Powrót do kościelnej cenzury i stosów ???

Przyjaciółka, Wiesia z Kanady, napisała do mnie:

tam, gdzie zaczynają palić książki, niebawem będą palić ludzi

Funkcjonariusz kk, ob. Rafał Jarosiewicz, z zawodu ksiądz, zorganizował w Gdańsku palenie obrzydłych mu książek, przedmiotów magii i pogańskich kultów.

Najpierw ogłosił ich zbiórkę w kościele, nakazując owieczkom znoszenie tych „obrzydliwych” przedmiotów.

Następnie uroczystą, choć nieliczną procesją wyniesiono te „diabelskie” przedmioty przed kościół.

I tam je spalono.

„Wśród spalonych w ognisku rzeczy znalazły się nie tylko książki brytyjskiej pisarki J.K. Rowling o młodym czarodzieju, ale też saga „Zmierzch” amerykańskiej pisarki Stephenie Meyer, afrykańska maska, obrazy, figurka słonia, a nawet parasolka z „Hello Kitty”, postacią z japońskich filmów animowanych dla dzieci.
.
Zdjęcia wywołały oburzenie wśród internautów. Zwracają oni uwagę, że wśród palonych przedmiotów jest też religijny symbol hinduizmu (figurka Dharmy), co może być naruszeniem art. 196 kodeksu karnego (obraza uczuć religijnych).
https://wiadomosci.wp.pl/ksieza-z-ministrantami-spalili-na-stosie-ksiazki-o-harrym-potterze-hajcujemy-6365446765914241a
.
Idę jednak o zakład, że klechy nie spotka za to sankcja prokuratorska. Sprawa palenia książek pod kościołem odbiła się echem i za granicą, nie przynosząc Polsce chluby. Meldowała o tym m.in BBC. W doniesieniach prasowych o tym incydencie przypominano, że za Hitlera także palono książki zakazane. Klecha swój piromański czyn wyjaśnił odwołując się do żydobiblii:
„Jesteśmy posłuszni Słowu:
„Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi” . Pwt 7, 25
„Duża liczba uprawiających magię przynosiła swe księgi i palił je wobec wszystkich”. Dz 19, 19a”
https://de-de.facebook.com/smsznieba/posts/2545077458835661
.
Mam tylko nadzieję, że nie zacznie wcielać w życie ów klecha innych nakazów z żydobiblii – jak choćby ten:

Wytracisz więc wszystkie narody, które twój Bóg, Jahwe, wyda tobie. Nie będziesz znał litości nad nimi…”
Pwt 7, 2

Albo ten, dotyczący pobratymców – „bałwochwalców”:

“I rzekł do nich: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: “Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego”. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.”
Wj 32, 27-28
.
A swoją drogą – dlaczego klecha Jarosiewicz nie przestrzega np. tego nakazu i nie nakazuje przestrzegać go swoim owieczkom, a zwłaszcza kumplom po fachu – pedofilom/sodomitom:
.
„Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła”
Mt 5, 28-30

Dlaczego katolicy przestrzegają tylko tych nakazów i zakazów, które są dla nich wygodne?

W postępowaniu funkcjonariusza kk, ob. Rafała Jarosiewicza, z zawodu księdza, widać jednak przede wszystkim jego przywiązanie do starożytnej, niechlubnej tradycji kk. Wszak to już za Teodozjusza na mocy wydanych przez niego ok. 380 roku naszej ery edyktów antypogańskich i antyheretyckich masowo palono „zakazane księgi”, a nawet całe biblioteki – jak Serapejon. Wieki później pałeczkę przejęła inkwizycja i paliła na stosach księgi umieszczone na kościelnym indeksie pism zakazanych, a gdy dostała w swe łapska, także i autorów.

Załgana wiki pisze o niszczeniu książek  w starożytnych Chinach, w III Rzeszy i w ZSRR, ale o wielowiekowym niszczeniu/paleniu książek przez krystowierców nie wspomina ani słowem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niszczenie_ksi%C4%85%C5%BCek

W jednej sprawie pomylił się ob. R. Jarosiewicz, z zawodu ksiądz – pomyliły mu się czasy i epoki.

