Tragedia rdzennych Amerykanów. Część 2

   Zaktualizowano, 10 listopada 2022 r.  1 016

Wersja do druku

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Rdzenni Amerykanie, którzy przeżyli ludobójstwo, nie mogli uratować swoich ziem. W wyniku amerykańskiej polityki większość rezerwatów przekształciła się w getta. Tylko Indianie żyją z zasobów, którymi sami nie mogą się pozbyć…Część 1

Tragedia amerykańska: historia walk rdzennych Amerykanów (część 2)

Po obejrzeniu w pierwszej części, jak rdzenni Amerykanie stracili swoje ziemie i swój zwykły sposób życia. W tym samym czasie, aby amerykańscy magnaci mogli położyć koleje, większość Indian, wraz z ziemią, straciła życie. Zobaczmy teraz, jak Indianie żyją we współczesnych Stanach Zjednoczonych, zarówno poza rezerwatem, jak i wewnątrz. I oczywiście zobaczmy, w jakich warunkach Indianie zdołali zintegrować się z amerykańską gospodarką. Czy rynek stał się zbawieniem dla Indian? Przekonajmy się.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Kontynuując tragiczną historię Indian, przypomnijmy słowa Ilfa i Pietrowa: “Rządy, które zniszczyły Indian, próbują teraz zachować ich małe potomstwo. <… > Poprzednio wypędziwszy Indian z żyznych ziem, teraz przydzielono im kilka żałosnych kawałków pustyni, co uważa się za wielkie błogosławieństwo. <… > Amerykanów jest nawet trochę dumnych ze swoich Indian. Tak dumny z dyrektora zoo jest rzadki okaz starego lwa. Dumna bestia jest bardzo stara i nie jest już niebezpieczna, jej pazury są stępione, jej zęby wypadły. Ale jego skóra jest piękna”.

Indianie generalnie mieli bardzo słabe zrozumienie amerykańskiej polityki, więc ich los wygląda jeszcze bardziej tragicznie. Za każdym razem liczyli na uczciwe porozumienie z władzami USA, ale za każdym razem byli oszukiwani. “Kiedyś przyjaźniliśmy się z białymi, ale pomyliliście nas swoimi machinacjami, a teraz, kiedy przyszliśmy na radę, mylicie się nawzajem. Dlaczego nie mówisz i nie idziesz prosto dla wspólnego dobra?” – IndianChief Motawato (Czarny Kocioł) “Hahaha, że on wije głupca? Czy on nie rozumie, jak wszystko działa w świecie chistoganu?” – powiesz, gdy zobaczysz takie odbicia. Ale nic z tych rzeczy. W tym rozumowaniu nie ma ani krzty hipokryzji. Europejczycy epoki kapitalizmu uważali rdzennych Amerykanów za praktycznie obcych, których zasady i stosunki społeczne były niezwykle trudne do zrozumienia.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Typowy indiański dom w rezerwacie Pine Ridge w 1956 roku

Ilf i Pietrow już w 1930 roku opisali Indianina, który w jakiś sposób dostał bezprecedensowy kapitał – 200 dolarów. I postanowił handlować. “Udał się z pustyni do najbliższego miasta, kupił różne towary o wartości dwustu dolarów i przywiózł je do swojego rodzimego nomadyzmu. Handel potoczył się dość ożywiony. Ale potem zauważyłem, że mój indyjski przyjaciel zaczął handlować w nieco dziwny sposób. Uderzyło mnie to tak bardzo, że w pierwszej chwili pomyślałem, że zwariował. On, widzicie, sprzedawał swoje towary za dokładnie taką samą cenę, jaką za nie zapłacił”. Natychmiast poradzono mu, aby sprzedawał towary droższe niż ich cena, w przeciwnym razie zbankrutuje:

“Jak mam to sprzedać za dwadzieścia dolarów, jeśli jest warte tylko dolara? – mnie ten kupiec.

O to właśnie chodzi w handlu”, mówię, “kupuj taniej i sprzedawaj drożej.

Cóż, wtedy mój Indianin strasznie się rozzłościł.

– To mistyfikacja – powiedział – kupować za dolara i sprzedawać za dwudziestu dolarów. Radzisz mi oszukiwać ludzi.

