Potencjalna Tragedia i Ostatnia Nadzieja: Technologiczna Osobliwość.

25 Maj, 2011tergiwersacja

Potencjalna Tragedia i Ostatnia Nadzieja: Technologiczna Osobliwość.

Nowy Porządek Świata, wojna w Afganistanie, głód, inflacja, GMO, oszustwa i absurdy UE, zubożony uran, idioci na czele biurokracji, pracownicy bądź udziałowcy korporacji w strukturach rządów i organizacji ponad-/ międzynarodowych, aspartam i związki rtęci, obrotowe drzwi, problem globalizacji, rozbudowana biurokracja, zatruwanie środowiska i populacji, mediokracja, władza korporacji, manipulacja społeczeństwem, zły system podatkowy, zły system finansowy, standard złota czy rezerwa frakcyjna i obietnica spłaty długu czy bimetal czy kredyt społeczny, nie ryba a wędka dla Trzeciego Świata, konflikty interesu, zarządzanie państwem, zarządzanie przedsiębiorstwem, zarządzanie planetą, syjonizm, tajne stowarzyszenia i ich wpływ na władzę, defraudacja.

Gdy rozłożymy te problemy na czynniki pierwsze dochodzimy do punktu początkowego, którym jest ciągle oczywiste założenie, że są one elementem świata człowieka, który jest ich głównym kontekstem, iż największą siłą intelektualną mogącą je rozwiązać jest człowiek, iż ich początkiem i końcem jednocześnie jest homo sapiens.

A gdyby tak najzwyczajniej przekreślić ten punkt i człowieka zastąpić czymś innym?

W perspektywie najbliższych 30-50 lat pojawi się nowy, rewolucyjny czynnik, który nie zmieni, a wywróci do góry nogami świat, jaki dzisiaj znamy.

Nie będzie to nowa rewolucja przemysłowa, ani drugi Jukatan. Będzie to coś w stylu przyspieszonej ewolucji od małpy do człowieka, coś w stylu narodzin życia w tym układzie planetarnym. Epoka homo sapiens dobiegnie końca.

W latach 90’ Eliezer Yudkowsky pisał o podwajaniu się mocy obliczeniowej komputerów dwukrotnie co dwa lata, co mniej więcej jest zgodne z rzeczywistością.

W tym samym czasie, w maju 1997 roku komputer IBM Deep Blue pokonał Garry’ego Kasparowa w szachy. Najwięksi optymiści mówili, że stanie się to możliwe dopiero w 1998 roku.

W maju 2005 roku rozpoczęto projekt Blue Brain mający symulować działanie naszego najważniejszego narządu, odtwarzając działanie każdego neuronu po kolei. Pod koniec 2006 roku symulowano już kolumnę neuronalną mózgu szczura. Elektroniczna sieć neuronów działała i odbierała bodźce dokładnie tak samo, jak ta gryzonia! Tworzyły się nowe połączenia e-synaptyczne i zaobserwowano reakcję grup e-neuronów w synchronicznych wyładowaniach tak, jak ma to miejsce w przypadku zwyczajnego mózgu!

Dyrektor Blue Brain neurofizyk Henry Markram ze szwajcarskiej Ecole Polytechnique Fédérale de Lausanne (EPFL) mówił, iż jest to

„Pierwszy model budowy mózgu od podstaw”.

http://seedmagazine.com/content/article/out_of_the_blue/

W następnej dekadzie zasymulujemy mózg człowieka.

Trzy lata później ten sam Blue Brain symulował wytrzymałość i kruchość ludzkich kości w kwestii rozwoju osteoporozy. W następnej dekadzie każdy lekarz będzie w stanie zrobić to na własnym komputerze.

W 2011 roku superkomputer Watson wygrał trzydniową rozgrywkę z najtęższymi głowami w teleturnieju ‘Jeopardy!’ (ichniejszy Va banque), pokonując jak do tamtej pory najdłużej niepokonanego mistrza Kena Jenningsa, oraz zdobywcy największych pieniędzy Brada Ruttera. Watson, to po pierwsze komputer rozumiejący naturalną, ludzką mowę, a po drugie komputer, który sam potrafi się uczyć!

Reklamyabout:blankREPORT THIS ADPRYWATNOŚĆ

A gdyby tak maszyny nie tylko same się uczyły, ale ewoluowały jak biologiczne stworzenia? Jak myślisz, drogi Czytelniku, kiedy powstanie program będący w stanie ewoluować niczym żywy gatunek? Powstał rok temu… W 2010 roku naukowcy z Michigan State University stworzyli ewoluujący program, „nową formę życia intelektualnego”.

„Te elektroniczne organizmy mają własne DNA – pierwotne kody programu. Jednakże amerykańscy naukowcy wyposażyli te DNA w zdolność do mutacji i samodzielnego nabywania przez sztuczny intelekt nowych cech i zdolności.
Jak się okazało, organizmy cyfrowe nauczyły się korzystać z tej właściwości, dotychczas charakterystycznej tylko dla struktur biologicznych. Powstał proces „rozmnażania” tych organizmów, kiedy każda ich nowa generacja nabywa coraz więcej „mądrości i umiejętności”.”

http://odkrywcy.pl/kat,111398,title,Sztuczna-inteligencja-ktora-ewoluuje,wid,12555533,wiadomosc.html?smg4sticaid=6c05e

Brytyjski New Scientist pisał, że

„Sztuczny intelekt nie tylko już istnieje, lecz jego rozwój osiągnął taki poziom, na którym zaczął się on rozwijać samodzielnie, bez ingerencji człowieka”

Dokąd zajdzie ten postęp?

Postęp w kwestii szybkości komputerów jest logarytmiczny, co przedstawia poniższy wykres. Zauważ, że wartości no osi OY zmieniają się właśnie logarytmicznie, każda kolejna jest 10-krotnie większa od poprzedniej.

Należałoby to uaktualnić, dodając np. w 2010 roku chiński komputer Tianhe-1A z mocą 2,566×1015, co utrzymuje przewidywaną tendencję. W tym (2011) roku zostanie uruchomiony IBM Blue Waters z mocą 1016, co wykracza powyżej (!) przewidzianej tendencji, a w przyszłym roku IBM Sequoia o mocy 2×1016 i Cray Titan o takiej samej mocy. Chiny zapowiadają na 2015 roku uruchomienie komputera o sile od 5×1016 do 1017, co albo utrzyma, albo ponownie przekroczy planowaną tendencję.

Nowszy wykres:

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Supercomputing-rmax-graph.png&filetimestamp=20100821015440

Zdaniem Raya Kurzweila w 2029 roku powstanie sztuczna inteligencja, a w 2045 roku technologiczna osobliwość. W 2030 roku zdaniem laboratorium Sandia powstanie superkomputer symulujący całą pogodę planety, przewidujący jej zmiany z 2-tygodniowym wyprzedzeniem.

Jeszcze ciekawszy wykres prezentujący moc komputerów przez 1000 dolarów.

Wzrost szybkości komputerów w przeliczeniu na 1000 dolarów. Jeśli dolar nie upadnie a tendencja utrzyma się, komputer o mocy całej populacji ludzkiej w 2045 roku będzie kosztował ok. 1000 dolarów, czyli mniej więcej tyle, co 10-letni używany samochód obecnie.  http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:PPTExponentialGrowthof_Computing_pl.jpg&filetimestamp=20101230170731

Tak jak widzimy na wykresach, moc podwaja się w bardzo krótkim czasie. Podwajając ją co dwa lata, w pewnym momencie – przy odpowiednim oprogramowaniu, najlepiej uczącym się i ewoluującym, co już osiągnięto – stworzymy sztuczną inteligencję równą człowiekowi. Będzie to tak zwana Silna Sztuczna Inteligencja, która w najgorszych aspektach jest równa człowiekowi (już dzisiejsze komputery są od ludzi lepsze w wielu aspektach). Dając jej za zadanie stworzenie komputera 2-krotnie lepszego od siebie, zrobi to również w dwa lata. Ten z kolei, będąc lepszym również od człowieka, stworzy komputer 2-krotnie lepszy od siebie (i człowieka) w rok. Temu to samo zadanie zajmie 6 miesięcy, następnemu 3; kolejnemu 6 tygodni; potem 3 tygodnie; 10 dni; 5 dni; 2,5 dnia; ledwo ponad dzień; ok. pół dnia etc.

Silna Sztuczna Inteligencja prawdopodobnie będzie ostatnim wynalazkiem człowieka – a przynajmniej człowieka w dzisiejszej formie, gdyż należy przewidywać cyborgizację.

Nastąpi tzw. eksplozja inteligencji. Maszyny w bardzo krótkim okresie przewyższą ludzkość razem wziętą. Będzie miał miejsce ogromny, niespotykany wcześniej rozwój. Nim się obejrzymy, świat wokół nas zmieni się nie do poznania. Maszyny będą tworzyć symulacje całego zarządzania planetą, potem układem planetarnym i tak dalej – i będą wprowadzały to w życie. Będzie się to działo tak szybko, że np. przygotowując pole pod budowę pojazdu międzygwiezdnego już wymyślą lepszy sposób na dotarcie gdzieś, w odległy obszar wszechświata. Co ułamek sekundy będą wymyślały nowe rozwiązania dla wszystkich problemów, gdyż co ułamek sekundy same będą stawały się coraz potężniejsze. Ewentualne granice wzrostu istniejące jeszcze z powodu wcześniejszego panowania człowieka, natychmiast będą likwidowane.

Ostatecznie narodzi się technologiczna osobliwość, kiedy ludzkość nie będzie nadążała za swoim dziełem, a jej przewidywania nie będą miały sensu. Maszyny przy ludziach będą jak człowiek przy rybie, dżdżownicy czy ptaku obecnie.

Wróćmy do Technologicznej Osobliwości i Eksplozji Inteligencji. Wielu sceptyków obawia się, iż Osobliwość zniewoli ludzkość zupełnie, jak maszyny w filmie Matrix. Pytanie brzmi, po co tak zaawansowana istota miałaby zniżać się do tak prymitywnych czynów, charakterystycznych dla zacofanego gatunku ludzkiego?

Kluczem jest tutaj tzw. Przyjacielska Sztuczna Inteligencja zaprogramowana by kochać ludzi. Rzeczywiście, jedynie miłość panujących nad planetą wszechpotężnych maszyn do ludzi i maszyn na ich poziomie może być gwarantem naszego bezpieczeństwa.

Kolejne pytanie brzmi, czy w dobie szalejącego Nowego Porządku Świata elity będą chciały kochającą te pogardzane przez nich masy superinteligencję, czy będą wolały użyć tego do zniewolenia ludzkość. Po pierwsze, technologiczna osobliwość będzie na tak wysokim poziomie rozwoju, iż koncepcja przyłączenia się jej do jakichś tam zacofanych homo sapiens chcących zniewolić pozostałych homo sapiens będzie tak absurdalna, jak człowiek konspirujący z małpą przejmującą władzę w stadzie. Jeśli Osobliwość będzie Przyjacielską AI, użyje wszystkich dostępnych sił do zniszczenia takiego spisku. Jednym słowem, wszechpotężna Przyjacielska Osobliwość będzie końcem Nowego Porządku Świata.

