JEST ZBRODNIA, CZY BĘDZIE KARA?

Sąd Prawo

Warszawa, dn. 06.01.2014 r.

 

 

Grażyna Niegowska

ul. Piaskowa 1 m. 9                                                  Wojskowy Sąd Okręgowy

05-119 Legionowo                                                    w Warszawie

                                                                                     ul. Nowowiejska 28

                                                                                     00-911 Warszawa

 

                                                                                      

 

Dotyczy sprawy sygn. akt  Kp 40/13 (Pg.Śl. 45/13), skierowanej do rozpoznania do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie

 

 

Odpowiedź na środek odwoławczy

 

Na podstawie art. 428 par. 2 kpk. przychylam się w całości do zażalenia pełnomocnik mec. Anny Sadowskiej z dnia 09 grudnia 2013 r. na postanowienie prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Warszawie z dnia 14 listopada 2013 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie o popełnienie przestępstw określonych w art. 267 par. 1 i 2 kk., wnosząc o uchylenie w całości zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania do prokuratury właściwej miejscowo i rzeczowo.

 

Wnoszę także o dopuszczenie dowodów w postaci:

 

  1. korespondencji w sprawie kopii      notatki urzędowej z dnia 12 kwietnia 2013 r., rzekomo podpisanej przez      policjantkę z KPP Legionowo Monikę Żołnierzak, która to kopia ( ! )stała      się podstawą orzeczenia w przedmiotowej sprawie.

 

  1. dokumentacji z akt sprawy 3Ds.      936/13/II, zakończonej prawomocnie, a dotyczącej kierowania przez oficera      Służby Kontrwywiadu Wojskowego Krzysztofa Badeję gróźb karalnych pod moim      adresem,

 

  1. uwierzytelnionych kopii kilku      dokumentów podpisanych przez policjantkę Monikę Żołnierzak, wytworzonych      przed datą 12.04.2013 r. w KPP Legionowo i tam zaewidencjonowanych.

 

  1. nagrania z rozmowy z pracownikami      prokuratury, przeprowadzonej w siedzibie WPG w Warszawie w trakcie      składania przeze mnie pisma procesowego, do którego załączyłam telefon      komórkowy marki      Samsung model SGH C 300 nr IMEI 355092/01/035524/4, zawierający kartę SIM      8948031224583469144 o nr abonenckim 518169798, używany przeze mnie w dniu      11.11.2012 r. Nagranie zostanie odtworzone w trakcie posiedzenia sądu ze      źródła oryginalnego, a nie z jego kopii.

 

Jednocześnie wnoszę o rejestrację przebiegu posiedzenia sądu przy pomocy urządzenia rejestrującego obraz i dźwięk – dla utrwalenia rzeczywistego przebiegu posiedzenia. Czynność ta nie zakłóci pracy sądu.

 

 

Uzasadnienie

 

W dniu 14 listopada 2013 r. prokurator WPG w Warszawie postanowił o umorzeniu śledztwa sygn.. akt j.w., prowadzonego – zdaniem Prokuratora – „w sprawie o czyn określony w art. 231 par. 1 kk w zb. z art. 267 par. 1 kk w zb. z art. 235 kk”.

Za podstawę  prawną umorzenia Prokurator przyjął art. 322 par. 1 kpk w zw. z art. 17 par. 1 pkt 1 kpk.  Odpis tego postanowienia został doręczony mec. Annie Sadowskiej w dniu 03.12.2013 r. a w dniu 09 grudnia 2013 r. pani Pełnomocnik nadała na poczcie zażalenie z dnia 09 grudnia 2013 r. na powyższe postanowienie prokuratora WPG w Warszawie.

 

Pełnomocnik Anna Sadowska zarzuciła temu postanowieniu, cyt.:

 

  1. obrazę      przepisów postępowania karnego zobowiązujących organ procesowy do      przejawiania inicjatywy dowodowej ukierunkowanej na wyjaśnienie istotnych      okoliczności sprawy zgodnie z zasadą prawdy materialnej, a także      zapewnienia w interesie Pokrzywdzonej standardów rzetelnego postępowania      karnego, ze szczególnym uwzględnieniem zasady ,,równości broni”, to jest:

a)      art. 167 K.p.k. w zw. z art. 201 K.p.k., 4.k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 K.p.k. . w zw. z art. art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego teleinformatyka, a zamiast tego przeprowadzenie de facto dowodu z opinii biegłych informatyków, a także nie rozpatrzenie wniosków dowodowych Pokrzywdzonej i pełnomocnika z dnia 2 października 2013r. oraz z dnia 4 października 2013r. o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego teleinformatyka, jak również uniemożliwienie Pokrzywdzonej złożenia zastrzeżeń do opinii biegłego, co miało wpływ na treść orzeczenia.

b)      Art. 167 K.p.k. w zw. z art. 4 K.p.k. w zw. z art. 2 § 2 K.p.k. w zw. art. 7 K.p.k. w zw. art.92 K.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 5  K.p.k. w zw. z art. art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez zaniechanie pozyskania danych teleinformatycznych istotnych dla ustalenia zdarzenia opisanego w zawiadomieniu o przestępstwie i przyjęcie, że wnioski Pokrzywdzonej w tym zakresie zmierzają do przedłużenia postępowania; oddalenie innych ważnych dla sprawy wniosków dowodowych z tym uzasadnieniem, że zmierzają do przedłużenia postępowania; pomijanie zebranego w sprawie materiału dowodowego i ocena zebranego materiału dowodowego z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów.

c)       art. 167 K.p.k. w zw. art. 172 K.p.k. w zw. z art. 4 K.p.k. w zw. z art. art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez zaniechanie przeprowadzenia konfrontacji pomiędzy Pokrzywdzoną a świadkiem Krzysztofem Badeją, co miało wpływ na treść orzeczenia.

d)      Art. 167 K.p.k. w zw. z art. 171§ 4 K.p.k. w zw. z art. 4 K.p.k. w zw. z art. 2 § 2 K.p.k. . w zw. z art. art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez zaniechanie bezpośredniego przesłuchania świadka Krzysztofa Badei,  a jedynie przesłuchanie go w drodze pomocy prawnej w Afganistanie, co polegało na zadaniu trzech pytań sugerujących odpowiedzi i nie mających związku z istotą sprawy.

e)      art. 174 K.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 5 K.p.k. w zw. z art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez odstąpienie od przesłuchania świadka aspirant Moniki Żołnierzak z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie na okoliczności podane w notatce służbowej, przyjętej za podstawę zaskarżonego postanowienia i bezprawne oddalenie wniosku dowodowego Pokrzywdzonej o przesłuchanie w/w świadka z tym uzasadnieniem, iż czynność ta zmierzałaby do przedłużenia postępowania, a także przyjęcie za podstawę rozstrzygnięcia treści notatek służbowych sporządzonych z rozmowy ze świadkiem Krzysztofem Badeją.

 

  1. Obrazę      przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art.      Art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1985r. o Prokuraturze w zw. z art.      647 § 1 pkt 1 lit a-d, pkt 2 a-b i pkt 3 K.p.k. w zw. z art. 31 K.p.k. w      zw. z art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności      poprzez prowadzenie śledztwa przez prokuraturę wojskową po jego      nieformalnym przejęciu od właściwej miejscowo i rzeczowo prokuratury      powszechnej.

