
Autor: Gordon Duff dla TID Iceland: Prawdziwa historia
Spis treści
- Abstrakt
- Wprowadzenie: Zagrożenie świadomością klasową
- Powstanie ruchów robotniczych i marksizmu
- Jak elity bały się robotników jednoczących się ponad podziałami rasowymi i narodowymi
- Konieczność przekierowania walk ekonomicznych na konflikt etniczny i religijny
- Inżynieria podziałów rasowych i etnicznych w celu zapobieżenia marksistowskiej solidarności
- Maltazjanizm, eugenika i sfabrykowana hierarchia rasowa
- Brytyjska strategia “dziel i rządź” w Indiach, Afryce i Irlandii
- Napięcia etniczne w Ameryce: natywizm, wykluczenie Chin i polityka wobec Czarnych
- Syjonizm i ponowne odkrycie żydowskiej tożsamości jako narzędzia politycznego
- Sfabrykowanie hipotezy nadreńskiej w celu posłużenia imperialnej strategii
- Syjonizm jako anglo-amerykański projekt geopolityczny, a nie ruch żydowski
- Chazarskie pochodzenie Żydów aszkenazyjskich i tłumienie prawdy historycznej
- Żydowskie rodziny bankierskie: Upodmiotowienie finansowe i sztuczne szukanie kozłów ofiarnych
- Kartele finansowe i nieustanne prowadzenie wojen
- Rola dynastii bankowych (Rothschildów, Morganów, Warburgów) w finansowaniu wojen
- Wojny napoleońskie, wojna francusko-pruska i powstanie wiecznego niewolnictwa zadłużeniowego
- Wojna uprzemysłowiona jako nowe przedsiębiorstwo finansowe
- Kolonialny holokaust: ludobójstwo jako metoda kontroli
- Eksterminacja rdzennych Amerykanów i podobieństwa do ekspansji syjonistycznej
- Wywołany przez Brytyjczyków głód w Indiach i zniszczenie gospodarcze
- Europejski podział Afryki i masowe mordy (Kongo Belgijskie, ludobójstwo Herero)
- Demontaż Chin i Azji Południowo-Wschodniej środkami gospodarczymi i wojskowymi
- Sztucznie zaplanowany upadek Imperium Osmańskiego i narodziny nowoczesnego imperializmu
- Finansowe podporządkowanie Osmanów przez brytyjskich i francuskich bankierów
- Ruch Młodych Turków i ukryte wpływy syjonistyczne
- Porozumienie Sykes-Picot i sztuczne rozdrobnienie Bliskiego Wschodu
- Ewolucja taktyki imperialnej: od podboju militarnego do ekonomicznego zniewolenia
- Bretton Woods, MFW i przekształcenie imperium w kontrolę finansową
- Rola wojny gospodarczej i zadłużenia w kontrolowaniu nowo niepodległych narodów
- Kolorowe rewolucje, operacje zmiany reżimu i strategie permanentnej destabilizacji
- Porwanie nacjonalizmu: jak elity wykorzystywały tożsamość, aby zapobiec jedności klasowej
- Przejście nacjonalizmu od wyzwolenia gospodarczego do wojny rasowej
- Syjonizm i europejski nacjonalizm: dwie strony tej samej strategii imperialnej
- Arabski nacjonalizm i celowe podsycanie podziałów sekciarskich
- Od XIX wieku do współczesności: nieprzerwany łańcuch imperialnej kontroli
- Ciągłość oligarchii finansowej od imperium do rządów globalistycznych
- Jak podziały rasowe, wojny gospodarcze i nieustanna wojna pozostają kluczowe dla kontroli
- Rola mediów w podtrzymywaniu sfabrykowanych narracji historycznych
- Wykorzystanie religii jako broni w celu usprawiedliwienia imperializmu i czystek etnicznych
- Chrześcijaństwo jako broń kolonialna: od krucjat papieskich do manifestu przeznaczenia
- Wykorzystanie religii przez Brytyjczyków i Francuzów do pacyfikacji skolonizowanych populacji
- Zmiana przeznaczenia żydowskiej tożsamości w celu usprawiedliwienia ekspansji syjonistycznej
- Dziedzictwo nowożytne: sfabrykowany chaos w XX i XXI wieku
- Wojna jako wymuszenie finansowe, już nie o interesy narodowe
- Zniszczenie solidarności klasowej poprzez politykę tożsamości i cenzurę
- Krachy gospodarcze, pandemie i sfabrykowane kryzysy jako mechanizmy kontrolne
- Wniosek: Przywracanie prawdy i demaskowanie kłamstw
- Wiek XIX jako zaprojektowana katastrofa, a nie epoka postępu
- Jedność klasowa, a nie nacjonalizm, jako jedyna droga do demontażu rządów elit
- Potrzeba odzyskania prawdy historycznej, aby wyzwolić się z wiecznej niewoli
- Bibliografia
- Abstrakt
- Dziewiętnasty wiek nie był erą oświecenia i postępu, ale skrupulatnie zaprojektowanym okresem podziałów, kontroli i sfabrykowanego chaosu. Niniejszy artykuł demontuje główny nurt narracji historycznej, ujawniając, w jaki sposób imperialne i finansowe elity wykorzystywały maltuzjanizm, eugenikę, nacjonalizm i dogmaty religijne, aby zapobiec wzrostowi świadomości klasowej i zapewnić sobie ciągłą dominację. Największym zagrożeniem dla panującego porządku nie była wojna czy załamanie gospodarcze, ale możliwość zjednoczenia się robotników ponad podziałami rasowymi, etnicznymi i narodowymi w celu rozmontowania systemów wyzysku.
- Aby zneutralizować to zagrożenie, elity stworzyły hierarchie rasowe, aby rozdrobnić solidarność klasową, manipulowały nacjonalizmem, aby zastąpić wyzwolenie gospodarcze konfliktem etnicznym i wykorzystywały religijne uzasadnienie do racjonalizacji podboju, ludobójstwa i kontroli finansowej. Wzrost syjonizmu jest rozpatrywany jako kolonialny konstrukt zaprojektowany do służenia zachodniemu imperializmowi, a nie żydowskiemu samostanowieniu, podczas gdy kartele finansowe sprawiły, że wojny nie były już toczone za narody, ale za wieczną niewolę ekonomiczną.
- Kolonialne holokausty w obu Amerykach, Afryce, Indiach i Chinach nie były przypadkowymi produktami ubocznymi imperium, ale celowymi kampaniami gospodarczego wydobycia i wyludnienia, zapewniającymi, że żadne niezależne struktury gospodarcze lub polityczne nie będą w stanie zagrozić supremacji Zachodu. Zniszczenie Imperium Osmańskiego i późniejszy podział Bliskiego Wschodu stworzyły trwałą niestabilność, służąc jako plan dla operacji zmiany reżimu i wywołanych kryzysów XX i XXI wieku.
- Badanie to dowodzi, że chaos XIX wieku nie był aberracją, ale starannie przeprowadzoną strategią, która położyła podwaliny pod współczesny porządek globalny. Te same mechanizmy kontroli – zależność finansowa, podziały rasowe, nieustanne wojny i manipulacje medialne – nadal definiują dzisiejszą geopolitykę. Tylko poprzez przywrócenie prawdy historycznej i ujawnienie celowego projektowania konfliktów ludzkość może rozmontować iluzje imperium i odzyskać możliwość jedności klasowej i prawdziwego samostanowienia.

II. Wprowadzenie: Zagrożenie świadomością klasową
W połowie XIX wieku świat stanął na rozdrożu. Rewolucja przemysłowa fundamentalnie przekształciła gospodarki, tworząc bezprecedensową koncentrację bogactwa i władzy w rękach nielicznych – elit bankowych, magnatów przemysłowych i arystokratycznych władców. Wraz z rozwojem fabryk, linii kolejowych i globalnych sieci handlowych, rosła również skala wyzysku pracowników. Zarówno robotnicy przemysłowi, jak i skolonizowane populacje były poddawane brutalnym warunkom, długim godzinom pracy i płacom wystarczającym do minimum, zapewniając przepływ bogactwa w górę, podczas gdy fundamenty imperium były budowane na plecach uciskanych.
Pomimo tych warunków, wśród klas pracujących pojawiła się rosnąca świadomość, że ich walka nie była odosobniona, ani że nie była naturalną konsekwencją postępu. W całej Europie, obu Amerykach i poza nią zaczęły pojawiać się ruchy na rzecz praw pracowniczych, reprezentacji politycznej i ochrony socjalnej. Rewolucje 1848 roku, często nazywane “Wiosną Ludów”, wybuchły jako bezpośrednia odpowiedź na monarchiczne represje, domagając się rządu konstytucyjnego, ochrony pracy i zakończenia arystokratycznych przywilejów. W tym samym czasie zniesienie niewolnictwa w koloniach europejskich i obu Amerykach zagroziło strukturom gospodarczym, które zależały od pracy przymusowej. Przewroty te sygnalizowały klasom rządzącym, że stary porządek świata – w którym bogactwo i władza polityczna były zachowane dzięki dziedziczeniu, sile militarnej i monopolowi ekonomicznemu – był bezpośrednio zagrożony.
Publikacja “Manifestu Komunistycznego” Karola Marksa i Fryderyka Engelsa w 1848 r. jeszcze bardziej skrystalizowała ten rosnący opór w spójny ruch ideologiczny. Marksizm nie był jedynie krytyką kapitalizmu; Było to wezwanie do położenia kresu wyzyskowi gospodarczemu, grabieży kolonialnej i wykorzystywaniu wojny do prywatnych korzyści finansowych. W swej istocie teoria marksistowska odrzucała podziały, które zostały sztucznie narzucone przez imperialnych władców – podziały rasowe, etniczne i narodowościowe. Zamiast tego zidentyfikował pojedynczą walkę: walkę między klasą robotniczą a elitami, które czerpały zyski ze swojej pracy. Gdyby robotnicy w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Rosji uznali swoje wspólne interesy, cały globalny system wyzysku mógłby załamać się z dnia na dzień.
Dla elit finansowych i imperialnych administratorów stawka nie mogła być wyższa. Jedność klasowa zagrażała mechanizmom kontroli, które pozwoliły europejskim imperiom zdominować ogromne połacie świata. Gdyby robotnicy, skolonizowani poddani i pozbawione praw obywatelskich populacje mogły zjednoczyć się przeciwko wspólnym ciemiężycielom, klasa rządząca ryzykowałaby utratę wszystkiego. Zamiast zająć się podstawowymi przyczynami niezadowolenia – ubóstwem, nierównością i systemowym pozbawianiem praw obywatelskich – elity szybko przystąpiły do podważania samej idei solidarności klasowej. Ich strategia nie polegała na stłumieniu marksizmu wyłącznie siłą, ale na rozmontowaniu możliwości jedności pracowniczej, zanim zdąży się ona ukształtować.
Najskuteczniejszym narzędziem, jakim dysponowali, była manipulacja tożsamością. Wzmacniając podziały oparte na rasie, narodowości i religii, rządzące elity zapewniały, że pracownicy pozostaną rozdrobnieni, kierując swój gniew na siebie nawzajem, a nie na instytucje finansowe i imperialnych władców, którzy ich kontrolowali. Nacjonalizm był kultywowany, aby przekonać robotników, że ich walka nie toczy się z pracodawcami, ale z obcymi narodami i mniejszościami etnicznymi. Pseudonaukowe teorie wyższości rasowej były promowane, aby przekonać robotników, że ich ubóstwo nie jest wynikiem wyzysku, ale konkurencji z “niższymi” rasami. Konflikty religijne zaostrzały się, aby zapobiec współpracy między różnymi grupami etnicznymi i religijnymi w ramach klasy robotniczej. Dołożono wszelkich starań, aby przekierować energię rewolucyjną z dala od świadomości klasowej w kierunku kontrolowanych, frakcyjnych konfliktów, które służyłyby interesom władzy imperialnej.
Elity opierały się również na finansjalizacji samego konfliktu. Wojna, historycznie narzędzie ekspansji terytorialnej, stała się mechanizmem kontroli gospodarczej. Finansując obie strony konfliktu, kartele bankowe zapewniały, że narody pozostawały w wiecznym zadłużeniu, zależne od prywatnych instytucji finansowych, aby przetrwać. Wojny napoleońskie, wojna francusko-pruska, a nawet wojna secesyjna były kształtowane nie tylko przez ambicje polityczne i terytorialne, ale także przez interesy dynastii finansowych, które czerpały zyski z długu narodowego, sprzedaży broni i powojennej odbudowy. Wojna nie potrzebowała już racjonalnej przyczyny; Stał się modelem biznesowym, podtrzymywanym przez nieustanne kryzysy.
Okres ten położył podwaliny pod świat, jaki istnieje dzisiaj. Fabrykowane podziały XIX wieku nie zniknęły z czasem; Ewoluowały, stając się dominującym sposobem kontroli w XX i XXI wieku. Systematyczna zbrojność tożsamości, finansjalizacja wojen i wymazywanie świadomości klasowej nadal służą jako kamienie węgielne globalnej władzy. Dziedzictwo dziewiętnastego wieku nie jest dziedzictwem narodowego przebudzenia czy postępu naukowego, jak często twierdzi historiografia głównego nurtu. Jest to dziedzictwo oszustwa, podziałów i wyrachowanego niszczenia jedności klasy robotniczej.
W niniejszym artykule przeanalizowane zostaną mechanizmy, za pomocą których elity rządzące zaprojektowały chaos, aby stłumić wzrost świadomości klasowej. Ujawniając, w jaki sposób strategie te zostały po raz pierwszy zastosowane w XIX wieku, możliwe staje się zrozumienie ich dalszego zastosowania we współczesnej geopolityce. Konstruowanie hierarchii rasowych, wzmacnianie rywalizacji nacjonalistycznej i organizowanie kryzysów finansowych nie były przypadkowymi produktami ubocznymi historii; Były to przemyślane strategie kontroli. Rozpoznanie tych wzorców jest pierwszym krokiem w kierunku ich demontażu.

