Baza ideowa Słowiańskiej Akademii Cywilizacyjnej

WSTĘP

Nie jest błędnym twierdzenie, że mamy do czynienia z kryzysem systemowym. Cały kłopot w tym, że nie jest zdefiniowane, czym ta „systemowość” jest. Pod to bowiem pojęcie podkładane są różne treści.

Do tego w Polsce występują nasilone objawy konfliktu cywilizacyjnego. I tutaj mamy podobną sytuację – nie są jednoznacznie określone i zdefiniowane cywilizacje biorące w tym udział. Czy opierać się na definicjach prof. Konecznego, czy Huntingtona, Toynbee’go? W jakim zakresie ich prace i poglądy  mogą stanowić podstawy analiz dostosowanych do czasów współczesnych?

 

To, co chcę zaproponować, to systemowe podejście do problematyki określając najpierw, czym są systemy filozoficzne, a na tej podstawie wskazać wyróżniki powstawania cywilizacji.

Dopiero po tych ustaleniach można rozważać projekt przyszłej organizacji życia społecznego  pozbawiony, a przynajmniej  ograniczony do lokalnych zależności, źródeł konfliktów.

 

Samo tworzenie zarysu takiej organizacji życia społecznego nie ma cech działalności politycznej. Może być jednak źródłem, inspiracją powstania ruchu mającego taki cel.

Z kolei tworzenie założeń organizacyjnych jest ograniczone do lokalności i nie ma aspiracji uniwersalnych. Jednakże powinno być wpisane w system światowy i to, jak wcześniej zauważyłem, w sposób, który nie powinien mieć w swych podstawach zalążka konfliktu.

Czym jeszcze taki system organizacyjny życia społecznego powinien się charakteryzować? Na pewno możliwością rozwoju jednostki w granicach jej możliwości i z poszanowaniem cech indywidualnych; narzucanie jednego modelu rozwojowego zawsze będzie miało charakter totalitarny.

 

Bazą porównawczą  są dla mnie prace prof. Konecznego, który jako pierwszy wykazał, że podstawą tworzenia systemów organizacyjnych życia społecznego są wartości.

Ta kwestia jest fundamentalną.

Podkreślam ten fakt, gdyż istnieje pogląd, iż wartości są określane poprzez religie. Zwłaszcza te, które opierają się na Objawieniu.

Pogląd taki uważam za fałszywy –  przede wszystkim od strony teologicznej. Gdyby Stwórca chciał ludziom narzucić jakieś swoje prawo, to mógłby to uczynić poprzez np. genetyczne ograniczenia. Jako przykład można podać „Nie zabijaj” – i występującą u niektórych osób niezdolność obserwowania krwi. Już ta, silniej wyrażona zależność, mogłaby być cechą – narzędziem realizacji tego prawa.

Z kolei twierdzenie, że Stwórca dopiero w pewnym momencie zechciał ingerować w proces rozwojowy – jest ułomne z racji podważenia boskiej wszechmocy.

Czy zatem odrzucam Objawienie jako wspieranie trendów rozwojowych ludzkości? Odpowiedź jest w pytaniu: Objawienie nie jest narzuconym Prawem, a pomocnym wskazaniem kierunku na danym etapie rozwoju.

 

Religie nie kreują wartości cywilizacyjnych ale je kultywują.

 

Myśl prof. Konecznego uważam za najbardziej doniosłą w XX w., jednak zastrzeżenia budzi przydanie cech systemu uniwersalnego katolicyzmowi. Zaistniał tu błąd podwójny – przydanie idei katolickiej, która ma właściwości stosowne cywilizacji, znaczenia syntetycznego dla systemów filozoficznych, a do tego przekonanie, że ta idea cywilizacyjna miała swe wdrożenie praktyczne.

