Judeochrześcijaństwo – religia doskonała (autor opracowania – Metro)

Niewielu chrześcijan czyta Stary i Nowy Testament, bo liczy wiele stron, chociaż, jako wierzący powinni zapoznać się z kanonami wiary w które wierzą.  Spośród tych co czytają, niewielu analizuje i porównuje różne zapisy tych pism z otwartym umysłem. Polecamy im zatem przeczytanie znacznie krótszej, poniższej, bardzo fachowej analizy  zawartych tam zapisów i wytłumaczenie  istoty i celów religii, zarówno judaizmu jak i chrześcijaństwa.

Redakcja KIP

Joszue/Jezus  w dniu szabatu w synagodze w Nazarecie czyta słuchającym go pobratymcom, gorliwym galilejskim wyznawcom judaizmu, fragmenty „Księgi Izajasza” – doskonały przykład nierozerwalnych powiązań chrześcijaństwa z judaizmem.

Prezentuję podesłane mi opracowanie Metro o dwóch religiach abrahamowych – judaizmie i chrześcijaństwie.

Judeochrześcijaństwo – religia doskonała

motto:
„Chrześcijanie nie są w stanie odciąć się od judaizmu. Byłoby to dla nas nie tylko nieowocne, ale też wprost samobójcze”
prymas Polski abp Wojciech Polak

Termin “judeochrześcijaństwo” pojawił się czy został narzucony w publicznym dyskursie całkiem niedawno, popularyzowany przez najwyższych w hierarchii urzędników religijnych, w tym papieża Jana Pawła II. Termin ten ciągle wzbudza protesty wśród pewnych odłamów chrześcijan ponieważ dzisiaj nie dotyczy pierwotnych chrześcijan, którzy prawie wszyscy byli żydami, a naszej cywilizacji, będącej dziełem mającym się opierać na wspólnym dorobku judaizmu i chrześcijaństwa. Protesty wynikają z zasadniczo odmiennych i często sprzecznych systemów etycznych promowanych przez judaizm i chrześcijaństwo, które wielokrotnie powodowały w historii konflikty pomiędzy wyznawcami tych religii.
Także wśród chrześcijan istnieją osoby popularyzujące termin „judeochrześcijaństwo”, należy do nich Tomasz Terlikowski (https://www.fronda.pl/a/terlikowski-judeochrzescijanstwo-i-konserwatyzm,14283.html):

„[Termin] “tradycja judeochrześcijańska” [odnosi się do] pewnej wspólnoty ideowej, przedteologicznej, którą łączy judaizm i chrześcijaństwo. Określić ją można odwołaniem się do tej samej matrycy antropologicznej pochodzącej z księgi Rodzaju. Jej istotą jest przekonanie, że to Bóg stworzył świat i nadał mu Prawo, któremu ów świat podlega, że człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boże, i wreszcie że źródłem zła na świecie jest grzech pierwszych rodziców (choć tu widać już wyraźne różnice teologiczne w rozumieniu tego terminu). Obie te religie przyjmują także, że wzorem wiary jest postawa Abrahama, czyli zaufanie, zawierzenie Bogu. I właśnie ta matryca stanowi fundament naszej cywilizacji, która jest judeochrześcijańska.

Takie postawienie sprawy nie oznacza rozmywania różnic. Judaizm i chrześcijaństwo różnią się. Inaczej interpretują wiele kluczowych tekstów, inaczej się rozwijały. (…)”

Tu nie chodzi tylko o różnice. Wprzódy należy zaznaczyć że judaizm jest pierwotny a chrześcijaństwo wtórne wobec judaizmu. Chrześcijaństwo jest wtórne w znaczeniu chronologicznym i koncepcyjnym, inaczej interpretuje ono teksty judaizmu powstałe setki lat przed zapoczątkowaniem chrześcijaństwa, a będące odbiciem jeszcze starszych judejskich idei.
Judaizm i chrześcijaństwo faktycznie różnią się, ale łączy o wiele więcej niż tylko „przedteologiczna wspólnota ideowa”, o której pisze Terlikowski. Jeśli przeanalizujemy niekiedy fundamentalne różnice pomiędzy judaizmem i chrześcijaństwem, to okaże się że te religie faktycznie tworzą dwa odrębne archetypy, jednak te archetypy pozostają ze sobą w pewnym szczególnym związku.

Terlikowski celnie uznaje judaizm przede wszystkim za system prawny, w którym osobowy bóg pełni jedynie rolę pomocniczą. Judaizm to prawo, którego celem jest nakierowanie podporządkowanych mu osób jako spójnej grupy do podejmowania stałych wysiłków w celu zdobycia władzy nad światem. Osobowy bóg jako prawodawca bywa tam ważny lub jest całkiem nieistotny, tak długo jak żyd przestrzega prawo ustanowione przez (nieistniejacego?) boga. Obecnie większość żydów deklaruje ateizm a mimo to uznają ważność prawa, co nie wyłącza ich ze wspólnoty. Co więcej, żydzi mogą być jednocześnie chrześcijanami czy buddystami i pełnić funkcje w chrześcijańskich i innych hierarchiach religijnych, a jednocześnie będą żydami i to judaizm będzie definiował ich funkcjonowanie w innej religii. Judaizm można więc określić zarówno jako:
– religię (wersja z bogiem) lub
– (ateistyczną) ideologię rasową czy plemienną, interpretację świata narzucającą dyrektywy postępowania bez odwołania się do osobowego boga czy bogów.
Z kolei chrześcijaństwo to klasyczna religia, w której główny bóg – Jezus – reformator judaizmu, domniemany mesjasz wywodzący swój tytuł z racji pochodzenia z rodu legendarnego króla Dawida, narzuca swoim wyznawcom restrykcyjny kodeks moralny. Nauczanie Jezusa zostało zinterpretowane jako uniwersalne przez faryzeusza-apostoła, świętego Szawła. Chrześcijaństwo narzuca wyznawcom pewien ideał osobowy, rolę pokornego sługi, a za gorliwą służbę oferuje nagrodę „w przyszłym świecie”.

Cywilizacja chrześcijaństwa, jak to się urzędowo określa, niezmiennie funkcjonuje w ramach pewnej struktury społecznej. Rosyjscy naukowcy prezentujący Koncepcję społecznego bezpieczeństwa (Концепция общественной безопасности, КОБ) pokazują nam jak ona w rzeczywistości wygląda:
.

a w bardziej szczegółowej postaci:

Piramida na pierwszej ilustracji składa się z trzech części. Na samej górze w hierarchii znajduje się „wszystkowidzące oko”, globalny predyktor, władza konceptualna. „Wszystkowidzące oko” widzi wszystko ale dla osób z niższych pięter, szczególnie z tłumu, pozostaje niewidzialne. Środkowe miejsce zajmują elity a na samym dole widoczny jest tłum. Tam właśnie jesteśmy, przy czym widoczna jest hierarchiczna organizacja samego tłumu.

W cywilizacji judeochrześcijańskiej judaizm to religia elit a chrześcijaństwo to religia tłumu. Bóg przemawiający do wyznawców judaizmu wprost definiuje taką hierarchię społeczną przedstawioną przez naukowców z КОБ (Księga Wyjścia 19, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=69):

5 Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia.
6 Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz Izraelitom.

Ten bóg deklaruje że do niego należy cała ziemia a Izraelici mają pełnić rolę „ludu świętego” wśród wszystkich narodów żyjących na planecie. Status „ludu świętego” ma wiązać się między innymi z obfitością dóbr spływających na wyznawców tego boga, o czym informuje nas chociażby fragment z Księgi powtórzonego prawa (rozdział 28, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=243):

9 Pan uczyni cię swoim świętym ludem, jak ci poprzysiągł, jeśli będziesz zachowywał polecenia Pana, Boga swego, i chodził Jego drogami.
10 Wtedy zobaczą wszystkie narody ziemi, że imię Pana zostało wezwane nad wami, i będą się ciebie lękały.
11 Napełni cię Pan w obfitości dobrami z owocu twego łona, przychówkiem twego bydła, plonami pola, w kraju, o którym poprzysiągł przodkom twoim, że da go tobie.
12 Pan otworzy dla ciebie bogate swoje skarby nieba, dając w swoim czasie deszcz, który spadnie na twoją ziemię, i błogosławiąc każdej pracy twoich rąk. Ty będziesz pożyczał wielu narodom, a sam u nikogo nie zaciągniesz pożyczki.
13 Pan umieści cię zawsze na czele, a nie na końcu; zawsze będziesz górą, a nigdy ostatni, bylebyś tylko słuchał poleceń Pana, Boga swego, które ja ci dziś nakazuję pilnie wypełniać.

