Morgelonowa broń masowej zagłady i jak się przed nią zabezpieczyć lub leczyć

W związku z rosnącym odkrywaniem włókien Mogellonów w maseczkach, wacikach do robienia wymazów na Covid-19 i w innych rzeczach, publikujemy dwuczęściowy tekst sprzed 7 lat z nieistniejącego, świetnego portalu Monitor Polski, którego właściciel i administrator Marek Podlecki zmarł w dziwnych okolicznościach rok temu, chyba nieprzypadkowo, kiedy się zaczynała fałszywa planemia.

W pierwszej części zawarte jest wyjaśnienie, co to broń Morgellonowa, do tej pory rozpylana głównie przez chemtrails. W drugiej części obok  dalszych wyjaśnień, są podane sposoby jak się przed nią zabezpieczać lub leczyć.  Warte uwagi są też komentarze pod drugim tekstem.

Redakcja KIP

Morgelonowa broń masowej zagłady – wyjaśnienie

Morgelony są sztucznie wytworzonymi organizmami żywymi, które pod względem budowy DNA, zbliżone są do pewnego rodzaju mieszanki jednokomórkowców, wielokomórkowców i grzybów. Opisując je, najwygodniej jest mi porównywać je z grzybami, bo rosną jak grzyby, rozmnażają się jak grzyby i maja bardzo wiele podobnych do nich właściwości.

Wiemy, że wiele grzybów jakie najprędzej kojarzą się nam z określeniem „grzyba”, składa się z plechy (splotu) i owocnika. Weźmy przykładowo pieczarkę: jej splot jest tą niewidoczna częścią, bo leży w glebie, natomiast widoczne są jedynie owocniki.

Takim splotem u Morgelonów są nano-kapilary, czyli cienkie rureczki, które skłonne są przyjmować/ wchłaniać kilka rodzajów nano-cząsteczkowych materiałów… i dokładnie tymi materiałami karmione są z nieba, poprzez znane nam wszystkim „chem-trails”.

Morgelony są krystalicznymi formami życia i składają się z tytanianianu baru i strontu (a wiec z trzech, połączonych ze sobą krystalicznie elementów: z baru, ze strontu i z tlenku tytanu). Ten materiał posiada wiele nadzwyczajnych właściwości, jak np. bardzo wysoka przepuszczalność światła (czterokrotnie wyższa niż u diamentu) i piezo-elektryczność.

Wytłumaczę krótko na czym polega piezo-elektryczność, bo ta właściwość odgrywa grawerującą rolę u Morgelonów: działając na ten piezo-elektryczny tytanian baru i strontu poprzez wytworzenie ciśnienia, zaczyna on emitować fale elektromagnetyczne. W zależności od ciśnienia, fale te mogą leżeć w spektrum niewidzialnym (elektryczność, fale radiowe), lub widzialnym (światło).

Mówiąc jaśniej: naciskamy na piezo-kryształ, a on reaguje na to wytwarzaniem światła, albo wyzwala elektrony, albo fale radiowe. Można ten proces także odwrócić, tzn. oddziaływając falami radiowymi, elektrycznością, światłem, można uzyskać zmianę formy tego materiału. Proszę przeczytać wytłumaczenie czym jest zjawisko piezo-elektryczności, kilka razy, bo jest ono podstawa funkcjonowania opisywanej tutaj technologii. (Dla tych z was, którzy znają się na elektronice, nie jest ono czymś obcym.)

Przypomniało mi się w tym miejscu coś o piezo-elektrycznych właściwościach syntetycznego narkotyku LSD; Ktoś w zaciemnionym pomieszczeniu uderzał młotkiem w rozsypane na desce LSD i uzyskiwał różnokolorowe błyski świetlne. Podobne efekty świetlne, LSD wywołuje w ludzkich mózgach i innych komórkach organizmu, przez co zakłócane są zachodzące tam procesy – a jak w dalszej części wytłumaczę, światło odgrywa w tych procesach bardzo ważną rolę.

Plecha, czyli splot morgelonów, jest – jak napisałem – cienkimi kapilarami, czyli rureczkami, a „odżywiają” się one nano-cząsteczkami rozpylanymi poprzez „Chem-Trails”. Tą „żywnością” są krystaliczne barwniki w kolorach: niebieskim i czerwonym.

