Nauka: związek pomiędzy chorobami a systemami autorytarnymi

Przedstawiam Państwu rewolucyjne badania, całkowicie pomijane w Polsce i Europie. To co się dzieje, nie jest przypadkowe.

Jordan Peterson: „Badanie to jest oszałamiające i powinno trafić na pierwsze strony gazet”:
– Badacze analizowali pomiędzy państwami, jak również pomiędzy regionami wewnątrz państw, korelację częstotliwości chorób zakaźnych z powszechnością autorytarnych poglądów politycznych. I odkryli ogromną korelację, chyba ok. 0.6. Dla tych którzy nie wiedzą: w badaniach społecznych prawie nigdy nie odkrywa się czegoś tak silnie skorelowanego.
– Poza cechami dziedzicznymi.
– Zgadza się, poza dziedzicznością. Zatem odkryto, że im częściej występują choroby zakaźne, tym częściej ludzie popierają totalitarne, autorytarne idee polityczne. I brano w badaniach pod uwagę również lokalne rodzaje rządów. Bo pojawiło się pytanie, czy te poglądy autorytarne są narzucane z góry, czy pojawiają się oddolnie. I okazało się, że pojawiają się oddolnie wśród ludzi. (…) Wtedy też odkryliśmy powiązanie między poczuciem odrazy, a pragnieniem porządku, jako cechą osobowości.
(…) Podstawową metaforą Hitlera było to, że rasa aryjska była czystym organizmem najechanym przez pasożyty. Wtedy też przypomniałem sobie, co stało się z Indianami, gdy w Ameryce pojawili się Europejczycy i uścisnęli sobie z nimi dłonie, w następstwie czego w ciągu kolejnych 50 lat 95% z nich umarło na ospę, odrę, itd., dlatego ta kwestia podejścia do granic, która odróżnia konserwatystów od liberałów…
Konserwatyści twierdzą, że to co nowe, może być skażone, nie tylko, że niebezpieczne – to byłby strach, jest skażone. A liberałowie: „chwila moment, jeśli granice są zbyt sztywne, to nowe informacje nie mogą się przedostać”(…) a przez to mamy strukturę biologiczną, na której zbudowane są nasze zdolności poznawcze. To do abstrakcyjnych idei mamy podobne podejście jak do jedzenia czy chorób. Możemy myśleć o czymś, jako inwazyjnej idei, albo o ideach, którymi ludzie się zarażają.
(…) Czarna śmierć pojawiła się, gdy Europejczycy zaczęli odkrywać resztę świata i sprowadzili zarażone szczury. Widać w tym dwie siły działające jednocześnie. Ekspansja Europejczyków spowodowała ogromną wymianę idei z całego świata i rozpoczęła globalizację. Ale skończyło się też to śmiercią 30%-60% ich własnej populacji”.
O badaniu dowiedziałem się z kanału „Wojna idei” i filmu: „Choroby zakaźne a polityka – Jordan Peterson” https://www.youtube.com/watch?v=mmRRO6f-HXY&list=PLRgB5oA_fm4_7IjAWt4LuBf8P-MTqHctk
Jednak informacje w filmie były zbyt lakoniczne. Dlatego poszedłem tropem tego, co powiedział prof. Peterson szukając w Internecie śladów tych badań. Znalazłem.
Nic o tym badaniu nie ma w polskim Internecie z wyjątkiem rzeczonego filmu.
Może ktoś zająłby się podobnymi badaniami (i tłumaczeniem poniższego) na język polski? Halo, polscy naukowcy!?
 DR. Murray, M. Schaller, P. Suedfeld to autorzy badania, tak przez nich streszczonego:
– „Zgodnie z hipotezą „stresu pasożytniczego”, rządy autorytarne częściej pojawiają się w regionach charakteryzujących się wysoką częstością patogenów chorobotwórczych. Najnowsze międzynarodowe dowody są zgodne z tą hipotezą, ale wiążą się z tym ograniczenia. Podajemy dwa badania dotyczące niektórych z tych ograniczeń i prezentujemy dalsze testy hipotezy. Badanie 1. wykazało, że rozpowszechnienie pasożytów silnie przewidywało różnice między narodowe w zakresie środków oceny osobowości autorytarnych poszczególnych osób, a ten efekt statystycznie pośredniczy w związku między występowaniem pasożytów a autorytarnym zarządzaniem. Wynik mediacji jest niezgodny z alternatywnym wyjaśnieniem wcześniejszych ustaleń. Aby zająć się dalszymi ograniczeniami związanymi z porównaniami międzynarodowymi, badanie 2 przetestowało hipotezę stresu pasożytniczego na próbce tradycyjnych społeczeństw na małą skalę (standardowa próbka międzykulturowa). Wyniki ujawniły, że rozpowszechnienie pasożytów przewidywało miary autorytarnego sprawowania rządów, a czyniło to nawet wtedy, gdy statystycznie kontrolowało inne zagrożenia dla dobrobytu ludzi. (Jedno dodatkowe zagrożenie – głód – również jednoznacznie przewidziany autorytaryzm). Razem wyniki te dodatkowo potwierdzają hipotezę stresu pasożytniczego dotyczącą autorytaryzmu i sugerują, że społeczne różnice w autorytarnym rządzeniu wynikają częściowo z różnic kulturowych w autorytarnych osobowościach jednostek”.
