Tajemniczy ludzie, którzy spontanicznie podróżowali do równoległych rzeczywistości

Źródło: Brent Swancer

goodwp.com 28526

Jedną z koncepcji, która stała się przedmiotem wielu spekulacji i zdziwienia, jest koncepcja innych rzeczywistości, wymiarów, wszechświatów, jakkolwiek chcesz je nazwać, istniejących równolegle do naszych poza jakąś niewidzialną zasłoną, która nas oddziela. Jeśli tak jest, a te inne światy ocierają się o nasze, to czy można między nimi skakać? Czy zdołamy przebić się przez tę tajemniczą zasłonę do nowych, alternatywnych światów poza naszym? Przez lata krążyły dziwne relacje, które zdają się sugerować, że rzeczywiście tak może być i że nie tylko jest to możliwe, ale że zostało to już zrobione, głównie przez ludzi, którzy najwyraźniej nieświadomie dokonali tej zmiany rzeczywistości. Pisałem o tym zjawisku w Tajemniczym Wszechświecie już wcześniej, w rzeczywistości niejednokrotnie,

Z niektórymi opowieściami o podróżach do równoległych wymiarów wydaje się, że przesunięcie następuje poprzez drzwi do jakiejś przeszłej lub przyszłej wersji naszej rzeczywistości. Weźmy na przykład sprawę ogłoszoną w 1988 roku w wiosennym numerze Strange Magazine, w której dwóch mężczyzn wydaje się chwilowo przenieść do jakiejś równoległej, alternatywnej wersji przeszłości. Mężczyzna znany tylko jako LC był z wspólnikiem w mieście Abbeville w stanie Luizjana i obaj rzekomo zaczęli jechać autostradą 167 w kierunku Lafayette 20 października 1969 roku. Przez większość trasy nie mijali żadnych innych samochodów, z droga pozostała niewiarygodnie pusta i spokojna, a potem nagle przed nimi ujrzeli dość staromodnie wyglądający samochód jadący. Gdy podeszli bliżej, zdali sobie sprawę, że był to zabytkowy pojazd w kształcie żółwia, który wydawał się być w nieskazitelnym stanie,

Z pewnością było to dziwne, ale sprawy przybrały jeszcze dziwniejszy obrót. Mijając pojazd, zauważyli, że kierowca jest młodą kobietą ubraną w coś, co wyglądało na dość staromodne ubranie, w równie starym stylu, tylko tak nowym, jak samochód, który prowadziła, wraz z małym dzieckiem w siedzenie pasażera. Chociaż dzień był raczej ciepły, obaj byli ubrani na zimną pogodę, co wydało się LC i jego towarzyszowi nieco dziwne. Kiedy patrzyli, widzieli, że kobieta wydawała się być w stanie niepokoju, patrząc w tę i z powrotem, jakby działo się coś pilnego lub w jakiejś panice.

Ta pozorna gorączkowa desperacja była tak intensywna, że ​​LC najwyraźniej zawołał kobietę, by zapytała, czy potrzebuje pomocy, na co odpowiedziała skinieniem głowy. Wskazał jej, żeby się zatrzymała, co zrobiła, i samochód LC zatrzymał się przed nią, ale kiedy obejrzeli się za siebie, pojazd, który właśnie tam był, zniknął, jakby go tam w ogóle nie było. Żeby było jeszcze dziwniej, inny samochód, który był na drodze, również się zatrzymał, a kierowca wyraził zdziwienie, że starego samochodu, który był przed nim przez cały czas, już tam nie ma. Według tego kierowcy, widział wszystko i obserwował, jak stary, zabytkowy samochód właśnie pozornie zdematerializował się i rozpłynął w powietrzu.

Teraz wiedząc, że to nie wszystko w ich głowach, LC, jego towarzysz i drugi kierowca rozejrzeli się za drugim pojazdem, ale nie było śladu, gdzie mógł się udać, żadnych śladów opon, nic. Trio rozważało wezwanie policji, ale prawdopodobnie słusznie założyło, że nikt im nigdy nie uwierzy, i ostatecznie zachowali to dla siebie. Cała trójka najwyraźniej utrzymywała ze sobą kontakt przez kilka lat, ale nigdy nie była w stanie dowiedzieć się, co widzieli. Czy ci mężczyźni dostrzegli jakiś inny alternatywny wymiar w postaci przeszłości? Rzeczywiście, czy kobieta była w takim niebezpieczeństwie, ponieważ znalazła się w jakimś dziwnym miejscu, którego nie rozpoznała? Możemy nigdy się nie dowiedzieć.