„Lud święty” ma być „zawsze na czele, a nie na końcu”, ma przewodzić „narodom ziemi”, co więcej światowa społeczność ma być utrzymywana w posłuszeństwie za pomocą strachu. Terlikowski pisze że obydwie religie różnią się w sposobie interpretacji wielu fragmentów „kluczowych tekstów”, a chodzi mu zapewne o Biblię, część nazywaną przez chrześcijan Starym Testamentem. Ciekawe jak chrześcijanie, w tym Tomasz Terlikowski, interpretują nakaz: „Ty będziesz pożyczał wielu narodom, a sam u nikogo nie zaciągniesz pożyczki” i czy nie znajdują związku pomiędzy treścią tego fragmentu Pwt 28:12 a kształtem światowego systemu finansowego? Czy chrześcijanie naprawdę potrafią czytać Biblię?

Charakterystycznym elementem normatywnego systemu judaizmu są odmienne reguły dotyczące mitycznych Izraelitów czy później żydów, i inne dotyczące „narodów ziemi”. Zjawisko to nazywane jest dychotomicznym systemem etycznym i termin ten jest zasadny z zastrzeżeniem, że w judaizmie nie istnieje etyka oparta na samodzielnej interpretacji wyższych generalnych reguł czy na refleksji sumienia, w judaizmie bezwzględnie obowiązuje prawo. Jedno prawo dotyczy wyznawców judaizmu a odmienne „narodów ziemi”, co niejednokrotnie w historii powodowało konflikty z powodu dominującego wśród „narodów ziemi” a najwyraźniej błędnego przekonania, że „jedno prawo jest dla wszystkich”.

W judaizmie obowiązuje zasada solidaryzmu społecznego (Księga kapłańska 25, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=117):

35 Jeżeli brat twój zubożeje i ręka jego osłabnie, to podtrzymasz go, aby mógł żyć z tobą przynajmniej jak przybysz lub osadnik.
36 Nie będziesz brał od niego odsetek ani lichwy. Będziesz się bał Boga swego i pozwolisz żyć bratu z sobą.
37 Nie będziesz mu dawał pieniędzy na procent. Nie będziesz mu dawał pokarmu na lichwę.
(…)
47 Jeżeli cudzoziemiec osiadły u ciebie wzbogaci się, a brat twój zubożeje i sprzeda siebie cudzoziemcowi osiadłemu u ciebie albo potomkowi cudzoziemca,
48 to ten, który się sprzedał, może być wykupiony. Jeden z braci jego wykupi go.

Możemy zaobserwować że we współczesnej gospodarce powraca instytucja niewolnictwa, które w naukach ekonomicznych nosi nową nazwę prekariatu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Prekariat), i polega między innymi na ograniczeniu wynagrodzenia do poziomu umożliwiającego wyłącznie fizyczne przeżycie, co premier Morawitzky określił kiedyś używając zapewne banksterskiej terminologii jako „zapierdalanie za miskę ryżu”. Jeśli mowa o panu Morawitzky’m, czy przypadkiem jest, w kontekście wyżej przywołanego fragmentu Pwt 28:12-13: „Ty będziesz pożyczał wielu narodom, a sam u nikogo nie zaciągniesz pożyczki. Pan umieści cię zawsze na czele, a nie na końcu; zawsze będziesz górą, a nigdy ostatni” że pracował on w lichwie i zarobił tam miliony a potem został premierem rządu? W podobny sposób szczyty władzy politycznej osiągnął aktualny francuski prezydent Macron, nota bene terminujący u Rotszyldów. Czy Biblia nie przedstawia nam wprost pewnych ukrywanych mechanizmów władzy?

Biblia wprost nakazuje Izraelitom korzystanie z owoców pracy cudzych rąk (Pwt 6, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=221).

10 Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, o której poprzysiągł przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że da tobie miasta wielkie i bogate, których nie budowałeś,
11 domy pełne wszelkich dóbr, których nie zbierałeś, wykopane studnie, których nie kopałeś, winnice i gaje oliwne, których nie sadziłeś, kiedy będziesz jadł i nasycisz się –
12 strzeż się, byś nie zapomniał o Panu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

Czy zapowiedź o oddaniu „miast wielkich i bogatych, których nie budowałeś” nie jest inspiracją do kryminalnej prywatyzacji i reprywatyzacji, w tym warszawskich kamienic, które nigdy nie były prywatne i zostały zbudowane po 2WŚ wielkim wysiłkiem społeczeństwa, między innymi ponadnormatywną pracą nieodżałowanego Albina Siwaka?

W zakresie starożytnej instytucji niewolnictwa Biblia zawiera czytelne reguły (Księga kapłańska 25):

39 Jeżeli brat z powodu ubóstwa sprzeda się tobie, nie będziesz nakładał na niego pracy niewolniczej.
40 Będziesz się z nim obchodził jak z najemnikiem albo jak z osadnikiem. Będzie służyć tobie tylko do roku jubileuszowego.

Rok jubileuszowy to rok siódmy, rok zwolnienia z długów i wyzwolenia niewolników. Zwolnienie z długów jako i wyzwolenie dotyczyło tylko dłużników i niewolników hebrajskich (Pwt 15:12, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=225). Dalsza część rozdziału 25 Księgi kapłańskiej:

44 Kiedy będziecie potrzebowali niewolników i niewolnic, to będziecie ich kupowali od narodów, które są naokoło was.
45 Także będziecie kupowali dzieci przychodniów osiadłych wśród was, przychodniów i potomków ich, urodzonych w waszym kraju. Ci będą waszą własnością.
46 Zostawicie ich w dziedzictwie waszym synom, aby ich posiadali na własność, na zawsze. Będziecie ich uważać za niewolników. Ale z braćmi Izraelitami nie będziecie się obchodzili srogo.

Czy te przepisy nie uzasadniają istnienia zagranicznej adopcji polskich dzieci, które trafiają do nie-wiadomo-kogo? Czy to nie jest podstawa prawna dla nacjonalizacji naszył ciał, uzasadnienie do zabijania Polaków jeśli ich organy mogą się w jakiś sposób przydać „ludowi świętemu”?
Prorok natchniony przez boga Izraela narzuca zasady podziału „dochodu narodowego” (Iz 65, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=537):

13 Dlatego tak mówi Pan Bóg:
Oto moi słudzy jeść będą,
a wy będziecie łaknąć.
Oto moi słudzy pić będą,
a wy będziecie cierpieć pragnienie.
Oto moi słudzy weselić się będą,
a wy będziecie wstyd odczuwać.
14 Oto moi słudzy śpiewać będą
z radości serdecznej,
a wy jęczeć będziecie z bólu serdecznego
i zawodzić będziecie zgnębieni na duchu.
.
Kiedy czytamy, że w Polsce notuje się największe dysproporcje płac w Europie (https://www.gowork.pl/blog/ogromna-dysproporcja-zarobkow-w-polsce), to nie są to różnice pomiędzy mężczyznami i kobietami, mieszkańcami wsi i miast, między wykształconymi a niewykształconymi, a właśnie między żydami a ludnością słowiańską. Wysokie wynagrodzenia oferują sektory związane z zarządzaniem społeczeństwem, które są zdominowane przez grupy czerpiące pełnymi garściami z dorobku judaizmu, grupy które zdają się odczytywać teksty judaizmu, w tym Biblię, w sposób odmienny niż robią to chrześcijanie.

Wyżej żydowski bóg zapowiadał: „Napełni cię Pan w obfitości dobrami z owocu twego łona”. A co Izrael  ma zrobić z obfitością dóbr, którymi zostanie zasypany? W nauce ekonomii istnieje pojęcie „konsumpcji na pokaz” (https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostentacyjna_konsumpcja) upowszechnione ponad sto lat temu przez Thorsteina Veblena. Samo zjawisko ma zapewne źródło w judaizmie, na co wskazuje treść proroctwa Izajasza (Iz 23, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=495):

17 Przyjdzie więc do tego, pod koniec siedemdziesięciu lat, że Pan nawiedzi Tyr. Ten zaś powróci do swego zarobkowania i odda się nierządowi ze wszystkimi królestwami świata na powierzchni ziemi.
18 Ale jego zarobek i jego zysk będą poświęcone Panu i nie będą gromadzone ani przechowywane. Albowiem jego zarobek będzie użyty dla tych, którzy przebywają przed obliczem Pana, żeby mogli jeść do syta i przyodziewać się wystawnie.