Takie wypełnione tymi barwnymi kryształkami nano-rureczki są jak mikro-światłowody, zakłócające, bo przekierowujące sygnały świetlne jakimi komunikują miedzy sobą sploty DNA naszych komórek. Niestety już każdy z nas skażony jest tymi mikro-światłowodami. Cały nasz organizm spowity jest nimi. Co niektórzy z ludzi rozwinęli mechanizmy samoobronne i wydalają je przez skórę,  ale to tylko nieliczni z nas.

Sterowanie wzrostem Morgelonów w naszych ciałach – ich rozmnażaniem i kilkoma innymi funkcjami- odbywa się poprzez mikrofale radiowe, które wysyłane są do nas przy użyciu telefonów komórkowych, stacji telefonii komórkowej, oraz anten HAARP.

Przykład: jeśli Morgelony otrzymają konkretne komando o odpowiedniej częstotliwości mikrofalowej, z ich splotów (czyli światłowodowych rureczek) wyrastają owocniki, które maja formę heksagonalnych kryształów. Te kryształy są jak lampy w komórkach naszego ciała.

Podsumowując budowę kompletnego grzyba morgelonowego i tłumacząc na język techniczny; mamy już więc SYSTEM ŚWIATŁOWODOWY spowijający cale nasze ciało (wypełnione niebieskimi i czerwonymi nano-kryształkami kapilary) i LAMPĘ w niemalże każdej komórce naszego ciała.

Komando o konkretnych częstotliwościach może nakazać kryształkom którymi te nano-rureczki są wypełnione, emitować światło niebieskie, albo światło czerwone, czy tez podczerwone.

Światło niebieskie jest nakazem, by Morgelony w sposób niemal paniczny rozpoczęły rozmnażać się, natomiast światło czerwone i podczerwone uruchamiają naturalne procesy naszych komórek, które krotko opiszę.

Natura zadbała u nas o to, by przy pomocy wirusów zredukować liczbę ludzi, na wypadek gdyby za bardzo rozmnożyli się i w środowisku jakim żyją, zrobiło się ciasno. Dlatego właśnie tak często w przepełnionych ludźmi miejscach – jak obozy wojskowe itp., wybuchały epidemie.

DNA każdej komórki, w naturalny sposób emituje światło czerwone i podczerwone. Dla każdego z nas jest ono specyficzne, czyli nieco inne. Jeśli przez dłuższy czas przebywamy w ciasno zaludnionych miejscach, nasze DNA odbiera to czerwone i podczerwone światło emitowane przez DNA innych osobników ludzkich i daje komórkom sygnał do aktywacji uśpionego w nich wirusa. Jest to inaczej mówiąc – sygnał do redukcji populacji. Przeżywają wtedy tylko te osobniki, których organizmy są najsilniejsze i z wirusem mogą sobie poradzić.

Tenże naturalny mechanizm komórkowy, wykorzystuje się w perfidny sposób w technice Morgelonów. W momencie kiedy kryształki w kapilarach Morgelona dostają przykładowo przez znajdujący się w naszym pobliżu telefon komórkowy komando ze maja świecić na czerwono, w naszych organizmach sztucznie wywołany zostaje naturalny proces samounicestwienia przez aktywowanego w ten sposób wirusa. DNA naszych komórek „myśli”, ze nasza populacja wzrosła za bardzo i ze należy ja drastycznie zredukować.

Kiedy natomiast kryształki w kapilarach Morgelonów znajdujących się w naszych komórkach dostaną rozkaz by świecić na niebiesko, Morgelony zaczynają w paniczny sposób rozmnażać się, co powoduje mechaniczne zniszczenie naszych komórek od wewnątrz. Objawami zewnętrznymi u takich osobników jest krwawienie ze wszystkich otworów w ciele: z nosa, z uszu, z ust, z pupci itd.

Czas umierania ustalony jest przez naszych „szefów” na 10 miesięcy (aby nie wzbudzić podejrzeń), ale technicznie można go skrócić do kilku minut. Morgelonowy projekt broni masowej zagłady, technicznie jest już gotowy i przetestowany. Brak jeszcze tylko politycznych regulacji i ustaleń.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany dlaczego w ostatnich czasach często słyszeliśmy o masowym umieraniu delfinów, u których stwierdzono krwawienie ze wszystkich otworów w ciele, wielorybów, ptaków, nietoperzy…, to podpowiem ze ma to właśnie związek z tą morgelonową bronią.