III. Konstruowanie podziałów rasowych i etnicznych w celu zapobieżenia marksistowskiej solidarności
Gdy ruchy robotnicze nabrały rozpędu w XIX wieku, elity rządzące całym światem zachodnim uznały, że najskuteczniejszym sposobem zneutralizowania zagrożenia solidarnością klasową jest systematyczne wykorzystywanie podziałów rasowych i etnicznych jako broni. Zamiast pozwolić robotnikom zjednoczyć się przeciwko wspólnym wyzyskiwaczom – przemysłowcom, bankierom i imperialnym władcom – elity wspierały sekciarstwo, nacjonalizm i wrogość rasową, aby zapewnić, że uciskani zwrócą się przeciwko sobie, a nie przeciwko strukturom, które trzymały ich w niewoli. Podziały te zostały wytworzone przez maltuzjańską ekonomię, eugeniczną naukę rasową i imperialny nacjonalizm, a każdy z nich służył jako narzędzie do rozbijania jedności pracowniczej i usprawiedliwiania ciągłego ucisku.
Maltazjanizm, który przedstawiał ubóstwo jako nieuniknioną konsekwencję przeludnienia, a nie wynik wyzysku ekonomicznego, był używany do normalizacji cierpienia i przekierowywania winy z elit rządzących. Na przykład rząd brytyjski usprawiedliwiał klęskę głodu w Irlandii w latach czterdziestych XIX wieku, twierdząc, że ludność Irlandii przerosła swoje zasoby, pomimo faktu, że żywność była eksportowana do Anglii przez cały czas trwania kryzysu. Ta sama logika została zastosowana do terytoriów kolonialnych, takich jak Indie i Afryka, gdzie klęski głodu nie były postrzegane jako porażka rządów, ale jako “naturalne” hamowanie przeludnienia. Promując przekonanie, że niedostatek jest nieunikniony, elity rządzące starały się skierować gniew klasy robotniczej w stronę konkurencji z innymi grupami robotniczymi, a nie w stronę właścicieli ziemskich, finansistów i przemysłowców, którzy kontrolowali gospodarkę.
Eugenika dostarczyła jeszcze wyraźniejszego uzasadnienia dla rozwarstwienia rasowego i klasowego. Promując pseudonaukowe teorie wyższości rasowej, elity były w stanie wzmocnić ideę, że pewne grupy są biologicznie przeznaczone do niewolnictwa, podczas gdy inne mają rządzić. Doktryna ta nie ograniczała się do imperiów europejskich; w Stanach Zjednoczonych stał się kluczowym filarem amerykańskiego natywizmu, wykluczenia nie-białych imigrantów zarobkowych i ciągłego tłumienia populacji rdzennych Amerykanów. Ruch eugeniczny przedstawiał mieszanie ras jako zagrożenie dla stabilności narodowej, co jeszcze bardziej zniechęcało do jedności między uciskanymi grupami.
Jednym z najskuteczniejszych zastosowań strategii “dziel i rządź” było manipulowanie przez Imperium Brytyjskie podziałami etnicznymi i religijnymi w celu utrzymania kontroli. W Indiach brytyjscy administratorzy aktywnie wzmacniali podziały kastowe i podsycali napięcia hindusko-muzułmańskie, aby zapobiec powstaniu zjednoczonego ruchu antykolonialnego. Urzędnicy kolonialni wykorzystywali zadawnione różnice religijne i kulturowe, rozgrywając jedną grupę przeciwko drugiej i dbając o to, by rebelia zawsze była podzielona. W Afryce mocarstwa europejskie systematycznie zaostrzały konflikty plemienne, aby uzasadnić kontynuację rządów imperialnych. Przedstawiając społeczeństwa afrykańskie jako z natury niestabilne, władze kolonialne pozycjonowały się jako jedyna siła zdolna do utrzymania porządku, nawet jeśli celowo podżegały do niezgody.
Stany Zjednoczone dostarczają jednego z najwyraźniejszych przykładów tego, jak wrogość rasowa została wykorzystana do złamania solidarności klasowej. Amerykańska klasa rządząca nastawiała białych robotników przeciwko wyzwolonym czarnym niewolnikom i imigrantom, aby zapobiec powstaniu wielorasowych związków zawodowych. Po zniesieniu niewolnictwa, zamiast wdrażać politykę gospodarczą, która przynosiłaby korzyści wszystkim pracownikom, elity zachęcały białych robotników do postrzegania wyzwolonych czarnych mężczyzn i kobiet jako konkurentów gospodarczych, a nie jako współofiary systemu kapitalistycznego. Ten podział rasowy został prawnie skodyfikowany przez prawa Jima Crowa, tłumienie wyborców i politykę segregacjonistyczną, która utrzymywała klasę robotniczą podzieloną i politycznie bezsilną.
Antyirlandzki natywizm w XIX wieku podążał za podobnym wzorcem. Irlandzcy imigranci, uciekający przed głodem i załamaniem gospodarczym, spotkali się z gwałtowną wrogością ze strony anglo-amerykańskich elit, które przedstawiały ich jako zdegenerowaną rasę niezdolną do samorządności. Ruchy polityczne, takie jak Partia Nic Nie Wiedząca, rozwijały się na antyirlandzkich nastrojach, argumentując, że katoliccy imigranci są zagrożeniem dla amerykańskiej demokracji. Ten natywistyczny sprzeciw zniechęcił do tworzenia międzyetnicznych sojuszy pracowniczych, zmuszając irlandzkich robotników do konkurowania z innymi zmarginalizowanymi grupami, zamiast uznać ich wspólną walkę przeciwko wyzyskowi ekonomicznemu.
Ustawa o wykluczeniu Chińczyków z 1882 r. była kolejnym kamieniem milowym w elitarnej strategii rasowego szukania kozłów ofiarnych. Rosnąca siła ruchów robotniczych na Zachodnim Wybrzeżu zagroziła dominacji przemysłowców i magnatów kolejowych, którzy starali się przekierować frustrację klasy robotniczej, obwiniając chińskich imigrantów za niskie płace i bezrobocie. Zamiast pozwolić białym i chińskim robotnikom zjednoczyć się w żądaniach lepszych warunków pracy, interesy korporacyjne i urzędnicy rządowi promowali antychińską histerię, której kulminacją był pierwszy poważny zakaz imigracji w historii USA. Ten precedens prawny wzmocnił ideę, że trudności ekonomiczne były winą rasowych outsiderów, a nie systemowego kapitalistycznego wyzysku.
Ta sama rasowa wojna ekonomiczna została zastosowana wobec rdzennych Amerykanów, którzy byli systematycznie usuwani ze swoich ziem poprzez politykę przymusowych przesiedleń, eksterminacji i wymazywania kulturowego. Podczas gdy oficjalnym uzasadnieniem ludobójstwa rdzennych Amerykanów była ekspansja na zachód i “Manifest Destiny”, rzeczywistość była taka, że ziemia rdzennych mieszkańców była cennym towarem poszukiwanym przez firmy kolejowe, korporacje wydobywcze i interesy rolnicze. Przedstawiając rdzennych Amerykanów jako przeszkody na drodze do postępu, elity zapewniły, że poparcie społeczne dla ich usunięcia pozostało wysokie. Zniszczenie rdzennych społeczeństw usunęło również potencjalnego sojusznika dla innych zmarginalizowanych grup, jeszcze bardziej wzmacniając podziały rasowe i klasowe.
Pod koniec dziewiętnastego wieku te zaprojektowane podziały skutecznie zapobiegły powstaniu zjednoczonego ruchu klasy robotniczej. W całym świecie zachodnim robotnicy pozostawali uwikłani w rasową i nacjonalistyczną rywalizację, niezdolni do uznania swojego wspólnego ucisku. Zamiast rzucić wyzwanie strukturom ekonomicznym, które utrzymywały ich w ubóstwie, wmówiono im, że ich prawdziwymi wrogami są wyzwoleni niewolnicy, imigranci, rywalizujące ze sobą grupy etniczne i rdzenna ludność. Te sfabrykowane konflikty sprawiły, że ruchy robotnicze pozostały rozdrobnione, a władza gospodarcza pozostała mocno w rękach elit.
Niniejszy artykuł wykaże, że te podziały rasowe nie były wynikiem naturalnych animozji, ale były starannie kultywowane przez imperialną politykę, manipulacje ekonomiczne i pseudonaukowe uzasadnienia nierówności. Celowe konstruowanie wrogości rasowej było jedną z najskuteczniejszych broni, jakie kiedykolwiek zastosowano przeciwko świadomości klasowej, a jej konsekwencje nadal kształtują dzisiejszy świat. Uznanie tej strategii jest pierwszym krokiem do rozmontowania struktur wyzysku, które rządziły światową polityką przez ponad dwa stulecia.