Bez względu na to, jak bardzo się starałem, nic z tego nie wyszło. Był uparty jak byk i powtarzał jedno: “Doradzasz mi nieuczciwą rzecz”. Mówię mu: “To jest handel”, a on mi odpowiada: “Więc handel nie jest uczciwy”. I wyobraźcie sobie, że kontynuował handel tak jak zaczął, i wkrótce całkowicie porzucił to zajęcie. A jedyne komercyjne przedsięwzięcie plemienia Navago z kapitałem indyjskim zostało zamknięte.

Tak więc z silnym krajowym biznesem w rezerwatach, to w ogóle nie działało. Wszystko, co mieli na początku XX wieku, to słabe rolnictwo, polowanie ze zbieractwem i drobne rzemiosło wytwarzające różne drobiazgi, że tak powiem, na eksport. W końcu rezerwaty nie były oficjalnie częścią Stanów Zjednoczonych, chociaż całkowicie zależały od nich ekonomicznie. Rezerwat jest obszarem chronionym na nasz sposób i z własnym rządem. Ale wokół rezerwatów kręcili się oszuści i spekulanci od małych do dużych. I jakoś tak się złożyło, że najbiedniejszy 1% populacji mieszkał w setkach rezerwatów w całym kraju.

Przeprowadzka do miast

Ale Ilf i Pietrow mylili się co do czegoś. W 1930 roku napisali: “Indianie prawie całkowicie nie mieszają się z białymi. Ten wielowiekowy uparty opór Indian jest prawdopodobnie jednym z najbardziej niezwykłych zjawisk w historii ludzkości. ” Postanowiono położyć kres tej krnąbrności. Od 1950 roku rząd prowadzi politykę przymusowej asymilacji.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Materiały promocyjne Indian Affairs Administration (BIA) na temat przesiedleń Indian

Zgodnie z prawem z 1953 r. plemiona, które opuściły swoje ziemie, stały się pełnoprawnymi obywatelami USA. Aby zrozumieć standard życia Indian. Wiele rodzinmieszkałow furgonetkach i chatach bez podstawowych potrzeb: bieżącej wody, elektryczności, transportu osobistego. “Moja matka sama rąbała drewno i myła rzeczy w rzece, a potem powiesiła się w domu. Zbieraliśmy jagody, a ona piekła ciasta i sprzedawała je na poboczu drogi” – mówiDoren Day, najmłodsza córka w rodzinie, która zdecydowała się przeprowadzić do miasta. A jej brat Clyde był łowcą traperów, a także zarabiał pieniądze, pracując jako przewodnik myśliwski dla bogatych turystów.

Kiedy rodzina przeniosła się do Cleveland, mieszkali w najbiedniejszej czarnej dzielnicy. Ale nigdy wcześniej nie spotkali czarnej osoby. “Jak tylko dotarliśmy do naszego nowego domu, dzieci z sąsiedztwa poszły na naszą werandę, aby się przyjrzeć, ponieważ prawdopodobnie nie widziały ludzi takich jak my. Pamiętam, jak moja siostra Cheryl powiedziała: “Co się stało z tymi ludźmi? Wszyscy ci ludzie zostali spaleni” – wspomina inna siostra, Charlene Day. Tak trudno było zintegrować się ze społeczeństwem z takimi wyobrażeniami o otaczającym nas świecie, a nawet samych Amerykanów.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Rodzina Day w rezerwacie w północnej Minnesocie w 1961 roku

Kiedy rodzina Daya przybyła do Cleveland, osiem osób zostało zakwaterowanych w dwupokojowym mieszkaniu w najbiedniejszej części miasta. Nikogo z ich rezerwatu Nett Lake nie było w pobliżu, chociaż rząd obiecał inaczej. A ponieważ nigdy wcześniej nie spotkali czarnoskórych, bali się chodzić po mieście i nigdzie nie pozwalali dzieciom wychodzić. Władze obiecały ojcu rodziny Clyde’ów dobrze płatną pracę, aby mógł obsługiwać sprzęt do załadunku, ale wszystko, co mógł znaleźć, to praca przy zmywarce, za którą nie zapłacono wystarczająco dużo, aby wyżywić rodzinę. Około miesiąc później Clyde i Charlotte zdecydowali, że chcą odejść. Ale rząd odmówił zapłaty za powrót do swoich rezerwacji. Przeprowadzka do miast była podróżą w jedną stronę.