 

SŁOWIAŃSKA AKADEMIA CYWILIZACYJNA

 

Zastanawiając się nad tworzeniem tej instytucji pojawia się pytanie, czy właściwym jest użycie określenia „słowiańska”. Tak jednak, jak stosownym jest twierdzić, że bazą wyjściową tworzenia cywilizacji, z racji historycznych uwarunkowań, jest Polska, to kształt docelowy, a także zasięg powinien dotyczyć państw zamieszkałych przez ludność słowiańską z uwagi na podobieństwa instytucji życia publicznego, co ułatwi kształtowanie się przyszłych struktur w dostosowaniu do aktualnych wyzwań.

 

Założenia uniwersalne.

Wiara, że istnieje Stwórca, który stworzył świat dając przez to możliwość rozwoju ludzi.

Nadzieja, że celem naszego rozwoju jest osiągnięcie statusu Dzieci Bożych.

Miłość – że ukształtowanie świata nastąpiło na bazie Bożej Miłości.

 

Jeśli miłość, z punktu widzenia ludzkiego, można zdefiniować jako „akceptacja innych bytów takimi, jakie są”, to Bożą Miłość  należy określić jako „pragnienie istnienia innych bytów”.

 

I właśnie to „pragnienie istnienia innych bytów” – może być traktowane jako powód powołania do istnienia naszego wszechświata. Nie może zaś to być „akceptacja”, gdyż te byty dopiero zostały powołane do istnienia Wolą Stwórcy.

 

Zatem MIŁOŚĆ  jest pierwsza.

 

Dalsze zasady odnoszą się już do rozważań filozoficznych, gdzie pisząc o właściwościach bytów  definiuje się pojęcie prawdy jako „uzgodnienie myśli z rzeczą, która jest przedmiotem tej myśli” (Arystoteles), a uzupełnia ją św. Tomasz z Akwinu stwierdzeniem, że prawda jest właściwością bytu i w niej zawarte jest Boże zamierzenie.

 

Z tego wywodu wynika jedno – że prawa powinny wynikać z prawdy, czyli z Bożego zamierzenia zawartego w bycie.

To jednoznacznie wskazuje, że źródła prawa leżą w Bożych zamierzeniach zawartych w bytach, nie zaś w narzucanym dodatkowo prawie pochodzącym z Objawienia, gdyż prowadziłoby do uznania wielości bóstw, bądź sprzeczności w bożych zamierzeniach.

 

Prof. Koneczny przyjął (bez uzasadnienia), że wartościami kształtującymi cywilizacje są: prawda, dobro, piękno, dobrobyt i zdrowie.

Stosunek do tych wartości kształtuje cywilizacje.

Zastrzeżenie jakie tu czynię jest tego rodzaju, że odrzucam DOBRO jako wartość.

 

Traktowanie dobra jako wartości występuje tylko w kręgu cywilizacji śródziemnomorskich a źródłem są zapisy biblijne. Europejska myśl filozoficzna, skażona tym wtrętem, dokonała z czasem wolty nadając dobru cech prawdy. Sądzę, że wyjaśnienie tej kwestii powinno być poddane szczegółowej analizie.

Można twierdzić, że podstawową wartością z której wynikają inne, ważne cywilizacyjnie, jest prawda. Z uwagą, że piękno zawsze jest związane z prawdą. Genialne jest określenie Norwida, iż „piękno kształtem jest miłości”. A z miłości wynika przecież prawda.

 

Podsumowując. Wydaje się, że do podstawowych zależności kształtujących cywilizacje można zaliczyć : PRAWDĘ , PIĘKNO, DOBROBYT i ZDROWIE.

 

Na sposób kształtowania się rozumienia tych wartości ma wpływ jeszcze jeden element: cel istnienia człowieka.

 

Wydaje się to oczywiste i dziwne, że jest pomijane. W zależności od celu – dopuszczane jest stosowanie różnych metod działania pozwalających ten cel osiągnąć. W pewnych okolicznościach np. zdrowie, a nawet życie, może mieć wartość „mniejszą” od celu. Czyli dopiero określenie celu nadrzędnego pozwala na ukształtowanie się zależności występujących w społeczeństwie.