Porwanie nacjonalizmu: jak elity wykorzystywały tożsamość, aby zapobiec jedności klasowej
Gdy wiek XIX ustąpił miejsca wiekowi XX, elita rządząca uznała, że nacjonalizm może być zarówno zagrożeniem, jak i szansą. Autentyczne ruchy narodowowyzwoleńcze, które dążyły do obalenia rządów cesarskich, stanowiły zagrożenie dla interesów finansowych i korporacyjnych, ale nacjonalizm mógł być również zawłaszczony, przekierowany i wykorzystany jako narzędzie do utrzymania władzy elit. Przekształcenie nacjonalizmu z siły oporu w broń podziału było jednym z największych sukcesów nowoczesnej strategii imperialnej.
W swojej pierwotnej formie nacjonalizm był przedłużeniem świadomości klasowej, ruchem mającym na celu wyzwolenie się spod obcego panowania i zapewnienie samorządności. Jednak elity finansowe szybko zdały sobie sprawę, że jeśli uda im się przedefiniować nacjonalizm w kategoriach rasowych i etnicznych, mogą przekształcić walki klasy robotniczej w konflikty sekciarskie, uniemożliwiając powstanie międzynarodowej solidarności.
Nigdzie nie było to bardziej widoczne niż w Europie na początku XX wieku. Niemcy, Wielka Brytania i Francja – kraje, których klasa robotnicza powinna była sprzymierzyć się przeciwko tym samym elitom bankowym, które je wyzyskiwały – zamiast tego zostały uwikłane w sfabrykowane konflikty, których kulminacją były dwie wojny światowe, które przyniosły korzyści tylko producentom broni, finansistom i korporacyjnym spekulantom wojennym. Robotnicy Europy, zamiast powstać przeciwko wspólnym ciemiężycielom, zostali zmanipulowani do zabijania się nawzajem w okopach, podczas gdy ich władcy gromadzili bogactwo i władzę.
Podobną strategię zastosowano w świecie postkolonialnym. Gdy byłe kolonie dążyły do niepodległości, zachodnie agencje wywiadowcze zapewniały, że nowi nacjonalistyczni przywódcy zostaną albo dokooptowani, albo zastąpieni marionetkami, które służyły interesom korporacji. CIA, MI6 i francuskie agencje wywiadowcze podważyły panafrykanizm, arabski nacjonalizm i ruchy socjalistyczne na całym Globalnym Południu, zapewniając, że nacjonalizm będzie definiowany nie przez niezależność gospodarczą, ale przez rywalizację etniczną i sekciarską.
Bliski Wschód stał się najbardziej jaskrawym przykładem tej strategii. Zamiast pozwolić arabskiemu nacjonalizmowi rozkwitnąć jako sile jednoczącej przeciwko zachodniej kontroli gospodarczej, USA i Wielka Brytania kultywowały ekstremizm religijny, podziały plemienne i frakcyjność. Celowe finansowanie grup islamistycznych w latach osiemdziesiątych, sztuczne tworzenie granic państwowych w czasie porozumienia Sykes-Picot oraz nieustanne interwencje wojskowe w regionie sprawiły, że żaden stabilny, zjednoczony ruch antyimperialistyczny nie mógł się utrzymać.
Syjonizm również był starannie zaprojektowanym projektem nacjonalistycznym, zaprojektowanym nie jako legalny żydowski ruch wyzwoleńczy, ale jako narzędzie zachodniego ekspansjonizmu na Bliskim Wschodzie. Zamiast pozwolić europejskim populacjom żydowskim na integrację z ich krajami ojczystymi – gdzie żyli od wieków – syjonistyczne elity współpracowały z imperialistami, aby wyprodukować nacjonalistyczną sprawę, która służyła strategicznym interesom Zachodu. W rezultacie, Izrael stał się nie schronieniem dla Żydów, ale zmilitaryzowaną placówką anglo-amerykańskich finansów, zaprojektowaną w celu utrzymania wiecznej niestabilności w regionie.
Nacjonalizm był również używany do usprawiedliwiania wojny gospodarczej. Mit “narodowej konkurencji” pozwolił zachodnim interesom finansowym przekonać społeczeństwo, że kryzysy gospodarcze, utrata miejsc pracy i inflacja są winą obcych narodów lub mniejszości etnicznych, a nie bezpośrednim wynikiem manipulacji bankowych i wyzysku korporacji. Winą za krach finansowy z 2008 r. obarczono złe kredyty, a nie systemowe oszustwa elit finansowych, podobnie jak za kryzysy gospodarcze w XIX wieku obwiniano imigrantów, a nie kapitalistyczną chciwość.
Pod koniec XX i na początku XXI wieku nacjonalizm został całkowicie zawłaszczony. Nie służyła już społeczeństwu jako środek do zapewnienia niezależności od imperium – stała się starannie kontrolowaną narracją, zaprojektowaną tak, aby ludzie walczyli ze sobą, a nie z klasą rządzącą. Dzisiaj zarówno lewicowe, jak i prawicowe ruchy nacjonalistyczne zostały zinfiltrowane, dzięki czemu każda próba wykorzystania nacjonalizmu do wyzwolenia gospodarczego jest neutralizowana, zanim zdąży się przyjąć.
Jedynym wyjściem jest przywrócenie nacjonalizmowi jego pierwotnej funkcji: jako ruchu na rzecz politycznej i ekonomicznej niezależności, a nie podziałów rasowych i etnicznych. Dopóki ta transformacja nie nastąpi, nacjonalizm pozostanie niczym więcej niż narzędziem kontroli elit, zapewniającym, że populacje klasy robotniczej będą nadal walczyć ze sfabrykowanymi wrogami, a nie z prawdziwymi architektami ich ucisku.

IV. Syjonizm i ponowne odkrycie żydowskiej tożsamości jako narzędzia politycznego
Współczesna koncepcja polityczna “żydowskiej tożsamości” jako pojedynczego, ciągłego narodu, sięgająca wstecz do biblijnych Hebrajczyków, jest wymysłem XIX wieku, skonstruowanym w celu służenia imperialnym interesom europejskich elit bankowych i strategów kolonialnych. Przedtem nie było “Żydów” we współczesnym znaczeniu tego słowa. Sam termin został w dużej mierze wymyślony w XIX wieku, aby stworzyć iluzję nieprzerwanej linii etnicznej i narodowej między biblijnymi Hebrajczykami a populacjami europejskimi, które praktykowały judaizm. W rzeczywistości zdecydowana większość tych, którzy dziś identyfikują się jako Żydzi aszkenazyjscy, wywodzi się z Chazarów – germańskiego plemienia z wpływami tureckimi, które nawróciło się na judaizm w VIII wieku.
Przez wieki populacje wywodzące się z Chazarów w Europie praktykowały judaizm jako religię, ale nie miały pojęcia o sobie jako bezpaństwowym narodzie lub narodzie na wygnaniu. Chazarowie byli społeczeństwem wojowniczym i handlowym, mieszającym wpływy świata germańskiego, tureckiego stepu i regionów słowiańskich. Po upadku ich imperium w X wieku, fale chazarskich elit i klas kupieckich migrowały na zachód do Europy, gdzie zintegrowały się z wschodzącymi gospodarkami europejskimi. W średniowieczu chazarscy Żydzi zdominowali finanse i handel w wielu częściach Europy, co później stało się pożywką zarówno dla antysemickich stereotypów, jak i kontrolowanych przez elity monopoli bankowych.
W przeciwieństwie do europejskich Chazarów, prawdziwi biblijni Hebrajczycy starożytności nie doświadczyli wielkiego “wygnania” czy diaspory w sposób, jak sugeruje mitologia syjonistyczna. Ludność starożytnej Judei nie rozprzestrzeniła się masowo po Europie, ale pozostała na Bliskim Wschodzie, żyjąc jako chrześcijanie w I wieku, a później jako palestyńscy muzułmanie pod kolejnymi władcami rzymskimi, bizantyjskimi i islamskimi. Populacje te nigdy nie gromadziły bogactwa, nie angażowały się w handel na dużą skalę ani nie stały się częścią imperialnych elit. Prawdziwymi potomkami biblijnych Hebrajczyków, na podstawie dowodów historycznych i genetycznych, są dzisiejsi Palestyńczycy, którzy przez ponad dwa tysiące lat żyli jako okupowani poddani pod obcym panowaniem.
W XIX wieku europejskie elity dostrzegły rosnące zagrożenie ze strony świadomości klasowej, socjalizmu i nacjonalistycznych powstań. W odpowiedzi starali się manipulować polityką tożsamości jako środkiem kontroli. Syjonizm został stworzony nie jako autentyczny ruch żydowski, ale jako projekt imperialny, mający na celu osiągnięcie wielu celów strategicznych. Po pierwsze, dostarczyło to uzasadnienia dla europejskiej kontroli nad Bliskim Wschodem, tworząc wspieraną przez Zachód kolonię osadników, która mogłaby służyć jako stały przyczółek wojskowy w geopolitycznie ważnym regionie. Po drugie, pomógł skonsolidować żydowskie wpływy finansowe i polityczne w ramach nacjonalizmu, zapewniając, że najbogatsze żydowskie elity pozostały użytecznymi politycznymi pionkami dla brytyjskich i niemieckich interesów imperialnych.
Sfabrykowanie hipotezy nadreńskiej było kluczowe dla tej imperialnej strategii. Ta teoria, która fałszywie twierdziła, że Żydzi aszkenazyjscy pochodzą od wygnanych Judejczyków, którzy osiedlili się w Nadrenii w okresie rzymskim, była celowo promowana, aby wymazać chazarskie pochodzenie europejskich Żydów. Celem było sfabrykowanie historycznego uzasadnienia dla syjonistycznych roszczeń terytorialnych w Palestynie poprzez stworzenie iluzji, że europejscy Żydzi po prostu “wracają” do ojczyzny swoich przodków. Jednak współczesne badania genetyczne potwierdzają, że nie ma znaczącego związku między Żydami aszkenazyjskimi a starożytnymi Hebrajczykami z Bliskiego Wschodu. Dominujące pochodzenie Żydów aszkenazyjskich jest europejskie, z wyraźnymi śladami pochodzenia chazarskiego, słowiańskiego i germańskiego, a nie semickiego.
Aby jeszcze bardziej umocnić to oszustwo, imperialni stratedzy kultywowali antysemityzm jako broń polityczną. Wzmacniając ideę, że Żydzi byli wiecznymi outsiderami w społeczeństwie europejskim, elity zapewniały, że populacje żydowskie pozostają politycznie izolowane i podatne na manipulacje. Afera Dreyfusa we Francji (1894) była doskonałym przykładem tej strategii, zaogniła napięcia rasowe i zmusiła kwestię żydowską do publicznego dyskursu. Żydowskie rodziny bankierskie były jednocześnie upodmiotowione i czynione kozłami ofiarnymi, zapewniając, że mogą być zarówno użytecznymi aktywami gospodarczymi, jak i wygodnymi celami politycznymi, gdy tylko pojawiały się kryzysy finansowe.
Przywódcy syjonistyczni, zamiast sprzeciwiać się antysemityzmowi, aktywnie z nim współpracowali. Nazistowsko-syjonistyczne porozumienie Haavara (1933) ułatwiło żydowską emigrację z Niemiec do Palestyny, pokazując, że wczesne elity syjonistyczne postrzegały antysemityzm jako użyteczne narzędzie do realizacji swoich nacjonalistycznych celów. Tymczasem żydowska burżuazja Europy – wywodząca się z pierwszej chazarskiej migracji z 965 r. n.e. – patrzyła z góry na drugą falę migracji żydowskiej, która składała się ze zubożałych, uciskanych Żydów radzieckich, którzy przybyli do Europy Zachodniej jako uchodźcy po II wojnie światowej. Ci “wschodni Żydzi” byli kłopotliwi dla germańskich “białych” Żydów, którzy zdominowali izraelską politykę.
W 1948 roku, kiedy Izrael został oficjalnie ustanowiony, germańska elita chazarska przejęła pełną kontrolę nad nowym państwem. Te same podziały klasowe, które ukształtowały żydowską tożsamość w Europie, zostały powielone w Izraelu, gdzie elity aszkenazyjskie traktowały Żydów Mizrahi (z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej) jako gorszych. Nawet dzisiaj rosyjscy Żydzi, etiopscy i bliskowschodni Żydzi są systematycznie dyskryminowani w izraelskim społeczeństwie, wzmacniając pogląd, że Izrael nigdy nie miał być ojczyzną dla wszystkich Żydów, ale raczej projektem kontrolowanym przez specyficzną imperialną elitę.
Współczesne państwo Izrael nie jest wypełnieniem starożytnej przepowiedni, ale kulminacją kolonialnego oszustwa, zaprojektowanego tak, aby służyć strategicznym interesom Zachodu, jednocześnie wymazując prawdziwą historię żydowskiej tożsamości. Biblijni Hebrajczycy nigdy nie “wrócili” do Izraela, ponieważ nigdy go nie opuścili – Palestyńczycy, a nie europejscy Żydzi, są ich prawdziwymi potomkami. Tymczasem wywodzący się z Chazarów Żydzi aszkenazyjscy, którzy zbudowali nowoczesne państwo syjonistyczne, zrobili to nie jako wypełnienie historycznego przeznaczenia, ale jako instrument imperialnej ekspansji, zapewniając, że Bliski Wschód pozostanie w stanie permanentnej wojny, niestabilności i zależności finansowej.
Ten artykuł wykaże, że w projekcie syjonistycznym nigdy nie chodziło o przetrwanie Żydów – chodziło o imperium, oszustwo i wyzysk zarówno żydowskich, jak i arabskich populacji, aby służyły interesom zachodnich elit bankowych i wojskowych. Zrozumienie tej historii jest niezbędne do obalenia współczesnych mitów, które nadal kształtują globalne konflikty i manipulacje geopolityczne.

