PRAWDY O PRZYCZYNACH I CELACH ORAZ PRZEBIEGU HOLOCAUSTU

Halina Birenbaum opisuje sceny z getta warszawskiego, powstania i Auschwitz oraz postawy i relacje miedzyludzkie ale dziwnie mało dywaguje na temat motywacji, przyczyn i celów holocaustu jakby przyjmując za oczywiste,

   Halina Birenbaum polska kapłanka syjonistycznego kultu z holocaustycznych selekcji.

Na jednej z niedawnych rocznicowych uroczystości w Auschwitz w obecności Prezydenta polskiego z szeregów byłych więźniów wyskoczyła jakby poza protokółem jak prezessimus w Sejmie starsza więźniarka z gwiazdą Dawida i wygłosiła płomienną tyradę o przeżytej przez siebie zagładzie i męczeństwie zgotowanym w Auschwitz jej narodowi przez antysemityzm i nienawiść.

31 maja 2019 w ważnym centrum kultu holocaustu i krzewienia syjonistycznego kabotynizmu w Lublinie, jakim jest „Teatr NN Brama Grodzka„ zapowiadano spotkanie z „polsko izraelicka pisarką, poetką tłumaczką, ocaloną z Holocaustu” Haliną Birenbaum. Spotkanie odbyło się pół godziny później w drugim lubelskim centrum kultu holocaustu, poprawnej liberalnej historii i ekumenii z niemal dogmatycznie „starszymi braćmi w wierze” w krużgankach szacownej Bazyliki zakonu Dominikanów ze względu na spodziewaną dużą liczbę gości. Zakon o Dominikanów w Lublinie sławetny zniknięciem relikwii Drzewa Krzyża Świętego i zwycięską monachomachią z duchem o Krąpca, drugim weselem i niemal ślubem Palikota oraz dialektycznym i organizacyjnym wspieraniem wybitnego annaaszo judaszo kajfaszowca ś,p. abp Życińskiego w ekspansji odchłani kłamstw Michnika i Grossa przez ojca Dostatniego nie wykazuje entuzjazmu i poparcia dla marksistowsko leninowskiej polityki kadr i kompromisów w pasożytniczym reformowaniu władzy wszelakiej w tym sądowniczej nawet z narodową nadbudową judeokatolicką przez dialektyczne słupy psychofreników prezessimusa.

Po wstępnych wyjaśnieniach i laudacjach towarzyszek H. Birenbaum wyraziła swoje zdziwienie pisowskimi zmianami w Polsce, których się nigdy nie spodziewała i wspomniała o swym dzieciństwie w Warszawie w rodzinie żydowskiej dbającej o jej polskie wychowanie i znajomość polskiego języka.

Następnie opisywała życie swoje, krewnych i znajomych w warunkach głodu, prześladowań i zagłady oraz powstania w getcie a także później w obozach i Auschwitz w komandzie pracującym przy mieniu pozostawianym przez maszerujących do komór gazowych i krematoriów. Wspomniała też swoje wystąpienie na uroczystościach w Auschwitz w obecności polskiego prezydenta.

Halina Birenbaum opisuje sceny z getta warszawskiego, powstania i Auschwitz oraz postawy i relacje miedzyludzkie ale dziwnie mało dywaguje na temat motywacji, przyczyn i celów holocaustu jakby przyjmując za oczywiste, że wystarczy powiedzieć nazizm, antysemityzm, nienawiść itp. Rozważania o celach i skutkach holocaustu jakby zastępowane są powtarzaniem popularnego wśród oprawców i ofiar hasła „jude frei” czyli celu zupełnej zagłady wszystkich żydów. Z punku widzenia ofiary w obozie oczekującej na uśmiercenie takie pytania wydają się mieć ograniczony sens i jak prelegentka twierdziła jej wyobraźnia pracowała głównie nad wyobrażaniem sobie jakichś przyczyn lub zbiegów okoliczności, które spowodują uniknięcie prze jej drogie osoby lub nią samą selekcji do uśmiercenia jak np. przypadkowe odwrócenie uwagi selekcjonera (może jakaś mucha przeleci i odwróci uwagę) itp.