3559b3 6a56e6257e944240976e6b121cc5d994 mv2

Wydaje się, że to samo dzieje się na odwrót, z przebłyskami w jakiś przyszły wymiar. Jeden z takich dość znanych przypadków dotyczy brytyjskiego marszałka lotnictwa nazwiskiem Sir Victor Goddard, który w 1935 roku znalazł się na pokładzie dwupłatowca, który miał dokonać inspekcji zniszczonego starego lotniska w pobliżu Edynburga w Szkocji, w miejscu znanym jako Drem. Goddard napotkał ciężką pogodę w drodze na lotnisko, walcząc z zaciekłym deszczem, ale po zbliżeniu się nagle wyszedł na spokojne, czyste niebo. Patrząc w dół na lotnisko, a nie na porozrzucane śmieci, zachwaszczone bałagan, którego spodziewał się zobaczyć, podobno zobaczył zupełnie nowy i odnowiony pas startowy, który wydawał się być w użyciu.

Rzeczywiście, wszystko to było bardzo dziwne, ale Goddard zauważył, że nawet mechanicy i inny personel krzątali się, jakby lotnisko w ogóle nie zostało zamknięte. Na nowym pasie startowym znajdowały się cztery żółte samoloty modelu, którego Goddard nie rozpoznał. Nieznana marka samolotów, a także ich nienormalne ubarwienie i dziwnie zaprojektowane niebieskie mundury personelu, kiedy było zwyczajowo nosić khaki, uderzyły zdumionego lotnika jako bardzo dziwne. Goddard po wielu latach ponownie odwiedził bazę lotniczą i odkrył, że ma pracowników w niebieskim kombinezonie i te same żółte samoloty. Czy jakoś udało mu się podróżować do innej przyszłej wersji naszego świata i zobaczyć, co ma nadejść, jakiś równoległy alternatywny wszechświat? Kto wie?

Chociaż mogą to być przypadki innego zjawiska znanego jako „przeskoki w czasie”, w których świadek dostrzega fragmenty innego czasu, ale czy nie mogą to być podróże do innych wymiarów osadzonych w różnych epokach? Inne przypadki wydają się być nie tylko prześlizgnięciami w czasie, ale mocniej zakorzenionymi w wyraźnym przesunięciu między rzeczywistościami.

Jedna z dość dziwacznych opowieści opowiada o dziwnym mężczyźnie, którego znaleziono w 1851 r. błąkającego się bez celu po niemieckiej wiosce Frankfurt nad Odrą w powiecie Lebas. Ten nieznajomy twierdził, że nazywał się Jophar Vorin i pochodził z kraj zwany „Laxaria”, który wielu z was może uznać za kraj, który nie istnieje. Twierdzono, że kraj ten leży daleko za morzem, w regionie, który nazwał „Sakria”, a jego lud był chrześcijaninem i posiadał znaczną wiedzę geograficzną.

Władze, które go przesłuchały, stwierdziły, że mówił niedoskonałym, łamanym niemieckim, ale nie potrafił w ogóle rozumieć innych języków europejskich. Zamiast tego mógł mówić i pisać laxarian i inny język, który nazywał „abramian”, który, jak twierdził, był językiem pisanym, którego używali jego ludzie. Zapytany, dlaczego udał się w podróż do Niemiec, twierdził, że szukał swojego dawno zaginionego brata, ale niestety rozbił się podczas swojej podróży.

Zapytany, gdzie się rozbił, odpowiedział, że nie wie, a współczesne mapy zdawały się go zbijać z tropu i dezorientować, uniemożliwiając mu wskazanie, dokąd przybył. Najwyraźniej Jophar spędził resztę życia w Berlinie, a artykuły prasowe z tamtych dni twierdziły, że był naukowo przebadany, ale nie jest jasne, co z tego zostało odkryte. Czy był to podróżnik z innego wymiaru, czy wymyślny żart? Odpowiedź może na zawsze umknąć.

Inne, nowsze relacje z 2000 roku są równie dziwne. Według jednego z kont internetowych, plakat nazywający siebie „paddjo95” opowiadał, jak pewnego dnia on i jego młodszy brat wybrali się na zwiedzanie lasów otaczających ich odosobniony, wiejski dom w południowym Arkansas. Ruszyli drogą prowadzącą do ich domu, próbując znaleźć nową ścieżkę lub szlak, który mogliby zbadać, ale to, co w końcu znaleźli, zaskoczyło ich. Idąc dalej, natknęli się na zupełnie nową, utwardzoną drogę, która wyglądała zdecydowanie nie na miejscu i coś, co z pewnością zauważyliby wcześniej, mieszkając w okolicy przez 12 lat. Wyjaśnili to spekulując, że musiała zostać zbudowana stosunkowo niedawno, chociaż nikt nie widział żadnych prac drogowych.