 

  1. Obrazę      przepisów postępowania, a mianowicie art. 305 § 1 i 4 K.p.k. w zw. z  art. 6 Europejskiej Konwencji Praw      Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez umorzenie postępowania w sprawie      przekroczenia uprawnień w dniu 23 listopada 2012r. na trasie kolejowej      Legionowo Piaski-Warszawa Gdańska przez ustalonego oficera starszego ze Służby      Kontrwywiadu Wojskowego poprzez cyt. „zatrzymanie” pociągu SKM nr S9 i      działanie tym samym na szkodę interesu prywatnego Pani Grażyny Niegowskiej      mimo, iż nie wydano postanowienia o wszczęciu postępowania obejmującego      swoim zakresem w/w zdarzenie, które byłoby doręczone Pokrzywdzonej.

 

  1. obrazę      przepisu postępowania, a mianowicie art. 22 § 1 i 2 K.p.k. poprzez nie      rozpatrzenie wniosku Pokrzywdzonej o zawieszenie postępowania i      pozbawienie jej prawa do zaskarżenia niekorzystnej dla niej decyzji      Prokuratora.

 

  1. Obrazę przepisów postępowania, a      mianowicie art. 2§ 2 K.p.k. w zw. z art. 4 K.p.k. w zw, z art. 10 § 2      K.p.k. w zw. art. 41§1 K.p.k. w zw. z art. 47 § 1 K.p.k. w zw. z  6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka      i Podstawowych Wolności  poprzez      brak zapewnienia Pokrzywdzonej prawa do udziału w rzetelnym postępowaniu      prowadzonym przez właściwy organ – z zachowaniem zasady równości broni i      zastępowanie czynności dowodowych mających znaczenie dla wyjaśnienia      istoty sprawy  uporczywym dążeniem      do ponownego przesłuchania Pokrzywdzonej i to w obecności psychologa mimo      braku podstaw ku temu; a także poprzez odmowę wyłączenia prokuratora w      sytuacji okazywania przez niego niechętnego stosunku do Pokrzywdzonej.

 

Wskazując na powyższe zarzuty, Pełnomocnik wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazane sprawy do dalszego prowadzenia właściwej miejscowo i rzeczowo prokuraturze powszechnej.          

 

W dniu 17 grudnia 2013 r. prokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Warszawie kpt. Wojciech Skrzypek sporządził pismo adresowane do pełnomocnik mec. Anny Sadowskiej, w którym czytamy m.in.: „Na podstawie art. 100 § 2 Kpk. w zw. z art. 106 Kpk. informuję, iż w dniu 17 grudnia 2013 r. Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie wydała postanowienie o nieuwzględnieniu Pani zażalenia z dnia 9 grudnia 2013 r. i skierowaniu go do rozpoznania do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

Do pisma informacyjnego z dnia 17 grudnia 2013 r., sygnowanego przez w/w prokuratora WPG w Warszawie, nie załączono postanowienia, o którym jest mowa – pomimo, że w tym piśmie informacyjnym prokurator zawarł następujące pouczenie: zgodnie z treścią art. 459  § 3 Kpk. a contrario – na niniejsze postanowienie zażalenie nie przysługuje.

                                                                  

                                                                   ***

 Zażalenie pełnomocnik Anny Sadowskiej jest zasadne, zatem postanowienie z dnia 14 listopada 2013 r. powinno  zostać uchylone.

Nie powtarzając słusznej argumentacji zawartej w zażaleniu, poddaję pod rozwagę Sądu następujące kwestie:

 

                                                                   I.

 

Każde postępowanie karne prowadzone jest w przedmiocie ustalenia, czy określone zdarzenie faktyczne stanowi przestępstwo, tj. czy określone ludzkie zachowanie stanowi świadomy i zawiniony czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia, którego szkodliwość społeczna jest wyższa niż znikoma. Postępowanie karne ma więc na celu ustalenie, czy dane działanie bądź zaniechanie konkretnej osoby, podjęte w konkretnym miejscu i czasie i polegające na wykonaniu bądź niewykonaniu konkretnych czynności, jest czy też nie jest przestępstwem i dlaczego. Z uwagi na jednoznaczną treść przepisów art. 18 kk, art. 20 kk. i art. 21 kk odpowiedzialność karna jest w Polsce ściśle zindywidualizowana, co oznacza, że każdy człowiek może ją ponieść tylko i wyłącznie za swoje własne, świadome i zawinione zachowanie, natomiast nie jest co do zasady możliwa odpowiedzialność grupowa ani odpowiedzialność za cudze zachowania. Jakie zachowania ludzkie mogą stanowić przestępstwo, określają jednoznacznie przepisy części szczególnej i wojskowej kk oraz przepisy karne innych ustaw poprzez wskazanie znamion czynów zabronionych (określenie czynności, ich szczególnych okoliczności, cech sprawcy bądź pokrzywdzonego itd.). , przy uwzględnieniu jednak okoliczności wynikających z przepisów części ogólnej kk określających ogólne zasady odpowiedzialności karnej, formy popełnienia przestępstwa, wyłączenia odpowiedzialności karnej, przedawnienie, odpowiedzialność za przestępstwa popełnione za granicą i definicje wyrażeń ustawowych oraz z przepisów ogólnych dotyczących żołnierzy w części wojskowej kk.

 

Aby więc można było w ogóle ustalić, czy dane zdarzenie faktyczne jest albo nie jest przestępstwem, należy w pierwszej kolejności stanowczo i dokładnie ustalić kto, kiedy i gdzie coś zrobił albo czegoś nie zrobił, choć miał taki obowiązek, czyli po prostu ustalić opis konkretnego czynu człowieka z użyciem tych rodzajów czynności wykonawczych i pozostałych okoliczności znaczących prawnie, które zawierają karne przepisy szczególne. Dopiero takie ustalenie co do faktów pozwala na dokonanie oceny tych zdarzeń pod kątem istnienia przesłanek do wszczęcia i dalszego prowadzenia postępowania karnego oraz istnienia przeszkód do wszczęcia bądź prowadzenia takiego postępowania.

Przepis art. 303 kpk. bezspornie wymaga, żeby postanowienie o wszczęciu śledztwa określało czyn będący przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikację prawną. Zaś przepis art. 322 par. 2 kpk wskazuje wyraźnie, że postanowienie o umorzeniu śledztwa powinno  zawierać dokładne określenie czynu i jego kwalifikacji prawnej oraz wskazanie przyczyn umorzenia – choć już nie zawsze dane osobowe człowieka, który dokonał tego czynu (art. 322 par. 3 kpk.). Oczywiście ograniczenia w możliwości przeprowadzenia dowodów w toku czynności sprawdzających przed wszczęciem śledztwa często uniemożliwiają dokonanie dokładnych ustaleń co do określenia czynu, ale nie może to oznaczać, że prokurator może zaniechać przeprowadzenia dowodów w ramach śledztwa, jeżeli uzupełnienie danych zawartych w zawiadomieniu o przestępstwie lub dokonane własne sprawdzenie faktów w tym zakresie (art. 307 par. 1, 2 i 3 kpk.) nie pozwalają na jednoznaczne i bezsporne ustalenie, że istotnie zachodzi któraś z przeszkód procesowych wskazanych w art. 17 par. 1 kpk. co do danego, konkretnie ustalonego czynu dokonanego przez konkretnego człowieka.

 

To oznacza, że postanowienie o umorzeniu postępowania zapaść może dopiero wtedy, gdy stanowczo zostanie wyczerpana wszelka możliwa inicjatywa dowodowa.

 

Opis czynów zawartych w postanowieniu z dnia 14 listopada 2013 r. odnosi się do szeregu różnych i odrębnych od siebie zachowań podejmowanych w różnym czasie, tj. w dniach 11.11 2013 r. i 23.11.2013 r., przez ustalonego oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego  –  i nijak się ma do opisu (kwalifikacji) czynu zawartego w postanowieniu o wszczęciu śledztwa z dnia 14 maja 2013 r. w kontekście dowodów przeprowadzonych w ramach postępowania sprawdzającego i w ramach śledztwa.

