Bogdan Jeznach – Noworosja lewicowa

Artykuł Bogdana Jeznacha przedstawia obecną sytuację na Ukrainie, której istotnym elementem wywierającym na nią wpływ są też nowe, radykalne koncepcje ustrojowe – o charakterze antyoligarchicznym i antyliberalnym. Autorem tych koncepcji jest Paweł Gubariew i stworzony przez niego ruch separatystyczny „Noworosja”. Ten ruch i jego koncepcje w obecnej sytuacji zostały przytłumione, ponieważ blokują go przede wszystkim oligarchowie: zarówno ukraińscy, jak i rosyjscy, którzy niewiele się od siebie różnią. Putin nie jest zainteresowany wchłonięciem Noworosji, tak jak Krymu, ani utworzeniem nowego państwa, lecz pozostawieniem zbuntowanych republik w ramach Ukrainy po pokojowym rozwiązaniu konfliktu, po to aby ten ciekawy eksperyment przeprowadzić na Ukrainie. Jego powodzenie umożliwi także zmianę obecnej oligarchiczno-banderowskiej władzy w Kijowie.

Redakcja

Mało kto zwraca uwagę na to, że na wschodzie Ukrainy, oprócz toczącej się walki zbrojnej o wyzwolenie spod władzy neofaszystów z Kijowa, toczy się także ważny spór ideowo-polityczny.

Zabawa w państwo, a nawet w dwa państwa, jaka od początku towarzyszy rebelii w Donbasie, niesie ze sobą także świeże spojrzenie na ustrój w oddolnym, niemal amatorskim, ale przez to uczciwie rewolucyjnym wykonaniu miejscowych inspiratorów powstania.

Ich pierwszy oddział zbrojny liczył tylko 56 ludzi. Wśród nich był od początku Paweł Gubariew, który w marcu 2014 razem z innymi prorosyjskimi bojownikami zajął budynek administracji regionalnej w Doniecku i ogłosił się “gubernatorem ludowym”. Szybko został jednak aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy pod zarzutem zamachu na terytorialną jedność państwa. Po dwóch miesiącach rebelianci wymienili go na schwytanych agentów SBU. Gubariew powrócił i stanął na czele separatystycznego ruchu “Noworosja”, którego celem jest utworzenie nowego państwa na wschodzie Ukrainy. Stał się on czołowym samorodnym ideologiem jego koncepcji ustrojowej.

Już wiosną  22 maja 2014 w Doniecku odbył się zjazd założycielski partii „Noworosja”, której celem była (i jest) budowa nowego państwa na wyzwolonych terytoriach południowego  wschodu Ukrainy. Zgodnie z uchwalonym programem, partia ta będzie dążyć do „ustanowienia sprawiedliwości społecznej, władzy rad i uspołecznienia środków produkcji”. Równocześnie podkreśla jednak znaczenie tradycyjnych wartości społeczno-moralnych i moskiewskiego prawosławia.  Partia powstała z inicjatywy Gubariewa i ochotników związanego z nim Pospolitego Ruszenia Donbasu, które nadal stanowi trzon sił zbrojnych Donieckiej Republiki Ludowej. Mogła ona wtedy liczyć na poparcie ze strony popularnych obrońców Słowiańska: ludowego mera  Wiaczesława Ponomariowa i ministra obrony DRL legendarnego pułkownika  Igora Striełkowa. „Noworosja” miała więc stać się jedną z głównych sił politycznych w przypadku okrzepnięcia i umocnienia nowej państwowości. W wystąpieniu na zjeździe założycielskim Paweł Gubariew zapowiedział, że partia nie będzie miała jednego lidera. „To będzie partia dziesiątek, setek liderów, patriotów” – zapowiedział.

Gubariew podkreślił, że jednym z najpilniejszych zadań ruchu jest nacjonalizacja przemysłu: Ci, którzy w latach 90. Ukradli sobie i zawłaszczyli  przedsiębiorstwa, muszą zwrócić je narodowi, a wielkie przedsiębiorstwa zostaną znacjonalizowane. Program partii zakłada bowiem priorytet kolektywnych form własności, państwowej i społecznej oraz postuluje trzy klarowne formy własności. Wielka własność, aktywa przemysłowe i finansowe, będzie należała do państwa, średnia własność może należeć do kolektywów, zwłaszcza spółdzielni, a dopiero drobna własność i obiekty działalności ekonomicznej będące wytworem rąk właścicieli i obsługiwane tylko ich własną pracą, bez pracy najemnej, mogą znajdować się w prywatnych rękach. Oprócz przemysłu własnością państwa ma pozostać także cała ziemia, jej zasoby pod powierzchnią, cieki i zbiorniki wodne, fauna i flora. Jedynie działki na cele mieszkaniowe i przeznaczone do indywidualnej działalności rolnej, ogrodniczej lub rekreacyjnej, mogą znajdować się „w dożywotnim użytkowaniu z możliwością dziedziczenia prawa korzystania”. Generalnie ustrój społeczno-ekonomiczny państwa ma być oparty na zasadach sprawiedliwości społecznej i wielosektorowości gospodarki.

