OPERACJA REWELACJA

Opublikowano Lipiec 24, 2022, autor: State of the Nation



Oto jak Kreml skrupulatnie organizuje kontrolowane wyburzanie “Imperium Kłamstw”.


Uwaga redaktora SOTNDla każdego poszukiwacza prawdy powinno być oczywiste, że gdyby Kreml zdecydował się ujawnić wszystkie monumentalne zbrodnie popełnione przez Oś Zio-Anglo-Amerykańską przeciwko ludzkości, cała cywilizacja planetarna uległaby geopolitycznemu tsunami o epickich proporcjach. Właśnie z tego powodu CZAS JEST WSZYSTKIM.

Od ponad 10 lat cały świat jest świadkiem ludobójstwa dokonanego przez amerykańsko-brytyjsko-UA-IL-EU-NATO grupę terrorystyczną w Donbasie. Tak jak Izrael morduje Palestyńczyków od 1940 roku, tak Kijów morduje rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodniej Ukrainy od czasu zamachu stanu na Euromajdanie w lutym 2014 roku.

Prawda w tej sprawie powoli przecieka, choć Globalne Południe od samego początku doskonale zdawało sobie sprawę z tego stanu rzeczy, gdyż państwa te są również potencjalnymi celami NATO (dobrze im znanego jako Północnoatlantycka Organizacja Terrorystyczna).

Oczywiście, laboratoria broni biologicznej, które Rosja zniszczyła na Ukrainie podczas trwającej specjalnej operacji wojskowej, znacznie ujawniły wojnę biologiczną, która była prowadzona przeciwko światowej społeczności narodów przez globalistyczną kabałę Nowego Porządku Świata od czasu pandemii grypy hiszpańskiej w 1918 roku. Szczególnie z tego powodu, powoli, ale pewnie, poprzez liczne inicjatywy wojskowe i dyplomatyczne, Moskwa skrupulatnie kładzie podwaliny pod wszystkie totalne ataki na mocarstwa zachodnie.

Powinno być jasne, że Kreml posiada twarde dowody, które dowodzą, że ataki terrorystyczne 9/11 zostały przeprowadzone przez rząd federalny Stanów Zjednoczonych, siły zbrojne USA, amerykańską wspólnotę wywiadowczą, media głównego nurtu, korporacyjną Amerykę, wśród wielu innych współspiskowców (np. Wielka Brytania, Izrael, Arabia Saudyjska itp.). Gdyby Kreml opublikował dziś ten rozstrzygający dowód, wyobraźcie sobie, co stałoby się z porządkiem międzynarodowym. Dlatego prezydent Putin bardzo ostrożnie podchodzi do tego, co, jak i kiedy ujawniane są bardzo wrażliwe informacje i dane na temat globalnego syndykatu przestępczego Zio-Anglo-American. W przeciwnym razie wynikający z tego chaos, zamieszanie i konflikt byłyby zbyt duże, aby nawet Rosja mogła sobie z tym poradzić.

* Dlatego też Rosja jest pod nieustannym atakiem w każdej sferze życia przez CIA Mockingbird Media. Kabał NWO robi wszystko, co możliwe, aby znormalizować wściekłą rusofobię na całym świecie, aby kiedy zaczną wychodzić najbardziej radioaktywne rewelacje, nikt nawet nie słuchał Kremla.

Co jest tutaj kluczowe?

Rosja ma wszystko. Współpracując z kilkoma innymi narodami w ramach Sojuszu BRICS, Kreml zgromadził wystarczająco dużo dowodów na “rażące zbrodnie przeciwko ludzkości” popełnione przez Zachód, że Rosja może obalić całe zbrodnicze przedsięwzięcie w ciągu dnia i nocy. Jednak czas tych objawień ma ogromne znaczenie. Za wcześnie lub za późno i tracą swój cios. Kontrolowana rozbiórka o takim zasięgu i skali musi być przeprowadzona w taki sposób, aby w żaden sposób nie zagrozić OPERACJI OBJAWIENIE.

To, co następuje, to tylko jeden mały kawałek OPERACJI OBJAWIENIE. Gdyby kraje na całym świecie rozumiały ponurą rzeczywistość tak dobrze wyjaśnioną przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych poniżej, cały świat przekształciłby się w mgnieniu oka.

