Pierwszy poziom nauczania, Przekaz 18: Obecne i przyszłe zmiany na Ziemi oraz ich prawdziwe przyczyny

Publikujemy 19 odcinek bardzo zaawansowanej wiedzy naukowej, kontynuując publikowanie w kolejnych częściach na naszej stronie.

Dużo, jeśli nie większość przywoływanych źródeł literaturowych jest nam dobrze znana, natomiast zaawansowana analiza porównawcza różnych kwestii jest unikalna.

Rzeczywistość w której żyjemy na Ziemi jest bardziej niezwykła, niż najśmielsza fantastyka naukowa, co najbliższe kilka lat to definitywnie potwierdzikiedy opuścimy Matrix.

Zalecamy studiowanie tej wiedzy poczynając od pierwszego odcinkaktórych linki zamieszczamy na końcu.

Redakcja KIP

Dodał(a) 1

przez Wes Penre, piątek, 17 czerwca 2011

1. Streszczenie
:
Obecnie na Ziemi zachodzi wiele zmian; O wiele więcej niż było to normą w historii nowożytnej. Widzieliśmy wzrost liczby trzęsień ziemi, tsunami, tornad, powodzi i ogólnie dziwnych zachowań pogodowych; w większości niezwykłych. Nawet ludzie, którzy zwykle nie zauważają takich rzeczy, zaczynają się zastanawiać, co się dzieje.

Jeśli chodzi o zmiany na Ziemi, zauważyłem, że ludzi można zaklasyfikować do tych trzech kategorii;

1) Ci, którzy po prostu żyją swoim życiem, być może zauważają kilka nieprawidłowości, ale myślą, że to nic niezwykłego, nie dbając o to, aby się temu przyjrzeć. Są to ci, którzy są w zapomnieniu i zaprzeczeniu (to jest większość).

2) Ci, którzy to zauważą, przeprowadzili pewne badania i są tym bardzo zaniepokojeni i przestraszeni.

3) Ci, którzy znają wiele przyczyn i powodów, ale albo mają wielką pewność, że im się uda, albo przynajmniej starają się zrobić coś konstruktywnego w tej sprawie. Ci ludzie są zwykle tymi, którzy mają większe pojęcie o istnieniu niż przeciętny człowiek.

Wiele osób pisało do mnie e-maile z pytaniami, co wydarzy się w 2012 roku i czy to będzie koniec świata, czy nie? Niektóre e-maile są przerażające, podczas gdy inne po prostu pytają. To skomplikowany temat, ale w tym artykule zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wyjaśnić nasze główne wyzwania i to, co może się wydarzyć w okolicach 2012 roku i później.

Zacznę od bardziej niepokojących wyzwań, a skończę na tych bardziej pozytywnych. Jest też kilka obcych planów, które należy uwzględnić, ale nie będę ich tutaj poruszał, ponieważ są one już omówione w moich wcześniejszych artykułach[1]. Te, które omówimy w tym artykule, mają charakter bardziej kosmologiczny, astronomiczny i astrofizyczny.


2. Kiedy Ziemia prawie umarła, około 11 500 lat temu

Gatunkowi zawsze trudno jest zaakceptować, że coś katastrofalnego może się wydarzyć za jego życia lub w następnym pokoleniu. Logicznie rzecz biorąc, wszyscy wiemy, że katastrofy i zmiany na Ziemi zdarzały się wiele razy na przestrzeni dziejów; Nikt by temu nie zaprzeczył. Co innego, jeśli ktoś mówi, że to może się zdarzyć tu i teraz. Potem, nagle, mamy tendencję do popadania w zaprzeczenie, a nawet próbujemy powstrzymać “czarnowidza” przed mówieniem; Nie chcemy słuchać i po prostu żyć dalej. Chociaż, jeśli się nad tym zastanowimy i zrozumiemy, że żyjemy w wielu żywotach naraz, oddzielonych tylko czasem linearnym, to wiemy, że zdarzyło się to nam wszystkim wcześniej. Naszą natychmiastową reakcją może być strach, który jest normalny i całkiem odpowiedni – na chwilę, ale tylko wiedza o powyższym może ustalić, kto ma większy potencjał przetrwania niż inny.

Ryc. 1: Potop, obraz Johna Martina z 1834 r.

Czasami przygotowanie fizyczne nie wystarczy, ale ma raczej drugorzędną naturę – trzeba stworzyć bezpieczne środowisko, w którym energia pochodzi z wnętrza. Jest to często powód, dla którego niektórzy ludzie zawsze wydają się być “szczęściarzami”, podczas gdy inni w podobnej sytuacji nie są. Ma to niewiele wspólnego ze szczęściem, ale z wykorzystaniem energii przez daną osobę, świadomie lub nieświadomie. Jeśli podniesiemy nasze własne wibracje i staniemy się bardziej świadomi naszej całości (którą można podsumować jako nasz bioumysł plus chmura informacyjna, tj. ciało/umysł/dusza) i sprawimy, że wszystkie pozorne części całości wibrują razem w kierunku wspólnego celu, w świadomości tego, czym są i pracujemy jako jedność, tworzymy wibrację, która jest wolna od strachu i pełna miłości i światła.

Ten stan świadomości pomoże nam nie tylko indywidualnie, ale także wpłynie na innych wokół nas. Rozwijając się, stając się coraz bardziej oświeconymi dzień po dniu, tydzień po tygodniu, rok po roku, stajemy się ostateczną służbą innym, będąc przykładem i wnosząc naszą wibrację wyższej świadomości do naszego otoczenia. Kilka oświeconych istot może uratować całe miasto. Oczywiście, trzeba też być realistą. W niektórych odłamach ruchu New Age ludzie myślą, że mogą dosłownie przyjąć kulę i wierzą, że to ich nie zaboli. Ostatecznie mają rację, ale szanse nie są tak duże. Tak więc zdrowy rozsądek i duża porcja pracy z energią będą najbardziej pomocne.

Jest to bardzo ważne, aby o tym pamiętać, gdy stajemy w obliczu tego, co nadchodzi. Część, która może nie wydarzyć się za naszego życia, jest nadal naszą odpowiedzialnością, ponieważ przydarzy się to naszym dzieciom i wnukom. Dlatego naszym obowiązkiem jest przypomnieć im, kim są – że są duchami w bioumyśle i że tworzą swoją rzeczywistość, zaczynając od swoich myśli i emocji. Im wcześniej zrobimy to w życiu danej osoby, tym lepiej. Powodem tego jest to, że małe dzieci są znacznie bardziej otwarte niż nastolatki i dorośli, ponieważ nie zostały jeszcze zindoktrynowane fałszywymi ideami ze strony społeczeństwa i mają w umyśle swoje istnienie jako czystego ducha. Z badań wiadomo, że małe dzieci mogą łatwo dostrzec wielowymiarowość, gdy są im uczone – dzieje się tak, ponieważ jest to dla nich naturalne.

Katastrofy i katastrofy były bardzo powszechne w historii Ziemi; niektóre z nich są bardzo niszczycielskie, jak wyginięcie dinozaurów i potop. Ta ostatnia, będąca znacznie późniejsza w historii (około 9500 lat p.n.e. według Sitchina) zmiotła większość form życia na Ziemi. Najważniejszymi efektami geofizycznymi doświadczanymi przez Ziemię były:

1) masywne pęknięcie skorupy ziemskiej,

2) przegrupowanie konfiguracji osiowej Ziemi,

3) wyniesienie nowych gór,

4) powszechne przegrupowanie mórz i lądów, unicestwienie dużej części życia zwierzęcego i roślinnego na naszej planecie oraz

5) zmianom tym towarzyszyła gigantyczna powódź[2].

Interesujące jest to, że potop, jak sugeruje Sitchin w swojej serii “Kronika Ziemi”, miał miejsce 11 500 lat temu, co zbiega się z czasem, gdy Nibiru weszła do Układu Słonecznego, trzy cykle temu. Ale nie tylko Sitchin sugeruje, że przyczyną potopu było ciało planetarne.

D.S. Allen i J.B. Delair, dwaj uznani badacze, którzy napisali książkę “When the Earth Almost Died: Compelling evidence of a world cataclysm 11,500 years ago” (Gateway Books, 1995, s. 386), doszli do bardzo podobnych wniosków, jednak nawet nie wspominając o wcześniejszej obszernej pracy Sitchina na ten temat. Opisują oni Marduka (Nibiru), “promienistego przybysza z przestrzeni międzygwiezdnej, wypluwającego od czasu do czasu wielkie strumienie ognia, oraz jego rozpadnięcie się głównego planetarnego sąsiada Marsa (Tiamat), a następnie jego odlot w kierunku Słońca z wielką masą szczątków planety, w którą uderzono.[3]

Istnieją nieodparte dowody na to, że powódź była bezpośrednią konsekwencją przeprawy Nibiru w tym czasie. Inne wielkie katastrofy w bardziej odległej przeszłości, takie jak wyginięcie dinozaurów około 65-66 milionów lat temu, były żywo dyskutowane na temat tego, co mogło być przyczyną. Chociaż głównym wyjaśnieniem nagłego zniknięcia dinozaurów jest obecnie to, że Ziemia została uderzona przez duży meteor, który zmienił Ziemię na zawsze (co może być prawdą), równie dobrze mogło to być przejście Nibiru, tak samo. Jeśli tak, to teoria meteorytu nie jest tak daleko idąca, ponieważ kawałki księżyca Nibiru oddzieliły się od jego głównego ciała podczas przelotu i spadły na Ziemię, Marsa i nasz własny Księżyc (który, nawiasem mówiąc, nie jest naszym Księżycem, ale to już inna historia).

Nie wszystkie spotkania z Nową Planetą były jednak druzgocące; Zależy to od jego niewielkich zmian na orbicie, co czasami było naturalne, od tego, pod jakim kątem wchodzi do wewnętrznego Układu Słonecznego, ale było to również spowodowane przez kosmitów strzegących swojej Żywej Biblioteki, pomagając nam przez skądinąd bardzo niszczycielskie przejścia przez Nibiru. To, w jaki sposób Ziemia została uratowana przed polem grawitacyjnym Nibiru, a także przed innymi ważnymi zdarzeniami przestrzennymi, zostanie omówione w dalszej części tego artykułu.

