Aj waj, co ten wstrętny Putin wyrabia z internetem, aj waj…

W kwietniu br. Rosyjska Duma uchwaliła ustawę o suwerennym internecie:
https://pl.sputniknews.com/swiat/2019041710222037-suwerenny-internet-cenzura-lub-wariant-zapasowy-sputnik/

Inicjatorem ustawy były najwyższe władze Federacji Rosyjskiej. Prezydent Federacji Rosyjskiej podpisał ją w maju. W mediach zachodnich zawrzało wówczas – okrzyknięto ustawę jako zamach na wolność słowa i na prawa obywatelskie. Uchwalona przez Dumę ustawa weszła w życie 1 listopada 2019. I temu faktowi towarzyszył jazgot polskojęzycznych i zachodnich mediów:
https://gazetagazeta.com/2019/11/rosja-tworzy-wlasny-suwerenny-internet/
https://ithardware.pl/aktualnosci/rosja_wprowadzila_kontrowersyjne_prawo_o_suwerennym_runecie-10627.html
http://next.gazeta.pl/next/7,168930,25370188,internet-w-kawalkach-to-juz-sie-dzieje-w-rosji-w-zycie-weszla.html
https://technologia.dziennik.pl/internet/artykuly/611864,runet-suwerenny-nowe-prawo-internetowe-rosja.html
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-nowa-ustawa-dot-internetu-krytycy-mowia-o-izolacji-rosyjskiej-sieci/1herc78

Także Deutsche Welle (niemiecka fala) rozdziera szaty nad nieszczęsną „opozycją” w Rosji (finansowaną z Waszyngtonu i Telawiwu). Wypisuje idiotyzmy o „deptaniu praw człowieka”.
https://www.dw.com/pl/rosja-tworzy-w%C5%82asny-suwerenny-internet/a-51082509

Zaś mój znajomy, EZ, tak o suwerennym rosyjskim internecie napisał do mnie w mailu:

„Rosja tworzy własny, suwerenny Internet, co uniemożliwi państwom NATO na jego ewentualne zablokowanie, cyberataki itp! Ponadto tego typu rozwiązanie pozwoli na prowadzenie bezpieczne operacji bankowych na terenie Rosji (np. obsługa kart płatniczych w rosyjskich bankomatach itp).

Tworząc własną „architekturę” sieci prezydent Putin chce chronić Rosję przed ewentualnymi cyberatakami z wrogich państw.

Wchodząca dziś (1.11.2019) w życie w Rosji ustawa przewiduje, że struktura sieci będzie przebudowana w ten sposób, aby rosyjska komunikacja internetowa dla dobra bezpieczeństwa cybernetycznego przebiegała przez węzłowe punkty we własnym kraju. Jak wyjaśniano, będzie w ten sposób zagwarantowane, że rosyjskie Internet będzie funkcjonował nawet wtedy, kiedy lokalni operatorzy nie będą mogli uzyskać połączenia z zagranicznymi serwerami (…).”

Tu nadmienię jeszcze, że armia Federacji Rosyjskiej testowała już własny, całkowicie odcięty od zewnątrz internet:
https://pl.sputniknews.com/swiatowa_prasa/2019080210832128-rosyjskie-ministerstwo-obrony-przetestowalo-wojskowy-internet-sputnik/

Jest to pomysł godny uwagi, gdyż chroni internet wewnętrzny armii rosyjskiej od ewentualnych ataków hakerskich z zewnątrz, a także uniemożliwia szpiegostwo w rosyjskiej sieci wojskowej czynnikom z Waszyngtonu, Telawiwu i Brukseli.

Narzekania zachodnich łżemediów i cały ten jazgot o cenzurze, ograniczaniu wolności słowa i łamaniu czy wręcz deptaniu praw człowieka to element obligatoryjnej nagonki na Rosję, a zwłaszcza na prezydenta Putina. Ale cała to zgraja zachodnich presstytutek (https://www.wprost.pl/405185/jestesmy-intelektualnymi-prostytutkami.html) ignoruje sprawę najważniejszą.

