Ostatnia pieczęć Apokalipsy

Motta:

“Ci którzy decydują, nie są wybierani, a ci co się ich wybiera, nie mają nic do decydowania”

przewodniczący CSU i premier Bawarii, Horst Seehofer

 Stworzyliśmy … najbardziej rozległą i inkluzywną organizację oszustw wyborczych w historii amerykańskiej polityki.”

kandydat na prezydenta USA Joe Biden

za: https://www.zerohedge.com/political/joe-biden-brags-about-assembling-most-extensive-inclusive-voter-fraud-organization

Dr Galima Galiullina

Dla weteranów dzisiaj

 Nie powinniście oceniać ich kryzysu tak samo, jak my oceniamy nasz – kryzys starych krajów europejskich.  Mamy kryzys historycznych ideałów spowodowany niemożnością ich urzeczywistnienia.  Przeżywają kryzys urzeczywistnionej utopii będący konsekwencją jej trwania i ciągłości.

 Idylliczne przekonanie Amerykanów, że są centrum świata, siłą wyższą i absolutnym wzorem do naśladowania, nie jest takim złudzeniem.

 Opiera się nie tyle na zasobach technologicznych i siłach militarnych, ile na cudownej wierze w istnienie ucieleśnionej utopii – społeczeństwa, które, z pozornie nieznośną niewinnością, opiera się na idei, że osiągnęło wszystko, co tylko inni marzyłem o: sprawiedliwości, dostatku, prawach, bogactwie, wolności;  Ameryka to wie, wierzy, a ostatecznie inni też w to wierzą.

J. Baudrillard.  “Ameryka”.

Francuscy postmoderniści J.Baudrillard, J. Derrida, J. Lyotard i J. Deleuze ostrzegali świat przed niebezpieczeństwami zbliżającego się kryzysu postmodernistycznego świata, ale kraj, który osiągnął największy sukces we wdrażaniu postmodernistycznych zasad nie chciał ich słyszeć.

 Ciche głosy filozofów zostały zagłuszone przez fanfary o ogromnych sukcesach w tworzeniu globalnej wioski całkowicie kontrolowanej przez Stany Zjednoczone, a także przez radosne głosy fałszywych filozofów, takich jak Fukuyama, i fałszywych geopolityków, takich jak Brzeziński. J Jean Baudrillard pisał o zjawisku implozji.   Implozja to stan kryzysowy obiektu, w którym zachodzą procesy mutacyjne, przygotowujące eksplozję skierowaną do wewnątrz.  W amerykańskim społeczeństwie wciąż obserwujemy małe eksplozje i są to pierwsze detonatory wielkiego wybuchu i anihilacji.

  Ogromna hiperrealistyczna bańka imperium amerykańskiego, napompowana do niewiarygodnych rozmiarów, osiągnęła swój krytyczny limit i nawet zgodnie z najbardziej optymistycznymi oczekiwaniami, o ile w ogóle są możliwe, nie da się uniknąć wielkiego wybuchu.

  Kali, hinduska bogini „zniszczenia”

  Odrzucenie praw przyrody w Stanach Zjednoczonych jest szczególnie powszechne i destrukcyjne.

 Różnorodność płci, mutacje genetyczne w rolnictwie, odrzucenie naturalnych sił uzdrawiania (całkowite przejście na chemię lub chirurgię), transhumanizm w coraz bardziej agresywnych formach, lasy, którymi nikt się nie przejmuje, rzeki i jeziora, nad których brzegami nie zobaczysz chodzących ludzi, drogi, którymi nikt nie chodzi pieszo przez długi czas, ludzie nadęci do rozmiarów Goliata przez hormony w jedzeniu, żywność, która jest bardziej trucizną niż lekarstwem.

