Marx: Globalne przesilenie czy ostatnia Wojna Światowa?

Globalna wojna

Każdy z nas obserwuje świat, którym żyjemy. Te obserwacje to pojedyncze sygnały czasami pozytywne a czasami negatywne. Wnioski należą już do obserwatora i jego zdolności do analizy ciągu wydarzeń a nie pojedynczych epizodów.

Nasz kraj znajduje się w centrum Europy i to na tak zwanej linii styku, którą łatwo porównać do obszaru zagrożenia sejsmicznego. Jak wskazuje historia w Polsce nie jest kwestią „czy coś się stanie”, ale „kiedy”. Teraz właśnie nadchodzi czas, gdy trzeba szczególnie wnikliwie obserwować pojedyncze wydarzenia by w miarę wcześnie wykryć globalne zagrożenie, które może doprowadzić do zakończenia cywilizacji, którą znamy. Przesłanek do takiej analizy mamy dość.

Nasze otoczenie się zmienia. Pewne fakty mają charakter skokowy tak jak pucz na Ukrainie. Inne rozwijają się w długim okresie czasu jak na przykład ciągle tlący się kryzys w Grecji. Jeszcze inne potęgują się i z niewielkiego problemu stają się z czasem globalnym zagrożeniem, czego najlepszym przykładem jest kryzys migracyjny. Gdyby można było każdy z tych faktów oddzielić i osobno nad nim pracować to pewnie po jakimś czasie wszystkie one byłby rozwiązane. Niestety tak nie jest. Wszystkie te fakty występują w tym samym czasie i na tym samym obszarze.

Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy ogniska zapalne i problemy pojawiają się w różnych miejscach w tym samym czasie. Wymaga to zainteresowania i zaangażowania sił i środków na kilku frontach a to implikuje redukcję efektywności działania. W naszej rzeczywistości tych miejsc zapalnych jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Można je długo wymieniać: Ukraina, Wschodnia Europa, Bliski Wschód, Morze Południowo Chińskie, Bałkany, granica indyjsko pakistańska, oczywiście Afganistan, nierozwiązany konflikt Ormiańsko Azarski itd. Każdy z tych konfliktów może w każdej chwili przerodzić się w otwartą wojnę.

Jakby tego nie było dość to w sferze ekonomicznej gospodarka światowa przeżywa okres wojen podjazdowych. Ich ideą było zawołanie wszyscy przeciwko Rosji. Niestety nie wyszło i teraz gra prowadzona jest na wielu frontach, co sprowokowało analityków MFW do wydania negatywnej rekomendacji dla trendu rozwoju gospodarki światowej. Na wojnach podjazdowych cierpią różne sektory gospodarki od banków poprzez giełdy, transport na surowcach kończąc. Przykładem takiej wojny sektorowej jest spuszczanie ceny ropy naftowej na dno w celu uziemienia gospodarki rosyjskiej. Sam pomysł był bardzo dobry tylko, że do gry przystąpili hazardziści, którzy na jednym celu nie zamierzają poprzestać. Kraje zatoki Perskiej doszły szybko do przekonania, że skoro pierwszy ruch już został wykonany, więc za jednym zamachem można trafić jeszcze jeden cel. Załatwić na amen problem ropy naftowej z łupków amerykańskich, czyli praktycznie wybić całą konkurencję. Problem jednak polega na tym, że raz rozpoczęty proces trudno teraz zakończyć, choć na chwilę obecną już wszyscy gracze krwawią.

Historia jest nauką logiczną. Jeden fakt wynika z drugiego na zasadzie kontynuacji. Wypada, więc się zastanowić gdzie leży początek obecnego błędnego koła. Wydaje się, że wszystko zaczęło się kręcić po zamachach 11 września 2001.

Po nich nastąpiła tzw. „wojna z terroryzmem”, która dała pretekst do zorganizowania serii kolorowych rewolucji, które były planowane od 1992 roku, czyli od agresji na Jugosławię. Kolorowe rewolucje i zniszczenie Iraku doprowadziły do powstania kompletnego chaosu w regionie, który trwa do dziś a jego bezpośrednim efektem jest masowa wędrówka ludów z Afryki północnej i państw arabskich w stronę Europy. Następna kolorowa rewolucja dotknęła Ukrainę i przerodziła się w konflikt, który trwa do dziś bez widoków na jego rozwiązanie. Jeszcze dłuższą tradycję ma konflikt w Azji gdzie prawie wszystkie kraje mają względem siebie roszczenia terytorialne, które z kolei są efektem pozostawionym po kolonializmie i sztucznych granicach ustalanych przez państwa posiadające kolonie. Smutne jest to, że państwa, które decydują się rozbić system panujący na danym obszarze mają pomysł jedynie na destrukcję, lecz gdy dochodzi do etapu budowania czegoś w miejsce zniszczonych struktur pomysły się kończą.

