Plony – jesienna równonoc – solarne święto Słowian…


Plony, nazwane obecnie dożynkami, było jednym z czterech najważniejszych solarnych świąt u Słowian. Obchodzono jej podczas jesiennej równonocy, kiedy dzień i noc trwają tyle samo. Ale choć było to święto solarne, którego datą był właśnie dzień równonocy, czczono w tym dniu przede wszystkim Boską Matkę Ziemię – Mokosz. To Ona dawała plony, Ona karmiła i nadal karmi rośliny, zwierzęta i ludzi.
Plony były świętem dziękczynnym za otrzymane od Mokoszy dary.

Pisałem już o nich parokrotnie:
https://opolczykpl.wordpress.com/2017/09/22/plony-jesienna-rownonoc-solarne-swieto-poganskie/
https://opolczykpl.wordpress.com/2018/09/23/jesienna-rownonoc-slowianskie-plony/
https://opolczykpl.wordpress.com/2019/09/22/jesienna-rownonoc-slowianskie-swieto-plonow/
.
Obszernie opisuje je także wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Do%C5%BCynki
.
Oraz Dobrosława:
https://mojaslowianskafilozofia.blogspot.com/2013/09/sowianskie-swieto-plonow-21-23-wrzesien.html
.
Obrzędy związane z Plonami zmieniały się na przestrzeni ostatniego tysiąclecia. Wcześniej, w czasach pogańskich, świętowane były przez całe wspólnoty (opola, osady i grody), pełne były magicznych zabiegów mających uchronić zebrane plony oraz zapewnić je w następnym roku. Towarzyszyły im uczty, śpiewy i tańce przy ogniskach, przeplatane składaniem żertwy bogom: Mokoszy – Matce Ziemi, Swarożycowi – Słońcu, ale i Perunowi oraz bóstwom wiatrów i deszczu.

Pod panowaniem rzymskiej szubienicy od pierwszych Piastów począwszy, przez szereg wieków „kronikarze” (w komplecie kler) milczeli o tym święcie. Było zapewne zwalczane jako pogańskie. Ale przetrwało. Nie mogąc go wykorzenić gdzieś od XVI wieku zaczęto je katoliczyć – obrzędy przejęto, ale zamiast słowiańskim bogom, dziękowano za plony (z udziałem czarnego kleru) nadjordańskim idolom. Choć lud na wsi po cichu nadal czcił (także podczas Plonów) swoich własnych bogów – o czym w pierwszych dekadach XIX wieku pisał naoczny świadek, Adam Czarnocki znany jako Zorian Dołęga-Chodakowski:
.
„Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona Bogów zapomnianych.”
.
Tu dodam – zapomnianych przez elity – nie przez prosty lud. W czasach PRL Dożynki, bo tak nazwano to święto, były ważnym wydarzeniem państwowym. Wiem, bo sam brałem udział w Dożynkach Centralnych w Białymstoku w roku 1973 z grupą tańca ludowego kluczborskiego Domu Kultury. Obchody oficjalne były czysto świeckie, laickie – ku czci partii i jej aktualnego I sekretarza. W latach 80-tych XX wieku zrezygnowano z obchodów centralnych, przez co ponownie zostało to pogańskie święto skatoliczone, a „centralne” obchody przeniesiono na tzw. „Jasną Górę”. Na szczęście powstające związki i organizacje rodzimowiercze i pogańskie, choć najczęściej nie związane z wsią i rolnictwem, zaczęły obchodzić to prastare, pogańskie słowiańskie święto po staremu.
.

.

.

.

Jest to jednoznaczny powrót do pradawnej, pogańskiej, słowiańskiej tradycji i kultury, będący równocześnie odrzuceniem narzuconej naszym przodkom obcej, mściwej, fanatycznej nadjordańskiej antykultury.
.
I taki stan mamy obecnie – katolicy dziękują za plony żydowskiej rzekomej „matce boskiej”, a odrodzony ruch rodzimowierczy i pogański pogańskiej Mokoszy – Boskiej Matce Ziemi….

.
A jako że Plony to przede wszystkim święto dziękczynne ku czci Matki Ziemi – i ja oddaję Jej cześć pięknym utworem Sati Sauri:
.

.
Ziemio ma Ziemio
Matko wszelkiego stworzenia
Odkryj przed nami
Historię swego istnienia
Nieś ją wietrze nieś wszystkim ludziom
Niech ich serca wreszcie się zbudzą
Nieś ją wietrze nieś wszystkim ludziom
Niech ich serca wreszcie się zbudzą

Ziemio ma Ziemio
Praojcowie nasi tu żyli
W zgodzie z Przyrodą
Rytmen Słońca i Księżyca żyli
W gwiezdne noce z ogniem tańczyli
Mądrość Bogów Słowian dzierżyli
W gwiezdne noce z ogniem tańczyli
Mądrość Bogów Słowian dzierżyli

Ziemio ma Ziemio
Krew moja z Twoją się splata
Płynie wciąż płynie
Od źródła po krańce świata
Nieś mnie Ziemio nieś poprzez życie
Znacz mi drogę serca swego biciem
Nieś mnie Ziemio nieś poprzez życie
Znacz mi drogę serca swego biciem
Nieś mnie Ziemio nieś poprzez życie
Znacz mi drogę serca swego biciem
Nieś mnie Ziemio nieś poprzez życie
Znacz mi drogę serca swego biciem

Ziemio ma Ziemio
Matko wszelkiego stworzenia…
.
opolczyk

.

Opublikowano za: https://opolczykpl.wordpress.com/2020/09/21/plony-jesienna-rownonoc-solarne-swieto-slowian/

Wypowiedz się