V. Kartele finansowe i utrwalanie wojny
W dziewiętnastym wieku wojna przestała być instrumentem przetrwania narodu, a zamiast tego stała się finansowym haraczem, kontrolowanym i manipulowanym przez rosnącą klasę międzynarodowych dynastii bankowych. Podczas gdy tradycyjne narracje historyczne przedstawiają wojnę jako konsekwencję rywalizacji geopolitycznej i obaw o bezpieczeństwo narodowe, rzeczywistość jest taka, że do XIX wieku konflikty zbrojne stały się starannie zarządzanym przedsięwzięciem biznesowym, zaprojektowanym w celu generowania bogactwa dla elit finansowych kosztem całych populacji. Pojawienie się uprzemysłowionych działań wojennych w połączeniu z ekspansją globalnych instytucji bankowych przekształciło wojnę w samowystarczalny system gospodarczy – taki, który wymagał nieustannego konfliktu, aby utrzymać finansową dominację małej, elitarnej klasy.
Ta zmiana została w dużej mierze zaaranżowana przez garstkę rodzin bankowych, które pozycjonowały się jako ostateczni arbitrzy wojny i pokoju, zapewniając, że żaden naród nie może zaangażować się w konflikt zbrojny bez zadłużania się u prywatnych finansistów. Rothschildowie, Warburgowie, Morganowie i inne dynastie bankowe wcześnie uznały, że kontrolowanie finansów wojennych narodu oznacza kontrolowanie samego narodu. Finansując obie strony konfliktu, nie tylko gwarantowały zwycięstwo żadnemu konkretnemu państwu, ale także zapewniały, że zarówno zwycięzcy, jak i pokonani pozostawali finansowo zależni od prywatnych pożyczkodawców. Strategia ta pozwoliła prywatnym bankom, a nie rządom czy monarchiom, dyktować bieg historii Europy.
Jednym z najwyraźniejszych przykładów działania tego systemu były wojny napoleońskie (1803-1815), w których sieć bankowa Rothschildów odegrała decydującą rolę. Gdy wojna ogarnęła Europę, Rothschildowie stworzyli niezrównaną sieć wywiadowczą i finansową, wykorzystując kurierów i wczesną wersję handlu arbitrażowego do kontrolowania finansowania wojny. Podczas gdy Wielka Brytania polegała na swoim systemie bankowym w celu sfinansowania wojny przeciwko Napoleonowi, te same sieci bankowe ułatwiały również przepływ francuskich funduszy wojennych. Pod koniec wojny rodzina Rothschildów zgromadziła ogromną władzę, skutecznie przewyższając siłą finansową wiele skarbców narodowych. Wielka Brytania, choć zwycięska, wyszła z wojny głęboko zadłużona u prywatnych finansistów, umacniając wpływ Rothschildów na europejską politykę gospodarczą.
Ten model spekulacji wojennej został jeszcze bardziej udoskonalony w wojnie francusko-pruskiej (1870–1871), konflikcie, który na pierwszy rzut oka wyglądał na walkę o europejską supremację między Francją a rosnącym w siłę Cesarstwem Niemieckim. W rzeczywistości była to wojna zaplanowana w celu restrukturyzacji porządku finansowego kontynentalnej Europy. Wojna sparaliżowała francuską gospodarkę, jednocześnie pozycjonując Prusy jako potęgę finansową, konsolidującą interesy bankowe w ramach niemieckich elit przemysłowych i finansowych. Odszkodowania nałożone na Francję po jej klęsce – pięć miliardów franków – były nie tylko środkiem kary, ale także wyrachowaną metodą zmuszenia Francji do dalszego zadłużania się. Uzależnienie Francji od międzynarodowych pożyczek od domów bankowych sprawiło, że pomimo porażki militarnej, te same interesy finansowe nadal czerpały korzyści z kontrolowania powojennej odbudowy Francji i polityki monetarnej.
Finansjalizacja wojny nie ograniczała się tylko do Europy. Walka o Afrykę (1880–1900) była pierwszym zastosowaniem prywatnego kapitału na dużą skalę w podboju kolonialnym. W przeciwieństwie do popularnej narracji, że europejskie imperia angażowały się w kolonizację Afryki wyłącznie dla prestiżu narodowego lub ekspansji terytorialnej, prawdziwą siłą napędową imperializmu były prywatne inwestycje i kapitał spekulacyjny poszukujący nowych rynków, surowców i wyzysku siły roboczej. Rządy europejskie działały nie jako główni agenci, ale jako egzekutorzy interesów bankowych i korporacyjnych, zapewniając kontrolę nad ogromnymi zasobami Afryki, jednocześnie zapewniając, że przedsiębiorstwa kolonialne były finansowane przez mechanizmy zadłużenia kontrolowane przez europejskie instytucje finansowe. W wielu przypadkach ekspedycje kolonialne nie były operacjami finansowanymi przez państwo, ale wspólnymi przedsięwzięciami między europejskimi rządami a prywatnymi bankami, zapewniając, że koszty i ryzyko ponoszą podatnicy, a zyski płyną bezpośrednio do syndykatów finansowych.
Pod koniec dziewiętnastego wieku model permanentnej zależności ekonomicznej napędzanej wojną został w pełni zakorzeniony. Żaden naród nie mógł sobie pozwolić na angażowanie się w działania zbrojne bez zaciągania pożyczek w instytucjach finansowych, a żadna wojna nie mogła się zakończyć bez nałożenia ogromnych zobowiązań finansowych na pokonaną stronę. System ten zapewniał, że prawdziwymi zwycięzcami wojny nigdy nie były narody czy ideologie, ale domy bankowe, które finansowały obie strony.
W miarę jak uprzemysłowiona wojna rozszerzała się na XX wiek, te same interesy bankowe, które czerpały zyski z wojen w XIX wieku, finansowały I wojnę światową, manipulowały Wielkim Kryzysem i ostatecznie kształtowały geopolityczny krajobraz ery nowożytnej. Niniejszy artykuł wykaże, że wojna, daleka od bycia wynikiem spontanicznej rywalizacji narodowej, była systematycznie przekształcana w mechanizm finansowy mający na celu wzbogacenie wąskiej elity rządzącej przy jednoczesnym zubożeniu całych populacji, zamykając narody w cyklach zadłużenia i zależności, które trwają do dziś. Zrozumienie finansjalizacji wojny jest niezbędne do rozmontowania iluzji współczesnej geopolityki i rozpoznania prawdziwych sił, które ukształtowały historię.

Od XIX wieku do współczesności: nieprzerwany łańcuch imperialnej kontroli
Taktyka opracowana w XIX wieku nigdy nie została porzucona – po prostu ewoluowała. Każde narzędzie kontroli udoskonalone w tamtej epoce – hierarchia rasowa, niewolnictwo ekonomiczne, manipulacje finansowe, podziały religijne i kontrolowany nacjonalizm – nadal kształtuje współczesny świat. Imperialne mocarstwa z przeszłości zostały zastąpione przez zglobalizowaną elitę finansową, ale mechanizmy kontroli pozostały zasadniczo niezmienione.
Niewolnictwo ekonomiczne, które kiedyś funkcjonowało poprzez kolonialne plantacje i pracę przymusową, teraz funkcjonuje dzięki uzależnieniu od długów i szantażowi finansowemu. Te same narody, które zostały splądrowane przez europejski kolonializm, są teraz uwięzione w permanentnych cyklach zadłużenia pod kontrolą MFW i Banku Światowego. Dzisiejsze elity finansowe nie muszą już fizycznie najeżdżać krajów – mogą po prostu wytwarzać kryzysy gospodarcze, narzucać miażdżące warunki zadłużenia i wydobywać bogactwo bez konieczności rozmieszczania wojsk.
Podziały rasowe, kiedyś egzekwowane przez eugenikę i segregację, są teraz utrwalane przez manipulację mediami, politykę tożsamości i sztuczne konflikty społeczne. Zamiast jednoczyć się przeciwko uciskowi ekonomicznemu, populacje są utrzymywane w ciągłym stanie napięcia rasowego, zapewniając, że świadomość klasowa nigdy się nie rozwinie. Współczesna polityka tożsamości jest bezpośrednim przedłużeniem dziewiętnastowiecznej nauki o rasie – obie zostały zaprojektowane w celu stworzenia sztucznych podziałów, które zmuszają ludzi do walki między sobą, podczas gdy rządząca elita czerpie zyski.
Kontrola religijna, niegdyś sprawowana przez Kościół katolicki i imperialne “misje cywilizacyjne”, została teraz zastąpiona przez uzbrojone ruchy ewangeliczne, wahabicki ekstremizm i syjonistyczny ekspansjonizm. Te same agencje wywiadowcze, które kiedyś infiltrowały kościoły i manipulowały doktryną chrześcijańską, aby służyła imperium, teraz kontrolują radykalne grupy islamistyczne, sieci teleewangelistów i ruchy sekciarskie na całym świecie.
Wojny, kiedyś toczone o terytorium i surowce, teraz toczą się o wpływy gospodarcze, kontrolę finansową i utrzymanie niestabilności geopolitycznej. Kompleks wojskowo-przemysłowy, udoskonalony w XIX wieku, nie służy już interesom narodowym – istnieje wyłącznie po to, by utrzymać zyski producentów broni, kontrahentów obronnych i agencji wywiadowczych. Każda dzisiejsza wojna jest kontynuacją dziewiętnastowiecznego modelu: finansowym haraczem przebranym za geopolityczną konieczność.
Masowa inwigilacja, propaganda i cenzura, niegdyś narzucone przez imperialne państwa policyjne, są teraz płynnie zintegrowane z życiem cyfrowym. W przeszłości dysydenci byli więzieni, skazywani na wygnanie lub zabijani. Dziś są one zdeplatformowane, finansowo wpisane na czarną listę lub algorytmicznie wymazane z historii. Internet, który kiedyś obiecywał rewolucję w dziedzinie wolnej informacji, stał się najbardziej wyrafinowanym narzędziem masowej kontroli w historii ludzkości.
Cały dzisiejszy świat jest nadal kształtowany przez imperialną politykę XIX wieku. Globalna klasa rządząca nie ma narodowości, nie ma ideologii i nie jest lojalna wobec żadnego narodu – tylko wobec władzy i bogactwa. Nie dbają o rasę, religię ani partie polityczne, chyba że jako narzędzia do dzielenia, odwracania uwagi i kontrolowania populacji. Ich największą obawą nie jest kolejna wojna światowa czy załamanie finansowe – chodzi o to, że ludzie mogą w końcu rozpoznać prawdziwą naturę swojego zniewolenia i zjednoczyć się przeciwko samemu systemowi.
Walka przeciwko imperialnej kontroli nie jest walką lewicy z prawicą, rasy z rasą, narodu z narodem – jest to wojna między ludźmi na świecie a arystokracją finansową, która rządziła nimi przez wieki. Zrozumienie prawdziwej historii XIX wieku jest kluczem do uwolnienia się od tego systemu.
Świat się nie zmieni, dopóki iluzje imperium, kapitalizmu i sfabrykowanej historii nie zostaną całkowicie zdemontowane. Do tego dnia elita rządząca będzie nadal stosować tę samą taktykę, udoskonaloną przez wieki manipulacji, aby utrzymać swoją władzę kosztem reszty ludzkości.
Wybór jest prosty: dalej żyć w systemie zbudowanym na kłamstwach lub przywrócić prawdę i odzyskać przyszłość.

VI. Kolonialne holokausty: wykorzystanie ludobójstwa do utrzymania władzy
Dziewiętnasty wiek nie był erą postępu i oświecenia, ale okresem bezprecedensowej rzezi, sabotażu gospodarczego i inżynierii rasowej, w której imperialne mocarstwa systematycznie rozczłonkowywały całe cywilizacje, aby utrzymać globalną kontrolę. Idea, że europejskie imperia przyniosły stabilność i rozwój, jest wymysłem, który maskuje prawdziwą historię ludobójstwa, przymusowego głodu, ekonomicznego pasożytnictwa i nieustannych wojen. Żaden region nie został oszczędzony – od obu Ameryk po Afrykę, od Bliskiego Wschodu po Azję, wszystkie zostały poddane wyrachowanemu rozczłonkowaniu, zapewniając, że żadne niezależne systemy gospodarcze lub polityczne nie mogły zagrozić supremacji Zachodu.
Dziewiętnasty wiek nie był erą oświecenia, postępu czy postępu ludzkości – był to wiek imperialnego ludobójstwa, ekonomicznego zniewolenia i masowego niszczenia cywilizacji. Żaden kontynent nie został oszczędzony przed krwawym marszem Europy ku globalnej supremacji. Od równin Ameryki Północnej po dżungle Afryki, od pustyń Afryki Północnej po góry Ameryki Łacińskiej, całe narody zostały wytępione, zniewolone lub trwale osłabione przez sztuczny głód, sabotaż gospodarczy i eksterminację rasową.
Wielkim mitem cywilizacji europejskiej było to, że przyniosła ona światu rozwój i stabilność. Rzeczywistość była najbardziej długotrwałą kampanią eksterminacji rasowej i grabieży ekonomicznej, jaką kiedykolwiek widziano w historii ludzkości. Tak zwana “misja cywilizacyjna” zachodnich mocarstw była kłamstwem używanym do usprawiedliwiania kradzieży ziemi, masowych morderstw i masowego niszczenia rodzimych kultur i gospodarek.