W końcowym okresie funkcjonowania Auschwitz została postrzelona przez SSmana i wbrew oczekiwaniom skierowana do obozowego szpitala gdzie zamiast egzekucji i skierowania do krematorium była leczona. Za oczywistą przyczynę takiego ocalenia uważa przeświadczenie niemieckich SSmanów o bliskim zakończeniu działalności Auschwitz.

Jej relacje z przeżyć w obozach holocaustu różnią się od relacji Dawida Roztropowicza jakby jedynie prawdziwością. (Dawid Roztropowicz był nazwiskiem dziecka zabitego razem ze wszystkimi krewnymi i znajomymi w pogromie w Rydze i szwajcarski muzyk przyjął je jako swoje. Dzięki zupełnie fałszywym opisom swych jakoby przejść i zalewaniu się łzami zrobił karierę żydowskiego wirtuoza. Zdemaskował go inny Szwajcar pasjonujący się opisami przejść ofiar holocaustu, który zauważył, że tylko “Dawid Roztropowicz” przy swych opowieściach płacze. Mimo zdemaskowania został adoptowany przez rabina z Jerozolimy czyli urasowiony na potomka mitycznego Abrahama niemal jak Jowanka Tramp-Kuszner.)

Inni autorzy książek o swych przejściach w obozach pracy i śmierci dla żydów jak np. Tomasz Blatt (Z popiołów Sobiboru”), Abraham Kajzer („Za drutami śmierci” Wyd Łódzkie 1964), nie tylko jakby nieświadomie opisywali symptomatyczne dla motywacji do holocaustu wydarzenia lub opinie, ale po wojnie niemal naukowo je rozpatrywali i relacjonowali chociaż mogli to robić raczej w ograniczonym zakresie ze względu na panującą wśród syjonistycznych kolonizatorów Palestyny pogardę dla ofiar holocaustu zwanych często do lat 70 tych „mydłem” (przez analogię do opisu  przez Zofię Kossak Szczucką  doświadczeń produkcji mydła z ludzkiego tłuszczu prowadzonych przez hitlerowców w Gdańsku) i nie tylko, jak popularna fama głosiła znanych w Izraelu z grzebania na śmietniskach przy targach żywności, ale ustawowo bronionych w Izraelu przed zarzutami współpracy z Niemcami w zagładzie swych rodaków.

O przyczynach i planach holocaustu najwięcej powiedzieli hitlerowscy homoseksualiści z askenazyjskimi korzeniami trzymający władzę w Reichu Hitlera, Hans Frank gubernator GG na procesie w Norymberdze przeprosił „swój naród żydowski za nadmierne i zbędne cierpienia” (oświadczył, że jest żydem) co znany kabotyn syjonistyczny i polski trajkot patriotyczny prof. Bartoszewski zaliczył mu jako przeprosiny wszystkich ofiar (także Polaków z korzeniami sarmackimi i rzymskich legionistów, którzy zabłądzili w litewskich puszczach).

Pierwszy zatwierdzony przez Hitlera w 1939 r. program zagłady ludności żydowskiej przewidywał zgromadzenie tej ludności pomiędzy Wisłą a Bugiem w dystrykcie lubelskim GG i po wysiedleniu wszelkiej innej ludności (około 3 miliony Polaków wówczas chyba w okolice Krakowa i Warszawy) zagładę żydów przy ciężkich pracach budowlanych i fortyfikacyjnych pod kierunkiem swoich funkcyjnych w warunkach odżywiania wyłącznie warzywami.

Według Hansa Franka mieli przeżyć tylko „zdolni do odnowy żydostwa” a według Reinhardta Heidrycha „najlepszy element zdolny do walki o byt”. Ewakuacji aryjskiej ludności z rezerwatu lubelskiego nie zaczęto, ale żydów zwożono i w Bełżcu utworzono wielki obóz pracy, w którym stosy trupów rosły jak wały przeciwczołgowe.