Kultura słowiańska i kultury innych ludów promują oszczędne używanie zasobów i życie w harmonii ze środowiskiem. Ludzie nie powinni zużywać więcej zasobów niż jest to potrzebne dla godnego życia. Ostentacyjna konsumpcja nie pochodzi od Słowian i innych ludów mniej skażonych współczesną kulturą judeoanglosaską, ma swoje źródło w judaizmie.
Kończąc wątek judaizmu zaznaczyć warto jeszcze bardzo charakterystyczny element dychotomii tej religii. Obdziera ona bowiem „narody ziemi” ludzkiej godności, o czym wspomina prorok Ezechiel (Ez 34:31, http://biblia-online.pl/Biblia/JakubaWujka/Ksiega-Ezechiela/34/31):

A wy, trzody moje, trzody pastwiska mego, ludzie jesteście, a ja PAN Bóg wasz, mówi PAN Bóg.

Tutaj konieczne było sięgnięcie do Biblii Jakuba Wujka ponieważ tłumaczenie z Biblii Tysiąclecia jest sfałszowane. W Talmudzie (choćby Baba Mezia 114b czy Yebamoth 61a) wielokrotnie możemy znaleźć wyjaśnienia tego wiersza, z których wynika, że w powyższym fragmencie brakuje tylko partykuły „tylko”, że należy go rozumieć w poniższy sposób:

A <tylko> wy, trzody moje, trzody pastwiska mego, ludzie jesteście, a ja PAN Bóg wasz, mówi PAN Bóg.

Powyższe mówi żydowski bóg. Bóg chrześcijan, Jezus z Nazaretu, ma być synem żydowskiego boga. Takie rodzinne pokrewieństwo jest oczywiście kontestowane przez wyznawców judaizmu, którzy zaznaczają, ich bóg nie jest człowiekiem i nie ma ludzkich przymiotów, w tym więzi rodzinnych (Lb 23, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=162):

19 Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał,
nie jak syn ludzki, by się wycofywał.

„Bóg nie jest jak człowiek (…), nie jest jak syn ludzki” i jego antropomorfizacja jest błędem. Tak mówi Biblia, choć Tomasz Terlikowski pewnie inaczej to interpretuje. Domniemany syn boga Izraela – Jezus – zdaje się również wyznawać ideologię bezwzględnej supremacji rasowej ponieważ Syrofenicjance proszącej go o wyrzucenie nieczystego ducha z córki odpowiada (Mt 15:24-26, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=258):

«Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela» oraz «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom».

Dla Jezusa inne narody Palestyny to „psy”. Wbrew powyższym słowom Jezusa w bieżącej katechezie przyjmuje się, że jego nauczanie ma wymiar uniwersalny, ponieważ równocześnie uczył również że nawet Samarytanie są ludźmi (Łk 10:30-37). Sam Jezus bynajmniej nie uważał swojego nauczania za skierowane do „narodów ziemi” (Mt 10, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=253):

Mowa misyjna

5 Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego!
6 Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela.

Faryzeusz-apostoł święty Szaweł („Apostoł pogan”) najwyraźniej zignorował polecenie swojego nowego boga i promował zreinterpretowane przez siebie nauczanie Jezusa właśnie wśród pogan.

Kwintesencją nauczania Jezusa jest Kazanie na górze wygłoszone daleko poza Judeą, w Kafarnaum nad północnym brzegiem Jeziora Galilejskiego. Kazanie na górze (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazanie_na_g%C3%B3rze) wskazuje że Jezus usiłował zmodyfikować judaizm adresując swój przekaz do najniższych warstw społeczeństwa ówczesnej Palestyny. Najbardziej znanym fragmentem Kazania jest Osiem błogosławieństw (https://pl.wikipedia.org/wiki/Osiem_b%C5%82ogos%C5%82awie%C5%84stw, Mt 5, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=248):
.
3 Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

Jezus przemawia do ubogich (u Łukasza 6:20, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=321: „Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże”), uciśnionych, prześladowanych, nakazuje pokorę i cierpliwość a jako rekompensatę za ziemskie cierpienia obiecuje wieczną szczęśliwość po śmierci. Istotnym elementem Kazania i późniejszej etyki chrześcijańskiej jest całkowicie zniesione przez Jezusa prawo odwetu (Mt 5):

38 Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!
39 A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!
40 Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz!
41 Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!
42 Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

W ten sposób Jezus tworzy archetyp później przedstawiany jako postawę pokornego chrześcijańskiego sługi, który powinien żyć w ubóstwie, posłusznie wykonywać polecenia, kochać swoich wrogów i biernie ulegać uciskowi w zamian za obiecaną przez Jezusa nagrodę. Nagrodę po śmierci.
Dalsze nauczanie apostołów po śmierci Jezusa, zwłaszcza faryzeusza świętego Szawła, wzmacnia motyw doczesnego cierpienia chrześcijan jako drogę do wiecznej pośmiertnej szczęśliwości w niebie.

Święty Piotr (1P4, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1052):

13 ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały. Błogosławieni [jesteście], jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch chwały, Boży Duch na was spoczywa.

Święty Szaweł (Flp 1, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1039):

29 Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć,

Ponownie święty Szaweł (Kol 3-4, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1394):

22 Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się [prawdziwego] Pana.
23 Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi,
24 że od Pana otrzymacie dziedzictwo [wiekuiste] jako zapłatę. Służycie Chrystusowi jako Panu!
25 Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby.
1 Panowie, oddawajcie niewolnikom to, co sprawiedliwe i słuszne, świadomi tego, że i wy macie Pana w niebie.

Powyższy fragment Listu do Kolosan to efektowne podkreślenie prezentacji archetypu tworzonego przez chrześcijaństwo. Święty Szaweł nakazuje, aby niewolnicy gorliwie służyli doczesnym panom nie z obawy przed karą czy w poszukiwaniu nagrody za gorliwość u właściciela, ale mając na względzie obiecaną przez Jezusa nagrodę w postaci pośmiertnego życia w niebie. Czy nie jest to program stworzenia mas (nad)gorliwych niewolników?
.
Chrześcijańscy niewolnicy mają być posłuszni panom. A co z chrześcijanami, którzy nie są niewolnikami? Święty Szaweł ma odpowiedź na to pytanie (Rz 13, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=282):

1 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga.
2 Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia.
3 Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę.
4 Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle.
5 Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie.
6 Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd.
7 Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek – podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu cześć – cześć.
.
Święty Szaweł nakazuje: „Oddajcie każdemu to, mu się należy: (…) komu uległość – uległość, komu cześć – cześć.” Ślepe posłuszeństwo „na tym świecie” to kluczowy element życia pobożnego chrześcijanina, warunek zbawienia i życia „w przyszłym świecie”.

Judaizm i chrześcijaństwo tworzą całkowicie odrębne systemy etyczne, odrębne egregory, często sprzeczne. Jednak sprzeczność jest tylko pozorna. W tej sprzeczności można dopatrzeć się głębszej logiki, ponieważ egregory judaizmu i chrześcijaństwa wzajemnie się uzupełniają, pozostają w swoistej harmonii. Judaizm to religia czy ideologia zdobywców, panów, a chrześcijaństwo to religia sług, niewolników. Mówi o tym w swoim charakterystycznym stylu niezapomniany generał Konstantin Pawłowicz Pietrow:
.

Żydowski bóg twierdzi, że do niego należy cała ziemia, Izrael jest jego „ludem świętym” który ma podbić ziemię, przejąć ją na własność i panować nad „narodami ziemi”, cieszyć się materialnym dostatkiem czy nawet zbytkiem, kupować i eksploatować niewolników, rządzić i utrzymywać „narody ziemi” w ubóstwie i posłuszeństwie za pomocą strachu.
Główny chrześcijański bóg, rzekomo rodzony syn boga Izraela, argumentuje że przeznaczeniem jego wyznawców jest życie „na tym świecie” w ubóstwie, cierpliwe znoszenie wyzysku i niesprawiedliwości, wyścigi w chrześcijańskiej pokorze, gorliwe wysługiwanie się panom i w ogóle władzy, a wszystko to w nadziei otrzymania nagrody „w przyszłym świecie”, którą ma być uczestnictwo w atrakcyjnym programie wiecznych wakacji. Po śmierci.
Tomasz Terlikowski twierdzi że judeochrześcijaństwo to „przedteologiczna wspólnota ideowa, (…) odwołanie do tej samej matrycy aksjologicznej pochodzącej z księgi Rodzaju”. Terlikowski nie dostrzega harmonii w istotnie fundamentalnych różnicach obydwu religii pochodzących z jednego pnia. Ta harmonia wyraźnie istnieje. Judaizm to religia bezwzględnych panów a chrześcijaństwo to religia pokornych i cierpliwych niewolników. Judeochrześcijaństwo to harmonijny projekt cywilizacyjny.