Takim świetnym pomysłem było rozwalenie bloku państw proradzieckich przez tak zwane państwa demokratyczne. Pomysł ten zrealizowano tylko, że zamiast zaoferować nowo „wyzwolonym” demokrację i prawo do rozwoju po prostu ich skolonizowano. Odbyło to się na zasadzie powszechnie realizowanej przy kolonizacji Afryki. Czyli za paciorki kupowano ziemię, niewolników a nawet całe wioski. Oczywiście u nas paciorki nie wchodziły już w rachubę, więc zastąpiono je kredytami, kolorowymi gazetami i możliwością wyjazdu na lukratywny zmywak. W zamian oddaliśmy wszystkie zakłady przemysłowe, dużą część suwerenności i zasoby naturalne. Zresztą to samo dzieje się na Ukrainie. Pocieszającym faktem jest jednak to, że w ogóle te zasoby posiadaliśmy, bo w przeciwnym razie czekałby nas los Bośni, Macedonii lub Mołdawii. Państwa te nie miały nic, co dałoby się ukraść, więc po „wyzwoleniu” zostawiono je swojemu losowi i efekty widoczne są do dziś. To samo powoli dzieje się na Ukrainie, której postawiono konkretny warunek. Albo zaczniemy na was zarabiać albo zdechniecie z głodu. Ponieważ kraj ten nie ma nic aktualnie do sprzedania ( po za organami swoich obywateli), więc nakłada coraz to nowe obciążenia na ludność ( nie mylić z oligarchami i innymi elitami), która tego nie wytrzymuje i masowo pojawia się w Polsce. Merkel zaprosiła do siebie wszystkich arabów i ma teraz problem a my – to znaczy „nasz rząd” zaprosił Ukraińców i też mamy z nimi problem tylko jeszcze o tym nie wiemy.

Wszystkie te zadymy polityczne i gospodarcze mają realny wpływ na ekonomię. Tu trzeba rozgraniczyć ekonomię kreatywną uprawianą przez banki centralne i tą realną. Jeszcze dziesięć lat temu wszystko pomimo pazerności urzędników w Brukseli jakoś się bilansowało. Jedni dawali inni brali to, co im później zabierano w innej formie i geszeft się kręcił. Nagle zaczęły wpadać nieoczekiwane wydatki.

Grecja poległa a plany naprawy gospodarki na razie pochłonęły minimum 80 miliardów Euro i końca tych wydatków na razie nie widać nie mówiąc już o spłacie kredytów.

Doszła piękna czarna dziura na Ukrainie, do której cały czas trzeba dokładać transze po 20 miliardów żeby ten kraj w ogóle trzymał się kupy.

Dochodzi też utrzymywanie coraz to nowych uchodźców a nowy milion obywateli to przecież koszty. Na dodatek do tego trzeba się zbroić na potęgę, bo według „niezależnych” ekspertów Rosja śni sen o podbojach.

Jeśli więc budżet Unii się bilansował 10 lat temu bez tych wydatków to czy bilansuje się dziś? Logicznym wydaje się argument, że o bilansie gospodarczym krajów świadczy jedynie sprawność maszyn drukarskich w bankach narodowych. Co się jednak stanie, gdy rynki powiedzą jak w pokerze – sprawdzam? Na dodatek po wielu latach prosperity nadeszły trudne czasy dla amerykańskiej branży łupkowej. Dramatyczny spadek produkcji jest nie do uniknięcia i wiele firm wydobywających ropę z łupków znajduje się na krawędzi bankructwa.

Zgodnie z danymi przedsiębiorstwa usługowego Baker Hughes Inc., liczba aktywnych szybów naftowych spadła między październikiem 2014 a sierpniem 2015 o ponad połowę. Bez rządowej interwencji „niewidzialna ręka” światowego rynku ropy doprowadzi do bankructwa amerykańskich firm łupkowych, a co za tym idzie całego przemysłu wydobycia ropy z łupków. Tu należy przypomnieć, że przez ostatnie 10 lat branża ta była kołem zamachowym amerykańskiej gospodarki.

Rosja i Chiny na zagrożenia płynące ze złej koniunktury odpowiadają gwałtownym skupem złota. Według danych gazety Die Welt, złote rezerwy Rosji od 2005 roku zwiększyły się prawie 4-krotnie a Chin 5 krotnie i to pomimo kryzysu finansowego. Według niemieckich ekonomistów ruchy te mogą świadczyć jedynie o chęci rychłego odejścia od rozliczeń dolarowych, co spowoduje globalny kryzys na rynku walutowym i docelowo do urealnienia danych o stanie gospodarki USA. Trzeba też dodać, że oba te kraje przeprowadzają zbrojenia na niespotykaną do tej pory skalę. Dotyczy to nie tylko sprzętu, ale też, jakości dowodzenia i szkolenia. „Od kilku lat Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przechodzą zakrojony na szeroką skalę program modernizacji i restrukturyzacji. Już w chwili obecnej można powiedzieć, że jego założenia były słuszne i doprowadziły do skokowego wzrostu możliwości SZ FR” http://www.defence24.pl. Natomiast Chiny znajdują się na drugim miejscu w świecie pod względem wydatków na zbrojenia. Według Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem Chiny wydały w 2013 r. na zbrojenia 188 mld dolarów. Jednakże warto w tym miejscu zaznaczyć, że zdaniem części analityków tej instytucji wydatki ChRL na zbrojenia mogą być nawet jeszcze większe i sięgnąć w 2013 r. sumy 250 mld dolarów.  http://prawica.net . Do tego dochodzi jeszcze trzecia armia świata, czyli Indie, które są największym import_erem broni na świecie. Warto podkreślić, że gwałtowne zakupy złota i zbrojenia na wielką skalę niejednokrotnie poprzedzały nadejście wielkich wojen. Świadczy o tym również strategia USA. Kraj ten nie tylko podniósł ostatnio stopy procentowe automatycznie drenując rynek z nadmiaru waluty. Należy zauważyć, że amerykańskie firmy ograniczają ekspansję na rynki krajów wschodzących i koncentrują swoje inwestycje na rynkach bliskich lub wręcz na rynku wewnętrznym. Wraz z wycofywaniem się kapitału amerykańskiego z mi. Europy pojawia się coraz więcej sygnałów o przesunięciu sił militarnych na wschód.