Stan narodu
24 lipca 2022 r


Zainscenizowane incydenty jako zachodnie podejście do uprawiania polityki

Sergey Lavrov, rosyjski minister spraw zagranicznych – 18 lipca 2022 r.

Dziś rosyjskie siły zbrojne wraz z jednostkami samoobrony donieckiej i ługańskiej republik ludowych realizują cele specjalnej operacji wojskowej z wielką determinacją, aby położyć kres skandalicznej dyskryminacji i ludobójstwu narodu rosyjskiego oraz wyeliminować bezpośrednie zagrożenia dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które Stany Zjednoczone i ich satelity tworzą na terytorium Ukrainy od lat. Przegrywając na polu bitwy, ukraiński reżim i jego zachodni patroni zeszli do inscenizacji krwawych incydentów, aby demonizować nasz kraj w oczach społeczności międzynarodowej. Widzieliśmy już Buczę, Mariupol, Kramatorsk i Krzemieńczug. Rosyjskie Ministerstwo Obrony regularnie wydaje ostrzeżenia, z faktami w ręku, o nadchodzących zainscenizowanych incydentach i podróbkach.

Istnieje charakterystyczny wzór, który zdradza prowokacje inscenizowane przez Zachód i jego popleczników. W rzeczywistości zaczęły się na długo przed wydarzeniami na Ukrainie.

Weźmy rok 1999 – wieś Račak w serbskiej Autonomicznej Prowincji Kosowo i Metohija. Na miejsce przybyła grupa inspektorów OBWE, gdzie odkryto kilkadziesiąt zwłok ubranych w cywilne ubrania. Bez żadnego dochodzenia szef misji uznał incydent za akt ludobójstwa, mimo że wyciągnięcie tego rodzaju wniosku nie było częścią mandatu wydanego temu międzynarodowemu urzędnikowi. NATO natychmiast rozpoczęło agresję militarną na Jugosławię, podczas której celowo zniszczyło centrum telewizyjne, mosty, pociągi pasażerskie i inne cele cywilne. Później udowodniono niezbitymi dowodami, że martwe ciała nie były cywilami, ale bojownikami Armii Wyzwolenia Kosowa, nielegalnej grupy zbrojnej, ubranej w cywilne ubrania. Ale do tego czasu zainscenizowany incydent zebrał już swoje żniwo, oferując pretekst do pierwszego nielegalnego użycia siły przeciwko państwu członkowskiemu OBWE od czasu podpisania Aktu Końcowego z Helsinek w 1975 roku. Znamienne jest, że oświadczenie, które wywołało zamachy bombowe, pochodzi od Williama Walkera, obywatela USA, który kierował misją weryfikacyjną OBWE w Kosowie. Oddzielenie Kosowa od Serbii siłą i utworzenie Camp Bondsteel, największej amerykańskiej bazy wojskowej na Bałkanach, były głównymi skutkami agresji.

W 2003 roku miał miejsce niesławny występ sekretarza stanu USA Colina Powella w Radzie Bezpieczeństwa ONZ z fiolką zawierającą jakiś biały proszek, który, jak powiedział, zawierał zarodniki wąglika, twierdząc, że został wyprodukowany w Iraku. Po raz kolejny podróbka zadziałała: Anglosasi i ci, którzy poszli w ich ślady, zbombardowali Irak, który od tego czasu walczy o pełne odzyskanie swojej państwowości. Co więcej, nie minęło dużo czasu, zanim fałszywa moneta została ujawniona, a wszyscy przyznali, że Irak nie miał żadnej broni biologicznej ani żadnego innego rodzaju broni masowego rażenia. Później brytyjski premier Tony Blair, który był jednym z twórców agresji, uznał, że cała sprawa była oszustwem, mówiąc, że “mogli się mylić” lub coś w tym rodzaju. Jeśli chodzi o Colina Powella, później próbował się usprawiedliwić, twierdząc, że został wprowadzony w błąd przez podstawową inteligencję. Tak czy inaczej, była to kolejna prowokacja, która dała pretekst do realizacji planu zniszczenia suwerennego narodu.