A tak na marginesie – choć nie jestem piromanem ani wrogiem książek – żydo-biblię (i jej pochodne jak Talmud i Koran) należałoby rzeczywiście zakazać i wszystkie jej egzemplarze dać na przemiał. Wszak jest to księga gloryfikująca masowe rzezie i czystki etniczne  na podłożu religijno-rasowym, rzekomo z woli i przy pomocy biblijnego Jahwe.
https://opolczykpl.wordpress.com/biblia-ksiega-zbrodni-2/
https://opolczykpl.wordpress.com/biblijne-korzenie-zydowskiego-rasizmu/

Z jej powodu sfanatyzowani nią krystowiercy przez wiele wieków uprawiali terror, prześladowania, podboje, rzezie, okaleczanie i tortury, z paleniem żywcem pogan, „heretyków”, „bezbożników”, „bluźnierców” i czarownic” włącznie. Żadna inna księga nie dała światu tylu nieszczęść i wojen, a ludzkości tylu cierpień, ofiar i tyle przelanej krwi i łez. Jeśli więc jakakolwiek książka „zasługuje” na zniszczenie jej, choćby i przez spalenie jej na stosie – to właśnie żydo-biblia…
02/04/2019 by opolczykpl .

Opublikowano za: https://opolczykpl.wordpress.com/2019/04/02/powrot-do-koscielnej-cenzury-i-stosow/

Jeszcze jeden głos w sprawie piromana w sutannie…

Zamieszczam tekst mojej przyjaciółki, kochanej wiedźmy-szamanki Wiesi z Kanady.

HISTORIA SIĘ POWTARZA – ZNOWU PALĄ KSIĄŻKI

I znowu palą książki… i kimże są ci ludzie… i czego się tak boją tego papieru i atramentu? Czyżbyś cenzorze bał się swojego upadku?
.
Boisz się, że książki pobudzają zamglone umysły?
No tak, tyle lat się natrudziłeś…
a tu ta twoja ciężka praca idzie się kiwać… a czy nie pomyślałeś dlaczego tak się to dzieje? Może dlatego, że prawda zawsze wygrywa.
.
I zawsze to czynili wielcy-mali ludzie, jak historia mówi… weszli wielkimi bramami jako Wielcy tego świata… a wyszli z niego jako mali, nic warci, przez wszystkich pogardzani…
.
… bo w ich wielkich głowach narodziły się idee, jakie nawet przez ułamek sekundy nie zaiskrzyły w głowach tych maluczkich tego świata…
i nie książka jest tu tym złem, tylko ty człowieku, bez wiedzy, rozumu i mądrości – czyli ignorant.
.
Nie będę się tu rozpisywać o wszystkich piromanach tego świata, to temat na grubą książkę, niech to zrobią uczciwi historycy. A my popatrzmy tylko na nasze ostatnie 100 lat… te 100 lat, do których jeszcze wielu z nas ma dostęp z naszej nowożytnej historii
… bez książek, nauczycieli, tylko z własnego doświadczenia.
.
Przywódca, który obiecywał swojemu narodowi “nowy porządek świata” ogłosił, że tylko jego partia może uchronić ludzi przed terroryzmem i da im nieskończony dobrobyt. I tak rozpoczyna się w XX wieku historia największego ludobójstwa w świecie.
.
I tak zaczął się wielki terror, wszyscy obywatele jednego państwa zostali zaprzężeni do szpiegowania swoich sąsiadów, przyjaciół, a nawet członków rodziny… ponieważ wszyscy zostali uznani za podejrzanych… a ci, na których doniesiono, zostali złapani, postawiono im zarzuty, uwięziono, osadzono w więzieniach, zabrano im wszystkie prawa i traktowano gorzej niż zwierzęta… aż w końcu większość z nich skończyła w piecach krematoryjnych jako nic nie warte śmieci. Tak się rozpoczęło podpalanie świata… czym się skończyło… wszyscy wiemy.
.
Wiadomo, że dyktatura jest łatwiejsza do zarządzania narodem, niż dopuszczenie tego narodu do wspólnego zarządzania ich życiem i losem. Dlatego niszczy się prawa obywatelskie, które są zagwarantowane przez konstytucję, w tym do wyznawania własnej wiary.
.
A jak to się robi?
.
Robi się sabotaż przeciwko swojemu własnemu narodowi.
.
Kto podpalił Reistag i w jakim celu to zrobiono?
.
Po to, aby zmienić słowa konstytucji, którą uchwalił cały naród, zniszczyć prawa obywatelskie.
.
A wiele lat później w Nowym Jorku runęły dwie wieże… i co się dalej dzieje?
Powstają nowe ustawy o bezpieczeństwie narodowym. Od tej pory FBI ma dostęp do domów prywatnych, rozmów telefonicznych, e-maili, a nawet prywatnych listów… czyli zaczyna się szpiegowanie obywateli amerykańskich… bye bye amerykańska wolności… nawet sprawdza się obywateli amerykańskich jakie czytają książki i inne materiały i już wchodzą na listę potencjalnych podejrzanych, bo interesują się tematem, który może zagrażać dyktatorowi. Takie osoby mogą być aresztowane i zatrzymane na nieokreślony czas. W ten sposób można osądzić ludzi w tajemnicy, nawet nikt nie wie, co się z takim osobnikiem stało. Również zostało wycofanych wiele książek z publicznych bibliotek (wiem o tym, bo sama zderzyłam się z tym murem, idę do biblioteki po książkę, a tu nie ma już tej książki np. Davida Icka, trudno je znaleźć na tym terenie, a jeszcze w 2001 było ich pod dostatkiem na półkach, tak w księgarniach jak i w bibliotekach… takich przykładów mamy wiele). Prawda znowu poszła pod cenzurę, ta niewygodna dla systemu musi zniknąć. A co dostajemy w zamian? Fałsz i obłudę.
.
I tu pozwolę sobie przypomnieć słowa:
“Zawsze kierowałem się mądrością wewnętrznego głosu… dzięki Boskiej Intuicji, nigdy nie ufam logice”
i jak myślicie, kto te słowa wypowiedział…
znawcy historii szybko odpowiedzą – Adolf Hitler.
.
Cóż to za głos boga miał takie pragnienia, aby wymordować tyle istnień ludzkich? Któremu bogu był potrzebny ten faszystowski reżim, któremu to przyniósł największe zyski?
.
I jakoś tak to się składa, że w tworzeniu potęgi III Rzeszy kluczową rolę odegrała amerykańska rodzina Bushów. Nie będę się tu rozpisywała na temat tej pomocy… kto zainteresowany niech sam sobie znajdzie, to publiczna tajemnica, pomimo, że wyczyszczono na ten temat literaturę…
ale ta niewdzięczna przeszłość tak ściga… chociaż tak pracowicie zacieramy po niej ślady.