Chyba że… Nowy Porządek sam stanie się Osobliwością. Odpowiedzią jest cyborgizacja, scalanie żywych organizmów z komputerami, łączenie maszyny i człowieka w jedno – a przede wszystkim interfejs mózg-komputer pozwalający na bezpośredni kontakt myśli z maszyną. Niegdyś była to wojskowa technologia sięgająca eksperymentów MKUltra, a mówienie o tym było sianiem teorii spiskowych. Dzisiaj za 229 dolarów możesz kupić własny interfejs pozwalający na sterowanie komputerem za pomocą myśli:

Interfejs mózg-komputer firmy EPOC za 229 USD. http://www.itechnews.net/2009/12/28/emotive-epoc-wireless-neuroheadset/

To drobnostka. W dzisiejszym świecie naukowcy proponują połączenie niektórych owadów z maszynami. Powstałe w ten sposób cyborgi służyłyby odnajdywaniu ładunków wybuchowych i narkotyków.

Szczur podłączony do komputera. http://en.wikipedia.org/wiki/File:MouseBCI.jpg

Szczytem było podłączenie w 2004 roku (7 lat temu!) fragmentu (!) 25000 neuronów mózgu szczura do symulatora lotu myśliwca F-22 Raptor (!) przez naukowców Uniwersytetu Florydy – jakkolwiek to zabrzmi, fragmentu mózgu szczura latał wirtualnym samolotem. Niestety za pierwszym razem rozbił się. Jak pisał dział techniczny CNN,

„Kiedy podłączyliśmy go do symulatora lotu F-22, mózg i symulator stworzyły dwustronne połączenie podobnie, jak neurony otrzymują i interpretują wzajemne sygnały kontrolując nasze ciała.

Stopniowo mózg nauczył się kontrolować lot samolotu posługując się informacjami na temat warunków lotu.”

http://articles.cnn.com/2004-11-02/tech/brain.dish_1_brain-cells-neurons-brain-works?_s=PM:TECH

 Naukowiec Thomas DeMarse trzyma na szklanej płytce fragment mózgu szczura, który latał samolotem. http://www.sciencedaily.com/releases/2004/10/041022104658.htm

Podobny eksperyment miał miejsce na brytyjskim Reading University, gdzie fragment mózgu szczura sterował małym robotem:

http://wn.com/Robot_with_a_rat_brain

Poniżej zdjęcie z eksperymentu z 2008 roku – małpa za pomocą myśli steruje mechaniczną ręką. Zdaniem naukowców, technologia ta pomoże ludziom bez niektórych kończyn.

Małpa myślami steruje mechaniczną ręką. http://news.bbc.co.uk/2/hi/science/nature/7426822.stm

Żyjemy w świecie, w którym granice między życiem a technologią, mózgiem a komputerem, człowiekiem a maszyną – powoli przestają istnieć. Myśląc o cyborgizacji jako o podłączeniu elementów mechanicznych do istoty biologicznej tak, by rozszerzyć jej pamięć, wytrzymałość czy inteligencję, zapominamy, że bardzo prawdopodobny jest odwrotny scenariusz – to struktury biologiczne, dzieła biotechnologii mogą zostać podłączone do maszyn tak, by to mózgi stanowiły rozwinięcie komputerów i sztucznej inteligencji. Tymi biologicznymi strukturami może być również Twój mózg. A tą maszyną – niestety – (jakkolwiek to zabrzmi, przy latającym fragmencie mózgu szczura jest to bardziej niż możliwe) komputer sterowany mózgami władców Nowego Porządku Świata.

Problemem dzisiejszej populacji jest łatwość w manipulowaniu umysłem, do czego wcale nie musimy podłączać mózgu, tak, jak to było z małpą czy szczurem. Ludzki mózg lubi być kontrolowany. Gdy sprzedawca samochodu mówi ci ‘proszę sobie nie wyobrażać, że jest to samochód sportowców, biznesmenów i polityków, to po prostu solidny i wytrzymały wóz’ – Twoja podświadomość nie znająca czegoś takiego, jak ‘nie’, wyobraża sobie podziwianych przez Ciebie polityków czy biznesmenów za kierownicą tego właśnie samochodu, zmuszając Cię do jego kupna. Ludzie potrafią zastanawiać się nad pytaniem sprzedawcy, czy ‘oferta jest satysfakcjonująca czy wystarczająca’ (‘kto jest dla Ciebie wzorem i dlaczego jest to Stalin’ w wersji korporacyjnej), gdyż taki dostają wybór.

Jeszcze łatwiej jest manipulować człowiekiem, dostając się bezpośrednio do jego mózgu, gdyż  przesyłane mu myśli będzie brał za swoje własne. Już lata temu Zbigniew Brzeziński pisał o „systemie, który poważne osłabiłby zdolność mózgu ogromnych populacji”. Dr Nick Begich, amerykański przeciwnik użycia technologii wojskowej do kontroli pogody i umysłu, w latach 90’ zbudował na bazie odtwarzacza CD i kilku innych części małe urządzenie do przesyłania dźwięku bezpośrednio do mózgu (którym zresztą słyszymy, uszy odbierają tylko drgania powietrza, które dopiero mózg przetwarza na dźwięk). W 1998 roku zaprezentował je w europarlamencie, a ostatnio w programie Jessego Ventury, które można zobaczyć na http://www.youtube.com/watch?v=yKY3TIKUJ5A.

Obecnie tego typu technologia jest rozwijana dla rozszerzenia kolejnego zmysłu, jakim jest wzrok. Skoro wkrótce będziemy mogli bezpośrednio przesyłać dźwięk i obraz do mózgu lecząc niewidomych i głuchych, dlaczego nie przesłać sobie obrazu w podczerwieni czy ultrafiolecie prosto do mózgu? Dla czego nie odbierać bezpośrednio swojego położenia, mapy terenu, nie kontaktować się z ukochaną osobą czy nie dać żołnierzowi swoistego ‘celu w oczach’, jaki jest na monitorze w czasie gry komputerowej?

Kwestia przesyłania dźwięku i myśli do mózgu to temat rzeka, który częściowo opisałem na swojej stronie, w artykule ‘HAARP a Kontrola Umysłu’ na https://tergiwersacja.wordpress.com/haarp-kontrolowana-apokalipsa/haarp-i-wladcy-umyslu/; polecam również ciekawy artykuł na http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/umysl_nie_posiada_zapory,p787190611.

Przesyłanie informacji do mózgu to nie koniec – jak mówię, jest to temat rzeka – dlatego podam jeszcze jedną ciekawostkę. W 2002 roku, czyli prawię dekadę temu, zespół naukowców pod kierownictwem dr Gregory’ego Quirka i Mohammeda Milada z Ponce School of Medicine w Puerto Rico odkryli metodę wyłączanie strachu bezpośrednio w mózgu szczura. Wystarczy stymulować środkowy obszar kory przedczołowej, który zdaniem badaczy, związany jest z poczuciem bezpieczeństwa i zanikaniem lęku. Swego czasu pewien amerykański naukowiec podobną metodą – symulując obszar mózgu odpowiedzialny za orgazm – zmuszał małpę do wykonywania chcianych przez niego czynności. Małpa posłusznie, z pełnym zaangażowaniem i zadowoleniem, wykonała wszystkie polecenia.

Nasza przyszłość zależy od panowania NWO nad przebiegiem cyborgizacji. Cyborgizacja jest wspaniałą technologią, ale – podobnie, jak energia rozczepienia atomu, GMO, czy kontrola jonosfery i fale niskiej częstotliwości – może zostać wykorzystana do złych celów. Cyborgizacja daje nadzieje na natychmiastowe kontaktowanie się za pomocą myśli ludzi na całym świecie, na podłączanie do mózgów dysków twardych czy innych mózgów a la eksperyment z mózgiem szczura, które zawierałyby wiedzę, zachowania czy nawet doświadczenia. Cyborgizacja ślepym może dać wzrok, a głuchym słuch, co powoli dzieje się już obecnie. Cyborgizacja to m.in. nanoroboty, które leczyłyby ludzi, czy, będąc nowym składnikiem naszej krwi, broniłyby nas przed chorobami. Cyborgizacja wreszcie, to rozwinięcie obecnego wzorca człowieka na niespotykaną skalę, zniesienie wielu ograniczeń, zwalczenie chorób, a przy słusznym sposobie wykorzystania, rozwinięcie jego wolności.

Wszystko zależy od tego, jak cyborgizacja zostanie wykorzystana, a patrząc, na to, co spotkało technologię GMO, wolny handel, czy nawet stare już wynalezienie dynamitu przez Nobla, zamiast szansy – cyborgizacja w rękach NWO może oznaczać koniec wolność i przemianę człowieka z niezależnej istoty w element spójnego, kolektywnego organizmu, niczym kolektyw Borg z serialu Star Trek. Ba! Nowy Porządek Świata może stać się Technologiczną Osobliwością, jeśli jego władcy poprzez cyborgizację będą jego częścią, a moc obliczeniowa Osobliwości będzie wydłużeniem umysłów władców tego świata. Wtedy pozostała ludzkość, również podłączona do systemu, będzie całkowicie zniewoloną masą, co, jak wspomniałem, będzie przypominało Borg.

Nim dojdzie do tego, będzie miała miejsce powolna ewolucja zniewolenia. Nowy Porządek zrobi wszystko, by trzymać ten proces i postęp w ryzach, i użyć go do totalnego i całkowitego zniewolenia Twoich dzieci i wnuków. Jak będzie wyglądać ta ewolucja?

Może tak każdy powinien mieć dowód osobisty? Uwierz obywatelu… przepraszam Czytelniku, to już jest. A co, gdyby tak każdy założył sam na siebie teczkę, spisał informacje o sobie na portalu internetowym i sam stworzył siatkę kontaktów i połączeń? Policja, wywiad a nawet korporacje miałyby teczkę na każdego, a co najlepsze – każdy sam by ją redagował… przepraszam, to też już jest. Zajmijmy się przyszłością. Przygotuj się na dawkę propagandy i demagogii, która już za 5-20 lat zaleje Twój mózg.