Oczywiście w judaizmie również istnieją idee narzucające obowiązek bezwzględnego posłuszeństwa i wierności ideologii bez względu na zmienne koleje losu (np. Hiob) a chrześcijaństwo udowodniło w historii wielokrotnie że potrafi być skutecznym narzędziem podboju i wojny (np. wyprawy krzyżowe czy ludobójstwo Prusów przeprowadzone przez zakon pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, także hiszpańska i angielska kolonizacja Nowego Świata) jednak ostatecznie judaizm to religia/ideologia nakazująca zdobycie władzy nad światem, zapewne nieprzypadkowo podsuwająca bardzo skuteczne instrumenty dokonywania podboju (np. lichwa) a chrześcijaństwo nakazuje pokorę i cierpienie „na tym świecie” wzorem Jezusa, który przyjął na siebie krzyż i śmierć w wyniku tortur w Jerozolimie, a teraz „siedzi po prawicy Boga, Ojca wszechmogącego”. Chrześcijanin powinien być przede wszystkim posłuszny, czego dowodzi chociażby lektura artykułów wyświetlonych po wyguglaniu hasła „pokora chrześcijańska”: https://www.google.com/search?source=hp&ei=ps0lXt3IH8-qrgTf77aIBQ&q=pokora+chrze%C5%9Bcija%C5%84ska&oq=pokora+ch&gs_l=psy-ab.1.0.0j0i22i10i30j0i22i30j0i22i10i30j0i22i30l6.952.2949..4898…0.0..0.93.519.9….2..0….1..gws-wiz…….0i131j0i322i131j0i322.IlMCuNek6O4
Chrześcijaństwo obiecuje zbawienie czyli zakwalifikowanie się do programu wiecznych wakacji „w przyszłym świecie” w zamian za pokorę i gotowość do cierpienia „na tym świecie” a judaizm już „na tym świecie” obdziera złych i występnych gojów z ludzkiej godności, czym siłą rzeczy musi przyczynić się do ich cierpienia. Czy chrześcijaństwo i judaizm wzajemnie się nie dopełniają?

Dychotomiczna konstrukcja judeochrześcijaństwa nie jest wyjątkiem na tle światowych religii. Wprawdzie judeochrześcijanie gruntownie zniszczyli religie Nowego Świata przez co trudno się odwołać do religii Azteków czy Inków, ale wiemy że z podobnych rozwiązań korzysta hinduizm. Hinduizm projektuje społeczeństwo podzielone na kasty. Przynależność do kast ma być warunkowana osiągnięciami dusz w poprzednich życiach. Hinduizm tworzy system kastowy i nieprzekraczalne bariery pomiędzy nimi, przy czym najwyższa jest kasta braminów-panów a najniższa kasta dalitów, niedotykalnych, podludzi których przeznaczeniem jest życie w biedzie i upodleniu z powodu grzechów popełnionych w poprzednich wcieleniach przez zamieszkujące ich ciała dusze. Posłuszeństwo dzisiaj to nadzieja na awans duszy do wyższej kasty w następnym życiu. Hinduizm to religia która zapewniła harmonijne funkcjonowanie indyjskiej cywilizacji przez tysiące lat.

Tak jak istnieje hinduizm narzucający religijne uzasadnienie kast, w tym kasty panów i podludzi, tak istnieje również judeochrześcijaństwo projektujące odrębny porządek aksjologiczny dla klasy panów i klasy niewolników. Odrębne reguły dla różnych grup nie wykluczają istnienia jednego harmonijnego projektu. To żydzi stworzyli chrześcijaństwo i żydzi tą religię utrzymują. Jednym z wyrazów zewnętrznego patronatu nad chrześcijaństwem są źródła dofinansowania projektów chrześcijańskich mediów, także tych w których uczestniczy Tomasz Terlikowski. Dofinansowanie klasztoru w Częstochowie czy budowa Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie kosztem majątku wielkich oligarchów to ciągle przejaw trwającego prawie dwa tysiące lat zewnętrznego patronatu nad tą religią. Religią niewolników.

Autor: Metro

XXXXXXXXXXXXXX

No cóż – Metro ma rację – rzeczywistym twórcą chrześcijaństwa, udającym przed jerozolimską sektą wyznawców Joszue „nawróconego”, był faktycznie faryzeusz i patriotyczny żyd-Izraelita, Szaweł/Paweł. Jemu podlegali „ewangeliści”, których zadaniem było wykreowanie Joszue/Jezusa na idola, „zbawiciela i „mesjasza” dla gojów. Ewangelie skomponowali tak, by z „nawracanych” pogan czyniły duchowych i psychicznych, biernych niewolników, oczekujących za „pobożne” życie nagrody w niebie. Dodam jeszcze że niektóre „nauki” Joszue/Jezusa w ewangeliach były wyjątkowo antyrodzinne:

„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.”
(Mt 10, 34-36)

„Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.”
(Łk 14,26)

Szaweł/Paweł wiedział, że rozbicie rodzin sprawi, iż dla wyznawców nawróconych gojów kościół stanie się czymś w rodzaju rodziny zastępczej, przez co będzie miał na nich i ich postępowanie ogromny wpływ.
Niezwykle ważnym elementem tworzonego przez Szawła/Pawła chrześcijaństwa było nierozłączne związanie go z judaizmem. To dlatego znajdziemy w Ewangeliach, Dziejach apostolskich, Listach apostolskich i Apokalipsie setki odwołań do judaistycznej, rasistowskiej Tanach. Już w samym tylko drugim, krótkim na jedną stronę, rozdziale „Ewangelii Mateusza” znajdziemy cztery odniesienia do „proroków” z hebrajskiej biblii Tanach:

„5 Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał Prorok:
6 A ty, Betlejem, ziemio Judy,
nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy,
albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».”

„15 tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego.”

„17 Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza:
18 Krzyk usłyszano w Rama,
płacz i jęk wielki.
Rachel opłakuje swe dzieci
i nie chce utulić się w żalu,
bo ich już nie ma.”

„23 Przybył do miasta, zwanego Nazaret8, i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem.”
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=245

I w tym też celu ewangeliści wymyślili haggadę zwaną „Przemienieniem pańskim”, w której Joszue trzem wybranym uczniom (on też hołdował ideologii wybraństwa) objawił się w towarzystwie największych starotestamentowych proroków – Mojżesza i Eliasza (https://pl.wikipedia.org/wiki/Przemienienie_Pa%C5%84skie). Także w tym celu w „Ewangelii Łukasza” widzimy Joszue w synagodze w Nazarecie, czytającego z księgi proroka Izajasza.