Powróćmy do tytanianu baru i strontu, rozpylanego przez wojskowe, latające tankowce; materiał ten absorbuje/pochłania całkowicie światło w ultrafioletowym przedziale, tzn. poniżej 260 nanometrów, widzialne światło jest przez niego natomiast przepuszczane.

Właśnie ten ultrafioletowy przedział świetlny jest tym, w obrębie którego komórki komunikują ze sobą. Ta komunikacja potrzebna jest przy podziale komórkowym, czyli regeneracji organizmu i jego wzroście.

Jeśli jakaś komórka uległa uszkodzeniu, komórki sąsiadujące wysyłają sygnał świetlny (pojedynczy foton, zwany Bio-fotonem). Wtedy aranżują miedzy sobą załatanie powstałej luki, tzn. jedna z nich dzieli się i w ten sposób jej nowo powstała kopia wypełnia zdegenerowane, czy uszkodzone miejsce.

Nie mogę tutaj opisać większej ilości procesów komórkowych, jakie odbywają się na płaszczyźnie świetlnej, bo szkoda mi czasu i pisarzem tez nie chcę zostać, ale uwierzcie mi, że fale elektromagnetyczne odgrywają ogromną rolę w komórkach organizmów żywych – i to zarówno te w postaci światła, jak i w innym przedziale częstotliwościowym.

Jeśli umieści się w komórce wspomniane wyżej piezo-kryształy i weźmie się pod uwagę jak te kryształy reagują na fale elektromagnetyczne – np. fale telefonii komórkowej, nietrudno wyobrazić sobie do jakiej dyskoteki dochodzi w komórkach naszych organizmów (czy komórkach zwierząt, albo tez komórkach roślin).

Biorąc pod uwagę, że tak wiele ważnych procesów komórkowych odbywa się na płaszczyźnie świetlnej i teraz urządzimy w nich fotonowe/świetlne zakłócenia, można domyślić się, że na dłuższą metę coś takiego nie może iść dobrze. Kończy sie to często niekontrolowanym wzrostem komórek i ich niekontrolowanym podziałem, co ogólnie nazywa się „rakiem”.

Jak ludzie mogą wymyślić tak perfidne narzędzie zbrodni i pogodzić to ze swoim sumieniem?

Zapewniam że na samym szczycie tej gównianej piramidy nie stoją ludzie. Ludzkie marionetki maczające w tym palce, same nie wiedzą o co chodzi, bo w strukturach organizacji zajmujących się Morgelonami i podobnymi parszywstwami, wszystkie działania podzielone są na bardzo drobne części i każdy z tych ludzi obsługuje tylko niewielką część tej bestialskiej maszyny.
O całokształcie danego planu, dogłębne pojęcie mają głównie stworzenia będące okiem na szczycie piramidy, czyli Anu, Drako, Repto i reszta ich śmietanki. Te stworzenia nie znają pojęcia współczucia i szacunku dla innych istot żywych; Idą po trupach do celu – i czynią to w ten sposób już od długich tysięcy lat.

Grzesiek

Koniec części pierwszej.
(Artykuł otrzymałem e-mailem, M.P.)

Morgelonowa broń masowej zagłady – jak się bronić?

Ściągnij w formacie PDF

Krótko jeszcze do zagadnienia „Red-Grid/ Blue-Grid” (Morgelony), bo nie każdy kapuje do końca, na czym ta technologia polega  i dlatego nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia- a to też z mojej winy, bo trochę bez planu/ chaotycznie opisałem temat.

Streszczając powiem, ze nie chodzi jedynie o zniszczenie ciała fizycznego, -bo to nie było by aż tak tragiczne,- ale głównie o przejęcie ciała energetycznego/świetlistego (czyli duszy).

Zob: Morgellony pod mikroskopem:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ukAQic3DbFs

Jak wiemy, jesteśmy przede wszystkim istotami energii niematerialnej, czyli duszami. Niewielka część tej elektromagnetycznej energii objawia się w postaci światła, dlatego potocznie nazywamy siebie „Istotami światła”.

Nasze ciało fizyczne, to także czysta energia, ale o większej gęstości- w postaci fal stojących. Mówiąc językiem potocznym, taka stojąca fala jest zamrożoną formą energii. To tak, jakbym wziął np. światło/fotony, lub jakąś inna formę tachyonów i wprowadził je w bezruch.