 Komunikacja społeczna od dawna zmienia się w symulację, ponieważ nie ma szczerości, nie ma chęci otwarcia duszy, istnieje lęk przed szczerością.   Jeśli w innych społeczeństwach to duchowa komunikacja pomaga przezwyciężyć stres i życiowe tragedie, tutaj osoba cierpiąca na psychiczne cierpienie jest skazana na pustynię samotności we mgle środków uspokajających.   Na pierwszym roku pobytu w Ameryce usłyszałem od męża, że ​​żona jego kolegi popełniła samobójstwo.   Zapytałem, ile ma lat i jak zmarła.   W wieku 50 lat rzuciła się pod pociąg.

  Prawie wszystkie osiągnięcia cywilizacji amerykańskiej zmieniły się w powolnych zabójców samej siebie z powodu implozji mutacji.

  Jeśli mówimy o miękkiej sile Ameryki, która pozwoliła zniewolić urok milionów cierpiących na lepsze życie i skojarzyć obraz raju z Ameryką, to rozpłynął się on dawno temu, proces rozpoczął się wraz z wojną w Wietnamie i sięgnął jej kulminacja dzisiaj, kiedy narody świata przestały już przejmować się tym, co dzieje się tam w Ameryce, zajmują się swoimi sprawami i tylko czasami są zdumieni, patrząc na przeskakujące wydarzenia w amerykańskich miastach.

 

Symulacja rzeczywistości najdobitniej przejawiła się podczas bieżącej kampanii wyborczej.  Staraniem strategów politycznych i mediów powstała przestrzeń hiperrealna – przestrzeń symulacji.   Zarówno Trump, jak i Biden są bardziej żywymi, wykonalnymi i bardziej autentycznymi symulatorami niż ich oryginały.   Ale tragedia polega na tym, że współczesny świat, w którym będzie musiał działać zwycięzca, jest daleki od sztucznie stworzonej przestrzeni hiperrealnej.   Tragedia dla Ameryki, ale zbawienie dla świata.

  Instynkt przetrwania tkwiący w każdym żywym organizmie został praktycznie zabity przez Amerykanów przez długą politykę tolerancji.  Jeśli zajrzysz do podręczników medycznych, tolerancja to tłumienie zdolności organizmu do walki z obcymi elementami, które do niego weszły.   Pod pozorem walki o wartości demokratyczne, twarda polityka tolerancji zabiła zdolność społeczeństwa do walki i odrzucenia tego, co przyniosło społeczeństwu śmierć.   Pokolenie symula-kultury w polityce – politycznej poprawności, zabiło zdolność społeczeństwa do krytykowania i odrzucania najniebezpieczniejszych idei i zjawisk dla zdrowia publicznego.

  Obraz kraju wielkich marzeń i powszechnego dobrobytu, wykreowany przez wszystkie siły gigantycznej machiny propagandowej, stał się największym oszustwem, które zatruło umysły milionów ludzi na całym świecie, ale przede wszystkim samych Amerykanów.   Ich świadomość wciąż tkwi w słodkiej niewoli i ta niewola okazała się silniejsza niż instynkt przetrwania.

  Ani jeden polityk, który wszedł na arenę polityczną w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach, nie odważył się szczerze nazwać stanu amerykańskiego społeczeństwa śpiączką.  Stan bierny, bezwładny, agonalny, w którym nie ma nawet przebłysku żywej myśli, ale jednocześnie toczy się burzliwa kampania wyborcza i choć wyborca ​​pozbawiony jest realnego wyboru, jest emocjonalnie zaangażowany w symulację maszyny.   Ale kto wygra ten wyścig, czy ta słodka trucizna symulowanego dobrobytu zniknie?

Groby w Iwo Jima, 1945

 Najbardziej katastrofalne zmiany w świadomości amerykańskiego społeczeństwa nastąpiły w ciągu ostatnich trzydziestu lat.   Fanfara zwycięstwa nad ZSRR (Imperium Zła, jak Reagan nazywał ten kraj) odurzyła i zwróciła głowy w stronę tych, którzy od dawna marzyli o globalnej kontroli nad światem.  . Grabież ogromnego państwa odbywała się pod pozorem pomocy w przemianach demokratycznych w Rosji, ten sam proces trwał i trwa nadal we wszystkich krajach przestrzeni poradzieckiej.