To przybliża nas do dyskusji, co stanie się tym razem, gdy Nibiru złoży wizytę, za jakieś 60-100 lat.


3. Planeta X, Nibiru – Skutki nadejścia

Tematy związane z katastrofami i zagrożeniami dla ludzkości, które mogą potencjalnie wzbudzić strach w odbiorcy, są tymi, o których zawsze boję się pisać – naprawdę muszę się do tego zmusić. Analitycznie wiem, że to musi być zrobione, ale zdecydowanie wolałbym trzymać się bardziej podnoszącego na duchu pisania. Mimo to, gdybym to zignorował, moja uwaga skupiałaby się na tym nieustannie, rozumiejąc, że ludzie muszą o tym wiedzieć, w przeciwnym razie wyświadczę im krzywdę. I pamiętaj czytając poniższe, że mamy wybór i że istnieją rozwiązania każdego problemu. Omówię te, które przychodzą mi do głowy w “Soulution Papers”, więc mam nadzieję, że zostaniesz ze mną do tego czasu.

Był czas, kiedy nie sądziłem, że Nibiru wpłynie na nas w jakiś większy sposób, jeśli w ogóle istnieje. Jednak intensywne badania przekonały mnie, że jest to naprawdę spory problem. Nie unicestwia ona ludzkości, jednak jej przejście przez nasz Układ Słoneczny dotknie nas aż do tego stopnia, że wielu ludzi nie przeżyje. Dla niektórych może to brzmieć jak sianie strachu, ale myślę, że bardziej uczciwie jest dzielić się z wami prawdą, niż ją tłumić, jak to zrobili w mediach i na wyższych szczeblach społeczeństwa. Jeśli stawimy czoła naszym prawdziwym wyzwaniom (tym, które mają znaczenie) takim, jakie są, możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zgodnie pracować nad rozwiązaniem. Jeśli jesteśmy nieświadomi, zostaniemy zaskoczeni i nie spodoba nam się to wtedy, żałując, że nie wiedzieliśmy.

Rysunek 2: Orbita Nibiru z lotu ptaka (również nie w skali)

Globalna elita z pewnością wie przynajmniej część tego, co nas czeka i przygotowuje się do tego. Wielu z tych, którzy czytali książki i artykuły prawdziwych i uczciwych reporterów, widziało dowody na to, że Elita buduje bunkry, a informatorzy donoszą, że niektórzy z wyższych rangą członków Elity i ich rodziny przygotowują się do przeniesienia się pod ziemię, aby przetrwać. Niektórzy mogą nawet mieć nadzieję, że uda im się opuścić planetę z pomocą sojuszników z kosmosu. Nie zdają sobie sprawy, że bunkry i podziemne obiekty niewiele im pomogą, gdy Matka Ziemia trzęsie się w swoim przejściu, w wielkim bólu w swoich wysiłkach, aby narodzić Nowy Świat, jednocześnie reagując na rany i ból, które tworzymy, sadząc w jej żyłach (wydobycie ropy), odcinając jej źródło tlenu (eksploatacja lasów deszczowych). Niszcząc jej aury (atmosferę) za pomocą zanieczyszczeń, tak że traci swoje wielowymiarowe połączenia, a także poprzez nadużywanie negatywnej energii, nieświadomie, ale głupio niszcząc elektrownie jądrowe, przeprowadzając testy bomb atomowych i wiele więcej. Lista jest długa, a my, ludzie, po prostu pozwoliliśmy, aby to się stało. Możemy nie zgadzać się z tym, co dzieje się z Ziemią, ale to nie przynosi wiele dobrego.

I to jest właśnie to, co my, ludzie, robimy, i nie obejmuje to sił zewnętrznych. Jednak powodem, dla którego poruszyłem te kwestie w ostatnim akapicie, jest to, że im bardziej jesteśmy niedbali i brutalni wobec Matki Ziemi, bez której nie bylibyśmy fizycznie żywi, tym gorszą karmę przyniesiemy z zewnątrz. Niektóre z tych zewnętrznych zagrożeń mają przyczyny naturalne i są po prostu częścią cykli wszechświata, ale w zależności od tego, jak poruszamy się tutaj na Ziemi, nasza energia jest bezpośrednio równoważna z tym, jak dobrze przetrwamy przyszłe wydarzenia. My, jako gatunek ludzki, mamy dużo energii do wykonania, aby pomóc uspokoić siły natury.

Rysunek 3: Przybliżona orbita Nibiru i jej droga przez Układ Słoneczny

Powiedziawszy to, wróćmy do Nibiru. Według Zecharii Sitchina i innych badaczy, Nibiru krąży wokół Słońca co 3600 lat. Za każdym razem, gdy ta gigantyczna planeta, 5 razy większa od Ziemi, wchodzi do naszego Układu Słonecznego, przyciąganie grawitacyjne jest bardzo znaczące i wpływa na wszystkie planety w taki czy inny sposób. Nadlatuje od południa, pod kątem, a w najbliższym czasie przejdzie między Marsem a Jowiszem (rys. 3). Jest to jednak wystarczająco blisko, aby spowodować wielkie zmiany na Ziemi. W czasie, gdy to się stanie, zobaczymy coś, co wydaje się być dwoma słońcami na niebie, Nibiru będzie jednym z nich, a nasze naturalne słońce drugim.

Dowody na to, że ta planeta jest częścią naszego Układu Słonecznego i jest na dobrej drodze, aby uderzyć w nas ponownie po 3600 latach, są przytłaczające. Sitchin nie tylko wykonał dobrą robotę, dokumentując to na podstawie swoich tłumaczeń sumeryjskich tabliczek, ale jeśli spojrzymy wstecz na historię, zobaczymy, że poważne zmiany na Ziemi następowały mniej więcej co 3600 lat. To oczywiście zbiega się dokładnie z cyklem Nibiru.

Ponadto, jak mówi Sitchin i inni współcześni uczeni, Nibiru jest zamieszkane przez zaawansowany gatunek olbrzymów, w ich własnym języku zwany Ša. A.Mi. (patrz poprzednie artykuły), którzy są w dużym stopniu odpowiedzialni za stworzenie nas, współczesnego homo sapiens sapiens (“myślącego człowieka”) na podstawie ich własnego DNA.

Jak to możliwe, że na planecie, która przypuszczalnie jest wielokrotnie większa od Ziemi, istnieje inteligentne życie? Jest to sprzeczne ze wszystkim, czego nauczyliśmy się w szkole. Do niedawna jedną z rzeczy, za które Sitchin był krytykowany, było właśnie to; Jak zaawansowana rasa mogła rozwinąć się na tak ogromnej planecie, która większość swego istnienia spędziła w głębokim kosmosie, z dala od jakiejkolwiek rozgrzanej gwiazdy?

Mamy jednak dowody na to, że tak właśnie jest, co daje nam wskazówki co do tego, jak mało jeszcze wiemy i jak sztywni jesteśmy w naszym myśleniu. Kosmolodzy i astrofizycy do niedawna uparcie porównywali wszystko, o czym nic nie wiemy, z tym, co wiemy. Jeśli nie potrafimy się w tym połapać, to nie jest to prawda. Naukowcy uważają, że jeśli Ziemia jest doskonałą planetą dającą życie, to musimy szukać innych planet, które są bardzo podobne do naszej. Jeśli planeta nie jest wielkości Ziemi lub nie krąży wokół swojego Słońca (które musi mieć gęstość podobną do naszej) w pewnej odległości, nie ma mowy o tym, że może zawierać wyższe formy życia.

Ogólnie rzecz biorąc, nauka jest nadal dość sztywna w tej kwestii, ale ostatnio zaczął się wyłaniać nowy sposób myślenia. Oto fragment artykułu z “Space.com” z 10 maja 2011 roku, zatytułowanego “How Rogue Alien Planets Could Host Extraterrestrial Life”:

Planety międzygwiezdne mogą być albo planetami swobodnymi, które pierwotnie narodziły się wokół gwiazdy, a później zostały wyrzucone przez grawitacyjne przeciąganie liny, albo sub-brązowymi karłami, które uformowały się samotnie w przestrzeni międzygwiezdnej. Naukowcy zasugerowali, że planety międzygwiezdne mogą podtrzymywać życie pod ich powierzchnią, a nawet na niej.

“Spekuluje się, że podobne do Ziemi planety swobodne mogą mieć bardzo grubą atmosferę, która utrzymuje je w stosunkowo ciepłym tle, lub księżyce gigantycznych planet swobodnych mogą doświadczać ogrzewania pływowego i mieć oceany pod lodową powierzchnią” – powiedział planetolog Heikki Vanhamaki z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego w Helsinkach.[5]

Tak właśnie jest w przypadku Nibiru. Kiedy Syriusz C zmienił się w nową, Ša. A.Mi. przetrwała, przenosząc się pod ziemię, żyjąc z energii, która wciąż emanowała z jądra Nibiru. Później, kiedy Alalu, rzekomo pierwszy przedstawiciel swojego gatunku, który odwiedził Ziemię około 500 000 lat temu i znalazł złoto w ogromnych ilościach na naszej planecie, mogli zacząć go wydobywać i używać jako przewodnika dla swojej atmosfery, aby życie mogło być podtrzymywane i podtrzymywane również na powierzchni Nibiru. Wkrótce mieszkańcy mogli ponownie osiedlić się na jedynym gigantycznym kontynencie istniejącym na Czerwonej Planecie. Istoty te, które później stały się znane jako Anunnaki, kontynuowały wydobycie złota tutaj na Ziemi i w innych miejscach Układu Słonecznego, a nawet w innych systemach gwiezdnych w galaktyce, ponieważ były (i są) bardzo zdolne do podróży kosmicznych.