Źródło: Pathogens and Politics: Further Evidence That Parasite Prevalence Predicts Authoritarianism Published: May 1, 2013  https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0062275
Komentarz:
To inny temat, ale na YouTube jest świetny wykład polskiego przyrodnika o tym, jak pasożyt infekujący swoim „jadem” – białkiem – pasikonika, zmienia jego zachowanie. To może być dla wielu szokujące, ale pasożyty kontrolują w ten sposób zachowania owadów, czy ssaków (już nie pamiętam, ale jakaś choroba kotów poprzez zarażenie wywołuje chorobę psychiczną u ludzi – a czyż ludzie, którzy mają koty w domu, często nie są „inni”?). Z pewnością tę technikę wpływu można stosować wobec ludzi.
Pamiętajmy również, że nasze poglądy kształtuje wychowanie, kultura, ale również geny (biologoia). Dlatego też skrajni behawioryści nie mają racji.
A teraz dla wymagających, obszerne cytaty z przytoczonej strony omawiającej sporą część tego świetnie zorganizowanego interdyscyplinarnego badania (to i tak, tylko opis):
Autorytarne zarządzanie może częściowo wynikać ze zmienności w rozpowszechnianiu się pasożytów chorobotwórczych [7]. (W tym kontekście „pasożyt” odnosi się szeroko do każdego organizmu chorobotwórczego, w tym bakterii i wirusów, a także robaków pasożytniczych).
(…)
Na psychologicznym poziomie analizy dowody empiryczne ujawniają, że subiektywne postrzeganie ryzyka infekcji powoduje, że jednostki są bardziej zgodne z konformizmem, wolą zgodność i posłuszeństwo u innych, reagują bardziej negatywnie na innych, którzy się nie dostosowują, i popierają bardziej konserwatywne społeczeństwo postawy polityczne.
(…)
Na społecznym poziomie analizy dowody empiryczne pokazują, że w krajach i kulturach charakteryzujących się historycznie wyższym rozpowszechnieniem chorób pasożytniczych, ludzie są mniej indywidualistyczni, wykazują niższy poziom dyspozycyjnej otwartości na nowe rzeczy, są bardziej skłonni dostosować się do opinii większości i więcej zdecydowanie popierają „wiążące” wartości moralne, które podkreślają lojalność grupy, posłuszeństwo i szacunek dla autorytetu.
(…)
Wyższy poziom stresu pasożytniczego związany był z mniej demokratycznymi, bardziej autorytarnymi systemami politycznymi.
(…)
Dodatkowe analizy ujawniły, że różnice w rządzeniu autorytarnym na poziomie krajowym były jeszcze silniej przewidywane przez miarę występowania pasożytów w przeszłości (a nie w czasach współczesnych) [29], co jest zgodne z hipotezą, że autorytarne zarządzanie jest konsekwencją (a nie przyczyna) stresu pasożytniczego.
(…)
Jedna kwestia dotyczy historii europejskiej kolonizacji i jej konsekwencji. Kiedy kraje kolonizują inne regiony geograficzne, często narzucają swoim regionom własne instytucje polityczne i gospodarcze; instytucje te mogą przetrwać nawet po uzyskaniu przez te regiony niepodległości. Argumentowano, że zmienne ekologiczne (takie jak występowanie chorób zakaźnych) przewidują skutki społeczne przede wszystkim ze względu na ich wpływ na określone wzorce osadnictwa kolonialnego, tak że europejskie mocarstwa kolonialne miały większe szanse na ustanowienie długotrwałych demokratycznych systemów politycznych i instytucji gospodarczych w regionach charakteryzujących się niższą częstością występowania chorób zakaźnych [31], [32]. Reprezentuje to zupełnie inny proces przyczynowy niż sugerowany przez hipotezę stresu pasożytniczego.
(…)
