SCENA GRY TO NASZA ZIEMIA

11 lipca 2019 admin ROZWÓJ DUCHOWY

SCENA GRY TO NASZA ZIEMIA

Scena gry, która się rozgrywa wokół nas to nasza Ziemia. Trzeba jednak zauważyć, że nie jesteśmy zbyt dobrzy dla swojej matuli. Nasza cywilizacja rozrasta się w jej obrębie, jak rak w ludzkim ciele i nie jest to w żadnym wypadku porównanie na wyrost. Jeśli spojrzymy na powierzchnię naszej planety z przestrzeni kosmicznej, satelitarny obraz wielkich miast podobny jest do ropiejących ran na jej ciele.

Do granic eksploatujemy jej złoża, które w żadnym wypadku nie zostały przez naturę stworzone w tym celu, to tylko człowiek upodobał sobie wątpliwy kierunek rozwoju w czerpaniu energii z procesu spalania.

Niszczenie ekosystemu, zatruwanie rzek i mórz, cały obraz degradacji naturalnego porządku w perfekcyjnej, delikatnej tkance istnienia.

Dodatkowo wszystkie teorie spiskowe, które stanowią potencjalną prawdę, jak celowe opryski, zamglone niebo, chemtrails, genetyczne modyfikacje zwierząt, roślin, celowe zatruwanie wody i żywności.

Wszystko to prowadzi do konkluzji, że w obliczu cywilizacyjnego postępu (jak go szumnie nazywają czołowi propagandyści), jesteśmy raczej cywilizacją upadającą, aniżeli rozwijającą się.

Nic bardziej mylnego, w ostatnich latach na własne oczy możemy zobaczyć coraz śmielsze i mniej zawoalowane sposoby panicznego wręcz utrzymania kierunku, w którym idzie ludzkość.

Można odnieść czasem wrażenie, że to ostatnie podrygi konającego i będzie to porównanie nie tyle obrazowe, ile po prostu celne.

Jakiś etap w życiu naszej ukochanej Matki, a przez to i etap naszych własnych żyć, kończy się, na naszych oczach.

To z tego powodu tak zwane zło dosłownie wylewa się teraz z każdego zakamarka systemowej egzystencji, próbując jeszcze ostatni raz zaistnieć i zabrać z sobą jak najwięcej energii ludzkiej.

Niepewność i dezinformacja, której codziennie jesteśmy poddawani, generuje tak niewyobrażalne pokłady lęku i strachu, że trudno w ogóle ogarnąć to myślą i o to właśnie chodzi „rządzącym”.

foto.123rf.com

Mamy się bać!

Mamy być zamknięci w niepewności o przyszłość.

Napędzać koniunkturę, nie pytać, złościć się gniewać i krzyczeć, wyładowywać siebie w najbardziej możliwy ekspresyjny sposób, generując przy tym jak najwięcej energii.

Dość mocno pocieszającym, w obliczu tego jest, że decyzja o tym, taki obraz świata dobiega końca, zapadła niejako bez naszego udziału.

Idea jest taka: Ziemia jest istotą, żywą i suwerenną. Istotą duchową, czującą.

Można ją nazwać, w stosunku człowieka, bytem na innym poziomie ewolucyjnym, fraktalnym.

Pod względem energetyki jest tożsama z nami, natomiast w świecie materialnym jej manifestacja jest zupełnie inna od naszej, ponieważ jej rola jest zupełnie inna.

Ziemia posiada, tak jak człowiek, pole elektromagnetyczne w postaci podwójnego torusa, które stanowi niejako energetyczny nośnik dla pierwszych czterech poziomów istnienia, trzech fizycznych i astralnego.

Do poziomu piątego i wyżej, dostęp dla niej i dla nas, jako składowych jej pola, został zamknięty za sprawą „ciemnych sił”, których działanie w rzeczywistości wynika tak naprawdę jedynie z pewnej umowy na doświadczenie, zawartej pomiędzy samą Ziemią, a Bogiem.

Tak naprawdę, jakkolwiek to nie brzmi, okres przejścia w „wyższe poziomy świadomości” został dla nas zaplanowany, odgrywamy jedynie na podstawie prawa wolnej woli scenariusz, który w energetycznej i duchowej przestrzeni Boga został już odegrany.

Tak funkcjonuje rzeczywistość.

Posiadając w sobie wszystkie możliwe warianty rozwoju, poprzez nasze doświadczenie, wzrastające Centrum identyfikuje optymalną ścieżkę i to jest najpiękniejszy przejaw Boga.

Nasze życie.

Życie planety.

Ziemia również cierpi, odczuwa emocje, w swoim życiu, dzięki poczynaniom ludzi, cierpiała całe tysiąclecia i kilkukrotnie stawała już w obliczu potencjalnego przejścia do „wyższego wymiaru”, która to możliwość – jak wszystko we Wszechświecie – pojawia się cyklicznie.

Majowie wyliczyli, że dla naszego świata, tak zwany „portal przejścia” poziomu kolektywnego, czyli duszy planety, otwiera się co około 26000 lat.

Jednak dzięki różnym wpływom i – ostatecznie – na mocy decyzji samej Ziemi, przejścia te nie wydarzyły się.

Okno, o którym mowa, dzisiaj jest dla Ziemi otwarte, a proces przejścia już się rozpoczął, jest nieunikniony, bo taka była decyzja Ziemi.

foto.123rf.com

Ziemia podlega procesowi ewolucyjnemu, dokładnie tak, jak my.

W idei reinkarnacji i karmy można stwierdzić, że po prostu „przerobiła” wszystko na to wcielenie i podąża dalej, a my – jeśli tylko chcemy – możemy podążać z nią.

To jest właśnie tak zwany skok kwantowy świadomości, szeroko opisywany w dzisiejszych czasach.

Mamy, jako istoty ludzkie, autentyczną możliwość ewolucyjnego przeskoku i to nie za sprawą jakichś niesamowitych wydarzeń, ale wynikających z praw wszechświata.

Proces przejścia stanowi jedną z najpiękniejszych form energii we Wszechświecie i my – jako ludzie – i Ziemia, jako Istota Wyższa, jesteśmy wspierani w tym przez naszych duchowych przewodników wewnątrz nas i z innych, zewnętrznych światów.

To piękne wydarzenie w skali całej Galaktyki.

Jako istoty ludzkie, stanowimy dosłownie komórki organizmu Ziemi, tak samo, jak w naszym ciele istnieją miliardy komórek.

Wszystkie posiadają swoje, identyczne w strukturze, toryczne pola elektromagnetyczne, których sumą jesteśmy my sami.

Tak samo Ziemia, oprócz swojego własnego centrum, posiada w swojej strukturze energetycznej nasze własne pola.

Poprzez nie, a więc dosłownie – poprzez to, w jaki sposób przeżywamy swoje życie, jakie emocje generujemy, jak reagujemy, jaką mamy ŚWIADOMOŚĆ samych siebie – wpływamy na globalne pole. Kolektywną świadomość.

O tym nie przeczytasz w gazetach i nie usłyszysz w telewizji.

Wszechświat zaplanował dla nas – ludzi – piękną wędrówkę w odkrywaniu świętego Graala – wewnętrznej prawdy.

Jeśli to dla Ciebie pomocne, zaczerpnij wiedzę z tego tekstu, być może wyindukuje on w Tobie Twoje własne wnioski.

Z miłością.

Opublikowano za: https://www.odkrywamyzakryte.com/scena-gry-to-nasza-ziemia/

Wypowiedz się