Polskie zrywy narodowe

1 sierpnia, 2014 in Uncategorized 

Tradycja romantyczna a Tradycja i interes narodowy Polski

Zarówno Narodowcy jak i Tradycjonaliści oceniali romantyczne zrywy negatywnie. Te dwa środowiska skupiały ludzi najbardziej przywiązanych do chrześcijańskiego dziedzictwa Polski. Naprzeciw nim zawsze stawały wrogie chrześcijańskiemu dziedzictwu siły libertyńskiego przewrotu takie jak jakobini, socjaliści, karbonariusze, republikanie czy liberałowie. Te wrogie chrześcijaństwu środowiska zawsze w większym lub w mniejszym stopniu brały udział w wielkich rewolucjach. Były one także powiązane ze światowym judeomasoństwem zarówno o charakterze „lewicowym” (tzw. „europejskim”), jak i „konserwatywnym” (tzw. anglosaskim”). To właśnie te środowiska, realizujące w dużej mierze internacjonalistyczne założenia swoich ideologii, widziały w powstańczych zrywach największe szanse na zrealizowanie swoich postulatów. Natomiast środowiska tradycjonalistyczne, przywiązane ze swej natury do dziedzictwa polskich przodków, czyli nacjonaliści i reakcjoniści, oceniali te czyny zbrojne negatywnie.

Powstanie Kościuszkowskie (1794). Gdy uczą nas historii w szkołach lub, gdy sami sięgamy do historycznych publikacji, z łatwością dowiadujemy się prawie wszystkiego, co dotyczy wydarzeń historycznych. Poznajemy ich głównych bohaterów, daty i miejsca bitew oraz zawieranych porozumień etc. Jednak to małe słowo „prawie” znacząco decyduje o historycznej prawdzie. Podręczniki historii są tak opracowane, żeby uczeń, student, czy miłośnik historii nie poznali całego politycznego kontekstu danego wydarzenia historycznego.

Dlatego pisząc o Powstaniu Kościuszkowskim skupię się wyłącznie na tym, czego pod tym hasłem w podręcznikach nie znajdziemy.

T.Kościuszko jeździł kilkakrotnie do Francji celem uzyskania pomocy wojskowej dla przygotowywanego powstania. Jedyne, co uzyskał od władz rewolucyjnej Francji, to wyłącznie aprobatę dla narodowego zrywu Polaków. Musimy jednak pamiętać, że rok 1794 był piątym rokiem rewolucyjnej Francji – pierwszej w ówczesnym świecie rewolucji socjalistycznej, zbrodniczej (ludobójstwo np. w Wandei), przygotowanej przez judeomasonerię.

W 1794r. doszło do porozumienia między Rosją, Niemcami, Austrią, Hiszpanią i Holandią, które w obawie przed przeniesieniem się na ich terytoria judeomasońskich idei rewolucyjnych, burzących dotychczasowy porządek polityczny, zdecydowały się na zbrojną interwencję we Francji. „Francuska” rewolucja była zagrożona.

Wybuch Powstania Kościuszkowskiego w oczywisty sposób wiązał siły Rosji, Niemiec i Austrii i oddalał tym samym niebezpieczeństwo ich interwencji we Francji. Takie były rzeczywiste inspiracje i przyczyny polskiego zrywu wolnościowego. Sam T.Kościuszko był także członkiem masonerii. Liczyły się zatem, rewolucyjne judeomasońskie idee, a nie polski narodowy interes.

Insurekcja Kościuszkowska Warszawski powstańczy oddział Jana Kilińskiego, po krótkiej potyczce zmusił stacjonujący w Warszawie rosyjski garnizon do poddania się. Bezbronnych rosyjskich jeńców na rozkaz J.Kilińskiego wymordowano. Rosyjski odwet był szybki i okrutny – rzeź Pragi (W.Zajewski, „Trzy powstania narodowe”).

