Ostatnie pożegnanie śp. Rudolfa Jaworka

PAMIĘCI RUDOLFA JAWORKA

 R  Jaworek

Nie ma już wśród nas Rudolfa Jaworka. Odszedł do nieba. Atak choroby przyszedł nagle i był tak silny, że po dwóch tygodniach Rudolf Jaworek zmarł. Przez te dwa tygodnie grono przyjaciół odwiedzało go wyglądając oznak poprawy stanu zdrowia. Szukaliśmy ich w spojrzeniu, mrugnięciu powiek, westchnieniu, uścisku dłoni. Po tygodniu lekarze stwierdzili, że nadzieje na odzyskanie mowy są znikome, pojawiła się gorączka. Oczy Rudolfa coraz rzadziej były otwarte.

Sądzę, że Rudolf Jaworek odszedł bo zrozumiał, że utraciwszy mowę, władzę w rękach nie ma już zdolności porozumiewania się z otoczeniem, przekazywania ogromu swej wiedzy i przemyśleń ani też bawienia, rozweselania, pocieszania w chwilach trudnych. Rudolf Jaworek żył dotąd, dopóki miał kontakt i możliwość porozumiewania się ze światem.

Kim był i jaki pozostanie w naszej pamięci? Poznałem go gdy jako wysoki, przystojny mężczyzna z psem zapukał do mojego biura poselskiego, które znajdowało się na trasie jego spaceru. Już przy poznaniu urzekł niskim, ciepłym głosem, pogodnym spojrzeniem, dobrocią i humorem, które z niego promieniowało. Przy bliższym poznaniu okazał się erudytą, człowiekiem o bardzo bogatym życiorysie – pochodził z Ziemi Cieszyńskiej, do Polski przeniósł się w latach 60-tych, sam siebie nazywał Zaolziakiem. Przy bliższym poznaniu okazał się wielkim patriotą, a jednocześnie głębokim w swych przemyśleniach politologiem, filozofem, a także działaczem społecznym.

W ostatnich latach swego życia wpadł na pomysł utworzenia Klubu Inteligencji Polskiej jako środowiska, które w tych tragicznych dla Polski czasach – emigracji milionów Polaków, wyprzedaży majątku narodowego za bezcen, zatracania tożsamości i dumy narodowej przez wielu – podjęłoby się obowiązku naprawy państwa i narodu. Uznał, że trzeba szukać i zacząć od ukształtowania mądrej, przewidującej i skutecznej w działaniu elity intelektualnej. Wiedział i ostrzegał, że wrogowie wewnętrzni i zewnętrzni Polski dzielą i skłócają naród pieniądzem, intrygą, namawianiem do zaniechania. Dlatego uważał, że pierwszym krokiem naprawy Rzeczpospolitej powinna być mądra, ideowa, wrażliwa i skuteczna w działaniu inteligencja.

Klub Inteligencji Polskiej powstał a Rudolf Jaworek został wybrany jego honorowym prezesem.

Rudolf Jaworek gorąco podkreślał rolę wiary i Kościoła Katolickiego w zachowaniu polskości a czynił to przyznając jednocześnie, że jest ewangelikiem.

W naszych ostatnich rozmowach snuł plany wydania dzieła o początkach chrześcijaństwa i potrzebie nowego spojrzenia na miejsce i oddziaływanie religii na współczesne społeczeństwo. Nie zdążył.

Żegnaj Rudolfie. Żegnamy cię my wszyscy, których obdarzyłeś przyjaźnią, dobrym gestem, rymowanym wierszykiem, który tak lubiłeś składać. Żegnaj Rudolfie i swoim optymizmem, pogodą i wiarą w ludzi wspomagaj nas z nieba.

Dariusz Grabowski

Prezes Klubu Inteligencji Polskiej

w imieniu władz i członków klubu