Znamiennym jest też fakt, że od kilkunastu lat żadne porozumienie o redukcji sił wojskowych nie zostało podpisane a porozumienie o zakazie broni średniego zasięgu straciło swoją podstawę z powodu pojawienia się nowych rodzajów uzbrojenia ( np. drony).

Efektem kolorowej rewolucji na Ukrainie jest praktyczne zerwanie wszelkich kontaktów militarnych między Rosją a USA i NATO. Trudno, więc obecnie stwierdzić z całym przekonaniem, co która strona planuje i do czego zmierza. Wszystkie informacje, które do nas docierają są w większym lub mniejszym stopniu skażone propagandą a linie sojuszy nie są tak jasne i określone jak to było jeszcze parę lat temu.

Powodów do rozpoczęcia konfliktu jest wiele a hamulców jest coraz mniej. Jak powszechnie wiadomo najlepszym argumentem przeciw stosowaniu przemocy jest współpraca gospodarcza. Jak to mówi stare przysłowie nie niszczy się kury znoszącej złote jaja. Niestety w obecnym świecie walka o rynki zastąpiła konstruktywną współpracę a celem większości ponadnarodowych koncernów jest jak najszybsze oszukanie potencjalnych kontrahentów w celu maksymalizacji zysków. Nawet w samej UE, która podobno jest jednym organizmem gospodarczym ciągle dochodzi do wrogich przejęć, czego dobitnie doświadczył nasz kraj. Czego można spodziewać po współpracy ponad granicami, gdy państwa jednego bloku tego nie potrafią? Innym elementem mogącym zatrzymać eskalację jest rachunek zysków i strat. Do niedawna wydawało się, że NATO posiada taką siłę, że wszelkie działania ze strony tej organizacji będą tolerowane z powodu przewagi technicznej a co za tym idzie negatywnego bilansu strat dla ewentualnych przeciwników. Wydarzenia ostatnich lat pokazują, że ten element też przestał działać.

No i ostatni element układanki. Nie wolno przeciwnika stawiać pod ścianą a kolorowa rewolucja na Ukrainie taką ścianą jednak jest.

Można rozumieć wszystkie argumenty za i przeciw jednak, gdy spojrzy się na globus to łatwo zauważyć, że pojawienie się NATO na Ukrainie powoduje, że zasadniczo zmienił się układ geopolityczny a przejęcie przez pakt bazy w Sewastopolu spowodowałoby odcięcie Rosji od morza Czarnego.

 Czy ktoś o zdrowych zmysłach spodziewał się, że taka akcja pozostanie bez reakcji? Proszę …nie bądźmy naiwni. Rosja stoi plecami przy ścianie i jedyny ruch, jaki jej pozostał to krok do przodu, bo dalej nie ma się gdzie cofać.

Przy tak napiętej sytuacji politycznej, którą potęguje również gospodarczy chaos ryzyko wojny globalnej wzrasta w znaczącym stopniu. Bagatelizowanie tego przez polityków świadczy tylko o ich i głupocie a potrząsanie szabelką o indolencji i braku pragmatyzmu. Żyjemy w niebezpiecznym świecie, w którym potęgi atomowe prowadzą ze sobą nie zakończoną wojnę od wielu lat.

W świecie, w którym ekstremalne ruchy religijne utworzone w imię koniunkturalnych interesów masowo zabijają ludzi. Na terenie państw europejskich tworzona jest V kolumna, która jest w stanie zaatakować w dowolnym momencie. Dwie największe potęgi przebijają się na argumenty, kto jest gorszy.

Pieniądz jest drukowany na zamówienie polityczne dla ludzi, którzy gardzą wszystkimi, którzy nie mają dostępu do drukarek.

Pod powierzchnią normalnego życia funkcjonują organizacje ( loże, fundacje), których wpływy nie są niczym ograniczane. Autorytety okazują się być agentami a agenci podwójnymi agentami.

W takim świecie jeden człowiek posiadający dostęp do rakiety lub samolotu może wywołać globalny konflikt, w którym to, kto ma rację a kto nie przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.

Pozdrawiam wszystkich dobrych ludzi

Marx

Wybrane komentarze

  • @

“Takim świetnym pomysłem było rozwalenie bloku państw proradzieckich przez tak zwane państwa demokratyczne. Pomysł ten zrealizowano tylko, że zamiast zaoferować nowo „wyzwolonym” demokrację i prawo do rozwoju po prostu ich skolonizowano.”

Możliwe że prawda jest zgoła odmienna od marzeń człowieka? Może prawda jest taka że tzw. “Zachód” oprócz kolonizacji nic do zaoferowania zwykłemu człowiekowi nie ma? Marzenia, frazesy i złudę?

Stara Baba 26.02.2016 19:13:03

  • @ Autor

Czy można gratulować wszechstronnej i wnikliwej analizy świata na skraju unicestwienia? Podzielam bezradność mądrości i człowieczeństwa Autora, wobec perfidii władców świata i skali zaprojektowanego szaleństwa. Szaleństwa – jak średniowieczny golem – wymykającego się obecnie, spod czyjejkolwiek kontroli i tragicznie redukującego zakres możliwych pytań, do prawdopodobnie jednego, już tylko – KIEDY?
A może ludzkość ma swoim genotypie “gen samobójczy”, jak w nasionach Monsanto?

1abezmetki 26.02.2016 20:10:05

  • Znakomita analiza. Dodam swoje 3 grosze.