Nasze ciało świetliste natomiast, nie jest tak sztywno przywiązane do matrycy zakotwiczonej w falach stojących. Ciałem świetlistym możemy skakać po tych falach z jednego miejsca kosmosu, w inne.

Z kolei matryca obejmująca to silnie zagęszczone ciało zwane fizycznym, nie pozwala nam już na tego rodzaju swobodę.

Ta matryca stopniowo będzie zanikać, im bardziej nasze ciało fizyczne będzie zmniejszać swą gęstość i wtedy to odzyskamy zdolności, jakie już kiedyś mieliśmy, zanim z powrotem rzuceni zostaliśmy do tej niskiej gęstości.

Obydwa wymienione rodzaje ciał podłączają się do siebie energetycznie, kiedy inkarnujemy. Miejscami połączeń tych dwu ciał są rozgałęzienia nerwowe przy rdzeniu kręgowym.

Ciało świetliste/ energetyczne zasila wszystkie nasze chromosomy energią (w dużej części energią w formie stojących fal świetlnych). Bez tej energii nasze DNA w niedługim czasie straciło by swe własne światło, zamrożone w nim (niczym bateria, wyładowało by się).

Jest to głównym powodem, dlaczego żywotność klonów jest tak krótka. Potocznie mówi się, ze klony nie mają duszy i to właśnie o brak tego ciała energetycznego/świetlistego chodzi.

Jak pisałem, większość procesów komórkowych powiązanych z DNA, odbywa się na poziomie świetlnej komunikacji miedzy nimi.

Dla lepszego zrozumienia z Waszej strony dodaję jeszcze, że ta komunikacja drogą świetlną odbywa się również miedzy DNA, a ciałem świetlistym.

To, co ezoterycy nazywają Czakrami, jest podpięciami jednego ciała do drugiego i autostradami stojących fal świetlnych.

Jeżeli teraz nasi „panowie” wymyślili i zastosowują technologię która zakłócać będzie wszystkie opisane drogi komunikacji świetlnej, to zarówno komórki naszego fizycznego ciała będą miały trudności z regeneracją (powstawanie raka, degeneracja tkanek itd.), jak i zakłócone zostanie przesyłanie danych miedzy naszym komputerem fizycznym (którym jest nasze ziemskie ciało) i komputerem energetycznym (ciałem świetlistym -inaczej duszą).

Osiągnięcie celu, jaki postawiły sobie kiedyś istoty smocze i gadzie – a mianowicie zniewolenia bogów – staje się dzięki tej technologii bardzo bliskim.

Czy możemy się w jakiś sposób chronić przed technologia „Red-Grid/ Blue-Grid”, zwana Morgelonami?

Tak, możemy.

Jak wspomniałem, zdrowe żywienie (w przynajmniej 50%-tach w surowej postaci) jest ważną rzeczą, a także utrzymywanie alkalicznego poziomu w komórkach (nie zakwaszać organizmu), oraz odtruwanie przez np. picie destylowanej wody, lub roztworem miału dolomitowego/ skały wulkanicznej.

Na pewno pomoże nam unikanie miejsc skażonych mikrofalami, a szczególnie pulsowanymi (telefonia komórkowa, bezprzewodowe modemy internetowe i wszelkiego rodzaju bezprzewodowe urządzenia działające na mikrofalach, stacje radarowe, jak zamontowana kilka lat temu pod Krakowem).

Niestety zwolennicy telefonii komórkowej otaczają nas zewsząd i rzeczą trudną jest dzisiaj trzymać się od nich z daleka. Co za tym idzie, stacje nadawczo-odbiorcze tejże telefonii, także otaczają nas ze wszystkich stron- szczególnie w miastach. Ci ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że noszą w kieszeniach i torebkach detonatory nano-broni, jaka umieszczona została w komórkach ich ciał.

Istnieje środek na bazie roślinnej, który pewien człowiek odkrył przez przypadek jako trutkę na Morgelony. Postawił kiedyś puszkę z tym środkiem na skraju wanny. Kiedy się kąpał i niechcący zahaczył ręką, zawartość puszki wsypała się do wanny. Już po kilkunastu minutach, w wodzie pływało mnóstwo dziwnych włókienek. Zauważył również jak niektóre z nich tkwią jeszcze w porach jego skóry. Zaciekawiło go to i zaczął szukać informacji o nich. Później podzielił się swym odkryciem na którejś ze stron internetowych. środkiem tym był wyciąg z Alfalfy, czyli Lucerny, która to jest ziołem o silnie alkalizujących (odkwaszających) właściwościach.