Wyjaśnienie kolonialnego zakładania instytucji implikuje bezpośredni przyczynowo-skutkowy wpływ rozpowszechnienia choroby na autorytarne rządy na poziomie państwowym, co z kolei może mieć konsekwencje w dalszej kolejności dla autorytarnych postaw na poziomie poszczególnych osób. I odwrotnie, hipoteza stresu pasożytniczego implikuje bardziej bezpośredni przyczynowo-skutkowy wpływ choroby na autorytarne postawy jednostek, co z kolei powinno mieć konsekwentny wpływ na państwowe systemy rządowe.
(…)
Adorno i współpracownicy [1] opracowali kwestionariusz – „Skalę F” – w celu oceny indywidualnych różnic w cechach i postawach definiujących osobowość autorytarną (np. Konwencjonalizm, autorytarne poddanie się, autorytarna agresja, etnocentryzm). Skala ta została potwierdzona zarówno w kulturach zachodnich, jak i niezachodnich [37]. Meloen [33] opracował wyniki uzyskane od ponad 30 000 osób na całym świecie, które ukończyły Skalę F, i podał średnie znormalizowane wyniki Skali F dla osób mieszkających w każdym z 31 krajów. Meloen podał osobne średnie wyniki w skali F dla próbek studentów i studentów w każdym kraju. Chociaż średnie wyniki w skali F były różne w tych dwóch typach próbek (średnie dla uczniów niebędących studentami były na ogół wyższe), te dwa wyniki były prawie idealnie skorelowane w 31 krajach (r> 0,99), a zatem pojawiają się praktycznie identyczne wyniki niezależnie od tego, które zestaw wyników jest wykorzystywany jako wskaźnik osobowości autorytarnej jednostki. W przedstawionych poniżej analizach wykorzystaliśmy średnie wyniki w skali F uzyskane z próbek niebędących studentami.
(…)
Stres pasożytniczy oceniano za pomocą wcześniej opracowanej miary historycznego rozpowszechnienia patogenów.
(…)
Wstępne analizy ujawniły, że rozpowszechnienie patogenów silnie przewidywało wszystkie cztery miary autorytarnego zarządzania (r wahało się od 0,47 do 0,67 w wartości bezwzględnej, wszystkie p <0,01).
(…)
Dodatkowe wyniki (podsumowane w tabeli 1) ujawniły, że autorytaryzm poszczególnych osób był również silnie przewidziany przez rozpowszechnienie patogenów, r = 0,65 (p <0,001). Indywidualny autorytaryzm został również przewidziany przez PKB na mieszkańca, GINI, edukację i resztkową długość życia (r wahał się od 0,36 do 0,68 wartości bezwzględnej, wszystkie p <0,05).
Predyktor- czynnik przewidujący
Regresja – metoda statystyczna pozwalająca na opisanie współzmienności kilku zmiennych przez dopasowanie do nich funkcji. Umożliwia przewidywanie nieznanych wartości jednych wielkości na podstawie znanych wartości innych.
(…)
Wyniki wykazały, że wszystkie predykcyjne efekty zmiennych kontrolnych były statystycznie nieistotne (wartości bezwzględne β <0,32, p> 0,10), ale – pomimo względnie niskiej mocy statystycznej – istniał znaczący unikalny efekt występowania patogenów, β = .73 (p = 0,04). (Częściowy współczynnik korelacji między rozpowszechnieniem patogenu a wynikami autorytarnymi przy kontrolowaniu tych czterech zmiennych kontrolnych wynosił r = 0,48, p = 0,04).
[Narody dobrze odżywione i zdrowe są mniej totalitarne]
(…)
Pośredniczący efekt stanowił 77% całkowitego wpływu rozpowszechnienia patogenu na prawa polityczne
(…)
Dla porównania przeprowadziliśmy inny zestaw analiz ładowania początkowego, w którym przetestowano alternatywny model mediacyjny, w którym określono autorytarne zarządzanie jako mediator między rozpowszechnieniem patogenu a indywidualnym autorytaryzmem. Ten alternatywny model nie był tak dobrze obsługiwany przez dane. We wszystkich czterech analizach efekt mediacji stanowił 31–48% całkowitego wpływu rozpowszechnienia patogenu na indywidualny autorytaryzm.
(…)
Te wyniki mediacji sugerują, że ekologiczne rozpowszechnienie chorób zakaźnych przewiduje indywidualne osobowości autorytarne osób mieszkających w tym regionie ekologicznym, a te dyspozycje na poziomie indywidualnym z kolei powodują (i utrzymują) autorytarne systemy zarządzania. Wyniki te są spójne z logicznymi implikacjami hipotezy stresu pasożytniczego i są niespójne z alternatywnym wyjaśnieniem sugerującym, że korelacja między występowaniem choroby a autorytaryzmem opiera się wyłącznie na kolonialnym ustanawianiu instytucji na szczeblu państwowym.