Ów bezmyślny zbrodniczy akt rodzący nienawiść (odtąd stale już obecną i podsycaną) między Polakami a Rosjanami miał swoich judeomasońskich, politycznych inspiratorów. Z pewnością wzorem była tu także rewolucja francuska ze swoim hasłem, że „wrogów rewolucji się nie więzi, ich się zabija”. Jednak inspiratorów tego okrucieństwa należy szukać wśród wszystkich wrogów Polski i Słowian, pomnych swojej klęski w 1410r. w bitwie pod Grunwaldem, w której Słowianie pokazali, że stanowią siłę nie do pokonania, jeśli działają wspólnie. Temu wrogiemu podstępowi ulegli Polacy i Rosjanie. (Czy dzisiaj jesteśmy mądrzejsi?) Nie należy się w tym doszukiwać spiskowej teorii dziejów, po prostu, taka jest polityka, takie są jej dalekosiężne plany podboju Słowian i Wschodu, co przecież doskonale obserwujemy dzisiaj.

 Wojny Napoleońskie (1807-1815). Służyły eksportowi rewolucyjnych idei francuskich, czyli w rzeczywistości judeomasońskich, do innych europejskich państw, a także do ich podboju i podporządkowania. Ówczesna elita finansowa „anglosaska” (anglosaska judeomasoneria), wspierająca wojny napoleońskie, dążyła przede wszystkim do osłabienia rodzących się potęg, Niemiec i Rosji. A gdy pozycja napoleońskiej Francji za bardzo się umocniła, judeomasoneria anglosaska zadbała o upadek Napoleona.

Polacy mamieni obietnicami francuskimi i własnymi nadziejami na odtworzenie Państwa Polskiego stanowili mięso armatnie dla Napoleona. Ale, czy droga do odbudowy RP powinna być drogą podboju państw chrześcijańskich, niszczenia kościołów, klasztorów – także na terytoriach polskich pod zaborami? Niestety, brali w tym udział polscy żołnierze pod wodzą Napoleona.

Na szczęście Polacy nie okazali się takimi głupcami jak wmawiają nam podręczniki historii. Dwukrotnie więcej polskich ochotników walczyło po stronie chrześcijańskiej Rosji niż przeciw niej, po stronie Napoleona, cesarza judeomasońskiej Francji (L.Bazylow, „Polacy w Petersburgu”).

Wraz z klęską Napoleona na frontach wojennych (głównie po przegranej wojnie z Rosją) legły w gruzach plany Polaków na odzyskanie niepodległości za pomocą Francji, a utworzone przez Napoleona maleńkie Księstwo Warszawskie znalazło się pod panowaniem rosyjskim.