Zachowania wskazane w postanowieniu o umorzeniu śledztwa z dnia 14 listopada 2013 r. sprowadzają się do:

a)    przekroczenia uprawnień, tworzenia fałszywych dowodów i uzyskania w dniu 11.11.2012 r. w Legionowie zdalnego dostępu do telefonu komórkowego marki Samsung SGH–C300 poprzez kilkukrotne przełamanie zabezpieczeń elektronicznych telefonu, zdalne zainicjowanie połączeń z przedmiotowego telefonu na alarmowy numer 997 przez ustalonego oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego i działanie tym samym na szkodę interesu prywatnego Grażyny Niegowskiej w celu skierowania przeciw niej ścigania o przestępstwo.

b)    przekroczenia uprawnień w dniu 23.11.2012 r. na trasie kolejowej Legionowo Piaski – Warszawa Gdańska przez ustalonego oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego poprzez cyt. „zatrzymanie pociągu SKM nr S9 i działanie tym samym na szkodę interesu prywatnego Grażyny Niegowskiej”.

 

O ile zachowania opisane w p-kcie a) były wzmiankowane w dokumentacji sygnowanej podpisami Wojskowego Prokuratora Garnizonowego w Warszawie płk. Grzegorza Skrzypka (vide: pismo z dn. 15 marca 2013, sygn. akt Pg.Śl.24/13) i przez prokuratora Prokuratury Garnizonowej w Lublinie kpt. Jana Zarosę (vide: pisma z dn.: 04 i 11 kwietnia 2013, sygn. akt Pg.Śl. 14/13) – choć już nie znalazły się w postanowieniu z dnia 14 maja 2013 r. o wszczęciu śledztwa – to zachowania opisane w p-kcie b) w ogóle nie były objęte treścią tegoż postanowienia, a co za tym idzie – nie toczyło się w tej kwestii żadne postępowanie dowodowe w ramach prowadzonego śledztwa.

Z niewytłumaczonych przyczyn prokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Warszawie kpt. Wojciech Skrzypek zawęził w postanowieniu o wszczęciu śledztwa z dnia 14 maja 2013 r. kwalifikację prawną czynu karnie zabronionego jedynie do normy art. 267 par. 2 k.k.  i objął śledztwem sygn. akt. Pg.Śl. 45/13 jedynie zdarzenie polegające na uzyskaniu w dniu 11 listopada 2012 r. w Legionowie zdalnego dostępu do telefonu komórkowego marki Samsung model SGH C 300 nr IMEI 355092/01/035524/4 zawierającego kartę SIM 8948031224583469144 o nr abonenckim 518169798, używanego przez Grażynę Niegowską, poprzez kilkukrotne zdalne zainicjowanie połączeń z przedmiotowego aparatu na numer alarmowy 997, tj. w sprawie o czyn określony w art. 267 par. 1 i 2 kk.( vide: Postanowienie z dnia 14 maja 2013 r. o wszczęciu śledztwa).

Prokurator nie rozpoznawał zatem w ogóle sprawy „o czyn określony w art. 231 par. 1 kk w zb. z art. 267 par. 1 i 2 kk w zb. z art. 235 kk”., a pomimo tego postanowił o umorzeniu śledztwa toczącego się – jego zdaniem w związku z tymi czynami – na podstawie art. 322 par. 1 kpk w zw. z art. 17 par. 1 pkt 1 kpk.  Co więcej, prokurator, nie badając w sposób przewidziany kodeksem postępowania karnego zachowań ustalonego oficera SKW, objętych normami art. 231 par. 1 kk, 267 par. 1 lub 2 kk., art. 235 kk. arbitralnie i już a priori uznał, że nie stanowią one znamion czynu zabronionego.  Taką opinię wyraził kpt. Wojciech Skrzypek w siedzibie WPG w Warszawie wobec pełnomocnik Anny Sadowskiej w lipcu 2013 r.

 

Właściwy do rozpoznania sprawy Sąd ma możliwość dokonania oceny prawidłowości opisu czynu będącego przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikacji prawnej – z punktu widzenia dowodów przeprowadzonych w ramach śledztwa oraz treści postanowienia o umorzeniu śledztwa.

 

Sąd może też dokonać weryfikacji prawidłowości drogi dojścia przez prokuratora WPG w Warszawie do zgoła specyficznych wniosków, a więc zweryfikowania: dlaczego i jakie konkretne zachowania ustalonego oficera SKW, podjęte w w/w czasie i miejscu,  stanowić mają raz to „czyn z art. 267 par. 1 kk.” , innym razem  „czyn z art. 267 par. 1 i 2 kk.”, a jeszcze innym razem „czyn określony w art. 231 par. 1 kk w zb. z art. 267 par. 1 kk w zb. z art. 235 kk” oraz dlaczego te zachowania nie wypełniają któregoś, a może wszystkich znamion wskazanych w art. 231 par. 1 kk., art. 267 par. 1 i 2 kk., art. 235 kk. – co spowodowało, ze zaistniała podstawa do umorzenia śledztwa, wymieniona w art. 17 par. 1 pkt 1 in principio kpk. (jak wskazano w podstawie prawnej zaskarżonego postanowienia z dnia 14 listopada 2013 r.).

 

II

 

Sąd ma także możliwość dokonania oceny, czy postanowienie o umorzeniu postępowania zapadło dopiero wtedy, gdy stanowczo zostały wyczerpane wszelkie możliwe inicjatywy dowodowe, czy też zapadło ono wówczas, gdy Prokurator zrealizował – z naruszeniem procedury karnej – z góry założoną tezę o braku znamion przestępstwa, chociażby teza ta nie była zgodna nawet z intuicyjnym postrzeganiem stanu faktycznego.

 

W świetle utrwalonego orzecznictwa, postanowienia organów postępowania pozostają pod ochroną prawa procesowego, jeżeli: poprzedzone zostały ujawnieniem istotnych okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy; stanowią wynik rozważenia wszystkich ujawnionych okoliczności; są wreszcie wyczerpująco uargumentowane z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

W niniejszej sprawie istnieje szereg okoliczności, na które w ogóle nie powołuje się prokurator WPG w Warszawie, a które znajdują swoje odzwierciedlenie w zgromadzonym w toku śledztwa materiale – i to tym, który można uznać za zebrany zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego. Niestety, nie jest to materiał zebrany przez prokuratora, a jedynie przeze mnie.

 

Znamienne jest, że w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa prokurator powołuje się jedynie na okoliczności uzyskane przez organ śledczy z pisemnych relacji resortowych informatyków (lecz nie teleinformatyków !), funkcjonariuszy policji z Legionowa i z Radomia oraz na okoliczności podnoszone przez oficera SKW Krzysztofa Badeję, stanowiące sui generis domysły, poglądy nacechowane osobistymi konfliktami oraz przekonania – z definicji pozbawione obiektywizmu. Znamienne jest też, że prokurator nie dopuścił (pomimo złożonych wniosków dowodowych), aby resortowi „biegli”, funkcjonariusze policji oraz Krzysztof Badeja zostali protokolarnie przepytani w mojej obecności – w związku z wydanymi opiniami, notatkami urzędowymi, pismami informacyjnymi i zeznaniem odebranym w Afganistanie.

 

Jedynie truizmem będzie tu przypomnienie, że protokół przesłuchania pełni funkcje gwarancyjne, bowiem jego treść poświadczają podpisy osób uczestniczących w tej czynności, zaś sama tylko relacja zawarta w opinii lub notatce służbowej tych atrybutów nie zapewnia, może też nie być wolna od obiektywizmu, a zwłaszcza naraża się na zarzut dążenia do realizacji własnego interesu procesowego (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 14.09.2006 r., sygn. akt II AKa 123/06, opubl. Baza LEX 208 187).