Indianie zostali przeniesieni ze swojej ziemi do miast, aby stać się “produktywnymi” członkami społeczeństwa. A indiańskie sieroty były szczególnie przywiązane do białych rodzin. Ale zamiast pełnej asymilacji, zostali odcięci od swojej społeczności i kultury, otrzymując w zamian nisko płatną pracę. I nie można było wrócić, ponieważ rezerwacje zostały po prostu zniesione. Oczywiście pewna część dobrze się ustatkowała, a nawet osiągnęła pewne wyżyny w różnych sferach, przebijając się do lokalnej “klasy średniej”. Większość Indian, którzy znaleźli się na dnie społecznym, przykuła do niego swoje dzieci. Jak powiedział bohater filmu “Za wszelką cenę”: “Bieda jest jak zaraza, przekazywana z pokolenia na pokolenie, jak choroba – tym właśnie jest bieda”.

Obecnie 78% Indianżyjepoza rezerwatami, a 72% w miastach. W samych miastach Kalifornii żyje 140 000 Indian, a 18,5% żyje poniżej granicy ubóstwa, w porównaniu do średnio około 10%. A wśród osób żyjących poniżej granicy ubóstwa 24% żyje w “głębokim ubóstwie”. Janine Comenot, dyrektor wykonawczy National Urban Indian Family Coalition, mówi: “Ubóstwo pozostaje jednym z najważniejszych problemów dzisiejszych miejskich Indian. Chociaż zdaję sobie sprawę, że znaczna część naszej populacji należy do solidnej klasy średniej [w rzeczywistości każdy, kto żyje powyżej oficjalnej granicy ubóstwa] jest im przypisywany, każda rdzenna osoba, którą znam, albo doświadczyła ubóstwa, albo ma członka rodziny, który jest. Złe warunki mieszkaniowe i bezdomność pozostają na szczycie listy problemów”.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Indyjski Chah-tah z Auckland Gould

“Czuję, że w przypadku rezerwacji jest zupełnie inaczej. Ludzie dorastają pośród swojej kultury. Ale kiedy się tu przeprowadzą, wszystko się zmienia. Aby się dostosować, zaczynają działać i myśleć inaczej. I przybiera bolesne formy. Wiesz, żeby fajnie wyglądać, zaczynasz pić, palić i tak dalej. Ja też wpakowałem się w coś takiego, ale na szczęście udało mi się tego uniknąć. Chociaż nawet ci, którzy kręcą się wśród lokalnych gangów, <… > naprawdę znają ich kulturę. Wielu mieszkańców mieszkało w rodzinach zastępczych, a kiedy szukają swojego miejsca, często wpadają w gangi “- mówi Chah-tah Gould, młody Indianin z Auckland.

Ale tutaj, oczywiście, nie ma nic specjalnego indyjskiego. Otwierającartykuło gettach i slumsach, można dostrzec wiele podobieństw. Ze względu na okoliczności historyczne Indianie znaleźli się w tej samej sytuacji co Murzyni – w sprawie praw ludzi drugiej kategorii. Ale po otrzymaniu formalnej równości ich sytuacja finansowa nie zmieniła się zasadniczo. W USA są miliony białych, którzy żyją w dokładnie tego rodzaju ubóstwie, a ich aryjski wygląd nie daje im żadnych bonusów. Dla nich istnieje nawet pogardliwy termin “białe śmieci”. Po prostu ze względu na specyfikę formowania się amerykańskiego kapitalizmu w czasach apartheidu, odsetek żebraków wśród ludzi kolorowych jest znacznie wyższy. Ale gdyby nie Indianie, ich miejsce zajęliby biali. Problem polega na tym, że struktura społeczeństwa kapitalistycznego zakłada istnienie takiego społecznego dna.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Kemping dla bezdomnych Indian w Minneapolis