Powstanie Listopadowe (1830-1831). Na jego temat pisał prof. Michał Bobrzyński (1849-1935) w książce „Dzieje Narodu i Państwa Polskiego”. Rozdział dotyczący samego powstania został zamieszczony w 48nr/2008r tygodnika „Tylko Polska”. Powstanie wybuchło w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku, a więc w tym samym czasie gdy rozpoczęła się rewolucja we Francji niszcząca cały dorobek pokoleń tego kraju. Carska Rosja w ramach obrony europejskiej cywilizacji chrześcijańskiej zdecydowała się na stłumienie tej rewolucji, jednak wybuch powstania na ziemiach polskich zablokował przemarsz Rosjan na zachód. Wbrew liberalnej propagandzie Królestwo Kongresowe było dobrze rozwinięte. Sytuacja Polaków w „Kongresówce” była z pewnością o wiele lepsza niż obecnie. Działo się to w dużej mierze dzięki politycznym zabiegom polskich emisariuszy oraz przychylności Mikołaja I. Jednak wybuch „powstania” doprowadził do upadku „Kongresówki”, oraz antypolskiego kursu władz rosyjskich. Ponadto uratował judeomasońskie zamieszki we Francji, które wojska „Świętego Przymierza” stłumiłyby w kilka tygodni. U progu jego wybuchu wymordowano wielu wybitnych i zasłużonych polskich generałów widzących zgubne skutki tych zamieszek. Mordowano także generałów rosyjskich („bojownicy o wolność” na wzór współczesnych im lewaków zabijali ich za to, że byli Rosjanami). Powstanie było zainicjowane przez „polską”, „francuską” i „amerykańską” masonerię. Leżało także w interesie wolnomularzy pruskich oraz rosyjskich, widzących w nim szansę na obalenie tradycyjnego porządku w Rosji. Podobnie jak „Insurekcja Kościuszkowska”, powstanie to wiązało się nie tylko z koncepcją budowy jakobińskiej republiki w Polsce, ale także z rewolucyjnym zamieszaniem politycznym w obrębie Rosji. Przywódcy powstańczy tacy jak: Piotr Wysocki, Joachim Lelewel (ten żydowskiego pochodzenia), Jan Skrzynecki, Józef Chłopicki i inni należeli do masonerii. Milionowe dotacje finansowe na jego wybuch oferowały Komitet Francusko-Polski i Polsko-Amerykański Komitet pomocy dla powstania. Twórcami tych komitetów byli Żyd i mason Joachim Lelewel oraz weteran „rewolucji amerykańskiej” i „francuskiej” mason Marie Joseph de La Fayette. Dzięki zabiegom Lelewela powstanie wspierali również żydowscy wichrzyciele widzący korzyści w przeprowadzeniu rewolucji na terenach Polski i Rosji. Liderzy powstania kierowali się jakobińskimi ideałami rewolucji 1789-1793. Zakładali założenie w Polsce kolejnej republiki na wzór francuskiej. Można uznać za uzasadnione twierdzenie, że „gdyby powstanie listopadowe wygrało, Polska stałaby się drugim laickim, socjalistycznym krajem jak Francja”. Gdyby założenia „polskich jakobinów” zostały zrealizowane, obecnie już od lat w Polsce karanoby ludzi za odmawianie modlitwy jakiegokolwiek wyznania. Nie byliby potrzebni bolszewicy w Rosji, żeby wprowadzać tam godzące w wielowiekowe dziedzictwo tego kraju ustawodawstwa. Stąd „Powstanie Listopadowe” było zbrodnią zarówno na Polakach jak i na Rosjanach. Doprowadziło do zniszczenia „Królestwa Kongresowego”, w którym sytuacja polityczna i ekonomiczna Polaków nie była wcale zła. Skutkiem jego klęski był antypolski kurs władz rosyjskich, który wcześniej nie miał miejsca. Zakładało również koncepcję laickiej i libertyńskiej rewolucji na terenie nie tylko Polski, ale także i Rosji. Była, więc to wojna pomiędzy tradycyjnym porządkiem chrześcijańskim, a oświeceniowym libertyństwem, nie zaś walką „Polaków z okupantem rosyjskim” jak nas indoktrynują podręczniki i media.

