Piłsudski człowiek syjono masonerii

Piłsudski jest takim samym przypadkiem cichociemnego spadochroniarza masońskiego dla Polski, jakim Lenin był dla Rosji.

jpm1

(Na zdjęciu Piłsudski w masońskiej pozie ukrytej dłoni, oraz dla porównania inni masoni…)

Dlatego bardzo dobrze, że Kaczyńscy porównując się do braci Piłsudskich ujawnili nam w ten sposób nie tylko swoje cichociemne zapędy, ale również zamiłowanie do idei masońskich (B’n’B) , ponadnarodowych , niszczących wewnętrzna strukturę Polski !

jpm2Polacy kochają dyletantów. Dyletant w moim przekonaniu to człowiek, który zarozumialstwem i chamstwem stara się pokryć własny, często elementarnym brak wiedzy. Nie musi to być tylko pojedyncza kreatura, ale i całe środowisko (PO, PiS, SLD, PSL, KNP, RP, KOR, PZPR, PC, UW…).

Weźmy dla przykładu Józefa Piłsudskiego i jego przydupasów tworzących obóz tzw. sanacji. Tych bohaterów niezliczonych dzisiaj publikacji, pasujących ich na mądrych, przewidujących, a tylko na skutek nieprzyjaznych okoliczności zewnętrznych – tragicznych ludzi.

jpm17

Jak wiemy Piłsudski stworzył legiony, później kluczył, wąchał, szukał szansy dla Polski, by następnie przywrócić jej państwowy byt. To pierwszy, w ogromnym skrócie, element wtłaczanej obecnie do uczniowskich mózgownic „legendy”. Tymczasem Polska odzyskała niepodległość na skutek bardzo „szczęśliwego”, a raczej wyreżyserowanego zbiegu okoliczności (upadek trzech państw zaborczych, interesy Francji w Europie Środkowej, wspólne interesy syjonistów z Anglikami i Amerykanami :http://ligaswiatowa.hvs.pl/deklaracja-balfoura-i-syjonistyczna-mafia/) i mądrego rozgrywania spraw polskiej przez Romana Dmowskiego oraz polityków z szeroko rozumianego obozu prawicy.

jpm16Żadne operetkowe imprezy w postaci legionów nie wpływały na przyszły los Polski. Co więcej, Piłsudski tak dla Ententy, jak i większości Polaków był podczas wojny nikim.

Dopiero sprytny manewr z ”kryzysem przysięgowym” i niemieckie poparcie tuż przed końcem działań wojennych pozwoliły mu powrócić do Warszawy w glorii męczennika (a męczył się w twierdzy magdeburskiej okrutnie) i zbawcy narodu. Typowa, hochsztaplerska zagrywka stosowana przez masońskich mesjaszy …

Jak teraz taka kanalia jak Kaczyński cierpi, jak udaje, jak obiecuje, jak wije się …

jpm14Mit drugi: genialny wódz, zwycięzca Bitwy Warszawskiej. Ten genialny wódz, cackający (czekający na porozumienie syjonistów i masonów z rządem angielskim) się z bolszewikami w roku 1919 – a więc wtedy, gdy na froncie byli widmowym przeciwnikiem – snujący jako polityk beznadziejnie anachroniczne, jałowe koncepcje (w dobie uformowanych, mających własną tożsamość i własne cele narodów), wspomagający Ukraińców (jak teraz masońskie marionetki pokroju Kaczyńskiego, czy ucznia szkoły janczarów – Sikorskiego) , którzy nie dorośli do życia w niepodległym państwie, otóż ten geniusz przez własne zadufanie i nieuctwo pozwolił prymitywnej, bolszewickiej masie, dowodzonej bynajmniej nie przez wielkich strategów, zbliżyć się na przedpola Warszawy.

jpm13W następstwie: załamanie nerwowe, czasowe opuszczenie walczących wojsk (nazywamy to dezercją) i zdanie się na oświadczenie wojskowego fachowca, generała Rozwadowskiego, planującego i wzorowo wykonującego kontruderzenie.

Zamach majowy – czyli Polska nierządem stoi. To typowy, bardzo prymitywny, w stylu Piłsudskiego, chwyt propagandowy. (Warto przeczytać Karierę Nikodema Dyzmy aby zrozumieć zależność polskich elit od tajnych bractw i okultyzmu, Dołęga-Mostowicz doskonale znał te europejskie kręgi …)

jpm8Rzeczpospolita w I połowie lat 20-tych była wprawdzie państwem biednym, inaczej być nie mogło, ale o całkiem sprawnie działającym systemie demokratycznym – nie zmienia tego fakt zamordowania prezydenta, to może zdarzyć się wszędzie, nawet w USA – i o rozkręcającej się gospodarce (stabilizacja złotego przez fachowca z obozu prawicy, początek budowy gdyńskiego portu).

Jedynym motywem działania marszałka była chęć przejęcia władzy – dla siebie i swojej jeszcze bardziej kurduplowatej masońskiej sitwy. Udowodniły to aż nadto kolejne lata.

