Polska a partnerzy cz I

Strategiczne
partnerstwo energetyczne

Prof.Włodzimierz
Bojarski

Zimowa przerwa 2009 r. w dostawie
gazu i obecne ograniczenia ilościowe zimą 2012r. dostaw do szeregu państw
Europy Środkowej stanowią nie tylko dużą dokuczliwość gospodarczą, ale i
kolejne poważne ostrzeżenie  polityczne.
Również działania związane z budową gazociągu bałtyckiego wykazały wyraźnie, po
raz kolejny, fałsz i iluzje dotyczące solidarności europejskiej i wspólnej
polityki energetycznej krajów Unii Europejskiej. Kryzys gospodarczy jeszcze pełniej pokazuje, że Europa XXI wieku buduje
na przemocy, egoizmie i oszustwie. A w globalnym tle wielkie mocarstwa
rozgrywają strategiczną, imperialną grę o podział i zawłaszczenie zasobów
światowych. Rosja wyprzedziła w tym swoich konkurentów w Azji co najmniej o dwa
wieki.

W tej grze liczą się tylko interesy
mocarstw i ich cele strategiczne, bez oglądania się na dobro innych państw.
Wciąga się je jednak na siłę do tej gry, wymagając realizacji różnych
kosztownych „usług”. W dziedzinie militarnej można tu przypomnieć zakup przez
Polskę amerykańskich samolotów F-16 (za 3,5 mld. dolarów) i włączenie ich do
służby w NATO oraz udział Polski w agresji na słowiańską Serbię. Za tym poszedł
udział Polski we wrogiej wyprawie wojennej na zaprzyjaźniony z nami Irak, a
następnie na Afganistan.

W dziedzinie energetyki takich
strategicznych, polskich „usług” dla obcych jest też wiele, poczynając od
„kontraktu stulecia”, dotyczącego gazociągu tranzytowego Wschód-Zachód. Dalej
można wskazać na wymuszony zakup rafinerii Możejki na Litwie oraz część
podmorskiego złoża gazu od Norwegii, a także powtarzany nacisk na tanią
wyprzedaż polskich elektrowni i rafinerii oraz na zakup i budowę najdroższej
elektrowni atomowej z Francji. Wszystko to wbrew interesowi narodowemu i bez
żadnej efektywnej wdzięczności i wzajemności „usługobiorców”, pomimo różnych
obietnic ze strony Unii Europejskiej i
Stanów Zjednoczonych.

W naszych warunkach strategiczne
partnerstwo trzeba budować na wspólnym interesie partnerów i na wspólnych zagrożeniach,
a nie na obietnicach i wysługiwaniu się obcym interesom. Za realizację
takich zadań powinni ponosić karną odpowiedzialność funkcjonariusze państwowi.

Strategiczne interesy zaopatrzenia kraju w gaz i ropę oraz właściwe
relacje (zagrożenia) z Rosją, Niemcami i totalitarnymi strukturami Unii
Europejskiej łączą nas z Litwą, Białorusią, Ukrainą, Słowacją, Czechami,
Austrią i innymi państwami Europy Środkowej. Kraje te powinny wspólnie utworzyć
Ligę Odbiorców Gazu i Ropy, jak od dawna wnioskuje Witold Michałowski w
„Rurociągach”. Ostatnio powstaje jeszcze szersza Liga Konsumentów Energii,
wszystkich zagrożonych dalszym wzrostem monopolistycznych cen i opodatkowania
paliw i energii (kierowcy już podjęli protesty w tej sprawie). Zapewne
potrzebny jest także – wspólny koncern tranzytowy krajów Europy Środkowej,
który powinien przejąć nadzór nad rurociągowym przesyłem dalekosiężnym i
tranzytem, realizacją należnych opłat oraz nad rozbudową połączeń systemowych.
Potrzebny byłby również regionalny, środkowoeuropejski bank rozliczeniowy.

Trzeba myśleć o przyszłościowym zakupie gazu bezpośrednio w republikach
azjatyckich oraz o godziwych opłatach dla krajów tranzytowych za przesył tego
gazu. Również trzeba podjąć studia i budowę, wspólnie z innymi krajami,  rurociągów ropy i gazu z rejonu Morza
Kaspijskiego do Europy Środkowej.

W Polsce na wybrzeżu musi nareszcie powstać nowoczesny port przyjmujący
importowany, skroplony gaz ziemny-LNG. Jego budowę wnioskował już 30 lat temu
W. Michałowski, gdyż polscy energetycy umieli myśleć strategicznie. (Jakże
prostackie są wszystkie wielkie problemy energetyczne w doraźnym,
koniunkturalnym ujęciu krzykaczy partyjnych i równie koniunkturalnych
ministrów). Obok tego konieczny jest wzrost wydobycia własnego gazu ziemnego i
intensyfikacja wierceń poszukiwawczych w kraju oraz rozbudowa podziemnych
magazynów. Powrócić też trzeba do nowoczesnej technologii zgazyfikowania
polskiego węgla (prace m.in. Józefa Tallata) oraz produkcji paliw pędnych,
także z surowców rolniczych. Również czas już podjąć konkretne prace
przygotowawcze do budowy nowego, wielkiego kombinatu górniczo-energetycznego na
złożach węgla brunatnego w rejonie Legnicy.

Energetyka krajowa, oparta o krajowe
paliwa, surowce i technologie, może nadal tworzyć tysięcy nowych miejsc pracy
dla wykwalifikowanej młodzieży, skutecznie ochraniać środowisko i stanowić
podstawę suwerenności energetycznej i gospodarczej naszej Ojczyzny. A bliższa
współpraca z krajami Europy Środkowej powinna rozwijać się we wszelkich dziedzinach.
Została ona raptownie i szkodliwie zerwana, gdy zaczął się proces
indywidualnego włączania każdego z tych krajów do Unii Europejskiej. Teraz
trzeba odbudować nam partnerstwo regionalne, nawiązując do dawnej współpracy
Wyszehradzkiej.

Włodzimierz Bojarski