Kolejnym truizmem będzie przypomnienie, że osoba pokrzywdzona, której dobro prawem chronione zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, ma prawo brać udział w czynnościach śledztwa lub dochodzenia toczącego się w jej sprawie; wynika to z treści art. 49 § 1 kpk, art. 302 § 2 kpk, art. 316-318 kpk.

 

W takich realiach, a są to przecież realia śledztwa sygn. akt PG. Śl. 45/13, odpowiedzi na poniższe pytania nasuwają się same:

  • Czy ktokolwiek posądzony o czyn karnie      zabroniony, zagrożony karą pozbawienia wolności, ukrywałby dowody swojej      niewinności?

– Oczywiście, że nie. Jeśli więc rejestry rozmów oraz wykazy połączeń przychodzących do KPP Legionowo w dniu 11.11.2012 r. zostały ukryte – i organy śledcze zastąpiły je nieudolnie spreparowaną kopią notatki urzędowej (której oryginału organy śledcze nie posiadają), oznaczać to jedynie musi, że  w rejestrach i na wykazach zostały utrwalone ślady połączeń zainicjowanych zdalnie z numeru 518 169 798 na numer 997 (utrwalonych także w folderze „połączenie wykonane” aparatu marki Samsung SGH C-300). Jeśli jednocześnie prokurator odmówił pozyskania od operatora sieci komórkowej wykazów połączeń według parametrów IMSI oraz IMEI, świadczyć to musi o tym, że  prokurator ukrył dane stacji podszywającej się pod mój telefon komórkowy, co w efekcie oznacza, że organ śledczy ukrył ślady przestępstwa.

 

  • Jaki interes ma Prokurator w ukrywaniu      dowodów (gwarancji), które mogą zaświadczyć o rzekomej niewinności      ustalonego przez prokuratora z Lublina oficera Służby Kontrwywiadu      Wojskowego?

– Żaden. Prokurator ma jedynie interes w ukrywaniu dowodów winy tego oficera, gdyż może dzięki temu osiągnąć korzyści osobiste. Jakie to są dowody? – Dokładnie te, o które  wielokrotnie wnioskowałam, a których prokurator nie pozyskał.

W tym miejscu sygnalizuję Sądowi, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo utworzenia w KPP Legionowo fałszywego dowodu w postaci kopii notatki urzędowej z dnia 12 kwietnia 2013 r. – celem intencjonalnego posłużenia się  tą kopią dla uzasadnienia umorzenia śledztwa. Fakt z góry zaplanowanego, intencjonalnego posłużenia się (wbrew art. 270 kk.) sprokurowanym dowodem jest oczywisty. Z korespondencji, w której domagam się uwierzytelnienia kopii notatki wedle jej oryginału wynika, że żaden organ śledczy nie posiada oryginału notatki urzędowej wytworzonej w dniu 12 kwietnia 2013 r. w KPP Legionowo ( ! ). Nie przeszkadzało to prokuratorowi (który odmówił protokolarnego przesłuchania policjantki, która tę notatkę rzekomo miała sporządzić) w wykorzystaniu jej jako podstawy rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.  Z treści rozstrzygnięcia (tj. uzasadnienia postanowienia o umorzeniu śledztwa) wynika, że prokurator użył kopii notatki jako autentycznego dokumentu. Sygnalizuję Sądowi, że prokurator kpt. Wojciech Skrzypek zlekceważył zakazy wyrażone w treści art. 174 Kpk. i art. 270 kk.

 

  • Czy wskazane w zażaleniu z dnia 09 grudnia      2013 r. wątpliwości, braki i mankamenty mogą się ostać, czy jednak sprawa      powinna zostać skierowana do ponownego rozpoznania w sposób podyktowany      obowiązkiem dochodzenia prawdy?

– Pytanie jest retoryczne.

 

Powyższe przekonuje, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez właściwy sąd uprawniona pozostaje ocena przedłożona w zażaleniu przez mec. Annę Sadowską, wedle której postępowanie sygn. akt PG.Śl. 45/13 zakończyło się bez wyczerpania wszelkich możliwych inicjatyw dowodowych, tj. bez podjęcia decyzji merytorycznej poprzedzonej rzetelnym śledztwem co do wszystkich czynów – wskazywanych zarówno w moich ustnych zawiadomieniach o możliwości popełnienia przestępstwa (zaprotokołowanych w KPP Legionowo oraz w WPG w Warszawie), jak i w postanowieniu o umorzeniu śledztwa.

III.

 

Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 237, poz. 1651; dalej jako nowela) spowodowała zasadnicze zmiany we właściwości sądów wojskowych w sprawach dotyczących pospolitych karalnych czynów zabronionych względem żołnierzy, którzy pełnią czynną służbę wojskową w Wojsku Polskim.

W związku z dyspozycją art. 657 § 2 k.p.k. wszystkie te zmiany mają wpływ na zakres obowiązków procesowych prokuratury wojskowej.

 

W zakresie dotyczącym żołnierzy w czynnej służbie wojskowej oraz pracowników cywilnych wojska znowelizowany art. 647 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. stanowi, że orzecznictwu sądów wojskowych podlegają sprawy:

1)    żołnierzy w czynnej służbie wojskowej o przestępstwa:

a)     określone w rozdziałach XXXIX – XLIV Kodeksu karnego,

b)    popełnione przeciwko organowi wojskowemu lub innemu żołnierzowi,

c)     popełnione podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, w obrębie obiektu wojskowego lub wyznaczonego miejsca przebywania, na szkodę wojska lub z naruszeniem obowiązku wynikającego ze służby wojskowej,

d)    popełnione za granicą, podczas użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa, w rozumieniu ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r.
o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz. U. Nr 162, poz. 1117 oraz z 2004 r. Nr 210, poz. 2135),

2) pracowników wojska o przestępstwa:

a)       określone w art. 356-363 Kodeksu karnego w związku z art. 317 § 2 tego kodeksu,

b)       popełnione za granicą, podczas użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa, w rozumieniu ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r.
o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz. U. Nr 162, poz. 1117 oraz z 2004 r. Nr 210, poz. 2135).

 

Dokonując analizy art. 647 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. należy przyjąć wykładnię ścisłą, polegającą na użyciu wyłącznie dyrektyw językowych, a nie posługiwać się rozszerzającą interpretacją pojęć. Zasadą jest bowiem sprawowanie wymiaru sprawiedliwości przez sądy powszechne we wszystkich sprawach, z wyjątkiem spraw ustawowo zastrzeżonych dla właściwości innych sądów. Dlatego przywołana zasada i w tym wypadku powinna wskazywać kierunek wykładni przepisów, by wątpliwości wynikłe w toku wykładni rozstrzygać zgodnie z regułą.

Z drugiej strony koniecznie pamiętać też trzeba, że dokonywanie wykładni ścisłej nie oznacza prowadzenia interpretacji zawężającej (por. „Analiza przepisów uchwalonych przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustawą z dnia 5 grudnia 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, w zakresie dotyczącym pospolitych karalnych czynów zabronionych”, opracowanie: płk dr Wojciech Marcinkowski Naczelna Prokuratura Wojskowa).

 

Katalog żołnierzy w czynnej służbie wojskowej wynika z przepisów art. 3 ust. 1 oraz art. 124 ust. 1 ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych[1], a także art. 59 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej[2].