Zaciekawieni dwaj bracia wyruszyli tą dziwną drogą i sprawy przybrały jeszcze bardziej dziwaczny obrót. Według świadka, gdy tylko postawili stopę na drodze, powietrze stało się zauważalnie zimniejsze, a dodatkowo drogę wysadzały niezwykłe, gęste czerwone drzewa podobne do sekwoi, których nigdy wcześniej nie widzieli. Podobno przeszli kilka mil wzdłuż drogi, a potem postanowili wrócić, zauważając, że powietrze natychmiast stało się cieplejsze, gdy tylko z niego zeszli. Gdy robiło się ciemno, postanowili wrócić i ponownie zbadać tę dziwną drogę następnego dnia, ale kiedy wrócili następnego popołudnia, nie mogli znaleźć ani śladu drogi ani tych dziwnych drzew, które widzieli. Podobno przeszukiwali teren godzinami, ale wyglądało to tak, jakby droga i jej drzewa w ogóle nie istniały. Poza tym ich rodzice zaprzeczali, jakoby w okolicy wykonywano jakiekolwiek roboty drogowe i utrzymywali, że w ich pobliżu nie ma utwardzonych dróg. Czy droga, którą znaleźli, prowadziła do innej rzeczywistości, która chwilowo otarła się o naszą?

f0a279699978e75e58ba61db8d9907d9

Inny plakat na „reddit r/paranormal” twierdził, że pewnego dnia o zmierzchu poszedł kupić coś do jedzenia w pobliskim McDonaldzie, zabierając na przejażdżkę swój samochód i psa. Gdy jechali, świadek twierdził, że mijane przez nich światła uliczne migoczą, gdy się zbliżą, tylko po to, by ponownie mrugać, gdy przejeżdżają. To było dość dziwne, ale sprawy przybrały bardzo dziwny obrót, gdy dotarli do ostatniego zakrętu poza swoim sąsiedztwem. W tym momencie świadek powiedział:

Poczułem falę… czegoś… ociekającą mnie. Usłyszałem jęk mojego psa. Spojrzałem na nią, a ona schowała się z powrotem na środek tylnego siedzenia, z ogonem między nogami i wystającym futrem. Miałem wrażenie, że przeszedłem przez grubą warstwę elektryczności statycznej, szczerze, i zacząłem słyszeć głośny dźwięk sprzężenia zwrotnego w mojej głowie, a świat stał się zamazany. Trwało to kilka sekund, zanim się wyjaśniło.

W tym momencie samochód również zgasł, ale na szczęście wrócił do życia po ponownym uruchomieniu, a świadek jechał dalej. Kiedy znaleźli się na głównej drodze, zauważono, że latarnie wyglądają zupełnie inaczej niż zawsze, a światła, które zwykle były na południku, zostały zastąpione drzewami. Przejechał przez tę surrealistyczną scenę iw końcu dotarł do McDonalda, który był mniej więcej tam, gdzie zawsze był, ale co dziwne, w innym budynku. Po drodze pojawiły się również inne dziwactwa, takie jak modele samochodów, których nigdy wcześniej nie widział, z logotypami nieistniejących firm, ale z normalnie wyglądającymi tablicami rejestracyjnymi. W tym czasie świadek rzeczywiście zaczynał się denerwować, ale mimo to kontynuował podróż do drive-thru, gdzie sprawy dalej rosły w dziwność.

Pozycje w menu były znacznie droższe niż zwykle, a kiedy świadek jak zwykle poszedł zapłacić kartą kredytową, powiedziano mu, że nie jest tam akceptowana.
Urzędnik wręczył mu urządzenie, które opisano jako „ciśnieniomierz mojego taty”, do którego najwyraźniej miał włożyć palec. Ostrożnie, postanowił zapłacić gotówką, ale urzędnik przez chwilę sprawdzał rachunek i ostatecznie przyjął go bez wydawania reszty ani pokwitowania, tylko dziwną kartkę papieru z podaniem salda. Zapytany, dlaczego nie ma reszty, sprzedawca od niechcenia odpowiedział, że nie mają gotówki i mogą wręczać tylko bony gotówkowe.