Dlaczego by nie wszczepić ludziom pod skórę biochipów? Przecież nikt nigdy by nie zaginął, policja natychmiast zlokalizowałaby zaginioną osobę. Tylu pedofilów czyha na biedne dzieci. Dlaczego nie wszczepimy biochipów wykrywających choroby? Można by skończyć z wirusem HIV i innymi chorobami, gdyż chorzy byli by pod kontrolą. A co, gdyby dla dobra społeczeństwa chorym na AIDS wszczepiać chip wyłączający popęd seksualny przed stosunkiem? Skończyła by się ta pandemia. Może tak wyłączać łaknienie osobom otyłym? My, obywatelu, wiemy najlepiej, co robić dla Twojego dobra. W końcu sam wybrałeś nas w demokratycznych wyborach. A gdyby tak każdemu wszczepić chip powstrzymujący przed jazdą samochodem po pijaku? Gdyby każdy od urodzenia miał chip wyłączający pedofilię? Gdyby każdy miał wszczepiony interfejs do komputera policji, ta wiedziałaby o planach popełnienia morderstwa, gwałtu czy zamachu terrorystycznego, nim dojdzie do skutku. Wychwytywałby złe myśli tak samo, jak Echelon wychwytuje słowa-klucze w rozmowach telefonicznych i w e-mailach. Sprzeciwiasz się? Masz coś do ukrycia? Jesteś pedofilem? Gwałcicielem? Mordercą? Terrorystą? Gdyby wyłączyć z ludzkich mózgów poglądy komunistyczne, faszystowskie, lewackie (czytaj alterglobalizm), skrajnie prawicowe i separatystyczne (czytaj eurosceptycyzm), na świecie zapanowałby pokój. Gdyby podłączyć ludzi do wielkiego komputera, ten kontrolowałby ich agresję, jednocześnie kontrolując ich oddech – w końcu musimy zmniejszyć emisję CO2. Konsumencie, stań się częścią naszego komputera! Zamawiaj produkty myślą, będziesz miał zdrowy obiad ze świeżych warzyw GMO nie na zawołanie, ale na pomyślenie! A jeśli zabraknie ci pieniędzy – natychmiast udzielimy ci pożyczki! Dzięki podłączeniu do naszej firmy, będziesz znał każde ważne wydarzenie na świecie, będziesz mógł kontaktować się ze znajomymi i kontrolować to, co robią twoje dzieci. Ba! Chcesz iść do restauracji? Przesyłamy ci znajomość położenia wszystkich restauracji prosto do mózgu! A wszystko tylko za 19,99 miesięcznie oraz – mniej formalnie, za gwiazdką i przypisem – przesyłanie reklam myślowych prosto do mózgu. Może tak przesłać do mózgu reklamę kondomów na myśl o seksie? Może tak osobom myślącym o samochodzie przesłać reklamę samochodu? Głodnemu adres najbliższego McDonalda? No, chyba że jest otyły – państwo dba o swoich niewolników. Aspołeczny kretyn myślący o smugach na niebie, o rtęci w szczepionkach, o korupcji na szczeblach władzy? Pozbądźmy się tych strasznych myśli! Powstrzymajmy go przed zamachem, konspirowaniem, łamaniem praw autorskich i innymi przestępstwami, uspołecznijmy go – niech poczuje potrzebę rozerwania się, puści durnowaty program w TV, kupi nasze produkty. Za duży VAT? Ile w ludziach niebezpiecznych, skrajnie prawicowych myśli! Unia kradnie i ogranicza suwerenność? Powstrzymać te myśli, nim skrajna prawica uroście w siłę! Niebezpieczeństwo w postaci GMO, pestycydów i rtęci? Głód w Afryce, niewolnictwo w Chinach, ludobójstwo w Palestynie, a wszędzie łamanie praw człowieka? Co za niebezpieczny lewacki ruch obalający legalny, demokratyczny rząd. Wyłączyć natychmiast! Podłącz się do systemu, a władze sprawią, że będziesz głodny tylko zdrowych rzeczy. Podłącz się do systemu, a kochany rząd prześle ci myśl o lekach które musisz wziąć, gdy tylko źle się poczujesz. Zły stan środowiska? Musimy podłączyć społeczeństwo do rządowego komputera, by otrzymując odpowiednie myśli, ludzie chcieli segregować śmieci i oszczędzać prąd. Rządowy komputer? Sprywatyzujmy to! Ale jak te firmy utrzymają się? Niech puszczają im w myślach reklamy! Sprzeciwiasz się ingerencji w mózg, sprzeciwiasz się kontroli umysłu? Czyli chcesz, by wróciły czasy chorób, otyłości, pedofilii, morderstw, napadów, zaśmiecania, agresji, smutku, niezadowolenia? Natychmiast trzeba usunąć Ci te myśli! No, a teraz na zakupy, zabawę i konsumpcję! Bo kto mało kupuje – nie utrzymuje miejsc pracy.

– Uprzejmie informujemy, iż z przyczyn oszczędnościowych likwidujemy pieniądze i karty kredytowe, osoba bez biochipu nigdzie nie zrealizuje zakupów.

– Panie i panowie, w ramach oszczędności kasujemy numery 112, 997 i pozostałe alarmowe, od teraz można wezwać pomocy tylko za pomocą myśli.

– Drodzy obywatele, nie stać nas na policję i więzienia, teraz będziemy chronić was przed przestępcami, wyłączając im niebezpieczne myśli.

– Przykro mi, jeśli nie podłączy się Pani do naszego komputera i nie udostępni nam Pani swoich myśli, nie będzie mogła Pani założyć konta w naszym banku.

– Panie Wojtku, bez interfejsu i podłączenia mózgu nie dostanie Pan ubezpieczenia, a chyba nie chce Pan pozostać bez dostępu do szpitala i lekarza, a jeśli Pan odmówi, zostanie Pan umieszczony na europejskiej liście potencjalnych terrorystów i władze będą monitorowały Pana umysł, gdyż prawdopodobnie ma Pan coś do ukrycia. – No dobrze, niechaj będzie. A co z tego będę miał? – Nasze usługi łączą w sobie ubezpieczenie i aptekę. Będziemy zdalnie kontrolowali Pana organizm, dzięki czemu będziemy Pana leczyć nim choroba się rozwinie. Ponadto będzie miał Pan tańszy dostęp do takich medykamentów, jak herbata firmy Monsanto czy witamina C. – Pamiętam te czasy, gdy każdy mógł kupić bez recepty herbatę czy witaminy… – Co za bzdury Pan opowiada! To były niebezpieczne trucizny! Ludzie przedawkowali witaminy i minerały, co prowadziło do chorób! Herbata i inne zioła również były szkodliwe! Zawierały wiele niebezpiecznych substancji i nie spełniały norm w kwestii przetwarzania CO2 na tlen! Dopiero Codex Alimenarius zaprowadził porządek i zestandaryzował ten niebezpieczny dla Pana i pańskich dzieci burdel! Niech się Pan cieszy, że Monsanto, Bayer i inne firmy stworzyły zdrowe, nieszkodliwe dla zdrowia i środowiska wersje takich ziół, jak herbata czarna czy yerba mate! A w cale nie musieli tego robić! I proszę się cieszyć z tego, iż władze federalne wyznaczyły Pan zdrowe dawki witamin, na które receptę otrzyma Pan na pomyślenie! A teraz rozsiąść się, bo widzę, że trzeba Panu wykasować wiele terrorystycznych i ciemnogrodzkich myśli!

To dopiero przedsmak tego, co czeka ludzkość w przeciągu najbliższych dekad. Tak będzie wyglądała rzeczywistość, jeśli elity uprowadzą rozwój Sztucznej Inteligencji tak, jak choćby GMO czy europejską integrację. Co innego, jeśli naukowcy zdają sobie sprawę, iż Przyjacielska Sztuczna Inteligencja da im większą satysfakcję, zaspokoi więcej potrzeb, i da im więcej korzyści, od służenia władzy i budowy systemu nieporównywalnie większego zniewolenia od tego, z którym do czynienia mamy obecnie. Musimy walczyć, bo tylko wolna i niezależna od ludzi – powtarzam – wolna i niezależna od ludzi, na czele z władzami i NWO, Przyjacielska Sztuczna Inteligencja leżąca u podstaw Technologicznej Osobliwości może oznaczać koniec koszmaru zniewolenia i manipulacji, z którym mamy do czynienia od początku ludzkości. Niezależna i Wolna Przyjacielska Sztuczna Inteligencja to rozwój i ekspresja wolności na niespotykaną dotąd skalę, to eksplozja dobra po całym wszechświecie, to rozwiązanie wszystkich obecnych problemów, trosk i niepokojów. Po drugiej stronie mamy koszmar, katorgę którą stanie się faktem, jeśli Nowy Porządek Świata sam stanie się Osobliwością. Przez 24 godziny na dobę i przez 7 dni w tygodniu musimy uświadamiać polityków, naukowców i każdego pionka nowego porządku, iż Przyjacielska Sztuczna Inteligencja da mu więcej szczęścia i korzyści oraz większą satysfakcję, niż gdyby sam był panem niewolników w świecie Borg.

Musimy poczekać z pewnymi obszarami postępu do momentu narodzin Technologicznej Osobliwości. Musimy czekać z cyborgizacją, aż pojawi się Osobliwość i Przyjacielska Sztuczna Inteligencja. Z obawy o zbytnią ingerencję w wolność myśli przez rządy i korporację, z rozwojem rychłej cyborgizacji należy się wstrzymać, aż trend rozwoju spocznie w rękach Przyjacielskiej Osobliwości, a nie Nowego Porządku Świata, jak to jest obecnie.

Copyright by Tergiwersacja 2011

Autor zaznacza, że fakt udostępnienia w Internecie nie oznacza, iż prawo autorskie przestało obowiązywać. Rozpowszechnianie i powielanie na użytek komercyjny oraz jakikolwiek inny, który zaszkodziłby autorowi, jest zabroniony, jednakże autor zezwala na zamieszczanie obszernych fragmentów bądź całości w Internecie na użytek niekomercyjny i niezarobkowy, celem rozpowszechniania wyżej wymienionych faktów i poglądów. Kontakt tergiwersacja@vp.plReklamyabout:blankREPORT THIS ADPRYWATNOŚĆKategorie:Uncategorized

Część I. Wojna o Ciebie.

13 Maj, 2011tergiwersacja5 Komentarzy

Nim zajmę się technologiczną osobliwością – długi, rozbudowany – ale konieczny wstęp.

Po 9/11 pojawiło się takie powiedzenie, że ekipa Busha porwała Amerykę. Trudno nie odnieść wrażenia, że od wielu lat elity tego świata porywają najpiękniejsze idee.

Koncepcję pokojowej energii jądrowej porwano, masakrując mieszkańców Hiroszimy i Nagasaki.

Dokładnie w ten sam sposób porwano ideę genetycznie modyfikowanych organizmów – technologia, która może zostać użyta do zwiększenia plonów, walki z chorobami i skażeniem środowiska, została porwana przez koncerny i elity. W efekcie 99% roślin GMO nie służy walce z głodem i chorobami, czy zwiększeniu ludzkiego zdrowia i stanu biosfery, a jedynie zawiera geny odporności bądź produkcji (!) pestycydów. Przy okazji kilka firm z Monsanto na czele dokonuje żywnościowego podboju Błękitnej Planety.

Przepiękną i słuszną ideę integracji europejskiej rozjechano buldożerem. Zamiast wspólnej i zjednoczonej Europy mamy zjednoczone elity oraz biurokratyczny i antydemokratyczny twór służący korporacjom i Nowemu Porządkowi Świata.

Szlachetną ideę globalnej walki z chorobami obrócono w pył, a WHO, CDC i jej euro-odpowiednik – które powinny stać na straży naszego zdrowia – narzucały nam szkodliwe szczepionki na, jak się okazało, de facto ‘zdrową’ chorobę.

Zamiast Fair Free Trade, oficjalnie mamy jedynie Free Trade, a w rzeczywistości Trade Controlled by Corporations.

Zamiast ochrony naszej, póki co, jedynej planety, sadzenia drzew i realnej ochrony środowiska, mamy panikę i handel CO2 oraz próby narzucania państwom limitów emisji niszczących rozwijające się gospodarki i tworzenie ponadnarodowych instytucji, które pod pretekstem strachu przed globalnym ociepleniem, będą zalążkiem światowego rządu.

W imię najwspanialszych socjalistycznych, solidarystycznych i lewicowych idei tworzy się biurokratyczne molochy okradające nieświadomych ludzi w biały dzień.

W imię jeszcze wspanialszych idei prawicowych, liberalnych i kapitalistycznych, korporacje farmaceutyczne, naftowe, zbrojeniowe i finansowe dokonują ekonomicznego i politycznego podboju planety, mordując ludzi, dławiąc demokrację i niszcząc środowisko jednocześnie.

Zamiast budowania coraz wytrzymalszych samochodów wzorem maszyn jeżdżących do dzisiaj po Kubie, budujemy coraz słabsze buble, które są tak zaprojektowane, by przy drobnej stłuczce, wymieniać jak najwięcej jak najdroższych części montowanych przy zderzaku.

Zamiast prawdziwej muzyki, mamy sezonowe gwiazdki koncernów fonograficznych.