Życie na rezerwacjach

Ale nie wszyscy przenieśli się do miast. Wiele osób zostało pozostawionych na pastwę losu rezerwatów. Według danych z 2010 roku około 22% z 5,2 miliona rdzennych Amerykanów nadal żyje na ziemiach plemiennych. Jak to idzie? Głównym pracodawcą w rezerwatachrządy plemienne i federalne. A jednocześnie w rezerwatach panuje bezrobocie, tak że ogromna część ludności żyje z zasiłków socjalnych, rent i innych emerytur. Średnio w rezerwatach od 40% do 80% ludności nie ma stałej pracy i pracuje rotacyjnie w różnych stanach. Ale wielu z tych, którzy pracują, otrzymuje wynagrodzenie, które nie pozwala im wznieść się nawet powyżej oficjalnego poziomu ubóstwa. W sumie 28,2% amerykańskich Indian żyje poniżej granicy ubóstwa w rezerwatach. I tak wynika z danych za 2007 r., kiedy kryzys gospodarczy jeszcze się nie rozpoczął.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Typowy biedny rezerwat indiański dzisiaj

Ogólnie rzecz biorąc, standard życia Hindusów, jak pisze Gallup Research Center, “jest porównywalny z warunkami Trzeciego Świata”. Przynajmniej w odniesieniu do mieszkalnictwa jest to sprawiedliwe. W erze przed pandemią w rezerwatach było ponad 90 000 bezdomnych, z czego 30% mieszkań było przepełnionych, a prawie połowa nawet nie była podłączona do kanalizacji. Nie wspominając już o jakości samych mieszkań – według amerykańskiej Komisji Praw Obywatelskich za 2003 r. około 40% lokali mieszkalnych na terenie rezerwatów nie spełniało norm sanitarnych. Cóż, ponieważ można stać w kolejce po nowe mieszkania przez lata, Hindusi żyją w dużych rodzinach z kimś, kto ma lepsze warunki. Stąd przeludnienie domów i mieszkań. Często trzy lub więcej pokoleń mieszka w domu z tylko dwiema sypialniami, bez kanalizacji i normalnego ogrzewania.

Rezerwacji nie dziwi nawet brak telefonów, prądu i bieżącej wody. Chociaż zdecydowana większość Amerykanów przyjmuje to za pewnik przez długi czas. Niskie pensje zamieniają zwykłe media w luksus. Przeludnienie, niska jakość mieszkań i brak urządzeń sanitarnych zwiększają ryzyko zachorowania na wiele chorób istotnych dla krajów trzeciego świata. Zwłaszcza na odległych obszarach wiejskich, gdzie nie ma przystępnej cenowo opieki medycznej. Ale jest to problem ogólnie na całym obszarze wiejskim, o którym opublikowano szczegółowyartykuł.

W 1967 roku prezydentLyndon Johnsonwydał raport: “Ludzie pozostawieni w tyle”, z któregowynikało, żeponad jedna trzecia ludności wiejskiej Ameryki żyje poniżej granicy ubóstwaA aryjskie pochodzenie już im nie pomogło. W 2018 roku specjalny korespondent ONZ ds. skrajnego ubóstwa i praw człowieka, Philip Alston, popodróżydo Alabamy i innych stanów, sporządził raport o “potwornym ubóstwie, które widział tylko w krajach trzeciego świata”. Według danych za 2018 r. 22,4% wszystkich dzieci poza dużymi miastami żyło poniżej granicy ubóstwa, czyli o 5% więcej niż w megamiastach.

Podobnie jak Indianie w miastach, Indianie żyją w rezerwatach, podobnie jak niektórzy z najbiedniejszych Amerykanów, zarówno białych, jak i czarnych. “Średnia długość życia rdzennych Amerykanów poprawiła się, ale nadal jest prawie 5 lat za innymi Amerykanami”,donosiłIndian Health Disparations Newsletter w 2010 roku. Amerykańska Komisja Praw Obywatelskich poinformowała w 2003 roku, że obecny system opieki medycznej w rezerwatach zaspokaja tylko 60% potrzeb miejscowej ludności. Opieka zdrowotna jest chronicznie niedofinansowana, a w niektórych społecznościach apteki są całkowicie nieobecne poza szpitalami.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Crow Reservation, Montana

Wszystko to spowodowało epidemię takich chorób przewlekłych jak cukrzyca, choroby serca, gruźlica i rak. Według statystyk CDC choroby serca są główną przyczyną śmierci wśród amerykańskich Indian. Śmiertelność wśród Indian z powodu cukrzycy jest o 177% wyższa niż u innych, a śmiertelność z powodu gruźlicy jest wyższa o 500%. Z powodu cukrzycy, jakości odżywiania i opieki medycznej 36% pacjentów z sercem umiera przed 65 rokiem życia, czyli ponad dwa razy więcej niż biali Amerykanie. Częstość występowania i śmiertelność raka jest wyższa niż u innych Amerykanów. Śmiertelność niemowląt jest o 60% wyższa. Cóż, znaczące jest to, że wskaźnik samobójstw wśród amerykańskich Indian jest o 82% wyższy niż wśród białych Amerykanów. Wszystko to według danych za 2011 rok.

