WASZYNGTON BIJE W BĘBNY BOJOWE

Paul Craig Roberts (Institut for Political Economy), (17.06.2014 r.)
Wolałbym przynosić czytelnikom tylko dobre wieści, albo choć jeden artykuł z dobrymi nowinami. Niestety! Dobra aura przestała charakteryzować stan polityki Stanów Zjednoczonych i po prostu nie można jej znaleźć w słowach lub czynach pochodzących z Waszyngtonu lub ze stolic państw będących jego wasalami. Świat Zachodni uległ złu.

W artykule opublikowanym przez OP-Ed News, Eryk Zuesse podtrzymuje moje doniesienie wskazujące, że Waszyngton przygotowuje się do nuklearnego pierwszego (uprzedzającego – przypisek tłumacza) uderzenia przeciw Rosji. http://www.opednews.-com/populum/printer_friendly.php?content=a&id=180039
Doktryna wojenna Stanów Zjedn. zmieniła się. Użycie broni jądrowej ma być ograniczone nie tylko do odwetu ale zostało podniesione do roli wyprzedzającej atak nuklearny. Waszyngton wyzwolił się z traktatu z Rosją dotyczącego antybalistycznych pocisków i rozwija i użytkuje tarczę ABM. Waszyngton demonizuje Rosję i rosyjskiego prezydenta za pomocą zawstydzających kłamstw i propagandy i przygotowuje w ten sposób ludność USA i ludność państw – swoich klientów do wojny z Rosją.

Waszyngton został przekonany przez neokonserwatystów, że rosyjskie strategiczne siły nuklearne są coraz słabsze i w stanie braku gotowości i są jak siedzące kaczki w razie ataku. To fałszywe mniemanie jest oparte na przestarzałych informacjach sprzed 10 lat, podobnie jak argument przedstawiony w artykule „Wzrost dominacji (primacy –LSJ) Stanów Zjednoczonych” autorstwa Keira A. Libera i Danela G. Pressa w kwietniowym numerze Foreign Affairs, publikacji Council on Foreign Relations, organizacji amerykańskich elit. http://www.foreignaffairs.com/articles/61508/keir-a-lieber-and-daryl-g-press/the-rise-of-us-nuclear-primacy

Bez względu na stan rosyjskich sił jądrowych, powodzenie zamierzonego przez Waszyngton pierwszego (uprzedzającego) uderzenia i stopień zabezpieczenia przed odwetem za pomocą tarczy ABM, jak tego dowodzi artykuł Stevena Starra „Śmiercionośne efekty użycia broni nuklearnej” – w takiej wojnie nie będzie zwycięzców. Wszyscy zginą. http:// www.paulcraigroberts.org/2014/05/30/lethality-nuclear-weapons/

W artykule opublikowanym w grudniowym numerze z 2008 r. Physics Today trzej fizycy atmosfery podkreślają, że nawet istotna redukcja jądrowych arsenałów jak przedstawiono w Traktacie o Redukcji Strategicznej Ofensywnej (Broni –LSJ) (SORT) miano nadzieję osiągnąć zmniejszenie liczby bojowych głowic z 70.000 w 1986 r. do 1700-2200 w końcu roku 2012, to nawet wtedy to nie zredukuje groźby, jaką wojna nuklearna stanowi dla życia na ziemi. Autorzy konkludują, że w dodatku do bezpośredniego efektu eksplozji pociągającego za sobą miliony ludzkich ofiar, „efekty pośrednie wyeliminują większość ludzkiej populacji. Stratosferyczne dymy z pożarów wywołają jądrową zimę i załamanie się rolnictwa. Ci, którzy nie zgina od wybuchów lub napromieniowania zginą z głodu. http://climate.envsci.rudgers.edu/pdf/ToonRobockTurcoPhysicsToday.pdf

Ronald Regan i Michaił Gorbaczow rozumieli to. Niestety w rządzie St. Zj. (Regan -LSJ) nie ma sukcesorów. (W rządzie tym -LSJ) myśli się, że śmierć dotknie innych , ale nie „naród wybrany”. (Wspomniany Traktat „SORT” upadł. Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych, dziewięć państw uzbrojonych w broń atomową nadal posiada jeszcze ogółem 16 300 głowic jądrowych. http://rt.com/news/166132-nuclear-weapons-report-obama/)

Faktem jest, że Waszyngton ma polityków, którzy myślą nieprawidłowo, że wojna nuklearna jest do wygrania i którzy uznają wojnę nuklearną jako środek zabezpieczający przed wzrostem Rosji i Chin, co mogłoby zagrozić hegemonii Waszyngtonu nad światem. Rząd St. Zj., niezależnie od tego jaka partia rządzi jest ogromnym zagrożeniem dla życia na ziemi.