W 2011 roku była też Libia. Dramat miał swoją specyfikę. Sytuacja nie posunęła się tak daleko, jak w Kosowie czy Iraku, ale NATO rażąco wypaczyło rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, która przewidywała strefę zakazu lotów nad Libią w celu “uziemienia” sił powietrznych Muammara Kaddafiego. Na początku nie latał. Jednak NATO zaczęło bombardować jednostki armii libijskiej, które walczyły z terrorystami. Muammar Kaddafi zmarł dziką śmiercią i nic nie pozostało z libijskiej państwowości. Wysiłki na rzecz ponownego zjednoczenia kraju jeszcze się nie powiodły, a przedstawiciel USA ponownie jest odpowiedzialny za ten proces, mianowany przez Sekretarza Generalnego ONZ bez konsultacji z Radą Bezpieczeństwa ONZ. W ramach tego procesu nasi zachodni koledzy ułatwili kilka wewnątrzlibijskich porozumień w sprawie przeprowadzenia wyborów, ale żadne z nich się nie zmaterializowało. Nielegalne grupy zbrojne nadal rządzą na terytorium Libii, a większość z nich ściśle współpracuje z Zachodem.

Luty 2014, Ukraina – Zachód, reprezentowany przez ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Polski, de facto zmusił prezydenta Wiktora Janukowycza do podpisania porozumienia z opozycją w sprawie zakończenia konfrontacji i promowania pokojowego rozwiązania kryzysu wewnątrzukraińskiego poprzez powołanie przejściowego rządu jedności narodowej i rozpisanie przedterminowych wyborów, które odbędą się w ciągu kilku miesięcy. To również okazało się oszustwem: następnego ranka opozycja zorganizowała zamach stanu, kierując się antyrosyjskimi, rasistowskimi hasłami. Jednak zachodni gwaranci nawet nie próbowali przywrócić opozycji zmysłów. Co więcej, natychmiast przestawili się na zachęcanie sprawców zamachu stanu w swojej polityce przeciwko Rosji i wszystkiemu, co rosyjskie, rozpętując wojnę przeciwko własnemu narodowi i bombardując całe miasta w Donbasie tylko dlatego, że ludzie odmówili uznania niekonstytucyjnego zamachu stanu. W tym celu nazwali ludzi w Donbasie terrorystami, a Zachód po raz kolejny był tam, aby ich zachęcić.

W tym miejscu warto zauważyć, że jak wkrótce ujawniono, zabójstwo protestujących na Majdanie było również zainscenizowanym incydentem, o który Zachód obwiniał albo ukraińskie siły bezpieczeństwa lojalne wobec Wiktora Janukowycza, albo rosyjskie służby specjalne. Jednak to radykalni członkowie opozycji stali za tą prowokacją, ściśle współpracując z zachodnimi służbami wywiadowczymi. Po raz kolejny ujawnienie tych faktów nie trwało długo, ale do tego czasu już wykonali swoją pracę.

Wysiłki Rosji, Niemiec i Francji utorowały drogę do zakończenia wojny między Kijowem, Donieckiem i Ługańskiem w lutym 2015 roku wraz z podpisaniem porozumień mińskich. Berlin i Paryż również odegrały tu aktywną rolę, dumnie nazywając siebie krajami gwarantami. Jednak w ciągu siedmiu długich lat, które nastąpiły, nie zrobili absolutnie nic, aby zmusić Kijów do rozpoczęcia bezpośredniego dialogu z przedstawicielami Donbasu w celu uzgodnienia takich kwestii, jak specjalny status, amnestia, przywrócenie więzi gospodarczych i przeprowadzenie wyborów, zgodnie z wymogami porozumień mińskich, które zostały jednogłośnie zatwierdzone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Zachodni przywódcy milczeli, gdy Kijów podjął kroki, które bezpośrednio naruszyły porozumienia mińskie zarówno Pod rządami Petra Poroszenki, jak i Władimira Zełenskiego. Co więcej, niemieccy i francuscy przywódcy powtarzali, że Kijów nie może wchodzić w bezpośredni dialog z Doniecką i Ługańskimi Republikami Ludowymi, i winą za wszystko obarczają Rosję, choć Rosja nie jest wymieniona w porozumieniach mińskich ani razu, pozostając w zasadzie jedynym krajem, który naciskał na realizację porozumień.