 W państwie żydowskim utworzonym w Palestynie przez ONZ na wniosek Gromyki Halina Birenbum musiała stykać się z uczestnikami wcześniejszych aliji,  w tym z piłsudczykowsko żabotyńskimi terrorystami Sterna, uczestnikami stalinowskiej aliji z terenów w 1939 r. utworzonej na krótko Litwy, z której kilkadziesiąt tysięcy żydów w tym cała Wileńska Szkoła Rabinów ze studentami i ich rodzinami wyjechało z paszportami japońskimi wyrabianymi przez polską konspirację specjalnymi transportami do dalekowschodnich granic ZSRR i tam wypuszczeni jako uchodźcy, utworzyli w Palestynie kibuc Rison le Syjon, będący aktualnie miastem partnerskim Lublina.     Pewnie stykała się z dezerterami, których gen Anders wyprowadził z ZSRR do Palestyny i których dezercje chronił jak stalinowski Mojżesz dla nowohebrajczyków uzasadniając walkę o żydowskie państwo, jako nakaz żydowskiej religii i chrześcijańskiej religii oraz polską rację nawet w książce „Bez ostatniego Rozdziału.”

 Może ją dziwiły i oburzały marksistowskie komunistyczne  kibuce, w których dzieci zamiast nazwiska ojca miały wpisaną nazwę kibuca i były wychowywane bez kontaktu z rodzicami. Sama tak podkreślała siłę uczuć rodzinnych, jako wykładnik zdolności do zniesienia koszmarów zagłady, a według Piłsudskiego cechę wspólną żydów i „szlachty kresowej krwi senatorskiej” (sam Piłsudski dla powiększenia swej rodziny o drugą żonę przechrzcił się na lutra). Polskie wychowanie, które H. B. otrzymywała także od starszego rodzeństwa raczej nie pomagało jej w lojalności do nowohebrajskiego państwa dyskryminującego szczególnie język polski i idisz, jako przeszkadzające w integracji i żydowskim unaradawianiu (rządzący nami aktualny premier z tytułem mgr historii Morawiecki zawstydzony został przez izraelickiego dziennikarza niechęcią jego matki do polskiego języka, chociaż chyba wiedział, że brak takiej niechęci mógł izraelickiemu synowi przeszkadzać nie tylko w pracy redaktora ale i w zamiataniu ulic).

 Mimo to w swym wystąpieniu w Lublinie wielokrotnie napomykała o pomocy jaką otrzymywała od polskich więźniarek i przez to nie najlepiej odpowiadała ideałom „zdolności do odnowy żydostwa” mimo przejścia przez holokaustyczne selekcje. Być może spełniła inne kryteria oceny wartości elit z holocaustu, jako talmudycznie rasowa córa Abrahama, czyli nośnik jaj narodowych a na terenie Izraela mogła wychować swoje dzieci w przekonaniu o nikczemności golusu, szczególnie polskiego, jak matka telewizyjnego rozmówcy z premierem Morawieckim o nikczemności Ustawy o IPN (podpisanej nawet przez kornchauzerowskiego Dude) , do ktorej prezessimusa niepomnego zemsty Jahwe talmudycznej rasy, za niepełne wykonanie żądań Abrahama Foxmana (usunięcia ze sceny politycznej Lepera, Giertycha), samoosłupionego swymi psychofrenicznymi sukcesami wykorzystania jej kultu jako katastrofo-zamachu podpuścił koalicjant Kukiz 15 i narodowcy.

 Birenbaum podobnie jak większość publicystów i osobistości żydowskich zapraszanych do Bramy Grodzkiej i innych lubelskich ośrodków krzewienia syjonistycznego kabotynizmu deklarowała pochodzenie od ortodoksyjnych talmudystów bardzo zmartwionych „naturalizacją”, czyli polonizacją ich potomstwa przed 1939r ., przeważnie jak można sądzić należącego lub aspirującego do „średniej klasy” ówczesnej inteligencji polskiej. Wówczas ta naturalizacja następowała naturalnie przeważnie bez systemowej protekcji, jak w okresie „marksistowsko” bermanowskiego PRL lub obecnie w werbalnie judeokatolickim systemie słupów prezessimusa.