Czy zatem nadchodząca planeta będzie miała na nas duży wpływ teraz, w 2012 roku? Nie do końca. W tym sensie nie jest to część proroctw z 2012 roku. Nibiru dotrze do najbliższego punktu Ziemi dopiero za 60-100 lat, ale już odczuwamy efekt jej przyciągania grawitacyjnego; Jest to po części powód, dla którego nienormalne zmiany na Ziemi zachodzą właśnie teraz. Jest to jednak tylko łagodny początek naturalnego cyklu, któremu ludzkość była poddawana wiele, wiele razy w przeszłości i przetrwała (choć zmniejszyła się liczebnie).

Nie wszystkie zmiany na Ziemi można jednak zrzucić na karb Nibiru. Dostrajamy się również do centrum Galaktyki, a idealne dopasowanie nastąpi pod koniec 2012 roku, o czym powiemy więcej za jakiś czas. Niektóre z nich są również spowodowane niezbyt naturalnymi przyczynami, takimi jak HAARP (High Frequency Active Auroral Research Program)[6] i inne podobne programy modyfikacji pogody prowadzone przez nasz własny rząd w celu tworzenia trzęsień ziemi, tsunami i ekstremalnych zmian pogody w ogóle dla ich własnych celów. HAARP, którego główne placówki znajdują się na Alasce, przez długi czas był tajnym programem rządowym, ale po pewnym czasie dowody na to, że ten program naprawdę działa, stały się tak oczywiste, że rząd już mu nie zaprzecza. Oczywiście, zgodnie ze swoją standardową procedurą operacyjną, po prostu ignorują protesty ludzi. Rząd już dawno nauczył się, że protesty są jak puste szczekanie na wietrze.


3.1. Szczegółowy opis tego, jak wygląda Nibiru

Dr A.R. Bordon z LPG-C, podaje szczegółowy opis Nibiru w swoim eseju “THE LINK”, rozdział 8[7], które bezpośrednio zamierzam tutaj zacytować:

Ša. A.Me. jest podobno skalistą, wodną planetą około 4,8 razy większą od Ziemi. Jest to również podobno znacznie starsza planeta niż Ziemia (około 6,8 miliarda lat). Mówi się, że gęstość jej jądra jest 4,2 razy większa niż Ziemi, przy znacznie większym ładunku elektromagnetycznym. Jego skorupa, przeliczona na mile, przebiega średnio 427 mil, w spektrum 149 w minimum i 820 w maksimum. Jądro magmowe sprawia, że planeta jest nadal aktywna wulkanicznie, z około dwustoma wulkanami, o których mówi się, że są zbierane na powierzchni w celu uzyskania ciepła, dwutlenku węgla, gazów śladowych i tlenu. Orbita planetarna Ša. A.Me. Przedstawiona przeze mnie wartość opiera się na prywatnie obliczonej efemerydzie (pozycja planety w każdej dekadzie od czasu jej początkowej identyfikacji na początku lat osiemdziesiątych).[8]

Dołącza on również bardziej szczegółowy obraz orbity Nibiru i jej przejścia przez Układ Słoneczny, który omówimy (ryc. 4).

Rysunek 4: a.A.Me. w peryhelium w Układzie Słonecznym (nie w skali i nie pokazuje aktualnej pozycji nadchodzącej planety)

Na tym zdjęciu widzimy, że Nibiru zbliża się do niej pod kątem wstecznym, nie pokazując 11 towarzyszących jej satelitów. Satelity te, jak pisze badacz James McCanney (M.S.) w swojej zapierającej dech w piersiach, ale bardzo dobrze zbadanej książce “SURVIVING PLANET X PASSAGE – A supplement to the text PLANET X COMETS AND EARTH CHANGES” (Przetrwanie przejścia Planety X – Suplement do tekstu PLANET X COMETS AND EARTH CHANGES)[9], będą zachowywać się jak komety, ponieważ one również są skalistymi obiektami z dużą ilością zamarzniętej wody, w przeciwieństwie do rzeczywistej planety, która ma wewnętrzne źródła ciepła, a zatem ma wodę w stanie ciekłym. Sama Nibiru będzie wyglądać i zachowywać się jak ogromna kometa, za którą pojawi się ślad, który jest spowodowany utratą masy wody z powodu interakcji elektromagnetycznej i innych powodów.


3.2 Wpływ Nibiru na Ziemię i inne planety w Układzie Słonecznym

Teraz, gdy wiemy już, jak Nibiru będzie się zachowywać i wyglądać, porozmawiajmy o tym, jakie będą tym razem bezpośrednie skutki dla naszej planety i Układu Słonecznego.

Dr Bordon odnosi się do McCanneya jako wiarygodnego źródła w tej sprawie i być może jedynego, który szczegółowo to opisał (w wyżej wspomnianej książce i innych z serii). Gorąco polecam, abyś go zdobył. Wierzę, że jest dostępny za symboliczne 5,00 USD. Czytelnik powinien mieć świadomość, że książka jest napisana z intencją szokowania, co jest sposobem autora na powiedzenie: “jeśli coś nie jest szokujące, ludzie to zignorują”). Nie udało mi się też znaleźć żadnych innych źródeł, które byłyby bardziej trafne niż McCanney. Zobaczmy więc, co ma do powiedzenia na temat tego, co najprawdopodobniej się wydarzy:

  1. Oddziaływanie elektryczne jako efekty pogodowe. Rezultatem będą bardzo niestabilne wzorce pogodowe (McCanney 2003, s. 20).
     
  2. Wyniki na Ziemi: Woda. Gwałtowne burze z nadmiernymi wyładowaniami atmosferycznymi, wiatrem i wodą, z dużą ilością wody pochodzącej z kosmosu. Będzie to trwało dni, a nawet tygodnie. Zaczną się one pojawiać na miesiąc, a nawet lata, przed jego odejściem. Efektami ubocznymi będzie to, że infrastruktura zostanie zniszczona do tego stopnia, że nie będziemy w stanie naprawić szkód. (McCanney 2003, s.20).
     
  3. Wynik na Ziemi: Wiatr. Cyklony nadciągające w grupach zniszczą całe miasta, więc te z domami pozostaną tylko gruzy. Deszcze będą intensywne i będą trwały przez długi czas, tworząc lawiny błotne, osłabiające koryta dróg. Rzeki będą wylewać, a ludzie będą odizolowani, otoczeni przez podnoszący się poziom wody. Prądy strumieniowe również staną się nieregularne, co spowoduje, że jednego dnia będzie bardzo gorąco, a następnego może spaść śnieg – nawet w tropikach (McCanney 2003, s. 21).
     
  4. Wpływ na życie na Ziemi. Zwierzęta umrą z głodu, a woda, której wszędzie będzie pod dostatkiem, nie będzie nadawała się do picia[10]. Ci, którzy nie dotarli do tego momentu, będą mieli coraz większe trudności z byciem w stanie to zrobić, aż nie będą w stanie się poruszać (McCanney 2003, s. 21).
     
  5. Chemikalia inne niż woda. “Substancje chemiczne inne niż woda, takie jak amoniak, węglowodory i inne złożone oleje, mogą zacząć napływać z przestrzeni kosmicznej, gdy Ziemia stanie się bardziej aktywna elektrycznie i zareaguje na wzrost aktywności elektrycznej Słońca spowodowany zbliżaniem się dużej komety i jej jądra (Planety X)” (McCanney 2003, op. cit., s. 21). “Jeśli orbita komety doprowadzi ją do tego, że Ziemia przejdzie przez jej warkocz, interakcje będą się nasilać i będziemy świadkami poważnych powodzi i ogromnych huraganów wraz z towarzyszącymi tornadami i cyklonami zarówno na lądzie, jak i na morzu. Nastąpiłby również napływ setek innych substancji chemicznych” (McCanney 2003, op. cit., s. 22-23).
     
  6. Międzyplanetarne oddziaływania elektromagnetyczne. Strumienie dużych, elektrycznych wyładowań między planetami i ich księżycami, podobnie jak między samymi planetami, będą wyraźnie zauważalne z Ziemi: “Zwłaszcza Jowisz, ze swoim dużym oddziaływaniem elektrycznym ze Słońcem, będzie zdawał się ciskać pioruny po niebie. Ogromna kometa również zacznie rozładowywać się elektrycznie na inne planety, a ogromny dźwięk przypominający trąbę będzie rozbrzmiewał w ziemskiej atmosferze, gdy palące wyładowania elektryczne będą oddziaływać z górnymi warstwami atmosfery. Kolorowe zorze polarne rozświetlą nawet dzienne niebo palcami jak tańczące światła, ponieważ wyładowania elektryczne nieustannie oddziałują z jonosferą” (McCanney 2003, op. cit., s. 21).

    “Ostre gwizdy będą muzyką w choreografii z pokazem świateł elektrycznych na niebie. Sama kometa będzie miała wiele kolorów, ale przez jej środek będzie przechodzić intensywne niebieskie lub fioletowe światło przypominające neony, które będzie widoczne nawet na dziennym niebie. Dzieje się tak ze względu na ekstremalne ilości prądów elektrycznych przepływających przez kometę podczas jej interakcji ze Słońcem. Jeśli kometa znajduje się blisko Ziemi, może być czasami mylona ze Słońcem lub Księżycem” (McCanney 2003, op. cit., s. 22).
     
  7. Jak to będzie wyglądać. “Zapisy historyczne wskazują, że może mieć czerwonawy lub niebieskawy kolor…” (McCanney 2003, dz. cyt., s. 22).
     
  8. Odwrócenie pola magnetycznego. “W miarę jak pole magnetyczne Ziemi coraz częściej się odwraca, duże rozpylone wysokoenergetyczne cząstki atomowe będą uderzać w górne warstwy atmosfery Ziemi, powodując poważne poziomy promieniowania, które spowodowałyby raka u dużej liczby ocalałych, chyba że byliby odpowiednio chronieni. Mogą one również powodować mutacje genów u gatunków, powodując powstawanie nowych lub zmienionych typów zwierząt lub roślin w dość krótkim czasie” (McCanney 2003, op. cit., s. 22).
     
  9. Problemy stwarzane przez obiekty towarzyszące. ” Może być jednak jedna poważna komplikacja. Jeśli, tak jak w przeszłości, dużej komecie towarzyszą towarzysze, to mogą one być duże i mieć rozmiary planet, a jeśli są zaburzone z dala od głównego jądra komety… One również mogą zostać przechwycone przez Układ Słoneczny. Mogą one wówczas nieustannie nękać Ziemię podczas wędrówki przez Układ Słoneczny przez kolejne setki lat” (McCanney 2003, op. cit., s. 22).
     
