Wojna rosyjsko-ukraińska: sześciomiesięczna retrospektywa

Wojna rosyjsko-ukraińska: sześciomiesięczna retrospektywa

Big Serge
bigserge.substack.com
śr., 31 sie 2022 11:31 UTC

rosyjska haubica czerwony kwadrat
Napoleon zażartował, że Bóg zawsze jest po stronie najlepszej artylerii Podsumowanie

Ponieważ wojna rosyjsko-ukraińska toczy się już w siódmym miesiącu, pomyślałem, że może to być najlepszy moment na zebranie bardziej obszernej analizy, niż pozwala na to format Twittera. Poniżej moja ocena tego, co dokładnie osiągnęły rosyjskie siły zbrojne, dlaczego dokonały konkretnych wyborów operacyjnych i jaki jest ogólny kształt dzisiejszego pola walki.

Ale najpierw oddam krótki akapit o sobie. Możesz to pominąć i przejść do pierwszego nagłówka poniżej.

Jestem z natury luddystą i nigdy nie byłem obecny w mediach społecznościowych. Jednak kiedy w lutym rozpoczęła się wojna rosyjsko-ukraińska, zaniepokoiły mnie amatorskie, a nawet błazeńskie poziomy analizy, które były wzmacniane przez typowe kanały establishmentu. Osoby publiczne, które sprzeciwiały się zbiorowej mądrości, takie jak pułkownik Douglas MacGregor czy Scott Ritter, były w dużej mierze ignorowane. Wydawało mi się, że opinia publiczna została wciągnięta w uwierzenie w opowieść o karykaturalnej rosyjskiej niekompetencji, podczas gdy to, co widziałem, było śmiertelną i zamkniętą rosyjską armią prowadzącą inteligentną wojnę. Swobodnie wyznam, że mam tendencje rusofilskie, jak wielu amerykańskich prawosławnych chrześcijan. Jednak powiem też dosadnie, że kiedy czytasz tyle historii wojskowej, co ja, zaczynasz widzieć rzeczy w określony sposób – być może to przechwałki, ale nie sądzę. Nie twierdzę, że jestem mądrzejszy niż ktokolwiek inny; Spędziłem ostatnie piętnaście lat intensywnie czytając przedmioty, które dały mi mocną bazę wiedzy na ten moment, ale wydaje mi się, że po prostu miałem szczęście, wybierając hobby, które pewnego dnia będzie tak istotne.

Stworzyłem więc konto na Twitterze z nadzieją, że jak tylko mogłem wnieść swój wkład w dyskusję, a także wykorzystać obecną fascynację wojną, aby porozmawiać o historii wojskowej. Wydaje się, że ludziom się to podoba, więc postaram się to robić dalej.

Porozmawiajmy teraz o wojnie. O przyczynach wojny oraz o motywach i celach Rosji na Ukrainie powiedziano i mówiłem wiele, ale chciałbym to pominąć i przejść bezpośrednio do omówienia samej operacji.

Jak myślę o wojnie

Powinniśmy zacząć od uznania, że ​​wojna rosyjsko-ukraińska jest nowym doświadczeniem dla ludzkości. To pierwsza wojna o wysokiej intensywności między rówieśnikami, która miała miejsce w erze mediów społecznościowych. Treść i tempo informacji trafiających do internetu były więc od pierwszej chwili aspektem samego konfliktu. Ukraina, która jest prawie całkowicie zależna od finansowania, wywiadu i uzbrojenia z zagranicy, od początku ciężko pracowała nad kształtowaniem historii dzielnego słabszego, wykazującego nieoczekiwaną odporność na barbarzyńskiego najeźdźcę.

Wszystkie podstawowe motywy tej historii zostały od początku dobrze ugruntowane i stale wzmacniane niekończącą się falą zdjęć przedstawiających płonące pojazdy, które, jak zapewniamy, są w całości rosyjskie.

Ostatecznie zdolność Ukrainy do kształtowania narracji była i jest wspomagana przez cztery główne aspekty wojny informacyjnej:

  1. Rosja niewiele zrobiła, aby zakwestionować Ukrainę w przestrzeni informacyjnej. Entuzjaści Ukrainy chętnie propagują ukraińskie twierdzenia, choćby nawet najbardziej absurdalne, ale informacje płynące ze strony rosyjskiej przybierają głównie formę suchych odpraw z MON. Ukraina gra film Marvela, Rosja organizuje webinarium.
  2. Plany operacyjne Rosji są tajemnicą. Już sam ten fakt pozwala stronie ukraińskiej na interpolację swoich celów, niejako wkładanie słów w usta Rosji. W ten sposób doszliśmy do twierdzenia, że ​​Rosja spodziewała się upadku Kijowa w ciągu trzech dni, ale ogólniej, nieodłączna niepewność w wojnie faworyzuje stronę z bardziej agresywną propagandą.
  3. Ludzie , mówiąc wprost, nic nie wiedzą o wojnie . Nie wiedzą, że armie zużywają wiele pojazdów w konfliktach o wysokiej intensywności, dlatego zdjęcie płonącego czołgu wydaje im się bardzo ważne. Nigdy nie słyszeli o MLRS przed tym rokiem, więc HIMARS wydaje się być futurystyczną cudowną bronią. Nie wiedzą, że składy amunicji są bardzo częstym celem, więc filmy z wielkich eksplozji wydają się punktem zwrotnym.
  4. Wreszcie, Ukraina cieszy się entuzjastyczną współpracą zachodnich rządów , kontrolowanych przez rząd „think-tanków”, takich jak Institute for the Study of War, i zachodnich mediów.

