Między współpracą a zdradą: rozmowy Busha z Gorbaczowem i Jelcynem

gorbachev_bush_19900601

Czy Związek Radziecki upadł wskutek zdrady? Załączam zapis rozmów telefonicznych pomiędzy Bushem a Jelcynem i Gorbaczowem nt. demontażu ZSRR.

 [Oryginalny tytuł: Gorbaczow oficjalnie podejrzany o zdradę (DOKUMENT)]

Członek Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej Gieorgij Fiedorow, wysłał wniosek do prokuratora generalnego Jurija Czajki, aby sprawdzić zawartość rozmów między wyższymi urzędnikami ZSRR i prezydenta USA pod kątem przestrzegania artykułów kodeksu karnego kwalifikowania „zdrady” i „ujawnienia tajemnicy państwowej” oraz, w razie potrzeby, do ścigania ich sprawców. Wynika to z odtajnionych stenogramów rozmów telefonicznych, w których najwyższe przywództwo polityczne, a mianowicie Michaił Gorbaczow i Borys Jelcyn, składają sprawozdanie na ręce George’a H.W. Busha w sprawie zniszczenia ZSRR.

Poniżej są zapisy rozmów telefonicznych, które miały miejsce w dniu 8 grudnia, a 25 grudnia 1991 roku zostały opublikowane w mediach (w szczególności w gazecie Komsomolskaja Prawda). Według nich, Borys Jelcyn zaraz po podpisaniu umowy w Białowieży (w sprawie utworzenia CIS – WNP – Wspólnoty Niezależnych Państw) w dniu 8 grudnia 1991 roku zadzwonił z własnej inicjatywy do prezydenta USA Busha i rozmawiał z nim dłużej niż 28 minut, Dwa tygodnie później, 25 grudnia, pierwszy (i ostatni) prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow też zadzwonił do George’a W. Busha, a rozmowa trwała 22 minuty.

Szczegółów tych rozmów przez długi czas można było jedynie się domyślać. Nasze służby specjalne nie nagrywały ich. Amerykanie to zrobili, ale zostały one utajnione. Były one przechowywane w stanie Teksas w Bibliotece Prezydenckiej. I dopiero w 2008 roku, młodszy Bush usunął z nich klauzulę „tajne”, a kopie tych dokumentów są teraz w nowo otwartym Centrum Jelcyna w Jekaterynburgu. Przy wstępnym planowaniu naszego muzeum, znaleźliśmy te zapisy w katalogu George Bush Presidential Library. Wysłaliśmy odpowiedni wniosek i otrzymaliśmy kopie elektroniczne.

„Często mówi się, że Jelcyn i Gorbaczow” na wyścigi „informowali amerykańskiego prezydenta o aktualnej sytuacji, o upadku Związku Radzieckiego, ale to nie tak było. W rzeczywistości sytuacja była skomplikowana. Związek Radziecki upadł, i trzeba było poinformować prezydenta USA, że arsenał nuklearny ZSRR znalazł się pod kontrolą”, powiedział Dmitrij Puszmin, szef centrum archiwum Jelcyna.

Gieorgij Fiodorow uważa jednak, że treść tych rozmów daje bezpośredni dowód tego, iż Jelcyn i Gorbaczow świadomie pracowali dla USA nad zniszczeniem ZSRR, i że ci ludzie są renegatami i zdrajcami. W związku z tym zwrócił się do Prokuratury Generalnej w celu zbadania dokumentów, wszczęcia śledztwa i wniesienia Aktu Oskarżenia na mocy artykułów prawa o zdradzie stanu i ujawnieniu tajemnicy państwowej.

„Jeśli są postacie historyczne, do których czuję szczerą i głęboką nienawiść, to są nimi Jelcyn i Gorbaczow. Zawsze byłem przekonany, że zniszczenie i demontaż ZSRR było wynikiem świadomej zdrady przez elity, w tym bezpośrednio przez szefów państw. Ale aż do niedawna moja opinia bazowała po prostu na ogólnych uwagach i nieformalnych informacjach. Ale teraz, kiedy zapisy tych rozmów zostały przedstawione społeczeństwu, wszystko weszło na swoje miejsce. Ci ludzie są zdrajcami i powinni być osądzeni według prawa” – powiedział Fiodorow w wywiadzie dla gazety „Planeta Rosja”.

jelcyn-bush

A oto te zapisy:

Chcę Pana poinformować osobiście, panie prezydencie
Rozmowa telefoniczna: George W. Bush, prezydent USA, Borys Jelcyn, prezydent Republiki Rosyjskiej. Nagranie: 08 grudnia 1991, 13.08 – 13:36, Oval Office – Biały dom

Prezydent Bush: Witam, Boris. Jak się masz?