Eksterminacja narodów Indian amerykańskich (1492-1890): plan syjonizmu
Zniszczenie rdzennej ludności Ameryki Północnej było najdłuższym ludobójstwem w historii ludzkości, trwającym cztery stulecia. Ideologicznym fundamentem tego ludobójstwa było Manifest Destiny, przekonanie, że biali Amerykanie mają boskie prawo do przejęcia ziemi, zniszczenia jej mieszkańców i zasiedlenia jej jako swojej własności. Była to amerykańska wersja syjonizmu, w której użyto religijnego pretekstu do usprawiedliwienia masowych przesiedleń, czystek etnicznych i eksterminacji.
Skala ludobójstwa jest zdumiewająca. Szacuje się, że w czasie kontaktów z Europą w Ameryce Północnej żyło około 20 milionów rdzennych mieszkańców. Pod koniec XIX wieku pozostało ich mniej niż 250 000. To nie był przypadek – to była celowa kampania eksterminacji, przymusowych przesiedleń i niszczenia kultury.
- Przeciwko rdzennej ludności użyto wojny biologicznej, a zarażone ospą koce rozdawano plemionom przez wojsko amerykańskie, niszcząc całe narody.
- Systematyczne masakry były przeprowadzane przeciwko stawiającym opór plemionom, w tym masakra w Sand Creek (1864), masakra w Wounded Knee (1890) i niezliczone nieodnotowane rzezie przez milicje osadników i armię amerykańską.
- Przymusowe przesiedlenia, takie jak Szlak Łez (1830 roku), spowodowały, że całe narody zostały wykorzenione, zagłodzone i maszerowały na śmierć na jałowych terytoriach, doprowadzając do wymazania ich kultur i tradycji.
- Zniszczenie źródeł pożywienia było wyrachowanym aktem ludobójstwa – rząd Stanów Zjednoczonych nakazał eksterminację bizonów, głównego źródła pożywienia dla plemion Równin, aby zmusić je do głodu i uległości.
Rdzenne dzieci zostały oderwane od swoich rodzin i umieszczone w “indyjskich szkołach z internatem”, gdzie były poddawane kulturowej i psychologicznej eksterminacji – strategia ta znalazła później odzwierciedlenie w izraelskiej polityce wobec palestyńskich dzieci.

Afryka: największy i najbardziej brutalny podział kolonialny (1884–1914)
Pod koniec XIX wieku Afryka stała się ostatnią główną granicą ludobójstwa Europejczyków. Na konferencji berlińskiej w latach 1884–1885 narody europejskie podzieliły między siebie cały kontynent afrykański bez zgody jednego afrykańskiego przywódcy. To, co nastąpiło potem, było stuleciem systematycznych masowych mordów, pracy przymusowej i grabieży gospodarczych.
Najbardziej niesławny przykład kolonialnego ludobójstwa miał miejsce w Kongu Belgijskim (1885-1908) pod rządami króla Leopolda II, gdzie około 10 milionów Kongijczyków zostało eksterminowanych poprzez pracę przymusową, głód i systematyczne kampanie terrorystyczne. Afrykanie byli zniewoleni do wydobywania kauczuku i kości słoniowej, a ci, którzy nie spełniali norm, byli poddawani amputacjom, torturom i egzekucjom.
Cesarstwo Niemieckie poszło w jego ślady w Namibii (1904–1908), przeprowadzając jedno z pierwszych współczesnych ludobójstw na ludach Herero i Nama. Niemcy wyłapywali całe wsie, zmuszając ich do umieszczania w obozach koncentracyjnych, gdzie głodzono, rozstrzeliwano lub poddawano eksperymentom medycznym, co było zapowiedzią nazistowskiego Holokaustu.
Brytyjskie okrucieństwa kolonialne w Afryce Południowej podczas wojny burskiej (1899-1902) doprowadziły do powstania pierwszych obozów koncentracyjnych w historii, w których ponad 26 000 burskich kobiet i dzieci zostało celowo zagłodzonych na śmierć.
W całej Afryce całe cywilizacje zostały zmiecione z powierzchni ziemi, ich gospodarki zniszczone, a ich kultury stłumione. Następstwa tego ludobójstwa sprawiły, że Afryka nigdy nie będzie mogła rozwijać się niezależnie, ponieważ europejskie banki i korporacje zainstalowały marionetkowe rządy, które zapewniły dalszy wyzysk Zachodu.

Gwałt w Afryce Północnej: najdłuższe wojny kolonialne
Afryka Północna była przedmiotem jednych z najdłuższych i najkrwawszych wojen kolonialnych w historii, gdy Francja i Wielka Brytania brutalnie zmiażdżyły wszelki opór wobec ich rządów. Francuska inwazja na Algierię (1830–1962) doprowadziła do śmierci ponad 1,5 miliona Algierczyków, a całe wioski zostały zmasakrowane, spalone lub zbombardowane. Francuzi stosowali brutalną taktykę walki z powstańcami, w tym tortury, gwałty i masowe egzekucje, aby stłumić algierski ruch niepodległościowy.
Brytyjczycy i Francuzi podzielili również między siebie Bliski Wschód w tajnym porozumieniu Sykes-Picot (1916), zapewniając trwały podział i konflikt w świecie arabskim.
Systematyczne manipulowanie arabskimi rewoltami i instalowanie wspieranych przez Zachód marionetkowych reżimów sprawiło, że Bliski Wschód nigdy nie będzie mógł swobodnie rządzić się sam. Ta sama strategia została później powielona w Palestynie, gdzie syjonistyczna ekspansja opierała się na zachodnim wsparciu finansowym i wojskowym w celu narzucenia rządów kolonialnych.

Holokaust w Ameryce Łacińskiej: “republiki bananowe” i niewolnictwo gospodarcze
Ameryka Łacińska, choć wyzwolona spod panowania hiszpańskiego i portugalskiego w XIX wieku, natychmiast znalazła się pod kontrolą brytyjskich i amerykańskich interesów finansowych, dzięki czemu niewolnictwo gospodarcze zastąpiło bezpośrednie rządy kolonialne.
- Meksyk był systematycznie plądrowany przez amerykańskich i brytyjskich finansistów, a jego ropa, minerały i ziemie znalazły się w obcej własności.
- United Fruit Company przekształciła Amerykę Środkową w zbiór “republik bananowych”, w których całe narody były zniewolone, aby produkować plony na rynki zachodnie.
- W latach 1850-1950 wojsko amerykańskie najechało Amerykę Łacińską ponad 30 razy, upewniając się, że każdy ruch niepodległościowy został zmiażdżony.
- Rdzenne cywilizacje, takie jak Majowie w Gwatemali i Mapucze w Chile, były poddawane kampaniom eksterminacyjnym, które trwały aż do XX wieku.
W XX wieku Ameryka Łacińska została przekształcona w stałą kolonię finansową, w której rządy były zmuszone do zaciągania pożyczek w zachodnich bankach i pozostawały zależne od amerykańskiej interwencji wojskowej.

Rozczłonkowywanie i kastracja Chin: wielka grabież cywilizacji
Chiny, które przez wieki były największą gospodarką na świecie, przez cały XIX wiek były systematycznie paraliżowane, upokarzane i dzielone przez mocarstwa zachodnie. Pod przykrywką “wolnego handlu” Wielka Brytania, Francja, a później Stany Zjednoczone prowadziły wojny narkotykowe, narzucały nierówne traktaty i tworzyły strefy wpływów, zapewniając, że Chiny pozostawały w stanie trwałej gospodarczej i politycznej uległości.
Wojny opiumowe (1839–1842, 1856–1860) były uosobieniem najbardziej cynicznej formy wojny ekonomicznej. Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska, wspierana przez Królewską Marynarkę Wojenną, zmusiła Chiny do zaakceptowania importu opium z Indii kontrolowanych przez Brytyjczyków, co doprowadziło do masowego uzależnienia, upadku społecznego i ruiny gospodarczej. Kiedy dynastia Qing stawiła opór, Wielka Brytania i Francja odpowiedziały przytłaczającą siłą militarną, plądrując Pekin, paląc Pałac Letni i narzucając traktat z Nankinu (1842) i traktat z Tianjin (1858), które pozbawiły Chiny suwerenności i przekazały główne porty, takie jak Hongkong i Szanghaj, pod kontrolę Zachodu.
Tak zwana “polityka otwartych drzwi” (1899–1900), promowana przez Stany Zjednoczone, była farsą, mającą na celu nie ochronę Chin, ale zapewnienie, że wszystkie zachodnie mocarstwa będą miały równy dostęp do ich eksploatacji. Polityka ta gwarantowała, że Chiny nigdy nie będą mogły się modernizować ani rozwijać niezależnie, zapewniając, że ich rynki i zasoby pozostaną pod zachodnią kontrolą finansową.
Pod koniec stulecia Chiny zostały rozczłonkowane przez interesy Zachodu i Japonii, a zagraniczne mocarstwa kontrolowały handel, cła, koleje i dochody z ceł. Setki milionów Chińczyków zostało zubożałych i bezsilnych, podczas gdy europejskie mocarstwa, Stany Zjednoczone i Japonia ucztowały na padlinie tego, co kiedyś było najbardziej zaawansowaną cywilizacją na świecie.

Japonia: jedyny naród, który stawiał opór
W przeciwieństwie do Indii czy Chin, Japonia nie zgodziła się na kolonizację. Uznając los swoich azjatyckich sąsiadów, japońscy przywódcy podjęli restaurację Meiji (1868), która przekształciła Japonię w nowoczesną potęgę przemysłową, zdolną do oparcia się zachodniemu imperializmowi. Sukces Japonii był bezpośrednim zagrożeniem dla hierarchii rasowych promowanych przez świat zachodni, udowadniając, że naród azjatycki może się zmodernizować i zmilitaryzować bez ingerencji Europy.

W miarę jak Japonia rozszerzała swoją potęgę militarną i gospodarczą, bezpośrednio rzuciła wyzwanie dominacji Zachodu w Azji, czego kulminacją było pokonanie Rosji w wojnie rosyjsko-japońskiej (1904-1905) – pierwszy raz, kiedy mocarstwo pozaeuropejskie pokonało europejskie imperium w nowoczesnej wojnie. Zachód odpowiedział demonizowaniem Japonii, kładąc podwaliny pod konflikty, których kulminacją miała być II wojna światowa. Ekspansjonizm Japonii w Korei i Chinach, choć brutalny, był lustrzanym odbiciem europejskiego projektu kolonialnego, ale został wyjątkowo potępiony przez te same mocarstwa zachodnie, które przez wieki dzieliły Azję i Afrykę.

Gwałt w Azji Południowo-Wschodniej: Francja i Cesarstwo Holenderskie
Podczas gdy Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zdominowały Chiny i Japonię, Francja i Holandia przekształciły Azję Południowo-Wschodnią w ogromne plantacje dla europejskich zysków, poddając miejscową ludność nieustannej pracy przymusowej, podziałom etnicznym i ekonomicznemu dławieniu.
Wietnam, Kambodża i Laos zostały przekształcone w “Indochiny Francuskie” (1887–1954), gdzie wydobywano ryż, kauczuk i opium na eksport na rynki europejskie. Wietnamski opór został stłumiony poprzez kampanie terroru, w tym masowe egzekucje, tortury i politykę głodówki. Francuzi zakazali edukacji w języku wietnamskim, zapewniając, że rdzenna ludność pozostała niewykształcona i niezdolna do oporu.
Podobny los spotkał Indonezję pod rządami Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, a później Królestwa Niderlandów, które masakrowały całe populacje i utrzymywały ogromne bogactwa Indonezji – przyprawy, ropę, kauczuk i cynę – płynące wyłącznie na rynki europejskie. Ruchy oporu zostały brutalnie stłumione, a miliony Indonezyjczyków zostało zabitych lub wziętych do niewoli pod rządami kolonialnymi.
Zniszczenie Azji Południowo-Wschodniej sprawiło, że do czasu dekolonizacji w połowie XX wieku narody te pozostały sparaliżowane, zubożałe i politycznie podzielone, gotowe do kontynuowania kontroli Zachodu poprzez manipulacje gospodarcze i wojskowe.