Poprzez interakcję tych czynników ludzie są zasypywani informacjami, których nie są w stanie zinterpretować, a sam hałas przekonał większość ludzi, że Ukraina, jeśli nie wygrywa wprost, to przynajmniej bardzo frustruje rosyjską armię i demaskuje Rosjan. To jest niekompetencja.

Nie interesują mnie zdjęcia złomu, wraków pojazdów czy przebitych opon. Interesuje mnie zdolność armii do dostarczania trwałej i skutecznej siły ognia oraz inteligentnego planowania i realizacji operacji. Podstawowym celem wojny jest zniszczenie siły bojowej wroga – nie chodzi o wywieszenie flagi w centrum Kijowa i nie o uzyskanie nominalnej kontroli nad pustym terytorium. Wojny wygrywa się, niszcząc zdolność wroga do stawiania zbrojnego oporu, a moim zdaniem Rosjanie prowadzą inteligentnie zaprojektowaną operację, która jest na dobrej drodze do zniszczenia armii ukraińskiej i osiągnięcia jej celów politycznych.

Pozwólcie, że przedstawię wam moją interpretację rosyjskiego schematu operacyjnego.

Kijowska “Piorunowa operacja”

Nic bardziej nie zmyliło narracji głównego nurtu niż szybki ruch Rosji w okolice Kijowa w pierwszych dniach wojny. Dla większości ludzi to pozostaje bałaganem – operacja na lotnisku w Gostomel, 40-milowa (czy to 4, czy 400? Nikt nie pamięta) kolumna pojazdów na autostradzie, Ukraińcy uzbrajają ludność, a następnie twierdzą, że wynikły z tego krzyżowy ogień była rosyjska próba szturmu na miasto, a w końcu wycofanie się Rosjan. To bałagan chaotycznych wydarzeń i podstawa kłamstwa, które nie umrze – memu „trzydniowa operacja”.

Powiem wam, co myślę, co Rosja próbowała osiągnąć i co moim zdaniem się stało.

Pozbądźmy się najpierw głupiej teorii, że Rosja chciała „zdobyć” Kijów. Naprawdę, „przechwytywanie” to jedno z tych modnych słów, które są rzucane od niechcenia, a ludzie naprawdę nie zastanawiają się, co to znaczy. W aglomeracji kijowskiej mieszka blisko 3,5 mln osób, a jako stolica jest bastionem ukraińskich organów bezpieczeństwa. Zdobycie miasta oznacza nie tylko przedzieranie się do centrum miasta; to nie jest gra w berka. Przejmowanie oznacza kontrolowanie, nadzorowanie, zwalczanie rebelii i zapewnianie kontroli politycznej. Siły, jakie Rosja sprowadziła na Kijów, były wyraźnie niewystarczające do tego zadania . Co więcej, w początkowej fazie wojny siły rosyjskie konsekwentnie omijały obszary miejskie, z wyjątkiem południa i wschodu – więcej o tym za chwilę.

Teraz z pewnością racjonalne wydaje się założenie, że Rosjanie mieli przynajmniej nadzieję, że nagłe pojawienie się znacznych sił rosyjskich na progu skłoni Kijów do kapitulacji, a może nawet do politycznej fragmentacji. Tak się nie stało – w rzeczywistości ukraińskie centrum polityczne utrzymało się w dużej mierze dzięki intensywnej interwencji zachodnich sponsorów, którzy wspierali reżim zastrzykami gotówki i pomocą materialną. Wyjaśnijmy jednak, co to oznacza – Rosja mogła mieć nadzieję na bardzo krótką wojnę, ale ten wynik zawsze był uzależniony od braku politycznej woli Ukrainy. Nie ma dowodów na to, że rosyjscy wojskowi wierzyli, że mogą „podbić” Ukrainę w trzy dni, trzy tygodnie lub trzy miesiące . To nawet głupie powiedzenie.

Więc jaki był wojskowy powód do przeprowadzki w rejonie Kijowa? Uważam, że w najszerszym znaczeniu intencją było zakłócenie rozmieszczenia wojska ukraińskiego i że armii rosyjskiej udało się ten cel osiągnąć. Przyjrzyjmy się konkretom.

