Hala TurneraNaród 12 października 2025 r Odsłon: 24977
x
Jest rok 2025 i jeśli zwracasz uwagę, echa historii stają się coraz głośniejsze. Te same wzorce, te same błędy, ta sama ślepa ufność, która poprzedziła największą katastrofę gospodarczą we współczesnej historii, są wszędzie wokół nas. Większość ludzi widzi wzrosty na giełdach i myśli o dobrobycie, ale mądre pieniądze widzą coś zupełnie innego: widzą rok 1929 od nowa.
Kiedy ludzie myślą o Wielkim Kryzysie, wyobrażają sobie kolejki po chleb i miski na kurz, ale prawdziwą historią nie jest to, co wydarzyło się po krachu, ale to, co do niego doprowadziło. “Szalone lata 20.” to nie tylko jazz i flappery, to nie tylko bańka finansowa tak ogromna, tak odurzająca, że cały naród był przekonany, że impreza nigdy się nie skończy.
Brzmi znajomo? Oto, co powinno Cię przerazić. Każdy główny znak ostrzegawczy, który poprzedzał krach z 1929 roku, teraz na czerwono. Nierówności majątkowe, mania spekulacyjna, łatwy kredyt, desperackie próby rządu, by utrzymać machinę w ruchu.
Nie tylko zmierzamy w kierunku powtórki z historii, my już nią żyjemy. Pytanie tylko, czy rozpoznasz wzór, zanim będzie za późno. Pozwólcie, że namaluję wam obraz Ameryki w 1928 roku.
STANY ZJEDNOCZONE 1928
Giełda pnie się w górę od prawie dekady. Wszyscy, od pucybutów po milionerów, grali na rynku. Kredyt płynął jak woda.
Ludzie kupowali akcje z depozytem zabezpieczającym, zaciągali pożyczki pod zastaw domów, przekonani, że dobrobyt jest trwały. Gazety nazywały ją “nową ekonomią”. Politycy obiecywali, że cykle koniunkturalne należą już do przeszłości.
Technologia miała zmienić wszystko na zawsze. Czy coś z tego brzmi znajomo? Powinno, ponieważ teraz żyjemy w dokładnie tym samym złudzeniu. W latach dwudziestych XX wieku Rezerwa Federalna utrzymywała stopy procentowe na sztucznie niskim poziomie, aby stymulować wzrost gospodarczy.
Banki pożyczały pieniądze każdemu, kto miał puls. Nie tylko zachęcano do spekulacji, ale także celebrowano je jako patriotyczne. Pomysł, że rynki mogą spaść, wydawał się absurdalny dla większości Amerykanów.
W końcu akcje szły w górę tylko tak długo, że całe pokolenie nigdy nie widziało prawdziwego krachu. Dziś od ponad dekady stopy procentowe są bliskie zeru. Pieniądz jest tak tani od tak dawna, że całe gałęzie przemysłu istnieją tylko dzięki łatwemu kredytowi.
Fundusze venture capital rzucają miliony w firmy, które nigdy nie przyniosły zysków. Spekulacje kryptowalutami sprawiają, że hazard na giełdzie z lat 20. wygląda konserwatywnie. I tak jak w 1929 roku, każdy, kto sugeruje, że może się to źle skończyć, jest odrzucany jako pesymista: “Kurczak Mały, niebo się wali” lub oczerniany jako publikujący “przynętę na kliknięcia” lub “pornografię zagłady” lub po prostu ktoś, kto nie rozumie nowego paradygmatu.
Ale oto część, która powinna spędzać Ci sen z powiek. Różnica w zamożności jest dziś jeszcze większa niż w 1929 roku. Pod koniec lat dwudziestych 1% najbogatszych kontrolował około 23% całego bogactwa.
Dziś liczba ta wynosi ponad 32%. Koncentracja majątku w rękach kilku elitarnych rodzin i instytucji osiągnęła poziom, który zszokowałby nawet baronów-rabusiów epoki pozłacanej. Ma to znaczenie, ponieważ kiedy bogactwo koncentruje się na górze, konsumpcja na dole w końcu się załamuje.