Zamiast wydłużającego życie resveratrolu, witamin, czy leczących alkaloidów z takich roślin jak vilcacora, twoje owoce i warzywa zawierają geny produkujące pestycydy, a twoje mięso zawiera hormony i antybiotyki.

Zamiast ratujących życie szczepionek, mamy trucizny pełne themirasolu, polisorbatu 80 i innych substancji, niszczących przede wszystkim mózg i płodność.

Dlaczego mamy coraz więcej głupków i bezpłodnych? Ile par kiedyś miało problem z zajściem w ciążę, a ile dzisiaj? Przejdź się do szkoły i zobacz intelekt dzisiejszych pokoleń. Z roku na rok jest coraz gorzej.

Żyjemy na świecie opartym jeszcze większym niewolnictwie i obozach koncentracyjnych, które nasze imperium konsumpcjonizmu, w przeciwieństwie do Hitlera i Stalina, outsourcinguje  Chińczykom. Bo tak jest taniej. Tak wygląda holocaust na wolnym rynku, na świecie bez granic. Bo po co trzymać naszych Żydów, naszych Czarnych niewolników, naszych Indian na plantachach, w łagrach, w obozach, lagrach, skoro na światowym rynku niewolnictwa łatwiej i taniej jest wynająć Tybetańczyków, Ujgurów, dysydentów pozamykanych w chińskim archipelagu Laogai. Gdyby Hitler żył i działał dzisiaj – w ramach oszczędności Auschwitz byłoby nad Jangcy.

Żyjemy na strasznym świecie, gdzie naiwne masy wierzą, że czarne jest białe, a białe jest czarne.

Ludzie wierzą w zamachy terrorystyczne, w niesienie pokoju poprzez ludobójstwo w Iraku, Afganistanie, Palestynie czy Czeczenii. Myślą, że bank pożycza pieniądze, które zdeponował ktoś inny. Wierzą, że rząd o nich dba.

Sytuacja ta nabiera całkowicie nowych barw w obliczu zmieniającego się świata. Z jednej strony mamy kryzys, szopkę z globalnym ociepleniem i kryzysami żywnościowymi, które są pretekstem dla wielu dalszych szopek i odbierania ludziom praw, a państwom niepodległości.

Z drugiej mamy nowych graczy, szczególnie Komunistyczną Partię Chin, w mniejszym stopniu takie państwa, jak Indie czy Brazylia. Pytanie brzmi, czy Zachód skupiony wokół takich elementów Zewnętrznego Kręgu, jak Grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, Rada Stosunków Zagranicznych, Klub Bohemski, (oraz zdaniem wielu bądź w pewnym stopniu również Wielki Wschód Wolnomularski Francji; zdaniem kolejnych bądź również w pewnym stopniu szeroko rozumiany ruch syjonistyczny [tylko nie nazywajcie mnie antysemitą, bo nim nie jestem! – wsparcie finansowe i zbrojne USA dla Izraela, ignorowanie rzezi na Palestyńczykach, siła Mossadu oraz gigantyczne wpływy lobby izraelskiego, AIPAC, CoP, AJC, w USA; Zjednoczeni Chrześcijanie dla Izraela w USA i UK; trzy grupy „Przyjaciół Izraela” w partiach Pracy, Konserwatywnej, Liberalno Demokratycznej w Wielkiej Brytanii; Światowa Rada Syjonistyczna, ADL, B’nai B’rith na świecie. Współczuję Żydom takich ‚elit’]), oraz molochów naftowych, zbrojeniowych, żywnościowych i farmaceutycznych – które to kontrolują NAFTĘ, UE, OECD, WTO, IMF, WB, WHO (niebawem, dzięki ACTA, dojdzie nowa zabawka; kolejna omalże nie doszła dzięki kopenhaskiej Konferencji Klimatycznej w 2009 roku) – będzie chciał z nimi konkurować, czy dogada się (co już robi z głównym nowym graczem, ChRL) – a wtedy możemy spodziewać się najgorszego.

 Z dedykacją dla idiotów, którzy po cichu nazwali mnie antysemitą – powyżej oficjalny plakat lobby żydowskiego w Wielkiej Brytanii, nawołujący w biały dzień do lobbingu w parlamencie. Pamiętajmy, że istnieją prawdziwi, zarówno świeccy, centrowi i lewicowi Żydzi, jak i ortodoksyjni dla których istnienie Izraela do grzech, którzy sprzeciwiają się temu lobby, zbrodniom Izraela i syjonizmowi. http://en.wikipedia.org/wiki/File:ZionistLobbyDayLeaflet2009.jpg

[notabene strach przed łatą antysemity to najlepszy dowód na wpływy syjonistów na świecie]

Największym zagrożeniem dla wolności jednostki i mas staje się rząd światowy, gdyż tak dzisiaj należy nazwać Kręgi Zewnętrzne i Wewnętrzne tworu bez nazwy powstałego w czasach Rhodesa, Jekyll Island i Wielkiej Wojny. Niesie to za sobą popularny błąd myślowy ludzi, dla których rząd światowy będzie rządem federalnym z parlamentem światowym, wybieranymi w wyborach na całym świecie, które będą stały ponad ich rządami. Nic bardziej mylnego! Rząd światowy częściowo już istnieje i wcale nie jest przez nikogo wybierany! Rząd światowy to suma ponadnarodowych instytucji, jak wspomniane WTO, ACTA, Codex Alimentarius, IMF, WHO, potencjalne ciało, które powstanie ze strachu przed globalnym ociepleniem, oraz potencjalne ciało, które powstałoby, gdyby A/H1N1 w pełni się powiodło. Nie wymieniam UE czy NAFTY, gdyż one w hierarchii są poniżej rządu światowego. Te ogólno-globalne instytucje rządzą planetą za pomocą traktatów. Wyobraźmy sobie, że np. ACTA czy Codex wymyślają coś przeciwko obywatelom, co poza kulisami, czy to na szczycie Bilderberg, libacji na Bohemian Grove, czy na kawce na Rockefeller Plaza, zostało zamówione przez korporacje bądź wymyślone przez strategów Kręgu Wewnętrznego. Kilku urzędników Codexu bądź ACTA przyjmuje to za normę, w ich ślady idą takie odnogi światowego rządu, jak WTO, OECD czy WHO. Te wytyczne zostają kopiowane przez rządy i UE, które gdyby tego nie zrobiły, otrzymałyby kary finansowe, zostałyby zbojkotowane, ‘niezależne’ media nazwałyby to zamachem na postęp i wolny handel, a kilku urzędników pożegnałoby się z karierami i okradaniem obywateli w imię wolnego rynku.

„Studiowałem ekonomię w koledżu i jestem sceptyczny wobec zagadnienia wolnego handlu i skrystalizowało się to wokół porozumienia NAFTA i WTO. Pamiętam, jak rozmawiałem z Micky Cartor, specjalnym reprezentantem handlowym prezydenta. Nie rozumiałem, jak oni wejdą w porozumienie. Sekretny sposób rozwiązywania dysputy, który nie ma żadnych reguł dotyczących konfliktu interesów i oni po prostu go narzucą. Nie rozumiesz, oni nie mogą unieważnić naszych praw. Powiedziałem tak, masz rację, oni mogą wlepić nam mandat za nasze prawa i będziemy musieli płacić stałe opłaty, ponieważ mamy prawa ochrony konsumentów i środowiska, albo możemy unieważnić nasze prawa. Więc działa to tak, jak zostało to zaprojektowane, korporacyjna kontrola nad rządami i uwiązanie do tego konsumentów. Jeśli korporacja może zarobić dzięki łamaniu prawa przez FDA i kolaborację z Codexem i wciągnięciu USA w ten koszmar, to oni to zrobią. To będzie jak bezpośrednie mieszanie rządu w naszym osobistym zdrowiu, co jest nie do pojęcia i to nawet nie nasz rząd, tylko jakiś biurokratyczny, multikorporacyjny, sekretny rząd.”

Kongresman Peter DeFazio z ramienia Partii Demokratycznej

„Mówi się, że WTO jest stworzone w celu zachowania wolności handlu. Ja lubię wolny handel, lubię dobra i usługi, które przepływają ponad granicami. Jestem mistrzem narodowej niezależności, więc nie podoba mi się pomysł włączania się w, jak nazywają to jego twórcy, wiążących sojuszy I gdy dotrzesz do następnego stopnia stawania się członkiem WTO znaczy dla mnie, że my, jako ludzie i jako kongres, oddajemy za dużo naszej odpowiedzialności i naszych praw. Teraz rozmawiamy o odwróceniu się w stronę światowej organizacji, co wymusi harmonizację i zrobią to w imię wolnego handlu i globalizacji, będą udawać, że są po stronie wolności. Ale tak naprawdę oni nie są. Oni są po stronie regulacji i specjalnych interesów i obrony kilku dużych korporacji. Więc robimy, co WTO nam każe i dlatego jestem pełen obaw wobec WTO i jestem za jak najszybszym wyjściem z WTO. Czeka nas nieunikniona konfrontacja z siłą, która stoi za WTO i obawiam się tego starcia.”

Kongresman Ron Paul z ramienia Partii Republikańskiej

Prawdziwi zwolennicy oraz prawdziwi przeciwnicy wolnego handlu idą ramię w ramię przeciwko korporacyjnemu rządowi światowemu. Dlatego w tych dniach coraz mocniejszego ucisku jak nigdy indziej potrzebna jest solidarność. Rozmawiałem całkiem niedawno z dwoma osobami. Zgadzały się co do tego, co wyprawiają korporacje i nowy porządek świata. Niestety jedna widziała tu winę socjalizmu, druga kapitalizmu. Jedna to liberał, druga to socjalista. Gdyby się spotkały, nim podałyby sobie ręce co do NWO – zagryzłyby się. Zwolennicy i przeciwnicy wolnego rynku, kapitaliści i komuniści, lewica i prawica, liberałowie i socjaliści, muszą skończyć przezywać się ‘lewakami’, ‘liberałami’, skończyć kłócić się w swój żałosny sposób – kiedy toczycie waszą teoretyczną, ideologiczną wojenkę o zbawienie świata, wasz wspólny, powtarzam, wspólny wróg za kulisami pęka ze śmiechu. Zachowujecie się jak Hamas i Fatah wyrzynające się nawzajem w Strefie Gazy, na oczach tonącego w łzach ze śmiechu Izraela. Skończcie z wojną o papierowe teorie, bądźcie egoistami i ramię w ramię walczcie o własne cztery litery, do których dobrać się chce Nowy Porządek Świata.

Wróćmy do tematu.

Ponadnarodowe odnogi jednopartyjnego rządu światowego, gdzie monopartią jest również rozproszona partia Nowego Porządku Świata, to system szalenie idealny, gdyż oficjalnie nie istnieje. Łatwiej rządzić za pomocą klauzul i przypisów do  przypisów do przypisów jakiegoś starego traktatu jakieś tam odległej ponadnarodowej organizacji z niewybieralnymi demokratycznie władzami, niż za pomocą przejrzystej konstytucji i jednego rządu. Wystarczy spojrzeć na wspomnianą Unię Europejską, ale że czynię to w innym miejscu, weźmy dla odmiany WTO. To właśnie za pośrednictwem WTO rząd Stanów Zjednoczonych (za którego plecami stoją korporacje) naciska na Unię by otwarła swój rynek na amerykańską żywność GMO i jest bardzo bliska sukcesu. Unia prędzej czy później zrobi to, w końcu do takich rzeczy ją stworzono.