Tu uwaga – Joszue jako wyznawca judaizmu zapewne chodził do synagog. Nie wiadomo jednak czy – jako wieśniak z biednej rodziny – umiał czytać. Powszechnej i bezpłatnej oświaty wówczas w Galilei nie było. A jeśli nawet i umiał czytać, nie wiadomo, czy kiedykolwiek czytał akurat to proroctwo akurat tego proroka. Haggada ta umieszczona w ewangelii miała sprawić wrażenie, że Joszue jest zapowiedzianym przez Izajasza mesjaszem, a więc że jego proroctwa spełniają się:

„16 Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. 17 Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane:
18 8 Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnymi,
19 abym obwoływał rok łaski od Pana.
20 Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. 21 Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli».”
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=319

A dlaczego autor tej ewangelii wybrał do czytania przez Joszue w synagodze proroka Izajasza? Ano, bo „prorokował” on także panowanie żydów/Izraelitów nad gojami:

„Cudzoziemcy odbudują twoje mury, a ich królowie będą ci służyć, gdyż w moim gniewie cię uderzyłem, lecz w mojej łaskawości nad tobą się zlituję.
I twoje bramy będą stale otwarte, ni w dzień, ni w nocy nie będą zamykane, aby można było sprowadzić do ciebie skarby narodów pod wodzą ich królów.
Bo naród i królestwo, które tobie nie będą służyć, zginą, i takie narody będą doszczętnie wytępione.”
Izajasza, 60, 10-12
http://www.bibliamesjanska.com/Iz/60.html
http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Izajasza/60/10

Przekład „Biblii tysiąclecia” trochę się różni – ale sens jest ten sam:

„10 Cudzoziemcy odbudują twe mury,
a ich królowie będą ci służyli.
Bo uderzyłem cię w moim gniewie,
lecz w mojej łasce okazałem ci litość.
11 Twe bramy zawsze stać będą otworem,
nie zamkną się we dnie ni w nocy,
by wpuszczać do środka bogactwo narodów
i królów ich, którzy je prowadzą4.
12 <Bo naród i królestwo, które by ci nie służyły, wyginą,
i poganie zostaną całkiem wygładzeni>.”
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=532

U Izajasza i w innych miejscach znajdziemy żydowskie mrzonki o panowaniu nad gojami:

“I stawią się obcy, aby paść wasze owce, a cudzodziemcy będą waszymi oraczami i winiarzami, a Wy będziecie nazwani kapłanami Pana, sługami naszego Boga mianować was będą; zużyjecie bogactwa narodów i w ich sławę odziewać się będziecie.”
Izajasza 61, 5-6

“Tak mówi Pan Bóg: “Oto skinę ręką na pogan i między ludami podniosę mój sztandar. I odniosą twych synów na rękach, a córki twoje na barkach przyniosą.  I będą królowie twymi żywicielami, a księżniczki ich twoimi mamkami. Twarzą do ziemi pokłon ci będą oddawać i lizać będą kurz z twoich nóg.“
Izajasza 49, 22-23

“Przyjdą do Ciebie i będą twoimi; chodzić będą za tobą w kajdanach; na twarz przed tobą będą padać i mówić do ciebie błagalnie.”
Izajasza 45, 14

Dlatego właśnie dla Szawła/Pawła tak ważne było, by chrześcijaństwo nierozłącznie związać z judaizmem – roznoszący tę religię duchowych niewolników i posłusznych owieczek po świecie, roznosić mieli też chrześcijanie wieść o tym, że biblijny Jahwe swojemu „ludowi wybranemu”, „domowi Izraela” obiecał i zapowiedział panowanie nad całym światem. Co zresztą, zgodnie z „naukami” Joszue, mieli znosić chrześcijanie z pokorą, oczekując na „zbawienie” i udział w „Królestwie niebieskim”.

Tu jeszcze ważna uwaga – pisząc o „naukach” Joszue mam oczywiście na myśli te znajdujące się w ewangeliach, choć wiem, że duża ich część, zapewne większość, została po prostu zmyślona. Ewangelie pisano kilkadziesiąt lat po śmierci Joszue, a ich autorzy najprawdopodobniej nie widzieli go nawet na oczy. Znali krążące o nim w grupce ówczesnych żydowskich chrześcijan opowiadania, które z biegiem czasu ulegały przeinaczaniu i upiększaniu.

Zapewne niektóre z przypisywanych Joszue przez ewangelistów wypowiedzi czy „nauki” mogą być zbliżone z tym, co on rzeczywiście głosił. Ale większość z nich jest zmyślona lub przeinaczona – i to tak, by odpowiadała założeniom twórcy chrześcijaństwa – Szawłowi/Pawłowi. Zmyślona, a raczej przywłaszczona z mitów i religii wielu starożytnych ludów i kultur jest naturalnie zwłaszcza cała cudowna otoczka wokół niego, wszystkie rzekomo dokonywanie przez niego cuda, jak i cuda z nim związane (zwiastowanie, cudowne poczęcie, gwiazda betlejemska, mędrcy ze wschodu oddający mu cześć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie itp.).

Zaznaczyć w tym miejscu należy, że pojawiały się próby całkowitego odcięcia chrześcijaństwa od judaizmu. Najbardziej znaną była ta w wykonaniu Marcjona. Urodzony ok. 100 r., zmarły po 160 r. Pochodził z chrześcijańskiej rodziny – ojciec jego był nawet biskupem. Początkowo agnostyk, z czasem skaził się chrześcijaństwem. Przystąpił do gminy rzymskiej, z której jednak go wyrzucono. Powodem tego był jego program odrzucenia m.in. całkowicie tzw. „Starego testamentu” czyli hebrajskiej Tanach jako księgi zbyt żydowskiej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcjon

Wygląda na to, że ówczesne kierownictwo rzymskiej gminy chrześcijańskiej nadal było kierowane przez wtajemniczonych w spisek następców Szawła/Pawła. I dlatego nie dopuściło do wyrzucenia z kanonu chrześcijańskiego żydowskiej biblii Tanach. Niemniej plan Szawła/Pawła powiódł się tylko połowicznie – zrealizowane zostało przez chrześcijaństwo jedynie rozniesienie po całym świecie w krwawym pochodzie po trupach milionów opornych pogan, żydowskiej biblii Tanach będącej chrześcijańskim pismem świętym Starego testamentu. Pisał o tym biograf Rothschildów, Markus Eli Ravage. Ten fragment jego obszerniejszego opracowania śmiało można nazwać żydowskim hymnem triumfu – oczywiście triumfu nad chrześcijańskimi gojami:

„Zrobiliśmy z was ochoczych, nieświadomych nosicieli naszej misji dla całego świata, całego dzikiego świata i do niezliczonych jeszcze nie narodzonych przyszłych pokoleń. Niezupełnie rozumiejąc co my wam czynimy, staliście się powszechnymi agentami naszej rasowej tradycji, niosąc nasza ewangelie do niezbadanych jeszcze zakątków ziemi. Nasze plemienne prawa dały wam podstawy do wszystkich waszych świętych konstytucji i systemu prawnemu. Nasze legendy i ludowe opowiadania są świętą tradycją, kołysanką dla waszych dzieci. Nasi poeci wypełnili wasze hymny i modlitewniki. Nasza narodowa historia stała się niezbędna częścią nauk dla waszych pastorów, księży i naukowców. Nasi królowie, nasi mężowie stanu, nasi prorocy, nasi rycerze są waszymi bohaterami. Nasz starożytny mały kraj jest wasza Ziemia Świętą. Nasza naturalna literatura jest wasza Świętą Biblią. To co nasi ludzie myśleli i nauczali stało się nierozerwalną kanwą wplecioną w każde wasze przemówienie i tradycje tak ze nikt nie może być nazwanym wykształconym jeśli nie zna naszej rasowej spuścizny.

Żydowscy rzemieślnicy, żydowscy rybacy są waszymi nauczycielami i waszymi świętymi z niezliczonymi wyrzeźbionymi postaciami  w niezliczonych katedrach wzniesionych dla ich pamięci. Żydowska panna jest waszym ideałem macierzyństwa i kobiecości. Żydowski zbuntowany prorok jest centralna figura w waszych religijnych modlitwach. My zlikwidowaliśmy waszych idoli, odstawiliśmy wasza rasowa spuściznę i zastąpiliśmy ja naszym bogiem i naszymi tradycjami. Żaden podbój w historii nie może by nawet porównywalnym z  tym czystym i sprawnym opanowaniem was!”
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/05/10/chrzescijanstwo-widziane-oczami-biografa-rothschildow/

Chrześcijaństwo czy chce czy nie, ponosi odpowiedzialność za totalne zżydzenie i zażydzenie kultury na większości obszarów zamieszkałych kontynentów u miliardów ludzi. Oraz za wielowiekowe tępienie setek różnych kultur, zwłaszcza tych przedcywilizacyjnych, niebotycznie górujących duchowo i etycznie nad mściwymi, fanatycznymi i sadystycznymi wręcz religiami abrahamowymi.