Prezydent Jelcyn: Dzień dobry, panie prezydencie. Jestem bardzo zadowolony, że mogę Pana powitać. Panie Prezydencie, uzgodniliśmy, że w przypadku zdarzeń o szczególnym znaczeniu będziemy się nawzajem informować, ja – Ciebie, a Ty – mnie. Dziś w naszym kraju miało miejsce bardzo ważne wydarzenie i chciałbym cię osobiście poinformować, zanim dowiedziesz się o tym z prasy.

Prezydent Bush: Oczywiście, dziękuję.

Prezydent Jelcyn: Zebraliśmy się tu dzisiaj, panie prezydencie, przywódcy trzech republik – Białorusi, Ukrainy i Rosji. Jesteśmy razem i po wielu długich dyskusjach, które trwały niemal dwa dni, doszliśmy do wniosku, że obecny system i Traktat Związkowy (republik radzieckich), do podpisania którego zostaliśmy wezwani, nam nie odpowiada.

Tak więc spotkaliśmy się razem, a zaledwie kilka minut temu podpisaliśmy wspólną umowę tj. Panie prezydencie, my, przywódcy trzech republik – Białorusi, Ukrainy i Rosji, – zauważając, że negocjacje w sprawie nowego Unii i traktatu znalazły się w impasie – co potwierdza, że istnieją obiektywne przyczyny powstania niepodległych państw staje się rzeczywistością.

Ponadto zauważywszy, że krótkowzroczna polityka Centrum doprowadziła nas do kryzysów gospodarczych i politycznych, które mają wpływ na wszystkie sfery produkcji i różne segmenty grup ludności, my, wspólnota niepodległych państw Białorusi, Ukrainy i Rosji podpisaliśmy umowę. Umowa ta, składająca się z 16 artykułów, w rzeczywistości prowadzi do powstania Wspólnoty lub grupy Niepodległych Państw.

Prezydent Bush: Rozumiem

Prezydent Jelcyn: Członkowie Wspólnoty mają na celu wzmocnienie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Gwarantują oni również przestrzeganie wszystkich zobowiązań wynikających z umów międzynarodowych i traktatów podpisanych przez były Związek Radziecki, w tym zadłużenia zagranicznego. Jesteśmy również na rzecz jednolitej kontroli nad bronią jądrową i jej nierozprzestrzeniania. Umowa ta została podpisana przez głowy wszystkich państw biorących udział w negocjacjach, – Białorusi, Ukrainy i Rosji.

Prezydent Bush: Dobrze

Prezydent Jelcyn: Prezydent i przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi jest ze mną w pokoju, gdzie jestem i dzwonię. Ja również właśnie przed chwilą skończyłem rozmowę z prezydentem Kazachstanu Nazarbajewem. Czytam mu całą umowę, w tym wszystkich 16 artykułów. On w pełni nas popiera, wszystkie nasze działania i jest gotów do podpisania umowy. On przyleci natychmiast bezpośrednio na lotnisko w Mińsku w celu podpisania.

Prezydent Bush: Rozumiem.

Prezydent Bush: Borys, jestem wdzięczny za tą rozmowe telefoniczną i Twoją otwartość. Przejrzymy na wszystkich 16 punktów już teraz. Co sądzisz, jaka będzie reakcja Centrum?

Prezydent Jelcyn: Najpierw rozmawiałem z ministrem obrony Szaposznikowem. Chcę przeczytać artykuł 6 umowy. Szaposznikow jest z nami, całkowicie zgadza się i będzie wspierać nasze stanowisko.. A teraz odczytam artykuł 6 […]

Prezydent Bush: My, oczywiście, chcemy dokładnie zbadać wszystkie 16 punktów Umowy. Rozumiemy, że kwestie te powinny być kierowane przez uczestników, a nie przez strony trzecie, takie jak Stany Zjednoczone.