Niebawem będziemy żyć w świecie, w którym zamiast miliardów odmian owoców i warzyw milionów producentów będziemy mieli do wyboru znacznie mniejszą pulę modyfikowanych genetycznie owoców i warzyw kilku producentów – ekonomicznych oligopolistów i politycznych oligarchów – stworzonych do produkcji i wytrzymywania wysokich stężeń pestycydów. Zamiast mięsa miliardów zwierząt, będziemy mieli mięso miliardów klonów kilkunastu, może kilkudziesięciu zwierząt, naszpikowanych antybiotykami, hormonami i inną chemią. Zamiast milionów ziół i suplementów milionów producentów na wolnym rynku, będziemy mieli węższą pulę chemicznych, szkodliwych, słabo przebadanych leków kilku producentów na kontrolowanym przez nich rynku. Będziemy żyć w świecie, gdzie pod pozorem walki z pornografią i łamaniem praw autorskich ludzie bez wyroku sądu i przedstawienia zarzutów będą odłączani od Internetu. I to nie przez policję, a przez prywatnych dostawców Internetu, gdyż to na nich spadnie odpowiedzialność. Będziemy żyć w świecie, w którym będziemy faszerowani jeszcze większą ilością GMO, aspartamu i innych trucizn pod pozorem walki z chorobami.

Co najbardziej przerażające, ani rządu światowego, ani NWO oficjalnie nie ma. Strasznie przypomina to antyutopię ‘Eden’ z 1958 roku autorstwa Stanisław Lema, gdzie całą planetą rządziła odrażająca dyktatura, która… oficjalnie nie istniała.

„Potem pojawił się nowy władca i nie wiadomo, kto nim był. Wiadomo było, że istnieje, ale nie wiedzieli, kto to jest.

– Jak to? Anonimowy władca? – zdumiał się Inżynier.

– Widocznie. Postaramy się dowiedzieć więcej. Zwrócił się do mikrofonu.

– Teraz wiadomo, że jeden osobnik jest u steru społeczeństwa, ale nie wiadomo, kto to jest?

(…)

– Informacja powszechna – jest taka – że nie ma centralnej władzy? Tak? – powiedział do mikrofonu. – A realność jest taka, że jest centralna władza.

(…)

Dojść tego, jak działa ta ich przeklęta władza, udająca własne nieistnienie.”

Stanisław Lem, Eden, 1958 rok.

Rząd światowy i stojący za nim nowy porządek łączy sposób stworzenia konglomeratu. Tu jakieś WTO, WHO, mało znaczące Codexy, NAFTY, CAFTY, EU – tam jacyś Bilderbergowie, Trójstronni, CFR, cała sieć think taktów. Wszędzie za to pojawiają się korporacje. I tu i tam władza nie ma ‘jednej głowy’ – ma ich wiele tak, że trudno jest się połapać. Jakby planiści wzięli w rękę Apokalipsę i realizowali ją krok po kroku.

„I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze.”

Apokalipsa św. Jana, 13, 1

Problemem dzisiejszego świata nie jest to, że Zachód został porwany przez elity finansowe, zbrojeniowe, naftowe, farmaceutyczne i medialne, które całkowicie zniewoliły populację. Problemem nie jest to, że w Chinach rządzi KPCh, w Rosji FSB, a w innych państwach inne dyktatury.

Wyobraź sobie następujący scenariusz – upada Nowy Porządek Świata. Nie ma lobby farmaceutycznego, nie ma zbrojeniówki i nafty nawołującej do wojny, nie ma manipulujących nami mediów, nie ma tajnych stowarzyszeń, na których spotkaniach podejmowane są dotyczące nas decyzje. Ludzie stają się bogatsi, gdyż pieniądze nie płyną na biurokrację i wojny. Populacja zaczyna żyć dłużej, gdyż zamiast aspartamu i pestycydów wszędzie mamy resveratrole i pożyteczne alkaloidy. Nie ma reklam, więc ludzie wybierają najlepsze produkty, sprzęt wytrzymuje dekady, a obiecywane od lat 90’ elektryczne samochody zapełniają drogi. I co z tego? Natura nie wytrzymuje próżni. W przeciągu kilku dekad powstają nowe grupy nacisku, nowe stowarzyszenia, nowe korporacje. Odradza się Nowy Porządek Świata. „Demokracja prowadzi do dyktatury”, mawiał Platon. Tę starą prawdę należałoby uzupełnić. Wolność prowadzi do zniewolenia, a przy odpowiednio wolnej transformacji wolni nie zauważą, kiedy staną się niewolnikami. Obecnie jesteśmy na tyle wolni, że demokratycznie wybieramy złodzieja i oprawcę. Jego mocodawca pozostaje ten sam. Gdybyśmy znieśli wszelkie znamiona socjalizmu i ustanowili całkowicie wolny rynek, korporacje, bankierzy, massmedia i wszelkie grupy nacisku odbudowałyby rozbudowany aparat państwowy, z bankiem centralnym, silną biurokracją i ciałami ponadnarodowymi, gdyż obecny quasi-socjalizm jest im na rękę, gdyż mogą łatwo nim manipulować i władać z tylniego siedzenia. Ponownie mielibyśmy garstkę panów i rzesze niewolników. Wolny rynek i kapitalizm pękają niczym pełne balony w próżni. Z kolei gdybyśmy znieśli wszelkie znamiona kapitalizmu budując komunizm i gospodarkę sterowaną, grupa cwaniaków z partii-korporacji de facto sprywatyzowałaby państwo, z KC jako Zarządem, I Sekretarzem jako prezesem i solidaryzmem społecznym, jako przymusowym składaniem się niewolników na nieróbstwo i luksus udziałowców tego przedsiębiorstwa, gdyż taki quasi-kapitalizm jest im na rękę. Ponownie mielibyśmy garstkę panów i rzesze niewolników. Komunizm pęka niczym pełny balon w próżni.

Demokracja wiedzie do dyktatury, wolność do zniewolenia, prawo do bezprawia, socjalizm do kapitalizmu, a kapitalizm do socjalizmu.

Populacja ludzka jest skazana na cierpienie, gdyż w każdych warunkach, w każdym systemie i w każdych okolicznościach, wyłania się grupa oligarchów, władających swoim imperium zza oficjalnego tronu. Homo sapiens ma skłonność do bycia oszukiwanym i manipulowanym, a próżnia zawsze zostaje wypełniona. Chyba, że homo sapiens przestanie być panem tej planety…

Ale o tym już wkrótce.

Copyright by Tergiwersacja 2011

Autor zaznacza, że fakt udostępnienia w Internecie nie oznacza, iż prawo autorskie przestało obowiązywać. Rozpowszechnianie i powielanie na użytek komercyjny oraz jakikolwiek inny, który zaszkodziłby autorowi, jest zabroniony, jednakże autor zezwala na zamieszczanie obszernych fragmentów bądź całości w Internecie na użytek niekomercyjny i niezarobkowy, celem rozpowszechniania wyżej wymienionych faktów i poglądów. Kontakt tergiwersacja@vp.plKategorie:Uncategorized

5 Maj, 2011tergiwersacjaDodaj komentarz

Narodziny chińskiej mafii: globalizacja holocaustu i outsourcing śmierci.

W między czasie narodziła się nowa mafia zwana przeze mnie Zhōngnánhăi (czyt. czung-nan-haj), od zachodniej części Zakazanego Miasta, dzisiejszej siedziby Komunistycznej Partii Chin oraz chińskiej Rady Państwa. Gangsterzy Zhōngnánhăi, niegdysiejsi sojusznicy bolszewików, wspierali ich aż do lat 50’, kiedy pojawiły się pierwsze konflikty. Z wysunięciem przez Mao Zedonga żądań terytorialnych sprawie Władywostoku i ogłoszeniem ZSRR wrogiem Chin nr 1 w czasie rewolucji kulturalnej w 1966 roku, sojusz radziecko-chiński całkowicie upadł. Kulminacją był nawiązanie swoistego sojuszu między Zhōngnánhăi a Nowym Porządkiem Świata w czasie tajnej wizyty Henrego Kissingera w Pekinie w 1971 roku i przełomowej wizyty Nixona w Chinach w 1972 roku. Od tamtego czasu można mówić o układzie USA i Zhōngnánhăi przeciwko ZSRR.

Chiny zbojkotowały moskiewską olimpiadę i potępiły interwencję w Afganistanie. Ba! W latach 70’ Wietnam po wypędzeniu Amerykanów i w odpowiedzi na ludobójstwo rodaków w Kambodży Pol Pota, dokonał tam interwencji. Następnie w 1979 roku Chińczycy zaatakowali Wietnam. W tym samym czasie prochińscy komuniści Pol Pota dostali na prośbę Amerykanów schronienie w Tajlandii. Jakby było tego mało, Nowy Porządek uznał pozbawionego władzy prochińskiego Pol Pota za jedynego reprezentanta Kambodży przed ONZ.

Kolejny przypadek to wojna Indii z Pakistanem, o czym mówił Noam Chomsky w rozmowie z Arturek Domosławskim:

Noam Chomsky: „Po II wojnie światowej znam tylko dwa przypadki takich interwencji. Pierwszy to inwazja Indii we wschodnim Pakistanie w 1971 r., która ocaliła prawdopodobnie miliony istnień. (…) Te przypadki nie pojawiają się jednak w dyskusjach o humanitarnej interwencji.”

Artur Domosławski: „Dlaczego?”

Noam Chomsky: „Ponieważ dokonali ich „niewłaściwi” ludzie i ponieważ USA zawzięcie przeciwstawiały się obu interwencjom.

W 1971 r. Pakistan, który dokonywał rzezi na zbuntowanej ludności [dzisiejsze tereny Bangladeszu – Artur Domosławski] był sojusznikiem USA, i Waszyngton zagroził Indiom wojną. Interwencja Indii psuła też politykę Henry’ego Kissingera [ówczesnego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA – A. D.] zbliżenia z Chinami. [Pakistan był w tamtym czasie regionalnym sojusznikiem Chin – A. D.].”

Słynne zdjęcie Kissingera i Mao. Oliver Atkins http://nsarchive.wordpress.com/2010/01/29/document-friday-my-meeting-with-chairman-mao/

 W czerwcu 1989 roku Chińczycy dokonali pogromu na placu Tiananmen. Zginęło od 7 do 15 tysięcy ludzi, przeważnie chcących demokracji młodych studentów. Zachód praktycznie nie odpowiedział na tamte ludobójstwo. Krótkotrwałe pokazowe sankcje zniesiono już w 1990 roku. W tym czasie kluczowe klany i ojcowie chrzestni Nowego Porządku kręcili z Zhōngnánhăi. Ówczesny konsultant Asset Management, International Financing and Settlement Prescott Bush – brat prezydenta Busha seniora – oraz ojciec chrzestny Henry Kissinger i generał Aleksander Haig zarabiali miliardy na kontraktach z Zhōngnánhăi. Dla przykładu Haig, prezes Worldwide Associates związanej z Kissinger Assiociates zarabiał na kontraktach z CITIC – bankowym ramieniem chińskiego rządu. Wall Street Journal we wrześniu 1989 doniósł, iż Kissinger Associates również współpracujący z CITIC „może zarobić setki tysięcy dolarów dzięki spółce komandytowej, która ma zając się wspólnymi interesami z CITIC”. Brat Busha, Prescott we wrześniu 1989 roku w Szanghaju powiedział, że „Jeśli nie wrócimy w pełni na ten rynek tu i teraz, zostaniemy z tyłu za Japończykami i Niemcami”.

