Największe kłamstwo na temat średniowiecznej Polski. Wciąż wierzymy w mit wykreowany prawie 1000 lat temu

Za sprawą autora pierwszej kroniki dziejów Polski do dzisiaj wierzymy w bajki o tym, jak funkcjonowały dynastia i państwo Piastów. Gall Anonim rozmyślnie wygumkował ogromną część rodzimej historii.

Spośród wszystkich kronik, roczników, dokumentów i źródeł historycznych żadne nie wywarło takiego wpływu na wyobrażenia Polaków o początkach ich kraju i rodzimej dynastii, jak Cronica et gesta ducum sive principum Polonorum Galla Anonima.

Wielka manipulacja Galla Anonima

Wędrowny mnich – wedle tradycji wywodzący się z Francji, a w świetle popularnej obecnie teorii: z północnej Italii – spisał w początkach XII stulecia pierwszą relację o polskich dziejach.

W przeciwieństwie do wszystkich kolejnych kronikarzy Gall miał dostęp do wciąż żywej i świeżej tradycji dynastycznej.

Tworzący niemal stulecie później Wincenty Kadłubek wolał snuć baśnie i nieprawdopodobne legendy, niż odtwarzać historię. Jan Długosz, aktywny trzy i pół wieku po Gallu, tylko kompilował i przerabiał wiadomości poprzedników, a gdy brakowało mu szczegółów, po prostu je zmyślał. W opiniach historyków – formułowanych od schyłku XVIII stulecia aż po czasy współczesne – wyłącznie anonimowy mnich przytaczał twarde, miarodajne fakty.

imaginacyjny portret Galla Anonima z XIX wieku naniesiony na kartę jego kroniki.

Renoma pierwszego dziejopisa stała się wśród badaczy tak wielka, że długo ignorowano jakiekolwiek informacje zagranicznych źródeł kłócące się z jego przekazem o początkach Polski. Do dzisiaj tekst Galla kształtuje obraz epoki wczesnopiastowskiej. W efekcie wciąż mocno trzyma się też największa manipulacja, jakiej dopuścił się kronikarz.

Dynastia jedynaków

Wbrew tradycyjnie przyjętemu tytułowi dzieła Gall Anonim wcale nie tworzył kroniki wszystkich polskich książąt. Sam stwierdził, że postawił przed sobą znacznie węższe zadanie: „Jest zamiarem naszym pisać (…) przede wszystkim o księciu Bolesławie [Krzywoustym] i ze względu na niego przytoczyć niektóre godne pamięci czyny jego przodków”.

Dziejopis rekonstruował przeszłość Piastów w taki sposób, by uwydatnić niezwykłe zdolności i osiągnięcia współczesnego sobie księcia, a także – by dowieść jego wyłącznych, przyrodzonych praw do tronu. To była nie tyle historia, co raczej wizja historii. I to taka, z której rozmyślnie wymazano zdecydowaną większość bohaterów.

Gall Anonim dokładał starań, by wpoić odbiorcom przekonanie, że Piastowie rządzą z Bożego nadania, że zwierzchność nad całym krajem i dynastią powinna skupiać się w rękach jednego człowieka (jak było w latach, gdy powstawała kronika) i że uświęcona władza naturalnie przechodzi z ojca na syna w ramach jednej linii. Zdaniem historyków nie był to obraz wykreowany przez samego pisarza. Taka wizja funkcjonowała na polskim dworze, a Gall tylko się do niej dostosował.

Poznajcie wydarzenia, które zmieniły dzieje Polski w książce Chwile przełomu, przygotowanej przez zespół WielkiejHISTORII.pl.
Powyższy tekst przygotowałem na potrzeby książki Chwile przełomu (Bellona 2021)To wspólna praca publicystów portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca kluczowe punkty zwrotne w dziejach Polski.

Zgodnie z wolą mocodawców kronikarz usunął z wywodu wszelkich konkurentów do tronu, krewniaków, młodsze linie dynastii. Według jego tekstu niemal wszyscy polscy władcy, od samego zarania rodu, byli jedynakami i każdy bez jakichkolwiek tarć dziedziczył całość państwa.

Gumkowanie historii

Siemowit przekazał Polskę Lestkowi, ten Siemomysłowi, on z kolei Mieszkowi (zm. 992). Potem kraj przeszedł naturalnie na pozbawionego jakichkolwiek braci bądź konkurentów Bolesława Chrobrego (zm. 1025). Tak samo było z Mieszkiem II (zm. 1034), a wreszcie z Kazimierzem Odnowicielem (zm. 1058).