Rządy europejskie, które myślą o sobie, że są cywilizowane, nie są takimi, gdyż pozwalają Waszyngtonowi uganiać się za hegemonią. To właśnie uganianie się grozi wyniszczeniem życia na ziemi. Ideologia, której istotą jest zapewnienie wyjątkowej i koniecznej dominacji Ameryki jest niesłychanym zagrożeniem dla świata.

Zniszczenie w XXI wieku siedmiu państw całkowicie lub częściowo z pomocą „zachodniej cywilizacji” i zachodnich mediów wykazuje dowodnie, że przywództwo zachodniego świata jest pozbawione moralnych zasad i poczucia ludzkiej litości. Obecnie, gdy Waszyngton jest uzbrojony w fałszywą doktryną „pierwszeństwa” (w sprawach wojny jądrowej –LSJ), perspektywy na względy humanitarne wyglądają ponuro.

Waszyngton zaczął podchodzenie do Trzeciej wojny światowej a Europa wydaje się być na pokładzie. Tak niedawno, jeszcze w r. 2012 sekretarz generalny NATO Rasmussen powiedział, że NATO nie uważa Rosji za wroga. Teraz, gdy nierozważny Biały Dom i jego europejscy wasale przekonali Rosję, że Zachód jest wrogiem, Rasmussen oświadczył, że „musimy przystosować się do faktu, że Rosja uważa nas za wrogów a to w ten sposób, że wzmocnimy militarnie Ukrainę, jak też Wschodnią i Środkową Europę.

W ostatnim miesiącu Aleksander Vershbow poprzedni ambasador USA w Rosji a obecnie Zastępca Sekretarza Generalnego NATO oświadczył, że Rosja jest wrogiem i powiedział, że amerykańscy i europejscy podatnicy muszą „wybulić” na militarną modernizację „nie tylko Ukrainy, ale także Mołdawii Gruzji, Armenii Azerbejdżanu”.

Jest możliwe uznać to jako wezwanie do większych wydatków na cele militarne i jako normalne funkcjonowanie agentów kompleksu militarnego bezpieczeństwa. Przegrawszy wojnę z terrorem w Iraku i Afganistanie, Waszyngton potrzebuje rekompensaty i zabrał się za odrodzenie Zimnej Wojny.

Prawdopodobnie jest to wabikiem dla przemysłu zbrojeniowego i przyczyną dlaczego część waszyngtońskiej grupy widzi to w ten sposób. Jednak neokonserwatyści są bardziej ambitni. Oni nie mają na względzie tylko większych zysków dla kompleksu militarno-obronnego, ich celem jest hegemonia nad całym światem, co oznacza podejmowanie lekkomyślnych akcji , takich jak strategiczne groźby, które rząd Obamy, za zgodą europejskich wasali, rzucił Rosji na Ukrainie.

Od jesieni rząd Stanów Zjednoczonych kłamie „przez zęby” co do Ukrainy, oskarżając Rosję o konsekwencje działań Waszyngtonu i demonizuje Putina dokładnie tak jak Waszyngton demonizował Kaddafiego, Saddama Husaina, Assada, Taliban i Iran. Przekupne media i europejskie stolice wtórowały tym propagandowym łgarstwom i powtarzały je bez końca. Wskutek tego stosunek społeczeństwa Stanów Zjednoczonych do Rosji stał się silnie negatywny.

Jak myślicie, jak Rosja i Chiny to widzą? Rosja była świadkiem, jak NATO doszło do ich granic, co było pogwałceniem umów Reagan-Gorbaczow. Była też świadkiem, jak Stany Zjednoczone wyzwoliły się od umów traktatu ABM i rozwinęły tarczę „wojen gwiezdnych” (Czy ta tarcza będzie skuteczna czy nie, to jest nie ważne. Celem tarczy jest przekonać polityków i społeczeństwo amerykańskie, że są bezpieczne). Rosja była świadkiem jak Waszyngton zmienia rolę broni jądrowej w swojej doktrynie wojennej od roli odstraszającej do roli wyprzedzającego pierwszego uderzenia. A teraz Rosjanie słyszą codzienny strumień kłamstw z Zachodu i są świadkami rzezi dokonywanej przez wasali Waszyngtonu na cywilach nazywanych terrorystami w Kijowie i na rosyjskiej Ukrainie. Do zwalczania tych terrorystów używano nawet białego fosforu. Prasa zachodnia nie wydała w związku z tym nawet piśnięcia protestu.