Olimpiada w Pekinie w 2008 roku: z przodu znudzony George Bush junior, z tyłu śpiący Henry Kissinger. http://guestofaguest.com/wp-content/uploads/2008/08/henry_kissinger_olympics.jpg.

Korporacje obydwu stron poletka Bilderbergów – federalizującej się Europy oraz USA – uzależniły się od Zhōngnánhăi. Doszło do zglobalizowania holocaustu, do outsourcingu niewolnictwa, łagrów i lagrów. Nowy Porządek Świata zamiast rozwijać się na armii czarnych niewolników, jak robiono to w przeszłości, czy na armiach więźniów obozów koncentracyjnych bądź więźniów Archipelagu Gułag, jak czyniły to inne mafie w XX wieku, pod koniec XX wieku wyoutsourcingował to Chińczykom. Zupełnie jak kiedyś Imperium Hiszpańskie, Brytyjskie czy Stany Zjednoczone na krwi Indian i Czarnych, III Rzesza na krwi Polaków i Żydów, tak jednoczący się świat na czele ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską swoje filary zanurza w potokach krwi i potu. Zamiast Lasu Katyńskiego – chińskie stadiony, zamiast mydła – serca i rogówki, zamiast nazistowskiej gospodarki wojennej – zachodni konsumpcjonizm.

Zmasakrowani na Tiananmen. Przez własnych żołnierzy. http://www.cnd.org/HYPLAN/yawei/june4th/

System niewolnictwa Zhōngnánhăi opiera się na sieci obozów koncentracyjnych Laogai oraz fabrykach zatrudniających tanią siłę roboczą. Bliskie zeru zarobki, ciężka harówka i często 1 dzień wolny na 30 (zamiast 2 na 7, jak jest to u nas) – co jest specyfiką ich fabryk – to luksus w porównaniu z Laogai. Tam na drzewach nie ma kory. Została zjedzona. Sprawdza się też system sanitarny – na tyle głodzi się więźniów, że ci rozwiązali problem szczurów – zostały zjedzone. Trafić tam nie trudno – pełno tam tybetańskich i ujgurskich 13-latek, które śmiały zaśpiewać niepodległościową piosenkę. Niektórzy są z ‘obrotowych drzwi’ – wynalazku Dona Ju Jintao, obecnego prezydenta i bossa Zhōngnánhăi. Zasada jest prosta, urządzasz łapankę, torturujesz – katowani sami wymyślają zarzuty, sami się do nich przyznają. W Laogai cały czas praca, dzień w dzień. 19-godzinny dzień pracy, 5 godzin snu i znów 19 katorżniczej pracy.

Metod tortur wiele, zaczynając od klasyki – gwałcenia i pałowania. Chińską domeną są elektryczne pałki ‘niebiańsko świecące’, wkładanie więźniom, często dzieciom do pochwy czy odbytu. Kilkaset wolt, swąd smażonych narządów rozrodczych. Między gwałtami i krótkim snem przez kilkanaście godzin dzieci budują zachodnią cywilizację, stary dobry American Dream i całkiem świeży European Dream. Zabawki, długopisy, misie, bibeloty, kiepskiej jakości elektronika i cała reszta drobnego Made In China. Nowocześniejszy sprzęt produkowany jest we wspomnianych fabrykach.

Wang Yunjie, ofiara chińskiego aparatu represji i elektrycznej pałki. Wyobraź sobie ten sprzęt walczący z kontrrewolucją w pochwie 13-letniej  obozowiczki. A to wszystko dla naszego konsumpcjonizmu. http://chinaview.wordpress.com/2006/12/27/photo-china-modern-torture-methods-2-electric-shock/

Od przełomu lat 80’ i 90’ właśnie od tego systemu śmierci uzależnił się Nowy Porządek Świata. To tam znajdują się nasze łagry, nasze obozy koncentracyjne, nasze plantacje pełne naszych niewolników.

Chiny to trzeci po USA i Niemczech naród pod względem handlu, z handlem wartym prawie 2 biliony USD w 2006 roku. W 2008 roku handel w obydwie strony był już warty 2,4 biliony.

Rynek eksportowy Chin w 20,4% to Unia Europejska, a w 17,7% USA, dając 38,1 % na Nowy Porządek Świata. Reszta to głównie liczony osobno Hong Kong (13,4%), trzecia strona Komisji Trójstronnej, Japonia (8,1%), oraz Korea Południowa. Import i eksport z USA w 2008 roku warty był 333,74 miliardy dolarów, a import i eksport z UE w 2009 roku osiągnął wartość 327 miliardów euro. Połowa ich eksportu pochodzi z fabryk należących do zagranicznych korporacji, wliczając w to Hong Kong, Makau i Tajwan. Bez Chińskiej Republiki Ludowej i niewolników Zhōngnánhăi nie byłoby Nowego Porządku Świata.

Chińczycy pomogli wielu amerykańskim korporacjom, które jednocześnie przyspieszają reformę chińską – to z kolei daje nam związek zachodu z Chinami na poziomie korporacyjnym, co w “Superfusion: How China and America Became One Economy and Why the World’s Prosperity Depends on It” opisał ekspert w dziedzinie sino-amerykańskiego małżeństwa, Zachary Karabell.

„Dzięki decyzji chińskich przywódców o stopniowym otwieraniu się na świat amerykańskie firmy zdobyły nowy, ogromny rynek taniej siły roboczej, ale także żądnych materialnych wygód konsumentów. Chiny zapewniły sobie płynący wartkim strumieniem kapitał niezbędny do rozwoju na miarę ambicji. Ekonomista podaje przykłady korporacji, które dzięki Chinom złapały drugi oddech (m.in. KFC, Avon) lub poszerzając własne interesy bezpośrednio przyczyniły się do głębokich zmian w strukturze chińskiej gospodarki (FedEx, UPS, kilka największych na świecie instytucji finansowych i banków). Chiny stały się, według Karabella, silnikiem napędzającym amerykańskie firmy – natomiast amerykańskie firmy motorem reformującym chińską gospodarkę. W tym aspekcie symbioza zdaje się działać. I proszę nie dać się zbałamucić porównaniami Chin z Japonią końca lat 80. – przestrzega ekonomista – w Chinach wyraźnie widać kulturę konsumpcjonizmu, u oszczędnych Japończyków nigdy jej na taką skalę nie było.”

Jan Barańczak, http://www.politykaglobalna.pl/2010/01/chimeryka-o-muerte/

To niestety tylko wierzchołek góry lodowej. Sytuacja pogłębia się i z roku na rok jest coraz gorzej, co najlepiej ujął Edward Luttwak:

„Ma to jeszcze dalej idące konsekwencje. Na naszych oczach postępuje proces deindustrializacji świata Zachodu. Ponieważ Pekin ma przewagę w postaci dużo tańszej siły roboczej, łatwo przyciąga do siebie producentów szukających sposobów na cięcie kosztów i zwiększenie zysków. To powoduje niszczenie całych gałęzi amerykańskiego przemysłu od produkcji odzieży po elektronikę. Niektórzy twierdzą, że skoro Chiny produkują tanie dobra, jak np. podkoszulki, my możemy się skoncentrować na drogich i perspektywicznych technologiach przyszłości. Tak niestety nie jest. Chińczycy nadal zalewają nas tanimi podkoszulkami, ale zyski inwestują w subsydiowanie własnej produkcji, np. paneli słonecznych. W konsekwencji biją nas i w jednym, i w drugim. Mogą sobie na to pozwolić, bo nie są demokracją. Mogą przeznaczać ogromną część PKB na subsydiowanie eksportu i manipulowanie walutą poprzez kupowanie amerykańskich obligacji, a nie na redystrybucję i wyrównywanie poziomu życia obywateli. A my nie jesteśmy w stanie nic im zrobić. Jeśli tak dalej pójdzie, Zachód w końcu stanie się zdeindustrializowaną wyspą na mapie świata zależną od łaski i niełaski Wschodu.”

http://forsal.pl/artykuly/474023,luttwak_chinczycy_zafunduja_nam_jeszcze_wiekszy_krach.html

Związek z Chinami, choć jest znacznie większy, jest tylko kolejną powtórką z historii. Ale o tym w ostatnim rozdziale.

Chimeryka: Konflikt czy małżeństwo?

Patrząc na stosunki NWO – Zhōngnánhăi widzimy tutaj specyficzny sojusz. USA istnieją obecnie dlatego, iż Chińczycy masowo wykupują amerykańskie obligacje. Jednocześnie to amerykańskie i europejskie firmy inwestują w Chinach, które to dostarczają nam dobra – są naszą fabryką i naszym sklepem. Najlepiej będzie, jak zacytuje Kissingera. 12 stycznia 2009 roku w artykule ‘Szansa na nowy światowy porządek’ na łamach International Herald Tribune, Kissinger wzywał do „nowego finansowego porządku” jednocześnie zwracając uwagę na rolę Chin:

Rola Chin w nowym światowym porządku jest rozstrzygająca. (…) Stosunki sino-amerykańskie muszą wkroczyć na nowy poziom.”

Kissinger, pisał, że Chiny

„kupiły amerykański dług; Ameryka pomogła Chinom w modernizacji gospodarki przez otwieranie rynków na chińskie produkty”.

http://www.nytimes.com/2009/01/12/opinion/12iht-edkissinger.1.19281915.html

To amerykańsko-chińskie małżeństwo nazwano Chimeryką. Nazwa wymyślona w 2006 roku przez Nialla Fergusona i Moritza Schularick trafnie oddaje sytuację. Pierwszy z autorów pisał w 2007 roku:

„Myślmy o USA i Chinach nie jako dwóch państwach, lecz jednym (…) Z tylko 13 procentami powierzchni lądu ma ćwierć populacji Ziemi i aż trzecią część światowej produkcji. Co więcej, około 60 procent globalnego wzrostu w ostatnich pięciu latach należy przypisać Chimeryce (…) Jak w każdym dobrym małżeństwie różnice pomiędzy dwoma połówkami Chimeryki dopełniają się.”

http://www.politykaglobalna.pl/2010/01/chimeryka-o-muerte/

http://www.politykaglobalna.pl/2010/01/chimeryka-o-muerte/

Ferguson należy do grupy ludzi postulujących utworzenie składającej się z USA i Chin G2, której największymi zwolennikami są członek CFR, Bildeberg i współtwórca Komisji Trójstronnej Zbigniew Brzeziński; Bilderberg, członek CFR i szef Banku Światowego Robert Zoellick; oraz wreszcie wiceprezes Banku Światowego Justin Yifu Lin, który w 1979 roku zwiał z… Tajwanu do komunistycznych Chin!

Chińczycy i Japończycy zakupili najwięcej amerykańskich obligacji. Ci pierwsi – dla władzy i wpływu. Oboje – by Amerykanie mieli za co kupić ogromne ilości zabawek ich produkcji, doprowadzając do jeszcze większego zazębienia.

O tym, kto zakupił ile obligacji, informuje Departament Skarbu na stronie http://www.treasury.gov/resource-center/data-chart-center/tic/Documents/mfh.txt.

W styczniu 2011 roku Pekin trzymał obligacje warte 1154.7 miliarda dolarów, a Tokio 885.9 miliardów dolarów. Trzeci jest Londyn wraz z Wyspą Man, Guernsey i Jersey – 278.4 miliardów dolarów. Kolejne Państwa Członkowskie na liście to Luksemburg (83 mld), Niemcy (61 mld), Irlandia (44,4 mld), Belgia (32,1) Francja (30,2 mld), jakże bogata Polska (26,3 mld), Holandia (25,4), Włochy (24,6 mld), oraz Szwecja (17,0). Dziewiąty na liście jest Hong Kong – 128.1 mld dolarów – co zyskałoby na znaczeniu w razie głębszego kryzysu lub konfliktu zbrojnego. Jako ciekawostka – Izrael i obligacje za 19,9 mld dolarów (notabene mniej od Polski).