Jak już wspomniałem, siły rosyjskie w fazie otwarcia zdecydowały się ominąć obszary miejskie i nigdy nie podjęły znaczących prób wejścia lub zajęcia Kijowa, Charkowa czy Sum. Wkroczyli jednak do miast na południu i na wschodzie, w tym do Chersonia, Melitoipolu, Berdiańska i oczywiście Mariupola. W obu teatrach przebieg wojny był radykalnie odmienny. Na północy wojska rosyjskie posuwały się szybko i mocno, pozostając poza obszarami miejskimi i nie podejmując żadnych prób konsolidacji kontroli nad terytoriami, przez które przechodziły; na południu ruchy były bardziej metodyczne, obszary miejskie oczyszczono, a Rosjanie faktycznie rozmieścili narzędzia administracyjne, humanitarne i policyjne potrzebne do przetrawienia i ostatecznie zaanektowania zdobytych terytoriów.

Jest rzeczą oczywistą, że w niektórych częściach Ukrainy – w obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim – Rosjanie przyjechali, a w innych – w Kijowie i Sumach – nie. Wszystko, co wydarzyło się wokół Kijowa, należy zatem rozpatrywać w świetle tego, co wydarzyło się na południu.

Na poziomie operacyjnym Rosja osiągnęła paraliż ukraińskiego rozmieszczenia, co pozwoliło na stosunkowo nieskrępowane przejmowanie kluczowych węzłów w innych teatrach . Wczesne fazy ukraińskiej mobilizacji były gorączkowe i rozproszone, głównie dlatego, że nie było jasne, jaki jest główny cel rosyjskiej operacji. Istniały obawy, że Charków zostanie zdobyty, że Odessa może znaleźć się pod atakiem desantowym lub że sam Kijów zostanie zaatakowany. Zełenski nawet dramatycznie powiedział światu, że los Kijowa ma się rozstrzygnąć – ale oczywiście armia rosyjska nigdy tak naprawdę nie próbowała wkroczyć do miasta .

Z wieloma osiami natarcia i uderzeń rakietowych na całą Ukrainę, AFU zostały bardzo wyraźnie sparaliżowane w pierwszych dniach wojny. Ale rosyjska obecność pod Kijowem miała jedną szczególnie ważną implikację dla ukraińskiej mobilizacji.

Ludzie śledzący bitwy wokół Kijowa w pierwszym miesiącu wojny prawdopodobnie zauważyli regularnie trzy nazwy miejscowości – Gostomel (miejsce funkcjonowania lotniska), Irpin i Bucza. Jeśli nie znasz geografii Ukrainy, możesz nie zdawać sobie sprawy, że te trzy miasta to przedmieścia Kijowa, które bezpośrednio ze sobą sąsiadują: od północnego krańca Gostomelu do południowego krańca Irpin jest tylko około siedmiu mil. Tworzą jeden ciągły obszar miejski i leżą bezpośrednio na północ od autostrady E40, głównej arterii wschód-zachód Ukrainy. Siły rosyjskie siedziały na tym przez większość marca, zatykając E40, zmuszając Ukrainę do utrzymywania sił wokół Kijowa i całkowicie uniemożliwiając Ukrainie kwestionowanie zdobycia kluczowych celów .

Porozmawiajmy krótko o operacji lotniska Gostomel. Narracja snuta przez ukraińską machinę propagandową polega na tym, że rosyjskie jednostki powietrznodesantowe próbowały przejąć lotnisko Gostomel, aby dodatkowe jednostki mogły zostać sprowadzone drogą powietrzną do szturmu na Kijów. Ponadto utrzymują, że rosyjscy spadochroniarze (WDW) zostali unicestwieni. To kompletny nonsens.

Na początek powinniśmy pamiętać, że zaledwie dzień po rozpoczęciu wojny Ukraińcy powiedzieli światu, że zniszczyli rosyjskie siły powietrznodesantowe w Gostomel. Biorąc to twierdzenie za dobrą monetę, zespół informacyjny CNN faktycznie pojechał na lotnisko i znalazł… VDV, kontrolujące granicę. VDV, wiedząc, że CNN nie jest ważne, pozwoliło ekipie filmowej zatrzymać się trochę, filmując ich. Jednak pomimo tego, że CNN nadawało na żywo, że Rosjanie w pełni kontrolowali lotnisko, ludzie nadal mają wrażenie, że zostali unicestwieni. Bardzo dziwne.


Przygotowany chyron CNN zidentyfikował to jako “pozycję obronną Ukrainy” – zamiast tego zdezorientowany reporter stwierdził, że VDV strzeże obwodu. Co więcej, absolutnie dziwne jest przypuszczenie, że Rosjanie zamierzali zająć Kijów lądując na lotnisku. Twierdzono, że Rosja miała 18 transportowców Ił-76 załadowanych do zdeponowania sił w Gostomel, ale te samoloty nie byłyby nawet wystarczające do przewożenia jednej Batalionowej Grupy Taktycznej. Po co więc jechać na lotnisko?