Bogaci mogą kupić tylko tyle samochodów, tyle domów, tyle żywności. Prawdziwy wzrost gospodarczy bierze się z tego, że szeroka klasa średnia ma pieniądze do wydania. Ale kiedy ta klasa średnia tonie w długach i walczy o zaspokojenie podstawowych potrzeb, podczas gdy aktywa rosną poza jej zasięgiem, fundamenty całej gospodarki zaczynają pękać.
W 1929 roku zwykli Amerykanie zostali wykorzystani do granic możliwości. Kupili akcje z depozytem zabezpieczającym, co oznacza, że odłożyli tylko 10%, a resztę pożyczyli. Kiedy ceny zaczęły spadać, wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego zmusiły ich do sprzedaży dokładnie w niewłaściwym momencie, co wzmocniło krach.
Dzisiaj mamy inny rodzaj dźwigni, ale jest ona wszędzie. Dług korporacyjny eksplodował. Dług publiczny eksplodował. Dług konsumencki eksplodował. Kredyty studenckie, karty kredytowe, kredyty hipoteczne, na które ludzi ledwo stać. Cały system zbudowany jest na założeniu, że jutro zawsze będzie lepsze niż dziś.
I tak jak w latach dwudziestych XX wieku, rządzący wciąż upierają się, że tym razem jest inaczej. Bankierzy centralni mówią o miękkim lądowaniu i kontrolowanej inflacji. Politycy obiecują, że wydatki rządowe stworzą dobrobyt.
Miliarderzy technologiczni twierdzą, że ich firmy są warte więcej niż całe narody z powodu rewolucyjnych przełomów, które zmienią wszystko. Ta sama arogancja, to samo złudzenie, ta sama odmowa przyznania, że to, co idzie w górę, musi w końcu runąć. Ale jest coś jeszcze bardziej niebezpiecznego w naszej dzisiejszej sytuacji.
W 1929 roku większość Amerykanów nadal mieszkała na farmach lub w małych miasteczkach. Mieli umiejętności. Mogli uprawiać żywność, naprawiać rzeczy, przetrwać bez skomplikowanych systemów. Czy możesz?? Czy dzisiejsza młodzież może?
Dziś jesteśmy całkowicie zależni od łańcuchów dostaw, płatności cyfrowych i instytucji, które istnieją tylko dzięki zaufaniu i kredytowi. Kiedy ta pewność siebie się załamie, upadek nie będzie miał tylko charakter finansowy, ale będzie cywilizacyjny. Inteligentne pieniądze już o tym wiedzą.
Dlatego miliarderzy kupują pola uprawne i budują bunkry. To dlatego banki centralne po cichu gromadzą złoto, wmawiając wszystkim innym, że to barbarzyński relikt. Właśnie dlatego wykorzystywanie informacji poufnych przez członków Kongresu osiągnęło rekordowy poziom.
Ludzie, którzy mają dostęp do prawdziwych informacji, przygotowują się na to, co nadchodzi. Tymczasem opinia publiczna jest karmiona tymi samymi kłamstwami, które uspokoiły Amerykanów w 1928 roku:
- · – Wszystko jest w porządku.
- · “Gospodarka jest silna. Technologia nas uratuje. Rząd ma narzędzia, aby zapobiec kolejnej depresji”.
- · “Zaufaj ekspertom. Nie panikuj”.
Ale oto, czego eksperci ci nie powiedzą.
Narzędzia, których używali do walki z ostatnim kryzysem, stworzyły jeszcze większą bańkę. Drukowanie pieniędzy, bailouty, zerowe stopy procentowe, nie rozwiązały podstawowych problemów. Po prostu odłożyli je na później i pogorszyli.
A teraz stoimy w obliczu rozrachunku, który sprawi, że rok 1929 będzie wyglądał jak runda próbna. Wzory są niepowtarzalne. Harmonogram się przyspiesza.