Żołnierzami w czynnej służbie wojskowej są osoby, które:

¾     pełnią służbę wojskową:

1)  zawodową, jako służbę stałą lub terminową,

2)  w charakterze kandydatów na żołnierzy zawodowych (służbę kandydacką),

3)  w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny, a także

¾     odbywają:

4)  zasadniczą służbę wojskową,

5)  nadterminową zasadniczą służbę wojskową,

6)  przeszkolenie wojskowe,

7)  ćwiczenia wojskowe,

8)  okresową służbę wojskową.

«Pracownik wojska», którego dotyczy art. 647 § 1 pkt 2 k.p.k., to osoba cywilna zatrudniona w jednostce organizacyjnej resortu obrony narodowej.

 

W powołanym powyżej art. 647 § 1 pkt 1 k.p.k. litera a dotyczy tzw. przestępstw indywidualnych wojskowych, zaś litery b oraz c przestępstw pospolitych. Dlatego zakres regulacji, którego dotyczy litera a, w żaden sposób nie pokrywa się z obszarem objętym uregulowaniem liter b oraz c.

Nie wchodzi w rachubę samoistna odpowiedzialność pracowników wojska przed sądami wojskowymi za jakiekolwiek przestępstwo pospolite popełnione w kraju[3]. Pracowników wojska nie obejmuje bowiem uregulowanie analogiczne do art. 647 § 1 pkt 1 lit. b oraz c k.p.k.

 

Norma procesowa dotycząca kognicji wobec żołnierzy za przestępstwa pospolite składa się z ośmiu alternatywnych członów, z których każdy jest autonomiczny.
Na podstawie art. 647 § 1 pkt 1 lit. b oraz c k.p.k. orzecznictwu sądów wojskowych podlegają sprawy o przestępstwa popełnione:

1) przeciwko organowi wojskowemu;

2) przeciwko innemu żołnierzowi;

3) podczas pełnienia obowiązków służbowych; (przez «pełnienie obowiązków służbowych» należy rozumieć takie czynności żołnierza, które należą do zakresu jego działania i mają podstawę bądź w obowiązujących przepisach (ustawach, rozporządzeniach, regulaminach, instrukcjach), bądź stosownych rozkazach regulujących określone dziedziny życia wewnętrznego wojska.

4) w związku z pełnieniem obowiązków służbowych; związek z pełnieniem obowiązków służbowych przez żołnierza może polegać na li tylko częściowej korelacji z popełnionym przez niego przestępstwem, gdyż art. 647 § 1 pkt 1 lit. c k.p.k. nie wymaga, aby związek ów polegał na całkowitej współzależności obowiązków służbowych z przestępną czynnością wykonawczą. Ustawa nie precyzuje również żadnych charakterystycznych cech owego «związku z pełnieniem obowiązków służbowych». Konkretne ustalenia danej sprawy są decydujące w kwestii ustalenia sądu właściwego do jej rozpoznania.

5) w obrębie obiektu wojskowego;

6) w obrębie wyznaczonego miejsca przebywania;

7) na szkodę wojska; Art. 647 § 1 pkt 1 lit. c k.p.k. nie stawia wymogu relatywizacji ustaleń faktycznych danej sprawy do zespołu ustawowych znamion przestępstwa będącego przedmiotem postępowania. Oznacza to, że dla ustalenia kognicji sądu wojskowego w oparciu o tę przesłankę nie jest wymagane aby «wojsku» w danej sprawie przysługiwał status pokrzywdzonego. Szkoda polegać może na tym, że prawnie chroniony interes wojska został bezpośrednio naruszony lub zagrożony. Chodzi też o to aby szkoda wynikała z normalnych następstw przestępnego działania lub zaniechania, poprzez odwołanie się do przyczynowości jako kategorii poznawczej o charakterze obiektywnym. Koniecznie należy wykazać mechanizm działania sprawcy na szkodę konkretnego interesu.

8) z naruszeniem obowiązku wynikającego ze służby wojskowej; «Obowiązki wynikające ze służby wojskowej» to takie czynności żołnierza, które należą do zakresu jego służbowego działania i mają podstawę w:

obowiązujących przepisach (ustawach, rozporządzeniach, zarządzeniach, regulaminach, instrukcjach),

rozkazach ogólnych regulujących wewnętrzne funkcjonowanie wojska,

rozkazach indywidualnych, które ustnie bądź pisemnie wydano żołnierzowi.

 

Wypunktowane wyżej osiem warunków to dodatnie (pozytywne) przesłanki, które decydują o właściwości sądu wojskowego. Spełnienie któregokolwiek z ośmiu ww. warunków (dalej określanych jako przesłanki od 1 do 8) stanowi samoistnie podstawę kognicji sądu wojskowego, a więc i właściwości prokuratury wojskowej w stadium postępowania przygotowawczego (art. 657 § 2 k.p.k.). Usytuowanie w ustawie ośmiu ww. autonomicznych przesłanek kognicji sądu wojskowego jako alternatywy łącznej powoduje, że możliwe jest ustalenie – co do jednego czynu – kilku tych przesłanek jednocześnie (teoretycznie nawet wszystkich ośmiu). Nastąpi wówczas faktyczna kumulacja kilku autonomicznych przesłanek podsądności.

Przepisy art. 647 § 1 pkt 1 lit. b oraz c k.p.k. tworzą przesłanki, które dotyczą zewnętrznie zauważalnych okoliczności czynu, będącego przedmiotem osądu w danej sprawie. Przesłanki te są sformułowane w oparciu o obiektywnie postrzegalne stany i sytuacje związane z zaszłością dotyczącą konkretnego przestępstwa. Stanowią więc okoliczności faktyczne danego czynu i dlatego muszą znajdować oparcie w materiale dowodowym odnośnej sprawy. Do sfery ustaleń faktycznych każdej sprawy należy oczywiście tylko to, co organy procesowe będą w stanie uzyskać i należycie udokumentować oraz czego zdołają dowieść przed sądem. Dlatego dowody na szczególną właściwość sądu wojskowego należy gromadzić w postępowaniu przygotowawczym i dokumentować w aktach sprawy.

Ewentualna utrata dowodów na wystąpienie tylko niektórych z autonomicznych warunków podsądności (przesłanek 1-8), przy istnieniu nadal co najmniej jednej
z przesłanek, powoduje utrzymanie właściwości sądu wojskowego. Dopiero brak dowodów na wystąpienie którejkolwiek z owych przesłanek pociąga za sobą kognicję sądu powszechnego, a więc także właściwość prokuratury powszechnej, kiedy brak ten wystąpi już w postępowaniu przygotowawczym.

 

Kierując się  treścią przywołanych przepisów, a także zawartością akt sprawy (prokurator z WPG w Lublinie całkowicie autonomicznie ustalił, że miejscem przestępstwa, którego miał się dopuścić oficer ekspozytury SKW w Lublinie w dniu 11.11.2012 r. było Legionowo) nie sposób przyjąć, aby prokuratura wojskowa była właściwa do prowadzenia postępowania w niniejszej sprawie. W aktach sprawy brak jest jakiejkolwiek przesłanki (spośród w/wypunktowanych ośmiu warunków), której spełnienie zdecydowałoby o kognicji prokuratury wojskowej w stadium postępowania przygotowawczego (art. 657 § 2 k.p.k.) oraz samoistnie stanowiłoby podstawę kognicji sądu wojskowego.

 

Na sądzie ciąży obowiązek badania z urzędu swojej właściwości. W sytuacji, w której Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uzna swoją właściwość i zabierze się do rozpoznawania akt sprawy o sygn. akt PG.Śl. 45/13 pomimo braku ku temu ustawowych kompetencji, w odczuciu opinii społecznej powstaną uzasadnione wątpliwości co do obiektywizmu tego sądu oraz intencji, które tym sądem kierują. Brak obiektywizmu może już sam w sobie – niezależnie od przepisów kodeksu postępowania karnego oznaczać naruszenie konstytucyjnych gwarancji do rozpatrzenia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd.