Zmasowane ataki artyleryjskie i lotnicze na domy i apartamenty w rosyjskiej Ukrainie przeprowadzono w 25 rocznicę wydarzeń na placu Tiananmen, w związku z którymi Waszyngton i jego laleczki potępiły Chiny za coś co nie miało miejsca. Jak dzisiaj wiemy, nie było żadnej masakry na Placu Tiananmen. To było jeszcze jedno kłamstwo Waszyngtonu takie jak Zatoka Tonkińska, broń masowego rażenia Saddama, użycie broni chemicznej przez Assada, irańska bomba atomowa, itd. Jest faktem zdumiewającym, że ludzkość żyje w zafałszowanej rzeczywistości stworzonej przez kłamstwa Waszyngtonu.

Film „Matrix” jest prawdziwym opisem życia na Zachodzie. Ludność żyje w fałszywej rzeczywistości stworzonej dla nich przez rządzących. Garść ludzi uniknęła fałszywej egzystencji i dokonali przeniesienia ludzi z powrotem do rzeczywistości. Oni uratowali Neo, który jak słusznie wierzyli miał siłę uwalniania ludzi od fałszywej rzeczywistości, w której żyli. Morfeusz , przywódca rebelii tłumaczy Neo: Słuchaj Neo: „Matrix jest systemem. Ten system jest naszym wrogiem, ale kiedy jesteś wewnątrz, patrzysz wokół siebie i co widzisz? Widzisz przedsiębiorców, nauczycieli , prawników, cieśli. Zdajesz sobie sprawę, że oni reprezentują prawdziwe umysły ludzi, których chcesz uratować. Ale zanim to uczynimy, ci ludzie są nadal częścią systemu i to czyni ich naszymi wrogami. Musisz zrozumieć, większość tych ludzi nie jest gotowa, aby być odczopowanymi. I znaczna część z nich jest tak przeinaczona tak beznadziejnie zależna od systemu, że będą walczyć, aby go zachować.

Matrix nawet kieruje częścią Rosjan i Chińczyków, zwłaszcza tych wykształconych na Zachodzie i tych wrażliwych na zachodnią propagandę. Jednak na ogół te społeczeństwa rozróżniają kłamstwo od prawdy. Problemem dla Waszyngtonu jest, że propaganda, która przeważa w społeczeństwach Zachodnich nie przeważa w sferach rządzących w Rosji i w Chinach.

Jak myślisz, jak zareagowałyby Chiny, gdyby Waszyngton oświadczył, że Morze Południowo-chińskie jest rejonem interesów Stanów Zjednoczonych i posłał 60% swojej wielkiej floty na południowy Pacyfik i gdyby zainstalował nowe bazy od Filipin do Wietnamu?

Przypuśćmy, że wszystkie zamiary Waszyngtonu polegają na tym, aby płatnik podatków trzymał przy życiu wojskowo-obronny kompleks, który pierze część pieniędzy płatnika podatków i zwraca je jako polityczne kampanie. Czy Rosja i Chiny mogą przyjąć ryzyko rozumienia słów Waszyngtonu w ten ograniczony sposób?

Jak na razie Rosjanie i tylko Rosjanie (i Chińczycy) pozostali rozsądnymi. Ławrow , minister spraw zagranicznych (Rosji) powiedział: „W obecnym stadium, chcemy dać naszym partnerom czas na uspokojenie się. Zobaczymy co nastąpi dalej. Jeśli całkowicie bezzasadne oskarżanie Rosji będzie kontynuowane, jeśli będą próby nacisków ekonomicznych, wówczas przeanalizujemy znów sytuację”.
Jeśli bzik z białego Domu i ladacznice-media oraz europejscy wasale przekonają Rosję, że wojna jest w kartach, wojna będzie w kartach. Skoro nie ma widoków na to, żeby NATO była zdolna wystawić konwencjonalną siłę ofensywną przeciw Rosji porównywalną do tej jaką wystawili Niemcy w r. 1941 (i która została zniszczona), wówczas wojna będzie wojną nuklearną, a to oznacza koniec dla nas wszystkich.

Pamiętajcie o tym dobrze, gdy Waszyngton i jego media-ladacznice będą nadal łomotać. w wojenne bębny. Pamiętajcie także, że długa historia świadczy ponad wszelką wątpliwość, że wszystko co Waszyngton i jego media-ladacznice mówią Ci jest kłamstwem, kłamstwem służącym (jakimś-LSJ) nieujawnionym czynnikom. Pamiętaj że nie możesz poprawić sytuacji głosując na Demokratów przeciwko Republikanom, lub głosując na Republikanów przeciwko Demokratom.

Tomasz Jefferson wyraził to w ten sposób: „Drzewo wolności musi być odświeżone od czasu do czasu krwią patriotów i tyranów. To jest dla niego naturalny nawóz”.
Jest jednak mało patriotów w Waszyngtonie, za to dużo tyranów.
Opublikowano za: WWW.luftpost-kl.de
VISDP: Wolfgang Jung, Assenmacherstr. 28, 67659 Kaiserslautern

Wypowiedz się