A ludzie, którzy powinni nas przygotowywać na to, co nadchodzi, są albo nieświadomi, albo współwinni. Historia nie powtarza się dokładnie, ale rymuje się w rytmie, który coraz trudniej zignorować. Krach z 1929 roku nie wydarzył się z dnia na dzień.
Poprzedziły go miesiące znaków ostrzegawczych, które większość ludzi albo ignorowała, albo racjonalizowała. Ceny akcji stały się całkowicie oderwane od Corporation of America, rzeczywistej wartości firm, które reprezentowały. Radio w tamtych czasach było notowane na poziomie 500-krotności swoich zarobków.
Ludzie przekonali się, że tradycyjne wskaźniki wyceny nie mają zastosowania do rewolucyjnych nowych technologii. Brzmi znajomo? Dziś mamy firmy warte setki miliardów, które nigdy nie osiągnęły znaczącego zysku. Electric Century, firmy zajmujące się sztuczną inteligencją ze start-upami samochodowymi o wartości wyższej niż budowa samochodów dla producentów A, którzy nie byli handlem przychodowym.
Teraz fabryki osiągają wielokrotności, które zostałyby uznane za szaleństwo, nawet w szczytowym momencie bańki internetowej. Uzasadnienie jest zawsze takie samo:
- “Tym razem jest inaczej.
- Znajdujemy się w nowej erze.
- Stare zasady nie mają zastosowania
Ale grawitacja zawsze wygrywa. A w 1929 roku, kiedy rzeczywistość w końcu się potwierdziła, upadek był szybki i bezlitosny.
1929
Między wrześniem a listopadem tego roku Dow Jones stracił prawie połowę swojej wartości. Fortuny budowane przez dziesięciolecia zniknęły w ciągu kilku tygodni. Banki, które do tej pory wydawały się niewzruszone, upadły.
Pewność siebie, która napędzała cały system, wyparowała jak poranna mgła. Przerażające w naszej obecnej sytuacji jest to, że luki w zabezpieczeniach są jeszcze bardziej ekstremalne. W 1929 roku większość spekulacji koncentrowała się na akcjach.
DZISIAJ
Dzisiaj bańki istnieją wszędzie jednocześnie. Ceny nieruchomości, które przeczą wszelkiej logice. Rynki obligacji wspierane przez manipulacje banków centralnych.
Rynki kryptowalut, które wahają się o biliony na podstawie postów w mediach społecznościowych. Wyceny private equity, które istnieją tylko dlatego, że pieniądze są wolne od tak dawna, że inwestorzy zapomnieli, co tak naprawdę oznacza ryzyko. Wzajemne powiązania pogarszają sprawę.
W 1929 r., kiedy banki upadły, upadły one pojedynczo. Dziś cały globalny system finansowy jest tak ze sobą spleciony, że kryzys w dowolnym miejscu może w ciągu kilku godzin stać się kryzysem wszędzie. Handel algorytmiczny może wzmacniać krachy z prędkością, która byłaby niewyobrażalna dla inwestorów w latach dwudziestych XX wieku.
Kiedy sprzedaż się rozpocznie, nie będzie ona po prostu szybka. Będzie to natychmiastowe i brutalne. I w przeciwieństwie do roku 1929, nie mamy luksusu startowania od solidnych fundamentów.
Reakcja na ostatni kryzys obciążyła system tak wielkim długiem i stworzyła tak wiele pokus nadużycia, że kolejny krach nie tylko zresetuje wyceny. Obnaży fundamentalną niewypłacalność instytucji i rządów, które od ponad dekady żyją ponad stan. Zastanów się, co już dzieje się pod powierzchnią.
Nieruchomości komercyjne po cichu się załamują, ponieważ praca zdalna i zakupy online pustoszeją biurowce i centra handlowe. Banki regionalne siedzą na setkach miliardów w podwodnych aktywach, których nie mogą uznać bez wywołania paniki bankowej. Fundusze emerytalne podejmują coraz bardziej desperackie zakłady, aby sprostać zobowiązaniom, o których wiedzą, że nie są w stanie ich wypełnić.