(…)
[naukowcy opracowali 12 zmiennych – punkty odniesienia – wskaźników autorytarnego zarządzania, co się obrazuje ekstensywnością uczestnictwa dorosłych w decyzjach społeczności)
Te zmienne to: zróżnicowanie ról politycznych, podstawy wyboru przywódców społeczności lokalnej, postrzeganie władzy liderów politycznych (postrzegane przez społeczeństwo), kontrole władzy liderów, usuwanie przywódców niekompetentnych lub nielubianych, sprawowanie władzy przez przywódców, operacja organów decyzyjnych, ekstensywność udziału dorosłych w decyzjach społecznościowych, spory sądowe / wykorzystanie stron trzecich do podejmowania wiążących decyzji, formalne sankcje i egzekucja decyzji wspólnotowych, przewaga specjalistów ds. egzekwowania prawa (np. policji, poborców podatkowych) oraz poziom opodatkowania płaconego lokalnym wspólnota
(…)
Autorzy (…) przypisali historyczny wskaźnik rozpowszechnienia patogenów każdemu ze 186 towarzystw SCCS w oparciu o warunki lokalne (w odległości 200 km) każdego społeczeństwa. Specyficznymi kodowanymi patogenami były leiszmani, trypanosomy, malaria, schistosomy, filaria, denga, tyfus, trąd, krętki i dżuma. (Cashdan i Steele wygenerowali nowe kodowania dla 8 z 10 patogenów; dane dla pozostałych dwóch patogenów – trądu i krętków – uzyskano z wcześniej opublikowanej pracy.
(…)
Biorąc pod uwagę wcześniejsze dowody, że autorytaryzm może być związany z brakiem cennych zasobów lub innymi zagrożeniami dla dobrobytu ludzi [44], [45], [46], w naszych analizach uwzględniliśmy również 3 dodatkowe środki.
 – Niedożywienie. (…) zwykłe niedożywienie, głód krótkotrwały i głód sezonowy
– Działania wojenne. (…) Każda zmienna jest kodowana w 4-punktowej skali. Stworzyliśmy pojedynczy wskaźnik oceniający zagrożenie wojną, najpierw przekształcając te 2 zmienne w wyniki Z, a następnie obliczając średnią z tych wyników Z (dla skali 2-elementowej alfa Cronbacha = 0,45).
(…)
Obie miary stresu pasożytniczego były pozytywnymi predyktorami autorytarnego rządzenia (r’s = 0,42 i 0,29, p’s <0,01). Ponadto zagrożenie głodem również korelowało dodatnio z rządami autorytarnymi (r = 0,26, p = 0,01). Ani niedożywienie, ani wojna nie były istotnie związane z autorytarnymi rządami.
(…)
Przeprowadziliśmy kolejne analizy wielokrotnej regresji, aby sprawdzić, czy stres pasożytniczy jednoznacznie przewidział autorytarne zarządzanie, nawet przy kontrolowaniu dodatkowych zagrożeń. (…) Wyniki były z założenia identyczne: stres patogenny i zagrożenie głodem były wyjątkowymi predyktorami autorytarnego rządzenia.
Przeprowadziliśmy także osobne analizy regresji wielokrotnej dla każdej z 12 indywidualnych zmiennych, które zawierały wskaźnik autorytarnego zarządzania (12 zmiennych, które Ross [35] zidentyfikował jako wskaźniki „koncentracji władzy politycznej”). Zmienne predykcyjne w każdej analizie obejmowały 3 zmienne kontrolne (głód, niedożywienie i działania wojenne) wraz z miarą rozpowszechnienia patogenu historycznego przez Cashdana i Steele [15]. (Praktycznie identyczne wyniki uzyskano w oddzielnych analizach, które zamiast tego obejmowały pomiar stresu patogenu przez Low’a [36]). Wyniki podsumowano w Tabeli 3 i ujawniono, że rozpowszechnienie patogenu jednoznacznie przewidziało 11 z 12 zmiennych: Wyższe poziomy rozpowszechnienia patogenu były związane z obserwacje etnograficzne wskazujące na bardziej autorytarne systemy zarządzania. Ponadto głód jednoznacznie przewidział 8 z 12 zmiennych, tak że większe zagrożenie głodem wiązało się z większym autorytaryzmem. Niedożywienie jednoznacznie przewidywało 1 z 12 zmiennych (większe niedożywienie wiązało się z postrzeganiem liderów, jako słabszych). Wojna nie przewidziała jednoznacznie żadnej z tych zmiennych.
(…)
Ogólnie rzecz biorąc, wyniki te potwierdzają hipotezę stresu pasożytniczego, przy czym zarówno autorytarna miara złożona, jak i wszystkie z wyjątkiem jednej z jej 12 części składowych dają zbieżne wyniki. Wyniki te sugerują również, że rozpowszechnienie zagrożenia nieistotnego dla choroby – głodu – może również wyjątkowo zachęcać do autorytarnego zarządzania politycznego, co jest spójne z wcześniejszymi badaniami, które łączą inne zagrożenia z autorytaryzmem [41], [42].