Grzesiek

Otrzymane e-mailem.
Zob. część 1: http://www.monitor-polski.pl/morgelonowa-bron-masowej-zaglady-wyjasnienie/

Wybrane komentarze

Panie monitorze, proszę nie wpadać w paranoję i nie szerzyć spiskowej teorii dziejów. W przypadku szczepionek ja i większość moich kolegów po fachu zdajemy sobie sprawę że jest to element eugeniki. Ja jako jedyny ze swojej „paczki” towarzyskiej mam odwagę mówić pacjentom o szkodliwości szczepień i odradzać je. Może dlatego że prowadzę prywatną praktykę, haha
Ale jeśli chodzi o morgellony, to jest to typowa choroba psychiczna, należąca do urojeń pasożytniczych. Wyjaśnili to badacze wszelkich zagadek z serwisu infra.org. Starajmy się zawsze oddzielać realne spiski i zbrodnie rządów, korporacji, od efektów czyjegoś szaleństwa………

Choroba Morgellonów: Epidemia czy histeria?
http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/teorie-spiskowe–miejskie-legendy/1102-choroba-morgellonow-tajemnicza-epidemia-czy-masowa-histeria

To nie ja „wpadam w paranoję” gdyż tekst nie jest mojego autorstwa, co zaznaczyłem. Szczerze, nie wiem jeszcze co o tym sądzić, ale żadne publikacje demaskatorskie mnie nie przekonują, gdyż prowadzone badania w USA nad tą chorobą, wcale nie potwierdzają jej „urojeniowego” charakteru. Owszem, psychoza się może udzielić, ale nie bez powodu – jeśli się zobaczy np. coś takiego:
http://www.morgellons-research.org/morgellons/morgellons-sufferer.htm
Polecam wykład Sophii Smallstorm: http://www.youtube.com/watch?v=oj8pAgUZLJI ,

w którym podaje wiele przykładów. Twierdzi, że jest to produkt nanotechnologii.

„Panie monitorze” – z tym powyżej nie będę dyskutował, chyba, że przedstawi swoje „badanie genetyczne”,( na MP wszyscy wiedzą o co chodzi); to może da się go uratować.

Co do tekstu o morgelonach, to jestem pod wrażeniem. Z innych tekstów @Grześka na innych forach, wnioskuję, że wie o czym pisze. Oczywiście żeby opisać tak trudny temat, trzeba dokonać jeszcze trudniejszego wyboru poziomu do jakiego się dostosować. Konieczne w takim wypadku uproszczenia, analogie, zawsze przez kogoś na innym poziomie będą źle odebrane, zrozumiane.

Morgelony tak jak chemitralia są faktem. Można by oczywiście przeanalizować przywołanego tabloida i wykazać tendencyjne manipulowanie faktami, ale lepiej zająć się samym zjawiskiem, jego opisami i wyjaśnieniami.

Oczywiście wyjaśnienie „fali stojącej” jak i innych zjawisk fizycznych i biologicznych nie można traktować dosłownie. Od razu widać, że autor nie jest ani fizykiem ani biologiem, ale z kolei zjawiska opisywane przez @Grześka z racji programowych ograniczeń „nauki”, są zakazane, a co za tym idzie niedostępne dla „specjalistów”. Tak więc jesteśmy skazani na dość „nieformalne” (amatorskie, domorosłe) odkrywanie świata.

Pół biedy, jeżeli zjawisko lub zjawiska są opisywane w starożytnej wiedzy. Zdemaskowanie szatańskiej „odwróconej wiedzy” przygotowanej przez ex-pertów, jest stosunkowo proste. Jednak dużym wyzwaniem jest zastosowanie tej „wiedzy przodków” do zjawisk w niej nie zawartych.

Moim zdaniem jeżeli pominąć czasem niezbyt dobre porównania, które jak wiemy są słabością umysłu, to otrzymamy spójny obraz wyjaśniający, chyba najbardziej niebezpieczny atak na Człowieka. Jest on tak groźny, żeby nie powiedzieć przerażający, że osoby o większej wyobraźni, po prostu będą go wypierały ze świadomości.