Rozpad Imperium Osmańskiego: narodziny permanentnej wojny na Bliskim Wschodzie
Imperium Osmańskie, ostatnie wielkie mocarstwo opierające się pełnej kontroli Europy nad Bliskim Wschodem, było systematycznie rozmontowywane poprzez wojny, bunty i zakulisowe układy dyplomatyczne. Porozumienie Sykes-Picot (1916), tajny pakt między Wielką Brytanią a Francją, podzielił terytoria osmańskie między dwa mocarstwa jeszcze przed zakończeniem I wojny światowej, gwarantując, że świat arabski nigdy więcej nie będzie mógł rządzić się samodzielnie.
Brytyjczycy i Francuzi manipulowali lokalnymi ruchami nacjonalistycznymi, obiecując niepodległość, jednocześnie potajemnie planując okupację wojskową. Upadek Imperium Osmańskiego oznaczał, że Bliski Wschód zostanie trwale podzielony, a kontrolowane przez Zachód państwa marionetkowe zastąpią niegdyś potężne imperium.
Stworzenie sztucznych granic – przecinających granice etniczne, plemienne i religijne – zapewniało, że konflikt będzie trwały. Ziarno współczesnych wojen w Iraku, Syrii, Libanie i Palestynie zostało zasiane w tych kolonialnych zakulisowych układach, gwarantujących, że mocarstwa zachodnie zawsze będą miały uzasadnienie dla interwencji wojskowej.

Sztucznie zaplanowany upadek Imperium Osmańskiego i narodziny nowoczesnego imperializmu
Upadek Imperium Osmańskiego nie był nieuniknionym wydarzeniem historycznym, ale celowym i systematycznym demontażem zaaranżowanym przez mocarstwa europejskie. Imperium, które przez długi czas służyło jako geopolityczna przeciwwaga dla europejskiej ekspansji, było przeznaczone do zniszczenia poprzez manipulacje finansowe, sabotaż wewnętrzny i interwencję wojskową. Cel był jasny: podzielić Bliski Wschód na sztucznie skonstruowane, trwale niestabilne państwa, tak aby region ten nigdy więcej nie stanowił wyzwania dla zachodniej kontroli finansowej i wojskowej.
Pod koniec XIX wieku europejscy bankierzy zdążyli już zinfiltrować osmańską gospodarkę, więżąc imperium w pętlach zadłużenia, które uczyniły je zależnym od zagranicznych pożyczkodawców. Brytyjskie i francuskie interesy finansowe sprawiły, że administracja osmańska została zmuszona do sprzedaży zachodniej inwestorom kluczowej infrastruktury, w tym linii kolejowych, portów i zasobów naturalnych. To ekonomiczne dławienie było połączone ze wspieranymi przez wywiad wysiłkami mającymi na celu podsycanie podziałów etnicznych i sekciarskich. Rewolucja Młodotureckich z 1908 roku, choć często przedstawiana jako postępowe powstanie, była pod silnym wpływem brytyjskich i syjonistycznych finansistów, którzy starali się zdestabilizować państwo osmańskie od wewnątrz.
Porozumienie Sykesa-Picota z 1916 r., tajne porozumienie między Wielką Brytanią a Francją, prewencyjnie podzieliło ziemie osmańskie jeszcze przed upadkiem imperium, zapewniając, że jego upadek będzie służył europejskim ambicjom imperialnym. Stworzenie sztucznych granic – podział świata arabskiego na kontrolowane przez Brytyjczyków i Francuzów strefy wpływów – nie było jedynie aktem podziału terytorialnego, ale długoterminową strategią mającą zagwarantować, że konflikty etniczne i religijne zapobiegną wszelkim zjednoczeniom

Świat zniewolony przez imperialny holokaust
Dziewiętnasty wiek nie był epoką oświecenia, ale erą bezprecedensowych ludobójczych podbojów, w której globalny porządek był kształtowany przez systematyczną eksterminację, grabież ekonomiczną i inżynierię rasową. Żadna cywilizacja, żaden naród i żaden kraj nie były bezpieczne przed machiną zachodniego imperium, które dążyło do tego, aby nie wyłoniły się żadne niezależne mocarstwa, żadna konkurencja gospodarcza nie mogła powstać, a żadne populacje nie mogły oprzeć się dyktatowi globalnej finansjery i przemysłu.
Od zniszczenia cywilizacji rdzennych Amerykanów po celowe zagłodzenie Indii, od rozczłonkowania Chin po podział Bliskiego Wschodu, każdy akt imperium miał na celu nie tylko wydobycie bogactwa, ale także zapewnienie trwałej zależności i podziału. Zbrodnie te przygotowały grunt pod współczesny globalny system kontroli ekonomicznej, nieustannych wojen i sfabrykowanych konfliktów etnicznych, zapewniając, że duchy XIX wieku nadal kształtują nasz dzisiejszy świat.
Zrozumienie tych kolonialnych holokaustów nie jest tylko ćwiczeniem akademickim – jest ono niezbędne do obalenia mitów zachodniej cywilizacji i ujawnienia prawdziwych mechanizmów globalnej władzy, które nadal dominują w XXI wieku.

VII. Wykorzystanie religii jako broni w celu usprawiedliwienia imperializmu i czystek etnicznych
Na przestrzeni dziejów imperia opierały się na religijnym uzasadnieniu, aby uświęcać swoje podboje. Żaden wielki projekt cesarski nie został zrealizowany bez odwołania się do woli Bożej, obowiązku wiernych lub boskiego brzemienia nałożonego na zwycięzców, aby panować nad podbitymi. Dziewiętnasty wiek, często określany jako epoka postępu naukowego i racjonalizmu, był świadkiem najbardziej systematycznego i daleko idącego uzbrajania religii jako narzędzia wojny, kontroli ekonomicznej i masowych rzezi. Chrześcijaństwo, a później syjonizm służyły jako potężne instrumenty imperialnej manipulacji, oferując moralne preteksty do kradzieży ziemi, ludobójstwa i czystek etnicznych. Religia nigdy nie była jedynie systemem wiary – była bronią psychologiczną, przekonującą zarówno najeźdźców, jak i napadniętych, że władza cesarska jest z góry przesądzona, opór jest bluźnierstwem, a podporządkowanie się jest prawą drogą.
Kościół katolicki położył podwaliny pod tę manipulację wieki wcześniej, poprzez krucjaty. Krucjaty nie były bynajmniej wojną obronną przeciwko islamskiej agresji, lecz wyrachowaną kampanią kradzieży ziemi, wydobycia zasobów i propagandy religijnej. Watykan określił ten konflikt jako świętą wojnę, udzielając rozgrzeszenia tym, którzy mordowali muzułmanów, Żydów, a nawet współchrześcijan w pogoni za ekspansją terytorialną. Późniejsza Doktryna Odkrycia, sformalizowana w 1493 roku, dostarczyła europejskim monarchom teologicznego uzasadnienia do przejmowania ziem niechrześcijańskich. Doktryna ta stała się prawną i moralną podstawą europejskiego podboju obu Ameryk, Afryki i Azji, zapewniając, że rdzenne populacje będą mogły być klasyfikowane jako podludzkie przeszkody dla woli Bożej, a nie suwerenne ludy opierające się obcej okupacji.
Ten usankcjonowany religijnie model podboju został udoskonalony w XIX wieku przez imperia brytyjskie i francuskie. Gdy Kościół katolicki nie dzierży już tej samej scentralizowanej władzy, protestanccy i świeccy imperialiści przepakowali doktrynę boskiego prawa w nową ideologię: Brzemię Białego Człowieka. Koncepcja ta, spopularyzowana przez Rudyarda Kiplinga, przedstawiała rządy kolonialne jako szlachetne poświęcenie, bezinteresowną misję cywilizowania “niższych ras” świata. Brytyjscy i francuscy urzędnicy używali tej doktryny do usprawiedliwiania eksterminacji całych rdzennych społeczności, masowej grabieży gospodarek kolonialnych i instalowania marionetkowych reżimów, które zapewniały ciągły przepływ bogactwa w ręce europejskie. W Afryce chrześcijańscy misjonarze byli często pierwszą falą inwazji kolonialnej, przygotowując grunt pod ekspansję militarną poprzez podważanie lokalnych tradycji, zastępowanie rodzimych struktur rządzenia i wzmacnianie europejskiej wyższości kulturowej. Francuska kampania w Algierii, która trwała ponad sto lat, była naznaczona nieustannymi masakrami, przymusowymi nawróceniami i masowym niszczeniem lokalnych instytucji, a wszystko to pod pretekstem sprowadzenia cywilizacji do rzekomo bezprawnego kraju.
Indie, klejnot w koronie Imperium Brytyjskiego, doświadczyły innej, ale równie brutalnej formy manipulacji religijnej. Władze brytyjskie rozgrywały społeczności hinduskie i muzułmańskie przeciwko sobie, zaogniając podziały religijne, a jednocześnie przedstawiając się jako neutralni arbitrzy pokoju. Chrześcijańscy misjonarze współpracowali z kolonialnymi administratorami w celu rozmontowania indiańskich struktur społecznych, osłabiając opór rdzennych mieszkańców i zapewniając, że brytyjskie rządy nie były kształtowane jako ekonomiczne pasożytnictwo, ale jako boskie zarządzanie. Tymczasem w Chinach chrześcijańscy misjonarze stali się instrumentami zachodniej hegemonii, pomagając egzekwować nierówne traktaty, które zredukowały Chiny do półkolonii pod kontrolą Europy. Tak zwana polityka otwartych drzwi była fasadą, zaprojektowaną tak, aby dać wszystkim zachodnim mocarstwom równy dostęp do grabieży chińskich zasobów, podczas gdy chrześcijańskie instytucje dostarczyły moralnego pretekstu do dalszej zagranicznej ingerencji.
Podczas gdy chrześcijaństwo od dawna było używane jako narzędzie imperium, pod koniec XIX wieku pojawiła się nowa, bardziej wyrafinowana forma imperializmu religijnego: syjonizm. W przeciwieństwie do poprzednich przedsięwzięć kolonialnych, które przedstawiały podbój jako brzemię cywilizacji, syjonizm przemianował kolonializm europejskich osadników na akt wyzwolenia. Nie był to po prostu kolejny projekt ekspansjonistyczny, ale ruch, który wykorzystał historię religii jako broń, aby uzasadnić współczesną dominację geopolityczną.
Syjonizm nigdy nie był organicznym ruchem żydowskim. Przez wieki społeczności żydowskie w Europie nie miały aspiracji narodowych poza własnym przetrwaniem kulturowym. Dopiero pod koniec XIX wieku, kiedy europejskie elity bankowe dostrzegły okazję do ustanowienia kontrolowanej przez Zachód placówki na Bliskim Wschodzie, syjonizm został przerobiony na ideologię polityczną. Przywódcy ruchu, wspierani przez interesy finansowe w Wielkiej Brytanii i Niemczech, starali się przekształcić europejskich Żydów nie w zintegrowanych członków swoich narodów, ale w naród wygnany potrzebujący repatriacji. Ta historyczna fabrykacja została wzmocniona przez promowanie hipotezy nadreńskiej, która fałszywie twierdziła, że Żydzi aszkenazyjscy byli bezpośrednimi potomkami starożytnych Hebrajczyków, a nie chazarsko-germańskimi konwertytami, którymi byli w rzeczywistości. Cel tego mitu był jasny: dostarczyć biblijnego usprawiedliwienia dla kradzieży ziemi i czystek etnicznych w Palestynie.
Przywódcy syjonistyczni rozumieli, że retoryka religijna jest niezbędna do osiągnięcia ich celów geopolitycznych. Powołując się na biblijne obietnice, przekształcili to, co w rzeczywistości było europejskim projektem kolonialnym, w wielką historyczną narrację o żydowskim odkupieniu. Tak jak Manifest Destiny usprawiedliwiał eksterminację rdzennych Amerykanów, tak syjonizm usprawiedliwiał wysiedlenia Palestyńczyków. Tak jak amerykańscy osadnicy przedstawiali tubylczy opór jako dziki terroryzm, tak syjoniści przedstawiali palestyńską opozycję jako irracjonalną nienawiść, a nie uzasadnioną obronę przed obcą inwazją. Wysiedlenia całych wiosek, niszczenie wielowiekowych społeczności palestyńskich i masakry bojowników ruchu oporu zostały przepakowane jako niezbędne kroki w kierunku wyzwolenia Żydów.
Prawdziwą siłą stojącą za syjonizmem nie była jednak wiara, lecz finanse. To właśnie dynastia bankierska Rothschildów, wraz z innymi europejskimi interesami finansowymi, zapewniła finansowanie, wsparcie polityczne i wsparcie wojskowe niezbędne dla syjonistycznej ekspansji. Deklaracja Balfoura z 1917 r., która sygnalizowała brytyjskie poparcie dla żydowskiej ojczyzny w Palestynie, nie została wydana z powodu współczucia dla żydowskiego cierpienia, ale jako strategiczne posunięcie mające na celu zapewnienie brytyjskiej dominacji na Bliskim Wschodzie. Umieszczając wspierane przez Europę państwo żydowskie w sercu świata arabskiego, Wielka Brytania zapewniła, że region pozostanie w nieustannym konflikcie, niezdolny do zjednoczenia się przeciwko kontroli Zachodu.
Syjonistyczni przywódcy, dalecy od bycia obrońcami żydowskich interesów, aktywnie współpracowali z antysemickimi rządami, aby zmusić Żydów do migracji do Palestyny. Porozumienie Haavara z 1933 r., które ułatwiło współpracę między nazistowskimi Niemcami a organizacjami syjonistycznymi, pokazało, że syjoniści postrzegali antysemityzm nie jako zagrożenie, ale jako użyteczne narzędzie dla swoich nacjonalistycznych ambicji. Większość europejskich Żydów nie miała ochoty przenosić się do Palestyny i tylko poprzez celowe zaostrzenie żydowskich prześladowań syjonistyczne elity były w stanie wytworzyć poczucie pilnej potrzeby masowej migracji.
Podobieństwa między syjonizmem a wcześniejszymi, religijnie usprawiedliwionymi ludobójstwami, są niezaprzeczalne. Podobnie jak krzyżowcy, syjoniści dążyli do ustanowienia państwa religijnego na okupowanych ziemiach, używając biblijnej retoryki do maskowania agresji militarnej. Podobnie jak brytyjscy i francuscy imperialiści, traktowali swój podbój jako akt moralnego obowiązku, pozycjonując się jako oświeceni zbawcy zaprowadzający porządek w rzekomo chaotycznym regionie. Podobnie jak architekci amerykańskiego pogranicza, stosowali taktykę spalonej ziemi, czystek etnicznych i inżynierii demograficznej, aby zabezpieczyć swoje roszczenia terytorialne.
Wykorzystywanie religii jako broni zawsze służyło temu samemu celowi: dostarczaniu moralnej przykrywki dla kradzieży, wojen i ludobójstwa. Prawdziwą funkcją imperializmu religijnego nigdy nie było zbawienie duchowe, lecz dominacja materialna. Czy to poprzez chrześcijańskie krucjaty, brytyjską ewangelizację kolonialną, czy syjonistyczny ekspansjonizm, celem zawsze była konsolidacja władzy pod boskim pretekstem. Dziewiętnasty wiek, daleki od bycia wiekiem świeckiego oświecenia, był okresem, w którym wiara została przeprojektowana jako najskuteczniejsze narzędzie podboju.
Zrozumienie tej historii jest niezbędne do rozmontowania iluzji, które nadal kształtują współczesną geopolitykę. Retoryka boskiej woli nadal napędza wojny, usprawiedliwia okupacje i manipuluje populacjami, aby się podporządkowały. Od ewangelicznych krucjat, które leżały u podstaw amerykańskiego imperializmu, po religijną retorykę, która nadal napędza izraelską ekspansję, podręcznik pozostaje niezmieniony. Dopóki to uzbrajanie wiary nie zostanie zdemaskowane i zdemontowane, religia będzie nadal służyć jako ideologiczne ramię imperium, utrwalając cykle wojen, ucisku i oszustwa pod pozorem boskiej sprawiedliwości.