  10. Temperatura i pogoda. ” Słońce zostałoby zasłonięte na kilka dni, a nawet tygodni, gdy ogromna kometa przeleciała obok Ziemi, a temperatura Ziemi gwałtownie by spadła. Ulewne deszcze zamieniłyby się w śnieg i pokryłyby wiele części globu, tworząc lodowce. Zwierzęta szybko zamarzałyby w owych lodowcach i byłyby doskonale zachowane przez tysiące następnych lat. Nasz Księżyc również zostałby zalany i doświadczyłby tych samych efektów, chociaż nie ma atmosfery takiej jak Ziemia. (McCanney 2003, dz. cyt., s. 23).
     
  11. Ogień i siarka. “Może istnieć możliwość, że strumienie meteorów wejdą w atmosferę ziemską i będą wyglądać jak deszcz gwiazd spadających z nieba. W połączeniu z napływem węglowodorów do atmosfery byłby to ogień i siarka, o których mówili starożytni” (McCanney 2003, op. cit., s. 23).
     
  12. Możliwe skutki uboczne. “Jednym z przykładów jest to, że wszystkie robactwo (robaki, węże, żaby, szarańcza, nietoperze itp.) zostałyby zmuszone do wydostania się na powierzchnię i wyjścia z jaskiń, a przekazy historyczne mówią, że pokryły one Ziemię jako jedną z “plag”. Starożytni mówią nam również o tym, że woda zamieniała się w krew, co musiało być spowodowane substancją chemiczną, która zanieczyszczała wody. Robactwo jest wypierane przez prądy elektryczne wytwarzane w płaszczu Ziemi. (McCanney 2003, dz. cyt., s. 23).

    “Jeśli kometa zbliży się do Ziemi na tyle, aby dokonać bezpośredniego “elektrycznego połączenia”, wówczas ci w bezpośrednim sąsiedztwie, gdzie wąż jak prąd elektryczny dotknie Ziemi, zobaczą ogromny słup ognia, jakby ogromny cyklon sięgał nieba. Powietrze cuchnęłoby ozonem, a dudniący huk spaliłby Ziemię i ogłuszył tych, którzy znajdowaliby się w promieniu setek mil. (McCanney 2003, s. 23). Co więcej, “jeśli grawitacja powierzchniowa jądra [planety] jest większa niż grawitacja Ziemi, to kometa może dosłownie wyssać atmosferę i oceany z Ziemi, pozostawiając ją taką, że wygląda jak nasza siostrzana planeta Mars” (McCanney 2003, op. cit. s. 23).
     
  13. Efekty grawitacyjne. “Ostateczne i najpoważniejsze zmiany na Ziemi nastąpiłyby, gdyby intruz przeleciał wystarczająco blisko Ziemi, aby wywołać efekty grawitacyjne. W Internecie rozpowszechniła się ogromna ilość błędnych informacji stwierdzających, że pola magnetyczne sprzęgają się i powodują przesunięcie biegunów. Prawdziwa przyczyna fizycznego przesunięcia biegunów jest spowodowana, gdy duża “fala” grawitacyjna lub impuls przechodzi przez płaszcz Ziemi i zasadniczo szarpie nim wokół jądra poniżej. Przesunięcie biegunów fizycznych (w przeciwieństwie do przesunięcia biegunów magnetycznych) polega na tym, że północny biegun obrotu Ziemi jest przesunięty na południe, a poprzedni obszar południowy staje się nowym północnym biegunem obrotowym. Południowy biegun obrotu jest również przesunięty. W poprzednim przesunięciu biegunów, stary biegun północny znajdował się gdzieś na północ od stanu Wisconsin, podczas gdy stary biegun południowy znajdował się w miejscu, które obecnie nazywamy południowym Oceanem Indyjskim. Zmiana ta przesunęła tropikalny obszar Syberii na północ w ciągu kilku godzin, błyskawicznie zamrażając całe stada tropikalnych mastodontów i włochatych mamutów, podczas gdy te wciąż stały na wszystkich nogach. Dziś odkrywamy je tysiące lat później, a mięso jest tak świeże jak w dniu, w którym zamarzło. Tropikalne rośliny, w tym delikatne kwiaty, znaleziono niestrawione w gardłach tych zwierząt. (McCanney 2003, dz. cyt., s. 24).

    “Podczas przesunięcia płaszcza spowodowanego impulsem grawitacyjnym przechodzącego jądra dużej komety, powstają potężne trzęsienia ziemi, a Ziemia dochodzi do siebie po nich i dostosowuje się na nadchodzące stulecia. Wulkany staną się aktywne, a nowe szczeliny na powierzchni Ziemi przyniosą czwarte nowe wulkany tam, gdzie wcześniej ich nie było. Istnieje drugi rodzaj przesunięcia biegunów fal grawitacyjnych, który nazywam przesunięciem biegunów “precesji”. Jest ona indukowana w wyniku procesów zachodzących w wirującym jądrze Ziemi w polu grawitacyjnym pobliskiego jądra komety i jest zilustrowana w dalszej części tekstu. Płaszcz Ziemi przesuwa się po jądrze w oddzielnym rodzaju przesunięcia biegunów i może poruszać się w zupełnie innym kierunku” (McCanney 2003, op. cit., s. 25).

To, co bardzo wyraźnie wynika z powyższych cytatów, to podobieństwo do proroctw biblijnych i innych. Szczerze zasugerowałbym, że wiele z biblijnych przepowiedni, zawartych w “Księdze Objawienia” i “Księdze Daniela”, ma wiele wspólnego z nadejściem Nibiru i jego mieszkańców. A wszystko to poparte jest zarówno znaną historią, ukrytą (ale teraz ujawnioną) historią, jak i mitem. Moim zdaniem czyni to to całkiem solidnym dowodem. Jeśli również poświęcimy trochę czasu i posłuchamy naszych channelingowych przyjaciół z kosmosu, którzy tak cierpliwie pracują nad uporządkowaniem zapisów po wszystkich kłamstwach, którym zostaliśmy poddani, mówią nam to samo.

Czytelnik może twierdzić, że McCanney już podjął decyzję i dlatego mógł użyć własnej wyobraźni, aby wyglądało to jak proroctwo, opisując przejście tego dużego ciała planetarnego, ale jeśli tak, to ponownie radziłbym czytelnikowi, aby sięgnął po książkę i ją przeczytał. Autor przedstawia bardzo solidne punkty, a jego argumenty są bardzo dobrze zbadane. Chciałabym powiedzieć, że to wszystko fikcja, ale wtedy wprowadziłabym czytelnika w błąd.

Ponownie, książka McCanneya jest napisana z zamiarem szokowania, poprzez nie ukrywanie faktów, bez względu na to, jak druzgocące mogą one brzmieć. Powodem tego jest to, że wie, że większość ludzi potrzebuje “wysokiego napięcia”, aby móc obudzić się z codziennego intensywnego życia i dramatów. Jeśli chcesz uderzyć, lepiej zrób to z całej siły! W tym przypadku zgadzam się. Po tak długim śnie potrzebujemy wstrząsu o dużej mocy, aby skupić naszą rozproszoną i rozproszoną uwagę. Co więcej, jest on zdania, że tylko niedoinformowane społeczeństwo mogłoby ulegnąć; Jeśli wiemy, co jest przed nami, jako zbiorowa świadomość, nie ma ograniczeń co do tego, co możemy zrobić. Ludzie w najgorszych sytuacjach są często najbardziej pomysłowi. Zostało to wielokrotnie udowodnione; Ci, którzy myśleli, że będą bezsilni w sytuacji życia i śmierci, nagle stają się niezwykle proaktywni. Przetrwanie to bardzo silny instynkt!

W swojej książce James McCanney dość trafnie opisuje, co musimy zrobić, aby się przygotować:

… Przygotowanie będzie wymagało nie tylko przygotowania magazynów towarów do przetrwania sytuacji, ale będzie wymagało od ludzi osiedlenia się w nowym otoczeniu z całkowitą zmianą stylu życia, która nie jest zależna od standardowych mediów lub infrastruktury społeczeństwa. Ci, którzy wcześnie zrobią przerwę, będą mieli największe szanse na przeżycie. Ci, którzy czekają do ostatniej chwili, nie będą w stanie poradzić sobie ze wszystkim, co będzie musiało zostać zrobione. W najgorszym przypadku poziom stresu będzie poważny, dlatego przebywanie w nowym otoczeniu i już przystosowane będzie miało ogromne znaczenie.[11]

To dobra rada, a im szybciej się przygotujemy, tym lepiej. Nie tylko dlatego, że mamy większe szanse na przetrwanie w ogóle, ale także dlatego, że wiemy, jak zachodnie społeczeństwo w szczególności reaguje na katastrofy, byłoby świetnym pomysłem, gdybyśmy byli już ustabilizowani i gotowi do działania, gdy sytuacja zacznie się drastycznie zmieniać.

To przygnębiające patrzeć na to, co dzieje się tutaj, w Stanach Zjednoczonych i w innych miejscach świata zachodniego, gdy dochodzi do katastrof. Myślę o huraganie Katrina jako typowym przykładzie. Ludzie grupowali się w rodziny i bliskich przyjaciół (jeśli to było możliwe) i chronili swoje terytorium. Grabieże były zbyt powszechne i nie można było nad nimi zapanować. Oczywiście, rozumiem, kiedy ludzie głodują, że muszą chwytać się tego, co mogą, ale tylkodlatego, że nie pomagamy sobie nawzajem we wszystkich domenach rodzin i przyjaciół.

Prowadzę również bloga o nazwie “News From the Behind the Scenes” (http://battleofeath.wordpress.com), na którym zamieściłem artykuł o tym, jakie produkty byłyby najbardziej możliwe, a które miałyby zniknąć z półek w przypadku katastrofy[12]. Broń, taka jak pistolety i amunicja została wymieniona jako pozycja #7. Ludzie często komentują artykuły, które zamieściłem, a w tym przypadku większość ludzi uważała, że broń powinna być #1 na liście, co należy zdobyć w tych okolicznościach, aby móc chronić siebie, rodzinę i mienie.