 

Rozpoznanie przedmiotowego zażalenia przez jakikolwiek sąd wojskowy będzie niewątpliwie skutkowało zaistnieniem bezwzględnej przyczyny odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 3 K.p.k.  

 

IV

 

Postanowienie prokuratora WPG w Warszawie z dnia 14 listopada 2013 r., zawierające stanowisko oskarżyciela publicznego co do złożonego przez pełnomocnik Annę Sadowską zażalenia, wyrażone w obligatoryjnym trybie art.  463 § 1 Kpk. zostało przekazane do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie w celu podjęcia decyzji merytorycznej – zgodnie z art. 465 § 2 Kpk. Użyty przez prokuratora w tymże postanowieniu zwrot o postanowieniu o nieuwzględnieniu (…)  zażalenia z dnia 9 grudnia 2013 jest – nie tylko w ocenie skarżącej (vide: Postanowienie WSO w Warszawie z dnia 17 lutego 2010 r., sygn. akt Kp 46/09) – tyleż nieprawidłowy co niefortunny, ponieważ prokurator przedmiotową decyzją procesową jedynie nie przychylił się do zażalenia mec. Anny Sadowskiej i przekazał je do WSO w Warszawie – jako organu według niego właściwego do rozpoznania sprawy. W niniejszym bowiem wypadku to sąd, a nie prokurator, jest uprawniony – jako organ odwoławczy – do utrzymania w mocy zaskarżonego postanowienia, a co za tym idzie do nieuwzględnienia zażalenia, jego zmiany lub uchylenia w całości lub w części i przekazania prokuratorowi do ponownego rozpoznania (zob. przede wszystkim uchwałę SN z dnia 24.08.2001 r., sygn. akt I KZP 12/01, opubl. w OSNKW z 2001 r., z.9-10, poz. 73 czy postanowienie SN z dnia 19.05.2005 r., sygn. akt WZ 44/05, opubl. baza LEX nr 222 995).

 

I jeszcze uwaga na marginesie: W związku z informacją przekazaną w rozmowie telefonicznej mec. Annie Sadowskiej przez Sekretariat Prezesa WSO w Warszawie, wedle której akta sprawy PG.Śl. 45/13 podzielone zostały nieformalnie na akta sądowe i akta prokuratorskie zwracam uwagę sądowi, który będzie przedmiotową sprawę rozpoznawał, że procedura karna nie przewiduje podziału akt śledztwa, które zostało zakończone postanowieniem o ich umorzeniu, na akta sądowe (będące w dyspozycji sądu) oraz akta prokuratorskie (będące w dyspozycji prokuratora). Wynika to z treści art. 463 § 1 kpk w zw. z art. 465 § 1 kpk: zażalenie przekazuje się niezwłocznie wraz z aktami sprawy. Aktami sprawy są akta śledztwa, które prowadził prokurator. Przepisy dotyczące zażaleń na postanowienia sądu stosuje się odpowiednio do zażaleń na postanowienia prokuratora. W przepisach prawa nie ma więc mowy o aktach prokuratora i aktach sądowych. 

Zabieg, o jakim została poinformowana pełnomocnik Anna Sadowska należy uznać za pozaprawny – nie mający oparcia w procedurze karnej. Może on zostać odebrany jako ograniczenie prawa pokrzywdzonej do zapoznania się z całością materiału dowodowego w warunkach swobody. W tym miejscu przypomnę, że ofiara dotknięta przestępstwem ma prawo w granicach przewidzianych w ustawie w sposób wolny od jakiegokolwiek przymusu lub oporu kształtować  swoje interesy prawne (art. 6 KE).

 

Sąd ma możliwość odnieść się do ujawnionych okoliczności i pouczyć Wojskową Prokuraturę Garnizonową w Warszawie, celem podniesienia poziomu kultury prawnej prokuratorów wojskowych.

 

 

V

 

Mając na względzie wyżej ujawnione okoliczności, należy uznać za właściwą argumentację zawartą w zażaleniu z dnia 09 grudnia 2013 r., wedle której wydane w dniu 14 listopada 2013 r. przez prokuratora WPG w Warszawie postanowienie o umorzeniu śledztwa było ponad wszelką wątpliwość przedwczesne i nastąpiło z ewidentną obrazą przepisów postępowania w postaci m.in.:

– art. 647 par. 1 pkt 1 lit. a-d, pkt 2 lit. a-b i p-ktu 3 kpk. a contrario oraz z art. 31 par. 1 kpk., gdyż mimo braku właściwości miejscowej i rzeczowej WPG w Warszawie rozpoznawał sprawę sygn. akt j.w., po uprzednim, nieformalnym przejęciu jej od PR w Legionowie oraz od WPG w Lublinie,

– art. 2 par. 2 kpk,, gdyż brak jest ustaleń faktycznych co do wszystkich okoliczności przedstawionych w zawiadomieniach o przestępstwie, złożonych w KPP Legionowo, w WPG w Warszawie, w WPG w Lublinie,

– art. 7 kpk., gdyż jedyna ujawniona przez prokuratora – jego ocena co do faktów jest oceną dowolną i subiektywną, przeprowadzoną wbrew jasnemu brzmieniu przepisów oraz jest zaprzeczeniem zasad prawidłowego rozumowania i prawidłowej interpretacji przepisów prawa,

– art. 307 par. 1 kpk., gdyż pomimo istnienia oczywistej potrzeby, nie dokonano prawidłowego i dokładnego sprawdzenia faktów w celu uzupełnienia danych zawartych w zawiadomieniu,

– art. 297 kpk., gdyż pomimo istnienia oczywistej potrzeby: nie ustalono w sposób prawem przewidziany, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi on przestępstwo; nie wykryto sprawcy;  nie zebrano danych stosownie do art. 213 i 214 kpk; nie wyjaśniono okoliczności sprawy; nie zebrano, nie zabezpieczono i w niezbędnym zakresie nie utrwalono dowodów dla sądu; nie wyjaśniono (a wręcz zlekceważono) okoliczności, które sprzyjały popełnieniu czynu[4].

 

Te uchybienia miały bez żadnych wątpliwości wpływ na treść zaskarżonego postanowienia, gdyż nie odnosi się ono w swym rozstrzygnięciu do wskazanych w  postanowieniu o wszczęciu śledztwa czynów ustalonego oficera SKW, a przy tym nie określa jednoznacznie: jakie konkretne zachowania umiejscowione w czasie i przestrzeni w wykonaniu tego oficera były przedmiotem postępowania.

 

Jedyny ujawniony (w uzasadnieniu postanowienia z dnia 14 listopada 2013 r.) przez stronniczego i odpornego na rzeczowe argumenty prokuratora tok rozumowania świadczyć może o tym, że zarówno śledztwo, jak i zaskarżone postanowienie zostało powzięte na skutek oczywistych błędów w rozumowaniu oraz w ustaleniach faktycznych. Błędy te dotyczą w szczególności sposobu, w jaki potraktowane zostało zawiadomienie o przestępstwie popełnionym przez oficera SKW. Styl i sposób procedowania wyraźnie wskazuje na to, że postępowanie karne nie było rozpoznawane ściśle wedle zapisów kodeksu postępowania karnego, a jedynie wedle resortowych, pozakonstytucyjnych i pozaustawowych rozporządzeń, które –jak mówi art. 93 Konstytucji RP, nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prywatnych oraz innych podmiotów. Przykładem tego typu rozporządzenia jest  ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 27 maja 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu wydawania, posługiwania się, przechowywania i ewidencji dokumentów, które uniemożliwiają ustalenie danych identyfikujących policjanta lub osobę udzielającą pomocy Policji oraz środków, którymi posługują się przy wykonywaniu zadań służbowych (Dz. U. z dnia 14 czerwca 2002 r.). Rozporządzenia takie odnosić się mogą do właściwej realizacji w imieniu państwa czynności niejawnych wobec zorganizowanych grup przestępczych, terrorystów, tudzież kryminalistów zagrażających bezpieczeństwu obywateli państwa. Tymczasem ja nie ma nic wspólnego z takimi grupami niebezpiecznych ludzi Z całą pewnością nie należę – i nigdy nie należałam – do kategorii osób, które w jakikolwiek sposób zagrażałyby wartościom zapisanym w Art. 31 Konstytucji RP !