W programie „Noworosji” znajdziemy także ściśle socjalistyczne założenia, np. zasadę, że praca nie jest tylko towarem i powinna mieć „moralny i społeczny sens”, a zapłata za pracę każdego człowieka będzie adekwatna do stopnia przydatności tej pracy dla społeczeństwa. Podkreśla się wyższość praw nabytych z tytułu pracy nad prawami z tytułu własności.

Partia Pawła Gubariewa opowiada się za państwem socjalnym, które weźmie na siebie funkcję pomocy dla potrzebujących, socjalnie upośledzonych warstw społeczeństwa, w tym niepełnosprawnych. Minimum gwarancji socjalnych ze strony państwa ma obejmować także średnie wykształcenie i opiekę zdrowotną, przy czym pakiet usług gwarantowanych ma być rozszerzany w miarę wzrostu dobrobytu w Noworosji.

Ustrój państwa ma być ukształtowany na klasycznej zasadzie władzy rad. Najwyższym prawodawczym organem władzy w Noworosji powinna być Rada Ludowa, formowana na zasadzie delegowania przedstawicieli rad ludowych lub kolektywów pracowniczych – czytamy w programie partii. Ponadto wszystkie mianowane i wybrane organy władzy i ich poszczególni przedstawiciele w przypadku nierzetelnego wykonywania swoich obowiązków będą odwoływani przez tych, którzy ich wybrali lub mianowali na podstawie procedury opisanej aktem wykonawczym. W nowym państwie ma także obowiązywać zasada demokracji bezpośredniej: Podstawą ustroju państwowego Noworosji będzie zasada ludowładztwa, bazującego na instytucji demokracji bezpośredniej przy przyjmowaniu najważniejszych decyzji, określających przyszłość narodu i państwa. Również na szczeblu samorządowym zagadnienia dotyczące wszystkich mieszkańców rejonu, autonomii, wspólnoty będą rozstrzygane na ogólnych zgromadzeniach.

Na straży porządku i bezpieczeństwa publicznego powinna stać milicja ludowa złożona zarówno z profesjonalnych funkcjonariuszy, jak i oddziałów ochotników pełniących służbę w czasie wolnym od pracy. Przyjęto zastrzeżenie, że działania sił zbrojnych państwa (Samoobrony Ludowej), jak i milicji nie mogą być skierowane przeciwko własnemu narodowi w przypadku, jeśli sprawa dotyczy masowych akcji, a nie indywidualnych przypadków łamania prawa przez elementy przestępcze, w tym zwłaszcza przestępczość zorganizowaną.

W skład federacyjnego państwa noworosyjskiego, według programu partii „Noworosja”, oprócz donieckiej i ługańskiej republik ludowych, powinno wejść jeszcze sześć dalszych obwodów Ukrainy, gdzie językiem ojczystym dla zdecydowanej większości mieszkańców jest rosyjski: charkowski, dniepropietrowski, zaporoski, chersoński, nikołajewski i odeski. W wymiarze geopolitycznym projektowana „Noworosja” opowiada się za eurazjatyckim kierunkiem integracji państwa, w tym za wejściem w skład bloków wojskowo-politycznych z udziałem Rosji.

Obok jednoznacznie lewicowych postulatów społeczno-ekonomicznych w programie partii Gubariewa znajdziemy konserwatywne treści światopoglądowe. Normatywną formą duchowego i religijnego wychowania będzie religijna podległość i przynależność do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, co w pełni dopuszcza jednak wolność wyznania, z wykluczeniem obcych dla ruskiej wspólnoty kulturowo-cywilizacyjnej formacji agresywnych, totalitarnych sekt, burzących podstawy życia społecznego i społecznej harmonii. Państwo będzie miało obowiązek ochrony obyczaju i zwalczania bluźnierstw. Punkt o wolności wyznania i prawie do kulturowej samoidentyfikacji zapisany został również w innym punkcie programu. Zagwarantowane ma być także prawo do zrzeszania się m.in. na bazie poglądów i wyznania.

Program partii z jednej strony odrzuca wszelkie formy nietolerancji rasowej, narodowościowej, etnicznej i kulturowej, a także wszelkie przejawy dyskryminacji z przyczyn językowych, wyznaniowych, płciowych, socjalnych, majątkowych, ale z drugiej strony nie dopuszcza agresywnej propagandy i promocji poglądów i postaw mniejszości, w tym seksualnych, pod pretekstem ich obrony przed dyskryminacją. Ciekawe jest spojrzenie założycieli „Noworosji” na kwestię praw człowieka. Prawa człowieka, na równi z prawami narodów, wspólnot i innych kolektywnych podmiotów leżących u podstaw ustroju społecznego Noworosji, będą pojęciami równorzędnymi, nie podlegającymi hierarchizacji.