Ogromną większość populacji żydowskiej szczególnie na Kresach stanowili „luftmensze” (żyjący powietrzem) nędzarze formalnie na granicy śmierci głodowej. Byt i multiplikacja tej głównej masy „narodowo” talmudycznej nadającej całej populacji charakter potencjalnie syjonistycznej narodowości zapewniony został interpretacją Ustawy o ochronie mniejszości narzuconej Polsce (i Grecji) Traktatem Wersalskim realnie jako obowiązek dopłat z budżetu do uboju rytualnego.

 Mimo ciągłych starań i niemal awantur posłów ludowców, endeków i innej opozycji w Sejmie, za utrzymaniem tych dopłat konsekwentnie głosowali posłowie żydowscy (niektórzy wygłaszali płomienne przemówienia o pragnieniu zmarcia śmiercią podobnie piękną jak zarzynane rytualnie bydlęta) i piłsudczykowscy.

Dopiero po śmierci Piłsudskiego część posłów piłsudczykowskich zagłosowała za częściowym zniesieniem dopłat do uboju rytualnego i ich całkowitym zniesieniem w roku 1940. Sejm powołał Komisję do zbadania wysokości tych dopłat , która stwierdziła według stanu z roku 1932 ich wysokość w tym roku jako 28 333 593 zł (na gminy żydowskie i pensje szojchetów – rzezaków, transportowców i sprzedawców koszernego) a straty wartości skór rozcinanych na zarzynanych bydlętach, by krew lepiej spływała poniesione przez państwową gospodarkę wynosiły w 1932 roku 10 911 684 zł. Łącznie ze stratami wylewnej krwi, na żydowskich pośredników (40 tysięcy rodzin) itd. straty łączne wycenił poseł sprawozdawca na wówczas zawrotną sumę 69 050 625 zł. (Ubój rytualny w II RP. Aspekty prawne , religijne i historyczne. Maciej Jan Mazurkiewicz. Toruń 2014)

W 1936r ograniczono dopłaty o około 16 milinów zł (w mniejszych miejscowościach), które okazały się być jedynym źródłem utrzymania 150 tysięcy rodzin szojchetów (specjalistów od koszernego) czyli około prawie miliona talmudystów żyło na koszt budżetu, jakby tajnego piłsudczykowskiego „500+” w kraju, w którym w okresie kryzysu wielu ludzi umierało z głodu. Trudno się dziwić, że zniesienie dopłat do uboju rytualnego robiło na talmudycznej większości wrażenie „polskiego holocaustu” chociaż jest przez historyków zupełnie ignorowane.

  Najbardziej znane i na swych „kierunkach” politycznie i naukowo dysonansowe są prawdy o przyczynach i celach oraz przebiegu holocaustu, ustalane i propagowane przez syjonistycznych i innych wyznawców lub krzewicieli kultu holocaustu oraz jego „rewizjonistów”, czasem w ogóle zaprzeczających oczywistym prawdom i dowodom .

Pierwsi moderują i poprawiają historie jak wspomniany prof. Bartoszewski wypowiedz  gubernatora GG Hansa Franka na procesie w Norymberdze za względu na racje stanu , kabotynizm syjonistyczny, potęgę naukową i wpływy medialne syjonistów i kryptosyjonistów oraz religii uznających dogmatycznie lub realnie świętość Starego Testamentu, jako równą lub niezależną od Ewangelii.

Motywacje „rewizjonistów holocaustu” można uznać za motywacje do kłamstwa i zaprzeczanie faktycznie dokonanym ludobójczym działaniom hitlerowców zostało prawnie zakazane, chociaż nie dotyczy to ludobójstwa polskich „mniejszości” jak ukraińska, nowolitewska i także „żydowska”.