Doktryna operacyjna Armii Czerwonej klasycznie wzywała do ukierunkowanych ataków spadochroniarzy na głębokości operacyjne w celu sparaliżowania obrony i unieruchomienia ich rezerw. Jeśli, jak sądzę, głównym celem najazdu na Kijów było zablokowanie miasta od zachodu, zablokowanie autostrady E40 i zakłócenie rozmieszczenia Ukrainy, to atak spadochroniarzy na Gostomel ma sens. Umieszczając siły na lotnisku, WDW zapewniło związanie ukraińskich rezerw wokół samego Kijowa . Rosyjskie siły lądowe musiały przebiec 60 mil na południe, aby osiągnąć swoje cele na zachodnich przedmieściach Kijowa, a operacja WDW na lotnisku uniemożliwiła Ukrainie rozmieszczenie sił w celu zablokowania tego marszu na południe. Zadziałało; WDW utrzymywało lotnisko do czasu, gdy zostały ponownie ożywione przez rosyjskie siły lądowe, które połączyły się z nimi 25 lutego. Jako dodatkowy bonus, udało im się zniszczyć samo lotnisko, uniemożliwiając eksploatację głównego lotniska towarowego Ukrainy w rejonie Kijowa .

W marcu, kiedy świat był zafiksowany na Kijowie, Rosja zrealizowała następujące główne cele, które łącznie miały ogromne implikacje dla przyszłego rozwoju wojny:

  • 2 marca Cherson poddał się, dając Rosji stabilną pozycję na zachodnim brzegu Dniepru i kontrolę nad deltą rzeki.
  • 12 marca zajęto Wołnowachę, tworząc bezpieczne połączenie drogowe z Krymem.
  • 17 marca Izyum został zdobyty. To miasto jest niezwykle ważne, nie tylko dlatego, że oferuje położenie po drugiej stronie rzeki Siewierodonieck, ale także dlatego, że blokuje autostradę E40 i linie kolejowe łączące Charków i Słowiańsk. Izyum jest zawsze skazany na to, by być krytycznym węzłem w każdej wojnie o wschodnią Ukrainę – w 1943 roku Sowieci i Niemcy z jakiegoś powodu rzucili całe armie na wąski sektor wokół Izyum i Barvenkova.
  • Do 28 marca siły rosyjskie wkroczyły w głąb Mariupola, łamiąc ciągły opór Ukrainy i przygotowując grunt pod wygłodzenie Azowskich ludzi w zakładzie Azowstal.

Innymi słowy, do końca marca Rosjanie rozwiązali swoje potencjalne problemy z Krymem, zabezpieczając połączenia drogowe i kolejowe z półwyspem, stabilizując połączenie z Krymem solidnym korytarzem lądowym. Tymczasem zdobycie Izjum i Kupjanska stworzyło północne „ramię” Donbasu. Wszystko to osiągnęli przy stosunkowo słabym oporze (z wyjątkiem Mariupola, gdzie Azow walczył zaciekle, aby uniknąć pojmania i oskarżeń o zbrodnie wojenne). AFU z pewnością chciałaby odmówić Rosji przejęcia krytycznego węzła tranzytowego w Izium, ale niewiele mogła zrobić, aby zakwestionować zdobycie miasta, ponieważ autostrada E40 została zablokowana, ich siły zostały przybite wokół Kijowa i Charkowa, a ich decyzja odbicia była sparaliżowana przez macki ośmiornicy docierające do kraju ze wszystkich stron.

Podczas gdy to wszystko się działo, rosyjskie siły pod Kijowem toczyły serię intensywnych bitew z jednostkami z Dowództwa AFU Północ, wymierzając ekstremalne kary. Przedwcześnie próba wypędzenia Rosjan z Irpin została poważnie zrujnowana. Siły rosyjskie były w stanie handlować z doskonałym współczynnikiem strat wokół Kijowa, służąc jednocześnie szerszemu celowi operacyjnemu, jakim było sparaliżowanie mobilizacji i rozmieszczenia Ukrainy, tak aby można było zabezpieczyć Wybrzeże Azowskie i północne ramię Donbasu.

Moim zdaniem była to fantastycznie udana operacja, która rozwiązała problem logistyczny mostu lądowego na Krym, jednocześnie dobrze pozycjonując rosyjskie siły zbrojne do dalszych sukcesów na wschodzie.. Po osiągnięciu kluczowych celów na innych frontach operacja przypinania nie była już potrzebna, a siły rosyjskie wycofały się na odpoczynek i przezbrojenie. Nie jest przypadkiem, że początek wycofania się Rosjan zbiegł się z zajęciem Izyum i początkiem finału w Mariupolu .