Prezydent Jelcyn: To możemy zagwarantować, panie Prezydencie.

Prezydent Bush: No cóż, powodzenia i dziękuję za rozmowę. Będziemy czekać na reakcję Centrum i innych republik. Myślę, że czas pokaże.

Prezydent Jelcyn: Jestem przekonany, że pozostałe republiki będą nas rozumieć i wkrótce do nas dołączą.

Prezydent Bush: Jeszcze raz dziękuję za telefon po takim wydarzeniu historycznym.

Prezydent Jelcyn: Do widzenia.

gorbaczow-bush

Rozmowa telefoniczna z Michaiłem Gorbaczowem, Prezydentem Związku Radzieckiego,Uczestnicy: George W. Bush, prezydent USA, Michaił Gorbaczow, prezydent ZSRR. Nagranie: 25 grudnia 1991, 10:03 – 10:25, w Camp David

Prezydent Bush: Witaj, Michael.

Prezydent Gorbaczow: George, mój drogi przyjacielu. Cieszę się, że słyszę twój głos.

Prezydent Bush: Cieszę się, witam was na taki wielki dzień, historyczny dzień. Dzięki, że zadzwoniłeś.

Prezydent Gorbaczow: Zacznę od czegoś przyjemnego: Chciałbym złożyć życznia Tobie, Barbarze i całej Twojej rodzinie Wesołych Świąt Boęgo Narodzenia. Myślałam o tym, kiedy powinienem złożyć moje oświadczenie – we wtorek czy dziś. W rezultacie, postanowiłem zrobić to dzisiaj, w późnych godzinach popołudniowych. A więc najpierw chciałbym pożyczyć Wesołych Świąt i złożyć najlepsze życzenia.

A teraz muszę powiedzieć, że w ciągu najbliższych dwóch godzin, wygłoszę przemówienie w moskiewskiej telewizji, z krótkim oświadczeniem o decyzji, którą podjąłem. Wysłałem ci list, George. Mam nadzieję, że wkrótce go otrzymasz. W liście tym, napisałem to, co najważniejsze.

Teraz chciałbym powtórzyć, jak bardzo doceniam to, co zrobiliśmy w czasie naszej współpracy – kiedy byłeś wiceprezydentem, a później, gdy zostałeś prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Mam nadzieję, że wszyscy przywódcy krajów Wspólnoty, a szczególnie Rosja,  zrozumie wartość dzielenia się doświadczeniami przez przywódców w obu naszych  krajach. Mam nadzieję, że rozumiesz ich odpowiedzialność za ochronę i wzrost tego  ważnego dorobku.

W naszym związku, debaty o kształcie i o tym jakie państwa uformować, nie poszły w dobrym kierunku, tym o których ja myślałem, że były słuszne. Ale chcę, aby Cię zapewnić, że użyję wszystkich moich wpływów politycznych i wiarygodności, tak aby nowa Wspólnota (Niezależnych Państw) stała się skuteczna

Cieszę się, że jako przywódcy Wspólnoty już osiągnęliśmy porozumienia w Ałma-Acie w ważnych kwestiach nuklearnych i strategicznych. Mam nadzieję, że w Mińsku zostaną podjęte inne kwestie, które zapewniają mechanizm współpracy między republikami.

George, pozwól mi powiedzieć, co uważam, że jest niezwykle ważne.

Prezydent Bush: Tak słucham.

Prezydent Gorbaczow: Oczywiście, trzeba kontynuować proces z uznaniem wszystkich tych państw. Ale chciałbym, aby wziąć pod uwagę, jak ważne jest dla przyszłości Wspólnoty, aby zapobiec zwiększeniu procesów rozpadu i zniszczenia. Więc to jest nasz wspólny obowiązek – aby wspomóc proces współpracy między republikami. Chciałbym położyć nacisk na ten punkt.

Teraz o Rosji – jest drugim najważniejszym tematem naszych rozmów. Przede mną na stole jest dekret prezydenta ZSRR o mojej rezygnacji. Ja również składam rezygnację z funkcji Naczelnego Dowódzcy Sił zbrojnych (ZSRR) i oddelegowuję uprawnienia do użycia broni jądrowej na prezydenta Federacji Rosyjskiej. Oznacza to, że prowadzę sprawy do czasu zakończenia procesu konstytucyjnego. Mogę Cię zapewnić, że wszystko jest pod ścisłą kontrolą. Jak tylko ogłoszę moją rezygnację, dekret wchodzi w życie.