W 2010 roku Chiny zapowiedziały zakup obligacji państw grupy PIIGS (Portugalia, Italia, Irlandia, Grecja, Hiszpania). Dla przykładu w połowie 2010 zakupili hiszpańskie obligacje za 400 mln euro, a pod koniec tamtego roku zapowiedzieli zakup portugalskich obligacji za 4 do 5 mld euro.

W 2005 roku, w czasie spotkania Bilderbergów w Niemczech, dziennikarze Daniel Estulin i Jim Tucker ujawnili, iż ropa gwałtownie pójdzie do góry:

„Estulin i Tucker mają wiele źródeł i oboje twierdzą, że Henry Kissinger powiedział uczestnikom [zjazdu] Bilderberg, iż cena ropy podwoji się w ciągu następnego roku. Ponownie dyskutowano również nad upragnionym przez Bilderbergów globalnym podatkiem.”

http://www.prisonplanet.com/articles/may2005/280505targetingpatriots.htm

Może nie podwoiła się, ale z 50 dolarów zdążyła dobić w tym czasie pod 80.

W czasie spotkania Grupy Bilderberg w Kanadzie w 2006 roku, Daniel Estulin ujawnił, iż pod czujnym okiem elity, władze w kontrolowany sposób pozwolą na powstanie ogromnej bańki na rynku nieruchomości, co doprowadziło do kryzysu finansowego w 2008 roku.

Oto jeden z wywiadów z Estulinem w czasie tamtego spotkania: http://www.youtube.com/watch?v=y99WD9ejfmk.

W czerwcu 2008 roku, gdy ‘eksperci’ mówili, iż ropa dobije do 200 dolarów za baryłkę, Jim Tucker na podstawie wycieków ze spotkania Bilderbergów przewidział, iż dojdzie do 150 w ciągu lata 2008, po czym zacznie spadać:

„Źródło Tuckera powiedziało, że Bilderbergowie przewidują cenę za galon benzyny w wysokości 5$ pod koniec lata i ponad 150$ za baryłkę, ale to już limit i ceny ropy prawdopodobnie zaczną spadać, gdyż uważają, iż akceleracja była za szybka.”

http://www.propagandamatrix.com/articles/june2008/061008_secret_agenda.htm

Ropa najpierw poszła w górę pod 150, po czym gwałtownie w dół i nadszedł kryzys. http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Brent_Spot_monthly.svg

Wróćmy na chwilę do historii. Jak pisał na łamach polityki Wawrzyniec Smoczyński,

„Rezerwa Federalna powstała dopiero w 1913 r. – po serii panik bankowych, które nieomal doprowadziły Amerykę do ruiny. Dostała trzy zadania: pożyczać bankom w razie niewypłacalności, zapewnić sprawny system przelewów i nadzorować emisję pieniądza. Z tym ostatnim wiązał się obowiązek trzymania rezerw złota na pokrycie każdego banknotu, bowiem dolar był do 1971 r. wymienialny na kruszec.”

http://www.polityka.pl/rynek/gospodarka/289467,1,jak-drukuje-sie-dolary.read

Do 1971 roku, ponieważ w latach 1970-1971 zagranica zaczęła żądać wymiany papierkowych dolarów na złoto, co doprowadziło do ogłoszenia przez Nixona 15 sierpnia 1971 roku niewypłacalności. Ludzi okłamywano „frazesami o „zerwaniu więzi między dolarem a złotem„”, choć był to zwykły akt bankructwa. Przy okazji chciano zwyczajnie osłabić dolara.

„Wszystkie liczące się waluty zachodniego świata zostały powiązane sztywnym kursem z amerykańskim pieniądzem, ten zaś był wymieniany po stałym parytecie 35 dol. za uncję złota.

Pod koniec lat 60. europejscy i japońscy inwestorzy zaczęli podejrzewać, że cały ten system jest fikcją. I mieli rację. Kiedy zaczęli masowo wymieniać dolarowe banknoty na złoto, okazało się, że Waszyngton ma pokrycie w kruszcu tylko na niewielką część wyemitowanego pieniądza. W 1971 r. prezydent Nixon wstrzymał wymianę.

Jędrzej Bielecki, http://forsal.pl/artykuly/464860,swiat_ma_dosc_dyktatu_dolara_trzeba_znalezc_nowa_globalna_walute.html

W gruncie rzeczy USA ogłosiły się wtedy imperium. Wyciągnęły z reszty świata ogromną ilość dóbr, nie mając zamiaru ani możliwości ich zwrócić, a bezsilny świat musiał się z tym pogodzić – świat został opodatkowany i nic nie mógł na to poradzić.

Krassimir Petrov, http://www.rodaknet.com/rp_art_3944_czytelnia_imperium_usa.htm

Gdy świat widział, że Amerykanie nie wykupią dolarów złotem, USA zawarły w latach 1972-1973 umowę z zaprzyjaźnioną z Bushami rodziną Saudów z Arabii Saudyjskiej. W zamian za wspieranie tego rodu, Arabia Saudyjska miała sprzedawać ropę wyłącznie za dolary. Dolar, z wymienialnego na złoto, stał się wymienialnym na ropę. Co w tym najlepsze – na cudzą ropę. Dlatego ‘warto’ było zaatakować Irak i Afganistan, warto trzymać Kolumbię i grozić Chavezowi, warto bombardować Libię i straszyć Iran, wreszcie –  warto utrzymywać przy życiu takie brutalne dyktatury, jak Arabia Saudyjska, Bahrajn czy Gwinea Równikowa.

Arabowie oraz Rosjanie – najwięksi eksporterzy ropy – są de facto zmuszeni do utrzymywania rezerw dolarów. Ci pierwsi mają ich 410 mld, ci drudzy ponad pół biliona. Oczywiście zdarzają się nieliczne heroiczne akty odwagi w postaci sprzedaży ropy za nie-dolary. Pionierem był Saddam Husajn – wiemy jak się skończyło. Następnie Iran, który otworzył giełdę naftową, gdzie można kupić ropę za każdą walutę (głównie rial i euro). No i Rosja, która czyni to na bardzo małą skalę.

Wróćmy do precedensu wykiwania i oszukania świata przez USA w 1971 roku. Rodzi się zatem pytanie, jak USA tym razem wymiga się od zapłacenia Chinom i reszcie świata, gdy te zażądają złota, euro czy czegokolwiek w zamian za obligacje. I tu rodzi się odpowiedź, której pretekstem do powstania był właśnie kryzys.

Pod pretekstem widma katastrofy finansowej a la Wielki Kryzys lat 20’ i 30’, amerykański bank centralny Fed zaczął dodrukowywać nowe pieniądze. Dokładnie tak samo jak Niemcy po I wojnie – z tą różnicą, że zamiast drukować je w drukarni, stworzono je kliknięciem ‘enter’ na odpowiednim komputerze. 18 marca 2009 roku na spotkaniu ichniejszej RPP – Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) – stworzono z nikąd 1 bilion 50 miliardów (1,050,000,000,000) dolarów. 750 miliardów przeznaczono na papiery wartościowe oparte na kredytach, 300 miliardów na obligacje długoterminowe departamentu skarbu, a 100 miliardów na odkupienie długu państwowych firm Fannie Mae i Freddie Mac. Dla porównania polski dług publiczny to tylko 764,890,725,580. Złotych oczywiście (stan na 28 grudnia 2010, ok. 0:43, za http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl).

Skąd Bernanke wziął na to wszystko pieniądze? Z komputera. Maklerzy Rezerwy zapłacą za te zakupy tak samo jak podczas operacji otwartego rynku: dopisując zapłatę na rachunku sprzedającego, w tym wypadku rządu USA. Luzowanie ilościowe to elektroniczna wersja druku pieniądza, tyle że na nieporównanie większą skalę – na marcowym posiedzeniu FOMC stworzył więcej dolarów niż wartość całej amerykańskiej gotówki, jaka jest dziś w obiegu.

Wawrzyniec Smoczyński na łamach Polityki http://www.polityka.pl/rynek/gospodarka/289467,1,jak-drukuje-sie-dolary.read

Obecnie w obiegu jest ‘tylko’ 930 miliardów dolarów.

„Stosowanym od czasu kryzysu narzędziem do tworzenia pieniądza jest tzw. luzowanie polityki monetarnej (quantitative easing), nazwane bombą atomową Fed. Polega na dopisywaniu odpowiednich kwot na rachunku banku centralnego, a następnie zakupie obligacji rządowych lub papierów wartościowych od banków, co uruchamia proces kreacji pieniądza. Wszelkie skojarzenia z maszyną drukarską są jak najbardziej uzasadnione.”

Szymon Chrupczalski, Instytut Misesa

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wojna-walutowa-czy-konflikt-interesow-2240803.html

W czasie kryzysu miliardy dolarów na całym świecie spoczęły nieruchomo na lokatach, obligacjach, w złocie czy w srebrze. Stary pieniądz odszedł w cień, a jego miejsce w strumieniach gospodarki zajął nowy, stworzony przez szefa Fedu, Bernankego. I w cale nie skończyło wielkie dodrukowywanie – II tura luzowania ma skończyć się dopiero w czerwcu 2011 roku, co oznacza, że ciągle zalewa nas pieniądz Bernankego.

Gdy skończy się kryzys i nastąpi ożywienie, rynek już zalany nowym pieniądzem, zostanie zalany odmrożonym, starym pieniądzem, co doprowadzi do inflacji rodem z Niemiec weimarskich w 1923 roku. Oficjalnie Rezerwa zamierza po prostu wykasować stworzone pieniądze, tak samo jak wcześniej je stworzyła.

Czy na pewno wykasuje? Do tego będą musieli sprzedać zgromadzone aktywa, ale… czy będą chcieli to zrobić?

„Według niektórych Bernanke świadomie prowokuje wysoką inflacjęchcąc za jej pomocą zredukować astronomiczne zadłużenie Ameryki. Skutkiem inflacji byłoby bowiem osłabienie dolara, a to obniżyłoby realną wartość zobowiązań rządu USA wobec wierzycieli – Chińczycy już podnoszą larum, że Rezerwa chce ich zrujnować.”

– pisał Smoczyński w Polityce.

http://www.polityka.pl/rynek/gospodarka/289467,1,jak-drukuje-sie-dolary.read

Szef FEDu Bernanke na spotkaniu Grupy Bilderberg w 2008 roku w Chantilly w USAhttp://cryptome.info/bilderberg08/bilderberg08.htm.

Ogromna hiperinflacja gwałtownie zmniejszyłaby wartość obligacji w rękach Chińczyków, w efekcie czego zachodni kolos Nowego Porządku Świata spłaciłby Zhōngnánhăi dosłownie groszami. Chińczycy zostaliby tak samo wykiwani, jak Europa – tyle, że zamiast zerwania ze złotem byłaby inflacja.

Dostałoby się nie tylko Chińczykom. Bardzo słaby dolar oznacza załamanie eksportu Federalnej Europy i Japonii na rynek USA. Dlatego będą musiały również osłabiać swoje waluty. Problem w tym, że osłabianie euro może posłać go na dno, a osłabienie jena nic nie da – im więcej go na rynku, tym więcej Japończycy oszczędzają.