Wiosna Ludów (1848). Na temat działań niepodległościowych Polaków w zaborze pruskim pisywali działacze z tego samego środowiska, co na temat „Powstania Listopadowego”. Tutaj główną rolę odgrywał Władysław Studnicki. Generalnie „Wiosna Ludów” była także rewolucyjną zbrodnią na Narodzie Polskim pod zaborem pruskim, oraz zniweczeniem zabiegów dyplomatycznych, jakie prowadzili tamtejsi polscy patrioci konserwatywni (dziś zwani „faszystami”). W marcu 1848 roku powołano „Komitet Narodowy”. Reprezentował on stanowisko polskie wobec władz pruskich. W jego skład weszli dwaj konserwatyści oraz kilku rewolucjonistów. Ci drudzy dążyli do podpuszczenia Prus przeciw Rosji, oraz zbudowaniu w Polsce laickiej republiki. Różnica między 1830, a 1848 rokiem była jednak taka, że rewolucjoniści upatrzyli sobie za wzór nie tyle jakobińską „Francję”, ale „Włochy” karbonariuszy. Wizję „polskich” wichrzycieli poparli „pruscy” masoni i liberałowie. Władze królewskie nie zgodziły jednak się na ich żądania. Przychylny Polakom Fryderyk Wilhelm IV współpracował z konserwatywną frakcją polskich członków komitetu. Rozpoczęto realizację ich zamierzenia. Ograniczano stopniowo represje wobec Polaków po wydarzeniach z 1830 roku, oraz zamieniono stacjonujące w Księstwie Poznańskim Wojsko Pruskie, na nowo tworzoną Polską Gwardię Narodową. Tendencje te prowadziły do budowy realnej Autonomii Polski zapewniającej swobody Polakom (w zaborze pruskim !). Perspektywa jej realizacji w przyszłości, z pewnością zapobiegłaby przyszłym koszmarom Kulturkampfu. Jednakże nadzieje te zostały pogrzebane. 28 marca 1848 roku do Poznania przybył mason Ludwik Mierosławski. W Europie, w tym samym czasie, szalała już „Wiosna Ludów”, która szczególnie mocno dotknęła Francję, Włochy, Austrię, Prusy i Rosję. Głównymi prowodyrami tych brutalnych rewolt byli karbonariusze, na czele, których stali dwaj wpływowi włoscy masoni: G.Garibaldi i G.Mazzini (ten drugi był według niektórych źródeł żydowskiego pochodzenia). Mason Ludwik Mierosławski przybył na polecenie Mazziniego, z rozkazem wszczęcia rewolty w Poznaniu. Efekt końcowy rewolucji był tragiczny. Dokonano wielu egzekucji, zaś samo „powstanie” zakończyło się rzezią mieszkańców Pomorza. Skutki tej rozróby były podobne jak w zaborze rosyjskim, po nieudanym „Powstaniu Listopadowym”. Zwrócę uwagę na jeden fakt. Flaga, jaką posługiwali się karbonariusze z „Młodych Niemiec” podczas „Wiosny Ludów”, jest identyczna z flagą późniejszej Republiki Weimarskiej, czyli niemieckiego państwa pod żydowskimi rządami, oraz aktualnego państwa. Dowodzi to korzeni, z jakich wywodzi się Republika Federalna Niemiec. Wszystkim chcącym zgłębić ten temat polecam felieton „1848-rewolucja konserwatywna?”.

Powstanie Styczniowe (1863). Zwróćmy uwagę na kontekst polityki światowej w tym okresie. W 1862 car Rosji, Aleksander II zawarł z prezydentem USA, Lincolnem, przymierze militarne. Na początku 1863r. do rządu Wlk.Brytanii wpłynęła ostra nota dyplomatyczna rządu rosyjskiego. Informowała ona, że rosyjskie okręty wojenne zostały wysłane do portów Nowego Yorku i San Francisko. Nota jednocześnie ostrzegała, że Rosja rozpocznie wojnę w Europie, jeśli Wlk.Brytania i Napoleon III przystąpią do planowanych operacji militarnych przy boku Konfederacji w wojnie secesyjnej – 1861-65 (na podst. „Treason in America” – A.Chatkin).

Mamy, zatem istotny motyw do podjęcia próby powstrzymania marszu wojsk rosyjskich do Europy, do Francji i do Hiszpanii. Powstanie Styczniowe wiązało rosyjskie siły – inspiracja, co oczywiste, wyszła z kół judeomasonerii anglosaskiej i europejskiej (francuskiej i niemieckiej). O przebiegu bitew powstania informacje znajdziemy w podręcznikach. Ja ograniczę się do uzupełnienia ich o kilka ciekawostek.

Wywołaniem powstania w Królestwie Kongresowym byli żywotnie zainteresowani bogaci Żydzi, którzy pokładali w nim wielkie nadzieje dla realizacji swych dalekosiężnych planów.

„(…) w powietrzu czuć proch, ale dla nas to nic złego (…) skorzystajmy z dobrej okazji. Zamiast bawić się w patriotyzm, asymilację itp. mrzonki, myślmy przede wszystkim o sobie. Chłop polski nie lubi nas, wiemy o tym, ale chłop jest głupi – nie boimy się go. O szlachtę głównie nam idzie. Wmiesza się ona przez fakt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pole, za co ją rząd ukarze, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta.” – cytat za T.Jeske-Choińskim, „Historia Żydów w Polsce”, s.137.