Moim zdaniem jest to bardzo smutne. To tylko pokazuje, jak bardzo jesteśmy od siebie oddzieleni i służebni sobie. Jeśli ktoś obcy przechodzi obok, mamy skłonność do myślenia o nim jako o potencjalnym grabieży, złodzieju, gwałcicielu lub mordercy, a nie jako o głodnej duszy, która chce coś zjeść, i w takich okolicznościach moglibyśmy podzielić się tym, co mamy, z tym głodującym wędrowcem. Zamiast tego grozimy tej osobie bronią i strzelamy, jeśli robi coś “podejrzanego”.

Porównajmy to z tym, co wydarzyło się w Japonii, kiedy tsunami uderzyło niedawno, a reaktory jądrowe zaczęły przeciekać. Nie odnotowano żadnych grabieży. Zamiast tego ludzie z całego obszaru katastrofy pomagali sobie nawzajem najlepiej jak potrafili i przyczyniali się z wszelkimi umiejętnościami, jakie mieli, aby uratować jak najwięcej ludzi. Ludzie mniej martwili się głodem niż my na Zachodzie w tych samych okolicznościach. W Japonii ludzie wiedzieli, że jeśli ktoś ma coś, czego potrzebuje, to się nim dzieli. Wywiesili nawet tabliczki przed swoimi domami: “MAMY WODĘ!”.

Oto polaryzacja; Służba dla siebie vs. służba dla innych. Gdyby katastrofa na skalę światową uderzyła dzisiaj, jak myślisz, kto miałby największy potencjał przetrwania? Japończycy czy Amerykanie? Mamy wiele (i mam na myśli DUŻO) do nauczenia się z tego, co wydarzyło się w następstwie tsunami w Japonii. Niestety, ludzie w społeczeństwach zachodnich rozwinęli kulturę bardzo podobną do tej z legendarnej Atlantydy, która przeszła od wysoce duchowo rozwiniętego imperium do społeczeństwa bardzo służącego sobie. Był to główny powód, dla którego tak wielu przedstawicieli tej kultury zostało zmiecionych przez potop 11 500 lat temu.

Plejadianie Barbary Marcinak od bardzo dawna sugerowali, że powinniśmy jak najbardziej odejść od technologii maszyn i zacząć wracać do natury. się nawet do stwierdzenia, że Ziemia ostatecznie podzieli się na dwa światy; jeden świat maszyn, w którym ludzie chodzą jak zombie, całkowicie polegając na technologii, aby przetrwać dzień, i jeden świat, w którym ludzie spotykają się w społecznościach i pomagają sobie nawzajem, żyjąc z naturą i mogą w ten sposób ewoluować w naszych ciałach razem z Ziemią (5 żywiołów [eter jest piątym]).

Istoty takie jak Plejadianie, które są przekazywane przez ludzki pojazd/bioumysł, mają zdolność odczytywania pola energetycznego osoby, a także pola energetycznego samej planety. Nie są w stanie do końca przewidzieć przyszłości, ponieważ dokonujemy wyborów i ciągle zmieniamy zdanie, ale potrafią odczytać trend. A to, o czym wspomniałem powyżej, to jest trend i ja go widzę. Osobiście wiem, że nadejdzie taki czas (po tym, jak skończę z tym, co muszę zrobić), kiedy ja również wrócę do natury, tak jak to robiłem przed laty, dopóki nie zdecydowałem się na powrót do społeczeństwa, ponieważ wiedziałem, że jestem gotowy zrobić to, po co tu przyszedłem. Te dokumenty są jego częścią.

Moja sugestia jest taka, abyśmy udowodnili, że Plejadianie się mylą i pracowali nad stworzeniem jednego świata, wolnego od natrętnej i kontrolującej technologii, która czyni nas pasywnymi i niereagującymi na wydarzenia zewnętrzne. Pokażmy im, że my, jako ludzkość, możemy zrobić coś lepszego i zjednoczyć się w jedność, podobnie jak w filmie “Avatar”, kiedy niebieskie istoty połączyły się ze sobą połączonymi energiami i intencjami, aby dokonać zmian. Jesteśmy w stanie zrobić to samo, a nawet wiele, wiele więcej. Musimy po prostu dać sobie tę moc i wyedukować się, aby zrozumieć, kim naprawdę jesteśmy i jaki jest nasz wspólny cel tutaj na Ziemi. Nie pogrążajmy się coraz bardziej w zapomnieniu.

W swój osobliwy, ale bardzo dosadny sposób, McCanney rozwija również opór przed zmuszaniem ludzi do przygotowywania się. Mówi on, co następuje:

Struktury gospodarcze nie chcą, aby ludzie podążali w tym kierunku, ponieważ spore pieniądze zarabia się na uzależnieniu ludzi od mediów i infrastruktury nowoczesnego społeczeństwa. Ale przed, w trakcie i po przejściu, nie będzie żadnego pożytku z żadnego z nich, ponieważ staną się one bezużyteczne w miarę zbliżania się czasu przejścia.[13]

Ponownie możemy dostrzec brak wyższej świadomości w tych tak zwanych “błyskotliwych umysłach”, które rządzą tą planetą. Cóż dobrego może zrobić ich inteligencja, zarówno dla nich samych, jak i dla innych, jeśli nie przyczynia się do naszego przetrwania i ewolucji? Nic poza niezrównoważoną siłą, która odbije się na nich dziesięć razy mocniej, niż oni sami uderzą piłkę. Nie jest to jakieś “złośliwe życzenie” z mojej strony, a zastosowanie uniwersalnego prawa zwanego “karmą”.

Mimo to, na wyższym poziomie świadomości, musimy pamiętać, że jesteśmy tutaj jako część większego procesu uczenia się i że nie ma dobrej ani złej karmy, jest tylko karma. Jest tam jako katalizator, dzięki któremu możemy uczyć się na błędach; Dowiadujemy się, że są tego konsekwencje. Karma może być natychmiastowa, ale także rozciągnięta w czasie linearnym, tak aby uderzała w przyszłe i przeszłe wcielenia jaźni.

Z wyższej perspektywy, gdzie czas, jaki znamy, tutaj nie istnieje i wszystko dzieje się natychmiast, lekcje uczenia się w ciągu linii czasu są przechowywane w naszej chmurze informacyjnej, a nawet więcej, aby można je wykorzystać jako trampolinę do większej liczby doświadczeń. Chociaż wygląda na to, że morderstwo może ujść człowiekowi na sucho, tak naprawdę tak nie jest. Im dłużej karma wywiera wpływ na człowieka, tym bardziej on zaprzecza jej istnieniu i tym mocniej w nią uderzy.

Jeśli jesteśmy wystarczająco rozwinięci, uzdrowimy zarówno naszą przeszłą, jak i przyszłą inkarnację w równym stopniu i pomożemy sobie zdobyć duchową moc i zrozumienie. Nasz brak gotowości do osiągnięcia większego oświecenia spowoduje również coś przeciwnego; Będziemy chorować zamiast się leczyć. Ostatecznie nic nie jest “lepsze” od drugiego, po prostu różne wybory doświadczeń.

Na stronie 27 swojej książki McCanney ujawnia, że decyzja o utrzymywaniu opinii publicznej w niewiedzy na temat tego, co nas czeka, została podjęta dawno temu przez rządy świata, aby uniknąć paniki. W międzyczasie nasze gospodarki upadają i zamiast pozwolić wielu z nich odejść i zasugerować, abyśmy wszyscy połączyli siły w próbach przetrwania, planują kolejne wojny. A ignoranci obywatele raz po raz wpadają w pułapkę, nieświadomie poświęcając swoje życie za nic.

Dziecinne jest myślenie, że zejście do bunkra lub ukrycie się w podziemnych obiektach zapewni lepsze schronienie członkom Elite niż niektórzy ludzie pozostawieni na powierzchni. Tak, z pewnością będą masowe zgony, a ponieważ wygląda na to, że tym razem Nibiru zbliży się do Ziemi bardziej niż w ciągu ostatnich kilku przejść, przynajmniej od czasu potopu. Jednak ci, którzy mają większy potencjał do przetrwania, to nie ci, którzy chowają się pod powierzchnią, ale ci, którzy migrują na wysokie tereny, w góry. Jednak, jak ujmuje to McCanney:

… Fala grawitacyjna jest wystarczająca, aby przemieszczać fale lądu i skał z prędkością przekraczającą tysiąc mil na godzinę po lądzie. Może pobierać osadzone warstwy piaskowca z głębin oceanu i wyrzucać je na wysokość 15 000 stóp w górę, gdy tworzą się nowe łańcuchy górskie. Całe kontynenty ulegają przemianie, a północne czapy polarne przemieszczają się i zaczynają topnieć, gdy nowe formują się w nowych miejscach północnych i południowych biegunów rotacyjnych.[14]

To oczywiście wpłynie na obecne pasma górskie, jak również na niziny, ale jeśli spojrzymy na wszystkie konsekwencje Nadejścia i zsumujemy je razem, zobaczymy, że góry są prawdopodobnie najbezpieczniejsze; Zwłaszcza, gdy rzeki i oceany zaczynają pochłaniać ląd. Ale (i zawsze jest jakieś ale) w przypadku silnych trzęsień ziemi góry też mogą nie być tak bezpieczne.

Potrzebujesz konta na Facebooku, aby zobaczyć poniższy film, a jeśli to zrobisz, uznasz go za bardzo interesujący. Wyraźnie pokazuje, w jaki sposób NASA usuwa zdjęcia, aby opinia publiczna nie odkryła, że ogromne ciało planetarne jest w drodze do naszego Układu Słonecznegohttp://www.facebook.com/video/video.php?v=134399359970261&comments

Wiem, że to brzmi beznadziejnie, ale trzymaj się, bo są rozwiązania i za jakiś czas do nich dojdę.


