Dedykuję w dniu 11 listopada 2021 r. wszystkim myślącym Polkom i Polakom, a także tym, którzy kolejny raz maszerują … w takt podrzuconych Im haseł i sloganów.

Gdy zmanipulowany tłum demonstruje w Warszawie swoją rzekomą niepodległość, rzeczywiści okupanci Polski stawiają swoje pomniki i drwią z naiwności nieświadomych Polaków.

Jaki jest „najważniejszy cel”, dla którego Żydzi gromadzą pieniądze i bogactwo. Chodzi o zdobycie przez żydowską elitę panowania nad całym światem. Cel ten nie jest głoszony wśród zwykłego ludu żydowskiego, nazywanego „am haaretz”. W tłumaczenie oznacza to „nieznający prawa” (nawiasem mówiąc, Lukimson pisze o tych właśnie „am haaretz”).

Niektórzy autorzy nazywają takich Żydów pogardliwie – „plebsem”. Tym bardziej o tym celu nie powinni niczego wiedzieć tak zwani „goje”, czyli ci, którzy wcale nie należą do Żydów. Wiadomości o „najwyższym” celu „elity” żydostwa zawarte są w Torze, Talmudzie i Kabale, czytanie i studiowanie których zalecane` jest tylko dla „wtajemniczonych”.

„Bogactwo… rozpatrywane jest w tradycji żydowskiej jako… czynnik, będący podstawą prawdziwego szczęścia człowieka. Nieprzypadkowo samo słowo „szczęśliwy” (meszuar) pochodzi, w istocie, od słowa „bogaty” (aszir)…”( s.43)

„Najpiękniejsza przyszłość, która powinna nastąpić po przyjściu Masziacha, zwykle wyobrażana jest jako czas, kiedy wszyscy Żydzi będą bajecznie bogaci, nie będzie im niczego brakować i będą mogli spokojnie poświęcić cały swój czas na poznawanie Tory i stosowanie się do przykazań Najwyższego” (s. 42-43)

W Talmudzie bardzo dokładnie określa się to, czym jest nędza i czym nędzarz różni się od biedaka. Według mędrców żydowskich za nędzarza należy uważać człowieka, którego wartość całego majątku ruchomego i nieruchomego nie przekracza 200 zuz, czyli minimalną sumę, niezbędną człowiekowi, aby, nie wykonując żadnej pracy, mógł przeżyć jeden rok.

Na przykład, jeśli człowiek, ciężko zachorowawszy, może, po sprzedaniu całego swojego majątku, przeżyć za otrzymane z tej sprzedaży pieniądze nie więcej niż jeden rok, to jego można śmiało zaliczyć do nędzarzy. Natomiast, jeśli pieniędzy, otrzymanych ze sprzedaży majątku, wystarczy na o wiele dłuższy okres, na przykład, na dwa do trzech lat, to jest on po prostu biedny. Jeśli człowiek może, nic nie robiąc i niczego ze swego majątku nie sprzedając, przeżyć kilka lat jedynie ze swoich oszczędności, to można go uważać za prawdziwego bogacza” (s. 75-77)

Podawane wyżej numery stron odnoszą się do książki Piotra Lukimsona „Biznes po żydowsku. Żydzi i pieniądze”, Rostów n/Donem, 2009.  Nie pretenduje ona do „wykładu akademickiego”, napisana jest żywym i zrozumiałym językiem (autor pochodzi z ZSRR i doskonale opanował język rosyjski). Książka oparta jest na licznych źródłach, w tym takich „pierwotnych”, jak Tora i Talmud. Główna jej zaleta polega na tym, że przedstawia ona życie Żydów w świecie pieniędzy i gospodarki „od wewnątrz”, na „poziomie bytowym”. (za: W. J. Katasonow, „Kapitalizm. Historia i ideologia „cywilizacji pieniądza” „, Moskwa. Instytut Ruskiej Cywilizacji, 2013; polskie wydanie niniejszej książki ukaże się w dwóch tomach, 1 tom nie długo ukaże się nakładem wydawnictwa ” Wektory”)

W dniu dzisiejszy, zamiast kolejny raz bezpłodnie maszerować  za różnego rodzaju wodzami kolaboracji, warto raczej zadumać się nad słowami:

O Polsko! (…)
Krzyż twym papieżem jest – twa zguba w Rzymie!
Tam są legiony zjadliwe robactwa:
Czy będziesz czekać, aż twój łańcuch zjedzą?
Czy ty rozwiniesz twoje mściwe bractwa,
Czekając na tych, co pod tronem siedzą
I krwią handlują, i duszą biedactwa,
I sami tylko o swym kłamstwie wiedzą,
I swym bezkrewnym wyszydzają palcem
Człeka, co nie jest trupem – lub padalcem.

 

O! Polsko! póki ty duszę anielską

Będziesz więziła w czerepie rubasznym,

Poty kat będzie rąbał twoje cielsko,

Poty nie będzie twój miecz zemsty strasznym,

Poty mieć będziesz hyjenę na sobie,

I grób – i oczy otworzone w grobie.

Zrzuć do ostatka te płachty ohydne,

Tę – Dejaniry palącą koszulę:

A wstań jak wielkie posągi bezwstydne,

Naga – w styksowym wykąpana mule,

Nowa – nagością żelazną bezczelna –

Nie zawstydzona niczém – nieśmiertelna.

Niech ku północy z cichéj się mogiły

Podniesie naród i ludy przelęknie,

Że taki wielki posąg – z jednéj bryły,

A tak hartowny, że w gromach nie pęknie,

Ale z piorunów ma ręce i wieniec;

Gardzący śmiercią wzrok – życia rumieniec.

Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;

Pawiem narodów byłaś i papugą;

A teraz jesteś służebnicą cudzą. –

Choć wiem, ze słowa te nie zadrżą długo

W sercu – gdzie nie trwa myśl nawet godziny:

Mówię – bom smutny – i sam pełen winy.

Warchoły, to wy! – Wy, co liżecie obcych wrogów podłoże, czołgacie się u obcych rządów i całujecie najeźdźcom łapy, uznając w nich prawowitych wam królów. Wy hołota, którzy nie czuliście dumy nigdy, chyba wobec biedy i nędzy, której nieszczęście potrącaliście sytym brzuchem bezczelników i pięścią sługi. Wy lokaje i fagasy cudzego pyszalstwa, którzy wyciągacie dłoń chciwą po pieniądze – po łupież pieniężną, zdartą z tej ziemi, której złoto i miód należy jej samej i nie wolno ich grabić. Warchoły, to wy, co się nie czujecie Polską i żywym poddaństwa i niewoli protestem. Wy sługi! Drzyjcie, bo wy będziecie nasze sługi i wy będziecie psy, zaprzęgnięte do naszego rydwanu, i zginiecie! I pokryje waszą podłość NIEPAMIĘĆ!

Niepotrzebnie wyrabiamy poczucie narodowości i solidarności z lichą częścią naszego narodu. Jest to rzeczą złą i niepotrzebną.(…) Bo my zawsze będziemy mieć do usług i do rozporządzenia tę lichą część naszego narodu.(…) A oczywiście tym bardziej i lepiej, gdy ona będzie w naszych rękach.(…) Tak jest, w naszych rękach! Powinniśmy mieć wszystko w naszych. Tak, jak inni.(…)A będziemy co najmniej tacy, jak inni.

Jest tyle sił w narodzie,
jest tyle mnogo ludzi;
niechże w nie duch twój wstąpi
i śpiące niech pobudzi.

(…)

Nie ścierpię już niedoli
ani niewolnej nędzy.
Sam sięgnę lepszej doli
i łeb przygniotę jędzy.

Znam twoje gusła i hasła, widmo upiorne zagasłej przeszłości, cieniu – błądzisz śród głazów i kolumn świątyni.
Oto Wawel! Wawel!! Otoś stawił przede mną grobowce, posążne postaci rycerzy – legli w sen kamienny, powieki ich przymknięte na dolę i żywot nasz!
Złudo wielkości! oto chcesz ująć nas sidłem piękna, co zamarło i zgasło, i jęk chcesz obudzić w piersi naszej, a nie wołanie radości!
Złudo! kłamanym wiążesz nas szczęściem i potęgą nas uwodzisz kłamaną! Wielkość ta twoich posągów to fałsz udany i zwodliwy! nie bije tam serce w onych ani z głazu nie drgnie ku nam żądza, by wzgardą, nienawiścią i zemstą chciała nas budzić i czyniła z nas męże!!
Precz!!
Kochanku ruin i zapadłych uroczysk chwalco! tyżeś nas wwiódł w bezdroże rozstajnych dążeń, uwodzicielu!
Piewco dróg błędnych i stróżu labiryntów, wodzisz na pokuszenie miłość naszą i miłość naszą zatruwasz! w uwodne powiódłszy sienie, sklepiska, skąd wyjścia nie masz, jeno ogniki świecące próchnem.
Czarodzieju! mamidłem bawisz myśl i duszę kołysasz snem wspomnień. W państwie twoim czarów wszędy Śmierć jeno ta: wieczysta i nieśmiertelność dająca.
Przeklęty! Najlepszą brać zabiłeś moją i zamsz jadem smutku.
Radość głoszę i wesele!
Wyrzekam się ruin i gruzów, i złomów wielkości, której oto Śmierć mocarką!!
Precz!!!!
Poznaję cię, ćmo krasa, pasożycie dusz, szarańczo złowróżbna.
Tyżeś mrowiskiem opadła w najmilsze oczom zagony, igra to i bawisko twoje.
Pieścisz mnie i usypiasz, dnie rabując niezwrotne, a rękę moją wstrzymujesz?
Nie uwiedzie mnie szept wiślany i fala wierzchnia, która kłamie, czyje ją cokolwiek wiosło łamie, temu powolnych chyli grzbietów – nie zwiedzie poszept oczeretów, trzcin chwiejnych, lóż, szuwarów; czyja je kolwiek dłoń skuje w rózgi liktorskie Cezarów… sługa jarzma nie czuje!!!
Ty chcesz, bym do cię przypadł w jęku i słuchał szumów, śpiewów, gwaru, i w zasłuchaniu wstrzymał ramię, uśpiony słowem twem szeptanem. Ty chcesz mnie stłumić mocą czaru
i miłość dać, co czynom kłamie. Musisz być moją, mnie niewolna, ja muszę twoim Panem.
Przez serce socha przejdzie rolna, przez pierś twą ORKA – płużny miecz!
POEZJO, PRECZ!!!! JESTEŚ TYRANEM!!

Cytaty wybrał i opatrzył komentarzem:

PZ

P.S. Powyższe dedykuję w dniu 11 listopada 2021 r. wszystkim myślącym Polkom i Polakom, a także tym, którzy kolejny raz maszerują … w takt podrzuconych Im haseł i sloganów.

więcej: https://wiernipolsce1.wordpress.com/2021/11/11/wieze-world-bank-trade-center-w-warszawie/