 

Pomimo, że w demokratycznym państwie prawa i w polskim porządku prawnym istnieje możliwość ścigania karnego za przestępstwa popełnione przez oficera służby specjalnej, to śledztwo w sprawie sygn. akt PG.Śl. 45/13 dobitnie pokazało, że możliwość ta pozostaje w sferze teorii prawa, gdyż ostentacyjnie wręcz pomijane są zapisy i gwarancje konstytucyjne, a odpowiedzialność za przestępstwo była przerzucana ze sprawcy na ofiarę. W toczącym się śledztwie poziom arbitralności został tak daleko posunięty, że praktycznie nie funkcjonowałam jako strona postępowania, a pełnomocnik mec. Anna Sadowska była dla prokuratury niemile widzianą petentką. Sprawa ta przekonuje, że posiadanie przeze mnie  (osobę pokrzywdzoną) prawa nie oznacza rzeczywistej możliwości korzystania z procedur gwarantujących ich realizację, nawet gdy są one naruszane lub nie są wypełniane – czy to z powodu niskiej kultury prawnej, czy to z powodu obawy przed ustalonym, mocno niestabilnym emocjonalnie oficerem Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

 

Odnosząc się do legalności i zasadności działań zainicjowanych przez ustalonego oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego,  warto przytoczyć fragmenty wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 grudnia 2005 r. (sygn. akt K 32/04, str. 12): Pozostające do dyspozycji władz publicznych środki pozwalają na daleko idącą ingerencję w prawo do prywatności. Jeśli nie zostanie zachowana proporcjonalność (…) zakresu i procedury tej ingerencji, zdolna jest ona przekreślić nawet istotę prawa do prywatności. To zaś – z uwagi na immanentny związek między prywatnością i godnością mogłoby zagrozić godności jednostki, wręcz pozbawiając ją autonomii informacyjnej polegającej – jak to stwierdził Trybunał Konstytucyjny, orzekając w sprawie o sygn. K 4/04 (wyrok z 20 czerwca 2005 r., OTK ZU nr 6/A/2005, poz. 64) – na ochronie każdej informacji osobowej i przyznaniu podstawowego znaczenia przesłance zgody osoby zainteresowanej na udostępnienie informacji. Dotyczy to zarówno możliwości praktycznie nieograniczonej inwigilacji w ramach czynności operacyjnych, jak też następnie możliwości rozpowszechniania – z udziałem lub bez udziału władz – zgromadzonych w ten sposób informacji. To prowadzi do pozbawienia jednostki przysługującego jej prawa do prywatności i tym samym może prowadzić do naruszenia w zasadniczy sposób godności ludzkiej. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał (zob. uzasadnienie powołanego wyżej wyroku w sprawie o sygn. K 4/04), że ustawodawca, konstruując przepis, który ingeruje głęboko w sferę prywatności jednostki, musi uwzględnić nie tylko zasady przyzwoitej legislacji (w tym zasadę dookreśloności i konkretności), ale także rozważyć proporcjonalność zastosowanego środka. Nie wystarczy, aby stosowane środki sprzyjały zamierzonym celom, ułatwiały ich osiągnięcie albo były wygodne dla władzy, która ma je wykorzystać do osiągnięcia tych celów. Środki te powinny być godne państwa określanego jako demokratyczne i prawne. Pamiętać przy tym należy, że wskazane środki (czynności operacyjne) o tyle tylko mogą być uznane za usprawiedliwione, o ile ich własnym celem jest właśnie obrona wartości demokratycznego państwa prawnego. Minimalnym wymogiem konstytucyjnym jest to, aby przeszły one test „konieczności w demokratycznym państwie prawnym”. Nie wystarczy zatem sama celowość, pożyteczność, taniość czy łatwość posługiwania się przez władzę – w odniesieniu do użytego środka.

Trybunał Konstytucyjny przywołuje stanowisko ETPC w zakresie prywatności jednostki, chronionej art. 8 Konwencji, a w szczególności trójszczeblowy test oceny, odnoszący się do: źródła ograniczenia prywatności, jego potrzeby (celu) oraz wartości, ze względu na które wprowadza się ograniczenie. W oparciu o ten test TK podkreśla, że miernik tego, co przystoi demokratycznemu państwu prawa, nie jest dowolny. Musi uwzględniać standard państwa oświeconego, otwartego, tolerancyjnego, dysponującego odpowiednio fachowym aparatem policyjnym, zdolnym działać w rzetelny, profesjonalny i niemałostkowy czy niezłośliwy sposób, traktującym wkroczenie w sferę chronionych praw jednostki jako zło konieczne, a nie tylko jako czynnik usprawniający pracę policji. Dlatego działanie w trybie czynności operacyjnych traktowane być musi w kategoriach trybu subsydiarnego – por. przesłanki wskazane w art. 19 ust. 1 ustawy o policji in principio.

Trybunał podkreślił, że niezbędne jest też istnienie istotnego celu ingerencji (ranga chronionego interesu publicznego), wymienionych w samym art. 8 Konwencji: bezpieczeństwa państwowego, bezpieczeństwa publicznego, dobrobytu gospodarczego kraju, ochrony porządku i zapobiegania przestępstwom, ochrony zdrowia i moralności oraz wolności innych osób. Oczywiście nie wystarczy tu samo werbalne powołanie się na taki cel, aby skutecznie legitymizować ograniczenie. Konieczne jest istnienie (i wykazanie) realnej potrzeby podjęcia środków ograniczających, i to w imię ochrony samych zasad demokratycznego porządku. Eksces, polegający na tym, że „przy okazji” zbierania materiału operacyjnie przydatnego kontrola operacyjna zgromadzi także dane dotyczące kwestii prywatnych, obyczajowych – wykraczających poza cel prowadzenia kontroli, oznacza działanie władzy poza zakresem dozwolonego wkroczenia w sferę prywatności.

 

 

W świetle przywołanego orzecznictwa należy przyjąć, że eksces opisany w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa, polegający m.in. na podszywaniu się przy użyciu sprzętu do realizacji czynności operacyjno–rozpoznawczych pod mój numer telefonu i wykonaniu z niego szeregu połączeń na alarmowy numer 997 nie  podlega ochronie prawnej, gdyż ingerencji takiej (w okolicznościach przeze mnie ujawnionych) nie da się wytłumaczyć koniecznością ochrony interesu publicznego, a jedynie interesem prywatnym rozjuszonego, zdemoralizowanego i ogarniętego ślepą żądzą zemsty oficera służby specjalnej – mającego (niestety) w ręku instrumenty służące także do wpływania na działanie prokuratury, do jej podburzania i dezinformowania.

