Wizyta Putina w Chinach przed SWO

   Aktualizacja, 24 listopada 2023 r.  1 529

Wersja do druku

W świetle spotkania Joe Bidena z Xi Jinpingiem pojawia się wizyta Władimira Putina w Chinach 4 lutego 2022 r. w zupełnie innym świetle, niż się wtedy wydawało, i pozwala lepiej zrozumieć wydarzenia zarówno ostatnie, jak i prawie dwa lata Temu…

O wizycie Putina w Chinach przed NWO. I dlaczego ważne jest, aby o tym pamiętać

Witam, dziś chciałbym omówić spotkanie Bidena z Xi Jinpingiem z nieco nietypowej strony – przypomnieć wizytę Putina w Chinach 4 lutego 2022 r., na trzy tygodnie przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej. W świetle dzisiejszych wydarzeń wizyta ta jawi się w zupełnie innym świetle, niż się wówczas wydawało, i pozwala lepiej zrozumieć to, co dzieje się w tych dniach. Oficjalnie Putin i Xi z oczywistych względów nie potwierdzają, że rozmawiali na tym spotkaniu o rozpoczęciu NWO, co rzekomo było zaskoczeniem dla Chin. Chiny nie chcą po raz kolejny narazić się na sankcje, więc oficjalnie ich nie uznają. Nasi sąsiedzi zdecydowali się na wersję z rzekomą niespodzianką dla Chin.

Kiedy byłem dzieckiem, pamiętam zabawę o nazwie “Głuchy telefon”, w której dzieci niezrozumiale mówiły sobie do ucha słowo, a rezultatem było często coś szalonego i dalekiego od oryginału. Spotkanie Putina z Xi było więc przeroste tyloma plotkami, że w końcu okazało się, że Putin nie tylko zaskoczył towarzysza Xi przeprowadzeniem specjalnej operacji wojskowej, ale także go rozzłościł, bo ucierpiał na tym chiński handel. Ale ta wersja okazała się nieprzekonująca, a potem nasi sąsiedzi próbowali wpleść w nią spotkanie Bidena z Xi w San Francisco, że rzekomo Biden i Xi będą negocjować przeciwko nam.

Jednak Biden ponownie nazwał Xi dyktatorem i zagroził nowymi dostawami broni na Tajwan, co zepsuło tę piękną wersję jego sąsiadom, bo teraz nikt nie uwierzy, że Xi i Biden zgodzili się na cokolwiek. Nasi sąsiedzi są wyrozumiali – strasznie boją się, że Stany Zjednoczone całkowicie ich porzucą, jeśli coś zacznie się na Tajwanie, więc nieustannie przekonują siebie i otoczenie, że Xi albo boi się rozpocząć operację z powodu gróźb ze strony Zachodu, albo ma zamiar dojść do porozumienia z Amerykanami.

A jak naprawdę wygląda sytuacja? Przejdźmy przez fakty, które nie były oczywiste dla tych, którzy wcześniej nie wiedzieli o NWO. Dla nas podróż Putina do Chin 4 lutego 2022 r. wyglądała dość prozaicznie. Putin został zaproszony na olimpiadę w Pekinie. Korzystając z okazji, strony przedyskutowały coś i jak zwykle coś podpisały.

Ale jeśli przyjrzysz się bliżej, co dokładnie zostało wtedy podpisane, wszystko od razu się ułoży. Putin i jego ekipa, jeszcze przed rozpoczęciem NWO, najpierw zdecydowali się ocenić możliwe ryzyka i konsekwencje. Oczywiste jest, że będą sankcje, a Zachód będzie starał się ograniczyć zakupy rosyjskiej ropy i gazu. W związku z tym Putin przyjechał do towarzysza Xi w towarzystwie Sieczina i Millera, którzy uzgodnili z Chińczykami zwiększenie dostaw węglowodorów. Chiny zgodziły się zwiększyć import gazu do 50 mld dolarów. Rosnieft’ podpisała z Chińczykami umowę na dostawy 100 mln ton ropy w ciągu 10 lat.