Świat nigdy nie był tak rozwinięty technicznie jak obecnie. Już od dawna jest możliwe by fabryki, prawie bez obecności człowieka produkowały. Ludzie mogli by mieć dużo wolnego czasu a nie tyrać jak woły. Świat mógłby być naprawdę szczęśliwy.

Niżej podpisany uczestniczył w projektowaniu takiej “fabryki przyszłości” we wczesnych latach 80 tych. Jest lotnicza firma Sundstrand produkująca skrzynie biegów do F-16. Taka skrzynia biegów, wielkości stolika okolicznościowego ma korpus z magnezu, w którym jak w serze szwajcarskim jest mnóstwo otworów na łożyska, kanalików, gwintowanych otworów, skomplikowane i bardzo precyzyjne ustrojstwo. Korpus taki przechodzi od maszyny do maszyny, które obsługują ludzie. Inspektorzy mierza wszystko, widlak wozi te korpusy z miejsca na miejsce. Wióry magnezowe są łatwo palne, iskra wystarczy i pożar jak się patrzy, trzeba uciekać bo hala natychmiast jest wypełniana CO2. Do mycia tych korpusów z wiórów wody nie można używać bo pozostawia na powierzchni tęczowe “kwiaty”, trzeba myc w łatwo polnym rozcieńczalniku( jak w pralni chemicznej).

Postanowiono wiec zrobić eksperyment, automatyczna linie produkcyjną tych korpusów. W jednej z hal zgromadzono najlepsze maszyny z całego świata, roboty, automatyczne maszyny do inspekcji, niżej podpisany projektował maszynę do mycia tych korpusów, która była wielkości małego pokoju. Udało się, linia ta produkowała te korpusy bez udziału człowieka. Wyprodukowano 5 sztuk tych korpusów i były perfekt. Wydano na ten eksperyment $20 mln. a automatyczną linie rozebrano i poszczególne elementy sprzedano na złom.

staszek kieliszek 26.02.2016 20:46:25

  • czarno to widzę, i wcale nie patrzę jedynie na Obamę;

Psychopaci uważający się za namiestników szatana na ziemskim padole, a sterujący wydarzeniami z tylnego siedzenia, co pewien czas poświęcają szatanowi miliony lub miliardy ludzi w rytualnych wojnach, w których chodzi tylko o jak największą liczbę gojów unicestwionych w męczarniach. Tzw. Zachód mógł zawłaszczyć przecież Rosję po upadku ZSRR, jak również Chiny, gdyż panował tam chaos i ludzie chętnie by przystali na zachodnie standardy życia, a jednak tego nie zrobiono, wręcz płacono ogromne kwoty, aby w Rosji zabezpieczyć istniejące status quo i odbudować jej potęgę militarną. Podobnie sanhedryn wyfutrował Chiny. Czy tak traktuje się potencjalnego wroga i konkurenta? Otóż Rosja, USA, EU i Chiny to tylko gladiatorzy szykowani na kolejny armagedon, gdzie planuje się anihilację, tym razem paru miliardów na kilka sposobów: wojna, głód, choroby, bezpłodność, zombifikacja. Można zestawić listę co najmniej 10 symptomów, że wszystko właśnie zmierza w tym kierunku. Idę się napić herbaty z prądem.

Nibiru 26.02.2016 20:56:16

  • @staszek kieliszek 20:46:25

Panie Staszku , wiem o czym Pan pisze , to się nazywa projekt. U nas w Polsce takie projekty też realizują. To takie parowanie kałuży pod drukarką papierków z obrazkami .
Nadwyżka niewolniczej pracy paruje , a wdychają ją jaszczury o różnym deseniu.
Ale, of course … żyjemy i dajemy radę !

Zorion 26.02.2016 21:08:38

  • @Zorion 21:45:46

Musisz sobie do tych zapasów dokupić bunkier przeciwatomowy: w USA bunkry rozchodzą się jak świeże bułeczki za 3 mln. albo 30 mln. dolarów, dokładnie nie pamiętam ceny. Jakaś firma je buduje, właściciel tej firmy pokazywał jak wygląda, na przykładzie swojego osobistego bunkra.
O tym było jakiś miesiąc temu na Discovery.
Bunkier wielopoziomowy, ma nawet basen i poletka do uprawy roślin.
Można tam żyć przez kilka pokoleń nie wychodząc na powierzchnię, jest samowystarczalny, jak to reklamował właściciel firmy.
Jak już ci co trzeba, zaopatrzą się w takie bunkry, będzie można odpalić rakiety i bomby.

lorenco 26.02.2016 22:04:00

  • @Nibiru 20:56:16

No właśnie! Gdyby system skupił się na drukowaniu pieniędzy przez następne 10-20 lat i w tym czasie powoli wprowadzał od kuchni coraz bardziej restrykcyjne prawo, coraz bardziej trującą żywność, coraz bardziej agresywną i manipulacyjną propagandę, osiągnąłby swoje cele (depopulację, jeden rząd światowy, jedną religię i totalne zniewolenie pozostałych ludzi) bez wojny światowej, zachowując cały czas pełną kontrolę nad procesem. A jednak zdecydował się na przyspieszony tryb wojenny, w którym traci kontrolę nad ludzkością, która od momentu wybuchu wojny, zacznie zachowywać się nieprzewidywalnie. Wspomniał Pan o dawce cierpienia, na którą ktoś już czeka w związku z wojną, ale ja uważam, że powolne udupianie ludzkości wywołałoby równie wielki ból tylko rozłożony w czasie. Wynika z tego, że elity władzy boją się, iż dzięki szalonej wymianie myśli pomiędzy ludźmi, tak bardzo wzrosła ostatnio nasza świadomość wspólnoty, wartości życia i nieuwarunkowanego szacunku dla drugiego człowieka, że jeszcze rok, dwa, a wybuch wojny mógłby się okazać niemożliwy, bo żołnierz straciłby podatność na manipulację. Dlatego uważam, że przyspieszone działania wojenne dają szansę na pomyślny obrót sprawy na końcu zawieruchy. Trzeba tylko trzymać się wartości drogich własnemu sercu.
Krzysztof Szotowicz 26.02.2016 22:13:16