Tu pewna dygresja. Chrześcijanie zapewne oburzą się słysząc, że kultura pogan była bardziej uduchowiona niż chrześcijaństwo. No cóż – w kulturach przedcywilizacyjnych nawet Ziemia była świętą Matką. Słowianie czcili i szanowali święte gaje, góry, jeziora i źródła. Otaczający ich świat pełen był boskości. U chrześcijan natomiast Bogiem-Ojcem był i jest nadal starotestamentowy psychopatyczny Jahwe, zapędzający Izraelitów wielokrotnie do masowych rzezi i czystek etnicznych, ale i do mordowania współwyznawców, z różnych zresztą powodów:

“I rzekł do nich: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: “Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego”. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.”
Wj 32, 27-28
http://www.biblijni.pl/Wj,32,1-35

“Wtedy rzekł do mnie Pan: “Nie lękaj się go, gdyż dałem w twoje ręce jego samego, cały jego lud i ziemię. Postąpisz z nim jak z Sichonem, królem Amorytów, który mieszka w Cheszbonie”. I Pan, Bóg nasz, dał nam w ręce również Oga, króla Baszanu, i cały jego lud. I wytępiliśmy go tak, że nikt nie ocalał. W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta, nie było grodu nie zajętego: sześćdziesiąt miast i cały obszar Argob, królestwo Oga w Baszanie. To wszystko są miasta obwarowane wysokimi murami, potężnymi bramami i zaworami, nie licząc wielu miast otwartych. Obłożyliśmy je klątwą, jak uczyniliśmy Sichonowi, królowi Cheszbonu; klątwie podlegało miasto, mężczyźni, kobiety i dzieci. A wszystkie zwierzęta i łup z miasta zostawiliśmy dla siebie.”
Pwt 3, 2-7
http://www.biblijni.pl/Pwt,3,1-7

“Tego samego dnia Jozue zdobył Makkedę i pobił ją ostrzem miecza, króla zaś jej i wszystkich żywych w mieście obłożył klątwą, tak że nikt nie ocalał. A z królem Makkedy postąpił tak, jak z królem Jerycha. Następnie Jozue z całym Izraelem udał się z Makkedy do Libny i natarł na Libnę. I wydał ją Pan w ręce Izraela wraz z jej królem; zdobyli ją ostrzem miecza i zabili wszystkich żyjących, tak że nikt nie ocalał; a z królem jej postąpił tak, jak postąpił z królem Jerycha. Jozue z całym Izraelem udał się następnie z Libny do Lakisz, obległ je i natarł na nie. I wydał Pan również Lakisz w ręce Izraela, który na drugi dzień zdobył je i zabił ostrzem miecza wszystkich żyjących w nim, zupełnie tak, jak uczynił z Libną. Wówczas Horan, król Gezer, przybył, aby wspomóc Lakisz, lecz Jozue zadał mu taką klęskę, iż z jego ludu nikt nie ocalał. Później Jozue, a z nim cały Izrael udali się z Lakisz do Eglonu, oblegli go i natarli na niego. Zdobyli go tego samego dnia i pobili ostrzem miecza. Wszystko, co w nim żyło, tegoż dnia zostało obłożone klątwą, zupełnie tak, jak w Lakisz. Z Eglonu udał się Jozue, a z nim cały Izrael do Hebronu i natarł na niego. I zdobyli go, i porazili ostrzem miecza jego króla i wszystkich mieszkańców przyległych jego miast, nie pozostawiając nikogo przy życiu, jak uczynił [Jozue] z Eglonem. Miasto i wszystko, co w nim żyło, zostało również obłożone klątwą. Jozue wraz z całym Izraelem wrócił do Debiru i natarł na niego. I zdobył go wraz z jego królem i wszystkimi przyległymi doń miastami: pobili go ostrzem miecza i obłożyli klątwą wszystko, co w nim żyło, nie oszczędzając nikogo. Jak postąpił z Hebronem, tak uczynił z Debirem i jego królem, jak przedtem uczynił z Libną i jej królem.”
Joz 10 28-39
http://www.biblijni.pl/Joz,10,28-39

”Wszyscy ci królowie umówiwszy się przybyli i zajęli stanowiska nad wodami Merom, aby walczyć z Izraelem. I rzekł Pan do Jozuego: “Nie bój się ich, albowiem jutro o tej porze sprawię, że oni wszyscy padną zabici przed Izraelem. Konie ich okulawisz, a rydwany ich spalisz”. Jozue wraz z całym swym zbrojnym ludem przybył niespodzianie nad wody Meromu i rzucił się na nich. Pan wydał ich w ręce Izraela. Rozbili ich i ścigali aż do Sydonu Wielkiego i aż do Misrefot-Maim i do doliny Mispa na wschodzie. Rozgromiono ich całkowicie, tak że nikt nie ocalał. Jozue postąpił z nimi, jak Pan mu rozkazał: konie ich okulawił, a rydwany spalił w ogniu.

W tym samym czasie Jozue cofnął się i zdobył Chasor, a króla jego zabił mieczem; Chasor było niegdyś stolicą wszystkich tych królestw. Ostrzem miecza pobili wszystko co żywe, obłożywszy klątwą. Nie pozostawiono żadnej żywej duszy, a Chasor spalono. Wszystkie miasta tych królów i samych ich królów zwyciężył Jozue i zdobył ostrzem miecza, obłożywszy ich klątwą, jak rozkazał Mojżesz, sługa Pana.

Wszystkie jednak miasta, położone na wzgórzach, nie zostały przez Izraelitów spalone, z wyjątkiem Chasoru, spalonego przez Jozuego. Całą zdobycz tych miast i bydło podzielili Izraelici pomiędzy siebie, lecz wszystkich ludzi zgładzili ostrzem miecza doszczętnie, nie zostawiając żadnej żywej duszy.”
Joz 11, 5-15
http://www.biblijni.pl/Joz,11,1-9
http://www.biblijni.pl/Joz,11,13-15

Więcej opisów krwawych biblijnych rzezi opublikowałem tu:

https://opolczykpl.wordpress.com/biblia-ksiega-zbrodni-2/

Zwycięski pochód chrześcijaństwa po trupach milionów ofiar (pogan, „heretyków” i „bezbożników”) nie raz przypominał starotestamentowe rzezie dokonywane przez Izraelitów na gojach podczas podboju Kanaanu. A uważany za uduchowionego, kanonizowany zakonnik, opat cysterski, święty Bernard z Clairvaux, wpływowy teolog, twórca spekulatywnej mistyki był tak naprawdę podżegaczem do masowych zbrodni:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bernard_z_Clairvaux

Wydawać by się mogło, że faktycznie, zakonnik, w ciszy klasztornej celi, medytujący nad prawdami wiary i sprawami ducha, musi być mistykiem i osobą wysoce uduchowioną. Ale jakie to uduchowienie, skoro był on jednym z głównych podżegaczy do II wyprawy krzyżowej, usianej ogromem trupów? O czym polska wiki nie wspomina – był też głównym inspiratorem do krucjaty połabskiej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krucjata_po%C5%82abska

Znacznie obszerniej pisze o tym zbrodniczym najeździe na Słowian niemiecka wiki. I przyznaje, że Bernard z Clairvaux odegrał centralną rolę w jej wywołaniu:

„Bernhard von Clairvaux spielte eine zentrale Rolle in der Vorgeschichte des Wendenkreuzzugs”
https://de.wikipedia.org/wiki/Wendenkreuzzug#Der_Weg_zum_Wendenkreuzzug

To on w jego piśmie z marca 1147 nawoływał wiernych, rycerstwo i możnowładców, a także hierarchów kościoła do zorganizowania „w obronie chrześcijaństwa” krucjaty przeciwko pogańskim Słowianom. Natychmiast jego pomysł poparł papież i zbrodnicza krucjata połabska doszła do skutku. Przy czym Bernard z Clairvaux uzasadnił ją w kłamliwy i oszukańczy sposób jako „rekonkwistę”. W Niemczech nadal pamiętano powstanie Słowian Połabskich z roku 983, kiedy to doprowadzeni do wściekłości nasilającym się niemieckim osadnictwem i zakładaniem na ich ziemiach biskupstw, Wieleci i Obodryci z zaskoczania zaatakowali Niemców, zniszczyli trzy biskupstwa (Havelberg, Brandenburg i Hamburg) oraz wybili lub wyparli cały kler i wszystkich Niemców za Łabę. Bernard z Clairvaux uważał te zdobyte wcześniej siłą lub podstępem przyczółki na Połabiu za od zawsze chrześcijańskie i nawoływał do ich „odzyskania”. A przy okazji i do „nawrócenia” siłą i poddaniu niemieckiemu kościołowi wszystkich Połabskich Słowian. Tak więc Bernard z Clairvaux był typowym przykładem „mordercy zza biurka”. Osobiście nie zamordował nikogo. Ale był duchowym inspiratorem ogromu zbrodni. Na jego konto szły spalone wsie i grody, tysiące pomordowanych, tysiące zgwałconych kobiet i tysiące Słowian wziętych do niewoli, uprowadzonych do Niemiec i zagnanych do niewolniczej pracy na niemieckich panów i biskupów. Ofiary wyprawy krzyżowej do Palestyny, w doprowadzeniu do której też maczał łapska z klasztornej celi, także idą na jego konto. Czy taką osobę, zakonnika, „mistyka”, teologa, opata, można nazwać osobą uduchowioną? Jakiż to demon zbrodni hulał po jego klasztornej celi, nakłaniając go do podżegania do zbrodniczych najazdów? Czy podżegacz do wojen i najazdów może być uduchowiony?