  Zamiast demokracji przyszła potęga marionetek, zamiast obiecanej obfitości liberalnego kapitalizmu – bieda i zagłada dla większości populacji.   W trakcie grabieży Rosji gwałtownie rozwinął się zbrodniczy sojusz zbrodniczych „nowych Rosjan” z rabusiami z Wall Street i nawet dziś uważna perspektywa pozwala dostrzec dziedzictwo tego sojuszu.

 Większość Rosjan, którzy w okresie pierestrojki wierzyli, że Ameryka życzy nam dobrze i jest gotowa pomóc nam wejść do braterstwa krajów rozwiniętych, przeszła „terapię szokową” i po utracie złudzeń wytrzeźwiała.  Ani Putin, ani Ławrow nie mają potrzeby ingerować w wybory ani w życie polityczne Ameryki w ogóle, główne wnioski dotyczące tego, co stało się z Ameryką i co ją czeka, wyciągnął Władimir Putin w Monachium w 2007 roku.

  Globalizacja, która obiecała zamienić świat w jedną spokojną oazę, w której technologia zamieni ludzkie życie w raj na Ziemi, okazała się w istocie jedynie symulakrum, za którym drapieżne plany bardziej niż kiedykolwiek chciwych właścicieli korporacji były ukryte.

  Te plany i strategie odebrały Ameryce podstawę prawdziwego życia większości zwykłych mężczyzn i kobiet – przedsiębiorstw i fabryk, małych firm produkujących towary, a nie usługi.

 Miliony ludzi straciły podwaliny pod normalne życie – pracę niezależną od wahań cen akcji i światowych trendów.

  Cyfryzacja we wszystkich głównych sferach gospodarki stworzyła podstawy symulacji – kapitał, sam proces pracy, edukacja, kultura.

  Co nauczyciel, który komunikuje się z kilkunastoma dziećmi za pomocą Zoom, może dać dzieciom?   Czy można zastąpić komunikację na żywo z nauczycielem i kolegami z klasy?

  Proces porodu przez telefon stał się apogeum symulacji postępu w medycynie.  Co jeśli nie symulacja, zapewnienie karetki pogotowia na oddziałach ratunkowych w Stanach Zjednoczonych, gdy pacjent czeka 4 godziny do swojej kolejki, a wtedy zadają mu pytania: „Czy chciałbyś zaprosić księdza?”, „ Czy kiedykolwiek miałeś czas na myśli samobójcze? ” Oraz ogromną listę innych pytań, które są absolutnie nieważne w momencie, gdy pacjent wije się z bólu i tęskni za pomocą, a czasem wysiłek, by znieść, trwa kilka minut.

  Symulacja najpotężniejszego i najbardziej zaawansowanego technologicznie systemu opieki zdrowotnej na świecie jest szczególnie widoczna w miesiącach krytycznego wzrostu liczby pacjentów z koronawirusem.   Personel medyczny w workach na śmieci, namioty dla pacjentów zamiast oddziałów szpitalnych, zamożni liderzy najlepszych nowojorskich szpitali, którzy porzucili swoje zespoły w środku tragedii i udali się na spoczynek do swoich luksusowych willi na Florydzie, rozpacz i śmierć tych którzy nie zostali przyjęci do szpitali z powodu braku ubezpieczenia – wszystko to jest zwrotem za symulowanie dobrego samopoczucia.

  Bamberg Apocalypse Folio, Anioły z 7 trąbkami

  Kultura w swojej prawdziwej formie jest procesem wypełniania Bycia znaczeniami.  Ale symulacja kultury to orgia nagich ciał na ekranie i na scenie, zwykły seks w kinie czy teatrze już u nikogo nie wywołuje przypływu uczuć, każdy chce więcej szczerości i więcej perwersji z ogólną tolerancją.