Oczywiście 50 mld metrów sześciennych gazu nie zastąpi dostaw prawie 200 mld metrów sześciennych. Ale Putin ocenił, że Europejczycy nie zrezygnują całkowicie z naszego gazu i miał rację. Europejczycy zagrozili, że odmówią, a nawet zaczęli rzadziej się myć, we Francji w ogóle były pluskwy, ale nadal kupowali gaz, choć w mniejszych ilościach. W tym samym miejscu 4 lutego Rosja i Chiny zgodziły się zwiększyć wymianę handlową do 200 mld dolarów do 2024 r., ponieważ Putin zrozumiał, że Zachód ograniczy handel.

Wtedy nikt ze zwykłych ludzi tak naprawdę nie rozumiał, dlaczego Chińczycy wykupili połowę światowych rezerw pszenicy na początku 2022 roku. Kiedy rozpoczęła się specjalna operacja wojskowa, a wraz z nią niedobory żywności na rynku światowym, wszystko od razu stało się jasne. Kiedy ceny żywności poszły w górę na całym świecie, a miejscami zaczęła nawet znikać z półek europejskich i brytyjskich sklepów, Chińczycy nie mieli problemu z żywnością, bo stworzyli największe rezerwy żywności na świecie, jakby wiedzieli, na co się przygotować.

Swoją drogą, czy coś było dla Xi Jinpinga zaskoczeniem, jak próbują to przedstawić. Nasi sąsiedzi dostarczali zboże m.in. na rynek chiński, a gdy umowa zbożowa dobiegła końca, aby nie stwarzać niedogodności dla Chińczyków, Rosja podpisała z Chinami kolejny duży i korzystny dla obu stron kontrakt o wartości 2,5 bln rubli. W ramach tego kontraktu Rosja dostarczy Chińczykom 70 mln ton zboża w ciągu 12 lat. To zamiast dostaw od naszych sąsiadów, którzy teraz nie mają interesu.

W rezultacie Chiny praktycznie nie ucierpiały z powodu naszej specjalnej operacji wojskowej, a w niektórych miejscach nawet skorzystały, ponieważ dostarczamy ropę Chińczykom i Hindusom z pewną przyjemną zniżką. Ale najważniejszą rzeczą, którą chciałbym powiedzieć, jest to, że bez koordynacji ze strony Chin nie byłoby specjalnej operacji wojskowej, ponieważ gdyby Chiny nie zgodziły się nas wesprzeć w obliczu zachodnich sankcji, nasza gospodarka po prostu nie byłaby w stanie przeprowadzić specjalnej operacji wojskowej. Dotyczy to również dostaw dronów z Chin, które, gdyby naprawdę chciały, mogłyby zakazać dostaw dronów do Rosji, ale tego nie zrobiły, a bez nich nie można już sobie wyobrazić współczesnych działań wojennych. Nasi sąsiedzi uzyskaliby wtedy poważną przewagę, nawet gdyby Chiny zakazały sprzedaży dronów wszystkim stronom konfliktu. Sąsiedzi kupują też drony od Amerykanów, żeby ich bez nich nie zostali. Tak więc i w tym przypadku Chiny nas poparły, pomimo ryzyka nałożenia sankcji.

Putin dość dokładnie obliczył reakcję Zachodu i z wyprzedzeniem podpisał wszystkie niezbędne kontrakty z Chińczykami oraz omówił niezbędne dostawy. Ważne jest również, aby zrozumieć, że przed podróżą Putina do Chin najpierw spotkał się z Bidenem w Genewie, ponieważ do ostatniej chwili miał nadzieję na porozumienie z Amerykanami, aby uniknąć tak ekstremalnych środków, jak specjalna operacja wojskowa. Ale Amerykanie, ze względu na swoją wyjątkowość, postanowili obstawać przy swoim. Nikt nie może powiedzieć na pewno, o czym rozmawiali Putin i Biden, ale najprawdopodobniej Biden zagroził Putinowi sankcjami, zaprzestaniem prac Nord Streams i innymi konsekwencjami.