Ale wracam do tematu…

Natomiast nie powiódł się plan Szawła/Pawła przeobrażenia wszystkich chrześcijan w pokorne, żyjące na ochotnika w ubóstwie, nadstawiające gębę do obicia owieczek. Elity chrześcijan już od drugiego wieku odstępowały od głoszonego ubóstwa, pokory i oczekiwania nagrody dopiero po śmierci. A gdy za sprawą Konstantyna wpuszczone zostały na pałace, żądne były już przede wszystkim bogactw i władzy. I wtedy nastąpiło dziwne zjawisko – wobec pogan, „heretyków”, „schizmatyków” i „bezbożników” elity chrześcijańskie, „duchowne” i świeckie, postępowały dokładnie tak, jak wg judaistycznej Tanach żydzi/Izraelici mieli z woli Jahwe postępować wobec gojów – opornych tępiono ogniem i mieczem, natomiast z tych, którzy ugięli kark, czyniono rzesze niewolników i poddanych, harujących w nędzy i głodzie na głosicieli miłości bliźniego i zbawienia za sprawą „Pana”. A co gorsza z punktu widzenia żydów/Izraelitów – elity chrześcijańskie nie tylko nie zamierzały uznać wyższości nad sobą „ludu wybranego”, ale przez wieki ponawiały próby „nawracenia” żydów/Izraelitów – często pod przymusem – na wymyśloną przez Szawła/Pawła religię niewolników.

Opór „narodu wybranego” był zrozumiały – kto, uważając się za „wybranego”, mającego być w przyszłości zgodnie z „proroctwami” i rzekomą obietnicą psychopatycznego Jahwe władcą świata i panem nad wszystkimi gojami, dobrowolnie przyjmie religię niewolników, wymyśloną właśnie dla gojów? Byli oczywiście tacy, którzy przechodzili na katolicyzm i nawet asymilowali z tubylcami. Ale byli i tacy, którzy udawali „nawróconych” służąc nadal po cichu Syjonowi i domowi Izraela.

Niemniej przez wiele, wiele wieków hierarchia katolicka (prawosławna zresztą też), z papieżami na czele, głosząc „nauki” Joszue o miłości bliźniego, pokorze, konieczności ubóstwa, wybaczania win i nadstawiania drugiego policzka postępowała dokładnie na odwrót – a więc tak, jak biblijny lud Izraela, pełen pychy, chciwości, bogactw, żądzy władzy nad światem, pragnący upokorzenia wszystkich gojów. Przed papieżami, ba – nawet przed biskupami owieczki niższych stanów musiały klękać. Nawet monarchowie musieli biskupów całować w pierścień na ręce. Papieży w potrójnej koronie noszono w lektyce jak egipskich faraonów – i to jeszcze w II połowie XX wieku:
.

Pałace biskupów przepychem odpowiadały pałacom udzielnych władców, a majątki biskupów księstwom. Zresztą biskupi sami uważali się za księciów kościoła. Zwracać musiano się do nich czołobitnie zwąc ich a to waszą świątobliwością, a to waszą eminencją, czy waszą ekscelencją. Przez wieki też kościół cechował tak typowy dla biblijnego judaizmu globalizm – żądza podbicia całego świata w myśl sloganu o jednej owczarni i jednym pasterzu. Owczarnią miała być cała ludzkość, pasterzem hierarchia kk z papieżem na czele.

Te zapędy rozpadać zaczęły się w momencie tzw. wielkiej schizmy wschodniej i powstania wrogiego papiestwu prawosławia. Przez wieki trwały potem próby ponownego „nawrócenia” na papizm prawosławnych, także siłą. Najazd wojsk Rzeczypospolitej w czasach Zygmunta III Wazy na Rosję w okresie Wielkiej Smuty miał w planach papiestwa doprowadzić do skatoliczenia Rosji i poddania jej pod władzę Watykanu.
https://opolczykpl.wordpress.com/2013/02/07/papiestwo-i-narodziny-nienawisci-polsko-rosyjskiej/

Temu samemu służyć miała intryga jezuitów, watykańskich agentów, nazwana „Unią brzeską”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Unia_brzeska

Kolejnym ciosem była dla globalistycznych zapędów papiestwa reformacja. A ostateczny cios zadała im laicyzacja życia i wprowadzenie w większości państw rozdziału kościoła od państwa.

Polityczne znaczenie i władza Watykanu spadły prawie do zera. Równocześnie z upadającym kościołem rosła w siłę potęga „starszych braci w wierze”. Tyle że nie byli to ortodoksyjni wyznawcy judaizmu, a władcy pieniądza – banksterzy. Przy pomocy kontroli kreacji pieniądza i lichwy stali się faktycznymi panami i władcami całego żydo-zachodu:
https://opolczykpl.wordpress.com/2019/11/17/christopher-jon-bjerknes-starozytny-zydowski-plan-przejecia-swiata-za-pomoca-lichwy/

Mam jeszcze kilka uwag odnośnie opracowania Metro.
Sam tytuł – judeochrześcijaństwo – religia doskonała oznacza naturalnie, że jest to religia doskonała, ale wyłącznie dla żydów/Izraelitów, syjonistów i banksterów. Dla gojów już nie. Dalej pisze Metro: „W judaizmie obowiązuje zasada solidaryzmu społecznego… W rzeczywistości było to tylko idealistyczne założenie biblijne, nigdy w praktyce nie zrealizowane. W starożytnym Izraelu (Judei i Galilei) w czasach historycznie udokumentowanych istniały obok siebie arystokracja i biedota. Ci pierwsi nie zamierzali dzielić się swym bogactwem z biedotą, a wręcz przeciwnie – do własnych bogactw dochodzili kosztem wyzyskiwanej biedoty. Tak było też przez wszystkie wieki we wszystkich krajach, w których osiedlali się uciekinierzy z biednej Palestyny – obok bogatej żydowskiej elity istniały zawsze rzesze żydowskiej biedoty. I tak jest i dzisiaj, także w samym w Izraelu. Strajki wywoływane drożyzną są tam na porządku dziennym. Było nawet kiedyś w Tel-awiwie miasteczko namitowe rozpędzone przez policję:
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-likwidacja-miasteczka-namiotowego-w-tel-awiwie,nId,363011
https://www.pb.pl/strajk-generalny-w-izraelu-362285
https://www.tvp.info/5624307/swiat/izrael-zakonczyl-sie-strajk-generalny/#!
https://www.tvp.info/6472370/informacje/swiat/strajk-generalny-w-izraelu/#!
https://www.pb.pl/izrael-strajk-w-protescie-przeciwko-redukcjom-w-koncernie-teva-901108

Tak więc tam, gdzie idzie o zysk i mamonę, elity izraelskie nigdy nie poczuwały się do solidaryzmu społecznego z własną biedotą. A i w bankach Izraelici, biorący „kredyty,” muszą oddawać banksterom haracz w postaci odsetek. Banksterzy nie znają „zmiłuj się” nawet wobec biednych pobratymców. Choć oczywiście do ich potęgi doszli przede wszystkim z łupienia lichwą gojów.

Pisze też Metro: „Ostentacyjna konsumpcja nie pochodzi od Słowian i innych ludów mniej skażonych współczesną kulturą judeoanglosaską.

Widzę to inaczej. Ostentacyjna konsumpcja znana była we wszystkich starożytnych, przedjudejskich cywilizacjach na tysiące lat przed wymyśleniem nad Jordanem „księgi nad księgami”. Co bardziej przedsiębiorczy żydzi uciekali z ubogiej Palestyny do wielkich ośrodków, stolic i portów ówczesnego znanego im świata. I tam jak typowi parweniusze starali się naśladować bogate mieszczaństwo, a nawet arystokrację.