(…)
Wyniki obu badań dostarczają empirycznego uzasadnienia dla hipotezy, że różnice społeczne w rządzeniu autorytarnym mogą wynikać częściowo z ekologicznej zmienności występowania pasożytów wywołujących choroby.
(…)
Wyniki ujawniły, że w związku między występowaniem pasożyta a autorytarnym rządem pośredniczy indywidualny autorytaryzm – wynik zgodny z hipotezą stresu pasożytniczego i niespójny z alternatywnym wyjaśnieniem opartym wyłącznie na kolonialnym rozprzestrzenianiu się instytucji politycznych i gospodarczych. (Wyniki te nie podważają ważnej roli historii kolonialnej w wyjaśnianiu współczesnych różnic w poziomie politycznym i gospodarczym na poziomie krajowym [31], [32]. Wyniki po prostu wskazują, że proces rozprzestrzeniania się instytucji nie może zapewnić pełnego wyjaśnienie związku między występowaniem pasożyta a autorytaryzmem).
(…)
Wyniki te sugerują, że społeczne implikacje stresu pasożytniczego (i społeczne implikacje głodu) różnią się od implikacji innych zmiennych, które mogą również wpływać na indywidualną sprawność i śmiertelność. Wniosek ten jest zgodny również z dowodami psychologicznymi wykazującymi, że podczas gdy inne zagrożenia mogą również wpływać na postawy konformistyczne i etnocentryczne jednostki, postrzegane zagrożenie chorobami zakaźnymi ma skutki, które są unikalne empirycznie, a często szczególnie silne [13], [14], [21].
Odkrycie, że zagrożenie głodem przewiduje autorytarne rządy w małych społeczeństwach, jest również zbieżne z badaniami psychologicznymi wykazującymi, że autorytaryzm na poziomie jednostki jest ogólnie wyższy w czasach niedoboru zasobów [42], [49]. Dwa inne zagrożenia dla dobrobytu ludzi (niedożywienie i działania wojenne) miały znikome relacje z autorytarnymi rządami w małych społeczeństwach. Niedożywienie może nie wywierać żadnego istotnego wpływu społecznego ze względu na jego chroniczny i trwały charakter (podczas gdy głód jest ostry, a zatem bardziej podobny do zagrożenia). Wynik zerowy dla działań wojennych jest być może bardziej zaskakujący, biorąc pod uwagę panujące przekonanie, że rządy autorytarne częściej idą na wojnę [50]. Ten wynik zerowy może wynikać ze skali. Wojenny charakter reżimów autorytarnych był zwykle przypisywany dużym państwom narodowym;
Ten wynik zerowy może wynikać ze skali. Wojenny charakter reżimów autorytarnych był zwykle przypisywany dużym państwom narodowym; te same zasady mogą nie mieć zastosowania do małych towarzystw reprezentowanych w SCCS.
Chociaż te wyniki empiryczne dostarczają dowodów na to, że ekologiczne zróżnicowanie stresu pasożytniczego (a także głód) jednoznacznie przewiduje różnice społeczne w autorytarnym rządzeniu na poziomie społecznym, wyniki te nie mogą odpowiedzieć na głębsze pytania dotyczące konkretnych procesów leżących u podstaw tego związku. Chociaż wzorzec wyników jest zgodny z wcześniejszymi badaniami nauk psychologicznych, które dokumentują określone zmiany poznawcze i behawioralne, które zachodzą, gdy ludzie zauważą, że są podatni na choroby zakaźne, dodatkowe mechanizmy mogą również w wiarygodny sposób wytłumaczyć te same wyniki społeczne [51] [52]. ]. Tego rodzaju wyniki nie mogą również rozróżnić, czy unikalne skutki stresu pasożytniczego i głodu odzwierciedlają działanie jednego mechanizmu leżącego u podstaw, który reaguje na wszelkiego rodzaju stresor lub zagrożenie, czy też te dwa efekty odzwierciedlają uzupełniające działanie wielu mechanizmów, z których każdy funkcjonalnie funkcjonuje dostosowany do różnych form zagrożenia. Prosty apel do parsimony sprzyja poprzedniej interpretacji. Znaczne dowody na indywidualnym poziomie analizy – w tym eksperymenty ujawniające różne skutki różnych zagrożeń dla postaw istotnych dla autorytaryzmu – sugerują to drugie [13], [21], [53].
Romuald Kałwa

