Koniec wyborczej hucpy pookrągłostołowej bandy

Nie ma na kogo głosować, nie ma partii polskich interesów

Znalezione obrazy dla zapytania: plakaty wyborcze na ulicach 2019 - zdjęcia

Ten papierowy śmietnik jest stałym elementem wyborczej kampanii w IIIŻydo-RP/Polin – synonimem demokratycznych zachodnich standardów. Wyborca, Europejczyk pełną gębą – lecz nie każdy z pełną gębą, może sobie wybrać ładniejszą kandydatkę, przystojniejszego kandydata albo tych kandydatów, których grafika, kolorystyka, wyborczego plakatu bardziej mu odpowiada.

Na polityczne treści nie ma tam miejsca – to nawet dobrze, ponieważ kandydaci politycznej wiedzy nie posiadają w ogóle, oczywiście wyjątki się zdarzają jak wszędzie.

Jaki więc jest sens zaśmiecać wyborczymi ulotkami, plakatami, ulice miast, zapychać pocztowe skrzynki, etc.?

Gdzie tu ekolodzy, którzy zamartwiają się ociepleniem klimatu – ? – produkcja papieru na wyborczą imprezę oraz druk plakatów to przecież ewidentne marnotrawstwo energii i surowców.

Czy nie byłoby rozsądniej za pieniądze na plakatową kampanię wydrukować zeszyty i rozdać za darmo biednym dzieciom lub kupić im podręczniki – w bogatej, prężnie zwiększającej PKB, IIIŻydo-RP/Polin biedy jest dużo, choć nie było jej w biednej PRL (?).

Nie lepiej przedstawia się sytuacja z kampanią wyborczą w tv i radiu. Co prawda do tych mediów dopuszczani są kandydaci bardziej doświadczeni i sprawdzeni w działaniu, których polityczny przekaz sprowadza się do postulatów np.:

  • darmowego internetu dla młodzieży,
  • praw małżeńskich dla „mniejszości seksualnych” – choć niczego takiego w przyrodzie nigdy nie było i nie będzie
  • -, zwiększenia z budżetu państwa nakładów na jakiś sektor publicznych usług równolegle z ograniczeniem wydatków,
  • zmniejszenia podatków – ale dlaczego bogatym?, postulat niby pozytywny, ale perfidnie podstępny, bo nie dotyczy podatków pośrednich,
  • kandydaci zatroskani o kondycję materialną wyborców deklarują, że będą zabiegać o nowe miejsca pracy, które w zachodnich demokracjach tworzy obcy kapitał – a oni wiedzą już jak go ściągnąć do Polski, itp., itd.

Partyjne tuzy wyborczą kampanię realizują w terenie. Padają obietnice finansowe dla elektoratu, budowy dróg, uruchomienia komunikacji autobusowej i kolejowej, która funkcjonowała w biednej PRL, a zniknęła w bogatej IIIŻydo-RP/Polin, poprawy w każdej dziedzinie usług publicznych.

Ogólnie deklarują i życzą ogółowi dużo szczęścia, zdrowia i pomyślności – a tego świadomy elektorat potrzebuje przecież najbardziej.

Znamy już wyniki wyborczej hucpy, która w tym roku osiągnęła ponoć – tak zapewniają powszechne żydo-media -, zdumiewająco wysoką frekwencję.

Czy dużym błędem będzie twierdzenie, że tę frekwencję reżim IIIŻydo-RP/Polin zawdzięcza polskiemu „antysemityzmowi” – i co dziwniejsze, „antysemityzmowi bez Żydów” -?

Tylko jedna partia wypracowała tę frekwencje, to Konfederacja, która zorganizowała „antysemicką” manifestację w proteście przeciw żydowskim próbom kradzieży polskiego majątku przy poparciu USA, żądających realizacji przez IIIRP ich ustawy 447.

Czyż to nie wspaniały sukces inżynierów od socjotechniki?

Jeśli skonstatujemy, że każdy wyborczy wariant w układzie partii, które znajdą się w sejmie (w knesejmie) nie miałby najmniejszego znaczenia na realizację polityki IIIŻydo-RP/Polin – ta polityka jest przecież niezmienna od 1990r. -, to wniosek dla elektoratu jest smutny:

elektorat o polityce (czytaj także: o manipulacji społeczeństwem) w IIIŻydo-RP/Polin nie ma najmniejszego pojęcia i zawsze da się wyprowadzić w pole – i o czym warto pamiętać: nie bez udziału żydo-katolickiego Kościoła.

Ciekawe jest, że nikt nie zauważa, a zwłaszcza tzw. opozycja i jej żydo-media, iż procent oddanych głosów na poszczególne partie nie przekłada się proporcjonalnie na ilość mandatów poselskich mimo, że metoda D’Hondta jest właśnie stosowana w systemach wyborczych opartych na proporcjonalnej reprezentacji (?).