Nie będzie niezgody. Możesz spędzić spokojne świąteczny wieczór. Wracając do tematu Rosji, chcę powiedzieć jeszcze raz, że my musimy zrobić wszystko, co możemy, aby go wesprzeć. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wspierać Rosję. Ale nasi partnerzy muszą także spróbować i odgrywać swoją rolę w procesie troski i i wsparcia dla Rosji.

Jeśli chodzi o mnie, nie mam zamiaru iść ukrywać się w lesie lub w puszczy. Pozostanę aktywny politycznie i będę uczestniczyć w życiu polityczneym. Moim głównym celem jest pomóc w procesie, który rozpoczął się od pierestrojki i nowym myśleniem w polityce zagranicznej.

Przedstawiciele prasy tutaj często pytali mnie o nasze osobistej relacje. W tej historycznej chwili chcę, żebyś wiedział, jak bardzo doceniam naszą współpracę, partnerstwo i przyjaźń. Nasze role mogą się zmieniać, ale chciałbym, aby zapewnić, że to, co osiągnęliśmy, nie ulegnie zmianie. Raisa i ja życzymy Tobie i Barbarze wszystkiego najlepszego.

Prezydent Bush: Michael, przede wszystkim chcę wyrazić moje podziękowanie za Twoją rozmowę. Słuchałem Twojej wypowiedzi z wielkim zainteresowaniem. Będziemy nadal zaangażowani, zwłaszcza w odniesieniu do Republiki Rosyjskiej i wobec ogromnych trudności, które mogą stać się jeszcze gorsze tej zimy.

Jestem bardzo zadowolony, że nie masz zamiaru i nie będziesz ukrywał się w lasach i będziesz kontynuować działalność polityczną. Jestem absolutnie pewien, że będzie to korzystne dla nowej Wspólnoty

Jestem wdzięczny za wyjaśnienia w sprawie broni nuklearnej. Jest to podstawowa i żywotna kwestia o znaczeniu międzynarodowym, i jestem wdzięczny Tobie i przywódcom republik na wspaniały proces organizacji i realizacji. Wziąłem pod uwagę, że odpowiedzialność konstytucyjna w tej kwestii spada na Borysa Jelcyna. Zapewniam, że będziemy kontynuować ścisłą współpracę zgodnie z tym planem […]

Prezydent Gorbaczow: Dziękuję, George. Ucieszyłem się z tego wszystkiego co, dzisiaj usłyszałem Żegnam i ściskam rękę. Powiedziałeś mi wiele ważnych rzeczy i ja jestem za to wdzięczny.

Prezydent Bush: Wszystkiego najlepszego, Michael.

Prezydent Gorbaczow: Do widzenia.

Koniec rozmowy

Opublikowano za: http://jeznach.neon24.pl/post/128236,miedzy-wspolpraca-a-zdrada

Za co kochają Putina?

Obszerny fragment wywiadu Tygodnika „Przegląd”  z dr Walerijem Fiodorowem dyrektorem Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej, szefem Wydziału Politologii i Socjologii Uniwersytetu Finansów przy Rządzie FR.

(…)

W Polsce to Borysa Niemcowa nazywano liderem przeciwników Putina.

Bo Zachodowi, także Polsce, znana jest głównie opozycja liberalna. W naszym kraju większość obywateli nie traktowała Niemcowa poważnie. Podobnie jak nie traktuje poważnie Michaiła Kasjanowa czy Garriego Kasparowa. Za poważnych oponentów Putina uważa się Giennadija Ziuganowa, Siergieja Mironowa, a nawet Władimira Żyrinowskiego. Każdy z nich uzyskał w wyborach prezydenckich w 2012 r. miliony głosów – Ziuganowa poparło przeszło 12 mln Rosjan. Gdyby Rosja była bez Putina, na jego miejscu z pewnością nie znalazłby się polityk z kręgu Niemcowa.