Reklama


Kronikarz przyznawał wprawdzie, że na dwóch ostatnich władców spadły ogromne nieszczęścia, ale ich źródłem mieli być tylko zagraniczni wrogowie bądź zbuntowani poddani – nigdy konkurenci z rodu Piastów. Ci bowiem nie istnieli.

Dopiero o siódmym z kolei (sic!) władcy wymienionym w kronice, Kazimierzu, Gall wspomniał, że miał więcej niż jednego syna – zapewne po to, by podkreślić, że także jego płodność przyczyniała się od „odnowy” kraju i świadczyła o Bożej łasce.

„Wyjątkowa wstrzemięźliwość”

Takie gumkowanie nie było w żadnym razie standardem w czasach Galla. Jeden z historyków badających temat, prof. Zbigniew Dalewski, podkreślał, że kronikarz wykazał wprost wyjątkową „wstrzemięźliwość w podejmowaniu kwestii genealogicznych”.

Dla porównania w najstarszych dziełach historycznych z innych krajów – Niemiec, Czech, Węgier, Rusi – wprost roi się od opisów rodzinnych sporów, wojen domowych, uzurpacji i braterskich podstępów.

Kazimierz Odnowiciel. Pierwszy władca Polski, o którym Gall Anonim napisał, że doczekał się więcej niż jednego syna.

Sposób, w jaki Gall przetworzył czy wręcz zakłamał rodzime dzieje, sprawił, że wszelkie walki o zwierzchność nad Polską i podziały kraju w najwcześniejszej epoce urosły do rangi wydarzeń anormalnych, wprost katastroficznych.

W największym stopniu odnosi się to do tak zwanego testamentu czy też statutu Bolesława Krzywoustego. Sam fakt, że główny bohater Gallowej kroniki przed śmiercią podzielił swoje władztwo między kilku synów, został uznany za źródło upadku Polski i początek epoki najgłębszego kryzysu.

Takie ujęcie zniknęło już wprawdzie z prac naukowych, ale wciąż trzyma się mocno w powszechnej świadomości. I to mimo że jest kompletnie błędne i sprzeczne z realiami wczesnośredniowiecznej polityki.

„Coś zwykłego i powszechnego”

W rzeczywistości przed tysiącem lat to jednoosobowe rządy stanowiły aberrację, a współwładza bliższych i dalszych krewniaków uchodziła za stan naturalny czy wręcz pożądany.

„Podziały państwa były, i u nas, i w Europie, czymś zwykłym i powszechnym” – wyjaśnia jeden z najlepszych żyjących znawców epoki pierwszych Piastów, prof. Andrzej Pleszczyński. – „Wymuszał je istniejący system społeczny i gospodarczy. Przecież każdy dynasta, nawet nie panujący, utrzymywał swoją drużynę, jakiś dwór, a wysoki status społeczny wymagał od niego życia na odpowiednim poziomie. Wszystko to nie było możliwe bez posiadania terytorium”.

Mieszko Pierwszy w wyobrażeniu A. Lessera. Już on niewątpliwie dzielił się władzą z braćmi. Nie wiadomo nawet z całą pewnością czy od początku był księciem zwierzchnim.

Synowie książęcy czy królewscy otrzymywali swoje siedziby i zwierzchność nad dzielnicami kraju już za życia ojców. Władcy przydzielali cząstki domeny także braciom i dalszym krewniakom. Jak podkreślał prof. Janusz Bieniak, w opinii społecznej to właśnie członkowie rodu panującego „byli czynnikami najbardziej uprawnionymi do współwładzy”. Zwykłymi urzędnikami zastępowano ich zaś z konieczności.

Rozbicie dzielnicowe… od czasów Mieszka I?

