Dr Ryszard Ślązak: Doświadczenia prywatyzacyjne z lat 1989-1994, cześć II

Druga część artykułu dr Ryszarda Ślązaka pod powyższym tytułem, jak została zapoczątkowana grabieżcza kolonizacja polskiej gospodarki po dojściu „elit” solidarnościo-kościelnych do władzy w 1989r. Polecamy  ten cykl w szczególności młodemu pokoleniu, które nie zna prawdziwej historii transformacji w Polsce. Niech ten cykl artykułów o prywatyzacji stanowi przestrogę, aby w obecnym okresie jeszcze większych przemian, ale w skali globalnej, nie dali się tak oszukać, jak poprzednie pokolenia. Obecne rządy są jedynie kontynuacją rządów solidarnościowo-kościelnych i procesów wtedy zapoczątkowanych. Na naszej stronie jest bardzo dużo artykułów na ten temat, w tym dr Ślązaka zamieszczonych przed 3 i więcej latami, z którymi warto się zapoznać, aby wiedzieć jak naprawdę było. Redakcja KIP *** Doświadczenie z prywatyzacji okresu funkcjonowania starego złotego z lat 1989 -1994 powinno posłużyć do korekty następnych, w dalszych latach prowadzonych procesów prywatyzacyjnych i uwzględnienia życzeń i oczekiwań narodu w przedmiocie przekształcania własnościowego majątku narodowego. W większym stopniu uwłaszczania narodu majątkiem narodowym, którym od zakończenia II wojny światowej rząd dysponował bez woli narodu. W latach 1989 -1994 koncepcja polityki przemysłowej przechodziła ewolucję od negowania jej stosowania do prób podjęcia jej sformułowania. Opracowano założenia polityki przemysłowej ograniczonej do restrukturyzacji wybranych branż przemysłu poprzez zmianę struktury właścicielskiej metodą prywatyzacji[1]. W praktyce była ona skierowana na sektory kierowane do prywatyzacji, a nie na cały przemysł, na jego modernizację. Koncepcje społeczne wskazywały, że niektóre branże jak elektroniczna, przemysł maszynowy, łączność i telekomunikacja, przemysł ciężki, lotniczy, zbrojeniowy, hutnictwo czy kolejnictwo nie powinny być w całości zbywane kapitałowi zagranicznemu tylko przedsiębiorstwa przekształcane w spółki, w których inne polskie firmy i osoby prywatne powinny nabywać akcje czy udziały. Powinny pozostawać, jako czysto polskie, co wpływałoby na zmniejszenie bezrobocia. Szczególnie silne bezrobocie powstało w małych miejscowościach i wśród dotychczasowej społeczności po likwidowanych, od czerwca 1991 roku, PGR-ach. Bezrobocie bardzo silnie dotknęło przemysł elektroniczny. W tym okresie około 6 tys. przedsiębiorstw państwowych znalazło się na skraju bankructwa[2]. Pilnej restrukturyzacji poddano 2250 przedsiębiorstw, ale reorganizacja długów, a banki i resort finansów, miały pomagać tym, które pomogą sobie same, mają szanse, że przestaną być deficytowe. Forsowano jednak prawo upadłościowe, jako upadek zakładu z przyczyn ekonomicznych. Koszt reorganizacji długu obliczono na kwotę ponad 2 mld nowych złotych, które rząd musiał pożyczyć w Banku Światowym. Władze zainicjowały propagandowo powołanie nawet elitarnej Polskiej Rady Biznesu[3]z przedstawicielami polskiego i zagranicznego kapitału, który już od roku 1990 zainstalował się w Polsce. Jej członkiem mógł być przedstawiciel podmiotu gospodarczego, którego przychody nie mogły być mniejsze niż równowartość 10 mln USD I zatrudniającego powyżej 100 pracowników. Ta elitarna grupa miała znaczący wpływ na prowadzony proces prywatyzowania przemysłu, w szczególności na wiele przedsiębiorstw. Pod koniec 1991 roku program Balcerowicza już wykazał wszystkie swoje negatywne strony obnażając katastrofalny stan finansów państwa, PKB spadał o ponad 40% i rządy[4] podjęły decyzję o … Czytaj dalej Dr Ryszard Ślązak: Doświadczenia prywatyzacyjne z lat 1989-1994, cześć II