I nie mam tu na myśli ani przestępczości internetowej, ani nawet ataków hakerów na komputery różnych instytucji, choć i to są ważne powody, by z internetem cokolwiek wreszcie zrobić, by te przestępcze procedery uniemożliwić, a przynajmniej maksymalnie utrudnić. Zachód nie robi w tym kierunku nic (poza działaniami pozorowanymi), gdyż to on jest matecznikiem przestępczości internetowej i hakerskiej.
Jest jeszcze ważniejszy powód, dla którego prezydent Putin popiera wprowadzenie suwerennego internetu w Rosji. Tu przypomnę historię zapomnianego już prawie robaka internetowego nazwanego stuxnetem. Załgana wiki pisząc o nim, wypisuje wprawdzie idiotyzmy o różnych „teoriach spiskowych”, przyznaje jednak – kto był jego autorem:

„Nie jest pewne, kto i dlaczego napisał Stuxneta, choć na ten temat istnieje wiele teorii, w tym teorii spiskowych[6][7][8][9]. W styczniu 2011 pojawiły się informacje o opracowaniu wirusa przez specjalistów izraelskich i amerykańskich[10], co w czerwcu 2012 roku potwierdzili współpracownicy Obamy, ujawniając wiele bardziej szczegółowych danych.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stuxnet

Wiadome jest też powszechnie, choć zachodnie presstytutki i o tym piszą niechętnie, że izraelscy „specjaliści” właśnie stuxnetem atakowali m.in. elektrownie atomowe, a także wirówki do wzbogacania uranu w Iranie.

Tu na marginesie przypomnę jeszcze, że do katastrofy w elektrowni Fukushima 1 doszło właśnie za sprawą stuxnetu, a nie trzęsienia ziemi i tsunami. Odległa o kilkanaście kilometrów Fukushima 2 została zalana tak samo przez tsunami, ale w niej nie doszło do katastrofy, gdyż jej system bezpieczeństwa reaktorów nie został stuxnetem zablokowany.
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/03/11/rocznica-ataku-stuxnetem-na-fukushime-1-w-japonii/

Rosyjskie przedsiębiorstwa, instytucje, a także elektrownie atomowe nie raz były celem ataku zachodnich hakerów, choć w sieci kolportowane są „informacje” dokładnie odwrotne, że to niby tylko rosyjscy hakerzy atakują instalacje i instytucje zachodnie. Jest to stara jak świat metoda „łapaj złodzieja”. Nie dziwi mnie więc, że Rosja wreszcie podjęła działania na rzecz utworzenia suwerennego internetu, mogącego ograniczyć lub nawet całkowicie uniemożliwić hakerskie ataki na jej instytucje. Przyznam się szczerze, że raczej dziwi mnie to, iż Rosja podjęła tę decyzję tak późno.

Brawo Rosjo! Brawo Dumo Rosyjska! Brawo prezydencie Putin!

Tak trzymać…

No i właśnie dlatego, że ta inicjatywa może sprawić, iż Rosja będzie nieosiągalna dla zachodnich przestępców internetowych i hakerów, a zwłaszcza dla stuxnetów i innych robaków internetowych made in Izrael i usa, w sieci słychać płacz i zgrzytanie zębów, odbywają się sceny publiczego rozdzierania szat i rozlega się żałosne aj waj…

Aj waj, co ten wstrętny Putin wyrabia z internetem, aj waj..

opolczyk

Opublikowano za: https://opolczykpl.wordpress.com/2019/11/05/aj-waj-co-ten-wstretny-putin-wyrabia-z-internetem-aj-waj/

Suwerenny Internet: cenzura lub wariant zapasowy

Duma Państwowa przyjęła w trzecim i ostatnim czytaniu projekt ustawy o bezpiecznej i zrównoważonej pracy Runetu (rosyjskiego internetu) – głosi oświadczenie służby prasowej niższej izby parlamentu.

Jak wspomniano, koordynacja zapewnienia stabilnego i bezpiecznego funkcjonowania Internetu w Rosji jest przypisana Roskomnadzorowi. Dokument określa zasady kierowania trafikiem, kontroluje ich przestrzeganie, stwarza możliwość zminimalizowania transferu za granicę danych, które rosyjscy użytkownicy wymieniają między sobą.

