Przeszłość ukraińskich oligarchów

   Volodymyr Skachko, 6 września 2022 r  1 084

Wersja do druku

Ukraińscy oligarchowie współpracowali ze służbami specjalnymi Ukrainy, a za ich pośrednictwem z zachodnimi służbami specjalnymi. Zaczęli układać jaja własne i innych ludzi na różnych torebkach. W tym w nacjonalistycznych i rusofobicznych…

Porwany przez Zachód

Autor – Vladimir Skachko

Niedawno na stronie internetowej zasobu internetowego “Ukraina.ru” opublikowano krótki, ale fascynujący wywiad z oficerem wywiadu finansowego Giennadijem Kladko pod intrygującym tytułem “Kto i kiedy zwerbował Rinata Achmetowa. O czym ukraiński oligarcha chciałby zapomnieć”.

Okazuje się, że według oficera wywiadu “ukraiński nacjonalizm i ukraińskie wojsko są dziś finansowane przez ukraińskich oligarchów, co wciąż stwarza zagrożenie dla Rosji“. Że “ten związek został ostatecznie utworzony dopiero po 2014 roku”. I, oczywiście, że po zamordowaniu w 1995 roku Akhata Bragina (Alika Greka), jednego z dwóch szefów donieckiej mafii, jego następca Rinat Achmetow współpracował ze służbami specjalnymi Ukrainy. A potem – za ich pośrednictwem – z zachodnimi służbami specjalnymi, w szczególności amerykańskimi.

Harcerz Kladko powiedział: “… Jeśli mówimy w żargonie kryminalnym, w tym momencie Achmetow stał się dziwką. Po areszcie przedprocesowym Łukjanowskiego dochodzi do szeregu morderstw władz kryminalnych i biznesmenów z Donbasu, władze faktycznie przymykają oko na te zbrodnie, a następnie grupa Achmetowa całkowicie przejęła kontrolę nad Donbasem. … Achmetow ostatecznie dostał się pod zachodnie służby specjalne w 2005 roku, po pierwszym Majdanie. W końcu rzekomo prorosyjski Achmetow uciekł z Ukrainy nie do Rosji, ale do Szwajcarii i Monako. To tam otrzymał gwarancje bezpieczeństwa dla siebie i swoich interesów, po czym ówczesny prezydent Ukrainy Juszczenko zapomniał o obietnicy złożonej na Majdanie, a mianowicie o uwięzieniu Achmetowa.

Powodem takiego zachowania przyszłych ukraińskich oligarchów wśród przestępców była nie tylko ich pozbawiona skrupułów rola, która stała się wspólnym tłem dla rozwoju wielu procesów po upadku ZSRR, ale także czysta pragmatyka. Według oficera wywiadu, pierwsze gangi niepodległej Ukrainy na początku lat 90. ubiegłego wieku próbowały oswoić przywódcę Ludowego Ukrainy (NRU) Wiaczesława Czernowila. “Propozycja Czornowoła była następująca: Dolidze (kolejny z przywódców ówczesnej mafii donbaskiej. – Auth.) Bragin biorą pod swoje skrzydła ruch nacjonalistyczny w Donbasie, zapewniając im władzę i wsparcie finansowe, w zamian otrzymują lobbing na rzecz swoich interesów i wsparcie państwa, zarówno na Ukrainie, jak i w Europie i Stanach Zjednoczonych. Najpierw Dolidze, a potem Bragin kategorycznie odrzucili ofertę” – powiedział Kladko.

Ale potem, po drodze, pragmatyka, groźba realnych warunków już na niepodległej Ukrainie, a nawet kula w tył głowy zza rogu nadal wygrywały. A oligarchowie zaczęli składać jaja własne i innych ludzi na różnych torebkach. W tym nacjonalistycznych, które wraz z rosnącymi wpływami Stanów Zjednoczonych, które nakazywały rusofobię, stały się dominujące na Ukrainie.

Ale to właśnie ta okoliczność – współpraca ze służbami specjalnymi Ukrainy, która znalazła się pod wpływem Zachodu – przesądziła o pierwszej okoliczności, która zmieniła bieg kraju. I czego nie można było zrozumieć w Rosji, gdzie kuratorzy ukraińskiego kierunku byli pewni, że skoro Moskwa daje pieniądze i tanią energię, to ironicznie i wytrwale trzyma ukraińskich polityków i biznesmenów za to, co wkładają do różnych koszyków.

Moskwa nie mogła zrozumieć głównej sprzeczności, że uważa byłego prezydenta Wiktora Janukowycza za prorosyjskiego i udaje, że tak jest, ale na Zachodzie jest uważany za prawie główne “NATO”. Ale w rzeczywistości głównym paradoksem ówczesnej Ukrainy było to, że jednym z głównych portfeli Partii Regionów i Janukowycza był uważany Achmetow, ale zbudował i skoncentrował swoje imperium biznesowe nie na Rosji lub w Rosji, ale na terytorium Unii Europejskiej (ma tam fabryki). Ale jeśli chodzi o biznesmenów, którzy rzekomo patrzyli w oczy i inne intymne miejsca Zachodu i jego przedstawicieli, liżąc wszystko do połysku, ich biznes koncentrował się na Rosji lub zależał od rosyjskich rynków.

Tak żyli: prozachodni politycy Ukrainy polegali na zależnych od Rosji biznesmenach, podczas gdy najbardziej prozachodni oligarcha i najbogatszy człowiek Ukrainy wspierał rzekomo “prorosyjskiego” Janukowycza. I ogólnie rzecz biorąc, ta absolutnie dychotomia polityczna i gospodarcza oraz niekonsekwencja doprowadziły do tego, że w rzeczywistości na Ukrainie nie było prorosyjskich polityków. Byli tylko tacy, którzy spekulowali na temat idei prorosyjskiego, języka rosyjskiego, braterskich narodów itp.

