List spod Stalingradu

Publikujemy list otwarty weteranów bitwy stalingradzkiej do Pani Angeli Doroty Merkel Kanclerz Niemiec. List ten obnaża hipokryzję Zachodu, który w sytuacji, gdy ginie w Paryżu kilku do kilkunastu  rysowników i innych osób – w dziwnych, jak w hollywoodzkim filmie okolicznościach, nagle, niemal z dnia na dzień organizuje prawie milionowy marsz, z udziałem bardzo wielu głów państw, w proteście przeciw islamskiemu terroryzmowi, którego nie udowodniono. Natomiast, gdy w wojnie domowej wywołanej przez Zachód na wschodzie Ukrainy, giną lub odnoszą rany dziesiątki tysięcy osób, to tenże Zachód, tego nie chce widzieć i jeszcze oskarża Rosję o grzechy, które sam popełnia, prowokując rozpętanie zawieruchy wojennej na dużą skalę. Brak rozliczenia zbrodni OUN -UPA w czasie II Wojny światowej, jako ludobójstwa przede wszystkim ponad 250 tysięcy Polaków oraz przedstawicieli wielu innych narodowości,  sprawia, że historia się powtarza, tworząc ognisko faszyzmu, którego rozprzestrzenienie może doprowadzić do ludobójstwa na skalę znacznie większą. List weteranów spod Stalingradu jest ostrzeżeniem dla Kanclerz Niemiec Angeli Merkel, przed rozpętywaniem faszyzmu na Ukrainie, po doświadczeniach  II Wojny Światowej rozpętanej przez jej kraj – nazistowskie Niemcy.

Redakcja

Szanowna Pani Merkel!
W 70. rocznicę zwycięstwa nad nazizmem my, weterani tej strasznej wojny i uczestnicy jej najstraszniejszej bitwy, obserwujemy, jak po Europie znów błąka się oznaka faszyzmu. Tym razem kolebką nazizmu stała się Ukraina, gdzie od ultranacjonalistycznych, antysemickich i pełnych nienawiści ideologii przeszli do praktyki – do przemocy fizycznej, tępienia ludzi o odmiennych poglądach, zabójstw ludzi motywowanych nienawiścią etniczną, nieprzyjęciem innej kultury.
Przed nami pojawiają się znane widoki: procesje z pochodniami, bandyci w uniformach z nazistowskimi symbolami, unoszenie rąk w nazistowskie pozdrowienie, ochraniane przez państwową policję faszystowskie parady w centrum Kijowa, wypowiedzi o podrzędności niektórych narodów. To wszystko już widzieliśmy i wiemy, do czego to prowadzi.
Na Ukrainie tląca się i rozpalająca się przez ostatnie dziesięciolecie faszystowska dżuma powróciła i doprowadziła do krwawej wojny domowej. Nacjonalistyczne grupy, takie jak „Prawy Sektor”, tak zwana „Gwardia Narodowa”, liczne nieformalne, ale dobrze uzbrojone, bataliony takie jak „Azow” przy wsparciu ukraińskiego wojska, lotnictwa wojskowego i ciężkiej artylerii systematycznie niszczą ludność Wschodu Ukrainy. Zabijają cywilów tylko za to, że oni chcą rozmawiać w swoim rodzimym języku, za to, że mają inne zdanie o przyszłości kraju, za to, że nie chcą mieszkać w państwie, w którym rządzą banderowcy.
Ci naśladowcy tak zwanej Ukraińskiej Armii Wyzwoleńczej, która przypomnijmy Pani, Pani Merkel, walczyła w czasie II wojny światowej w składzie Wehrmachtu, a także dywizji SS „Galicja”, która w szczególności wyróżniła się w masakrach nad radzieckimi Żydami, osiągnęli uznanie swoich ideologicznych ojców i dziadów. Nazwiskami nazistowskich zbrodniarzy nazywane są ulice miast Ukrainy! Historia XX wieku na Ukrainie jest przepisywana na naszych oczach! Czy można się dziwić, że dzisiejsi banderowcy z fanatycznym błyskiem w oku, które jest znane osobiście nam, weteranom z frontów II wojny światowej, z bitwy pod Stalingradem, zaślepieni nienawiścią wzywają do starcia z ziemi Donbasu, spalenia napalmem mieszkańców wschodniej części swojego kraju?! Istnieją dokumenty potwierdzające to, jak ludzie ginęli tylko dlatego, że nosili wstążkę św. Jerzego – symbol zwycięstwa nad faszyzmem.
Prawda jest taka, pani Merkel, że na Ukrainie ma miejsce pełnowymiarowy wybuch nazizmu! To nie są jakieś odrębne antysemickie repliki w parlamencie i nie wypowiedzi niedouków o wyższości jednej rasy nad drugą. To są na pełną skalę i krwawe zbrodnie, których ofiary są już liczone w setkach i tysiącach.
Jednak Zachód zajmuje bardzo dziwną pozycję, czego my nie rozumiemy. Może to być interpretowane, jako uwolnienie ukraińskiego nazizmu. Właśnie w ten sposób pozycja Europy jest interpretowana na Ukrainie i właśnie tak zaczyna ją dostrzegać naród rosyjski. I chcielibyśmy wiedzieć, co powie naród niemiecki ze swoim krajowym historycznym doświadczeniem na ten temat?
Zależy nam, aby poznać Pani opinię, opinię przywódcy wielkiego narodu, który kiedyś doznał faszyzmu, ale kosztem straszliwych ofiar wyleczył się z niego. Wiemy, jak w Pani kraju walczy się z wszelkimi przejawami nazizmu. I proszę uwierzyć, że my to doceniamy. Tym bardziej trudno nam zrozumieć, dlaczego dokładnie usuwając możliwe zaczątki nazizmu w swoim kraju, dopuszcza Pani jego przejawy na wielką skalę w innej części Europy?
Dlaczego europejscy przywódcy idą w marszu pamięci zabitych przez islamskich terrorystów francuskich rysowników, ale nie idą w marszu przeciwko faszyzmowi na Ukrainie? Dlaczego w tych marszach wzięła udział głowa państwa, która wydała rozkaz zniszczenia własnego społeczeństwa? Dlaczego 12 francuskich ofiar zasługują na uwagę, a tysiące zabitych Rosjan i Ukraińców – nie? Czy wie Pani, ile dzieci na wschodzie Ukrainy zabili bandyci z nazistowską swastyką? Czy chce Pani o tym wiedzieć? Przedstawimy Pani te informacje, jeśli ich Pani nie ma. Dlaczego europejskie narody spokojnie patrzą na masową przemoc na Ukrainie? Albo po prostu o tym się nie mówi w waszych mediach? Tak więc na czym polega ich głoszona niezależność? Na niezależności od faktów? Od prawdy? Jaki jest prawdziwy cel waszych sankcji gospodarczych? Osłabienie Rosji jako mocarstwa? Wspieranie nazizmu na Ukrainie? Czy może po prostu dewaluacja naszych emerytur, które otrzymujemy jako uczestnicy II wojny światowej?