Wedługbadania przeprowadzonego w 2018 roku przez National Institutes of Health, młodzi rdzenni Amerykanie mieszkający w rezerwatach lub w ich pobliżu znacznie częściej niż inni Amerykanie używają alkoholu, marihuany i różnych narkotyków. Anonimowa ankieta została przeprowadzona wśród uczniów w klasach od 10 do 12, która wykazała, że wśród młodzieży Indian amerykańskich w każdej klasie poziom używania narkotyków i alkoholu był znacznie wyższy niż średnia krajowa. Na przykład w 2010 roku rezerwat Oghlala-Lakota pochłonął 4,9 miliona puszek piwa – prawie wszystkie zostały wyprodukowane w mieście Whiteclay w Nebrasce.

Wskaźnik nadużywania substancji wśród rdzennych Amerykanów jest znacznie wyższy niż średnia w USA. Wedługdanych z 2018 r. rdzenni Amerykanie mają najwyższe wskaźniki zaburzeń związanych z używaniem alkoholu, marihuany, kokainy i halucynogenów. Prawie 20% rdzennych Amerykanów w wieku 18-25 lat ma zaburzenie związane z używaniem różnych alkoholi i narkotyków, w tym środków przeciwbólowych.

Kwestia lądowa i kasyno

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Inny przykład typowego zakwaterowania w rezerwacie

Próbując wyjaśnić taką trudną sytuację rdzennych Amerykanów, Forbes w swoim duchumówi, że “Indianom brakuje szacunku dla własności prywatnej”. W końcu, jak wiemy, im więcej wolności ma firma, tym lepsi są wszyscy wokół niej. Mogliśmy to zobaczyć na przykładzie edukacji, mieszkalnictwamedycyny. Ale Forbes ma rację co do jednego. Alkoholizm, przestępczość i narkomania są tylko symptomem problemów rdzennych Amerykanów. W końcu nikt nie próbował zbudować dla nich przemysłu, rozwijać rolnictwa, otwierać ośrodków naukowych.

Rdzenni Amerykanie częstonie są właścicielamiswojej ziemi – jest ona własnością rządu. Rdzenni Amerykanie często nie posiadają nawet swoich domów. Z tego powodu nie mogą nawet zastawić ich na kredyty bankowe, jak większość Amerykanów. To sprawia, że dla wielu prawie niemożliwe jest otwarcie własnej firmy. Nawet jeśli plemiona dosłownie żyją na zasobach naturalnych, ale reprezentują “martwy kapitał”. A Biuro ds. Indian wielokrotnie nie doceniało zasobów, które wydają się należeć do Indian. Komisja federalna, która badała transakcje w 1977 r., stwierdziła, że tewyceny były jednymi z najbardziej zniewalających i oszukańczych umów, jakie kiedykolwiek zawarto w historii Ameryki.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Policja tłumi protest Indian, którzy sprzeciwiali się zanieczyszczeniu gleby przez Enbridge Oil Corporation w 2021 roku.

Z tego powodu rząd kontroluje prawie wszystkie aspekty rozwoju gospodarczego rezerwatów. Każdy projekt rozwoju rezerwatu musi zostać zatwierdzony przez rząd. Aby uzyskać pozwolenie na rozwój, na przykład, energii, wcześniej musisz uzyskać zgodę w co najmniej czterech agencjach federalnych i 49 stanach. Frakcjonowana własność ziemi zgodnie z federalnymi przepisami spadkowymi wymaga, aby ziemia rdzennych Amerykanów została przekazana w równych częściach kilku spadkobiercom. A po kilku pokoleniach ziemie te stały się tak rozdrobnione, że dla każdego miejsca często jest stu właścicieli. Dla samych Indian zarządzanie tymi rozdrobnionymi ziemiami jest prawie niemożliwe, a większość ziemi pozostaje niezajęta.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