Jeśli ktokolwiek wątpił, że pakiet miński nie był czymś innym niż kolejną fałszerstwem, Petr Poroszenko rozwiał ten mit, mówiąc 17 czerwca 2022 r.: “Porozumienia mińskie nic dla nas nie znaczyły i nie mieliśmy zamiaru ich realizować… naszym celem było usunięcie zagrożenia, przed którym stanęliśmy… i wygrać czas w celu przywrócenia wzrostu gospodarczego i odbudowy sił zbrojnych. Osiągnęliśmy ten cel. Misja wykonana dla porozumień mińskich”. Naród ukraiński wciąż płaci cenę za tę podróbkę. Zachód od wielu lat zmusza ich do zaakceptowania antyrosyjskiego reżimu neonazistowskiego. Cóż za strata energii dla Olafa Scholza z jego wezwaniami do zmuszenia Rosji do wyrażenia zgody na porozumienie gwarantujące integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. Było już porozumienie w tej sprawie, pakiet miński, a Berlin z Paryżem byli tymi, którzy go wykoleili, chroniąc Kijów w odmowie przestrzegania dokumentu. Podróbka została zdemaskowana – finita la commedia.

Nawiasem mówiąc, Władimir Zełenski był godnym następcą Petra Poroszenki. Podczas wiecu wyborczego na początku 2019 roku był gotów uklęknąć przed nim, aby powstrzymać wojnę.

W grudniu 2019 roku Zełenski dostał szansę realizacji porozumień mińskich po szczycie w formacie normandzkim w Paryżu. W przyjętym na najwyższym szczeblu dokumencie końcowym ukraiński prezydent zobowiązał się do rozwiązania kwestii związanych ze specjalnym statusem Donbasu. Oczywiście nic nie zrobił, podczas gdy Berlin i Paryż po raz kolejny go zakryły. Dokument i cały rozgłos towarzyszący jego przyjęciu okazał się jedynie fałszywą narracją promowaną przez Ukrainę i Zachód, by wywalczyć trochę czasu na dostarczenie większej ilości broni reżimowi w Kijowie, co co do joty jest zgodne z logiką Petra Poroszenki.

Była też Syria, z porozumieniem z 2013 r. w sprawie wyeliminowania syryjskich zapasów broni chemicznej w procesie etap po etapie weryfikowanym przez Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), za co otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Potem jednak w 2017 i 2018 roku doszło do skandalicznych prowokacji inscenizujących użycie broni chemicznej w Chan Szajchun i Dumie, na przedmieściach Damaszku. Było wideo pokazujące ludzi nazywających siebie Białymi Hełmami (niedoszłą organizacją humanitarną, która nigdy nie pojawiła się na terytoriach kontrolowanych przez rząd syryjski) pomagających rzekomym ofiarom zatruć, chociaż nikt nie miał żadnej odzieży ochronnej ani sprzętu. Wszelkie próby zmuszenia Sekretariatu Technicznego OPCW do wykonywania swoich obowiązków w dobrej wierze i zapewnienia przejrzystego dochodzenia w sprawie tych incydentów, zgodnie z wymogami Konwencji o zakazie broni chemicznej (CWC), nie powiodły się. Nie było to jednak zaskoczeniem. Kraje zachodnie od dawna prywatyzują Sekretariat Techniczny, wyznaczając swoich przedstawicieli na kluczowe stanowiska w tej strukturze. Przyczynili się do zorganizowania tych incydentów i wykorzystali je jako pretekst do amerykańskich, brytyjskich i francuskich nalotów na Syrię. Nawiasem mówiąc, przeprowadzili te bombardowania zaledwie dzień przed przybyciem grupy inspektorów OPCW, aby zbadać incydenty pod naciskiem Rosji, podczas gdy Zachód zrobił wszystko, aby zapobiec temu rozmieszczeniu.

Zachód i kontrolowany przez niego Sekretariat Techniczny OPCW zademonstrowały swoją zdolność do inscenizacji fałszywych incydentów z niedoszłymi otruciami Skripalów i Aleksieja Nawalnego. W obu przypadkach Rosja wysłała wiele próśb do Hagi, Londynu, Berlina, Paryża i Sztokholmu, wszystkie pozostawione bez odpowiedzi, mimo że były w pełni zgodne z przepisami CWC i wymagały odpowiedzi.