VIII. Dziedzictwo nowożytne: sfabrykowany chaos w XX i XXI wieku
Dziewiętnasty wiek nie był odosobnionym momentem w historii, ale wzorem dla świata, w którym dziś żyjemy. Podziały rasowe, niewolnictwo ekonomiczne i sfabrykowane historie, które były systematycznie projektowane przez imperialne i finansowe elity w tej epoce, położyły podwaliny pod konflikty, wojny i sfabrykowane kryzysy, które definiują współczesny świat. Globalny porządek nie ewoluował organicznie, ale został starannie skonstruowany, aby zapewnić, że nigdy nie pojawią się żadne prawdziwe wyzwania dla władzy elit. Podbój ziemi ustąpił miejsca podbojowi gospodarek, a stare imperia zostały zastąpione przez ponadnarodową oligarchię finansową. Wojny nie toczą się już między narodami, ale między kartelami finansowymi wykorzystującymi frakcje etniczne i religijne jako pionki. Sama idea suwerenności narodowej stała się iluzją – rządy istnieją tylko o tyle, o ile służą interesom domów bankowych, międzynarodowych korporacji i agencji wywiadowczych, które naprawdę kontrolują świat.
Jedną z najbardziej znaczących zmian XX wieku było systematyczne niszczenie marksizmu, świadomości klasowej i wszelkich form autentycznego antyimperializmu. Elity rządzące rozumiały, że największym zagrożeniem dla ich władzy jest zjednoczona, zorganizowana klasa robotnicza, która wykracza poza rasę, religię i narodowość. Już dziewiętnasty wiek pokazał im niebezpieczeństwa związane z rewolucyjnymi powstaniami – od Komuny Paryskiej w 1871 roku po rosnącą siłę ruchów robotniczych w Europie i Stanach Zjednoczonych. Rewolucja bolszewicka z 1917 roku, pomimo późniejszej korupcji w czasach stalinizmu, była dowodem na to, że klasa robotnicza może obalić arystokrację finansową. Nie można było pozwolić, aby to się powtórzyło.
Zamiast ryzykować kolejną falę rewolucji, mocarstwa imperialne podjęły działania wyprzedzające. Faszyzm był kultywowany i rozpętany jako kontrolowana opozycja wobec socjalizmu, zapewniając, że klasa rządząca zawsze będzie miała gwałtowny, nacjonalistyczny ruch gotowy do zdławienia powstań klasy robotniczej. Dojście Hitlera do władzy nie było przypadkiem – jego reżim był finansowany przez te same elity bankowe, które wspierały brytyjski i amerykański imperializm. Naziści nie byli rewolucjonistami; Byli reakcjonistami, ostatnią deską ratunku, by przekierować wściekłość klasy robotniczej z elit finansowych na sfabrykowanych wrogów.
Zniszczenia II wojny światowej pozwoliły anglo-amerykańskiemu imperium finansowemu odbudować świat na swoje podobieństwo, zapewniając, że globalne finanse, władza korporacyjna i dominacja militarna pozostaną w ich rękach. Stworzenie systemu z Bretton Woods, powstanie MFW i Banku Światowego oraz ustanowienie NATO sprawiły, że żadne państwo nie mogło uniknąć finansowego i militarnego zniewolenia. Związek Radziecki, choć przedstawiany jako ideologiczna alternatywa, już dawno stał się biurokratycznym państwem policyjnym, które służyło jako wygodny straszak do usprawiedliwiania permanentnej wojny.
W okresie powojennym taktyka sfabrykowanego chaosu przekształciła się w bardziej wyrafinowane formy kontroli. Stare imperia kolonialne mogły upaść, ale ich metody kontroli pozostały na swoim miejscu. Zamiast bezpośredniej okupacji wojskowej, narody były trzymane w ryzach poprzez zależność ekonomiczną, infiltrację wywiadowczą i operacje zmiany reżimu pod przykrywką ruchów demokratycznych. Zmienił się język imperium – “misje cywilizacyjne” stały się “interwencjami humanitarnymi”, a “dyplomacja kanonierek” stała się “sankcjami gospodarczymi”. Ale cel pozostał ten sam: zapewnienie, że żaden naród, żaden ruch i żadna ideologia nie będą w stanie zagrozić kontroli elit.
W drugiej połowie XX wieku nastąpił wzrost kolorowych rewolucji i operacji zmiany reżimu jako preferowanych narzędzi władzy imperialnej. Zamiast bezpośrednio atakować kraje, agencje wywiadowcze i instytucje finansowe nauczyły się, że o wiele skuteczniejsze jest organizowanie powstań od wewnątrz, finansowanie grup opozycyjnych, infiltracja mediów i tworzenie sztucznych kryzysów gospodarczych w celu destabilizacji rządów. Tak zwana Arabska Wiosna, zamach stanu na Majdanie na Ukrainie, zniszczenie Libii i trwająca wojna w Syrii były przykładami tej strategii w działaniu. Narody, które odmówiły dostosowania się do zachodniego porządku finansowego, stały się celem destabilizacji, ich rządy zostały obalone, ich gospodarki zrujnowane, a ich populacje pozostawione w chaosie.
Równolegle z tymi bezpośrednimi interwencjami, masowa cenzura i zniekształcenia historyczne zostały wykorzystane jako broń, aby zapobiec zakorzenieniu się narracji restauracjonistycznych. Prawda o dziewiętnastym wieku – o tym, jak podziały rasowe, eugenika, imperializm i kontrola finansowa zostały celowo skonstruowane – jest systematycznie wymazywana z głównego nurtu edukacji i mediów. Każda próba podważenia oficjalnych narracji spotyka się z cenzurą, deplatformingiem i jawną kryminalizacją. Rewizjonizm historyczny stał się zbrodnią, ale tylko wtedy, gdy zagraża władzy elit. Rządy i korporacyjne media ogłosiły, że są jedynymi arbitrami prawdy, zapewniając, że alternatywne perspektywy – bez względu na to, jak dobrze udokumentowane – są oczerniane jako teorie spiskowe.
Współczesny świat jest również rządzony przez nieustanny cykl sztucznych kryzysów, mających na celu utrzymanie społeczeństw w nieustannym stanie strachu i uległości. Załamania gospodarcze, pandemie i sfabrykowane wojny nie są wypadkami – są wyrachowanymi narzędziami kontroli. Kryzys finansowy z 2008 r. nie był bynajmniej nieprzewidzianą katastrofą, lecz został wywołany przez te same instytucje bankowe, które na nim skorzystały. Pandemia COVID-19 była świadkiem największego w historii ludzkości transferu bogactwa od klasy robotniczej do elity rządzącej, ponieważ rządy wykorzystały kryzys do rozszerzenia autorytarnej kontroli, wyeliminowania małych firm oraz konsolidacji władzy korporacyjnej i finansowej.
Dzisiejsze wojny nie toczą się o spory terytorialne czy bezpieczeństwo narodowe; Są to sfabrykowane konflikty, mające służyć interesom finansowym i wojskowym. Wojna z terroryzmem, która zdominowała początek XXI wieku, była samonapędzającym się haraczem, zapewniającym niekończące się wydatki wojskowe, a jednocześnie tworzącym nowych wrogów w cyklu, którego nigdy nie można było rozwiązać. Te same agencje wywiadowcze, które twierdziły, że walczą z terroryzmem, były tymi samymi, które uzbrajały i finansowały grupy terrorystyczne, aby uzasadnić dalszą interwencję.
Cały współczesny system globalny – polityczny, ekonomiczny i społeczny – jest logiczną kontynuacją sfabrykowanego chaosu XIX wieku. Te same rodziny rządzące, instytucje finansowe i imperialne interesy nadal dyktują sprawy światowe. Taktyka ewoluowała, ale strategia pozostaje niezmieniona: dziel i rządź, kontroluj poprzez dług, produkuj historię i utrzymuj masy w ciągłym stanie zamieszania, strachu i zależności.
Niniejszy artykuł ma na celu odkrycie celowej inżynierii globalnych struktur władzy, śledząc, w jaki sposób klasa rządząca manipulowała historią, podziałami rasowymi, systemami finansowymi i działaniami wojennymi, aby utrzymać kontrolę. Zrozumienie tej historii nie jest tylko ćwiczeniem akademickim – jest to niezbędny krok w kierunku uwolnienia się od iluzji, które rządzą naszym dzisiejszym światem. Walka nie toczy się między narodami, religiami czy rasami, ale między ludźmi na całym świecie a finansową i korporacyjną arystokracją, która czerpie zyski z ich zniewolenia. Dopóki ta rzeczywistość nie zostanie w pełni zrozumiana, cykl sfabrykowanego chaosu będzie trwał – wojny będą toczyć się dla bankierów, gospodarki załamią się zgodnie z planem, a historia zostanie napisana na nowo, aby służyć interesom nielicznych kosztem wielu.