W 1973 roku, w tragicznie słynnej osadzie Wounded Nee w rezerwacie Pine Ridge (Południowa Dakota), miało miejsce powstanie indiańskie, gdy ziemie zajęte przez rząd zostały odzyskane siłą zbrojną. Nie bez strzelanin z policją i zabitymi

Jeśli wypędzisz analfabetów, biednych ludzi do złych krajów i dasz pieniądze tylko tyle, aby nie umarli z głodu, ale nie wydostali się z biedy, to nie ma się co dziwić konsekwencjom. W 1969 r. 57% rodzin w rezerwacie żyło poniżej granicy ubóstwa, w 1979 r. liczba ta spadła do 43%. Ale w następnej dekadzie wskaźnik ubóstwagwałtownie wzrósł, a w 1989 roku ponad połowa rodzin Indian amerykańskich w rezerwatach żyła w ubóstwie.

Inne miary dobrobytu, takie jak dochód na mieszkańca, mediana dochodu rodziny i bezrobocie, podążały podobną ścieżką. Ale to nie był jakiś ekskluzywny dla rdzennych Amerykanów, ale odzwierciedlenie rosnących nierówności w całej Ameryce. Do lat 1970. nierówności spadały, aż tak zwany “złoty wiek kapitalizmu” został zastąpiony przez “neoliberalny zwrot” w latach 1980. Rząd drastycznie ograniczył wydatki socjalne, w tym na wsparcie ludności w rezerwatach.

I rzeczywiście, dzięki pasji do hazardu w całym kraju, kasynapomogłyamerykańskim Indianom poprawić standard życia w 1990 roku. Ale nadal byli jedną z najbiedniejszych kategorii ludzi w kraju. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Harvarda, wskaźnik ubóstwa wśród rodzin wśród plemion, które mają kasyna, spadł z 36% w 1990 r. do 27% w 2000 r. Ale to wciąż trzy razy więcej niż średnia krajowa.

Ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Te plemiona, których rezerwaty znajdowały się w pobliżu ośrodków miejskich lub w pobliżu głównych autostrad, uzyskały wyraźną przewagę. Inne plemiona w odległych rejonach były dosłownie i w przenośni na uboczu. “Nie zapytano nas, czy chcemy żyć na tej ziemi”, powiedziałJohnny Hernandez, rzecznik grupy Indian, których rezerwat znajduje się w górzystym terenie i gdzie i tak planują rozpocząć budowę kasyna. Wielu mieszkańców tego rezerwatu żyje w bardzo złych warunkach, a niektórzy nawet bez elektryczności i bieżącej wody.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Indian Casino w mieście Kansas City

Stopa bezrobocia spadła z 25% do 22% w przypadku rezerwacji niezwiązanych z hazardem, podczas gdy w rezerwacjach związanych z hazardem spadła z 19% do 15%. Wynika to jednak przede wszystkim z ogólnokrajowego spadku bezrobocia, które spadło z 5,6% w 1990 r. do 4% w 2000 r. Ale redukcję ubóstwa osiągnięto również poprzez zmniejszenie wskaźnika urodzeń i migracji do miast – to znaczy, im mniej biednych Indian, tym niższy wskaźnik ubóstwa.

Przychody z hazardu płacą przede wszystkim za operacje kasyna, trafiają do obsługi długów, do prywatnych kieszeni i niewiele pozostaje, aby poprawić jakość życia. A 75% miejsc pracy w lokalnych kasynach zajmują nie Hindusi, ale odwiedzający biali. Tak więc stworzenie kasyna nie pomogło znacznie zmniejszyć ani stopy ubóstwa, ani stopy bezrobocia.

Jonathan Taylor, pracownik naukowy w American Indian Economic Development Project na Uniwersytecie Harvarda, powiedział: “Widzisz, jak inwestycje związane z hazardem stopniowo przejawiają się w poprawie wyników w nauce, wzmacnianiu rodziny, poprawie zdrowia osobistego, zwiększaniu zapobiegania przestępczości”. Pieniądze z hazardu są wydawane na budowę szkół, szpitali, płatności dla uczniów szkół wyższych itp.