Zachodnie media mówią o próbie rosyjskiego rządu, aby cenzurować informacje dostępne dla obywateli. Wiceprzewodniczący francusko-rosyjskiej Izby Przemysłowej Dmitrij Demidenko wyjaśnił w wywiadzie dla Sputnika znaczenie inicjatywy stworzenia „suwerennego Internetu” w Rosji.

Co tak naprawdę kryje się za pomysłem stworzenia suwerennego Internetu?

– Koncepcja „suwerennego Internetu” wywołała już wiele plotek i przypuszczeń, więc od razu chciałbym rozłożyć niezbędne akcenty: „suwerenny Internet” nie oznacza, że Rosja będzie miała jakiś wewnętrzny intranet, w którym będzie żyć, a do zewnętrznego umożliwi dostęp tylko specjalnie wybranym osobom z przepustkami. Nie. Podstawową ideą jest to, że Rosja powinna mieć możliwość życia i pracy w takim zamkniętym intranecie, jeśli coś stanie się z jego zewnętrzną częścią. Przez „coś się stanie” autorzy prawa zasadniczo sugerują agresję zewnętrzną, odnosząc się jednocześnie do amerykańskiej koncepcji obrony, w której wyraźnie wspomniano o możliwości ataków internetowych na Rosję. Z tego punktu widzenia projekt ustawy jest jasny i logiczny. Chociaż spotkałem się z opinią, że ze względów bezpieczeństwa wystarczy usunąć krytyczną infrastrukturę i obiekty bezpieczeństwa w zamkniętej pętli (co już zostało zrobione), a sprowadzenie tam wszystkiego, co jest w sieci, to nie jest kwestia bezpieczeństwa, ale pragnienie uniwersalnej kontroli. Z tym również można się nie zgodzić: w czasach całkowitej cyfryzacji można siać spustoszenie w społeczeństwie, nie tylko dezaktywując miejską sieć energetyczną, ale także pozbawiając ludzi możliwości zamówienia taksówki przez aplikację. Oczywiście przesadzam, ale chęć zapisania do krytycznej infrastruktury sieci społecznościowych, komunikatorów i aplikacji bankowych jest całkiem zrozumiała… Ogólnie całego Internetu. A cenzura, a raczej możliwość jej realizacji, jest w tym przypadku tylko jednym ze skutków ubocznych.

– Jaki jest mechanizm funkcjonowania suwerennego Internetu w Federacji Rosyjskiej? Czego się spodziewać? Jak to działa?

– Zakłada się, że zostaną wdrożone pewne rozwiązania techniczne, za pomocą których, w razie potrzeby, rosyjska część Internetu może istnieć autonomicznie, niezależnie od tego, co dzieje się „na zewnętrz”. To jest wewnętrzne kierowanie trafikiem i własne nazwy domen. W tym przypadku oczywiście te rozwiązania techniczne będą w stanie całkowicie wyłączyć cały ruch zewnętrzny, a także filtrować ruch wewnętrzny. Same metody blokowania będą takie, że nie można ich obejść za pomocą serwera proxy. Najwyraźniej historia nieudanego blokowania Telegramu sprawiła, że pomyślano o tym.

– Jak może Pan skomentować obawy przed nieprzewidzianymi konsekwencjami prób tymczasowego odłączenia się od światowej sieci i korzystania wyłącznie z suwerennego runetu?

Oczywiście całkowita izolacja od internetu na zewnątrz jest teoretycznie możliwa, ale technicznie jest bardzo trudna do wdrożenia. Z drugiej strony, możliwość „zakokonowania się” z pewnością pomoże w przypadku globalnych ataków cybernetycznych lub innych agresywnych działań. Teraz wydają się fantastyczne, ale wiele rzeczy jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwymi.

Ogólnie powiedziałbym: wielka moc pociąga za sobą wielką odpowiedzialność. Zdolność do „pociągnięcia przełącznika” to wielka władza i niektóre obawy są całkiem logiczne. Ale naprawdę chcę mieć nadzieję, że intencje tych, którzy chcą zdobyć taką władzę, są całkiem odpowiednie i odpowiedzialne – powiedział Dmitrij Demidenko.

Opublikowano za: https://pl.sputniknews.com/swiat/2019041710222037-suwerenny-internet-cenzura-lub-wariant-zapasowy-sputnik/

Wypowiedz się