DO IX. Wniosek: Przywracanie prawdy i demaskowanie kłamstw
Dziewiętnasty wiek nie był epoką oświecenia, postępu czy naturalnej ewolucji cywilizacji – był to zaprojektowana katastrofa, starannie zaprojektowany system kontroli, który położył podwaliny pod globalny chaos, który trwa do dziś. Każdy ważniejszy rozwój stulecia – industrializacja, ekspansja imperialna, konsolidacja finansowa, hierarchie rasowe i uzbrajanie religii jako broni – był celowo kształtowany tak, aby przynosił korzyści wyłaniającej się klasie rządzącej, zapewniając jednocześnie, że masy pracujące pozostaną podzielone, zubożałe i bezsilne. Narracja historyczna, która przedstawia ten okres jako okres innowacji i narodowego samostanowienia, jest fabrykacją, monumentalnym kłamstwem skonstruowanym w celu usprawiedliwienia zbrodni imperium i finansjery.
Od najwcześniejszych faz industrializacji było jasne, że wielkie mocarstwa nie miały zamiaru pozwalać na dzielenie się bogactwem i postępem. Obietnica postępu technologicznego została przekręcona w narzędzie zniewolenia, w którym pracownicy stali się jednorazowymi trybikami w rozwijającej się globalnej gospodarce kontrolowanej przez elity bankowe. Maltazjanizm usprawiedliwiał biedę, eugenika racjonalizowała masowe morderstwa, a imperialne wojny były przebrane za misje cywilizacyjne. Ci, którzy stawiali opór, byli eksterminowani, ich historie pisane na nowo, ich potomkowie pozostawieni, by odziedziczyć świat, w którym byli albo zniewoleni długami, albo wciągani do wojen, toczeni dla zysków, których nigdy nie zobaczyli.
Podczas gdy klasa rządząca od dawna kultywowała etniczny nacjonalizm i rasową supremację jako odwrócenie uwagi, prawdziwym wrogiem zawsze była arystokracja finansowa i przemysłowa. W nacjonalizmie nigdy nie chodziło o suwerenność – był narzędziem używanym do dzielenia robotników wzdłuż sztucznych linii rasowych, religijnych i geograficznych, zapewniając, że nigdy nie uznają swojego wspólnego ucisku. Od sfabrykowanych napięć w XIX wieku po faszystowskie i syjonistyczne projekty w XX wieku, konflikty rasowe i etniczne były wykorzystywane nie do zachowania tożsamości, ale do rozbicia solidarności klasowej.
Największym zagrożeniem dla władzy elit zawsze była jedność klasowa ponad granicami rasowymi, narodowymi i religijnymi. Był to główny strach, który napędzał każdą imperialną decyzję XIX wieku – idea, że robotnicy, żołnierze i chłopi na całym świecie mogą uznać, że ich cierpienia nie są spowodowane przez rywalizujące narody czy obce rasy, ale przez elitę bankierów, przemysłowców i imperialnych strategów, którzy postrzegali ich jako nic więcej niż kapitał ludzki, który można wykorzystać.
Ten strach doprowadził do zniszczenia każdego autentycznego ruchu antyimperialistycznego, socjalistycznego lub robotniczego, który groził rzuceniem wyzwania kontroli elit. Marksizm, który w swej istocie dążył do zjednoczenia robotników przeciwko klasie rządzącej, został zdemonizowany, zinfiltrowany i ostatecznie przekształcony w kontrolowaną biurokrację państwową, która służyła imperium, a nie stawiała mu opór. Każdy ruch, który groził zjednoczeniem ludzi przeciwko ich prawdziwym ciemiężycielom, był albo porywany, albo eksterminowany. Komuna Paryska została zmiażdżona, związki zawodowe zinfiltrowane, ruchy antykolonialne wykolejone, a marzenie o prawdziwie wolnym i sprawiedliwym społeczeństwie zostało pogrzebane pod ciężarem państwowej propagandy i manipulacji finansowych.
Ten wzorzec trwa do dziś, ponieważ te same siły, które zaprojektowały chaos XIX wieku, nadal kontrolują światowe instytucje, media i narracje historyczne. Wojny wciąż toczą się dla tych samych dynastii bankowych, gospodarki są nadal manipulowane przez te same instytucje finansowe, a populacje świata pozostają uwięzione w tych samych sfabrykowanych podziałach, które zostały stworzone ponad sto lat temu. Cenzura, masowa propaganda i zniekształcenia historyczne nadal pełnią tę samą funkcję: uniemożliwiają ludziom uświadomienie sobie, że ich cierpienie nie jest przypadkiem, ale celem.
Przywrócenie prawdy historycznej jest jedynym sposobem na wyrwanie się z kręgu wytworzonego chaosu. Kłamstwa imperium, finansów i podziałów rasowych muszą zostać ujawnione, a ludzie muszą odzyskać swoją skradzioną historię. Nie jest to prosta kwestia akademickiej korekty – jest to konieczny krok w kierunku odbudowy świata, który nie jest rządzony przez oszustwa, podziały i nieustanne wojny.
Mechanizmy kontroli elit z przeszłości muszą zostać rozpoznane, zrozumiane i zdemontowane. Jedność klasowa, a nie etniczny nacjonalizm czy supremacja religijna, jest jedyną drogą naprzód. Klasa rządząca nie boi się niczego bardziej niż świata, w którym ludzie nie zgadzają się na podziały, w którym widzą przez iluzje propagandy i gdzie uznają, że ich siła leży w solidarności, a nie w podporządkowaniu.
Dziewiętnasty wiek nie był epoką postępu – był miejscem zbrodni, a jego architekci pozostają u władzy. Dopóki te prawdy nie zostaną w pełni uznane i nie zostaną wprowadzone w życie, chaos imperium będzie nadal kształtował świat, zapewniając, że ludzkość pozostanie zamknięta w cyklu wyzysku, wojen i oszustw.
Przywrócenie prawdy jest równoznaczne z odzyskaniem władzy. Odzyskanie władzy oznacza zakończenie rządów imperium.
Bibliografia: Źródła dla restauracjonistycznego podejścia do XIX-wiecznego imperializmu, manipulacji finansowych i inżynierii geopolitycznej
Źródła pierwotne i dokumenty historyczne
- Rothschild, Nathan Mayer. Wybrana korespondencja i dokumenty handlowe, 1790–1836. Archiwum Rothschilda, Londyn.
- Deklaracja Balfoura (1917). Oficjalne oświadczenie rządu brytyjskiego w sprawie wsparcia dla syjonistów.
- Porozumienie Sykesa-Picota (1916). Tajny traktat między Wielką Brytanią a Francją w sprawie podziału Bliskiego Wschodu.
- Porozumienie Haavara (1933). Nazistowsko-syjonistyczne porozumienie gospodarcze.
- Karol Marks i Fryderyk Engels. Manifest Komunistyczny. 1848.
- Organizacja Narodów Zjednoczonych. Czwarta Konwencja Genewska o ochronie osób cywilnych podczas wojny. 1949.
Imperializm, nauka o rasie i kontrola ekonomiczna
- Beaty, Johna Owena. Żelazna kurtyna nad Ameryką. Arlington, Wirginia: Wilkinson Publishing Co., 1951.
- Blaut, James M. Kolonizatorski model świata: dyfuzjonizm geograficzny i historia europocentryczna. Nowy Jork: Guilford Press, 1993.
- Chamberlain, Houston Stewart. Fundamenty XIX wieku. Londyn: John Lane, 1899.
- Curtin, Filip D. Obraz Afryki: brytyjskie idee i działania, 1780-1850. Wydawnictwo Uniwersytetu Wisconsin, 1964.
- Dunlop, Douglas Morton. Historia żydowskich Chazarów. Princeton: Princeton University Press, 1954.
- Galton, Franciszek. Dziedziczny geniusz: badanie jego praw i konsekwencji. Londyn: Macmillan, 1869.
- Goulda, Stephena Jaya. Błędna miara człowieka. Nowy Jork: W. W. Norton & Co., 1981.
- Hobsbawm, Eryk. Wiek imperium: 1875-1914. Nowy Jork: Vintage, 1989.
- Koestler, Artur. Trzynaste plemię: Imperium Chazarskie i jego dziedzictwo. Nowy Jork: Random House, 1976.
- Poliakov, Léon. Mit aryjski: historia idei rasistowskich i nacjonalistycznych w Europie. Nowy Jork: Basic Books, 1974.
- Powiedział: Edward W. Orientalizm. Nowy Jork: Vintage Books, 1978.
- Piasek, Szlomo. Wynalazek narodu żydowskiego. Londyn: Verso, 2009.
- Segev, Tom. Jedna Palestyna, kompletna: Żydzi i Arabowie pod Mandatem Brytyjskim. Nowy Jork: Metropolitan Books, 1999.
- Kowalski, Tony. Wzorzec imperializmu: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i świat późno uprzemysłowiony od 1815 roku. Cambridge University Press, 1981.
- Stoler, Ann Laura i Frederick Cooperowie. Napięcia imperium: kultury kolonialne w burżuazyjnym świecie. Wydawnictwo Uniwersytetu Kalifornijskiego, 1997.
Kartele finansowe, dynastie bankowe i spekulacje wojenne
- Wstyd się, Liaquat. Władcy finansów: Bankierzy, którzy zniszczyli świat. Nowy Jork: Penguin Press, 2009.
- Carrolla Quigleya. Tragedia i nadzieja: historia świata w naszych czasach. Nowy Jork: Macmillan, 1966.
- Czernow, Ron. Dom Morganów: Amerykańska dynastia bankowa i powstanie nowoczesnych finansów. Nowy Jork: Atlantic Monthly Press, 1990.
- Ferguson, Niall. Wzrost popularności pieniądza: finansowa historia świata. Nowy Jork: Penguin Press, 2008.
- Gryf, G. Edward. Stwór z Jekyll Island: Drugie spojrzenie na Rezerwę Federalną. Appleton, WI: Amerykańskie media, 1994.
- Hobsbawm, Eryk. Przemysł i imperium: od 1750 roku do dnia dzisiejszego. Nowy Jork: Pantheon, 1968.
- Marrs, Jim. Rządy tajemnicy: Ukryta historia, która łączy Komisję Trójstronną, masonów i Wielkie Piramidy. HarperCollins, 2001.
- Mullins, Eustachy. Tajemnice Rezerwy Federalnej. Wydawnictwo Bridger House, 1993.
- Rothbard, Murray N. Historia pieniądza i bankowości w Stanach Zjednoczonych: od epoki kolonialnej do II wojny światowej. Instytut Ludwiga von Misesa, 2002.
- Sutton, Antony C. Wall Street i rewolucja bolszewicka. Wydawnictwo Arlington House, 1974.
Syjonizm jako projekt imperialny i wypaczenia historyczne
- Atzmon, Gilad. Wędrowny kto? Studium żydowskiej polityki tożsamości. Winchester: Zero Books, 2011.
- Ben-Sasson, Haim Hillel. Historia narodu żydowskiego. Harvard University Press, 1976.
- Finkelstein, Norman G. Przemysł Holokaustu: refleksje nad eksploatacją żydowskiego cierpienia. Londyn: Verso, 2000.
- Goldstein, Izrael. Mój świat jako Żyda: Wspomnienia Israela Goldsteina. Nowy Jork: Herzl Press, 1984.
- Pappé, Ilan. Czystki etniczne w Palestynie. Londyn: Oneworld Publications, 2006.
- Shahak, Izrael. Historia żydowska, religia żydowska: ciężar trzech tysięcy lat. Pluto Press, 1994.
- Wexler, Paweł. Żydzi aszkenazyjscy: lud słowiańsko-turecki poszukujący żydowskiej tożsamości. Wydawnictwo Slavica, 1993.
Kolonialne holokausty, ludobójstwa i ciągłość czystek etnicznych
- Bodley, R. V. C. Bezdźwięczna Sahara. Nowy Jork: Macmillan, 1928.
- Curtin, Filip. Handel niewolnikami na Atlantyku: spis ludności. Wydawnictwo Uniwersytetu Wisconsin, 1969.
- Hochschild, Adam. Duch króla Leopolda: historia chciwości, terroru i bohaterstwa w kolonialnej Afryce. Houghton Mifflin, 1998.
- Lemkin, Rafał. Rządy Osi w okupowanej Europie: prawa okupacyjne, analiza rządu, propozycje zadośćuczynienia. Carnegie Endowment for International Peace, 1944.
- Osterhammel, Jürgen. Kolonializm: przegląd teoretyczny. Princeton University Press, 1997.
- Stannarda, Davida E. Amerykański Holokaust: Podbój Nowego Świata. Oxford University Press, 1992.
- Taylor, Alan. Wojna secesyjna w 1812 roku: obywatele amerykańscy, poddani brytyjscy, irlandzcy rebelianci i sojusznicy Indian. Nowy Jork: Knopf, 2010.
- Majsterkowicz, George E. Podbój misyjny: Ewangelia i ludobójstwo kulturowe rdzennych Amerykanów. Fortress Press, 1993.
- Wolfe, Patryk. Kolonializm osadniczy i eliminacja tubylców. Dziennik Badań nad Ludobójstwem, 2006.
Szczyt formy
Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.