Po ustanowieniu państwa żydowskiego w Palestynie przez ONZ na wniosek Gromyki, jedną z pierwszych Ustaw nowego państwa Izraela było zwolnienie żydów z odpowiedzialności za współdziałanie z hitlerowcami w ludobójstwie na swych rodakach. Halina Birenbaum lojalnie stara się ignorować role funkcyjnych, policji gett, żydowskich szmalcowników (można szacować, że stanowili większość także po polskiej stronie granicy geta), Judentatów i zonderkomand (podobnych do tego w jakim H. B. przetrwała Auschwitz) itd.

Holocaust i jego kult w różny i przeważnie zakłamany lub ignorowany sposób był związany z syjonizmem, hitleryzmem, marksizmem, stalinizmem , frankizmem, przebiegiem szczególnie II wojny światowej i kolonizacją Palestyny, a przede wszystkim ze Starym Testamentem i talmudyzmem, na co ostatnio zwróciły uwagę wyniki badań „korzeni” syjonistycznych kolonizatorów w Palestynie jako swej Ziemi Obiecanej.

Wyniki tych bardzo dokładnych badań naukowych zinterpretował prof. historii Uniwersytetu Hebrajskiego w TelAviwie Shlomo Sand w swej książce „Naród wymyślony”, jako zaprzeczające prawdziwości niemal całego Starego Testamentu. Nigdy naród żydowski nie uciekł z Egiptu, nie błądził po pustyni, nie zdobywał „Ziemi Obiecanej” , nie istniał król Salomon itd. Bardzo wątpliwe jest wypędzenie biblijnego narodu żydowskiego przez Rzymian jako kara za powstanie. Shlomo Sand przypuszczał, że Palestyńczycy są w większym stopniu potomkami biblijnego narodu żydowskiego a syjonisyczni kolonizatorzy Palestyny z Polski i ZSRR przez PRL są raczej potomkami Chazarów (jest to raczej wątpliwe, gdyż Chazarowie w czasach niemal historycznych rządzący terenami Rosji i Ukrainy jak ich resztki tzw. Karaimowie byli wyznawcami Starego Testamentu jako swej „księgi”, ale nie uznawali Talmudów i rabinizmu).

Można przypuszczać, że około 2000 lat temu starotestamentowi prorocy zauważyli, że wymyślany przez nich naród już istnieje, chociaż z królem Herodem znanym, jako nie żyd na czele. Zaczęli więc dalej pisać Talmudy, już jako rabini, a Stary Testament, czyli właściwie żydowska mitologia pisana jako poprawna historia (hagada) pozostał jakby kurtuazyjnie nazywanym Pismem Świętym stanowiąc źródło porównań dla Ewangelii. W katolickiej mszy przy czytaniu Starego Testamentu (i listów Apostołów) wierni siedzą, lecz religie uformowane przed rozwojem nauk i książkami Sanda, jak luterańskie, jehowici, zielonoświątkowcy, baptyści, mormoni itp. traktują Stary Testament jako zapis dogmatów, co ułatwia i potęguje wpływy syjonizmu i kultu holocaustu, jako kultu niemal sakralnego.

 Podobnie sakralizowane było ludobójstwo na Polakach dokonywane z religijną nadbudową konkurencyjnych hierarchii klerykalnych unaradawianych antypolsko mniejszości: „grekokatolicką” i prawosławną na naród ukraiński , mniejszość (początkowo znikomą ) litewską oraz polską ludność Kowieńszczyzny unaradawianą przez litewskojęzyczny kler katolicki na naród nowolitewski. Nowolitewscy księża katoliccy zasłynęli z przekazywania Gestapo i Policji litewskiej informacji pozyskiwanych od więźniów spowiadanych przed egzekucjami. Rzeż wołyńsko podolską planowali i dowodzili nią głównie synowie księży grekokatolickich i popów i zdarzały się wypadki odprawiania rytuałów liturgicznych ze święceniem narzędzi zbrodni.

 Chociaż w różny sposób i w różnym zakresie teokratyczne hierarchie klerykalne stanowiły w tych polskich mniejszościach marksistowskiego typu „nadbudowę” systemu unaradawiania antypolskiego lub pasożytniczego względem narodowości polskiej. W Palestynie miało to charakter nowohebraizacji uczestników aliji (podniesienie z diaspory do Palestyny) i oskarżania Polaków jako wspólników Niemców, konieczne jako właściwość „zdolności do odnowy żydostwa”, która według Hansa Franka miała być właściwością pozostałych po holocauście.