Biden prawdopodobnie nie powiedział wprost, że wysadzi gazociągi, ale dał jasno do zrozumienia, że nie zadziałają. Być może Putin zareagował, mówiąc Bidenowi, że jest dziś na świecie wiele krajów, które są niezadowolone z tego porządku świata i chcą, aby wyłonił się świat wielobiegunowy, i że lepiej, aby Biden zachował swoje siły dla bardziej znaczących sojuszników. Ale Joe prawdopodobnie odpowiedział Putinowi, że jego doradca Sullivan poinformował Bidena, że Amerykanie mają wszystko pod kontrolą wszędzie, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, a Chińczycy nie zaatakują Tajwanu do 2030 lub nawet 2050 roku, i to również zostało mu zgłoszone przez zaufanych doradców, a informacja nie budzi wątpliwości.

Jeśli Putin dał Bidenowi takie argumenty, to znaczy, że patrzył w wodę. Ostatnio Amerykanie otworzyli drugi front w Izraelu i według Bloomberga Amerykanie potajemnie dostarczają tam rodzaje amunicji i broni, które dostarczali naszym sąsiadom. Afryka również wybuchła, a Macron poprosił USA o interwencję w celu utrzymania kontroli nad swoimi koloniami. Ale Stany Zjednoczone zostawiły Francuzów samych z ich problemami, ponieważ mieli ważniejsze rzeczy do zrobienia. Biden nie słuchał wtedy Putina, który wielokrotnie publicznie mówił o wielobiegunowym świecie i niesprawiedliwym porządku światowym, więc nie jest tajemnicą, że podobne argumenty mógł przekazać Bidenowi podczas rozmów w Genewie. Ale Biden nie chciał się poddać. Nie pozostawiając Putinowi wyboru, zmusił go do przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej, a tuż przed jej rozpoczęciem do wyjazdu do Chin w celu zabezpieczenia się przed sankcjami.

Porozmawiajmy teraz o tym, dlaczego Chińczycy i towarzysz Xi osobiście zdecydowali się nas wesprzeć, pomimo tego, że NWO stworzy im trudności w handlu, a milczące poparcie dla Rosji, bez względu na to, jak temu zaprzeczysz, nadal wywoła gniew w Waszyngtonie i chęć wywarcia presji na Chińczyków, aby porzucili wsparcie dla Rosji. A potem nadszedł czas, aby zastanowić się nad wynikami wizyty Xi Jinpinga w San Francisco w celu spotkania się z Bidenem. Spotkanie to porównywane jest do rozmów Putina z Bidenem w Genewie. Bo towarzysz Xi poszedł do Amerykanów z tą samą ideą – spróbować wynegocjować pokojowe zjednoczenie z Tajwanem i żeby Amerykanie nie ingerowali w ten proces. Towarzysz Xi podjął większe ryzyko niż Putin. Genewa była miejscem neutralnym, a Xi Jinping udał się, że tak powiem, do samej jaskini demokracji, gdzie wszystko mogło mu się przydarzyć, od prób upokorzenia po aresztowania lub zamachu.

Ponownie, nikt nie wie, o czym obaj przywódcy rozmawiali przez cztery godziny, ale możemy z grubsza założyć, że odbył się między nimi następujący dialog:

Xi Jinping: Widzimy, jak USA ugrzęzły w konflikcie z Rosją, co wyraźnie obnażyło deficyt zdolności produkcyjnych broni i amunicji na Zachodzie. Może nie powinniście wtrącać się w nasze wewnętrzne sprawy z Tajwanem, bo i tak jest to dla was beznadziejna sprawa?

Biden: I celowo zaopatrujemy Kijów w przeterminowaną i przestarzałą broń, aby nie zakłócać czasu i wielkości dostaw nowocześniejszej broni na Tajwan. Szach-mat, Xi Jinping!

Xi Jinping: Ale rozumiesz, że ze starą i przestarzałą bronią twoi sojusznicy nie będą w stanie pokonać Rosjan na polu bitwy, którzy mają nowocześniejszą broń i więcej amunicji? Czy nie widzicie nagrań, na których wygasłe pociski obrony powietrznej są wysadzane z kursu i uderzają w domy cywilów, a wasi sojusznicy przeprowadzają bezsensowne ataki?

Biden: Tak, nasi sojusznicy nie wygrywają, ale Rosjanie też nie. Chcemy pokazać Putinowi, że Zachód jest zjednoczony i że Putin nie odniesie sukcesu, bez względu na koszty i bez względu na to, ile istnień ludzkich zginie, zwłaszcza Amerykanów. Trzymanie Rosji za taką cenę jest dla nas korzystne, ponieważ nie płacimy tej ceny. Pod względem gospodarczym Europa również cierpi bardziej, o czym przekonaliśmy się, że Putin nie zatrzyma się, jeśli wygra.