Bajki o obrzydliwie bogatym królu Salomonie autorzy biblii wymyślili kompensując sobie własne poczucie niższości. Nawet najbogatszy, historycznie udokumentowany król żydowski, Herod Wielki, w porównaniu do władców innych dużych państw czy imperiów był chudopachołkiem. Ale i on ostentacyjnie obnosił się swoim bogactwem.

Niemniej z  opracowaniem Metro, mówiącym o relacjach judaizmu z chrześcijaństwem w zamysłach jego twórcy – Szawła Pawła – w pełni się zgadzam. Wymyślił je, kreując nieudolnego reformatora judaizmu na „zbawiciela” dla gojów i podrzucił  je Rzymowi. W jego zamyśle chrześcijaństwo miało zainfekować wszystkich gojów. A ci, wychowani na „naukach” Joszue nakazujących bierność i nadstawianie gęby do obicia, uznają żydowską władzę i dominację nad sobą, zgodną zresztą z zapowiedziami chrześcijańskiego Pisma świętego Testamentu starego, żydowskiego – o żydowskiej dominacji nad światem.

W tym przeliczał się jednak twórca chrześcijaństwa. Niemniej plany żydowskie opisane w Tanach zostały na zachodzie zrealizowane – ale nie przy pomocy chrześcijaństwa, a za sprawą lichwy.  Tyle, iż nie dlatego, że Izraelici byli szczególnie mądrzy. Wcześniej po prostu sprytem i podstępem ogłupili gojów chrześcijaństwem. Od samego początku pojawiały się w nim „herezje” i „schizmy”. Przez dwa tysiące lat chrześcijanie toczyli zaparte spory dogmatyczne i teologiczne. Prowadzili nawet pomiędzy sobą zażarte wojny religijne. A monarchowie chrześcijańscy co chwilę walczyli z sąsiadami, powodowani zapędami mocarstwowymi czy ambicjami dynastycznymi. Znane są w historii zażarte wojny między królami katolickimi. Wojna stuletnia miała miejsce, gdy Francja i Anglia były gorliwie katolickie. Na wszystkie te wojny władcy potrzebowali pieniędzy, złota. I na to czekali lichwiarze. Stali się powoli potęgą finansową dzięki przerostowi ambicji, głupocie i zapalczywości chrześcijańskich monarchów, a później prezydentów. Narzucili im wreszcie (poczynając od Anglii) złodziejski system bankowy oddający im monopol na kreację pieniądza, kontrolowanie jego „podaży” na rynku i okradanie gojów i całych państw lichwą. Gdy nastała rewolucja przemysłowa i fabryki rosły jak na drożdżach, kroczek po kroczku przejmowali je jako właściciele akcji. Przejęli również bardzo szybko mass media. Najpierw gazety, później radio, na koniec telewizję. Przejęli też wszystkie najważniejsze zachodnie agencje informacyjne i za ich pomocą decydowali o tym, jakie informacje dotrą do gojów, a jakie nie. W dużym stopniu przejęli kontrolę nad przemysłem filmowym kreując gojom „smak” i bohaterów. Nie dziwi więc ilość monumentalnych filmów na motywach żydo-biblii, zarówno tej hebrajskiej, jak i jej chrześcijańskiego dodatku, z Joszue jako głównym bohaterem.
Nie można tu pominąć roli wielu żydowskich przechrztów (najcześciej z przymusu) udających nawróconych chrześcijan, a później świeckich humanistów. Przy pomocy łapówek, pochlebstw i wzajemnej protekcji stawali się doradcami królów, a następnie prezydentów, premierów i ważnych ministrów. Później sami kierowali ważnymi ministerstwami – wojny, finansów, gospodarki, oświaty. Oni to wpływali na politykę państw. Jeszcze później zakładane przez nich fundacje, think tanki i organizacje „non profit”  (jak np. Rada Stosunków Międzynarodowych: https://pl.wikipedia.org/wiki/Council_on_Foreign_Relations) oraz przez lata ukrywane przed opinią publiczną organizacje jak Grupa Bilderberga (https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Bilderberg) same kreowały powolne im miernoty na polityków – prezydentów, kanclerzy i premierów (tu podam konkretny przykład z Niemiec – w maju 2005 zaproszono na zlot Bilderbergów Angelę Merkel. Jesienią tegoż 2005 roku została kanclerzem Bundesrepubliki. Czy to tylko przypadek?) A jeszcze inni, choć była to już raczej „drobnica”, zaludniali rzesze dziennikarzy, lekarzy, prawników, pisarzy, nauczycieli, wykładowców uniwersyteckich, reżyserów, producentów filmowych i aktorów. No i oczywiście biskupów, kardynałów, pastorów.

W ten sposób starsi bracia w wierze chrześcijan przejęli pełną kontrolę nad zachodem. Co widać gołym okiem i o czym należy głośno mówić. Trzeba tylko wyzbyć się strachu przed etykietką „antysemity”.

I już na sam koniec zwrócić chcę uwagę na to, jak diametralnie różny stosunek do judaizmu mają polscy katolicy. Taki Tomasz Terlikowski, o którym tyle pisał powyżej Metro, publicznie oświadczył, że jest duchowym Żydem:
https://www.fronda.pl/a/terlikowski-ja-jako-zyd-duchowy,25468.html

Podobne wyznanie złożyli Mirosław Salwowski
http://www.fronda.pl/blogi/miroslaw-salwowski/ja-tez-jestem-zydem-duchowym,38593.html

I Aleksandra Kowal: “W sensie duchowym jesteśmy Żydami.”
http://www.katolik.pl/czy-jestesmy-zydami-,834,416,cz.html

Inny natomiast katolik, „tradycyjny-przedsoborowy”, Mirosław Wiechowski, znany jako Marucha wypiera się żydowskiego boga Jahwe twierdząc, że nie jest on katolickim „Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym”:

„I cóż odpowiedzieć człowiekowi, według którego katolicy, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga – skoro najwyraźniej nie wie on, że katolicy wierzą w Boga w Trójcy Świętej Jedynego, a nie czynią tego obie pozostałe religie?
Odpłacić mu imputowaniem lobotomii?”
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/05/28/old-world-order-stary-porzadek-swiata/#comment-1037

Wiechowski-Marucha ignoruje jednak oczywiste fakty: Jezus nazwał w ewangeliach świątynię Jahwe w Jerozolimie, wypędzając z niej kupców, domem swojego ojca. Jahwe jest więc zgodnie z ewangeliami ojcem Jezusa, przez co jest katolickim Bogiem-Ojcem. 
I zapomniał Marucha, że wg islamu Koran podyktował Mahometowi archanioł Gabriel, posłaniec Allaha/Jahwe – ten od „zwiastowania” Maryi w ewangeliach katolickich. Tak więc Jahwe/Bóg-Ojciec/Allah to ten sam bóg religii abrahamowych.
A już najbardziej radykalnie od żydowskich korzeni odcina się znany w sieci z filmów na yt jako „Pan Nikt” Tomasz Gryguć.
.
Otóż jest on gorliwym katolikiem, ale niedawno w jednym z jego filmów stwierdził, że w żaden sposób nie czuje się „ukulturniony” przez Żydów. I choć wierzy w żyda Joszue, w żydówkę Miriam, w żydowskiego Jahwe/Boga-Ojca, a żydowska biblia jest dla niego „Pismem świętym” – nie czuje w sobie niczego, co jest żydowskie. Wręcz gorąco i zdecydowanie temu zaprzeczał. A że w tym filmie nazwał judaistyczną Chanukę „pogańskim, satanistycznym świętem”, napiszę o tym wkrótce, dołączając ów zakłamany film (mam nadzieję, że go nie skasuje).
opolczyk

Opublikowano za: https://opolczykpl.wordpress.com/2020/01/22/judeochrzescijanstwo-religia-doskonala-autor-opracowania-metro/

Comments

  1. patoz says:

    Panta rhei. Wszystko ewoluuje. Również religie. Wracanie do archaiku jako usprawiedliwienie albo nieudolne tłumaczenie ludziom, że taka jest istota rzeczy zakrawa na manipulację. Manipulację na potrzeby bieżących czasów. Powszechnie się twierdzi, że człowiek pochodzi od małpy ale nikt ze współczesnych z tymi przodkami się nie identyfikuje. Podobnie jest z judaizmem i chrześcijaństwem. Wspólne korzenie ale ich drogi dawno się rozeszły.

Wypowiedz się