 

Systemy filozoficzne.

 

Kształt systemu filozoficznego tworzy się wokół celu istnienia i dróg rozwojowych ludzi.

 

Obecnie daje się wyróżnić 5 odrębnych systemów filozoficznych:

Personalistyczny,

Chiński,

Hinduski,

Inkaski,

Aztecki.(Nahua).

 

System chiński

 

Istotą jest przekonanie, że rozwój człowieka odbywa się w społeczeństwie, któremu struktury organizacyjne nadaje władca (władza) z mandatu Nieba.

Człowiek, jednostka ludzka, rozwija się (może się rozwijać) jedynie w  społeczeństwie, a pozycja w hierarchii jest wyznacznikiem stopnia rozwoju.

Osoba spoza systemu (barbarzyńca) jest poza drogą rozwojową, czyli jest jednostką na równi ze światem przyrody.

Z kolei każdy członek wspólnoty utrzymuje więzi z innymi  poprzez strukturę społeczną; brak więzi poziomych. Te występują jedynie w rodzinie – rodzie. W efekcie jedną z cech szybko dostrzeganych przez obserwatorów jest brak empatii w relacjach; te są budowane wyłącznie poprzez pryzmat struktury społecznej.

W zasadzie cel rozwojowy nie jest określony. Liczy się droga wzrostu duchowego, a cel ma się ujawniać wraz z osiąganiem stopni rozwojowych.

 

System hinduski

 

Celem rozwojowym człowieka jest wyzwolenie się z wpływów karmicznych. Czyli usunięcie się z tego świata, który jest traktowany jako rodzaj  rejonu przejściowego na drodze rozwojowej.

Święta jest struktura społeczna (kastowa) ułatwiająca drogę rozwojową.

Więzi mogą być tworzone w obrębie kasty, czyli jednostek o zbliżonym poziomie. Kasty niższe są traktowane jako podłoże pozwalające na wzrost jednostek kast wyższych.

 

System inkaski

 

Nie były określone cele rozwojowe – podstawą było podtrzymanie istnienia – życia. Najwyższym bogiem był Wirakocza ( Viracocha,  Wira Quchan)  czyli „rozsadnik życiodawca”.

Życie – istnienie, po nadaniu mu impulsu rozwojowego przez Wirakoczę, rozwija się przybierając różne, coraz bogatsze,  formy. Zadaniem ludzi jest kontynuacja tego procesu. Wszelkie działania idące w tym kierunku są działaniami rozwojowymi a miejsce w strukturach społecznych stan ten podkreśla.

 

System Nahua

 

Najsłabiej ideowo  rozwinięty. Opiera się na wierze, że celem istnienia ludzi jest podtrzymywanie istnienia – o tyle specyficznie, że świat do życia powołali bogowie, którzy poświęcili własne istnienie na ten cel. Ludzie zatem są zobowiązani do podtrzymywania istnienia poprzez ofiarowanie najlepszych, najbardziej rozwiniętych jednostek. Celem jest więc osiągnięcie świadomości zdolnej do poświęcenia na rzecz innych. Dlatego tym przeznaczonym na ofiarę nadawano status „boski”.

 

System  personalistyczny

 

Najkrótszym określeniem celu istnienia ludzi jest rozwój, którego końcowa faza doprowadzi do uzyskania świadomości równej Stwórcy. Prawo do takiego postawienia problemu daje fakt traktowania ludzi jako osoby, czyli byty partnerskie względem Stwórcy. W chrześcijaństwie wyrazem personalizmu jest Modlitwa Pańska zaczynająca się od słów: „Ojcze nasz…”.

Bo jeśli Bóg jest Ojcem ludzi, to mają oni prawo do rozwoju takiego samego, jak Ojciec.