Inne nierozstrzygnięte pytania mają związek z tajnymi działaniami Pentagonu na Ukrainie prowadzonymi za pośrednictwem Agencji Redukcji Zagrożeń Obronnych. Ślady, które siły zaangażowane w specjalną operację wojskową odkryły w laboratoriach wojskowo-biologicznych na wyzwolonych terytoriach Donbasu i przyległych obszarach, wyraźnie wskazują na bezpośrednie naruszenia Konwencji o zakazie broni biologicznej i toksycznej (BTWC). Przedstawiliśmy dokumenty Waszyngtonowi i Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Procedura została wszczęta w ramach BTWC w celu zażądania wyjaśnień. Wbrew faktom administracja USA próbuje usprawiedliwić swoje działania, mówiąc, że wszystkie badania biologiczne na Ukrainie miały wyłącznie pokojowy i cywilny charakter – bez żadnych dowodów na to.

W rzeczywistości militarno-biologiczna działalność Pentagonu na całym świecie, zwłaszcza w krajach postsowieckich, wymaga najwięcej uwagi w świetle mnożących się dowodów eksperymentów kryminalnych z najniebezpieczniejszymi patogenami w celu stworzenia broni biologicznej prowadzonej pod przykrywką pokojowych badań.

Wspomniałem już o zainscenizowanych “zbrodniach” milicji Donbasu i uczestników rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej. Jest jeden prosty fakt, który wyraźnie pokazuje, jak wiele znaczą te oskarżenia: po pokazaniu światu “tragedii” na początku kwietnia 2022 r. (mamy podejrzenia, że Anglosasi mieli udział w przygotowaniu sceny do spektaklu), Zachód i Kijów nie odpowiedziały jeszcze na bardzo podstawowe pytania o to, czy nazwiska zmarłych zostały ustalone i co wykazały badania pośmiertne. Podobnie jak w wyżej opisanych sprawach Skripalów i Nawalnego, produkcja propagandowa miała premierę w zachodnich mediach, a teraz nadszedł czas, aby zamieść to wszystko pod dywan, bezczelnie, bo nie mają nic do powiedzenia.

To jest esencja wysłużonego zachodniego algorytmu politycznego – wymyślanie fałszywej historii i podkręcanie szumu, jakby to była powszechna katastrofa na kilka dni, jednocześnie blokując ludziom dostęp do alternatywnych informacji lub ocen, a kiedy jakiekolwiek fakty się przebijają, są one po prostu ignorowane – w najlepszym razie wspomniane na ostatnich stronach wiadomości drobnym drukiem. Ważne jest, aby zrozumieć, że nie jest to nieszkodliwa gra w wojnie medialnej – takie produkcje są wykorzystywane jako preteksty do bardzo materialnych działań, takich jak karanie “winnych” krajów sankcjami, rozpętywanie barbarzyńskiej agresji przeciwko nim z setkami tysięcy ofiar cywilnych, jak to miało miejsce w szczególności w Iraku i Libii. Albo – jak w przypadku Ukrainy – za wykorzystanie tego kraju jako materiału zużywalnego w zachodniej wojnie zastępczej z Rosją. Co więcej, instruktorzy NATO i celownicy MLRS najwyraźniej już kierują działaniami ukraińskich sił zbrojnych i batalionów nacjonalistycznych w terenie.

Mam nadzieję, że w Europie są odpowiedzialni politycy, którzy zdają sobie sprawę z konsekwencji. W związku z tym warto zauważyć, że nikt w NATO ani UE nie próbował upomnieć niemieckiego dowódcy sił powietrznych, generała o nazwisku Ingo Gerhartz, który dał się ponieść wyższej rangi niż jego ranga i powiedział, że NATO musi być gotowe do użycia broni jądrowej. “Putin, nie próbuj z nami konkurować” – dodał. Milczenie Europy sugeruje, że jest ona beztroska z roli Niemiec w ich historii.

Jeśli spojrzeć na dzisiejsze wydarzenia przez pryzmat historyczny, cały kryzys ukraiński jawi się jako “wielka gra w szachy”, która podąża za scenariuszem promowanym wcześniej przez Zbigniewa Brzezińskiego. Wszystkie dobre relacje mówią, proklamowana przez Zachód gotowość do uwzględnienia praw i interesów Rosjan, którzy po rozpadzie ZSRR znaleźli się na niepodległej Ukrainie lub w innych krajach postsowieckich, okazała się zwykłym pretekstem. Nawet na początku lat 2000. Waszyngton i Unia Europejska zaczęły otwarcie naciskać na Kijów, aby zdecydował, po której stronie jest Ukraina, Zachód czy Rosja.