  • @Zbójnicki pies 22:10:12

I co przez to chcesz udowodnić? W różnych krajach są bunkry przeciwatomowe dla rządów, prezydentów, ich rodzin, generalicji itd. z punktami dowodzenia – nawet w USA – sobie wyobraź! I nie kosztowały jakieś głupie miliony lecz miliardy.
Masz te 3 mln. czy 30 mln. $, kup sobie taki bunkier dla siebie oraz rodziny i czekaj z niecierpliwością na wojnę atomową, aby bunkier do czegoś się przydał.
A jak nie, to maska przeciwgazowa i lampart ( chyba abyś go zjadł albo raczej on Ciebie nawet nie z głodu lecz litości) i szable w dłoń na Moskala!

lorenco 26.02.2016 22:24:01

  • @lorenco 22:04:00

Witaj , wszyscy chcą pokoju dla naszej planety .Szkoda że nadzieja jako ostatnia musiała umrzeć . Pzdr. USA posiada 108 baz militarnych na świecie , Federacja Rosyjska tylko dwie .Pozostawiam resztę tematu wszystkim potrafiącym myśleć . Ave.

Repsol 26.02.2016 22:29:06

  • @Krzysztof Szotowicz 22:13:16

“Kierownictwo” najbardziej obawia się armii, które mogą zwrócić się przeciwko jemu, gdyż ciągle jeszcze wywodzą się z generalnej populacji, stąd też aby to ryzyko zminimalizować mamy coraz bardziej liczne sprywatyzowane armie składające się ze zwyrodnialców pochodzących z “nikąd”. Według “kierownictwa” dalszy rozwój planety jest niemożliwy przy rosnącym zaludnieniu i zanim odblokują celowo zatrzymany progres we wszystkich dziedzinach, muszą rozwiązać przez depopulację “zanieczyszczenie planety człowiekiem”. Takie właśnie przesłanie można wyłowić z konkluzji rozmaitych think tanków pracujących dla BIS, IMF, ONZ, grupy Bilderberga i tym podobnych niewybieralnych ciał. Czas nagli i chodzi o to, aby tak skłócić gojów pomiędzy sobą, że wystarczy rozdać im “brzytwy” i łopaty, a oni sami się unicestwią i pogrzebią, aby smród rozkładających się zwłok nie drażnił mięsistych nosów “kierownictwa”.

Nibiru 26.02.2016 22:42:15

  • @Oficer Prowadzący 22:17:46

Misiu oficerze napisałeś:
“Poza tym, co Rosja tak sobie upodobała w tym Sewastopolu? Przecież ma spore wybrzeże nad tym morzem i mogłaby sobie zbudować własny port”
Powiedz mi w takim razie kto zbudował Sewastopol? :))))

Marx 8888 26.02.2016 22:50:21

  • @Marx 8888 22:50:21

Tu dochodzi jeszcze taki aspekt dot. Sewastopola:
“Wbrew powszechnej opinii Sewastopol nie przeszedł z Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w skład Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1954 – w przeciwieństwie do reszty Krymu pozostawał miastem o specjalnym statusie, podporządkowany rządowi i organom cywilno-wojskowym RFSRR[1]. Po przekształceniu Ukraińskiej SFRR w niepodległą Ukrainę w 1991 r. znalazł się pod bezpośrednią kontrolą Kijowa, nie wchodząc w skład republiki autonomicznej. W marcu 2014 r. władze miasta zwróciły się z prośbą o przyjęcie go w skład Rosji, co zostało zaaprobowane przez władze rosyjskie, a odrzucone przez władze ukraińskie oraz społeczność międzynarodową (m.in. UE i USA). Wielki port wojenny na Morzu Czarnym, baza rosyjskiej Floty Czarnomorskiej (do 2047) na mocy porozumień zawartych między Ukrainą i Rosją po rozpadzie ZSRR.”

“Miasto zostało założone przez rosyjskiego kontradmirała Thomasa Mackenzie 3 (14) czerwca 1783 jako baza marynarki wojennej i ważny port handlowy. Pierwotna, tatarska nazwa miasta Achtiar została zmieniona na Sewastopol (gr. Σεβαστός, sewastos – «szacowny, czczony», πόλη, polis – «miasto») dekretem carycy Katarzyny II z 10 (23) lutego 1784 roku. W dekrecie tym caryca nakazała księciu taurydzkiemu Grigorijowi Potiomkinowi budowę w tym miejscu wielkiej twierdzy[2].”
Za:https://pl.wikipedia.org/wiki/Sewastopol

lorenco 26.02.2016 23:02:56

  • @Repsol 22:29:06

Masz rację że pokój miłujący Amerykanie mają 108 baz na świecie ale w ostatnich latach Rosja jest coraz bliżej tych baz i to musi budzić zaniepokojenie wspólnoty międzynarodowej , budzi w każdym razie u Waszczykowskiego , stąd Waszczykowski wnosi o nowe bazy w Polsce przez co agresywna Rosja znajdzie się jeszcze bliżej tych baz …

