CHINY HEGEMONEM NA ŚWIECIE

Chińczycy budują nowy system finansowy

złoto sztabki

By Agnico-Eagle (Agnico-Eagle Mines Limited) [CC0], via Wikimedia Commons

Brytyjski parlamentarzysta Kwasi Kwarteng zauważa na łamach „New York Times”, że przypadająca w tym roku 70. rocznica konferencji w Bretton Woods przeszła niemal niezauważona. A obserwujemy dziś istotne zmiany w globalnym systemie finansowym.

W lipcu 1944 r. w miejscowości Bretton Woods w stanie New Hampshire odbyła się konferencja, gdzie ponad 700 delegatów z 44 państw podpisało porozumienie, które doprowadziło do powstania Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Umowa potwierdzała wyjątkową pozycję dolara amerykańskiego w międzynarodowym systemie walutowym.

Brytyjski polityk przekonuje, że tak jak Stany Zjednoczone w okresie międzywojennym pozbawiły Wielką Brytanię uprzywilejowanej pozycji na świecie, tak dziś wskutek ogromnego zadłużenia, presji fiskalnej i wzrostu znaczenia innych potęg gospodarczych, pozycję lidera tracą Stany Zjednoczone. Jeszcze w XIX wieku funt brytyjski był główną „walutą rezerwową” całego świata. Wszelkie rozliczenia handlowe i finansowe dokonywano w funtach, które miały oparcie w złocie (za uncję złota płacono 4 funty).

Po wybuchu I wojny światowej Wielka Brytania zrezygnowała ze standardu złota, powrócono do niego w 1925 roku. Niezwykły wzrost eksportu produktów rolnych i przemysłowych z USA w latach 1920 – 1930 przyczynił się do wyparcia funta. W 1944 r. Stany Zjednoczone posiadały około 60 proc. światowych zasobów złota. Główny amerykański negocjator w Bretton Woods, Harry Dexter White, przekonywał, że teraz Waszyngton może dyktować zasady całemu światu, gdyż „posiada środki umożliwiające zakup każdej waluty”.

W Bretton Woods ustalono stałą cenę dolara w stosunku do złota (35 dolarów za uncję złota). Wszystkie inne główne waluty – funt, frank, marka, jen – miały ustalony sztywny kurs wobec dolara, ale nie mogły być wymieniane na złoto. System ten trwał do 1971 roku. Wówczas to prezydent Richard Nixon – w związku z kosztami wojny wietnamskiej i niekorzystnym bilansem handlowym – zrezygnował ze sztywnego kursu dolara i oparcia go na złocie. Doszło do tego mimo sprzeciwu ówczesnego prezesa Rezerwy Federalnej Arthura F. Burnsa.

Stany Zjednoczone, rezygnując z oparcia na złocie, przestały gwarantować bezpieczeństwo międzynarodowego systemu walutowego. Przez dziesięciolecia sytuacja Waszyngtonu pogarszała się. Zadłużenie zewnętrzne i wewnętrzne osiągnęło rekordowe poziomy, dziś bezpieczeństwo dolara poddają w wątpliwość sami Amerykanie. Zmianą sytuacji żywo są za to zainteresowane Chiny i kraje Zatoki Perskiej.

Chińczycy dysponujący prawie 4 bilionami dolarów w rezerwach zabiegają o pierwszoplanową rolę w tworzeniu nowego porządku walutowego. Nie chcą jednak – przynajmniej na razie – ubiegać się o hegemonię juana. Na przestrzeni ostatnich 25 lat Pekin prowadził politykę promocji agresywnego wzrostu eksportu. W tym celu dewaluowano, a nie wzmacniano własną walutę (jeszcze w 1980 r. za dolara płacono 1,50 juana, a już w 1994 r. 1 dolar kosztował 8,72 juana). Brytyjski polityk zauważa, że Chiny – podobnie jak w 1821 r. Wielka Brytania – pewnego dnia mogą oprzeć walutę na złocie. Może się to dokonać w ciągu najbliższych 20 lat, gdy Pekin wystarczająco rozbudzi konsumpcję wewnętrzną i uzależni od swoich towarów rynki światowe. Wówczas Chiny staną się hegemonem na świecie. Wszyscy inni będą mieć niewiele do powiedzenia w sprawie  międzynarodowego systemu finansowego.
Źródło: nytimes.com, AS.

Wypowiedz się