Mało kto wie, że istnieją tzw. strefy okołoziemskie, do których się trafia po “śmierci“, jest to zwyczajny wyższy poziom astralny i nic poza tym.

Kilka lat temu (listopad 2015) udało się sfilmować miasto na niebie w Chinach, Anglii i jeszcze kilku innych miejsca na Ziemi.

Ludzie się dziwią „cóż to jest?”, widok miasta w przestworzach, a to po prostu nic innego jak jedna z warstw stref okołoziemskich.

Wibracja planety podniosła się do tego stopnia, że przez jakiś czas było je widać, ponieważ ziemia również podnosi swoją energię i przechodzi przez różne warstwy.

Kiedyś było słuchać dziwne dźwięki wokół planety, czasem jeszcze wciąż się pojawiają.

To dokładnie ta sama historia. Jeden z poziomów stref okołoziemskich.

Ogólnie wygląda na to, choć trudno w to uwierzyć, że chcąc wydostać się z Ziemi, trzeba po prostu nauczyć się panować tutaj nad wszystkim, czyli zwyczajnie osiągnąć tzw. mistrzostwo lub jak kto woli oświecenie.

Tajemnica, o której niewielu wie, jest taka, że Ziemia jest biblioteką naszego Wszechświata, co oznacza, że znajdują się na niej wszystkie gatunki istot istniejące w naszym Wszechświecie w różnych formach i wielkościach jak rośliny tak i zwierzęta oraz forma ludzka, niekoniecznie jednak odpowiadające wielkościom w swoich światach rodzimych.

Idąc tym tropem, zwyczajnie dochodzi się do wniosku, że mając zdolność panowania nad swoją rzeczywistością, sobą i okolicznościami na tej planecie, stajemy poza poziomami zniewalającymi – a to dopiero otwiera bramy na naprawdę wyższe poziomy (a w zasadzie do innych rzeczywistości równoległych) będących poza poziomem astralnym i leżącymi poza strefami okołoziemskimi.

Zatem podsumowując – trwałe wyjście poza niskie poziomy i świadoma umiejętność samokontroli i utrzymania wysokiej energii na Ziemi jest kluczem do całkowitego zdrowia i pełnej wolności, mówiąc tu o wolności na skalę Wszechświata, bo w sumie tylko taka wolność powinna nas interesować.

Dopóki nie zapanujemy nad wszystkim i sobą na Ziemi, to przepraszam, ale jak mamy panować nad czymś, co ma większe wymagania niż Ziemia?

Zwyczajnie nie ma takiej możliwości, żeby napisać wyraz, trzeba poznać najpierw alfabet czy tak?

Wielu ludzi narzeka „jak mi tu źle” itp.

Owszem, źle, ponieważ możliwe, że jesteś tutaj wbrew swojej decyzji.

Jeżeli byłeś „wątłą i niezdecydowaną” jak to nazywam, duszą, to ta rzeczywistość zwyczajnie Cię „zassała” i teraz masz co robić przez najbliższe kilkadziesiąt wcieleń, dopóki nie znajdziesz sposobu jak stąd wyjść.

To brutalne, ale tak jest!

Zaznaczam, że nie jest to tylko moja teoria, ale fakt potwierdzony np. wywiadami z dziećmi, które już tu były i mówią o rzeczach, o których nie mają prawa wiedzieć.

Kilka faktów na ten temat opisanych jest w wedach słowiańsko aryjskich, mówią o tym również księgi tybetańskie.

Obecnie istnieje wystarczająca ilość dowodów i wiedzy na to, że Ziemia jest wielce interesującym miejscem, dającym nieograniczone możliwości rozwojowe, ale stanowiącym również swego rodzaju fortecę iluzji i więzienie.

Wciąż wielu osobom trudno jest zaakceptować i zrozumieć fakt, że istniejemy w różnych warstwach czasoprzestrzeni jednocześnie.

fot.123rf.com

Z mojego rekonesansu wynika, że tylko 5% ludzi zrozumiało film Atlas Chmur, za który prywatnie przyznałem autorowi scenariusza Oskara i do dziś darzę go głębokim szacunkiem za mistrzowskie dzieło.