Drab61 26.02.2016 23:27:04

  • @Oficer Prowadzący 23:04:39

To co, przenosiny Tatarów z Uzbekistanu na Krym?
A z Krymu do Uzbekistanu?
Na pewno Rosja, jakby się uprzeć, mogłaby to uczynić.
A co do tego wpieprza się Ukraina?

lorenco 26.02.2016 23:28:04

  • @Oficer Prowadzący 23:04:39

Dobrze misiu manipulatorze historyku 😉 a możesz jeszcze dodać kogo tatarzy wymordowali a raczej spalili ( co było aktem wielce humanitarnym oczywiście) żeby tam się osiedlić?
Poczytaj troszkę :))

Marx 8888 26.02.2016 23:37:19

  • @Oficer Prowadzący 23:21:03

Fajna z was para ze Zbójnickim psem.
Jak to obwieściły ugrupowania gejowskie, Putin to największe ciacho na Ziemi.
A, że jest niedostępny, bo jest hetero, do tego zabronił w Rosji parad równości, w środowisku gejów jest znienawidzony.
No i raczej nie możecie liczyć na zmianę.
Dlatego tak się szarpiecie.
Cóż, rozumiem…

lorenco 26.02.2016 23:38:48

  • @Oficer Prowadzący 23:34:39

Krym był autonomią w ramach Ukrainy, miał własny rząd i parlament.
Rząd i parlament Krymu – ten sam, który był, niezmieniony przez Rosję, wybrany w wyborach za czasów Ukrainy, zarządził referendum, w sprawie samostanowienia Krymu i przyłączenia się do FR.
W FR jest także Autonomiczną Republiką Krymu i też ma swój rząd i parlament.
KUMASZ???

lorenco 26.02.2016 23:46:49

  • @Oficer Prowadzący 23:46:44

No i masz ….cały oficer. Jak ruscy wyeksmitowali tatarów to była zbrodnia jak tatarzy spalili całe miasto z mieszkańcami to jest bez znaczenia bo tam jest ropa ……. Na koniec dojdziesz do tego że człowiek to nie człowiek tylko słoń bo tak Ci będzie pasowało do kontekstu :))))

Marx 8888 26.02.2016 23:58:20

  • @Oficer Prowadzący 23:59:43

Ty … no jak świat nie uznaje plebiscytów pod karabinami??!! Sam na własne oczy widziałem w Kosowie jakie piękne referendum NATO zrobiło. Np. w Mitrovicy było więcej KFOR niż ludzi przy urnach :))) a Serbów się pałowało jak u nas za stanu wojennego 🙂

Marx 8888 27.02.2016 00:08:14

  • @Oficer Prowadzący 23:52:47

Już wklejałeś ten filmik wcześniej, jest na poziomie jaki reprezentujesz.
Nie wiem, kto jest Twoim prezydentem czy premierem, na pewno go nie szanujesz bo ani słowa o nim, tylko Putin i Putin.
https://youtu.be/Y4VTT0eZd0Y

lorenco 27.02.2016 00:15:35

  • Marx

Dobrze piszesz i obawy słuszne.
Co do Ukrainy to idioci z White House nie zdawali sobie sprawy na co się porywają. Ukrainy nie da się ucywilizować w żaden sposób, a wariant jugosłowiański nie wchodzi w rachubę z uwagi na Rosję.
Wojna na wschodzie Ukrainy będzie kontynuowana dopóty, dopóki Janukowycz nie powróci na białym koniu, a powróci. Zrobi referendum i ostentacyjnie odda się pod kuratelę Rosji.
Tak to widzę.

Zarzewia wojny należy upatrywać na Bliskim Wschodzie i chyba będzie to Syria.
Kryzys paliwowy w USA nie może trwać wiecznie i hamburgery muszą sobie z tym poradzić.
Ewentualna wojna na Bliskim Wschodzie spowoduje bardzo duży wzrost cen ropy, co będzie przede wszystkim korzystne dla Rosji i dla hamburgerów, gdyż to te dwa kraje będą w przyszłości rządzić rynkiem naftowym. Z uwagi na wojnę ropa z rejonu Zatoki Perskiej zostanie obłożona embargiem i nikt jej nie będzie mógł kupić oprócz samych Arabów, ale im ona do niczego jest potrzebna.

Chyba właśnie teraz wchodzi w życie zawieszenie broni w Syrii. Rosjanie, ale nie tylko, rozegrali to w ten sposób, że łamanie postanowień o zawieszeniu broni będzie wiązało się z poważnymi konsekwencjami wobec tych, którzy postanowią złamać owe postanowienia i chodzi tu o nic innego, jak o to, że amatorzy napinania się przed Rosją i nie tylko, muszą się liczyć ze zbrojna odpowiedzią Rosji i po raz kolejny – nie tylko.
Rosja wypracowała sobie w ten sposób możliwość zamienienia tzw. “opozycji” w Syrii w coś, o czy się będzie mówić już tylko w czasie przeszłym, no bo komu innemu przyjdzie do łba popełniać samobójstwo? Kalifat? ISIL to odrębna historia i nie podlega to “państwo” żadnym układom. Uważam, że Rosja pozostanie w Syrii tak długo, jak będzie rządził Assad, a dzisiaj już nikt nawet nie wspomina aby Assada usunąć z urzędu prezydenta, a jeszcze parę tygodni temu Cameron nazywał Assada “rzeźnikiem”.
W całej tej układance jedynym wygranym będzie Rosja, która posiada swojego asa w rękawie w postaci niezmierzonych wręcz pokładów ropy i gazu (jedna czwarta światowych zasobów) w strefie arktycznej, a wiadomo, że Rosja jest niekwestionowaną potęgą w tym zakresie chociażby przez to, że jest jedynym praktycznie krajem zdolnym na wielką skalę eksploatować arktyczne bogactwa i eksplorować tamte tereny. Hamburgery oczywiście o tym wiedzą, ale sami przyznali, że w tej kwestii są wieki za Rosją.
Rosja jest nie tylko jedynym jak do tej pory eksploatatorem arktycznych pokładów (Prirazłomnaja na Morzu Peczorskim), ale jest także jedynym państwem posiadającym bazy militarne w Arktyce.
Rosjanie myślą perspektywicznie i w ogólnym rozdaniu wygrają.
Bardzo mocnym atutem Rosjan jest fakt, że nie boją się oni żadnej konfrontacji i z nikim i wcale nie wynika to z jakichś rojeń o imperialnej potędze (vide Erdogan), a z faktu, że Rosja jest po prostu potęgą militarną. Duet Putin – Szojgu uczynili z tego co zostało po Jelcynie, ultranowoczesną, potężna armię.

