Czy Instytut NIE-Pamięci Narodowej jest ekspozyturą antypolskich ośrodków ?

Publikujemy ocenę prof. Andrzeja Zapałowskiego na temat opinii sporządzonej dla prezesa IPN, uzasadniającej likwidację pomników i tablic żołnierzy oraz milicjantów poległych w walce z UPA o bezpieczeństwo ludności cywilnej i granice ówczesnej Polski. W kolejnym materiale – nagraniu filmowym – profesor omawia jak Instytut NIE- Pamięci Narodowej depolonizuje Podkarpacie i likwiduje pomniki poległych w walce z bandami ukraińskich banderowców.

Ta antypolska instytucja utrzymywana za pieniądze polskich podatników wymaga likwidacji, tak jak kilka lat temu prezydent Rosji Władimir Putin zdelegalizował podobną instytucję Memoriał, która jednak miała charakter organizacji pozarządowej. Obie instytucje miały i mają taki sam charakter, ponieważ z ofiar, czyli Polaków i Rosjan, czynią katów, a katów, czyli żydów i banderowców, gloryfikują jako ofiary !!!

Redakcja KIP

***

Kilka refleksji nad opinią Prezesa IPN -Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z 1 marca 2019 r. w sprawie pomnika w Łubnem (wymazany podpis na dokumencie).

Infantylizm opinii IPN, którą przygotowano dla Prezesa IPN (wybrane fragmenty z opinii) w sprawie pomnika w Łubnem

