Oszukani emeryci

Renta za dom

Odwrócona hipoteka to świetny interes, ale dla instytucji finansowej.

Uważaj, by nie zostać na lodzie.

ANDRZEJ DRYSZEL, MAGDALENA OSTROWSKA

 

Chcesz mieć do końca życia godziwy dodatek do emerytu­ry? W zamian za to oddajesz mieszkanie? Uważaj, by fundusz hi­poteczny czy inna instytucja finan­sowa, z którą zawierasz umowę, nie zabrała ci tego mieszkania za parę- set złotych miesięcznie. Bo utraco­nego własnego kąta nie odzyskasz już nigdy.

UWAGA NA REKLAMY

Urząd Ochrony Konkuren­cji i Konsumentów ostrzega, by osoby starsze bardzo uważały na propozycje dożywotniego otrzy­mywania renty hipotecznej – czy­li takiej, której zabezpieczeniem jest mieszkanie, przekazywane na własność instytucji finansowej, mającej wypłacać tę rentę.

Zawierając takie umowy w Polsce, starsi ludzie oddają swe mieszkania średnio za 20 proc. wartości, jaką otrzymaliby w wy­niku sprzedaży. W dodatku nie mają żadnej gwarancji czy firma, która przejmie ich lokal, będzie rzeczywiście wypłacać im rentę do końca życia. Jeśli upadnie łub oszuka swego klienta, pozostanie mu tylko żmudny proces cywilny o odzyskanie mieszkania.

Reklamy są bardzo sugestyw­ne. Na przykład Fundusz Hipo­teczny Dom wieszał w urzędach pocztowych, siedzibach związków emerytów i rencistów oraz klu­bach seniora plakaty, informu­jące o „rencie hipotecznej przy­sługującej osobom urodzonym przed 31 grudnia 1944 r.” Spra­wiały one wrażenie urzędowego komunikatu, ale były zwykłą re­klamą. Urząd Ochrony Konku­rencji i Konsumentów uznał, że to wprowadzanie w błąd, gdyż ludzie starsi mogli na podstawie tego przekazu uznać, iż renta hi­poteczna jest świadczeniem gwa­rantowanym przez państwo, a nie ofertą zawarcia umowy na zasa­dach komercyjnych. Urząd wy­mierzył więc karę 30 tys zł, a fun­dusz zobowiązał się do rezygnacji z kontrowersyjnych plakatów.

Skutki braku uwagi mogą oka­zać się fatalne. Są bowiem firmy które, licząc na to, że osoba starsza tego nie zauważy, w zapisach umo­wy „renta za mieszkanie” umieszczają postanowienie, iż mogą zażą­dać bezwarunkowego zrzeczenia się prawa do użytkowania lokalu. Czyli gdy uznają, że to im się opła­ci, będą eksmitować osoby, którym wypłacają dożywotnią rentę.

ŻYJMY DŁUŻEJ

Gdy starszy człowiek ma niską emeryturę i jest samotny, umo­wa „renta za mieszkanie”, mimo wszelkich zagrożeń, może być jego jedyną szansą na godziwe życie. Francuzka Jeanne Calment w wieku 90 lat zawarta taką umowę ze swym notariuszem. Comiesięczna renta była wysoka, gdyż notariusz zakładał, że klient­ka długo nie pożyje. Żyła jeszcze 32 lata, notariusz dawno zmarł, a jego spadkobiercy wypłacili jej wielokrotną wartość domu, które­go się zrzekła.