Przecież wszystkie partie z wyłączeniem PiS winny posiadać więcej mandatów niż PiS, które uzyskało 44% głosów. A tymczasem to PiS posiada ponad połowę mandatów w sejmie (knesejmie). Wynika stąd, że większość elektoratu popierająca pozostałe partie z wyłączeniem PiS jest mniejszością – to kuriozum.

A może nie kuriozum tylko właściwość zachodniej demokracji, której awangardą jest Żyd.

Łatwo sobie wyobrazić, że gdyby ilość głosów oddanych na partię przekładała się proporcjonalnie na ilość mandatów, wtedy jakaś mała partia, która znalazłaby się w sejmie wbrew woli reżimowej władzy, byłaby języczkiem u wagi i mogłaby zakłócić cały proces demokratycznych przemian, np. blokować demontaż państwa i niszczenie narodu – nie może być na to zgody reżimu IIIŻydo-RP/Polin.

Mamy więc w IIIŻydo-RP/Polin sytuację taką oto, że większość głosów otrzymała opozycja, ale rządy będzie sprawowała partia, która otrzymała mniej głosów.

Zatem: w zachodniej demokracji mniejszość jest większością, a większość mniejszością. Zapomniałem dodać, że ta demokracja posiada jeszcze jeden przymiotnik: żydowska.

I teraz wszystko jest OK. Właśnie w myśl powyższej zasady „mniejszości seksualne” mogą narzucać swoje prawa „większościom seksualnym”, czyli wszelkiej maści zboczeńcy i kreatury (np. walczące z globalnym ociepleniem) mogą narzucać normalnej większości społecznej wszystko co zechcą.

Wielu, prawdopodobnie znacząca większość, Polaków nie bierze udziału w wyborczej hucpie. Jako powód swojego stosunku do wyborów podają: nie ma na kogo głosować, nie ma partii polskich interesów. Niestety, takie są realia w IIIŻydo-RP/Polin.

Członkowie naszego Stowarzyszenia WPS, którego sądową rejestrację zablokowały żydowskie władze stolicy, znajdują się w naczelnych władzach partii Polska Patriotyczna. Można powiedzieć, że udało się nam ograć żydowski reżim, który eliminuje Polaków z życia politycznego naszego kraju. Oceniamy jednak trzeźwo możliwości funkcjonowania partii PP – bez środków finansowych nie jesteśmy w stanie zaistnieć w przestrzeni medialnej, w społecznej świadomości, w życiu politycznym kraju.

To, czy zdołamy, my, Polacy, odzyskać Polskę dla Polaków zależy wyłącznie od nas wszystkich, od naszego społecznego zaangażowania w polityczną działalność. A więc formalnie istnieje polityczna alternatywa dla żydowskiego reżimu. Jednak żeby ją uruchomić potrzebne są pieniądze. Żydzi nie dopuszczą nas do swoich powszechnych mediów, musimy więc je obejść – bez pieniędzy tego nie zrobimy ….

Polityczną kwestią o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa i życia narodu jest uwolnienie kraju spod okupacji światowej żydowskiej finansjery. Okupacja ta jest zalegalizowana konstytucyjnym zapisem art. 220
  1. Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa.

Jesteśmy, tak jak wszystkie „zachodnie demokracje”, niewolnikami światowej żydowskiej finansjery. Dramatu dopełnia fakt, że nie będziemy w stanie spłacać rosnącego w żydowskich bankach zadłużenia, bo tylko ok. 20% PKB powstaje u nas z majątku produkcyjnego, reszta to czysta inżynieria finansowa. W tym kontekście sojusz z USA, które są wykonawcą polityki Międzynarodowego Żyda – syjonistycznej światowej żydowskiej finansjery, ściąganie tu ich wojsk, stanowi umacnianie okupacji Polski i Polaków, jest zbrodnią przeciw polskiemu narodowi i państwu.

Tylko strategiczny sojusz z Rosją może nas uwolnić od żydowskich finansowych okupantów.

WPS o polityce i o wyborach – rozmawiają śp B.Poręba, P.Ziemiński, D.Kosiur. Rozmowa nagrana w 2010r. – ale ani sytuacja polityczna IIIRP w 2019r., ani poglądy WPS nie uległy zmianie.

Przed drugą turą wyborów, cz.1 i 2 

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=YH_nqZwiyyc

https://www.youtube.com/watch?v=pnQ-p4mqCJw

Dariusz Kosiur

Opublikowano za: https://wps-neon24-pl.neon24.pl/post/151149,koniec-wyborczej-hucpy-pookraglostolowej-bandy

Comments

  1. adam18 says:

    A może to Wam Syjoniści płacą za robienie antyrosyjskiego sabotażu? Bo niestety zachwalając ten nędzny syf jakim było PRL macie spore szanse zniechęcić nawet najtrwalszych rusofilów.
    P.S. Komunikacja publiczna w PRL rzeczywiście kwitła a to z tego banalnego powodu, że większość rodzin była tak biedna, że mogła sobie tylko pomarzyć o kupnie prywatnego samochodu.

Wypowiedz się