Plan wyeliminowania z rynku takich potęg jak Iran, czy Arabia Saudyjska zakłada wojnę. I na nic tu podśmiechujki co niektórych, gdyż wojna jest nieunikniona. Trudno jest tylko określić, czy ograniczy się ona jedynie do rejonu Bliskiego Wschodu, czy przerodzi się w konflikt zbrojny o charakterze globalnym.
Niczego nie można wykluczyć, choć osobiście uważam, że póki co, to podpalony zostanie jedynie Bliski Wschód, aby kluczowe mocarstwa mogły uporządkować swoje interesy, a tym, który podłoży do pieca będzie Turcja. Potem to już trudno przewidzieć, co dalej nastąpi.
Jinks 27.02.2016 00:23:17

  • @Oficer Prowadzący 00:16:01

Nie przesadzam bo byłem tam – właśnie w KFOR i wiem co widziałem i jakie były rozkazy.

Marx 8888 27.02.2016 00:24:48

  • @Oficer Prowadzący 23:59:43

Nie widziałem ani jednego dowodu na to, że Krymczanie głosowali pod lufami karabinów. Krymu nie napadły wojska rosyjskie, gdyż od wielu, wielu lat wojska tam były, żołnierze i pracownicy mieli tam swoje rodziny, żenili się i z Tatarkami, z Ukrainkami, Greczynkami, mieli tam swoje domy i życie prywatne.
Nikt nie zabrał półwyspu Ukrainie, Krym jest na swoim miejscu, nie został zaholowany pod Moskwę.
Wola mieszkańców została spełniona i to trzeba uszanować.

lorenco 27.02.2016 00:27:35

  • @Drab61 23:27:04

Waszczykowski jako amator nie powinien się wychylać .Jeśli to jest siła PIS-u ? . To żyjemy w Matrixie . Ave.

Repsol 27.02.2016 01:21:46

  • @Jinks 00:23:17

….Chyba właśnie teraz wchodzi w życie zawieszenie broni w Syrii. Rosjanie, ale nie tylko, rozegrali to w ten sposób, że łamanie postanowień o zawieszeniu broni będzie wiązało się z poważnymi konsekwencjami wobec tych, którzy postanowią złamać owe postanowienia i chodzi tu o nic innego, jak o to, że amatorzy napinania się przed Rosją i nie tylko, muszą się liczyć ze zbrojna odpowiedzią Rosji i po raz kolejny – nie tylko….

W swoich widzeniu konfliktu światowego zakłada Pan podział świata na dobrych … Rosjan i złych – Jankesów & Co.

Po pierwsze, jest to bardzo naiwna perspektywa. Po drugie w Syrii sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Wychodzi na to, a właściwie wyjdzie w bardzo niedalekiej przyszłości, że fakt złamania postanowień rozejmu będzie interpretowany inaczej po “dobrej”, a inaczej po “złej” stronie konfliktu. Taki układ, da pretekst “złej” stronie do działania militarnego, czego wcześniej nie za bardzo mogła robić z uwagi na mandat Rosji dany jej przez Assada. Teraz, każdy trzymając w ręku rezolucję ONZ o rozejmie, będzie argumentował że racja jest po jego stronie, a reakcja drugiej jako złamanie warunków porozumienia.
Osobiście widzę to jako świadome dążenie do konfliktu światowego przez obydwie strony. Jeżeli dojdzie do wojny, wzrost ceny ropy będzie tak krótkotrwały do czasu załamania finansów światowych, że nikt, żaden producent ropy, nie zdąży na tym zarobić.

Krzysztof Szotowicz 27.02.2016 08:57:34

  • a co mają Arabia

Kolejne mocarstwo?
https://wiernipolsce.wordpress.com/2016/02/26/arabia-saudyjska-dysponuje-bombami-atomowymi/

Oświat 27.02.2016 09:19:08

  • @staszek kieliszek 20:46:25

Jak napisałem powyżej ludzkość ma wybór: Albo żyć szczęśliwie dzięki technologii i się nie przepracowując zbytnio albo robić wojny i się zabić. Co chcecie? To zależy od Was.