4. Monolity w kosmosie – czy Arthur C. Clarke miał rację?

Wszyscy fani science-fiction znają zmarłego pisarza, Arthura C. Clarke’a (1917-2008). Ten człowiek, bez wątpienia, był Insiderem, który wiedział znacznie więcej o tym, co dzieje się między Niebem a Ziemią, niż nam mówił. Nie powinno to już dziwić, bo jak już wcześniej wspomniałem: pisarze fantasy i science-fiction, którzy są publikowani przez dużych wydawców, to wtajemniczeni, którzy wiedzą, co się dzieje na poziomie, którego nie wiedzą przeciętni ludzie. Są inicjowani w tajnych stowarzyszeniach, czasami przebranych za “kluby science fiction” lub coś w tym rodzaju, gdzie uczą się wszystkiego, co muszą wiedzieć, aby móc pisać o tym w formie fikcji. Juliusz Verne i H.G. Wells to tylko dwa doskonałe tego przykłady.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ Władze, Które Są (PTB) chcą przygotować świat na nadchodzące wydarzenia, zainscenizowane lub rzeczywiste, aby uniknąć masowej paniki, a w niektórych przypadkach zrobić coś przeciwnego – doprowadzić do masowej paniki. W drugim scenariuszu PTB wywołałoby katastrofę, a może inwazję obcych, wywołując masową panikę (problem). Wtedy ludzie krzyczeliby o pomoc i prosili rząd o rozwiązanie problemu (reakcja). Rząd przedstawiłby wtedy rozwiązanie, które służyłoby im, a nie ludziom (rozwiązanie). PTB przedstawia więc rozwiązanie problemu, który sami zainicjowali.

Ta formuła, zwana Problem-Reakcja-Rozwiązanie, jest tak stara jak Anunnaki i prawdopodobnie starsza. Jest używany przez kontrolerów świata od zarania dziejów.
 

4.1 2001 – Odyseja kosmiczna

Wszyscy pamiętamy arcydzieło “2001 – Odyseja kosmiczna”, film Stanleya Kubricka z 1968 roku. Został oparty na powieści o tym samym tytule, napisanej przez Arthura C. Clarke’a.

Rysunek 5: Arthur C. Clarke

Film, który dość ściśle podąża za powieścią (Clarke i Kubrick pracowali razem przy obu projektach), zaczyna się od obcej rasy przybywającej na Ziemię (starożytną Afrykę) na statkach kosmicznych, 4 miliony lat temu, umieszczając ogromny, monolit na Ziemi ku zdumieniu wczesnych jaskiniowców. Ten monolit przyspiesza inteligencję i ewolucję tych wczesnych jaskiniowców, jak pokazano w filmie, kiedy jaskiniowcy nagle zaczęli używać narzędzi.

Następnie film przeskakuje w przyszłość (1999), gdzie zostaje znaleziony identyczny monolit jak ten znaleziony przez małpoludzi, celowo zakopany na Księżycu w niewyobrażalnie odległej przeszłości.

Półtora roku później ekspedycja kosmiczna zmierza w kierunku Jowisza, gdzie znajduje trzeci monolit na orbicie wokół największej planety w Układzie Słonecznym. Zbliżając się do niego, kapsuła zostaje wciągnięta do tunelu i porusza się z niesamowitą prędkością w czasie i przestrzeni, aby wylądować w czymś, co można opisać jako inny wymiar, w którym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość głównego bohatera istnieją jednocześnie.

Jest to niezwykle skondensowana fabuła, ale jest ona bardzo interesująca, ponieważ jej podstawa jest prawdziwa! Kiedy książka i film ukazały się w 1968 roku, były oczywiście przedstawiane jako czyste science fiction, ale we wszystkich filmach science fiction, które tworzą księgarnie czy Hollywood, jest w tym prawda. Wspomniałem powyżej, że odnoszący sukcesy pisarze często mają dostęp do wiedzy okultystycznej i oczywiście Stanley Kubrick, jako filmowiec, nie był pod tym względem kompletnym ignorantem. Z pewnością wygląda to tak, jakby ta dwójka próbowała nas przygotować na przyszłe wydarzenia. Jestem jednak pewien, że to Clarke posiadał najgłębszą wiedzę.

W rzeczywistości powieść z 2001 roku oparta jest na wcześniejszej twórczości tego samego autora, wydanej już w 1948 i 1953 roku. W 1948 roku Clarke opublikował opowiadanie zatytułowane “The Sentinel”, a 5 lat później napisał “Encounter in the Dawn”[15]. Te dwa opowiadania stały się następnie podstawą do stworzenia większych eposów, składających się z czterech następujących po sobie powieści Clarke’a: “2001–Odyseja kosmiczna (1968)”; “2010–Odyseja 2 (1982)”, “2061–Odyseja 3 (1987)” i “3001–Odyseja finałowa (1997)“.

Wszystkie cztery powieści krążą wokół istnienia tych monolitów, pozostawionych przez zaawansowaną rasę obcych, która podróżowała po wszechświecie, próbując znaleźć światy, w których wyewoluowało inteligentne życie lub właśnie zaczęło ewoluować. Z tego powodu odkryli, że inteligentne życie jest dość rzadkie we wszechświecie, wybrali światy z potencjałem i pozostawili za sobą monolity, które przyspieszyłyby ewolucję (inna wersja powiedzenia, że bogowie stwórcy wchodzą w interakcje z ewolucją na różnych planetach w całym wszechświecie). W końcu ta obca rasa przekształciła się w niecielesną, opartą na energii formę życia, ale pozostawiła monolity za sobą.

Chociaż monolity w tej historii mają inny cel niż te rzeczywiste (jak zobaczymy), jest to porównanie wystarczająco interesujące, aby go przeprowadzić. Teraz pokażę, w jaki sposób fantastyka naukowa staje się rzeczywistością, popartą zdjęciami uniwersyteckimi i wypowiedziami byłego astronauty “Buzza” Aldrina. Na koniec przyjrzymy się, czym tak naprawdę są te monolity.


4.2 Odkrywcze zdjęcia z czołowego uniwersytetu i nagrane na wideo oświadczenie słynnego byłego astronauty NASA

W artykule w brytyjskiej gazecie “The Telegraph” z 6 sierpnia 2009 r. zatytułowanym “Mars ‘Monolith’ napędza teorie obcego życia”[16]Okazało się, że naukowcy z University of Arizona wykonali obraz z potężnej kamery na pokładzie orbitującego satelity, na którym pojawił się obiekt uderzająco podobny do monolitu Kubricka z filmu. Chociaż Uniwersytet nie ma problemu ze sprawdzeniem, czy zdjęcie jest rzeczywiście prawdziwym zdjęciem Marsa, odrzuca pomysł, że może to być monolit stworzony przez inteligentne istoty.

W artykule szybko wspominają, że fani sci-fi rysują paralelę między prawdziwym zdjęciem a monolitem w filmie. W normalny sposób uniwersytet stara się obalić każdy taki związek. Profesor Alfred McEwen z uniwersytetu mówi w rozmowie z The Telegraph:

Nakładanie warstw w wyniku osadzania się skał w połączeniu ze szczelinami tektonicznymi tworzy płaszczyzny osłabienia pod kątem prostym, tak że prostokątne bloki mają tendencję do wietrzenia i oddzielania się od podłoża skalnego.

[…]

Nie jest to takie niezwykłe. Na Marsie znajduje się wiele prostokątnych struktur.

To uderzające, gdy widzisz taki, który jest odizolowany, ale są one powszechne[17].

Jeśli prawdą jest, że jest to powszechne, to po pierwsze, czy wszystkie one są tylko skałami macierzystymi? Otóż oto najpierw zdjęcie monolitu stworzonego na potrzeby filmu “2001” (fot. 6a), a następnie zdjęcie uczelni:

Rysunek 6a: Monolit z filmu Stanleya Kubricka z 1968 roku, “2001–A Space Odessey”
Rysunek 6b: Monolit uchwycony przez Uniwersytet Arizony.

Na koniec, oto animowany .gif przedstawiający ten sam obiekt, do rozważenia:

Rysunek 6c: Monolit pokazany jako animowany gif.

Trzeba mieć wybujałą wyobraźnię, żeby sądzić, że wizerunek Uniwersytetu jest zjawiskiem naturalnym. Przykro mi, profesorze McEwan, ale myślę, że to pan pisze fantastykę naukową – bardziej niż A.C. Clarke.

Co więcej, aby upewnić się, że żaden “teoretyk spiskowy” nie wygłosi słusznej tezy, artykuł w gazecie wspomina również o Buzzie Aldrinie, doświadczonym astronaucie, który będzie transmitował na żywo na C-Span, mówiąc publiczności, że na jednym z księżyców Marsa (Fobos) znajduje się monolit. Tłumaczą to tym, że była to zbiórka pieniędzy, która miała zostać wpompowana w eksplorację kosmosu. Co ciekawe, zgodnie z tradycją “zawodowych demaskatorów”, gazeta nie mówi, że Aldrin się myli; Mówią tylko, że to była zbiórka pieniędzy. Bardzo sprytne. Oto film i link do mojego własnego wpisu na blogu na ten temat, dzięki czemu możecie posłuchać pana Aldrina w jego własnych słowach:

Multimedia 1:
http://battleofearth.wordpress.com/2011/02/21/buzz-aldrin-reveals-existence-of-monolith-on-mars-moon

Buzz Aldrin już wcześniej pojawiał się na antenie, mówiąc o UFO i kosmitach. Całkiem niedawno pojawił się na antenie, opowiadając o UFO, które widzieli podczas podróży na Księżyc z Apollo 11 w 1969 roku. To jest prawdziwy materiał filmowy i komentarz starszego naukowca. Co więcej, możemy usłyszeć prawdziwą rozmowę między Houston a statkiem Apollo. Aldrin próbuje nam coś powiedzieć i nie jest w tym odosobniony. Powszechnie wiadomo, że kiedyś cierpiał na depresję i alkoholizm (jednak obecnie wydaje się być trzeźwy)[18], ale w obu tych wywiadach jest dość trzeźwy i nie mam wątpliwości, że mówi prawdę, chociaż to tylko niewielka część tego, co naprawdę wie: http://www.youtube.com/watch?v=XlkV1ybBnHI&feature=player_embedded.