Z przebiegu holocaustu i wypowiedzi jego decydentów można przypuszczać, że holocaust był pomyślany jako selekcja elit nowożydowskich, podobna do hodowli superszczura przez wrzucenie dużej ilości szczurów do beczki. Zostaje jeden najskuteczniejszy zabójca pozostałych, który zabija wszystkie napotkane później szczury niezdolne do walki z nim i przed uśmierceniem poddaje je wymyślnym torturom.

Grupa niemieckich homoseksuakistów z aszkenazyjskimi korzeniami szacowała populację żydowską na kilkanaście milionów i planując jej raczej częściową zagładę przyśpieszoną, jako Akcja Reinhardt prawdopodobnie w związku ze spodziewanym blitzkriegiem gen Rommla na Egipt, Palestynę i Babilon, nie wyobrażali sobie szybkości i skuteczności tej zagłady spotęgowanej korumpowaniem Ssmanów kosztownościami przez żydowskich funkcyjnych, konkurencją o stanowiska funkcyjnych żydowskich (która doprowadziła do pozornie absurdalnej krótszej przeżywalności statystycznej żydowskiego funkcyjnego od przeżywalności statystycznego podległego mu więźnia, co w wypadku Majdanka było głównie efektem działania żydów słowackich ) i zdyscyplinowania i uległości ofiar ludobójstwa.

Przedłużanie się i klęska blitzkriegu gen Rommla wykluczyła braterstwo broni terrorystów Sterna (zapewniających dyplomację hitlerowską o gotowości do walki z Anglikami razem z Wehrmachtem) i dezerterów gen Andersa z Wehrmachtem gen Rommla słynącego z braku antysemityzmu. Zbratanie Wehrmachtu z dezerterami Andersa mogło być pretekstem do przerwania holocaustu i wysłania reszty populacji z elitami zdolnymi do odnowy żydostwa do Palestyny.

Powstanie w getcie warszawskim wybuchło przeciw wkraczającej do getta ekspedycji SS , która miała rozkaz ewakuacji pozostałych mieszkańców getta na Majdanek w Lublinie , gdzie w tym czasie nie było komór gazowych i krematoriów , w której po usunięciu z Lublina Odillo Globocnika w ciągu jednego właściwie dnia zabito w przygotowanych labiryntowych rowach egzekucyjnych stosując broń palną 43 tysiące przymusowych robotników żydowskich przetrzymywanych w kompleksie obozów Majdanka jako „imperium ekonomicznym SS Odillo Globocnika” pod pretekstem różnych prac, jak plecenie koszy z wikliny na amunicję, kopanie torfu itp. Jednocześnie Odillo Globocnik znany ze spektakularnych i masowych mordów na żydach siał propagandę, że dystrykt lubelski jest jude frei (nie ma już żadnego żyda) i sabotował własną Akcję Reinhardt przedwczesnym rozpoczynaniem GeneralPlan Ost na Zamojszczyźnie (plan ten przewidywał przesiedlenie wszystkich narodowości także koalicjantów po wojnie z ZSRR za Ural przy częściowej zagładzie przed ewakuacją za Ural) .

Poza klęską gen Rommla i „rewoltami” w getcie, Sobiborze i Treblince na decyzję o Akcji Erntefast mogło wpłynąć kiepskie mniemanie decydentów holocaustu o zdolnościach wyselekcjonowanych elit do odnowy żydostwa i raczej większa nikczemność od niezbyt kultowej ich kryptosjonistyczności. Byli bardziej nikczemnikami niż syjonistami. Stalin był lepszym zarówno syjonistą jak i kryptosjonistycznym antysemitą. W czasie rozmów z niemieckimi dyplomatami w sprawie Traktatu Ribentrop Mołotow wydał rozkaz dla NKWD „ataku na Synagogę” czyli własne ministerstwo spraw zagranicznych Litwinowa (bulwersujące hitlerowców jako instytucja zatrudniająca wyłącznie żydów), co Norman Davies uznał za dowód antysemityzmu, być może nie będąc syjonistycznym kabotynem.