Warto zauważyć, że niecały tydzień przed rozpoczęciem przez Rosję wycofywania się z przedmieść Kijowa szef kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej wprost stwierdził, że żadne działania ofensywne nie mogą i nie zostaną podjęte w celu wyrzucenia rosyjskiej armii z Buczy. Ukraina nadal była w defensywie wokół Kijowa, kiedy rozpoczęło się wycofanie Rosji. Było to dobrowolne wycofanie się spowodowane realizacją kluczowych celów w innych częściach kraju – nie był to odwrót wymuszony przez ukraińskie kontrataki .

Streszczenie: Rosja nie miała zamiaru „szturmować”, „zajmować” ani „okrążać” Kijowa. Celem tej pierwszej fazy było zablokowanie Kijowa od zachodu, w szczególności autostrady E40, co zakłóciło mobilizację Ukrainy i uniemożliwienie rozmieszczenia sił przeciw zajęciu węzłów północnego Donbasu (Izyum) i mostu lądowego na Krym. Odnieśli sukces i zadali AFU poważne straty, po czym wycofali się z powodu ukończenia celów etapu 1.

Mielenie Donbasu

Po zakończeniu pierwszej fazy operacyjnej, charakteryzującej się udaną konsolidacją lądowego korytarza na Krym i zajęciem północnego krańca wysuniętego odcinka Donbasu, Rosja miała przerwę operacyjną na odpoczynek, remont i przygotowanie do drugiej fazy wojny, która skupiła się na wyzwoleniu terytoriów ŁRL i DNR oraz – przede wszystkim – rozdrobnieniu ukraińskiej siły militarnej .

Zróbmy krótką notatkę o naturze samego Donbasu. Jest to region bogaty w zasoby naturalne, a w czasach sowieckich cieszył się znacznymi inwestycjami, które przekształciły go w przemysłową potęgę. W efekcie jest to zdecydowanie najbardziej zurbanizowany i zaludniony region Ukrainy. Obwód doniecki jest nie tylko najbardziej zaludnionym obwodem na Ukrainie, jest o 33% bardziej zaludniony niż Dniepropietrowsk, który jest następny na liście. Jest to również zdecydowanie najgęściej zaludniony obwód. To gęsta sieć miast, średniej wielkości miast, fabryk, kopalń i lasów – zupełnie niepodobna do otwartych pól, które charakteryzują Ukrainę.

Zurbanizowany charakter Donbasu wymusza niewygodne, pozycyjne podejście. Siły ukraińskie spędziły większość ostatnich ośmiu lat zamieniając miasta wokół Doniecka w twierdze – wiele z tych miast jest od dawna pozbawionych cywilnych mieszkańców i przekształconych w betonowe umocnienia. Rosyjska logika operacyjna zawsze dyktowała, że ​​postęp przez Donbas będzie powolny i metodyczny z kilku powodów.

Rosja prowadzi przede wszystkim ekonomię operacji siłowych, co oznacza maksymalnie efektywne wykorzystanie piechoty – zdecydowanie najmniej dostępnego zasobu w rosyjskim arsenale. Wzmocnili siły piechoty o Wagnerowskich Prywatnych Kontraktorów Wojskowych, siły DNR i LNR oraz Czeczenów, używając tylko oszczędnie regularnej piechoty rosyjskiej. Zamiast tego, wolą oprzeć się na swojej ogromnej przewadze w artylerii, by zniszczyć ukraińskie pozycje, zanim nawet rozważą podejście .

Najbardziej wyrazisty opis rosyjskiej metodologii w Donbasie pochodzi od ukraińskiego reportera wojennego Jurija Butusowa, który opublikował następujący opis obrony Pisk – kluczowego umocnionego punktu pod Donieckiem:

“Piaski. Maszynka do mięsa… Jak pisałem wcześniej, 6500 pocisków na jedną pieprzoną wioskę w mniej niż 24 godziny. Tak jest już od sześciu dni i trudno pojąć, jakakolwiek ilość naszej piechoty pozostała żyjemy w tej nawale ognia…. Prawie nie odpowiadamy, w ogóle nie ma ognia kontrbateryjnego, wróg bez problemów sam dla siebie wkłada pociski artyleryjskie do naszych okopów, rozkłada bardzo silne, betonowe pozycje w kilka minut, bez przerwa i minimalny odpoczynek przeciskający naszą linię obrony… To pieprzona maszynka do mielenia mięsa, w której batalion po prostu powstrzymuje atak własnymi ciałami… Ogromna liczba naszej piechoty zostaje rozdrobniona w ciągu jednego dnia… Wszystkie rezerwy się rozpraszają, sprzęt wojskowy staje w płomieniach, nieprzyjaciel zbliża się i bez problemu zajmuje nasze pozycje po kolejnym ostrzale artylerii.”