4.3 Raporty o monolitach w kosmosie

Dr Richard Boylan (http://drboylan.com) jest badaczem UFO, który pracuje nad tym, aby rząd ujawnił zjawisko UFO i że obcy już tu są, gotowi do współpracy z nami, aby stać się obywatelami galaktyki. Ma wielu zwolenników, podobnie jak dr Steven Greer, który rozpoczął “Projekt Ujawnienie” w 2001 roku (http://disclosureproject.org). Jak już powiedziałem we wczesnej pracy, mam pewien problem z tym, że obaj akceptują wszystkich kosmitów, bez względu na to, kim są, skąd pochodzą i jakie mogą być ich motywy. Mówią oni mniej więcej, że powinniśmy powitać ich wszystkich z otwartymi ramionami, twierdząc, że wszyscy mają na uwadze nasz najlepszy interes. Nie jest to oczywiście prawdą, ponieważ wszyscy oni mają zbiorowe i indywidualne imperatywy, tak jak my. Jeśli jednak zbiorowe imperatywy są przeciwieństwem przetrwania w porównaniu z naszymi, to mamy problem. Jak udokumentowałem w tych moich dokumentach, istnieją kosmici wszelkiego rodzaju. Nie możemy po prostu otwarcie zaakceptować wszystkiego, co mówią.

Poza tym dr Boylan opublikował artykuł, który wzbudził moje zainteresowanie. Mowa tu o anonimowym informatorze z NSA, który donosi doktorowi Boylanowi, że załoga Apollo X widziała monolit w kosmosie[20]. Drugi informator, dr Michael Wolf z Rady Bezpieczeństwa Narodowego, potwierdza pierwsze źródło. Dalej mówi, że nie jest to “przeciek”, ale opiera się na planowanych publikacjach informacji.

Stafford, Cernan i Young, trzej astronauci z załogi Apollo X, najwyraźniej widzieli monolit, podobny do tego z filmu “2001”, ale mniejszy niż ten. Nie byli to jednak pierwsi ludzie w kosmosie, którzy zauważyli te monolity; Kosmonauta Jurij Gagarin widział to samo w 1961 roku, mówi Boylan. W tym samym roku astronauta Alan Shephard widział dokładnie to samo, kiedy został wysłany w górę, wkrótce po Gagarinie. Apollo 10 lat później sfilmował to z każdej strony. Najwyraźniej zachowywał się jak urządzenie komunikacyjne, z nadrukowaną na nim wiadomością, ujawniającą, które obce rasy go tam umieściły.

Co ciekawe, Boylan mówi nam, że monolit został sprowadzony na Ziemię w 1972 roku w celu szczegółowego zbadania. Michael Wolf rozwija tę kwestię, mówiąc nam, że ten monolit emitował zarówno dźwięk, jak i światło, tak jakby naprawdę się komunikował. Podobno dr Carl Sagan również pracował nad tym projektem. Każdy, kto był poddawany monolitowi przez długi okres czasu, zachorował na raka. To ostatecznie zabiło zarówno doktora Wolfa, jak i doktora Sagana. Pierwsze informacje Boylana mówią, że w kosmosie jest więcej takich monolitów, które zachowują się jak “pocztówki”. Jednak, jak się przekonamy, nie są to pocztówki, ale coś zupełnie innego.


4.4 Czym naprawdę są monolity poza planetą

Na początku 2011 roku członkowie LPG-C, w tym dr A.R. Bordon, udali się na coroczne spotkanie LINK w nieujawnionym miejscu, aby spotkać się z kosmitami z wielu różnych planet, aby omówić problem, przed którym stoimy jako gatunek ludzki, a także funkcjonować jako Członkowie Obserwatorzy, biorąc udział w innych grupach pozaziemskich. nie będąc częścią żadnych organów rządowych (govorg), stoją w obliczu problemów. Aby dowiedzieć się więcej o tej grupie i podstawach jej działania, zobacz esej dr A.R. Bordona “THE LINK” na początku rozdziału 6.[21] Spotkanie to trwało 9 dni, a ja przygotowałem część pełnego sprawozdania z tego spotkania. Chociaż większość z nich zostanie ujawniona publicznie, gdy nadejdzie odpowiedni czas, mogę zdradzić kilka fragmentów i szczegółów na temat monolitów w ogóle. Raport, który widziałem, jest bardzo szczegółowy i pokazuje dokładnie, kto był na spotkaniu i z jakiego systemu gwiezdnego pochodzi. Mówi nawet, jak wyglądają.

Rysunek 6: Nasz Układ Słoneczny

Monolity są umieszczane w przestrzeni kosmicznej przez obce gatunki w celu ustabilizowania orbit ciał planetarnych. Obiekty te, jak opisuje dr Bordon w swoim raporcie, znajdują się wzdłuż ścieżek wszystkich głównych obiektów astronomicznych aż do siódmej planety (którą byłby Uran). Wzdłuż wszystkich granic grawitacyjnych pomiędzy obiektami astronomicznymi znajdują się również węzły, które dodatkowo wzmacniają pole grawitacyjne. Ten układ działał całkiem dobrze podczas ostatniego przejścia Nibiru, 3532 lat temu.

Dr Bordon kontynuuje w swoim raporcie, podając więcej naukowych szczegółów na temat tego, jak to wszystko działa na poziomie fizyki, ponieważ raport ten jest w obiegu wśród innych naukowców, którzy nie uczestniczyli w spotkaniu. Sam nie jestem naukowcem i nie rozumiem całego tego żargonu, ale koncepcja jest dość jasna: monolity w kosmosie, na Fobosie i innych planetach są tam umieszczane jako stabilizatory grawitacyjne. Gdyby nie zrobiono tego w odległej przeszłości, życie na tej planecie najprawdopodobniej już dawno by wymarło lub powróciło do bardzo prymitywnego poziomu z powodu nadlatujących obiektów, takich jak planety, komety i asteroidy, które raz po raz zderzają się z Ziemią.

Ogólnie rzecz biorąc, obcy zazwyczaj nie przeszkadzają w naszym postępie i doświadczeniach tutaj na Ziemi, ale chronią Żywą Bibliotekę, “Wielki Eksperyment”. Dlatego ważne jest dla nich, abyśmy nie wyginęli z powodu procesów, nad którymi nie mamy żadnej lub mamy niewielką kontrolę. Ma również chronić Nibiru i jej satelity podczas przeprawy. LPG-C i niektóre obce rasy pracują obecnie nad rozwiązaniem problemu z następnym przejściem Nibiru, aby spróbować uczynić go tak płynnym, jak to tylko możliwe. Tym razem, jak powiedziałem wcześniej, jest trudny i niełatwy do pokonania nawet dla bardziej zaawansowanych ras obcych. Nibiru jest czasami nazywany “Niszczycielem” i tym razem wygląda na to, że z pewnością zasługuje na swój przydomek.


5. Rok 2012 i fala supernowej

Ostatnie duże wyzwanie, przed którym stoimy, jest bliżej czasu i ma wiele wspólnego z rokiem 2012 i kalendarzem Majów. Wygląda na to, że stoimy w obliczu Czasów Ostatecznych, Końca Świata, jaki znamy. Mówimy o listopadzie-grudniu 2012 roku. Nie będzie to Koniec, jak w przypadku zniszczenia ludzkości i planety Ziemia, ale wygląda na to, że stoimy w obliczu śmierci starego świata i odrodzenia nowego.

Na spotkaniu LINK z Plenum (wszyscy obcy członkowie i obserwatorzy) poruszono jeszcze jedną istotną kwestię. Dr Bordon w swoim raporcie zatytułował tę sekcję Epizodyczna obecność wędrownego czoła fal grawitacyjnych przechodzących przez Układ Słoneczny w ciągu około 22 miesięcy”. Dwadzieścia dwa miesiące, licząc od stycznia 2011 roku, będą trwać około listopada-grudnia 2012 roku.

Zgodnie z tym, co członkowie Plenum powiedzieli członkom LPG-C, w tym czasie w Układ Słoneczny uderzy fala supernowej. Jest to coś, co udało im się odkryć, ale nie jest jeszcze jasne, z którą gwiazdą jest to powiązane, ani ile lat świetlnych stąd.

Ta fala grawitacyjna nie jest z natury elektromagnetyczna i zależy od ciemnej energii jako źródła pożywienia i wiąże się z czasem w najbardziej nieoczekiwany sposób. Jest to dość naukowe i wymaga zrozumienia, jak działa czasoprzestrzeń i czasoprzestrzeń – materia i antymateria. Pomijając większość języka naukowego zawartego w tym artykule, podsumowanie raportu byłoby takie, że front fali sam w sobie być może nie wpłynie na nas w większym stopniu, ale jego następstwa mogą.

W sprawozdaniu stwierdza się, że co najmniej czulibyśmy się tak, jakbyśmy przeżywali chwile sprzed przejścia, jakby nigdy wcześniej się to nie wydarzyło, ale doświadczylibyśmy ich jako déjà vu. W maksymalnym momencie (cytuję), “przejście może dosłownie wywołać wystarczająco silny ślad, tak że nasze medium jest chwilowo zamaskowane (jakby przeszło w fazę wyłączoną) od reszty naszego lokalnego stosunku czasoprzestrzeni do czasu w naszym lokalnym Układzie Słonecznym (wewnętrznie, byłoby to bardzo podobne do “dnia Pańskiego”, w którym czas/w/kiedy całkowicie się zatrzymuje, tak że Ziemia/Układ Słoneczny wydawałby się przechodzić przez tunel i wychodzić na drugi koniec, miejmy nadzieję, na w tej samej linii czasowej, co w momencie, gdy wszedł w kilwater”. Wygląda na to, że tego rodzaju zjawisko, według bardziej zaawansowanych członków Civilization III, nie jest zbyt rzadkie, co ma sens, jeśli wszystkie supernowe wysyłają czoło fali we wszystkich kierunkach. Mając tylko przestrzeń i żadne znaczące obiekty, które mogłyby zatrzymać jego postęp, może tylko stopniowo tracić swoją intensywność, jeśli w ogóle. Jeśli to prawda, a to tylko moje własne spekulacje, to wiele innych układów słonecznych również zostanie dotkniętych tym problemem.