Na tle postępującej dekadencji ideologii lewicowych w Europie Zachodniej, które zwyrodniały w tęczowe kluby obrońców pedalstwa i Greenpeace’owej zadymy, takie klasyczne „odnowienie socjalizmu” w wydaniu Pawła Gubariewa i jego towarzyszy oraz perspektywa zastosowania tej korekty w praktyce musi budzić zrozumiałe zaciekawienie. Tłumaczy też, dlaczego dla oligarchów i megazłodziei, rebelia na wschodzie Ukrainy jest wyzwaniem, które muszą jak najprędzej wypalić ogniem i żelazem. Być może, również z tego samego względu z pomocą dla Noworosji nie kwapi się Putin, który w swojej koncepcji państwa też opiera się na oligarchach.

Impet polityczny partii Noworosja jak się wydaje załamał się po upadku Słowiańska i Kramatorska. We wrześniu w wyniku niejasnych manewrów politycznych z władz Noworosji wyeliminowano pułkownika Igora Striełkowa,  który powrócił do Moskwy, a miesiąc później tuż przed wyborami prezydenckimi w Noworosji, w wyniku zamachu wyeliminowano także Pawła Gubariewa. W niedzielę wieczorem 12 października 2014 wracał on samochodem z Rosji. Na terenie obwodu donieckiego jego pojazd został ostrzelany. Auto zjechało na pobocze i uderzyło w betonowy słup. Nieprzytomnego przewieziono do jednego ze szpitali w rosyjskim Rostowie. Lekarze zdiagnozowali u niego uraz wewnątrzczaszkowy. Według Jekateriny Gubariewej jej mąż odniósł obrażenia na skutek zderzenia ze słupem, a nie od kul. Sprawców zamachu nie ujęto.

W obecnej fazie, po wyeliminowaniu Striełkowa i Gubariewa, lewica straciła impet i proces  wydaje się cofać. Ciekawym sygnałem jest niedawne wydarzenie, o którym w alarmującym tonie informuje ukraińska organizacja komunistyczna Zjednoczenie “Borot’ba”. 21 grudnia w Doniecku została zatrzymana trójka działaczy tego ugrupowania: Maksim Firsow, Wiktor Szapinow i Maria Muratowa. Zatrzymani przez uzbrojonych ludzi, którzy przedstawili się im jako żołnierze batalionu “Wostok” przebywają oni obecnie w komendanturze wojskowej przy ul. Elewatornej w Doniecku razem z ukraińskimi jeńcami wojennymi. Żołnierze batalionu „Wostok” uznali ich za ukraińską grupę dywersyjno-wywiadowczą i chcą wymienić na przebywających w niewoli powstańców, wydając ich stronie ukraińskiej. W takim wypadku ich życiu zagrażałoby niebezpieczeństwo ze strony bojówkarzy Prawego Sektora, bowiem wcześniej musieli uciekać z Ukrainy właśnie w związku ze swoim zaangażowaniem w działalność opozycyjną. Struktury Zjednoczenia „Borot’ba” po zwycięstwie „Euromajdanu” zostały rozbite przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy i bojówki neonazistowskie. Działalność ugrupowania zeszła do podziemia, wielu działaczy udało się na emigrację. W listopadzie przebywający na politycznej emigracji w Kiszyniowie Wiktor Szapinow i Maksim Firsow byli zatrzymani przez funkcjonariuszy służb specjalnych i wydaleni z Mołdawii, gdzie przed wyborami parlamentarnymi pomagali w kampanii ugrupowaniom mołdawskiej lewicy. Porwanie trójki ukraińskich komunistów tak skomentował rosyjski lewicowy socjolog Borys Kagarlicki na łamach portalu rabkor.ru: Wiele już napisano o związkach batalionu „Wostok” z oligarchą Rinatem Achmetowem. Polityczny sens wydarzenia jest oczywisty – w Noworosji nasila się walka między postawionymi przez Moskwę politykami, realizującymi kurs na przywrócenie oligarchicznego reżimu, a lewicowcami, próbującymi tę restaurację zatrzymać albo chociaż ograniczyć.

Od dłuższego już czasu czytelne sygnały polityczne docierają również z Kremla: nawet po zwycięstwie powstania Donbas będzie musiał pozostać w składzie Ukrainy, prawdopodobnie także zresztą po to, aby swym przykładem zarażać inne części tego rozedrganego politycznie kraju, co ewentualnie mogłoby pozwolić na odzyskanie go w całości do poradzieckiej  wspólnoty, jaką bez wątpienia pragnie odtworzyć Putin. I tylko to, że Kijów oraz jego mocodawcy nadal dążą do ostatecznego rozwiązania kwestii Donbasu siłą, a być może także sprowokowania Rosji do wojny, zostawia sprawę przyszłości Noworosji wciąż otwartą. Wraz z nią także otwartą pozostaje kwestia jej przyszłego ustroju.

Bogusław Jeznach 

Opublikowano za:

http://jeznach.neon24.pl/post/117211,noworosja-lewicowa

Podziękowania dla Pana Bogdana Jeznacha

Redakcja

Wypowiedz się