Mit ostatni: przedwczesna śmierć Piłsudskiego albo: gdyby komendant żył dłużej ” Myślę, że śmierć w maju 1935 roku była jego finalnym hochsztaplerskim trickiem. Zmarł bezpiecznie na 4 lata przed wybuchem wojny – tej wojny, która ostatecznie złamałaby ”dziadkową” legendę.

jpm10Gdyby żył, pewnie stałby się polskim odpowiednikiem marszałka Petain. Chociaż nie, to mimo wszystko za wielkie nazwisko. Byłby polskim Gamelin.

Miałem zamiar napisać jeszcze o następcach Piłsudskiego, tych wszystkich pułkownikach, generałach i jednym marszałku. Po namyśle – rezygnuję. Nie można dotykać łajna. Choćby wybryczesowanego.

http://worldinfoport.hvs.pl/w-niewoli-mitu-pilsudskiego/
Tutaj warto przytoczyć fragment książki Romana Dmowskiego opisujący reguły przekazywane z ojca na syna ( Michnik, Kaczyński, Komorowski, Sikorski, Kwaśniewski …) :

jpm6

” – Z Polakami łatwo – ciągnął stary – tylko trzeba być mądrym i trzeba ich znać. To są straszni patrioci. Jak oni kochają tę swoją Polskę. Co oni się nad nią napłaczą! Co oni jej komplementów nagadają! Trzeba to samo robić.
Widzisz, tu na rogu stoi Mickiewicz (mason) z gipsu, a przed nim lampka się pali. Oni to widza i nie masz pojęcia, jak oni mnie za to kochają. Ale za ile groszy dziennie tej oliwy się wypali?.. To mnie nie zrujnuje.
Gdyby oni dostali z powrotem swoje państwo i na nowo by im było wszystko wolno, to ci ręczę, że bez przerwy urządzaliby jubileusze, rocznice, zjazdy, obchody, pochody: staraliby się, żeby ta biedna Polska, co się tyle wycierpiała, miała co dzień jakąś przyjemność. Nie masz pojęcia, jak ich to boli, że Moskale na to nie pozwalają.
jpm3
Jak nie mogą inaczej, to urządzają jubileusz jakiegoś radcy, a po cichu sobie powiadają, że to dla Polski. Trzeba ich do tego zachęcać i brać w tym udział: to ich cieszy, a nam nic nie szkodzi. Lepiej, żeby się bawili dla Polski, niż pracowali dla niej. A gdy przyjdzie odpowiednia chwila, pchnąć ich dalej do krwawych manifestacji, żeby się dali zarzynać i zarzynali Polskę. Tak zrobiliśmy w 63 roku. I w tym jednym roku uszliśmy naprzód więcej, niż przez trzydzieści lat poprzednich. A im przybywa jeszcze jedna rocznica do obchodzenia…
– Oni mogliby być niebezpieczni – bo to zdolny naród – całe szczęście, że nie lubią myśleć i nie lubią się często fatygować.
Jak się raz wysilą od wielkiego święta, to potem przez cale lata odpoczywają. Łatwo im zaprzątać głowy głupstwami i przeszkadzać w myśleniu i to trzeba stale robić.
jpm9
Czasem znajdzie się wśród nich łajdak mądrzejszy i energiczniejszy
– może nam dużo szkody zrobić, szczególnie, jeżeli umie zdobywać sobie wpływ na swoich. Takiego trzeba podpatrywać, czy nie zrobi jakiegoś głupstwa, czy mu się w czym noga nie powinie.
Wtedy go pchnąć gwałtownie, żeby się przewalił i więcej nie podniósł. To nie jest tak trudno, bo oni umieją jeden błąd więcej człowiekowi pamiętać, niż całe życie zasług. A tych, co nam dobrze służą, trzeba popierać, wywyższać, wmawiać w nich wielkość…
Henryk pił chciwie z ust ojca nauki; zapadały one głęboko w jego młodocianą dusze.
– A co będzie – zapytał raz – gdy oni zmądrzeją? Oni teraz się uczą robić Interesy…
Stary się roześmiał.
jpm12
– Długo musza się uczyć: nie wiadomo, czy będą mieli czas. To nie tak łatwo umieć chodzić koło pieniędzy. Ja ci ręczę, że oni najpierw nauczą się ordynarnie kląć, niż powiększać polski majątek, i zanim Polskę wzbogacą, już ją rozkradną.
I do tego także trzeba ich zachęcać.
Ta nauka łatwo przychodzi. Gdy ułatwisz człowiekowi kradzież w jakiejkolwiek formie, już go masz w ręku, już ci musi służyć wiernie i na twoje bogactwo się składać.”

Liga Świata
Dydymus

Opublikowano za: https://ligaswiatowa.wordpress.com/2014/11/09/pilsudski-czlowiek-syjonistycznej-masonerii/

Od redakcji KIP:

Józef Piłsudski obok przynależności do syjono-masonerii, był agentem wywiadów: austriackiego, niemieckiego, japońskiego, brytyjskiego i żydowskiego.

Co ciekawe, zmarł 12 maja 1935 r. w 9 rocznice  zamachu majowego w dniach 12-15 maja 1926 r., którego był głównym przywódcą, za pieniądze żydo-anglosaskie, razem z żydomasońską sitwą.

W zamachu i bratobójczej wojnie domowej zginęło bezpośrednio blisko 400 osób, w tym wielu postronnych cywili strzałami w plecy, a łącznie z ran odniesionych około 1000 osób.

Wypowiedz się