Nie trzeba dodawać, że Ukraińcy stracili Piaski. Teraz jest w rękach rosyjskich. Jest to proces, który w Donbasie powtarza się w nieskończoność. Zaletą Ukrainy jako takiej jest olbrzymia przewaga zasobów ludzkich (ukraińska siła robocza prawdopodobnie ma przewagę co najmniej 4 do 1 nad Rosjanami) oraz zdolność do zajmowania pozycji w rozbudowanych systemach obronnych. Rosja niweluje to z cierpliwością i ogromną przewagą we wszystkich rodzajach siły ognia, w tym artylerii lufowej, rakietowej i lotnictwie.

Ostatnim argumentem Ukraińców zawsze jest to, że choć tracą kluczowe pozycje, a nawet ważne miasta – Mariupol, Siewierdonestk, Łysychańsk itd. – Rosjanie ponoszą straszliwe straty. To po prostu nie ma sensu – żeby nie być szczerym, ale nie jest jasne, w jaki sposób Rosjanie mają teraz masowo umierać. Ukraińska artyleria jest masowo osłabiona, a ukraińskie lotnictwo nad Donbasem nie istnieje. Jedynym sposobem, w jaki Rosja mogłaby ponieść poważne straty, byłoby pośpieszenie szturmu na nienaruszone punkty obronne, ale teraz jest jasne, że tak nie jest – ukraińscy reporterzy i żołnierze, którym udaje się uniknąć cenzury, opisują, że są okładani całymi dniami artylerią, zanim ruszą na nich Rosjanie.

Rosja będzie nadal ostrzeliwać Ukraińców za pomocą artylerii, powoli, ale pewnie wypędzając ich z Donbasu. Jest to wojna pozycyjna, wyniszczająca, która pozwala Rosji handlować z absolutnie absurdalnymi wskaźnikami strat . To prosta transakcja: ukraińska siła robocza w zamian za czas i rosyjskie pociski artyleryjskie. Jest to handel, który Rosja z radością będzie kontynuować.

Powolne spalanie i rachunek ekonomiczny

Metodyczne podejście oparte na sile ognia na wschodzie odpowiada Rosji z powodów wykraczających poza brutalną logikę wojskową. Jednym z ciekawszych aspektów wojny był stopień, w jakim rachunek ekonomiczny i finansowy rozkwitł na korzyść Rosji. Są w tym dwa aspekty; jeden związany z Ukrainą, a drugi z Rosją i sankcjami wobec niej.

Zacznijmy od Ukraińców, a konkretniej zacznijmy od przypomnienia, że ​​to nie Rosja, ale zachodnie agencje przewidziały szybki upadek Ukrainy. Jak na ironię, był to tani scenariusz dla Zachodu. W przypadku szybkiej porażki Ukraińców, Zachód pozostałby wspierając powstanie – jak pokazali talibowie, jest to bardzo opłacalny sposób nękania i krzywdzenia wielkiego mocarstwa. Zamiast tego Ukraina przez chwilę pozostała uczciwa i utknęła w kosztownej wojnie na wyniszczenie, której nie może wygrać.

To bardzo ważne – zamiast tanio finansować i uzbrajać rebelię, pomagać koordynować akty sabotażu itp. (w czym przodują zachodnie agencje wywiadowcze), Zachód (głównie Stany Zjednoczone i w mniejszym stopniu Wielka Brytania) utknął w finansowaniu krwotocznego państwa ukraińskiego i próbach wsparcia swoich armii . Jest to o wiele bardziej kosztowne niż rebelia, zarówno w kwotach czysto dolarowych, jak i w ilości amunicji i sprzętu, które trafiają na Ukrainę.

Widzieliśmy już wiele dowodów na to, że próby zaopatrzenia Ukrainy wyczerpują zachodnie zapasy. Mniejsi członkowie NATO wysłali już znaczną część swoich ograniczonych arsenałów, ale jeszcze bardziej alarmujące jest potwierdzenie, że amerykańskie zapasy są na wyczerpaniu. Z ujawnionych tekstów wynika, że ​​jednostki czynnej służby są pozbawiane uzbrojenia do wysyłki na Ukrainę , podczas gdy niedawne Artykuł w Wall Street Journal twierdził, że amerykańskie zapasy amunicji do haubic są „nieprzyjemnie niskie”.

Tymczasem analiza Royal United Services Institute (brytyjskiego think-tanku zajmującego się obroną) doszła do otrzeźwiającego wniosku, że produkcja na zachodzie jest zbyt zdegradowana i zbyt droga, aby utrzymać się w wojnie takiej jak ta, która toczy się teraz. Kilka najważniejszych punktów tego raportu:

  • Roczna amerykańska produkcja pocisków artyleryjskich wystarcza tylko na dwa tygodnie walk na Ukrainie.
  • Roczna produkcja pocisków przeciwpancernych Javelin wystarcza w najlepszym razie na 8 dni walki.
  • W pierwszych trzech miesiącach wojny Rosja spaliła czteroletnią wartość amerykańskiej produkcji rakiet .