 

 

System personalistyczny obejmuje basen Morza Śródziemnego, Czarnego, całą Europę i północną część  Ameryki Płn. Wszystkie cywilizacje, z różnymi religiami, a zatem zarówno chrześcijaństwo, jak i islam, i judaizm należą do tego systemu, chociaż występują między nimi głębokie podziały. Podstawą jest Prawo Objawione zawarte w Koranie, Biblii, czy Ewangelii z jedną istotną różnicą: Ewangelia zawiera wskazania tworzenia struktur egalitarnych.

 

Wracając do prof. Konecznego, to zastrzeżeniem tyczącym roli jaką przypisał wyidealizowanej Cywilizacji Łacińskiej , a którą można utożsamiać z Cywilizacją Katolicką, jest  akceptacja dla hierarchiczności tej struktury. Zaś jedyną cywilizacją kształtowaną  w zgodności ze wskazaniami ewangelicznej równości była Cywilizacja Polska.

 

ZAKOŃCZENIE

 

Jak napisałem we wstępie, mamy do czynienia z kryzysem systemowym. To jednak dotyczy nie wszystkich systemów (filozoficznych), a jedynie personalistycznego i to w odniesieniu do struktur hierarchicznych. Przemieszanie wartości cywilizacyjnych chrześcijaństwa, judaizmu i po części islamu doprowadziło do cywilizacyjnego misz-maszu, czyli relatywnego wartościowania. Biorąc zaś pod uwagę rolę tego systemu w świecie – nawet próby  tworzenia zeń systemu uniwersalnego (stąd twierdzenie Fukujamy), stwarzane jest wrażenie światowego kryzysu.

W Polsce występuje dodatkowo problem konfliktu Cywilizacji Polskiej, opartej o zasady egalitarności, z cywilizacjami hierarchicznymi.

 

Jest moim przekonaniem, że szansą ludzkości jest tworzenie struktur organizacyjnych opartych o egalitarność. To droga jaką poszła  Rzeczpospolita kształtując  podstawy swego istnienia w XIV – XVI w.

Tworząc Słowiańską Akademię Cywilizacyjną koniecznym jest prowadzenie zajęć kształtujących nowe spojrzenie na podstawy filozoficzne – wszystkie te kwestie winny być głęboko rozważone. To jeden cykl wykładów.

Drugi – to analiza kształtu instytucji życia publicznego Rzeczpospolitej. To dorobek Przodków.

Trzeci, to analizy porównawcze istniejących cywilizacji.

 

Dzieło i zadania ogromne. Czy podoła się tym wyzwaniom?

 

I już na sam koniec.

Czy istnieje możliwość powstania czegoś w rodzaju religii uniwersalnej? A jeśli tak, to na czym opartej?

Tu chcę zwrócić uwagę na Stwierdzenie Chrystusa: „Jestem DROGĄ, PRAWDĄ, ŻYCIEM”

 

Bardzo intrygujące stwierdzenie.

Dopiero rozważając porównawczo systemy filozoficzne daje się dostrzec, że przewodnią ideą systemu chińskiego jest taoizm, gdzie tao (dao) oznacza: „drogę życia, drogę cnoty”.

 

Z kolei w hinduizmie występuje określenie „prana”, które oznacza życiodajny oddech, witalne tchnienie kosmiczne i biologiczne, duszę, zasadę życia…” Porównując to słowo ze słowem prawda – zauważamy ten sam rdzeń. Z kolei samo znaczenie słowa „prana” jest bliskie określeniu „prawdy” jako właściwości bytu zawierającego Boży Przekaz.

 

System inkaski  to , jak to wcześniej wskazałem, multiplikacja form życia.

 

Końcowe podsumowanie tyczące systemu nahua – to poświęcenie osoby doskonałej na rzecz ludzkości; czyż nie tym jest ofiara Chrystusa?

 

Skojarzenia może ułudne, jednak zadziwiające; mogą stanowić podstawę wspólnego wartościowania relacji międzyspołecznych.

Wypowiedz się