Inny ciekawy cytat: „Naszym właściwym królestwem, naszą stolicą, naszym Jeruzalem będzie Polska. My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy. Kraj ten należy do nas, jest nasz.” – za S.Dider, „Rola neofitów w dziejach Polski”, s.111.

10.04.1864r. dyktator Rządu Narodowego, R.Traugutt został wydany żandarmerii carskiej przez Żyda Artura Goldmamna, zatrudnionego w skarbowości powstańczej.

Interesująca jest także działalność innego Żyda, Leopolda Kronneberga, który wyasygnował na cele powstańcze milion złotych rubli – to była ogromna kwota, za którą kupiono za granicą broń dla powstania. Jednak broń ta nigdy nie dotarła do powstańców. Żyd Tugenhold, szpieg rosyjski, sekretarz pułkownika T.Łapińskiego zdradził Rosjanom szlaki przerzutowe.

Car odznaczył Kronneberga  najwyższym rosyjskim odznaczeniem oraz przyznał dziedziczne szlachectwo (J.Polak, „Zbrodnicze plemię”, s.75).

W wyniku przegranego powstania wielu Polaków zesłano na Sybir, ich majątki konfiskowano i rozdawano lub sprzedawano za niewielkie kwoty Żydom, którzy przysłużyli się Rosji. Żydzi mogli także kupować łącznie z majątkami szlacheckie tytuły ich byłych polskich właścicieli.

R.Traugutta stracono w 1864r. na stokach Cytadeli Warszawskiej, którą zbudowano z materiału pozyskanego w okolicach Warszawy z rozebranych dworów szlachty polskiej, która brała udział w Powstaniu Listopadowym 1831r.

Powstanie Warszawskie (1944). Przykładowym źródłem tematycznym jest felieton „Powstanie Warszawskie, czyli gloryfikacja zbrodni”. Artykuł opiera się o relacje wojskowe. Generalnie samo „Powstanie Warszawskie” było zbrodnią przeciwko setkom tysięcy Warszawiaków chcących przetrwać wojnę. Gdyby powstanie nie wybuchło, Warszawa nie poniosłaby ogromnych strat ludzkich i materialnych. Jednak współcześnie w mediach jesteśmy karmieni propagandą o konieczności powstania. Polscy dowódcy przewidywali tragiczne skutki powstania, ale nie pozwolono im powstrzymać jego wybuchu. Pułkownik Bruno Nadolczak twierdził, że gen. Sosnkowski wymusił na Winstonie Churchillu  decyzję o wstrzymaniu powstania. Anglicy wyznaczyli samolot mający przewieźć pułkownika z rozkazem wstrzymania powstania i zrzucić go nad Polską. Jednak samolot jedynie „polatał i wrócił”. Historycy twierdzą, że rzeczywistym lobbystą na rzecz wybuchu powstania był Żyd i mason Józef Retinger (współtwórca idei UE), który wraz z syjonistą i masonem Winstonem Churchillem (pochodzenie żydowskie) nalegał aby powstanie wybuchło. Tak, więc powstanie nie leżało w zamyśle polskich patriotów, ale elementów antynarodowych. Zależało na nim głównie elitom brytyjskim i sowieckim. Brytyjczycy, aby oszczędzić krew Anglosasów prowadzili wojnę kosztem innych krajów europejskich. W pierwszym etapie wojny była to Polska, a potem ZSRR. Anglicy cieszyli się z zadania strat Niemcom kosztem innych, sowieci zaś dzięki walkom w Warszawie pozbyli się wielu tysięcy przyszłych potencjalnych przeciwników politycznych. Wybuch walk w Warszawie poprzedziło przybycie z Włoch do Warszawy niemieckiej elitarnej dywizji „Hermann Göring”. Tylko prowizorycznym atakom rosyjskim zawdzięczamy, że powstania nie zmieciono w kilka dni. „Powstanie Warszawskie” nie leżało w narodowym interesie polskim. Było również przeprowadzone tak, aby nie osiągnęło sukcesu. Na miesiąc przed rozpoczęciem powstania opróżniono magazyny broni i amunicji należące do powstańców. Stąd postrzegane jest jako kryminalne przestępstwo nastawione na wymordowanie wielu tysięcy polskich patriotów w walce z brutalnymi „jednostkami niemieckimi”. Odpowiedzialni za ten czyn winni być osądzeni, a nie kreowani na bohaterów. Czym innym jest zaplanowana i przemyślana walka, determinowana brakiem innej alternatywy, a czym innym jest nieprzemyślany zryw, pchający nieuzbrojonych ludzi do walki z wielekroć silniejszym wrogiem w momencie kiedy ten przysyła jeszcze posiłki. Z kolei pomoc powstaniu nie leżała w interesie sowieckim. Przewidzieć to mógł każdy bez specjalnej znajomości polityki i taktyki wojskowej.