staszek kieliszek 27.02.2016 10:30:38

  • @Krzysztof Szotowicz 08:57:34

“Chyba właśnie teraz wchodzi w życie zawieszenie broni w Syrii. Rosjanie, ale nie tylko, rozegrali to w ten sposób, że łamanie postanowień o zawieszeniu broni będzie wiązało się z poważnymi konsekwencjami wobec tych, którzy postanowią złamać owe postanowienia i chodzi tu o nic innego, jak o to, że amatorzy napinania się przed Rosją i nie tylko, muszą się liczyć ze zbrojna odpowiedzią Rosji i po raz kolejny – nie tylko.”
Już Pan to cytował. Jak Pan uważa, kogo miałem na myśli pisząc “nie tylko”?
Być może, że ma Pan rację, twierdząc, że to obie strony dążą do konfliktu, ja jednak uważam, że to Amerykanie są kwintesencją zła. Rosja przyjmując “zaproszenie” Assada, miała opracowane wszelkie możliwe scenariusze w związku z sytuacją w Syrii. Podejmując wyzwanie, liczyła się i z wojną, ale to nie Rosja ją rozpęta.
PS Tak, USA uważam za złych, a Rosję za dobrych. Być może, że to jest naiwne, ale ktoś musi powstrzymać tych szaleńców z fabryki hamburgerów.
Jinks 27.02.2016 10:52:12

  • KRYM NIE JEST TATRASKI !!!

Proszę Banderowcy nauczcie się Historii

Historia półwyspu jest skomplikowana, zamieszkujących go w starożytności Taurów i Scytów wyparli Grecy, i to oni w czasach Cesarstwa Bizantyńskiego stanowili większość mieszkańców półwyspu. Od X wieku pojawili się tam Rusowie, zresztą działający w ścisłej kooperacji z Bizancjum. Graniczną datą dla Krymu jest 1240 rok, gdy opanowali go Mongołowie. W 1427 roku Złota Orda panująca na Krymie rozpadła się, i tę datę uznaje się za początek istnienia Chanatu Krymskiego. Organizm ten od początku swego istnienia eksterminował ludność grecką, słowiańską i ormiańską zamieszkującą półwysep. Atakowano także kolonie Genueńskie na wybrzeżach. W 1475 roku Turcja podporządkowała sobie Krym, wypierając Genueńczyków i zajmując Kaffę. Od tego roku datuje się rozpoczęcie agresywnej polityki Tatarów zarówno wobec nietatarskich mieszkańców Krymu jak i sąsiadów, w tym okresie zresztą głównym celem była Polska. Tatarzy bardzo szybko przyjmowali islam jako swoją religię, a jeszcze szybciej eksterminowali tych którzy byli prawowitymi mieszkańcami i właścicielami Krymu, poradzili sobie z Grekami, Rusami i resztkami Genueńczyków. Istotą tego państwa była zbrodnia i rabunek. Cały XVI i XVII wiek to historia nie tylko mordów prawosławnych mieszkańców Krymu ale także napadów na ziemie polskie i rosyjskie. Wraz ze słabnięciem Turcji słabła jednak także potęga Chanów. Po szeregu wojen w 1774 Chanat przyjął zwierzchnictwo Rosji, a po śmierci ostatniego Chana w 1783 Krym stał się częścią państwa rosyjskiego.”

tom76 27.02.2016 12:04:50

  • Baza rakiet Minuteman w Vandenberg-gotowość

https://www.youtube.com/watch?v=UmnAIjrdb6Q
https://www.youtube.com/watch?v=sHp-BiO19Us

kfakfa 27.02.2016 13:33:35

  • @Zbójnicki pies 11:57:58

Hi,hi hi Za szekle czy judaszowe srebrniki stać cię tylko na taki luksus
< img src =”http://infobus.pl/miniatura.php?adr=archiwum/artykuly/209/l_1.jpg&szer=136&wys=93“width =”480”>

matterhorn 27.02.2016 14:29:08

  • przecież 9/11 to nie zły los czy grom z jasnego nieba wszystko zaczęło się kręcić dużo wcześniej

interesariusz z PL 27.02.2016 14:54:20

  • @ Autor

Z “Życia na niby”, K. Wyki :
Ludzie pod okupacją dzielą swoją egzystencję na pozorną i rzeczywistą. Pracując w ramach oficjalnie istniejącej społeczności, żyją na niby, zamykając się pośród swoich, żyją naprawdę. Żyją na niby, tym bardziej na niby w swoim codziennym bytowaniu, im dobitniej odczuwają tymczasowy paradoks narzuconej im sytuacji.
Kosztem okupowanego narodu, jego historii i przyszłości, okupant też żyje na niby.
Dokonuje się wzajemna wymiana fikcji. Fikcją dla pokonanych jest nadany im przez zwycięzcę wygląd życia codziennego, fikcją dla nich jest rzeczywisty byt społeczny, Fikcją zaś dla zwycięzcy jest to wszystko, co podtrzymuje opór przeciwko bytowi i organizacji społecznej, jaką on narzucił.

1abezmetki 27.02.2016 21:39:13

  • @Jinks 10:52:12

A jeśli ci tzw. uchodźcy z Syrii to po prostu przerzucone do Europy oddziały najemników?
Zostali wyszkoleni, przetestowani w Syrii w walce z wojskami rządowymi Assada, a teraz mają tymi samymi metodami rozwalić Rosję.
Coś tak jak inna wersja rewolucji bolszewickiej.
Przerzucać ich będą z Ukrainy na południu, z Estonii, Łotwy i Litwy na północy.
Bo po co Amerykanie dowieźli do EU 5 tyś, ton amunicji?

Oświat 27.02.2016 23:09:50

Opublikowano za: http://brukowiec.neon24.pl/post/129961,globalne-przesilenie-czy-ostatnia-wojna-swiatowa

Wypowiedz się