Zdobycie samego jedzenia okazało się najdziwniejsze ze wszystkich, ponieważ pracownik zaczął zachowywać się bardzo dziwnie podczas jego przekazywania. Świadek wyjaśnił:

Jego ruchy twarzy i ciała poruszały się i resetowały, jak podczas lekkiego przechylania gry N64 z konsoli. W tym momencie nie miałam czasu na przerażenie, bo gdy to się stało, poczułam, jak znów ogarnia mnie fala elektryczności. Tak jak ostatnim razem słyszałem skowyt mojego psa, a kiedy obejrzałem się, była przykucnięta z tyłu, jej futro wydłużyło się. I tak jak ostatnim razem usłyszałem w głowie głośny dźwięk sprzężenia zwrotnego. Moje oczy potrzebowały sekundy, aby się przystosować, ale kiedy świat się wyostrzył, zobaczyłem, że jestem na parkingu. Rozpoznałem wszystko.

To był parking, na którym stoi McDonald’s, do którego jestem przyzwyczajony. I rzeczywiście, McDonald’s był widoczny w moim lusterku wstecznym w swoim zwykłym miejscu. Szczerze, nie mam pojęcia, co się stało.
Co u licha się tutaj wydarzyło? Czy ten człowiek w jakiś sposób przeszedł na krótko do innego równoległego wymiaru, żeby zamówić kolację w McDonaldzie w alternatywnej rzeczywistości? Niezależnie od tego, czy relacja jest prawdziwa, czy nie, nadal jest bardzo dziwna.

Co ciekawe, poczyniono wiele spekulacji na temat istnienia tych alternatywnych wersji naszej rzeczywistości, a teorie na temat istnienia takich sfer krążyły od 1954 roku, kiedy doktorant z Princeton University o nazwisku Hugh Everett po raz pierwszy spopularyzował pomysł, że istnieje potencjalnie nieskończona liczba różnych wersji rzeczywistości nałożonych na siebie, z których nasza jest tylko jedną.

To w końcu stałoby się tym, co dzisiaj zwykle nazywa się teorią wielu światów, która zasadniczo mówi, że wszystko, co mogło kiedykolwiek się wydarzyć, i wszystko, co kiedykolwiek wydarzy się, wszystko osobno i jednocześnie istnieje w różnych równoległych światach i liniach czasowych. To wszystko jest bardzo złożone, ale zasadniczo wszystko, co kiedykolwiek zrobisz lub o czym kiedykolwiek pomyślałeś, już się wydarzyło lub dzieje się z tobą zastępczym. Jednym z typowych przykładów jest to, że na przykład pewnego dnia prawie potrącił cię samochód, ale ledwo unikniesz katastrofy.

Zgodnie z teorią wielu światów zostałeś potrącony przez ten samochód w innej rzeczywistości. Innym przykładem jest czy kiedykolwiek chciałeś zostać lekarzem? W innym alternatywnym wymiarze jesteś lekarzem.

Każda możliwość istnieje i trwa w nieskończoność. Oczywiście jest w tym coś więcej i nie zamierzam tutaj zagłębiać się zbytnio, ale taka jest ogólna idea.

Jeśli jest coś w tej teorii, oznacza to, że być może istnieją sposoby na dostrzeżenie tych innych rzeczywistości lub nawet przejście do nich w pewnych okolicznościach lub za pomocą metod, których nigdy nie zrozumiemy. To mogłoby wyjaśnić te przypadki, a nawet przeskoki w czasie, ponieważ teoretycznie byłoby możliwe, abyś również wskoczył w przeszłość i przyszłość alternatywnych wszechświatów i rzeczywistości, ponieważ wszystkie możliwe przeszłość i przyszłość już istnieją jednocześnie.

Było wiele poważnych spekulacji i badań na temat tego z pewnością dziwnego pomysłu, a czasami pojawiały się dość intrygujące wskazówki dotyczące obecności takich równoległych wymiarów.

Jednym z bardziej znanych jest tzw. Efekt Mandeli. Mówiąc prościej, efekt Mandeli to zjawisko posiadania zbiorowych fałszywych lub przesuniętych wspomnień, w których duża liczba ludzi błędnie pamięta te same szczegóły. Było wiele rzekomych przykładów działania tego efektu Mandeli, z których najbardziej znanym jest być może osobliwość, od której zjawisko wzięło swoją nazwę, ponieważ twierdzi się, że wiele osób konkretnie pamięta Nelsona Mandeli umierającego w latach 80. XX wieku. kiedy w rzeczywistości umarł w 2013 roku. Inny bardzo znany przykład dotyczy uwielbianej serii książek dla dzieci i kolejnych programów telewizyjnych zatytułowanych Niedźwiedzie Berenstain. Co? Myślisz, że to pomyliłem? Właśnie o to chodzi. Miliony ludzi wyraźnie pamiętają, że ta seria nazywa się „Niedźwiedzie Berensteina” z „e”.