Tym tekstem @Grzesiek nie tylko dobrze wyjaśnił samo zjawisko (powiązał w spójną całość wszystkie znane właściwości morgelonów, ale i nakreślił dla nich tło a nawet powiązał z dobrze udokumentowanym składem chemitraliów.

Pozostaje mi życzyć nam: więcej jego tekstów, tudzież linka do autorskiej stronki jeżeli taką prowadzi. Ewentualnie polemiki w celu uściślenia szczegółów.

((( Ale jeśli chodzi o morgellony, to jest to typowa choroba psychiczna, należąca do urojeń pasożytniczych )))
Pan chyba sobie żartuje Doktorze w Hiszpanii jest obecnie zarażonych Morgellonem kilka tysięcy osób ba… w ich telewizji były programy/reportaże na żywo ze studia z ofiarami zarażonymi tym kosmicznym kurestwem , pokazywali przed kamerami żywe owrzodzenia rany etc.

Do dzisiaj na You Tube są wspomniane filmiki z tym że nie znam Hiszpańskiego choć niewidomy nie jestem i widzę w jakim tonie ofiary referują przed kamerą swe jak pan nazwał urojenia.
Chyba poszukam tych filmów z pewnością jeszcze są, a oglądałem je bite 4-5 lat czasu temu.
Po za tym nazwa tych rzekomych ,,urojeń” została zaczerpnięta ze średniowiecza, ponieważ podobne objawy opisywał pewien ówczesny medyk , dla mnie to pewna przesłanka do innej gałęzi teorii spiskowej, lecz to pewna dygresja.

Wydaje mi się, że być chorym psychicznie. To wierzyć we wszystko, co tradycyjne Mendia tzn.TV i prasa nam powiedzą.

Że żyjemy w demokratycznym i sprawiedliwym świecie. Że np. marchewka należy do owoców, ryba do gryzoni. że prawdziwe małżeństwo to związek ludzi o tej samej płci. Że człowiek na emeryturze musi być usypiany strzykawką pełną fenolu. Bo jest nie produktywny.itd. W takich właśnie absurdach żyjemy. Gdyż sami stajemy się absurdem dla siebie i innych. Nie potrzebują zdrowi lekarza tylko chorzy.
Powiedziałby do nas PAN JEZUS CHRYSTUS. Ludzie dziś nie wierzą lub przestają wierzyć w BOGA. Wtedy umysł i dusza zaczyna zasypiać. I wtedy rodzą się urojenia (demony) choroby psychiczne (zboczenia i zbrodnie).
Tacy ludzie są jak groby pobielane. Maja oczy, a nie widzą. Mają języki, a nie mówią. Są głusi na wszystko. Stają się materialistami. Są ślepi duchowo.
A jak jesteś ślepy duchowo, to musisz pędzić za świecidełkami tego świata; (kariera, piękne samochody, status społeczny) samoubustwienie.
Powiesz mu człowieku: Oni nas wszystkich chcą zachipować. To się głupkowato uśmiecha. Władza grozi mu, czy nam. A on nie chce wierzyć w to.
To jest właśnie choroba psychiczna, gdyż żyje w imaginowanym świecie absurdu i głupoty popartej rzekomą wiedzą. I co TVn-24 powie to on wierzy i łyka wszystko jak pelikan.

LUDZIE WYŁĄCZCIE PROSZĘ WSZYSTKIE TV-teleglupoty.

Zacznijmy się naprawdę edukować (książka, dobra prasa, dobre kino czy teatr). Nie bądźmy takimi Leszczami do wyj…………….nia
POLACY no chyba dość już tego. Tej pseudo=demokracji.

Panie lekarzu medycyny ,pan tez cos nie doczytal, nie ma chorob psychicznych jako takich, sa to choroby neurologiczne spowodowane zaatakowaniem obszaru mozgowego przez patogeny a tych jest setki. Jednym slowem to sa poprostu choroby neurologiczne, szybkie do uleczenia po prawidlowym rozpoznaniu, ale latwiej leczyc tzw chorobe psychiczna srodkami wiadomo jakimi przez cale zycie. A tego nie wyssalem sobie z palca tylko sluchalaem kilkugodzinnego prpgramu na BBC na ten temat jak rowniez czytalaem amerykanskie pisma medyczne .