Rysunek 7: Supernowa (fot. NASA)

Tak więc w tym przypadku, podobnie jak w przypadku odejścia Nibiru, nie jest pewne, co dokładnie się stanie, ale interesujące jest porównanie tych informacji zarówno z Materiałem Ra, Królem/Kapłanem w ich “Pryzmacie Lutni”, jak i z naukami Plejadian Barbary Marciniak. Materiał Ra mówi o “Żniwie”, gdzie pewni członkowie ludzkości, którzy osiągnęli określoną wibrację, zostaną zebrani do 4. gęstości razem z Ziemią, podczas gdy ci, którzy nie osiągnęli tego punktu w swojej ewolucji, reinkarnują się na innej planecie 3. gęstości i przejdą przez kolejny cykl, aż nadejdzie czas na nowe żniwo. Czytanie materiału z myślą o supernowej powinno być całkiem interesujące.

Plejadianie są jeszcze bardziej skłonni. W swoim wykładzie “Moon Musings #55”, 11 września 2010, CD #2, mówią o “Fali Supernowej”, w dość zakodowanym, wieloaspektowym języku, odnosząc się do tego samego okresu, który opisują dr Bordon i jego pozaziemscy przyjaciele. Plejadianie odnoszą się do tego jako do części oświecającej fali, która nadchodzi i uderza w nas zarówno ze Słońca, jak i z Centrum Galaktyki pod koniec nanosekundy (1987-2012). Efektem tej fali będzie, że ci, którzy są na nią gotowi i odrobili swoją “pracę domową”, czyli dokształcili się, podnieśli swoje wibracje i mieli otwarte czakry oraz przynajmniej częściowo reaktywowane DNA, znajdą się w znacznie lepszej sytuacji niż kiedykolwiek wcześniej, podczas gdy inni, którzy żyją w ignorancji i zapomnieniu, mogą mieć bardzo ciężkie chwile, Ponieważ czas, jaki znamy, przyspiesza teraz wykładniczo i jeśli nie będziemy mieli naszych kaczek w rzędzie, nasze problemy (lub karma) uderzą nas w twarz znacznie mocniej niż zwykle.

Czy to prawda? Powiedziałbym, że tak, ponieważ widzę, jak to się dzieje wokół mnie i przydarza się to również mnie. Kwestie, które odłożyliśmy na bok i którymi nie chcemy się zajmować, będą pojawiać się przed naszymi twarzami z pełną siłą, dopóki się z nimi nie skonfrontujemy i nie poradzimy sobie z nimi. Kluczem do przetrwania (ponieważ wielu oszaleje i umrze, według Plejadian), jest zdolność do utrzymania naszych wyższych wibracji pomimo chaosu wokół nas i bycia przykładem dla innych, a poprzez samo bycie sobą, pomagamy zwiększyć wibracje tych w naszym otoczeniu.

Następnie, w “The Prisms of Lyra”, Royal i Priest mówią nam, jak wyjaśniłem w poprzednim artykule, że gwiazdy/słońca w tym wszechświecie są Założycielami w jednej z ich wielu form, a ja sugerowałbym, że kiedy gwiazda eksploduje w supernową, Założyciel w zasadzie rozdziela się na mniejsze części siebie i rozprzestrzenia swoją świadomość w kosmosie. Być może z zamiarem przybrania innych form. I na tej boskiej fali niesie się wiele warstw informacji.

Tak więc “Fala Supernowej” może być mieszanką. Cokolwiek się wydarzy, będzie to koniec czasu, w którym żyjemy, i początek nowego. Osobiście nie mogę się doczekać!


Uwagi:

[1] Patrz http://wespenre.com/site-map

[2] A.R. Bordon i J.W. Barber (bez daty), “Journal of End Time Studies: CATASTROPHISM, EXOPOLITICS AND THE RETURN OF NI. BI.RU.: Argumenty za długoterminowym lub rozszerzonym spojrzeniem na egzopolitykę”http://wespenre.com/pdf/Catastrophism,_Exopolitics_and_the_Return_of_Nibiru.pdf

[3] Tamże, dz. cyt., s. 7.

[4] Bordon, A.R. (2007): “THE LINK” (z serii “Journal of End Time Studies”). “LINK” można pobrać w formacie pdf z mojego działu e-booków, http://wespenre.com/e-books.htm

[5] http://www.space.com/11627-alien-planets-rogue-interstellar-extraterrestrial-life.htmldz. cyt.

[6] http://www.haarp.alaska.edu/ ; http://en.wikipedia.org/wiki/High_Frequency_Active_Auroral_Research_Program

[7] Bordon, A.R. (2007): “THE LINK” (z serii “Journal of End Time Studies”). “LINK” można pobrać w formacie pdf z mojego działu e-booków, http://wespenre.com/e-books.htm

[8] Tamże, dz. cyt., rozdział 8, s. 43.

[9] McCanney, 1980, 1981, 1983, 1984, 1985, 1996, 2002, 2003. Wydawnictwo J. McCanneyscience.com – ISBN 0-9722 1 86-3-7.

[10] Nie jestem pewien, w jakim stopniu woda będzie niezdatna do picia i czy da się ją przefiltrować i przegotować.

[11] James McCanny, 1980, 1981, 1983, 1984, 1985, 1996, 2002, 2003. McCannyscience.com: “SURVIVING PLANET X PASSAGE–A supplement to the text PLANET X COMETS AND EARTH CHANGES”, op. cit. p.26).

[12] http://battleofearth.wordpress.com/2010/10/28/top-100-items-to-disappear-first-during-a-national-emergency/

[13] James McCanny, 1980, 1981, 1983, 1984, 1985, 1996, 2002, 2003. McCannyscience.com: “SURVIVING PLANET X PASSAGE – Suplement do tekstu PLANET X COMETS AND EARTH CHANGES”, op. cit. p.26).

[14] Tamże, dz. cyt., s. 29.

[15] http://en.wikipedia.org/wiki/2001:_A_Space_Odyssey

[16] http://www.telegraph.co.uk/science/space/5981624/Mars-monolith-fuels-theories-of-alien-life.html

[17] Tamże, dz. cyt.

[18] http://today.msnbc.msn.com/id/31491377/ns/today-books/t/buzz-aldrins-journey-moon-alcoholism/

[19] http://www.drboylan.com/goodbadugly.html

[20] http://www.drboylan.com/monolith2.html

[21] Bordon, A.R. (2007): “THE LINK” (z serii “Journal of End Time Studies”). “LINK” można pobrać w formacie pdf z mojego działu e-booków, http://wespenre.com/e-books.htm


Akronimy (w kolejności alfabetycznej) (słowa, po których następuje znak funta):#

LPG-C: Grupa Fizyki Życia Kalifornia, http://lifephysicsgroup.invisionzone.com/Opublikowany w 1. Pierwszy poziom nauki | Tagged a.r. bordonaiaifobca siła najeźdźcyanunnakisztuczna inteligencjawniebowstąpienieenki, enlilwyjście z matrixaisiskhaa,lpg-clyransmardukmatrycanibiruorionkrólowa orionaozyryspromień kurzweilzestawsethport kosmiczny na SynajuosobliwośćweganiewulkanyWes Penre, Wes PenrePapers | 1 odpowiedź

Za: https://wespenre.com/category/1-first-level-of-learning/page/11/

Wcześniejsze odcinki:

https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2025/02/pierwszy-poziom-nauczania-przekaz-15-niezwykly-przypadek-michaela-lee-hilla/https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2025/03/pierwszy-poziom-nauczania-przekaz-16-nowe-objawienia-na-temat-wingmakers-grupy-labiryntu-i-s-a-a-l-m/

Comments

  1. adamd says:

    Piękny tekst, odmłodziłem się do czasów Ericha von Dänikena którego wszystkie polskie wydania stały na półeczce..
    Potem był Egipt i Cairo Symphony Orchestra i Polska Misja Archeologiczna prof. Michałowskiego i masa ciekawych ludzi którzy tam żyli i pracowali.
    No i te zabytki z którymi miałem stały kontakt..
    A teraz mamy Internet i ?… wysypisko informacyjne gdzie każdy znajdzie coś zaciekawiającego dla siebie. Jedyny problem to jest ograniczony czas który może internauta poświęcić na zapoznanie się z rzeczową informacją w każdym interesującym go temacie..
    Wiem co wiem i traktuję poszukiwania w sieci jako zabawę. Mam już potężną cyfrową bibliotekę ale nie mam czasu na czytanie wszystkiego bo jak zwykle “paluszek i główka”..
    Znalazłem takie filmy dokumentalne i informacje w nich zawarte uważam za pewnik..
    Więc?
    ……………….
    https://www.typex.info/nigdy-nie-bylismy-na-ksiezycu
    https://www.youtube.com/watch?v=q3X-cT92vJk
    https://www.youtube.com/watch?v=7rceT-46L1U
    https://www.youtube.com/watch?v=Jk_m0fn5or8
    ****************
    quote;
    “Stafford, Cernan i Young, trzej astronauci z załogi Apollo X, najwyraźniej widzieli monolit, podobny do tego z filmu “2001”,[!?] ale mniejszy niż ten. Nie byli to jednak pierwsi ludzie w kosmosie, którzy zauważyli te monolity; Kosmonauta Jurij Gagarin widział to samo w 1961 roku, mówi Boylan. W tym samym roku astronauta Alan Shephard widział dokładnie to samo, kiedy został wysłany w górę, wkrótce po Gagarinie. Apollo 10 lat później sfilmował to z każdej strony. [!!!]
    Najwyraźniej zachowywał się jak urządzenie komunikacyjne, z nadrukowaną na nim wiadomością, ujawniającą, które obce rasy go tam umieściły.”
    ps.
    Matrix jest ponoć filmem dokumentalnym.. tak powiedział “Neo.”
    W realu Keanu Reeves.

  2. adamd says:

    Takie sobie ruskie “bajeczki”..
    A jeśli…?
    https://www.youtube.com/watch?v=nKHKQUH4qxk

Wypowiedz się