ecc5936cfdd6c1b7e7d126d17d7757fa

Choć może się to wydawać drobnostką, faktem jest, że większość ludzi stanowczo nalega na tę pisownię, podczas gdy serial to tak naprawdę The Berenstain Bears, z „a”. Dlaczego tak wiele osób miałoby tak wyraźnie pamiętać i nalegać na błędną pisownię? To zależy od tego, kogo zapytasz. Dla niektórych jest to jedynie fałszywa pamięć zbiorowa spowodowana różnymi czynnikami psychologicznymi. Dla innych jest to dowód wspomnień o alternatywnej rzeczywistości, w której są to Niedźwiedzie Berenstein. Jeden z blogerów o imieniu „Reece” wyjaśnił tę dość szaloną teorię w ten sposób:

W pewnym momencie w ciągu ostatnich 10 lat rzeczywistość została naruszona, a historia została zmieniona z mocą wsteczną. Niedźwiedzie naprawdę nazywano „Niedźwiedziami BerenstEin”, kiedy dorastaliśmy, ale teraz rzeczywistość została zmieniona tak, że nazwa niedźwiedzi została zmieniona post hoc. W jakiś sposób wszyscy przeszliśmy zmianę fazy π/2 we wszystkich 4 wymiarach, tak że przeszliśmy do heksadektanta Stain, podczas gdy nasze odpowiedniki przesunęły się do naszego heksadektanta (stEin). Stoją wokół, wyrażając swoje zmieszanie związane z „Berenstein Bears” i tym, jak wszyscy pamiętają „Berenstain Bears” na okładkach dorastając. Ci, którzy pamiętają nazwę jako „Berenstain” pochodzą z tego Wszechświata „A”, podczas gdy ci, którzy są pewni, że to „Berenstein”, przybyli z Wszechświata „E”.

Masz to wszystko?Poza tymi dwoma przykładami istnieje wiele innych przykładów działania Efektu Mandeli, z obszernymi listami tych zbiorowych błędnych wspomnień, które można przejrzeć, i został on przyczepiony jako możliwy dowód alternatywnych rzeczywistości. Głównym założeniem jest to, że efekt Mandeli i inne indywidualne usterki pamięci istnieją, ponieważ wielu z nas już przeszło przez rzeczywistości, zachowując wspomnienia starej, i dlatego czasami doświadczamy dziwnych doświadczeń, takich jak rzeczy, które nie były dokładnie takie, jak my pamiętaj je, napotykając różne szczegóły dotyczące rzeczy takich jak filmy i książki z tego, co pamiętamy, a nawet zjawiska takie jak déjà vu lub jego przeciwieństwo, jamais vu, w którym słowo, osoba lub miejsce, które dana osoba już zna, wydaje się dziwne i nierozpoznawalne . Zgodnie z tą ideą dzieje się tak dlatego, że doświadczamy tych nowych doświadczeń w nowej rzeczywistości, jednocześnie zachowując wspomnienia alternatywnej rzeczywistości, które często nie pasują do siebie całkowicie lub idealnie. Czy to w ogóle jakikolwiek dowód na istnienie alternatywnych rzeczywistości? Trudno powiedzieć, ale ciekawe.

Dyskusja na temat możliwości istnienia alternatywnych wymiarów i rzeczywistości równoległych do naszej prawdopodobnie będzie trwać jeszcze przez jakiś czas, zanim w ogóle zrozumiemy prawdę, jeśli kiedykolwiek to zrobimy. Światy równoległe mogą być czymś poza naszą zdolnością do pełnego zrozumienia lub osiągnięcia dobrej wiedzy roboczej, aby na zawsze pozostać jedynie kuszącą możliwością. Jednak bez wątpienia nadal będą ciekawe wskazówki dotyczące ich istnienia, a także relacje tych, którzy mają doświadczenia, które wydają się sugerować, że można znaleźć odpowiedzi i że przekroczenie bariery między wymiarami jest być może możliwe nawet bez żadnego zaawansowanego sprzętu. Czy tym ludziom udało się jakoś wpaść przez jakąś cienką plamkę między rzeczywistościami, przełączać się między nimi? Kiedy wielu myśli o podróżach do innych światów, mogą myśleć o kosmosie, ale być może tam, gdzie powinni szukać, jest inny rodzaj przestrzeni; światy, które przeciwstawiają się naszemu własnemu, te wszechświaty, które potencjalnie istnieją jednocześnie wokół nas.

Wypowiedz się