 W 60 rocznicę Akcji Reinhardt odbyła się w Lublinie Konferencja Naukowa z udziałem historyków z Jad wa Shem, Waszyngtonu , Niemiec i Szwecji oraz Anglii. Miał tam miejsce dziwny spór między wszystkimi, a reprezentantem Jad wa shem (prof.) Izraelem Gutmanem, który twierdził, że żydzi nie powinni szukać przetrwania między Polakami, lecz wyłącznie w obozach hitlerowskich.

Nawet wypędzeni przez Gomułkę przybysze ze Szwecji i z Muzeum w Waszyngtonie mieli zdanie przeciwne referując w swych wystąpieniach statystyczne fakty. Żydowskie instytucje uznały 27 tysięcy potwierdzonych przez uratowanych między Polakami zaś w obozach pracy, śmierci i koncentracyjnych uratowało się 4 tysiące żydów (w tym Halina Birenbaum). Można liczbę przechowanych między Polakami szacować na 100 tysięcy lub w zależności od poglądów na ich żydostwo na znacznie więcej (wielu do końca życia nie przyznawało się do swego żydostwa nawet przed członkami swych rodzin).

Nawet Szmul Krakowski, który w Gazecie Wyborczej Michnika oskarżał Polaków o powstanie warszawskie celem zagłady żydów, którzy ukrywali się między warszawiakami (a było ich około kilkadziesiąt tysięcy) raczej milczeniem wspierał naukowego kolegę.

Potępianiu powstania warszawskiego trudno się dziwić. Jedyną możliwością uratowania ludności Warszawy przed zupełną zagładą zapowiadaną zawzięcie przez Hitlera i niechybną w czasie półrocznego zatrzymania frontu na Wiśle (mimo braku istotnej obrony lewego brzegu przy kolosalnej przewadze wojsk sowieckich nad niemieckimi pod każdym względem) i zimy z 20 stopniowymi mrozami, gdy do zagłady ludności (po uprzednim zdominowaniu przez funkcyjnych i folksdojczy jak ludność gett) wystarczyły zarządzenia do ewakuacji na prawach jeńców sowieckich na pola na zachód pod dozorem Ukraińców lub nowolitwinów było powstanie pod dowództwem AK i uzyskanie przywrócenia praw Konwencji Haskiej i Genewskiej dla ludności i żołnierzy. To było zupełnie nieprawdopodobne a więc cudowne. A do cudów powołany jest tylko jeden naród talmudyczny (może poza protektorem syjonistycznej kolonizacji Palestyny Józefem Piłsudskim wysłanym z domku w Magdeburgu do Polski przez „pruskie żydostwo” jak Lenin do Rosji).

Halina Birenbaum mimo holokaustycznych selekcji nie epatuje nienawiścią do wszystkich i nawet o policjantach żydowskich z getta warszawskiego wypowiada się jako o dających się łatwiej ubłagać niż Ssmani. Wygląda na to, że nawet izraelicką patriotką jest trochę po polsku.

Wybrane komentarze

Biblijny holokaust- https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/jak-zrobic/

nie sposób nie przypomnieć tej matki wszelkich holkaustów, także tego przygotowywanego dla Polaków.

https://wps.neon24.pl/post/149768,wojna-domowa-antysystemowcow-i-mediow-antysystemowych#comment_1566363

Laznik 18.07.2019 09:30:05

Autor

Doskonały analityczny tekst. Godny szerszego upowszechnienia.
Jak zawsze czujna syjonistyczna agentura dala na początek pałę. No cóż, czyżby to już widome efekty zmian personalnych na tym forum…

ZBYSZEK49 18.07.2019 10:15:38

Jad Waszem

.
penunuce Naszem.

to a propos “reprezentantem JAD WA SHEM (prof.) Izraelem Gutmanem, który twierdzil, że żydzi nie powinni szukać przetrwania między Polakami, lecz wyłącznie w obozach hitlerowskich” Od dawna jest widoczna rola jadu w Jad Waszem.