Wciąż mam w pamięci kilkusettysięczne manifestacje w Moskwie na początku lat 90. Ich uczestnicy, przechodząc obok kliniki położniczej na Nowym Arbacie, skandowali do wyglądających przez okna kobiet: „Nie rodźcie komunistów!”. Oni przeciwstawiali komunizm liberalnej demokracji, stanowili oparcie dla obozu politycznego Borysa Jelcyna. Co pozostało z tamtego nastroju?

Głównie złe wspomnienia. Do współczesnego słownika rosyjskiego weszło określenie „mroczne lata 90.”. Rzecz jasna, wykorzystuje je Putin i jego ekipa, lecz nie można go sprowadzić wyłącznie do propagandy. Rosjanie, którzy przeżyli ten czas, wspominają go jak koszmar: zamykane fabryki, niewypłacane pensje, żeby przeżyć, trzeba pracować w kilku miejscach, nie można liczyć na żadną pomoc państwa, panoszy się korupcja i bandytyzm, strach zawierać małżeństwo, rodzić dzieci. Jedynie niewielkiej części Rosjan – do nich należał Niemcow – lata 90. kojarzą się z sukcesem, przemianami, na których zyskali.

Rosjanie mają dość demokracji?

Demokracja, co potwierdzają nasze badania, nadal zajmuje wysokie miejsce wśród wartości deklarowanych przez Rosjan. Duża w tym zasługa Putina, który stale mówi o demokracji. Gdyby nie jego obrona demokracji, opinia obywateli o niej byłaby znacznie gorsza.

Pojęciu demokracji można nadać różne znaczenia. Jak je rozumieją Rosjanie?

Dla większości naszych obywateli demokracja oznacza stabilność gospodarczą oraz możliwość bezpośredniego wyboru prezydenta, no, może jeszcze gubernatorów. Natomiast wolność słowa, rozdział władzy czy prawa człowieka nie są utożsamiane z demokracją.

Rosyjski ruch demokratyczny na przełomie lat 80. i 90. bazował właśnie na hasłach wolnościowych.

Ci ludzie przestali wychodzić na ulice już w 1992 r., gdy zamknięto fabryki i zliberalizowano ceny. Władza powiedziała im: chcieliście demokracji, to ją macie, ona właśnie tak wygląda, teraz jesteście wolni, róbcie, co wam się podoba. Przez pewien czas ta nadzieja na liberalną demokrację jeszcze się utrzymywała. Ludzie wierzyli Jelcynowi, że droga do pomyślności Rosji wiedzie przez obalenie komunizmu i naśladowanie Zachodu. Większość uczestników referendum w kwietniu 1993 r. wyraziła zaufanie do Borysa Jelcyna i jego polityki społeczno-gospodarczej. Gdy jednak kilka miesięcy później Rosjanie oglądali w telewizji czołgi strzelające do parlamentu, ich iluzje prodemokratyczne się rozwiały. Zrozumieli, że za demokracją jelcynowską stoją oligarchowie, którzy za bezcen skupili własność. Nadzieję wyparło rozczarowanie. Idea liberalnej demokracji zbankrutowała, lecz na jej miejscu nie pojawiła się żadna inna. Komuniści mieli swoją ideę, ale ludzie ją też odrzucili, mówiąc: to już przerabialiśmy. Rosjanie masowo uciekali od polityki w prywatność, przeklinając samych siebie za popieranie Jelcyna. Bardzo wielu po utracie pracy, po degradacji społecznej i materialnej załamało się, popadło w alkoholizm, weszło na drogę przestępczą, część przeniosła się na wieś, uprawiała skrawek ziemi, który mógł ich wyżywić.

Rozczarowaniu liberalną demokracją towarzyszyło rozczarowanie Zachodem.

Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia pokazały nam, że nie bardzo jesteśmy im potrzebni. Znaleźliśmy się w zupełnie innej sytuacji niż Polska, której wskazano mapę drogową, obiecano pieniądze, zniesiono wizy. Nas od początku trzymano na dystans wobec NATO i Unii Europejskiej. Jegor Gajdar w autobiografii przyznał, że w zamian za liberalne reformy Rosja otrzymała od Zachodu jedynie żałosne kopiejki. Gdy najbardziej potrzebowaliśmy wsparcia Zachodu, zostaliśmy sami. To opinia Gajdara, nie Putina. A potem doszła wojna w Jugosławii. To był przełomowy moment w stosunku Rosjan do Zachodu. Serbia stała się dla nich taką drugą Rosją. Choć bardzo niewielu Rosjan w niej było, do dziś wszyscy ją kochają. I ten bardzo bliski nam emocjonalnie kraj został zbombardowany, co pokazano w telewizji. Za te bombardowania odpowiadali politycy, którzy zapewniali, że każdy kraj ma prawo do swobodnego wyboru swojej przyszłości, że nigdy nie skorzystają z metod „doktryny Breżniewa”. Atak na Jugosławię spowodował masowe rozczarowanie Rosjan Zachodem, w pierwszym rzędzie Stanami Zjednoczonymi, jako źródłem wartości moralnych i modelem ustrojowym. Zachód skompromitował się w oczach Rosjan jeszcze przed dojściem do władzy George’a W. Busha, przed Irakiem i Afganistanem.

Rosjanie rzeczywiście wierzą, że antykremlowska opozycja liberalna jest narzędziem Zachodu?

Widzą, jak liderzy wszystkich kolorowych rewolucji powtarzają: nie chcemy być z Rosją, chcemy iść na Zachód, on jest nam bliższy. A Zachód im mówi: naród obalił dyktatora, wreszcie triumfuje sprawiedliwość. Tak było w Serbii, w Gruzji, dwa razy na Ukrainie. I w takiej sytuacji Niemcow zostaje doradcą prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, pomaga mu w zerwaniu więzi Ukrainy z Rosją. Gdy Putin mówi o piątej kolumnie, bardzo to oburza opinię publiczną na Zachodzie, natomiast znakomicie trafia do przekonania Rosjanom.

Podobnie jest, gdy mówi, że rozpad Związku Radzieckiego był największą katastrofą geopolityczną XX w.?

Większość Rosjan kojarzy tę katastrofę z Zachodem. Ludzie nie wierzą, że Związek Radziecki rozwalił się sam. Z naszych badań wynika, że im dalej od upadku ZSRR, tym głębsze przekonanie, iż Związek Radziecki rozpadł się w wyniku działania sił wewnętrznych, kojarzonych głównie z Michaiłem Gorbaczowem oraz Borysem Jelcynem, i sił zewnętrznych, które na tym skorzystały, w pierwszej kolejności USA.

Skoro większość Rosjan sądzi, że rozpad ZSRR był sztuczny, to czy chcą go odbudować?

Nie, Związek Radziecki jest obiektem westchnień, ale nikt nie wierzy, że da się do niego wrócić.

Hasło „Krym jest nasz” nie zostało odebrane jako zapowiedź odbudowy Związku Radzieckiego?

Krym to terytorium, które wszyscy traktują jako rosyjskie. Putin grał na tym uczuciu. Tłumacząc działania wobec Krymu, odwoływał się do chrztu Rusi w Chersonezie, a nie do Lenina i ZSRR. W haśle „Krym jest nasz” nie chodzi o Związek Radziecki, lecz o Rosję.

Scenariusz Krymu nie powtórzy się w innych częściach Ukrainy?

Donbas nie jest Rosji potrzebny. To Petro Poroszenko wciąż mówi o wojnie prowadzonej przeciwko Ukrainie przez Rosję. Putin stanowczo temu zaprzecza, bardzo dobrze wpisując się w nastroje Rosjan. Zdecydowana większość naszego społeczeństwa nie chce wojny z Ukrainą.

Za co Rosjanie kochają Władimira Putina?

Za przywrócenie im szacunku do samych siebie – to jest najważniejsze. Po drugie, za poczucie stabilności, za to, że ludzie znowu mogą planować swoje życie. Po trzecie, za przekonanie, że jutro będzie lepsze niż dziś. Po czwarte, że mimo wszystko Rosją nie rządzą oligarchowie – wprawdzie gospodarzem w kraju nie jest zwykły człowiek, lecz władza, ale stosunek do niej jest znacznie lepszy niż do oligarchów. Po piąte, za to, że Rosja nie jest czyimś satelitą, marionetką, tylko państwem odgrywającym samodzielną rolę w stosunkach międzynarodowych, jednym z biegunów siły, światowych ośrodków siły. To przeświadczenie wyraża się w popularnej opinii: skoro nie chcą nas szanować, niech przynajmniej się nas boją.

Dziękuję za rozmowę.

Wypowiedz się