  1. Symbol orła bez korony był oficjalnym symbolem państwa polskiego w okresie Polski Ludowej (1944-1989) i był od początku związany z konspiracją komunistyczną w okupowanej Polsce.
  • Orzeł bez korony był symbolem państwa polskiego przez tysiąc lat, w tym w czasie odzyskiwania niepodległości w trakcie pierwszej wojny światowej. Noszono go (bez korony) na czapkach wielu organizacji paramilitarnych w okresie międzywojennym.
  • Pisanie „w okresie Polski Ludowej” i podawanie daty 1944-1989 jest infantylizmem historycznym, gdy w latach 1944-1952 oficjalną nazwą ówczesnego państwa na dzisiejszym obszarze Polski była Rzeczpospolita Polska.
  • Obecna Rzeczypospolita Polska przejęła sukcesję prawną po formie państwa polskiego w latach 1944 -1989 wraz całym bagażem symboliki. Nikt nie stawia obecnie tezy, iż Wojsko Polskie związane z ośrodkiem władzy w Lublinie i Warszawie w latach 1944- 1989 było armią okupacyjną.
  • Do dzisiaj w polskiej przestrzeni publicznej stawia się pomniki armiom zaborczym z ich symboliką, nawet armii niemieckiej i radzieckiej z okresu II wojny światowej.
  • Likwidacja symboli pod którymi przelewał krew polski żołnierz walczący z Niemcami i nacjonalistami ukraińskimi stawia wobec powyższego go na pohańbienie za jego czyny.
  • Należy tutaj zadać sobie dodatkowo pytanie, a mianowicie jaki orzeł widnieje na pomniku żołnierzy II Armii WP w Poznaniu i dziesiątkach cmentarzy i pomników np. na Wale Pomorskim? Czy orzeł bez korony na pomniku żołnierzy walczących z UPA jest zły, a na pomniku np. „Ognia” na Podhalu dobry?
  1. „Krzyż Grunwaldu” był ustanowiony ostatecznie jako forma Orderu Krzyża Grunwaldu posiadającego trzy klasy i był nadawany za czyny bohaterskie w walce zbrojnej z okupantem niemieckim o Wolność i Niepodległość Polski. Nie było mowy, iż był nadawany za walkę o komunizm. Na czym polega infantylizm opinii w sprawie Orderu Krzyża Grunwaldu:
  • Zaliczenie Orderu do symboli związanych z okupacją komunistyczną Polski jest potwarzą dla tysięcy polskich żołnierzy walczących z Niemcami i następnie nacjonalistami ukraińskimi za przelaną krew i poświęcenie. Nie ulega wątpliwości, iż przytłaczająca większość żołnierzy polskich idących od wschodu i wyzwalających Polskę nie niosła w sercach komunizmu a wolę oswobodzenia Ojczyzny.
  • Oczywiście wolą Państwa Polskiego było zrezygnowanie z niego po 1989 roku, ale jego profanacja w zakresie zaliczania bohaterstwa polskiego żołnierza walczącego z okupantem do utrwalacza władzy ludowej jest czystym znieważeniem ich poświęcenia.
  • W okresie 1944-1989 ówczesne władze w Warszawie nadały tysiące odznaczeń Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżów Walecznych. Czy komuś przychodzi do głowy odbieranie ich i usuwanie z przestrzeni publicznej? Czy za poświęcenie na polu walki i oddanie życia ktoś może różnicować krew za Krzyż Walecznych czy Order Krzyża Grunwaldu?
  • Czy IPN usuwa z pomników byłych zaborców i okupantów odznaczenia przez nich nadane?
  1. Tablica z napisem. Na czym polega Infantylizm opinii IPN
  • Sam zapis przeczy okólnikowi wydanemu przez Prezesa IPN (https://ipn.gov.pl/pl/upamietnianie/dekomunizacja/zmiany-nazw-ulic/nazwy-ulic/nazwy-do-zmiany/40386,ul-2-Armii-Wojska-Polskiego.html) mówiącemu, iż upamiętnienia dotyczące żołnierzy „W ocenie Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu tak sformułowane nazwy nie będą w sprzeczności z normami art. 1 Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej  (Dz.U. RP z 2016 r. poz. 744).”
  • Opinia IPN w tym punkcie nie odnosi się do żołnierzy i milicjantów a do samych formacji, w których służyli. Pomnik był poświęcony poległym żołnierzom a nie formacjom. Tak więc w tym punkcie jest to bzdurne uzasadnienie.
  1. Infantylizm dotyczący podważenia samego napisu na pomniku:
  • Samo ściągnięcie tablicy ze stopniami i nazwiskami poległych żołnierzy i milicjantów jest pohańbieniem walczących z UPA o bezpieczeństwo ludności cywilnej i granice ówczesnej Polski. Czy to było celem IPN, która to w nazwie posiada człon „Narodowej”?
  • Jaką formalną opozycją było PSL jak pisze w opinii historyk IPN, gdy w latach 1945-1947 formacja ta na czele z przywódcą Stanisławem Mikołajczykiem wchodziła w skład rządu, a sam Mikołajczyk był wicepremierem. PSL był opozycją, ale wewnątrz rządu komunistycznego.
  • Zaproponowana przez IPN treść napisu na odnowionym pomniku ma typowe nawiązanie do komunistycznych tradycji tworzenia białych plam i wymazywanie prawdy z przestrzeni publicznej jak kiedyś np. w sprawie Katynia.
  • Zupełne hańbiące jest w wersji zaproponowanej przez IPN usuniecie nazwisk poległych.
  • Odwołanie się do słowa upamiętnienie i jego terminologicznego znaczenia w przypadku profanacji pamięci poległych w obronie Ojczyzny nosi znamiona pohańbienia walczących.

Analizowana opinia IPN w Warszawie nosi głębokie prostactwo warsztatu historyka, braku instynktu państwowotwórczego oraz szacunku do poległych za Ojczyznę. Należy nadmienić, iż w prawodawstwie uznanym w ówczesnym okresie zarówno przez rząd RP na Uchodźctwie w Londynie jak i rząd w Warszawie obowiązkiem każdego obywatela był ustawowy obowiązek obrony terytorium, życia, zdrowia i  mienia obywateli, niezależnie od sytuacji.

Dr hab. Andrzej Zapałowski, prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego

IPN depolonizuje Podkarpacie? Likwidacja pomników walk z UPA – prof. Andrzej Zapałowski

Opublikowano za: Chrobry Szlak

Wypowiedz się