Policjanci przerażeni widmem odszkodowań, które mogą być zmuszeni wyrokami sądowymi wypłacić za bezprawne i nielegalnie wystawiane mandaty i wnioski do sanepidu. Z prywatnych majątków.

Stało się to, o czym nasza redakcja informowała już w kwietniu 2020. Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję. W rezultacie prawie każda osoba oraz prawie każda firma, która została ukarana na podstawie rozporządzenia, a nie ustawy, mandatem lub wnioskiem do sanepidu, przez jakiegokolwiek policjanta może teraz tego konkretnego policjanta pozwać o naruszenie jej dóbr osobistych bezprawnym mandatem i wnioskiem. Eksperci twierdzą, że można żądać 10 tysięcy złotych, a jeśli wskutek wniosku do sanepidu ten nałożył karę finansową i przeprowadził egzekucję skarbową to można w powództwie żądać nawet 20 tysięcy złotych.  Uwaga z dnia 9 luty 2021 roku: Mecenas Roman Giertych ogłosił za pośrednictwem Gazety Wyborczej, że pozwał o naruszenie jego dóbr osobistych funkcjonariusza publicznego, a konkretnie prokuratora. Nie pozwał go jako przedstawiciela Skarbu Państwa, a jako osobę fizyczną. Czyli tak, jak to opisywaliśmy w tym artykule. Jak sam zaznacza Roman Giertych ten prokurator, działając jako funkcjonariusz publiczny ponosi odpowiedzialność niezależnie od winy Skarbu Państwa. Mecenas żąda 50 tysięcy złotych od osoby fizycznej, będącej prokuratorem, a także przeprosin w mediach. W przypadku wygranego procesu prokurator będzie musiał płacić z prywatnego majątku. Więcej na temat tego pozwu piszemy w naszym artykule, który dostępny jest tutaj – wystarczy kliknąć Ale jak to? Pozwać policjanta, a nie policję? Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zasądzone kwoty zadośćuczynienia poszczególni policjanci będą musieli płacić z prywatnych majątków, niezależnie od tego, jaki Sąd uzna stopień współwiny Skarbu Państwa. Perspektywa, że poszczególni policjanci mogą za każdy wystawiony mandat i wniosek do sanepidu płacić z własnej kieszeni po 10 tysięcy złotych każdemu, kto wygra z nimi w Sądzie spowodowała blady strach wśród funkcjonariuszy, którzy byli przekonani, że odpowiedzialność za bezprawne mandaty i wnioski do sanepidu w razie czego poniesie tylko Skarb Państwa. Tak przynajmniej twierdzą nasi anonimowi informatorzy. Inni twierdzą, że policjanci lekceważą ryzyko i czekają na pierwsze wyroki nakazujące im płacić z prywatnego majątku odszkodowania. Nasi informatorzy twierdzą, że niektórzy policjanci byli nadzwyczaj aktywni w wystawianiu mandatów i wniosków do sanepidu co sprawia, że jeśli wszyscy bezprawnie przez nich ukarani by ich pozwali to grozi im nawet ponad 100, czy 200 tysięcy złotych odszkodowań, które będą musieli płacić z własnych majątków i pensji. Niezależnie od winy policji jako formacji, czy Skarbu Państwa. To Sędziowie będą decydować. Decyzja o mandacie i wniosku o ukaranie kwotą pieniężną do sanepidu to indywidualna decyzja policjanta, a nie Policji Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk podczas konferencji prasowych, w których omawiał obostrzenia, niejednokrotnie mówił, że mandat i wniosek do sanepidu to indywidualna decyzja poszczególnych funkcjonariuszy. To nie formacja decyduje czy wystawić mandat, albo czy skierować wniosek o ukaranie, a konkretny policjant. To … Czytaj dalej Policjanci przerażeni widmem odszkodowań, które mogą być zmuszeni wyrokami sądowymi wypłacić za bezprawne i nielegalnie wystawiane mandaty i wnioski do sanepidu. Z prywatnych majątków.