Szanowna Pani Merkel, ponura historia XX wieku dała nam kilka lekcji:
1. Zmienianie historii jest bezpośrednią drogą do nazizmu. Od tego zaczynały wszystkie europejskie reżimy faszystowskie lat 20-tych i 30-tych. Po tej samej ścieżce poszła Ukraina: od przepisania podręczników historii do masowej rozbiórki radzieckich pomników. Szczytem kłamstwa było oświadczenie premiera Ukrainy Jaceniuka dla niemieckich mediów o „inwazji ZSRR na Niemcy i na Ukrainę!” Chcielibyśmy poznać Pani zdanie na ten temat, opinię lidera kraju, w którym za negowanie Holocaustu jest przewidziane więzienie.
2. Szukanie winnych – przejaw nazizmu. Faszystowskie reżimy zwalają wszystkie niepowodzenia kraju na poszczególne grupy – etniczne, społeczne, religijne. W pierwszych latach w tym charakterze występowali Żydzi i komuniści. W dzisiejszej Ukrainie za winowajców uznano Rosjan, Rosję ogólnie rzecz biorąc i ludność Wschodu kraju.
3. Jeśli nazizm pojawi się w jednym kraju, to dżuma rozprzestrzeni się na cały świat. Nie można propagować nazizmu w jednym kraju i wierzyć, że pozostanie w jego granicach. Fala nazizmu rozprzestrzeni się do wszystkich, pokonując wszelkie granice. Właśnie dlatego nazizm został nazwany „brązową dżumą”. Nazizm musi być zatrzymany w zalążku, inaczej przyjdzie także do waszego domu.
4. Nazizmu nie można lekceważyć, z nim można tylko walczyć. Jeśli ktoś uważa, że od ukraińskiego nazizmu może po prostu odwrócić się, zignorować, to jest w wielkim błędzie. Natura nazizmu jest taka, że nawet własne ignorowanie on postrzega jako promocję, jako przejaw jego mocy. Nazizm nie jest lokalny (patrz poprzedni punkt), może on tylko narastać i rozszerzać się! Dlatego jedynym sposobem, aby zmierzyć się z nazizmem jest bezwzględna walka z nim.
5. Najważniejszą bronią w walce z nazizmem w jego początkowej fazie jest prawda. Właśnie prawda wygrywa nad nazizmem. Pokazując pełną nienawiści istotę nazizmu, która wyraża się w jego ideologii, wypowiedziach jego zwolenników, w konkretnych zabójstwach ludzi, walczymy z nazizmem jako takim. Prawda historyczna jest najlepszym środkiem profilaktycznym wobec nazizmu. Jeśli przed młodymi Ukraińcami ich własny rząd nie ukrywałby prawdziwej historii ich kraju i narodu, to zwolenników nazizmu na Ukrainie byłoby o wiele mniej. Nowoczesne media odgrywają ogromną rolę: mogą one albo kształtować nazizm, albo się mu przeciwstawiać.

Szanowna Pani Merkel! Rosja jako następczyni Związku Radzieckiego ma szczególną misję historyczną. 70 lat temu uporaliśmy się z nazistami w Europie ponosząc najstraszniejsze straty w tej wojnie. Osobiście my, Stalingradczycy, nadludzkimi wysiłkami zmieniliśmy bieg historii. Nie tylko naszej historii, ale także Europy, świata. I nie możemy dopuścić do odrodzenia się nazizmu. Zwłaszcza u nas pod nosem! Walczyliśmy i będziemy walczyć ze złem. I oferujemy Pani wspólną walkę z nim!
Postać z legendarnego i przez wszystkich u nas lubianego filmu, który jest prototypem prawdziwego nazistowskiego bossa, w filmie powiedziała: „Jak tylko gdziekolwiek ktoś zamiast słowa „dzień dobry” powie „Heil!”… to wiedzcie: tam czekają na nas, stamtąd zaczniemy swoje wielkie odrodzenie”.
Pani Merkel, na Ukrainie „heil” brzmi wszędzie, otwarcie i prawie przy wsparciu władz. Nadszedł czas, aby cały europejski świat zatrzymał to zło! Mamy wielką nadzieję, że naród niemiecki, jak i reszta narodów Europy, wraz z narodem rosyjskim zmiażdży tego gada w zarodku!
Faszyzm nie przejdzie! Niech żyje pokój!
Opublikowano za: http://jeznach.neon24.pl/post/118103,list-spod-stalingradu

Wypowiedz się