superklaster@wp.pl

Wybrane Komentarze

Polskie nauki społeczne są nudne i mało odkrywcze. Na Uniwersytetach albo kłamią, albo nie mówią nic wartościowego

Polskie „profesory”, są w przeważającej liczbie nudni i bezwartościowi. Tylko psują rzeczywistość, swoimi wyklutymi, jeszcze w instytutach marksizmu-leninizmu lub niemieckich uczelniach sponsorujących polską naukę, w zamian za co, ta publikują kłamstwa i śmiertelnie niebezpieczne dla polskiego bytu narodowego idealistyczne bzdury.

Europejskie, a za nimi polskie nauki społeczne wobec najnowszych prądów myślowych na świecie, są delikatnie mówiąc, bardzo mocno opóźnione. Nauki społeczne w Europie i Polsce to obecnie propaganda, która do niczego się nie przydaje. Jak nie masz znajomości w urzędzie, gazecie, czy dobrej prywatnej firmie, to nie masz szans na pracę.

Stąd mamy te narzekania, że polscy politolodzy i socjolodzy świetnie się nadają do mycia naczyń w Irlandii. A do czego się mają przydać, skoro nawet, jeśli mają umiejętności pedagogiczne, to ich wiedza, nieco gorsza tylko od poziomu ich profesorów, przypomina poziom Adasia Niezgódki z „Akademii Pana Kleksa”?

Polski system uniwersytecki okrada ludzi z marzeń i pieniędzy. Przeciętny politolog to debil, który nie analizuje faktów, a tylko niczym neandertalczyk, kieruje się emocjami w ocenie rzeczywistości, co wyklucza jakąkolwiek rzetelną debatę – wymianę myśli z przyznawaniem racji. Ach, zapomniałem! Przyznanie racji dla troglodytów jest oznaką słabości.

Dlatego w Polsce jest, jak jest.

Romuald Kałwa 09.06.2020 18:37:02

@Anna-PK 19:01:03

Tak, sprawa jest problematyczna – stres łamie odporność.

#4 lata temu przeszedłem odrę – choroba do przeżycia, tylko te dziwne plamy…

Romuald Kałwa 09.06.2020 20:09:52

@Anna-PK 19:01:03

Akurat temat pojawienia się odry na Ukrainie jest dobrze wyjaśniony.
Mówił na ten temat dr Jerzy Jaśkowski w jednym ze swoich wykładów na kanale youtube.
Otóż z braku kasy (chyba za prezydenta Janukowicza) zaprzestano ludzi szczepić na odrę! Zachorowalność na odrę spadła wówczas z kilkudziesięciu tysięcy rocznie do kilkuset rocznie.
Po 6 czy 7 latach powrócono do szczepień, i zachorowalność na odrę powróciła do “normy”: kilkadziesiąt tysięcy rocznie!
Większość chorób zakaźnych współcześnie jest efektem szczepień na te choroby. Ten temat jest dobrze rozpracowany naukowo! Proszę posłuchać wykładów dr Jaskowskiego.
Z odrą jest jeszcze jeden ciekawy problem: do dnia dzisiejszego nie wyizolowano wirusa odry, więc nie wiadomo czy taki wirus istnieje.
W sądach w Niemczech trwała wieloletnia batalia na ten temat zakończona prawomocnym wyrokiem przyznającym rację naukowcom twierdzącym, że wirus odry nie istnieje!

władek 09.06.2020 20:27:54

Goebbels

Joseph Goebbels dostał cieżkiej zakaźnej choroby w dzieciństwie, co uczyniło go kalęka – miał jedną nogę krótszą o 10 centymetrów. To go wykoleiło emocjonalnie i skłoniło do kompensacji przez rozgłos i władzę. Dokuczanie przez kolegów nauczyło go sztuki manipulacji.

Pedant 09.06.2020 20:55:00

@władek 20:27:54

Dr Jaśkowski to bardzo ciekawa postać.

Podobno “Hiszpanka” to nic innego, jak powikłania poszczepienne – efekt szczepień na tyfus.

34 lata temu przeszedłem Odrę – no właśnie, ale skąd te plamy?

Romuald Kałwa 09.06.2020 20:55:48

[Narody dobrze odżywione i zdrowe są mniej totalitarne] W sumie calość to niezły BEŁKOT

Grecki filozof Platon uważał TOTALITARNY ustrój społeczny za IDEALNY. Rosja Radziecka za Stalina byla krajem super-totalitarnym. I gdyby nie nabyta, w reżimie komunistycznym, ODPORNOŚĆ na GŁÓD i NIEWYGODY ŻYCIA, to ZSRR by przegrało wojnę za hitlerowskimi, super uzbrojonymi Niemcami.