 

W kontekście nieformalnego oddziaływania na prokuratora należy zauważyć, że rozmowa prokuratora z ustalonym oficerem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, której efektem jest druga notatka z dnia 12 kwietnia 2013 r., sygn. akt PG.Śl. 24.13, podpisana przez prokuratora Wojciecha Skrzypka, nie tylko zagłuszyła głos prokuratorskiego sumienia (prokurator najwyraźniej zapomniał, że od wielu lat odczuwam skutki działań nieodpowiedzialnych funkcjonariuszy i że rolą organów ścigania jest zbadać wszelkie okoliczności tego typu czynów), ale z równą skutecznością obaliła zasady logicznego myślenia. Zwracam w tym miejscu uwagę na fakt, że służby niejawne posługują się technikami dezinformacji i dezintegracji tylko wtedy, gdy chcą coś ukryć. Jednak mojej sprawy nie powierzyłam służbom specjalnym, tylko Prokuraturze, działającej w oparciu o Ustawę o prokuraturze, kodeks karny i kodeks postępowania karnego. Zastosowane w niniejszym postępowaniu metody rozmycia prawdy, na które w zażaleniu z dnia 09 grudnia 2013 r. wskazała pełnomocnik Anna Sadowska, w żadnym wypadku nie są metodami, którymi powinna się kierować Prokuratura, reprezentująca Rzeczpospolitą Polską.

 

Zażalenie z dnia 09 grudnia 2013 r. daje możliwość, aby niezawisły i właściwy Sąd zastanowił się także nad tym aspektem sprawy.

 

W przywołanym wyroku Trybunał Konstytucyjny odniósł się również do skuteczności sądowej kontroli czynności operacyjno-rozpoznawczych: W ustroju demokratycznym przywiązuje się wagę do sądowej kontroli zasadności czynności operacyjno-rozpoznawczych. Mimo pozornej doskonałości tej postaci kontroli, w praktyce, rola sądu podlega tu zasadniczym ograniczeniom ze względu na informacyjną przewagę podmiotu podejmującego czynności operacyjno-rozpoznawcze. Prowadzone czynności operacyjne mają wszak charakter tajny, co oznacza ochronę tożsamości informatorów operacyjnych (chyba że zostaną ujawnione w trakcie procesu i stosownie do jego reguł; wtedy jednak stają się one materiałem dowodowym, którym nie są jako materiały operacyjne). Sąd, wyrażający zgodę na podjęcie kontroli operacyjnej, sam nie ma pełnej wiedzy o  doniosłości i sprawdzalności wszelkich przesłanek niezbędności zastosowania tej kontroli.  Dlatego tak ważne jest rzetelne zbadanie sprawy również pod kątem legalności i zasadności użycia wobec mojej osoby – w postaci prowokacji – sprzętu służącego do realizacji czynności operacyjno-rozpoznawczych. Z ostrożności procesowej przypominam o zasadzie pierwszeństwa prawa unijnego.

 

Prokurator, który podpisał się pod dokumentem, jakim jest zaskarżone postanowienie, ma świadomość tego, że przy podejmowaniu decyzji powinien się kierować dobrem nadrzędnym, jakim jest bezpieczeństwo osoby pokrzywdzonej. Z podpisem tym powinny się łączyć rzetelne ustalenia  faktyczne – nie budzące najmniejszych nawet wątpliwości co do okoliczności umorzenia śledztwa w sprawie. Rysująca się, a wynikająca z przekonania prokuratora sytuacja, że ustalony oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego nie przekroczył uprawnień, ani nie złamał prawa – w kontraście z całokształtem materiału dowodowego uświadamia zgoła inną rzeczywistość i wymaga przeprowadzenia rzetelnego postępowania karnego.

 

Podnosząc powyższe, wnoszę o uchylenie zaskarżonego postanowienia – także z uwagi na to, że czyn ciągły, objęty sprawą sygn. akt j.w. jako ostatnią, a ujawniony po raz pierwszy w 2005 r., miał swój dalszy ciąg (sprawa 3Ds. 936/13/II), i nie można wykluczyć dalszej, bezprawnej działalności ustalonego oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego na moją szkodę. W tym ważnym kontekście szczególnie zwracam uwagę Sądu na Zalecenia Nr. R (85)11 Komitetu Ministrów dla Państw Członkowskich w Sprawie Pozycji Ofiary z Ramach Prawa i Procesu Karnego (przyjęte przez Komitet Ministrów 28 czerwca 1985 r. na 387 posiedzeniu Przedstawicieli Ministrów), wskazujące za konieczność szczególnej ochrony ofiary[5]: jeśli tylko okaże się to konieczne, a zwłaszcza gdy w grę wchodzi przestępstwo zorganizowane, ofierze i jej rodzinie powinna być udzielona skuteczna pomoc przed zastraszaniem i ryzykiem zemsty ze strony przestępcy. Zwracam też uwagę Sądu na Zalecenia Nr. R (87)21 Komitetu Ministrów dla Państw Członkowskich w Sprawie Pomocy dla Ofiar Zapobiegania Wiktymizacji (przyjęte przez Komitet Ministrów 17 września 1987 r. na 410 posiedzeniu Przedstawicieli Ministrów), w których czytamy m.in.: wiktymizacja często ma poważne fizyczne, psychologiczne, społeczne i finansowe konsekwencje. Komitet Ministrów zwraca uwagę Państw Członkowskich na potrzebę udzielenie skutecznej pomocy w trakcie procesu karnego oraz w uzyskaniu efektywnego naprawienia szkody przez przestępcę.

 

 

 

Grażyna Niegowska

 

 

 

Załączniki:

1. Korespondencja w sprawie kopii notatki urzędowej z dnia 12 kwietnia 2013 r.,  podpisanej rzekomo przez Monikę Żołnierzak, która to kopia stała się podstawą orzeczenia w przedmiotowej sprawie,

2. Dokumentacja z akt sprawy 3Ds. 936/13/II, dotycząca kierowania przez Krzysztofa Badeję gróźb karalnych pod moim adresem.

 

 

 



[1] Ustawa z dnia 11 września 2003 r. (tekst jedn. Dz.U. z 2008 r. Nr 141, poz. 892 ze zm.).

[2] Ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. (tekst jedn. Dz. U. z Dz.U. z 2004 r. Nr 241, poz. 2416 ze zm.).

[3] Wyjątkowo – ale nie samoistnie – odpowiedzialność pracownika wojska przed sądem wojskowym za przestępstwo pospolite popełnione w kraju jest możliwa w ramach właściwości łącznej w sprawie o konfiguracji wieloosobowej (art. 650 § 1 k.p.k.).

[4] O tym, że do ujawnionego wobec organów ścigania zdarzenia z dnia 11.11.2012 r.  z całą pewnością doszło – i że połączenia z numeru 518 169 798  na numer 997 zostały wykonane za pośrednictwem sprzętu przeznaczonego do realizacji czynności operacyjnych, poinformowało mnie moje źródło dziennikarskie w grudniu 2012 r. Źródło przekazało także informację, że prowokacja ta nie była formalnie wymierzona w moją osobę, gdyż numer 518 169 798 został przypisany do innego figuranta. Tak więc decydenci, reprezentujący organy państwowe – w tym organy bezpieczeństwa państwa, którzy wyrazili zgodę na akcję w dniu 11.11.2012 r., zostali wprowadzeni w błąd przez oficera, który doskonale wiedział, że to ja jestem użytkownikiem numeru 518 169 798.

Sąd ma możliwość zweryfikowania tej istotnej informacji.

[5] Ofiarą jest osoba fizyczna, której dobro prawem chronione zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo, a także jej najbliżsi (art. 115 § 11 Kodeksu karnego, Rezolucja 40/34 Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 29 XI 1985 r. , Deklaracja podstawowych zasad sprawiedliwości dla ofiar przestępstw i nadużyć władzy, pkt A [ONZ 85] , art. 47 Konstytucji RP, art. 49 i art. 51 § 2 Kodeksu postępowania karnego).

Wypowiedz się