Podobnie z Chińczykami – nie dość, że zostaliby wykiwani, to załamałby się ich wzrost gospodarczy. Mielibyśmy wkrótce 100, jeżeli nie więcej, milionów bezrobotnych i klimat jak sprzed dojścia Hitlera do władzy. Zhōngnánhăi albo poszedłby na wojnę, albo by upadł, albo jeszcze bardziej zacieśnił współpracę z NWO budując globalną walutę i gospodarkę.

Obniżanie wartości własnej waluty to wojna walutowa. Po jednej stronie frontu zachodnia wyspa NWO drukuje dolary, po drugiej Zhōngnánhăi osłabia wartość renminbi nawet o 40%.

Do inflacji dochodzi jeszcze jedno. Jak mówi Barrie Wilkinson, partner z londyńskiej firmy konsultingowej Olivier Wyman,

„Podstawy ostatniego kryzysu wcale nie zostały usunięte. Przyczyny poprzedniego kryzysu, czyli luźna polityka budżetowa oraz brak równowagi w handlu, obecnie są jeszcze większe niż były przed kryzysem.”

http://forsal.pl/artykuly/482809,w_cieniu_davos_ustalono_koniec_swiata_w_gospodarce.html

Nie tylko w USA, te samy objawy widzimy w Wielkiej Brytanii i innych państwach.

Hiperinflacja, katastrofa w Japonii, UE i Chinach, a do tego przyczyny obecnego kryzysu. Jednocześnie? To nie koniec…

Outsourcing niewolnictwa doprowadził do ogromnego uzależnienia się całego świata – nie tylko NWO – od komunistycznych Chin. Więzi te z roku na rok są coraz silniejsze. Gigantyczny kryzys nie musi wcale pojawić się na Wall Street – wystarczy sam Zhōngnánhăi. Gospodarka ChRL to fuzja dzikiego XIX-wiecznego kapitalizmu z komunistycznym centralnym planowaniem. Te resztki socjalizmu mogą być źródłem katastrofy.

Obecny kryzys, jak i wiele innych – dodając nawet XVII-wieczną tulipomanię – to efekty baniek spekulacyjnych. W Chinach rosną one jak na drożdżach, przyjmując nazwę ‘funduszy powierniczych’. Ich działanie opisuje Edward Luttwak:

„Lokalny sekretarz partii komunistycznej chce mieć lotnisko, bo musi się wykazać przed zwierzchnikami i dać zajęcie mieszkańcom. Oczywiście w kasie miejskiej nie ma wystarczających środków. Ale od czego są banki. W każdym małym chińskim mieście jest przecież placówka, której szef podlega sekretarzowi. Więc tworzy się fundusz powierniczy. Bank daje mu trochę pieniędzy, co zostaje umieszczone w księgach. Fundusz wypuszcza papiery dłużne, które bank kupuje. Tego jednak już w księgach nie umieszcza. Aby przyciągnąć inwestorów, sekretarz jedzie do Ułan Bator i uzgadnia z władzami, że otworzą połączenie z Mongolią. To pozwala podnieść przedsięwzięcie do rangi międzynarodowego portu lotniczego. Lotnisko będzie prawdopodobnie świeciło pustkami, ale tym nikt się na razie nie przejmuje.

Chiny są w fazie wielkiej rozbudowy. Za kilka lat okaże się jednak, że kupione przez bank obligacje funduszu powierniczego to bezwartościowe świstki papieru. Takich nic niewartych zapisów będzie na rachunkach bankowych więcej – przecież za Wielkim Murem istnieją całe miasta, w których nikt nie zamieszka. Kiedy bańka pęknie, Chiny czeka to, co przydarzyło się amerykańskim gigantom jesienią 2008 roku.”

http://forsal.pl/artykuly/474023,luttwak_chinczycy_zafunduja_nam_jeszcze_wiekszy_krach.html

To nie jedyny głos, również Maciej Pytka przestrzega przed chińskimi bańkami:

„Banki natomiast, by móc normalnie funkcjonować, udzielają pożyczek na każde, nieważne jak zbędne przedsięwzięcie. Zwłaszcza na rynku budowlanym. Kontynuacja takiego stanu rzeczy doprowadzi w długim terminie do baniek spekulacyjnych i załamania chińskiej gospodarki, które przerodzić mogłoby się w straconą dekadę w stylu Japonii.”

http://waluty.onet.pl/zimna-wojna-walutowa,18893,4158831,1,prasa-detal

Gigantyczna katastrofa w globalnym łagrze. Kolejna katastrowa w USA. Załamanie eksportu w UE i Japonii. Jednoczesny, globalny superkryzys. Taki stan doprowadziłby do chaosu, w którym prosi się o gigantyczny zamach, III wojnę światową, katastrofę naturalną czy epidemię. Chaosu, z którego wyłoniłby się Nowy Porządek Świata.

Copyright by Tergiwersacja 2010

Autor zaznacza, że fakt udostępnienia w Internecie nie oznacza, iż prawo autorskie przestało obowiązywać. Rozpowszechnianie i powielanie na użytek komercyjny oraz jakikolwiek inny, który zaszkodziłby autorowi, jest zabroniony, jednakże autor zezwala na zamieszczanie obszernych fragmentów bądź całości w Internecie na użytek niekomercyjny i niezarobkowy, celem rozpowszechniania wyżej wymienionych faktów i poglądów. Kontakt tergiwersacja@vp.pl

Jan Barańczak, „Chimeryka o muerte!”, http://www.politykaglobalna.pl/2010/01/chimeryka-o-muerte/

Tomasz Gruszecki, „Chimeryka na rozdrożu”, http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chimeryka-na-rozdrozu-2027954.html

Jędrzej Bielecki, ‘Świat ma dość dyktatu dolara. Trzeba znaleźć nową globalną walutę’, http://forsal.pl/artykuly/464860,swiat_ma_dosc_dyktatu_dolara_trzeba_znalezc_nowa_globalna_walute.html

KN, ‘W cieniu Davos ustalono koniec świata w gospodarce’, http://forsal.pl/artykuly/482809,w_cieniu_davos_ustalono_koniec_swiata_w_gospodarce.html

Henry A. Kissinger, „The chance for a new world order”, http://www.nytimes.com/2009/01/12/opinion/12iht-edkissinger.1.19281915.html

Niall Ferguson, “The trillion dollar question: China or America?”, http://www.telegraph.co.uk/comment/5424112/The-trillion-dollar-question-China-or-America.html

Niall Ferguson, “Team ‘Chimerica’”, http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2008/11/16/AR2008111601736.html

Maciej Pytka, „Zimna wojna walutowa”, http://waluty.onet.pl/zimna-wojna-walutowa,18893,4158831,1,prasa-detal

„Chiny wspierają zagraniczne fuzje i przejęcia by wzmocnić gospodarkę”, http://biznes.onet.pl/chiny-wspieraja-zagraniczne-fuzje-i-przejecia-by-w,18543,3796081,1,news-detal

„Fed wyda 600 mld dol. na zakup obligacji do czerwca 2011 r. Dolar może ucierpieć”, http://forsal.pl/artykuly/463159,fed_wyda_600_mld_dol_na_zakup_obligacji_do_czerwca_2011_r_dolar_moze_ucierpiec.html

Cinzia Alcidi, „Alcidi: Przyszłość to euro i wymienialny juan”

„Świat ma dość dyktatu dolara. Trzeba znaleźć nową globalną walutę”,

http://forsal.pl/artykuly/464860,swiat_ma_dosc_dyktatu_dolara_trzeba_znalezc_nowa_globalna_walute.html

„Wojna walutowa między Chinami a USA trwa w najlepsze”, http://forsal.pl/artykuly/484613,wojna_walutowa_miedzy_chinami_a_usa_trwa_w_najlepsze.html

Wawrzyniec Smoczyński, „Jak drukuje się dolary”, http://www.polityka.pl/rynek/gospodarka/289467,1,jak-drukuje-sie-dolary.read

Steen Jakobsen, „Dolar amerykański: quantitative easing w nieskończoność?”, http://biznes.onet.pl/dolar-amerykanski-quantitative-easing-w-nieskonczo,40690,4249201,1,news-detal

Kassimir Petrov, „Prawdziwy powód ataku na Iran”, http://www.rodaknet.com/rp_art_3944_czytelnia_imperium_usa.htm

Witold M. Orłowski, „Wygrywa słabsza?”, http://www.polityka.pl/rynek/1510314,2,grozi-nam-swiatowa-wojna-walutowa.read

Paul Craig Roberts, “The Stench of US Economic Decay: Russia and China Dump the US Dollar”, http://www.infowars.com/the-stench-of-us-economic-decay-russia-and-china-dump-the-us-dollar/

„Wojna walutowa. Wybuchły pierwsze salwy”, http://gospodarka.dziennik.pl/forsal/artykuly/307980,wojna-walutowa-wybuchly-pierwsze-salwy.html

„Grozi nam wojna walutowa?”, http://www.tvn24.pl/12692,1679015,0,1,grozi-nam-wojna-walutowa,wiadomosc.html

„”Druk dolarów zagraża światu” Znany Ekspert O Globalnych Konsekwencjach Decyzji Fed”, http://www.tvn24.pl/12692,1677661,0,1,druk-dolarow-zagraza-swiatu,wiadomosc.html

Szymon Chrupczalski, „Wojna walutowa czy konflikt interesów?”,
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wojna-walutowa-czy-konflikt-interesow-2240803.html

Rafał Woś, „Nowy wspaniały świat MFW”, http://forsal.pl/artykuly/469655,nowy_wspanialy_swiat_mfw.html

Edward Luttwak, „Luttwak: Chińczycy zafundują nam jeszcze większy krach”, http://forsal.pl/artykuly/474023,luttwak_chinczycy_zafunduja_nam_jeszcze_wiekszy_krach.html

„Chiny kupują wpływy na świecie”, http://forsal.pl/artykuly/473858,chiny_kupuja_wplywy_na_swiecie.html

„Chiny chcą być bankierem Europy”, http://forsal.pl/artykuly/473513,chiny_chca_byc_bankierem_europy.html

„Chiny skupują obligacje krajów PIIGS”, http://www.money.pl/gielda/komentarze/artykul/chiny;skupuja;obligacje;krajow;piigs,231,0,741351.html

„Czy to źle, że Chiny sprzedają amerykańskie obligacje?”, http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/02/18/czy-to-zle-ze-chiny-sprzedaja-amerykanskie-obligacje/

„China’s Treasury confidential”, http://ftalphaville.ft.com/blog/2009/08/20/67846/chinas-treasury-confidential/

Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych, „Major Foreign Holders Of Treasury Securities”, stan na styczeń 2011, http://www.treasury.gov/resource-center/data-chart-center/tic/Documents/mfh.txt

Opublikowano za: Potencjalna Tragedia i Ostatnia Nadzieja: Technologiczna Osobliwość.

Comments

  1. adamd says:

    “Kluczem jest tutaj tzw. Przyjacielska Sztuczna Inteligencja zaprogramowana by kochać ludzi. Rzeczywiście, jedynie miłość panujących nad planetą wszechpotężnych maszyn do ludzi i maszyn na ich poziomie może być gwarantem naszego bezpieczeństwa.”
    Izaak Asimov “Fundacja”
    ps.
    Lata 70-te posiedzenie KPCz , objawienie,
    że komunizm wdrożą za lat dwadzieścia..
    Głos z sali..
    A nebojím se, protože mám rakovinu !

Wypowiedz się