A jeśli chodzi o rozprzestrzenianie sie na świecie RAKA, to jest dobrze potwierdzone, że PREŻYWIENIE ludności jest prawie PODSTAWOWĄ PRZYCZYNĄ pojawiania się w szczególności np. raka piersi u kobiet.

No i DEMOKRACJA, zwłaszcza ta ANGLOSASKA, toż to WULKAN chorób cywilizacyjnych, częściowo zaraźliwych jak ten sławny AUTYZM.

A jeśli chodzi o tę dzisiejszą “pandemię” COVID-19, to b. wyraźnie widać, ze ludzie starsi (których ta choroba w szczególności powala i nawet zabija) WYCHOWANI W AUTORYTARNYM OBOZIE SOCJALISTYCZNYM przed 30+ laty, są WIELOKROTNIE BARDZIEJ NA TĄ ZARAŹLIWĄ CHOROBĘ ODPORNI, niż ci wychowani w zasobnych i demokratycznych krajach Zachodu, USA w szczególności. (ta uwaga dotyczy także b. totalitarnego NRD)

Berkeley72 09.06.2020 21:48:37

@Romuald Kałwa 20:55:48

Robert F. Kennedy Jr założyciel fundacji badającej wpływ szczepionek na zdrowie ludzi, wyznaczył nagrodę w wysokości 0,5 mln. dolarów dla osoby bądź instytucji która wskaże badania (swoje lub cudze) potwierdzające skuteczność szczepień. Minęło 5 lat i nikt się po odbiór nagrody nie zgłosił!
Poseł Wilk w interpelacji poselskiej zapytał ministra zdrowia czy ministerstwo posiada jakieś badania potwierdzające skuteczność szczepień. W odpowiedzi uzyskał informację, że ministerstwo nie posiada takich badań.
Szczepienia to mające już 300 lat kłamstwo!
Naukowcy zajmujący się historią medycyny udowodnili to już dawno temu. Choroby zakaźne ustąpiły samoczynnie wcześniej niż wymyślono na nie szczepionki (proszę przeczytać wywiad na ten temat z panią profesor Majewską.
https://dziecisawazne.pl/masowe-szczepienia-nie-sa-potrzebne-rozmowa-z-prof-maria-dorota-majewska/).

Prowadzone współcześnie badania wpływu szczepionek na zdrowie dzieci , pokazują, że dzieci szczepione, wielokrotnie (czasami kilkanaście razy!) częściej chorują na różne choroby, niż dzieci nie zaszczepione. Proszę posłuchać wykładu na ten temat doktora nauk medycznych, pediatrę, panią Dorotę Sienkiewicz. (https://www.youtube.com/watch?v=KY4rwMhNO-g )
Jakie były przyczyny zniknięcia chorób zakaźnych, pojawiających się w skali masowej?
1. Likwidacja głodu będącego zjawiskiem powszechnym w większości państw do końca XIX wieku, zwłaszcza na wsiach (przednówek w Polsce)
2. Budowa kanalizacji w miastach.
3. Pojawienie się bieżącej wody w miastach (zachowały się średniowieczne poradniki lekarskie przeznaczone dla kobiet w ciąży, które zalecały aby kobiety ciężarne piły kilka litrów dziennie…piwa. Nie było ono skażone biologicznie jak woda ze studni, gdyż w procesie fermentacji alkohol zabija różne patogeny)
4. Zdecydowana poprawa warunków lokalowych w miastach i na wsi ( zachowało się wiele opisów tragicznych warunków bytowych na wsiach: w jednej izbie przebywało czasami kilkanaście osób wraz z inwentarzem)
5. Powszechna dostępność usług lekarskich
6. Pojawienie się antybiotyków
7.Wprowadzenie 8 godzinnego dnia pracy. Za odporność immunologiczną organizmu ludzkiego odpowiada głównie witamina D, która jest wytwarzana w skórze człowieka pod wpływem promieni słonecznych.
Przy 12 godzinnym dniu pracy, ludzie nie widzieli słońca: wychodzili do pracy gdy było jeszcze ciemno i wracali gdy już było ciemno!
Mieli ogromny deficyt witaminy D, więc posiadali katastrofalnie obniżoną odporność organizmu. Stąd powszechność różnych chorób zakaźnych w tym gruźlicy, czemu sprzyjało też powszechnie niedożywienie!

Osoby zainteresowane tematem szczepień odsyłam do doskonale udokumentowanej książki dr nauk medycznych Jerzego Jaśkowskiego „”Szczepienia 300 lat oszustw”.

Książka ta stanowi kompendium wiedzy medycznej, podanej w sposób przystępny dla osób bez wykształcenia medycznego jak również dla lekarzy i pielęgniarek.