Tematem dyskusji w nauce nie jest już dzisiaj sama kwestia odwiecznych podziałów Polski, ale tylko ich charakteru i skali niezależności poszczególnych książąt w wybranych okresach. Za sprawą niemieckich kronik wiadomo, że już Mieszko I miał przynajmniej dwóch braci, którzy wspierali go w walkach z sąsiadami. Uchodzi za pewnik, że władali oni częściami państwa, a więc nawet w odniesieniu do tego najwcześniejszego okresu można mówić o swoistym „rozbiciu dzielnicowym”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Co ważne, wcale nie da się stwierdzić, czy to Mieszko był najstarszy wśród rodzeństwa i czy dzierżył prymat wśród Piastów. Wysuwa się niekiedy sugestię, że mógł po prostu rządzić dzielnicą położoną najdalej na zachód, a przez to znajdującą się w obszarze zainteresowania cesarstwa. Mógł też być drugi lub trzeci wśród synów Siemomysła, ale jego bracia umarli wcześniej, a przez to właśnie on wysunął się na czoło rodziny. Z powodu kłamstw i przemilczeń Galla Anonima nie sposób dzisiaj ustalić szczegółów.

Dagome Iudex, czyli testament polityczny Mieszka I

Mieszko, wbrew wywodowi autora pierwszej polskiej kroniki, też miał nie jednego, ale kilku synów. I też pragnął podzielić między nich państwo. Był on zarazem pierwszym księciem, o którym wiadomo, że – podobnie jak Bolesław Krzywousty półtora wieku później – próbował stworzyć zasady dziedziczenia, które pozwolą załagodzić potencjalne spory między potomkami.

Dlatego kazał sporządzić akt darowizny swojego kraju na rzecz stolicy apostolskiej, znany dzisiaj od pierwszych słów uszkodzonego odpisu – Dagome iudex.

Według najpopularniejszej interpretacji wolą księcia było przekazanie w ręce najstarszego syna niedawno podbitej Małopolski (tylko nieliczni autorzy uważają, że obszar ten został podbity dopiero przez Bolesława Chrobrego). Resztą kraju mieli się z kolei podzielić młodociani potomkowie z drugiego małżeństwa władcy: Mieszko, Lambert i Świętopełk.

Bolesław Chrobry według Stanisława Heykowskiego.
Bolesław Chrobry według Stanisława Heykowskiego.

Według zaginionego źródła o czeskiej proweniencji „Bolesław z braćmi rządził przez lata trzy, potem rządził sam”. Niemiecki kronikarz Thietmar nie podał okresu współrządów, ale stwierdził, że Chrobry „z lisią chytrością” przepędził macochę oraz młodszych braci, a tym samym „podeptał wszelkie prawo oraz sprawiedliwość”.

Ta sama historia

Kolejne pokolenie przyniosło powtórkę tej samej historii. Bolesław Chrobry miał trzech synów. Za swego następcę uważał drugiego według starszeństwa Mieszka II Lamberta, ale Bezprym i Otton też otrzymali własne dzielnice, podporządkowane bratu.


Reklama


Przepędzenie ich doprowadziło do wojny domowej, upadku i ucieczki władcy zwierzchniego. Gdy Mieszko powrócił rok później – po śmierci Bezpryma w zamachu – był zmuszony znów podzielić się władzą. Otton utrzymał swoją dzielnicę. Część władztwa wydzielono też niejakiemu Thiedrykowi, uważanemu za potomka jednego z przegnanych braci Bolesława Chrobrego.

Rozbijanie i jednoczenie

Zagraniczne źródła demaskują początki Polski jako okres nieustannego rozbijania i siłowego jednoczenia kraju. Należy się domyślać, że w tle dochodziło też do podziałów pokojowych, bardziej trwałych, a przez to pomijanych w źródłach. O tych krewniakach, którzy nie próbowali pretendować do tronu i nie zagrażali seniorom, nikt nie wspominał, a Gall Anonim już się postarał, by zupełnie wymazać ich z dziejów.

Mieszko II nad zwłokami Bezpryma. Wyobrażenie XIX-wieczne.
Mieszko II nad zwłokami Bezpryma. Wyobrażenie XIX-wieczne.

Rodzinne konflikty wstrząsały dynastią po zgonie niemal każdego władcy. Tylko Kazimierz Odnowiciel chyba istotnie był jedynakiem, co uchroniło go przed konfrontacją z rodzeństwem. Jego synowie znów jednak podzielili między siebie państwo.

Bolesław (nazywany Śmiałym bądź Szczodrym) otrzymał władzę zwierzchnią, młodszy Władysław Herman być może osiadł na Mazowszu. O siedzibach reszty rodzeństwa, Ottona oraz Mieszka, trudno nawet spekulować. Tym razem rodzinny spór odsunął się w czasie, ale jak zwykle nie udało się go uniknąć.