Xi Jinping: Zwróciliśmy również uwagę na konflikt na Bliskim Wschodzie, który zmusił was do wysłania grup uderzeniowych lotniskowców na Morze Śródziemne, a to już jest jeden z rodzajów broni, których zamierzacie użyć do obrony swojego reżimu na Tajwanie. Panie Biden, czy coś się zepsuje, jeśli spróbuje Pan upiec trzy pieczenie na jednym ogniu? Nasze gospodarki są największe na świecie, a konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Chinami miałby katastrofalny wpływ na nasze kraje i świat. I nie doprowadziłoby to Stanów Zjednoczonych do sukcesu.

Biden: Stany Zjednoczone są dziś w trudnej sytuacji, to prawda. Być może nie mamy wystarczającej ilości amunicji i broni do wszystkich konfliktów naraz, ale jesteśmy zdeterminowani, by bronić demokracji w każdym zakątku świata, a także wierzymy we własną wyjątkowość. I tak, zapomniałem powiedzieć, że jesteś dyktatorem!

Xi Jinping: Rozumiem. Więc porozmawialiśmy.

Xi Jinping, sądząc po zdjęciach i filmach z San Francisco, nie wyszedł stamtąd zbyt wesoły. Putin wyglądał na równie niezadowolonego na olimpiadzie w Pekinie, kiedy zdał sobie sprawę, że Amerykanie, pewni swojej wyjątkowości, nie pozostawili mu innego wyboru, jak tylko rozpocząć specjalną operację wojskową. Z pewnością siedząc na podium i oglądając olimpiadę, Putin myślał o przyszłości. Kto wie, z jakimi myślami Xi Jinping wyjechał z San Francisco, ale wydaje się, że Amerykanie nie pozostawili mu wyboru, mimo impasu, w jakim się wpędzili i nie byli w stanie przeciągnąć tylu konfliktów naraz.

Towarzysz Xi jest dość mądrym politykiem i z góry zrozumiał, że nie ma sensu próbować negocjować z Amerykanami, więc poparł Putina w przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej – w nadziei, że Rosja wesprze również Chińczyków w zwrocie Tajwanu. A wszystkie porozumienia, które Putin i Xi podpisali na początku lutego 2022 r., są potrzebne Chińczykom także na wypadek rozpoczęcia operacji na Tajwanie, sankcji i blokady energetycznej i gospodarczej Chin, która nastąpi. Xi, pragnąc pokojowego zjednoczenia z Tajwanem, próbował to osiągnąć do ostatniej chwili, a nawet odważył się na Stany Zjednoczone, odwołując się tam do zdrowego rozsądku Bidena. Wydaje się jednak, że wiara w wyjątkowość Amerykanów jest silniejsza niż logika i fakty.

Putin i Xi Jinping, w przeciwieństwie do Amerykanów, uważniej zastanawiają się nad swoimi działaniami. Putin różni się od amerykańskich neokonserwatystów czy naszych szowinistów tym, że doskonale zdawał sobie sprawę, że Rosja dopiero rośnie w siłę i nie jest jeszcze w stanie ekonomicznie i politycznie rzucić wyzwania Zachodowi bez wsparcia silniejszego gospodarczo mocarstwa, takiego jak Chiny. Dlatego decyzja o rozpoczęciu naszej specjalnej operacji wojskowej jest zdecydowanie wspólną decyzją Putina i towarzysza Xi i to jest główny wniosek, który chcę wyciągnąć w tym artykule. Putin i Xi wspólnie obliczyli możliwe ryzyko, po czym Xi Jinping zatwierdził decyzję Putina o rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej.

Putin w Pekinie 3 tygodnie przed NWO

Źródło

Nikołaj Wawiłow: Rosja jest strategicznym wyborem Chin, czyli dlaczego Pekin nie odwróci się od Moskwy

Opublikowano za: O wizycie Putina w Chinach przed NWO – RuAN News (ru-an.info)

Wypowiedz się