Rosja do tej pory pokazała, że ​​może z łatwością utrzymać swoją działalność na Ukrainie. Aktywność artyleryjska na wschodzie pozostaje nieubłagana (nawet gdy systemy HIMARS uderzają tu i ówdzie w kilka składów amunicji), a Rosjanie specjalnie szydzili z bezlitosnych przewidywań, że prawie skończyły im się pociski. W Dniu Niepodległości Ukrainy (24 sierpnia) Rosjanie przeprowadzili największe i najtrwalsze ataki rakietowe w tej wojnie , jakby celowo wyśmiewając tych, którzy przewidywali, że na początku lata skończą im się rakiety.

Krótko mówiąc, ponieważ Ukraina ma mało rodzimej produkcji i logistyki, Zachód ponosi za nich rzeczywisty przemysłowy i finansowy ciężar wojny, a ciężar ten staje się znacznie większy niż oczekiwali zachodni planiści . Logika wojny proxy została odwrócona; Ukraina stała się wampirzą siłą, wysysającą z zachodu sprzęt i amunicję .

Po drugiej stronie medalu logika sankcji mocno odbiła się na Zachodzie. Zachodnie rządy miały nadzieję, że szybki, całościowy system sankcji przeciwko Rosji zmiażdży rosyjską gospodarkę i zwróci naród rosyjski przeciwko wojnie. Druga część tego założenia była zawsze głupia – to Rosjanie za sankcje obwiniają Zachód, a nie Putina. Co jednak ważniejsze, jasne jest, że rosyjskie planowanie gospodarcze dotyczące tej wojny przyniosło ogromne owoce.

Ryzykując znaczne uproszczenie ekonomii, wyłaniający się rozdźwięk gospodarczy między euroazjatycką a zachodnią częścią jest rywalizacją między blokiem bogatym w materiały a blokiem bogatym w dolary. Próby finansowego zduszenia Rosji jak dotąd nie powiodły się, zarówno ze względu na kompetencje rosyjskiego banku centralnego, jak i podstawowy fakt (który powinien być banalnie oczywisty), że kraj produkujący własną energię, żywność i broń zawsze będzie odporny na presję . Zachodni reżim sankcji był w dużej mierze skazany na porażkę od samego początku, ponieważ Europa po prostu nie może nałożyć embarga na produkty energetyczne, które są głównym źródłem rosyjskich dochodów.

Broń energetyczna Rosji pozostaje bombą w sercu UE. Przy wszystkich memach „nadchodzi zima” unoszących się wokół, łatwo jest odpisać to jako zwykły wymysł Internetu. Daleko od tego – małe firmy w całej UE już zamykają się w obliczu miażdżących rachunków za energię, energochłonne sektory przemysłowe, takie jak hutnictwo, całkowicie zamykają zakłady. Europa stoi w obliczu doskonałej burzy gospodarczej, gdy Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe, co prowadzi do ogólnego zaostrzenia warunków finansowych, ceny energii eksplodują w stratosferze, a rynki eksportowe wysychają w obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego.

Wszystko to prawdopodobnie przerodzi się zimą w kataklizm. Nie zdziwiłbym się, gdybym zobaczył załamanie finansowe i bezrobocie w UE przekraczające 30%. Biorąc pod uwagę fakt, że UE jest notorycznie zła w rozwiązywaniu wszelkiego rodzaju problemów, istnieje duża szansa, że ​​więcej krajów spróbuje opuścić UE. Czy spexit?

Opierając się wyłącznie na ekonomicznej trajektorii, uważam, że Rosja absolutnie nie jest zainteresowana zakończeniem wojny w tym roku. Ograniczają siłę wojskową Ukrainy i wciągają UE w przepaść największego kryzysu gospodarczego od czasów Wielkiego Kryzysu. Ameryka będzie w znacznie lepszej sytuacji, po prostu dlatego, że ma własne źródło energii i jest ogólnie bogatsza i silniejsza niż Europa pod każdym względem. Ale nawet jeśli Amerykanie nie będą zamarzać i głodować, zaraza z europejskiego upadku obiecuje trudności gospodarcze dla Amerykanów, którzy już zmagają się z inflacją. I w końcu, ponieważ Ukraina jest w tym momencie całkowicie zależna od Zachodu w zakresie wsparcia finansowego i materialnego, poważny cios gospodarczy w Zachód byłby również katastrofalny dla ukraińskiego pseudo-państwa .

Co będzie dalej

Moja ogólna prognoza jest bardzo prosta: sądzę, że Rosja zdegradowała zdolności wojskowe Ukrainy ponad punkt krytyczny i obecnie wykonuje metodyczną pracę polegającą na zmiażdżeniu reszty, jednocześnie zmuszając Zachód do poniesienia nieoczekiwanego ciężaru wspierania Państwa i armii ukraińskiej.