Od 2014 roku Zachód kontroluje, praktycznie, rusofobiczny reżim, który doprowadził do władzy poprzez zamach stanu. Stawianie Władimira Zełenskiego przed jakimkolwiek międzynarodowym forum o jakimkolwiek znaczeniu jest również częścią tej parodii. Wygłasza namiętne przemówienia, ale kiedy nagle oferuje coś rozsądnego, dostaje klapsa w nadgarstek, jak to miało miejsce po stambulskiej rundzie rozmów rosyjsko-ukraińskich. Pod koniec marca wydawało się, że światło migota na końcu tunelu, ale Kijów został zmuszony do wycofania się, wykorzystując między innymi szczerze zainscenizowany epizod w Buczy. Waszyngton, Londyn i Bruksela zażądały, aby Kijów zaprzestał negocjacji z Rosją do czasu osiągnięcia przez Ukrainę pełnej przewagi militarnej (były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson starał się szczególnie mocno, podobnie jak wielu innych zachodnich polityków, wciąż urzędujących, choć już okazali się równie nieudolni).

Wypowiedź szefa unijnej dyplomacji Josepha Borrella o tym, że ta wojna musi zostać “wygrana na polu bitwy” przez Ukrainę, sugeruje, że nawet dyplomacja straciła na wartości jako narzędzie w inscenizowanym działaniu Unii Europejskiej.

W szerszym sensie ciekawe, jak Europa, ustawiona przez Waszyngton na froncie antyrosyjskim, została najbardziej dotknięta bezmyślnymi sankcjami, opróżniając swoje arsenały w celu dostarczenia broni do Kijowa (nawet nie pytając o raport o tym, kto będzie je kontrolował i dokąd zmierzają) i uwalniając swój rynek tylko po to, by następnie kupować amerykańskie produkty wojskowe i drogie amerykańskie LNG zamiast dostępnego rosyjskiego gazu. Takie tendencje, w połączeniu z faktycznym połączeniem UE i NATO, sprawiają, że ciągłe rozmowy o “strategicznej autonomii” Europy są niczym więcej niż widowiskiem. Wszyscy już zrozumieli, że kolektywna polityka zagraniczna Zachodu jest “jednoosobowym teatrem”. Co więcej, konsekwentnie poszukuje coraz to nowych teatrów działań wojskowych.

Jednym z elementów geopolitycznego gambitu przeciwko Rosji jest przyznanie statusu wiecznego kraju kandydującego do UE Ukrainie i Mołdawii, które, jak się wydaje, również spotka nie do pozazdroszczenia los. Tymczasem prezydent Francji Emmanuel Macron zainicjował kampanię PR promującą “europejską wspólnotę polityczną”, która nie oferuje żadnych korzyści finansowych ani gospodarczych, ale domaga się pełnego podporządkowania się antyrosyjskim działaniom UE. Zasadą stojącą za tym nie jest albo-albo, ale “kto nie jest z nami, jest przeciwko nam”. Emmanuel Macron wyjaśnił istotę “wspólnoty”: UE zaprosi do niej wszystkie kraje europejskie – “od Islandii po Ukrainę” – ale nie Rosję. Chciałbym podkreślić, że nie jesteśmy chętni do przyłączenia się, ale samo oświadczenie pokazuje istotę tego wyraźnie konfrontacyjnego i dzielącego nowego przedsięwzięcia.

Ukraina, Mołdawia i inne kraje, o które zabiega dziś UE, mają być statystami w grach Zachodu. Stany Zjednoczone, jako główny producent, nazywają melodię i obmyślają fabułę, na podstawie której Europa pisze antyrosyjski scenariusz. Aktorzy są gotowi i posiadają umiejętności nabyte podczas ich kadencji w studiu Kvartal 95: zapewnią podkład głosowy do dramatycznych tekstów nie gorszych niż zapomniana greta Thunberg i w razie potrzeby zagrają na instrumentach muzycznych. Aktorzy są dobrzy: pamiętajcie, jak przekonujący był Władimir Zełenski w swojej roli demokraty w Słudze Narodu: bojownik przeciwko korupcji i dyskryminacji Rosjan i ogólnie za wszystkie słuszne rzeczy. Pamiętajcie i porównajcie to z jego natychmiastową transformacją w roli prezydenta. Jest to doskonała metoda stanisławska: zakaz języka rosyjskiego, edukacji, mediów i kultury. “Jeśli czujesz się jak Rosjanie, to idź do Rosji ze względu na swoje dzieci i wnuki”. Dobra rada. Mieszkańców Donbasu nazwał “gatunkami”, a nie ludźmi. A oto, co powiedział o nazistowskim batalionie Azow: “Są tym, czym są. Takich ludzi jest tu mnóstwo”. Nawet CNN wstydziło się zostawić to zdanie w wywiadzie.