Jest to też pierwszy konflikt w łonie dynastii Piastów, o którym niechętnie i zdawkowo, ale wspomniał Gall Anonim. Prawdopodobnie w 1079 roku Bolesław został przegnany z kraju, po czym zginął w zamachu na Węgrzech. Parę lat później zamordowano także jego syna Mieszka. Rolę seniora rodu przejął Władysław Herman. To najwcześniejszy potwierdzony przypadek, gdy prymat wśród Piastów przejęła boczna linia dynastii. Wydarzenia tej wagi i tak bliskiego w czasie kronikarz nie mógł zupełnie zamaskować.

Dobrze znany problem

Dwaj synowie Władysława Hermana – Zbigniew i Bolesław Krzywousty – zaczęli podkopywać jego władzę jeszcze za życia. Wojna domowa zakończyła się kompromitacją ojca, który w 1099 roku oddał potomkom kontrolę nad niemal całym krajem, a także ogłosił testament regulujący przyszłość księstwa.


Szczegóły aktu – znanego tylko z kroniki stronniczego Galla Anonima – budzą wątpliwości. Wydaje się jednak, że przyparty do muru Władysław Herman zatwierdził faktyczny, pełny podział Polski na dwa odrębne państwa pozbawione zwierzchniego monarchy. Po zgonie ojca w 1102 roku Zbigniew przejął Wielkopolskę i Mazowsze, a młodszy Bolesław – Małopolskę oraz Śląsk.

Bracia, dotąd zgodnie współpracujący przeciw seniorowi, rychło rzucili się sobie do gardeł. Zwycięzcą okazał się Bolesław. Zjednoczył prowincje, po czym podstępem uwięził i oślepił konkurenta. A gdy sam się zestarzał, stanął przed tym samym problemem co niemal każdy z poprzedników: jak podzielić kraj i obdarzyć synów dziedzictwem, by ci uniknęli niszczycielskich wojen?

Przeczytaj też o podbojach Bolesława Chrobrego. By największym zdobywcą w dziejach średniowiecznej Polski.

****

Powyższy tekst przygotowałem na potrzeby książki Chwile przełomu (Bellona 2021)To wspólna publikacja autorstwa publicystów portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca kluczowe punkty zwrotne w dziejach Polski.

Nasi najlepsi publicyści o wydarzeniach, które zmieniły dzieje Polski

Wybrana bibliografia

  1. Bieniak J., Polska elita polityczna XII wieku [w:] Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. 2, red. S.K. Kuczyński, Warszawa 1982.
  2. Buczek K., Jeszcze o testamencie Bolesława Krzywoustego, „Przegląd Historyczny”, t. 60 (1969).
  3. Dalewski Z., Pamięć i zapomnienie. Dynastia piastowska w kronice Galla Anonima [w:] Memoria et damnatio memoriae ve středovĕku, red. M. Nodl, P. Węcowski, Praha 2014.
  4. Dalewski Z., Rytuał i polityka. Opowieść Galla Anonima o konflikcie Bolesława Krzywoustego ze Zbigniewem, Warszawa 2005.
  5. Janicki K., Damy przeklęte. Kobiety, które pogrzebały Polskę, Kraków 2019.
  6. Krawiec A., Król bez korony. Władysław I Herman książę polski, Warszawa 2014.
  7. Labuda G., Testament Bolesława Krzywoustego [w:] Opuscula Casimiro Tymieniecki septuagenario dedicata, Poznań 1959.
  8. Labuda G., Władysław i Zbigniew. U genezy podziałów dzielnicowych w Polsce w drugiej połowie XI wieku [w:] Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. 6, red. S.K. Kuczyński, Warszawa 1994.
  9. Maleczyński K., Bolesław III Krzywousty, Wrocław 1975.
  10. Matla M., Początki państw. Czechy, Poznań 2014.
  11. Pleszczyński A., Początek rządów Bolesława Chrobrego [w:] Viae historicae. Księga jubileuszowa dedykowana prof. Lechowi A. Tyszkiewiczowi, red. M. Goliński, S. Rosik, Warszawa 2001.
  12. Rosik S., Bolesław Krzywousty, Wrocław 2013.
  13. Włodarski B., Sojusz dwóch seniorów [w:] Europa – Słowiańszczyzna – Polska, Studia ku uczczeniu prof. Kazimierza Tymienieckiego, red. J. Bardach, Poznań 1970.

Wypowiedz się