Rzeczywiste zawiłości rosyjskiego planu operacyjnego pozostają oczywiście tajemnicą, ale wierzę, że istnieje duża szansa, że ​​większość Ukrainy na wschód od Dniepru zostanie anektowana, podobnie jak całe wybrzeże Morza Czarnego.

Mapa aneksji Big Serge Mapa aneksji Wielkiego Serge’a

W pewnym momencie wydarzą się dwie rzeczy, które przyspieszą tempo zdobyczy Rosji. 

Po pierwsze, ukraińskie zdolności wojskowe zostaną osłabione do tego stopnia, że ​​nie będą już w stanie oferować skutecznej obrony statycznej, jak to ma miejsce obecnie w Donbasie. 

Po drugie, zachodnie poparcie dla Ukrainy zacznie wygasać, w którym to momencie Ukraina zostanie zdemaskowana jako państwo upadłe, które nie może funkcjonować samodzielnie.

Wyraziłem swoją opinię, że Ukraina w pewnym momencie rozpocznie jakąś kontrofensywę, po prostu dlatego, że dyktuje to polityczna logika. Ukraina jest pod silną presją, aby udowodnić, że może odzyskać terytorium; jeśli nie, to cała ta wojna jest w najlepszym razie próbą wymuszenia pewnego rodzaju sytuacji patowej i ograniczenia rozmiarów strat terytorialnych. Zachodni sponsoring domaga się, aby Ukraina odzyskała terytorium, i od chwili pisania tego tekstu starają się to zrobić wokół Chersonia.

Ukraina po prostu nie ma nadziei na sukces, prowadząc udaną ofensywę na pełną skalę. Po pierwsze, akcje ofensywne są trudne. Trudno jest skutecznie koordynować działania wielobrygadowe – jak dotąd w Chersoniu walczą o koncentrację więcej niż batalionu w krytycznych punktach. Rosja połączyła uzbrojone rezerwy, przewagę artylerii i ogromną przewagę w sile powietrznej. Ukraina nie może osiągnąć strategicznych celów – jedyne, co mogą zrobić, to zamienić życie swoich ludzi na tymczasowe taktyczne sukcesy, które ich propagandowe ramię może obrócić w zwycięstwa .

Niepowodzenie kontrofensywy w Chersoniu przyspieszy postęp w kierunku dwóch punktów krytycznych, zarówno poprzez dalszą degradację armii ukraińskiej, jak i zniechęcenie ludzi Zachodu do dalszego wspierania Ukrainy. Resztę zrobi zima i związany z nią chaos gospodarczy.

Opublikowano za: https://www-sott-net.translate.goog/article/471672-The-Russo-Ukrainian-War-A-Six-Month-Retrospective?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

Wybrane komentarze

Prawda JTF · 2 days ago Byłoby miło zobaczyć jeden z tych szylingów CNN, wysadzony przez rosyjską artylerię, ale myślę, że to się nie stanie na planie.

graeme15b · 2 days ago Tak, trzeźwe spojrzenie na sytuację. Dobrze napisany artykuł!

Dwoods44 Dwoods44 · · a day ago Ten link służy do analizy Benjamina Fulforda tego, co się dzieje.

Publikuję to, ponieważ skupia się on w pewnym stopniu na tym, jak papież/watykański diecezjalny nakaz przeniesie swoje zasoby finansowe do banku watykańskiego do 30 września. Zastanawiałem się, co to oznacza. Benjamin sugeruje, że oznacza to, że w tym miesiącu będzie miała miejsce jakaś fałszywa flaga lub inne wydarzenie. [ Link ]

Lemuel Gulliver · about 11 hours ago Dwoods44 Bardziej prawdopodobne jest, że Watykan został poinformowany, że wszystkie banki znajdują się w niepewnym stanie z powodu spekulacji obligacjami, wzajemnego reasekuracji zobowiązań i grania na rynku kasyn instrumentów pochodnych. Dodaj do tego rosnącą inflację, bezrobocie, depresję oraz potencjalne bankructwa i niewypłacalności rządu, a otrzymasz bombę zegarową, która czeka na wybuch. To bardzo mądre posunięcie, aby wszystkie aktywa finansowe Kościoła znalazły się pod własnym dachem. Nie wiedziałem o tym posunięciu i jest to bardzo niepokojące – jeśli ktokolwiek wie, co nadchodzi, to będzie to Watykan, który ma jedną z najlepszych agencji wywiadowczych na świecie.

Comments

  1. burak says:

    Dobry artykul … dlaczego Watykan pakuje swoje mony z powrotem w mojm zrozumieniu na wlosku wisi kompletny upadek finasowy, oni watykan sa czescio tej mafijnej operacji , na swiecie bedzie okropny glod ….

Wypowiedz się