Przeciętny człowiek ma nie­wielkie szanse na taki interes. 5 proc. decydujących się na rentę w zamian za mieszkanie, umiera w pierwszych latach po zawar­ciu umowy. Dzięki temu firmy mogą z nawiązką pokryć straty poniesione na tych bardziej dłu­gowiecznych. I tak 65-letni męż­czyzna oddający dziś swe 40-metrowe mieszkanie o wartości 300 tys. zł otrzyma – wedle średnich stawek stosowanych przez fun­dusze hipoteczne – 500 zł mie­sięcznej renty do końca życia, będzie miał też opłacany czynsz. Pożyje, wedle ustaleń GUS, jesz­cze przeciętnie osiem lat. W tym czasie dostanie 48 tys. zł, czyli ok. 17 proc. sumy, jaką otrzymałby sprzedając mieszkanie. Fundusz hipoteczny, który sprzeda je po tych ośmiu latach, uzyska ok. 250 tys zł. Po odliczeniu kosztów czyn­szu i ewentualnego remontu przed sprzedażą czysty zysk wyniesie co najmniej 400 proc. Żeby zaś 65-la- tek mógł otrzymać pełną wartość swego lokalu pod postacią renty, musiałby żyć co najmniej 115 lat!

Z drugiej strony młode małżeń­stwo za 45-metrowe mieszkanie na warszawskiej Pradze wybudowane w połowie lat 90. musiałoby zapła­cić ok. 380 tys. zł. Nie mają tyle, biorą więc 250 tys. zł kredytu na 30 lat. Zwracają bankowi prawie 470 tys. zł płacąc miesięcznie średnią ratę w wysokości ponad 1300 zł. Natomiast para 70-letnich eme­rytów za oddanie takiego samego mieszkania otrzyma łączną rentę wynoszącą ok. 600 zł miesięcznie (plus czynsz) – czyli w ciągu całego statystycznego życia, ok. 100 tys zł.

Starszy czyli słabszy

Umowy odwróconej hipoteki podpisało już prawie 10 tys. osób. Przedstawiciele Związku Banków Polskich sygnalizują, że przybywa tych, którzy są rozczarowani wy­sokością otrzymywanego świad­czenia. Istnieje też obawa, że firma, która przejęła mieszkanie, może przestać wypłacać raty by­łemu właścicielowi – na przykład gdy upadnie lub udziałowcy wy­prowadzą z niej kasę.

W kwietniu posłowie SLD złoży­li w Sejmie projekt ustawy o od­wróconym kredycie hipotecznym. Projekt zakłada, że osoba otrzy­mująca rentę pozostanie do końca życia właścicielem mieszkania. Co miesiąc będzie dostawać określo­ną kwotę kredytu zabezpieczone­go hipoteką na mieszkaniu. Jeśli firma wypłacająca rentę upadnie, umowa wygaśnie. Takie rozwiąza­nie zwiększyłoby bezpieczeństwo osoby pobierającej rentę.

Nad nieco zbliżonymi rozwiąza­niami pracowały resorty finansów i gospodarki. Prace zarzucono, bo priorytetem obecnej ekipy nie jest ochrona ludzi starszych. Próby wzmocnienia ich pozycji raczej nie mają więc szans.

RENTA ZAMIAST DOŻYWOCIA.

Umowa „renta za mieszkanie” to rodzaj umowy o dożywocie, uregu­lowanej w art 908 kodeksu cywilne­go. Mówi on, iż w zamian za prze­niesienie własności nieruchomości, nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Przepis tradycyjnie odnoszący się do przekazywania gospodarstwa rolnego następcy niezbyt pasuje do dzisiejszych realiów, gdyż nabywca mieszkania nie zobowiązuje się do zapewnienia dożywotniego utrzy­mania lecz tylko do wypłacania renty o określonej wysokości. Osoby zawierające umowę o dożywocie powinny wykazać rozwagę, gdyż można ją rozwiązać jedynie w wyjąt­kowych wypadkach, zaś po upływie 5 lat jest to niemal niemożliwe. Za­wsze należy więc dokładnie dowie­dzieć się czy i na jakich zasadach będzie można anulować umowę z firmą wypłacającą dożywotnią rentę za mieszkanie.

ILE ZA MIESZKANIE

Jak policzył Związek Banków Pol­skich, za mieszkanie warte 370 tys. zł 75-letnia kobieta otrzyma 950 zł miesięcznie, a 75-letni mężczyzna 1220 zł. Natomiast za mieszkanie warte 240 tys. zł 75-letnia kobieta dostanie 615 zł a jej rówieśnik 790 zł.

/Dziennik –Trybuna /

Wypowiedz się