Ale wszystko to są ukierunkowane wysiłki, które zasadniczo niczego nie zmieniają. Ponadto członkowie plemienia mają prawo do miesięcznych płatności. Kwestia ta jest rzadko omawiana, ale zazwyczaj mówimy o kwotach od kilkuset złotych do około 10 000 złotych (to jednak raczej wyjątek). Ale to maksimum, jakie mogą dać pieniądze z kasyna. Pomimo pewnego sukcesu gospodarczego, średni dochód wszystkich Indian mieszkających w rezerwatach Indian w 2000 roku wynosił tylko 7942 dolary, co nadal stanowi tylko jedną trzecią średniej krajowej wynoszącej 21 587 dolarów.

Tragedia rdzennych Amerykanów: ocaleni Indianie zostali wpędzeni do getta

Naród Czerwonego Jeziora w 2019 roku

Patrick Pruitt, pracownik socjalny w Indian Center w Kansas City, zauważa, że stworzenie kasyna uderzyło w samych Indian. Nadużywanie hazardu jest również problemem społeczno-ekonomicznym. “Jeśli mają problemy z opłaceniem mieszkania, nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić artykuły spożywcze lub zapłacić za samochód, lub są bezrobotni, idą do kasyna z ostatnimi 50 $, aby spróbować zamienić je na 500 $. W rezultacie tracą je i znajdują się w gorszej sytuacji niż wcześniej “- mówi Pruitt. Dzieje się tak pomimo faktu, że około jeden na czterech rdzennych Amerykanów w rezerwacie żyje poniżej granicy ubóstwa.

A to z kolei prowadzi do powrotu “do korzeni”. Tak jak wielu szuka ukojenia w religii, tak Indianie uciekają od rzeczywistości, zanurzając się w swojej kulturze, zafascynowani mistycznymi rytuałami. Tak jak Indianie przed masakrą w Wooded Knee w 1893 roku. “Miejscowi, którzy szanują tradycyjne wartości, są zdrowszymi tubylcami. Musimy porozmawiać o powrocie do nauki języka, uczenia się kultury. Wszystko to jest dobre dla zdrowia” – mówi autorytatywny indyjskisrebrny wilk.

Stwierdził również, że Hindusi, którzy prowadzą tradycyjny styl życia – na przykład uczestniczą w ceremoniach i powstrzymują się od alkoholu i narkotyków – mają najmniej problemów z hazardem. Ale trudno powiedzieć, na ile jest to prawdziwe. Potwierdzają tobadania: dwie trzecie, aw niektórych regionach Stanów Zjednoczonych i trzy czwarte mieszkańców wsi, w których życiu religia odgrywa ważną rolę, żyje albo poniżej granicy ubóstwa, otrzymując mniej niż 12 000 USD rocznie, albo roczny dochód rodzinny (nie indywidualny) ledwo osiąga 30 000 USD. Według amerykańskich standardów to niewiele. I jest całkiem naturalne, że85% religijnych ludzi nie ma wyższego wykształcenia. Nie mają gdzie go zdobyć.

Konkluzja

Rdzenni Amerykanie, którzy przeżyli, bez przesady, ludobójstwo, nie mogli uratować swoich ziem, ale nie byli w stanie stracić swojej tożsamości kulturowej. W wyniku amerykańskiej polityki większość rezerwatów przekształciła się w getta podobne do miejskiego. Tylko Indianie żyją z zasobów, którymi nie mogą się sami pozbyć. Na ten temat w 2017 roku ukazał się dobry film “Windy River”. Ale sięganie “do korzeni” stało się jedynie sublimacją wielu problemów ekonomicznych, z którymi borykają się kraje Trzeciego Świata. Przeprowadzka do miast, w których wielu Hindusów po prostu dołączało do najbiedniejszych robotników, wymieniając ich specyficzne problemy na typowe proletariackie rany, takie jak niskie płace i wysokie czynsze, również nie rozwiązała problemów. Cóż, znaczna część Hindusów nadal mogłaby znaleźć pracę w społeczeństwie, a nie na ostatnich rolach.

Źródło

O sytuacji Indian w Stanach Zjednoczonych

Opublikowano za: Tragedia rdzennych Amerykanów: Indianie, którzy przeżyli ludobójstwo, zostali wpędzeni do getta – RuAN News (ru-an.info)

Wypowiedz się