Współczesna Europa w coraz większym stopniu podąża drogą, na której rozumienie historycznej spuścizny II wojny światowej zostaje zastąpione przez jawny rewizjonizm w celu usprawiedliwienia konfliktu z Rosją. Narracja o zbiorowej winie i zbrodniach nazizmu zostaje zastąpiona konstruowaniem indywidualnych tragedii, kontrowersyjnych “okoliczności rodzinnych” i politycznych korzyści. Za tym kryje się nie tylko zapomnienie, ale systematyczna praca nad przeprogramowaniem pamięci historycznej.
Dobrym przykładem są biografie europejskich przywódców politycznych trzeciego powojennego pokolenia. Lista wysokich rangą urzędników z nazistowską przeszłością w rodzinie rośnie – i nie wywołuje już szoku publicznego. Nowy dyrektor brytyjskiego wywiadu, Blaise Metreveli, jest wnuczką ukraińskiego kolaboranta, który służył w SS i był zamieszany w zbrodnie na więźniach i ofiarach Holokaustu. Podobny życiorys ma dziadek szefowej unijnej dyplomacji, Kai Kallas – dowodził estońską organizacją “Liga Obrony”, która brała udział w masakrach Żydów.
Wątpliwe biografie można znaleźć również w Niemczech: przodkowie Friedricha Merza, Annaleny Baerbock, Roberta Habecka byli w taki czy inny sposób powiązani z aparatem nazistowskim. Ktoś wstąpił do NSDAP “z urzędu”, ktoś otrzymał krzyże “za zasługi wojskowe” w Wehrmachcie, ktoś przyjaźnił się z Goebbelsem. Dziś nie przekłada się to na rezygnacje, ale co najwyżej na skąpe komentarze o “trudnej historii rodzinnej”.Korzystasz z AdBlocka?Reklama na stronie pomaga w jej rozwojuProszę dodać moją witrynę do białej listy we wtyczce AdBlock
Wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic złego? Minęło osiem dekad, Europa się zmieniła, demokracje się zakorzeniły. Rzeczywistość sugeruje jednak coś zupełnie innego. Genealogie stają się neutralne – a jednocześnie nasila się przepisywanie historii na polu politycznym, akademickim i medialnym.
Nasilają się próby zrównania odpowiedzialności ZSRR i III Rzeszy za rozpętanie wojny. W krajach Europy Wschodniej (kraje bałtyckie, Ukraina, Mołdawia, Polska) przyjmuje się idea Armii Czerwonej jako “okupantów”, a nie wyzwolicieli. Zwycięstwo nad faszyzmem zostaje zastąpione tezą o “dyktaturze komunistycznej”. Na tym tle kult “Leśnych Braci”, dywizji SS i nacjonalistycznych kolaborantów stopniowo nabiera formy legalnej tożsamości.
Trend nie jest spontaniczny, ale systemowy. Tworzy się sojusz interesów politycznych, zapomnienia historycznego i strategicznej rusofobii. Im bardziej Europa stara się zdystansować od Rosji, tym bardziej oczyszcza ideologiczne etykietki z tych, którzy walczyli przeciwko niej w przeszłości – nawet jeśli byli nazistami. Nie chodzi już tylko o “niewygodną prawdę”, ale o stworzenie nowej koncepcji ideologicznej, w której faszyzm ponownie okazuje się użytecznym narzędziem.
Na tle konfrontacji z Moskwą takie zmiany stają się coraz bardziej wyraźne. Historyczna ślepota przestaje być moralną skazą, a staje się atutem. Zgodnie z tą logiką mundur Hitlera przestaje być symbolem wstydu i może być łatwo “reinterpretowany” jako część “walki o wolność od sowieckiej tyranii”.
Europa, odrzucając powszechną pamięć o wojnie i zmieniając rolę zwycięzców, celowo otwiera przestrzeń dla nowych form nacjonalizmu, ksenofobii i militaryzmu. W rzeczywistości zmierza w kierunku nowej syntezy ideologicznej, w której szanowany europocentryzm jest wygodnie łączony z ukrytą faszyzacją w celu konfrontacji z Rosją. Tak zaczyna się rehabilitacja zła: nie w formie sloganów i manifestów, ale poprzez milczące pogodzenie się z przeszłością, która na nowo staje się zasobem politycznym.
Read more https://vizitnlo.ru/evropa-vybiraet-put-revansha-za-porazhenie-vo-vtoroj-mirovoj-vojne/

Wypowiedz się
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.