  I nikt nie zauważa, że ​​Hollywood nie jest już fabryką gwiazd, ale głównym producentem opium dla ludzi.

 W XIX wieku Wielka Brytania wprowadziła miliony Chińczyków na opium, aw XXI wieku Hollywood stopniowo przestawiało się z miękkich narkotyków na coraz twardsze narkotyki, symulując wprowadzanie amerykańskiego snu i amerykańskich wartości do rodzin w Ameryce i na całym świecie. dostępny świat.

  Miliardy ludzi stały się po prostu niepotrzebne dla tych, którzy planują dalej rozwijać plany globalistów.   Aby im pomóc, zaniepokojonym przeludnieniem planety, przychodzi nauka i symulacja.  Jedyny śmiałek, który zakwestionował potrzebę wspierania różnorodności płci i wyraził przekonanie, że kobiety potrzebują odpowiedzialnego i silnego mężczyzny, był brutalnie prześladowany przez wściekłe feministki i teraz profesor Peterson jest praktycznie znokautowana z pola bitwy.

  Mutacje organizmu społecznego następują przy nieustannej proliferacji raka.   Dla wielu amerykańskich rodzin sport był ujściem od szalonego wyścigu życia, ale dziś stadiony są puste, mecze można oglądać tylko w telewizji.

  W ten sposób niepostrzeżenie ginie cała rytualna część amerykańskiego życia – wyjazd z synem lub przyjaciółmi na mecz ulubionej drużyny, euforia wspólnej empatii dla zwycięstwa czy gorycz porażki, zamiast żywego elementu uczuć – podobnego atomu najważniejszej niegdyś części życia.   Żaden doskonały telewizor nie zastąpi już prawdziwego życia kibica na stadionie lub wokół ringu.   Opinia publiczna nie zdała sobie jeszcze sprawy, co się z nim stało podczas pandemii COVID-19.

  Kiedyś rywalizacja między dwiema partiami była prawdziwym motorem procesu politycznego, ale teraz ta rywalizacja zmieniła się w farsę.  Jak pretendenci do władzy mogą konkurować, skoro są do siebie podobni jak bracia bliźniacy?  Dla publiczności mistrzowsko rozgrywają bitwy polityczne, ale jeśli spojrzeć na istotę tych bitew, nic nie decydują.   Rozwiązanie głównych problemów kraju, leczenie jego strasznych chorób nie jest priorytetem polityków-symulatorów.   To jest źródło dzisiejszej amerykańskiej tragedii.

  Jean Baudrillard, który odwiedził Amerykę, poczuł szaleństwo Nowego Jorku w 1986 roku, dziś mógłby powiedzieć to samo o całym kraju, Ameryce w przededniu wyborów w 2020 roku:

  „W Nowym Jorku szaleńcy są wolni. Wystawieni na ulice, nie różnią się zbytnio od punków, śmieci, ćpunów, alkoholików, żebraków, którzy ją wypełniają.   Nie jest jasne, dlaczego miasto, tak samo szalone, nagle trzymało swoich szaleńców w zamknięciu, dlaczego miałby pozbawić ruch tych próbek szaleństwa, jeśli w takiej czy innej formie opanowało już całe miasto. “ „

  Myślę, że każdy Amerykanin, który chce wyjść z tego szaleństwa żywy, musi mieć ważną myśl: nie wiem, jak mam wygrać.  I to nie ma nic wspólnego z wynikiem wyborów.

 O redaktorach VT

 Redaktorzy VT

Weterani dzisiaj

 VT Editors jest kontem General Posting zarządzanym przez Jima W. Deana i Gordona Duffa .  Cała zawartość niniejszego dokumentu jest własnością i jest objęta prawami autorskimi Jima W. Deana i Gordona Duffa

 editors@veteranstoday.com

Wypowiedz się