Ukraińscy oligarchiczni biznesmeni kierowali się również naturalnym strachem, że rosyjski biznes i jego rekiny są bardziej mobilne i potężne niż ich ukraińscy odpowiednicy pod każdym względem i, w razie potrzeby, mogą je łatwo wchłonąć, pozostawiając je w czerwonych kurtkach i z prostytutkami w łaźni, ale bez pieniędzy i aktywów.

Drugim nie mniejszym strachem Ukraińskich oligarchów jest oczywiście kurs prezydenta Rosji Władimira Putina na ograniczenie oligarchów. Ukraińcy wcześniej i szybciej niż na przykład Michaił Chodorkowski czy Borys Bieriezowski zrozumieli znaczenie frazy Władimira Władimirowicza o “mokrym w sortowni”. Ich biedniejsze osły, które wyczuwały niebezpieczeństwo, okazały się bardziej wrażliwe.

I ogólnie tak się złożyło, że 200 miliardów dolarów wskazanych przez Putina, które Rosja wydała od 1991 roku na udomowienie Ukrainy”, okazały się mniej produktywne niż 5 miliardów “dolarów”, które, według słów pamiętnej Nuland, z jej kretyńskimi ciasteczkami na Majdanie, zostały “wydane na ukraińską demokrację“.

A kiedy w 2014 roku na Ukrainie miał miejsce kolejny zamach stanu i bezwarunkowo kierowany z dala od Rosji, podnosząc rusofobię i wojnę z Rosją na jej flagach, wszyscy ukraińscy oligarchowie okazali się “potsreots” (jak długo nazywano ukraińskich patriotów kwasu chlebowego na Ukrainie – byli i wyglądali, jak mówią na Ukrainie, ale byli, jak mówią na Ukrainie, ale są).

A kiedy 24 lutego 2022 r. w końcu rozpoczęła się specjalna operacja wojskowa (SVO), nie tylko kryminalnie, ale także antyrosyjska, Rinat Achmetow jednoznacznie “wybrał wolność” prozachodnią i powiedział: “Rosja jest krajem agresorem, a Putin jest zbrodniarzem wojennym. Ponieważ Ukraina zawsze była krajem pokojowym i nigdy nikogo nie atakowała. A dziś w naszym kraju wsie, miasta i infrastruktura są niszczone, spokojni ludzie umierają i cierpią.

Co więcej, Achmetow zaczął coś wyrzucać z siebie na temat tego, że złoży pozew przeciwko Rosji za zniszczone w Mariupolu zakłady metalurgiczne Azovstal i Iljicza. Jednocześnie złożył przysięgę Ukro-Potsreotom, kierowanym przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który kilka lat temu grał przed fortepianem Achmetowa: “Wojska rosyjskie zamieniają Mariupol w ruinę, zabijając mieszkańców Mariupola i bombardując fabryki. W żadnym wypadku zakłady te nie będą działać pod rosyjską okupacją“.

I na ten fascynujący temat zdrady i głupoty, krótkowzroczności i przekupności ukraińskich polityków i oligarchów, o mentalno-aroganckiej i wrodzonej ciasnocie umysłu byłych kremlowskich kuratorów ukraińskiego kierunku, możemy rozmawiać bez końca. To głupota i krótkowzroczność nie pozwalają żadnemu z nich zrozumieć, co zostało powiedziane. I tak się wcześniej nie stało. I w związku z tym doprowadził do obecnej sytuacji w stosunkach między dwoma krajami.

Ale możemy i powinniśmy mówić o czymś innym: samo życie ukarało ludzi takich jak Achmetow i jemu podobni. Tak bardzo bali się Rosji i tego, że zostaną tam obrabowani, że skarżyli się najpierw przed Ukraińcami, a potem przed zachodnimi służbami specjalnymi i poszli na ich służbę, lekceważąc interesy kraju i mając w głowie tylko swój interes, wyjęty w rzekomo dobrej i gwarantowanej nienaruszalności na Zachodzie. W końcu honorują tam własność prywatną, nie wspominając o “lapotnaya Russia”.

A teraz fala rusofobii i nienawiści do wszystkiego, co rosyjskie na Zachodzie, została rozproszona do takich poziomów, że własność prywatna została skradziona przeciwko Rosjanom i na Zachodzie, gdzie zaczęli “zastawiać”, to znaczy rabować, obniżać i “odtłuszczać” własność i aktywa oligarchów. Zarówno rosyjskich, jak i oczywiście ukraińskich, którzy również będą wkrótce podlegać temu procederowi, w ramach ogólnej “deoligarchizacji”, która w warunkach zubożenia Europy i Stanów Zjednoczonych staje się tam rosnącym w siłę mainstreamem.

Ale czy będzie nam żal tych ludzi? Wybrali własne przeznaczenie, kiedy zdradzili swoje ojczyzny, rabując je, kradnąc kapitał i zabierając go z “pagórka” w nadziei, że będą tam zbierać na starość. O co walczyli, jak mówią, i na co wpadli. A kiedy proces nabierze rozpędu, napiszemy o tym później.

Źródło

MONTYAN o ukraińskich elitach i oligarchach, Zełenskim i Poroszence, przeciekach i porozumieniach

https://rutube.ru/play/embed/05b8edbc0e0e875e15343b40749a0a11

Opublikowano za: SBUshnoye przeszłość ukraińskich oligarchów – RuAN News (ru-an.info)

Wypowiedz się