“drugim lubelskim centrum kultu holocaustu, poprawnej liberalnej historii i ekumenii z niemal dogmatycznie „starszymi braćmi w wierze” w krużgankach szacownej Bazyliki zakonu Dominikanów”

Jak widać miejsca kultu nie obawiają się aż tak bardzo widoku ukrzyżowanego, co usiłował nam wmówić przedstawiciel tego kultu z Rzymu, nakazując usunąć krzyże z Oświęcimia/Auschwitz, aby nie obrażały spędzanych tam stad żydostwa, ten wyznawca kultu

https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/06/usmiech-sw-jana-pawla/#Usmiech

opisywała życie swoje, krewnych i znajomych w warunkach głodu”

Głód był udziałem milionów Polaków w okresie między dwoma wojnami w Polsce, najbardziej krytyczny i głodny był tzw. „przednówek” i jakoś nikt się tym zbytnio nie przejmował i nie przejął do dziś, aby temu poświęcić jakiś kultowy występ, choć jak autor poświadcza: „w okresie kryzysu wielu ludzi umierało z głodu ”, ma na myśli Polaków pod nazwą „ludzi”.

„w obozach i Auschwitz w komandzie pracującym”

to było dla żydostwa bezspornie bardzo bolesne, bo zwykle to nie pracowali, tylko robili geszefty, polegające na tym, jak tu oszukać albo okraść Gojów, tu Polaków. Wyjaśniam, żyd jest żydem, nawet jak się przebiera za Polaka.

„wśród syjonisycznych kolonizatorów Palestyny pogardę dla ofiar holocaustu zwanych często do lat 70 tych „mydłem” ”

Auto waży się określić cel holokaustu, do którego przeprowadzenia został w końcu zmuszony rząd zainstalowany w Berlinie: „Według Hansa Franka mieli przeżyć tylko „zdolni do odnowy żydostwa” a według Reinhardta Heidrycha „najlepszy element zdolny do walki o byt”. ”
i dalej
„Z przebiegu holocaustu i wypowiedzi jego decydentów można przypuszczać, że HOLOCAUST był pomyślany jako SELEKCJA ELIT NOWOŻYDOWSKICH podobna do hodowli superszczura przez wrzucenie dużej ilości szczurów do beczki.”

„jednym z pierwszych Ustaw nowego państwa Izraela było zwolnienie żydów z odpowiedzialności za współdziałanie z hitlerowcami w ludobójstwie na swych rodakach ”,

co może potwierdzać, że operacja nazwana później „holokaust” była nie tylko zamierzona ale niezmiernie ważna, za co jej żydowskim uczestnikom należy się uznanie.

„Ogromną większość populacji żydowskiej szczególnie na Kresach stanowili „luftmensze” (żyjący powietrzem) nędzarze formalnie na granicy śmerci głodowej. ”,

co nazwano powyżej pospólstwem, choć może zaokrąglenie „bydło” byłoby trafniejsze, o eliminację tego balastu chodziło w operacji.

Zgromadzone żydowskie pospólstwo wykorzystano od razu do ważnego eksperymentu socjalnego, wytresowania „nowego człowieka socjalistycznego”, jako kontynuację eksperymentu w ZSRR:

„dzieci zamiast nazwiska ojca miały wpisaną nazwę kibuca i były wychowywane bez kontaktu z rodzicami ”

W sumie należałoby ten tekst w uznaniu nadać mu po prostu odpowiedni tytuł:

„PRAWDY O PRZYCZYNACH I CELACH ORAZ PRZEBIEGU HOLOCAUSTU ”

bowiem można się z niego więcej dowiedzieć niż z tysięcy „opracowań” na tenże temat.

Laznik 18.07.2019 14:56:57

Opublikowano za: http://telewidz.neon24.pl/post/149796,halina-birenbaum-kaplanka-kultu-z-holocaustycznych-selekcji

Wypowiedz się