Film genialnie obrazuje, co się dzieje na Ziemi, ale przyznaję, że niektórzy powinni oglądać go 2 razy w roku przez najbliższe 10 lat, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Obecnie wiadomo również, że my sami „w przyszłości” – choć to nieodpowiedni wyraz – pracujemy nad modelowaniem nowej wersji obecnej rzeczywistości, ponieważ doszliśmy jako cywilizacja do momentu stagnacji w okolicach 28 stulecia.

Historia i artefakty od zawsze udowadniają nam, że stagnacja oznaczała koniec cywilizacji.

Ciekawym faktem jest, że znaleziono na ziemi artefakty, których nauka nie potrafi inaczej nazwać jak „z przyszłości”, ponieważ ściśle są związane z naszą planetą, ale stanowią ewidentnie technologiczną przyszłość obecnej technologii.

I co teraz? Skąd się to tutaj wzięło?

Oczywiście „z przyszłości”, ponieważ obecnie istnieje wysoka potrzeba przeformowania ludzkiej świadomości, aby zmienić „przyszłość” i uchronić cywilizację przed upadkiem.

Takich rzeczy pojawia się coraz więcej, wystarczy mieć ochotę to śledzić.

Wiadomo, że człowiek przestał się rozwijać, gdy zaspokoił wszystkie swoje potrzeby i miał wszystkiego pod dostatkiem.

Na skalę planetarną! Pomyślmy o tym.

Dziś większość ludzi wszystkiego chce za darmo i w nieograniczonej ilości, a gdy to już osiągnęliśmy, czeka nas upadek, bo zwyczajnie nie ma już co tu robić.

Pojawił się dostatek i rutyna oraz podążająca za tym nuda i stagnacja.

I to bez systemu monetarnego.

Jakieś dwadzieścia lat temu, gdy nie było internetu, czytałem przekazy Plejadian i jakimś dziwnym trafem do dziś pozostało mi w głowie tylko jedno krótkie zdanie „Jesteśmy wami z przyszłości”.

Ile lat zajęło mi zrozumienie tego?

Zdecydowanie za długo…

Zacząłem posuwać się naprzód dopiero, gdy zająłem się sobą i samorozwojem.

Zdaję sobie w pełni sprawę, że dla wielu osób to, co tutaj piszę, jest jak bajka i opowiastka Stanisława Lema i oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania.

Proponuję jednak uzupełniać na bieżąco swoją wiedzę, a nowe odpowiedzi i fakty pojawią się u każdego samodzielnie.

Dlatego osobiście uważam, że błogosławieństwem jest możliwość nieograniczonej nauki w tym miejscu, tu na Ziemi, ponieważ zwyczajnie otwiera nam to nowe bramy i pojawiają się nowe ścieżki.

Pomimo iluzji ograniczoności i niedostatku, to miejsce daje naprawdę nieograniczone możliwości samorozwoju i każdy powinien w końcu zwrócić na to uwagę.

Tłukę ten temat od lat, jak między liniami tak bezpośrednio, jednak tak wielu wciąż woli zajmować się uzupełnianiem blokad własnej świadomości niż jej poszerzaniem, że zwyczajnie czasami ręce opadają.

Gdy staram się przekazać, że człowiek jest istotą nieograniczoną, że Źródło jest wszystkim, co jest i doświadcza siebie, przez to, czym jest i nie jest, że człowiek również jest Źródłem samym w sobie, a jedynym jego ograniczeniem są jego przekonania, to często spotykam się z palcem wskazującym na środku czoła wykonującym rytmiczne uderzenia i obrazującym świadomość jednostki, z którą rozmawiam.

Fajne jest to, że i tak podnosi się energia planety i pozytywne jest to, że STARE hurtowo odchodzi i pojawia się NOWE, zgodne z nową energią.

I tak wiem, że wszystko w ciągu najbliższych lat się zmieni, ponieważ zbyt wiele ludzi nad tym pracuje.

Najlepsze dopiero przed nami, a kto do tego najlepszego dotrwa, pozostaje kwestią indywidualnych wyborów i działań opartych na tych wyborach.

Niech tak więc będzie 🙂

autor: Hubert Donat Regner

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.

Opublikowano za: https://www.odkrywamyzakryte.com/wyjscie-z-matrixa/