Pęknięcia się rozprzestrzeniają, ale media i politycy wciąż zamalowują je optymistycznymi narracjami i kreatywną księgowością. Tkanka społeczna też się strzępi. W latach dwudziestych XX wieku, pomimo nierówności, większość Amerykanów nadal wierzyła w system i ufała swoim instytucjom.
ZAUFANIE I LEGITYMACJA – ZNIKNĘŁY
Obecnie zaufanie do rządu, mediów i instytucji finansowych jest na historycznie niskim poziomie. Kiedy uderzy kolejny kryzys, nie będzie to tylko załamanie gospodarcze. Będzie to kryzys legitymizacji, który może rozerwać na strzępy samą umowę społeczną.
Jednak reakcja rządzących pozostaje taka sama, jak w 1929 roku. Zaprzeczanie, odchylanie i podwajanie zasad, które stworzyły problem. Bankierzy centralni mówią zagadkami o “przejściowej inflacji” i “miękkim lądowaniu”.
Politycy obiecują, że więcej wydatków i więcej regulacji w jakiś sposób przyczyni się do dobrobytu. Dyrektorzy korporacji odkupują własne akcje, podczas gdy ich firmy tracą pieniądze. Złudzenie jest całkowite i absolutne.
Ale historia uczy nas, że rzeczywistość potrafi przebić się nawet przez najbardziej wyszukane fantazje. W 1929 roku rozliczenie przyszło nagle i bez ostrzeżenia dla tych, którzy byli przekonani, że to nigdy nie może się wydarzyć. Ta sama rozmyślna ślepota istnieje dzisiaj, wzmocniona przez komory pogłosowe w mediach społecznościowych i prasę finansową, która czerpie zyski z utrwalania optymizmu.
Inteligentne pieniądze nie tylko przygotowują się na korektę, ale także przygotowują się do całkowitego resetu globalnego systemu finansowego. Rozumieją, że kiedy ta bańka w końcu pęknie, nie tylko dotknie nadmiernie zadłużonych spekulantów i słabych firm. Zniszczy waluty, rządy i cały powojenny porządek gospodarczy, który definiował nasz świat przez ostatnie 80 lat.
Pozostaje tylko pytanie, kiedy to wyczucie czasu. Ale nawet to jest zgodne z historycznymi wzorcami;
- · Szczytom rynkowym zawsze towarzyszy maksymalna euforia i minimalna obawa o ryzyko. Sprawdzić!
- · Przywódcy polityczni odrzucają ostrzeżenia jako stronnicze sianie strachu. Sprawdzić!
- · Eksperci akademiccy wyjaśniają, dlaczego tym razem jest inaczej. Sprawdzić!
- · Ogół społeczeństwa zapożycza się pod zastaw aktywów, które ich zdaniem mogą tylko wzrosnąć. Sprawdzić!
Każde pole na liście kontrolnej przed zderzeniem zostało zaznaczone.
Scena jest gotowa. Aktorzy są na swoich pozycjach. I tak jak w 1929 roku, większość ludzi będzie w szoku, gdy kurtyna w końcu opadnie i zobaczą, co tak naprawdę działo się za tym kunsztownym przedstawieniem.
Historia się nie powtarza, ale jeśli ją zignorujesz, i tak cię zmiażdży.
Podobieństwa między rokiem 2025 a 1929 nie są przypadkowe. To ostrzeżenia napisane językiem rynków, zadłużenia i ludzkiej natury.
Ta sama arogancja, która przekonała Amerykanów w 1928 roku, że dobrobyt jest trwały, jest żywa i ma się dobrze dzisiaj, ubrana w nową technologię i nowoczesny żargon. Krach nadchodzi. Jedyne pytania to kiedy, jak poważne i po której stronie się znajdziesz.
Ci, którzy rozumieją historię, mają szansę się przygotować. Ci, którzy ją zignorują, nauczą się jej lekcji na własnej skórze, tak jak miliony ludzi prawie sto lat temu. Echa stają się coraz głośniejsze.
Opublikowano za: https://halturnerradioshow.com/index.php/news-selections/national-news/2025-looks-a-lot-like-1928-before-the-great-depression-hit

Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.