Nasuwa się pytanie: jaki będzie wynik tych wszystkich wątków? Zainscenizowane incydenty oparte na krwi i agonii nie są bynajmniej zabawne, ale pokazem cynicznej polityki w tworzeniu nowej rzeczywistości, w której wszystkie zasady Karty Narodów Zjednoczonych i wszystkie normy prawa międzynarodowego próbują zostać zastąpione ich “porządkiem opartym na zasadach” w dążeniu do utrwalenia ich malejącej dominacji w sprawach globalnych.

Gry podejmowane przez Zachód w OBWE po zakończeniu zimnej wojny, gdzie uważał się za zwycięzcę, miały najbardziej niszczycielskie konsekwencje dla współczesnych stosunków międzynarodowych. Po szybkim złamaniu obietnic złożonych sowieckim i rosyjskim przywódcom o nierozszerzaniu NATO na wschód, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zadeklarowali jednak swoje zaangażowanie w budowanie jednolitej przestrzeni bezpieczeństwa i współpracy w regionie euroatlantyckim. Sformalizowali ją na najwyższym szczeblu ze wszystkimi członkami OBWE w 1999 i 2010 roku w ramach politycznego zobowiązania do zapewnienia równego i nierozerwalnego bezpieczeństwa, gdzie żaden kraj nie wzmocni swojego bezpieczeństwa kosztem innych i żadna organizacja nie będzie rościć sobie dominującej roli w Europie. Wkrótce stało się jasne, że członkowie NATO nie dotrzymują słowa i że ich celem jest supremacja Sojuszu Północnoatlantyckiego. Już wtedy kontynuowaliśmy nasze wysiłki dyplomatyczne, proponując sformalizowanie zasady równego i nierozłącznego bezpieczeństwa w prawnie wiążącym porozumieniu. Proponowaliśmy to kilka razy, ostatni w grudniu 2021 r., Ale w odpowiedzi otrzymaliśmy stanowcze zaprzeczenie. Powiedzieli nam wprost: nie będzie żadnych gwarancji prawnych poza NATO. Co oznacza, że poparcie dokumentów politycznych zatwierdzonych na szczytach OBWE okazało się tanim fałszerstwem. A teraz NATO, kierowane przez Stany Zjednoczone, poszło jeszcze dalej: chcą zdominować cały region Azji i Pacyfiku oprócz euroatlantyckiego. Członkowie NATO nie starają się ukryć celu swoich gróźb, a przywódcy Chin już publicznie zadeklarowali swoje stanowisko w sprawie takich neokolonialnych ambicji. Pekin już zareagował, powołując się na zasadę niepodzielnego bezpieczeństwa, deklarując poparcie dla stosowania jej w skali globalnej, aby uniemożliwić jakiemukolwiek krajowi ubieganie się o wyłączność. Takie podejście w pełni pokrywa się ze stanowiskiem Rosji. Podejmiemy konsekwentne wysiłki w celu jej obrony wraz z naszymi sojusznikami, partnerami strategicznymi i wieloma innymi podobnie myślącymi krajami.

Kolektywny Zachód powinien powrócić na Ziemię ze świata iluzji. Zainscenizowane incydenty, bez względu na to, jak długo trwają, nie będą działać. Nadszedł czas na uczciwą grę opartą na prawie międzynarodowym, a nie na oszukiwanie. Im szybciej wszyscy zdadzą sobie sprawę, że nie ma alternatywy dla obiektywnych procesów historycznych, w których powstaje wielobiegunowy świat oparty na poszanowaniu zasady suwerennej równości państw, fundamentalnej dla Karty Narodów Zjednoczonych i całego porządku światowego, tym lepiej.