Jest to pierwsza książka głośno krytykująca system szczepień podparta rzetelnymi badaniami. Bez oglądania się konsekwencje zawodowe, dr Jaśkowski odważył się głośno mówić oraz pisać o faktach, o których istnieniu można było się jedynie dowiedzieć zgłębiając specjalistyczne portale medyczne, częstokroć teksty bez tłumaczenia na język Polski. Doktor dzięki swojej wiedzy medycznej oraz wieloletnim doświadczeniu podpartym uznanymi badaniami wskazuje na zagrożenia wynikające z szczepionki.

Dużo informacji o książce i alternatywnych sposobach leczenia dostępne jest pod linkiem:

https://www.facebook.com/groups/Wiedza.doktora.Jaskowskiego.i.nie.tylko/

Anthony Ivanowitz

23.05.2020r.

Www.pospoliteruszenie.org

władek 09.06.2020 22:03:59

Szumowski o PRZYMUSOWYM szczepieniu na koronawirusa. „Jestem za wpisaniem szczepionki do obowiązkowego kalendarza

https://nczas.com/2020/06/09/szumowski-o-przymusowym-szczepieniu-na-koronawirusa-jestem-za-wpisaniem-szczepionki-do-obowiazkowego-kalendarza/

Nigdy nie szczepiłam się na grypę. I jeden raz miałam grypę, po kontakcie z osobą chora i po zmarznięciu z powodu lekkiego ubrania!
oczywiście stosuję szczególnie w okresie zwiększonej zachorowalności różne ziołowe specyfiki , wit. D, wyciąg z czosnku, kiszonki, itp.
Moja znajoma pielęgniarka szczepiona obowiązkowo w powodu pracy z chorymi, przeszła potężne zakażenie grypowe ze wszystkimi najgorszymi objawami!
Poza tym szczepionki lata temu prawdopodobnie nie były tak zapaprane jak teraz.
Może zanim zacznie się pościg za ludźmi i zmuszaniem do szczepień… najpierw publicznie zaszczepią się tą samą szczepionką co tłuszcza, politycy i ich dzieci i wnuki oraz wiodący epidemiolodzy pod okiem neutralnych obserwatorów, w tym lekarzy???
Zdecydowanie tak powinno być!

trojanka 10.06.2020 09:43:59

@Anna-PK 00:31:14

“… Nie wiem skąd pojawiło się to wydziwianie w sprawie szczepień. Chyba internet ma to do siebie aby kreować takie dziwactwa. ..”

Gdyby Szanowna Pani zadała sobie trudu przeczytania ze zrozumieniem mojego postu powyżej to by zrozumiała. Albo jeszcze lepiej gdyby zobaczyła małe dziecko okaleczone na całe życie przez szczepionkę!
Mam sąsiadów których spotkało to straszliwe nieszczęście: Dzieciak okaz zdrowia przed szczepieniem (piękna dziewczynka, żywa, energiczna) , po zaszczepieniu – roślina. Całkowity paraliż!
W 2009 roku podczas “epidemii” świńskiej grypy w Szwecji zaszczepiono obowiązkowo 60% Szwedów! Efekt? Kilka tysięcy dzieci po szczepieniu zachorowało na narkolepsję (ciężkie uszkodzenie mózgu) Rząd Szwecji do tej pory wypłaca odszkodowania ofiarom tych szczepień!
Czytać Szanowna Pani, douczać się, a potem się dziwić!

władek 10.06.2020 10:29:23

@Anna-PK 19:01:03

A to nie darmowe szczepienia WHO na Ukrainie spowodowały epidemie? Pełno info w necie. Wróble ćwierkają że po szczepieniu jest się aktywnym nosicielem przez dwa tygodnie. I cała ta kłamliwa propaganda upada. A leczemie polega na leżeniu i nabieraniu dożywotniej odporności.

gnago 11.06.2020 22:35:40

@Berkeley72 22:31:26

A pamięć zachowała, że szczepienia powtarzano, jak stwierdzono brak odczynu po szczepieniu na ospę? Dziś tego nie ma przez adjuwanty w składzie

gnago 11.06.2020 22:43:00

@Romuald Kałwa 20:09:52

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Właśnie poziom odporności psychicznej na stres sprawia, że jedni załamują się z powodu przysłowiowego pryszcza na nosie a inni pomimo wielu nieszczęść funkcjonują normalnie.

viridiana 11.06.2020 23:52:06

@Berkeley72 23:27:03

No tak, wszyscy są Żydami, ale co to ma do rzeczy a w szczególności do ogromnego zanieczyszczenia współczesnych szczepionek?

viridiana 12.06.2020 00:07:06

Opublikowano za: https://romualdkalwa.neon24.pl/post/155811,nauka-zwiazek-pomiedzy-chorobami-a-systemami-autorytarnymi

Wypowiedz się