Również ,,medyczny” punkt widzenia http://www.sfora.pl/swiat/Naukowcy-obrzezanie-jak-szczepionka-Bedzie-obowiazkowe-a66304

Panie lekarzu! ( jeśli oczywiście nim jesteś !)
Jeśli to urojenie, to tym lepiej !
Wtedy objadanie się kiełkami alfa-alfa ( z przekonaniem, że to skuteczny lek) bardzo pomoże.
Poza tym dowitaminizuje i zalkalizuje nieco zwykle zakwaszony organizm.
Trzebaż więcej ?

odnośnie choroby psychicznej która materializuje swoje urojenia w postaci cienkich, kolorwych włókien, chyba chorzy psychicznie mogą taki wniosek wysnuć, no ale dalej: te włókna to włosy, kurz, sierść i inne z którymi żyjemy od zawsze!!!! Jak sięgam pamięcią a mam tyle lat życia że sięgam daleko, nie słyszałam i nie widziałam żeby ktoś sobie coś (poza wszami wyciąganymi z włosów dzieci przez szkolną higienistkę) wyciągał ze skóry lub włosów, no nie będę tu zaciemniać sprawy chorobami dermatologicznymi. Stoję po stronie, że prawdą jest, coś nam ktoś zaszczepią w jemu znany sposób, nie dajmy się zwariować, i wmówić sobie ze to choroba psychiczna, i co było od zawsze a nagle teraz swędzi tak, że ludzie drapią się do krwi!? i są ich tysiące! Odnośnie szczepionek – jaki z pana bohater! mówi pan swoim pacjentom, że szczepionki są szkodliwe, ale koledzy już nie – świetna paczka wykształconych medyków z łaski narodu polskiego – tej pracującej i oddającej podatki części. Słyszał pan o odwadze cywilnej?! Dopóki wszyscy nie zrozumieją i nie opowiedzą się śmiało i głośno – tam gdzie żyją, pracują, po stronie PRAWDY dopóty będziemy za słabi by wygrać ŻYCIE panie medyku.

Gdzieś czytałem że ludzkie ciała to tak naprawdę tylko skafandry biologiczne i kombinezony na duszę czy tam istotę światła. Dlatego części od tego kombinezonu pasują prawie tak samo do innych ludzi.

Teraz naukowcy odkryli że mamy 98% wspólnego DNA z gorylami i 99% z szympansami, a ten 1% genomu jest wielką tajemnicą ludzkości.

Dziś nawet zaprosili JKM który mówił w konfrontacji z poliotykierami i sprzedajnym redaktorkiem syjonu, iż albo trzeba stawić opór Rosji lub oddać obrzeza wschodnie tego kraju. Śmieją sie z niego jak wilki, sępu spouchwalone i osaczone w jednej zmowie, a facet najbardziej z sensem gadał z pośród całej tej 6 grupowej ekipy łgarzy.

Jeden nawet miał czelność powiedzieć że nie jest posłem i już niedługo mu się skończy to wojowanie. Co miał na myśli, wykończą go lub po prostu ludzie już go nie wybiorą?

Jeszcze o nim nawet nie usłyszeli, te media to nawet szkoda oglądać chamówa na całego, tacy ludzie rządzą Polakami, jaki kraj takie rządy.

Dobrze że takie bardzo trudne sprawy są poruszane. Poniekąd wkraczamy na całkiem nieznany ląd a może po prostu „ukryty”.?

To że jesteśmy istotami świetlistymi jest oczywiste , no dla mnie. W zasadzie gdyby nie zakłócenia (?) pracy energetyki naszego ciała medycyna mogła być zbędna po za urazową naturalnie.

Coś sprawia że jest inaczej.
Wklepana od urodzenia nam chciwość, nienawiść, zemsta, chęć władzy, ten mechanizm skutecznie nas niszczy, a my staczamy się do rynsztokowej „energii życia”. Potem o krok od stanów chorobowych cierpienia i zgonu.

Obecnie chyba właściciel „naszej plantacji” szykuje coś extra. Wielu z nas już widzi że bzdurą jest zabicie sąsiada czy napaść na inny kraj by posiąść jakieś pseudo dobra.

Trzeba zaatakować umysły by utrzymać ten stan rzeczy jaki jest. Może się stać że 1 , 2 wojna przy tym to tylko była dziecięca zabawa.

Akcja „Wszystkich nas nie zamkniecie”, o której już pisałam jest także na facebooku
https://www.facebook.com/events/1407328896216276/?fref=ts

Wypowiedz się