Jeśli członkowie zachodniego sojuszu nie są w stanie żyć zgodnie z tą zasadą, nie są gotowi do zbudowania prawdziwie uniwersalnej architektury równego bezpieczeństwa i współpracy, powinni zostawić wszystkich w spokoju, przestać używać gróźb i szantażu, aby rekrutować tych, którzy chcą żyć na własną rękę i uznać prawo do wolności wyboru przez niezależne szanujące się kraje. Na tym właśnie polega demokracja, prawdziwa demokracja, a nie taka, która rozgrywa się na nędznie zbudowanej scenie politycznej.

___
Źródło: https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/staged-incidents-as-the-western-approach-of-doing-politics

Opublikowano za: https://stateofthenation.co/?p=125802

Comments

  1. adamd says:

    No to mam pytanie?
    Rosja zbawi świat?
    A niby dlaczego mają zbawić świat?
    Wystarczy, że zbawią siebie!
    Zadbają dostępnymi środkami gospodarczymi, militarnymi i naukowymi o to aby im żyło się dostatnio i spokojnie. Przy okazji może inni podłączą się do Rosji i powstanie globalna wioska taka jaką powinna być.
    Nikt Rosji nie ocali ani nie zapewni spokoju i jakiegoś dobrobytu polegającego na stabilności życia jednostki.
    Sami to robią… a reszta świata??
    https://globalnainfo.blog/oczy-szeroko-zamkniete/q-i-trump-nie-przyjda-jak-ludzkosc-jest-oszukiwana-metoda-na-zbawce/

    • krnabrny1 says:

      “Zbawisz siebie, zbawisz świat.” 🙂

      To temat na dłuższą opowieść. Jest to bowiem kwestia do uświadomienia. Każdy człowiek nie musi zbawiać świata, to jest niemożliwe.

      Celem każdego człowieka jest ZBAWIENIE SIEBIE. Jest to bowiem w zasięgu jego możliwości, a kiedy to uczyni zasili pulę “zbawionych” i tym sposobem przyczyni się do zbawienia reszty:-)

  2. jedensam says:

    Czy wybawienie świata z niewoli zależy od Rosji? Jakie siły stoją za Putinem?
    Rodzą się pytania i wątpliwości. Dlaczego Rosja nie oparła się “plandemii” wykreowanej przez zbrodnicze elity świata? Dlaczego Rosja nie zapobiegła przewrotowi na na Ukrainie w 2014 roku. Czy to był element scenariusza (tylko przez kogo napisany?), którego ciąg dalszy oglądamy teraz. Niewątpliwie Putin jest reżyserem, ale czy również scenarzystą i producentem. Czy ten film skończy się happy endem dla narodów ziemi? Myślę, że tak, bo w perspektywie ludzkość zwycięży, tylko będzie jeszcze wiele ofiar. Mam nadzieje, że mroczne siły tego świata posługujące się zbrodniczym Zachodem i jego wasalami zostaną pokonane.
    Martwi mnie tylko, że ludzie dalej dają się ogłupiać (i np. przyjmują 4 dawkę).

  3. adamd says:

    “Martwi mnie tylko, że ludzie dalej dają się ogłupiać (i np. przyjmują 4 dawkę).”
    Ja dałem już sobie spokój..
    Każdy robi to co uważa za słuszne.
    Jego ciało, jego zdrowie, jego życie.
    Wielu moich znajomych informuje mnie, że już wzięli lub biorą czwartą dawkę, no bo wiesz… trzeba się zabezpieczyć przed zarazą.
    Zawsze popieram ich decyzje i już od dawna nie dyskutuję.
    Z muzyką jest podobnie, nie mam zamiaru wpływać na cudze upodobania ani krytykować ich wyboru, co im się podoba.
    Znajomość zapisu nutowego jest właściwie dla człowieka współcześnie wykształconego zbędna, aby słuchać muzyki i mieć z tego radochę.
    Wystarczy beletrystyka związana z historią muzyki.
    Z informacją medyczną i związaną z nią wiedzą jest identycznie, jest zbędna dla pacjenta który wierzy lekarzowi, tak jak słuchacz wykonawcy.
    Od informacji medycznej sa autorytety medyczne, a od muzycznej krytycy i recenzenci..
    Oni decydują jak ludzie mają postępową, w co wierzyć, co akceptować itd.
    Różnica jest tylko taka, że od muzyki nikt nie umiera a od zlej diagnozy i leczenia
    umiera lub zostaje kaleką.
    Pozdrowienia

Wypowiedz się