         Polskie zrywy narodowe w ocenie nacjonalistów i konserwatystów

Narodowcy oraz konserwatyści nigdy nie byli przeciwni samej idei walki o suwerenność ojczyzny. Wręcz przeciwnie, stoimy murem jak nikt inny za niepodległą ojczyzną. Nikt nie kwestionuje konieczności powstań Śląskich, Wielkopolskich czy walk w obronie Lwowa. Słuszne były również walki konserwatystów z rabacją galicyjską w zaborze austriackim. Sprzeciwiamy się natomiast czynom zbrojnym jawnie zagrażającym Polskiej Tradycji, narodowym interesom Polaków oraz politycznemu bytowi RP.

Oto negatywy polskich powstań:

1. „Powstania” (czyt. rewolucje), po hipotetycznym swoim zwycięstwie zburzyłyby

chrześcijańskie i narodowe dziedzictwo Polski, podobnie jak z narodowymi i

chrześcijańskimi Tradycjami Chlodwiga zerwała rewolucja we Francji (1789-1793).

2. Były inspirowane, finansowane i wspierane politycznie przez lobby judeomasońskie.

3. Powstania ratowały rewolucje w zachodniej Europie. W XVIII i XIX wieku wybuch

powstania na terenie Polski odbywał się niemalże w tym samym czasie co rewolucje

na terenie Francji lub Włoch. W XX wieku „Powstanie Warszawskie” związało walką

niemieckie jednostki, które Niemcy mogliby skierować do Normandii, gdzie kilka

miesięcy temu wylądowali alianci. Chociaż III Rzesza nie była państwem katolickim,

to jednak była związana z Francją Vichy, odwołującą się do tradycji sprzed rewolucji.

Lądowanie aliantów oznaczało tragedię dla narodu Francuskiego, który widział w

interwencji amerykańskiej powrót ich kraju do oświeceniowej laickiej republiki.

4. Skutki „powstań”, były zawsze tragiczne dla Polski. Pogłębiały one represje państw

zaborczych wobec ludności polskiej.

5. Do „tradycji powstańczej”, czyli de facto „romantycznej”, dziś nie odwołują się

środowiska propolskie, jak Narodowcy, czy Konserwatyści z oczywistych względów,

zawartych w powyższych punktach. Zyskuje ona jednak poklask we współczesnych

podręcznikach hołubiących rewolucyjny postęp oraz piętnujących Polską Tradycję jako

„faszyzm”. Jest ona również oficjalną linią polityczną środowisk „judeopatriotycznych”

(neojakobińskich) pokroju PiSu, PJNu, a nawet w części swoich postulatów także PO.

autorzy:  Piotr Marek  i  Dariusz Kosiur

Opublikowano za: https://rzeczpospolitapolska.wordpress.com/2014/08/01/polskie-zrywy-narodowe/

Wypowiedz się