Stara to prawda,
“sprawiedliwa oliwa zawsze na wierzch wypływa”
i nawet, kiedy przysypią ją piaski pustyni i chociaż będzie to taka gruba warstwa, która potrafi zakryć samą Wielką piramidę Cheopsa… to spod tych piasków pustyni ta ciągle wyłazi na wierzch… i dumnie podnosi głowę jak Sfinks… co byśmy w tej sprawie nie zrobili. Czy zakazali nauczać tej wiedzy, czy spalili wszystkie książki i wszystkie pamiątki i źródła na ten temat, to ta “niewdzięcznica” znowu skądś wyłazi na powierzchnię i nie daje żyć spokojnie dyktatorom. Tak tak panowie, nie da się tak łatwo wszystkiego zamieść pod dywan.
.
Człowieczku mały, możesz sobie wydać jakie chcesz dekrety, zmienić jak chcesz konstytucję, spalić jakie chcesz książki a nawet ludzi, którzy je piszą i głoszą inną wiedzę, prawdę, wyznają inną religię… możesz zniewalać nawet kilka setek lat a nawet tysiącleci… ale twoja władza skończy się wcześniej niż myślisz, ponieważ oskarży cię sama Prawda, która jest niezniszczalna. Prawda, której nie prezentuje żaden dekret czy konstytucja… a nawet święta księga.
.
Prawda, która spływa nam prosto do serca i krąży w naszych żyłach jako spuścizna po naszych ojcach, dziadach… i przychodzi taki czas, że wraca do nas jak bumerang i możesz spalić wszystkie książki, doprowadzić cały świat do zagłady… a tu jak fenix z popiołów ta Prawda znowu się odrodzi, bo ten który rządzi Prawdą i Sprawiedliwością jest ponad wszystkim… i ty człowieku tego nie zmienisz, nie zamieciesz tego co ci niewygodne pod dywan.
I dobrym tu przykładem jest nasza stara brać słowiańska… wykorzeniona, spalona na stosach razem z ich bogami… i co się teraz na świecie wyprawia – ano odradzają się… i nie pomaga niszczenie figurek Światowida, karanie ich obrońców… znowu zakwita ta stara wiara, Prawda w człowieku 2 tysiące lat później. No cóż ignoranci drodzy, za małe wasze głowy, aby to nam wyłożyć! Toteż z zemsty palicie książki.
.
Żaden człowiek, czy to jako instytucja polityczna czy religijna nie ma prawa zniewalać drugiego człowieka… i co byś mały człowieczku w tej sprawie nie robił, to ona ponownie się odrodzi, jak ten feniks z popiołów i znowu wystrzeli na nowo ogniem, ale już innym niż to twoje pogorzelisko. Będzie to Ogień Prawdy, który niszczy i unicestwia wszelaki fałsz… ale nie użyje do tego zapałek.
.
Człowieczku mały zapamiętaj i tą definicję:
“Tam gdzie palą książki ostatecznie spłoną również ludzie…”, książka to tylko przymiarka do większej akcji… rozpalanie nienawiści do swoich braci.
.
To nie ja wymyśliłam te słowa, tylko Heinrich Heine… i to jego książki, jego wiedza – jego myśl, spłonęły jako pierwsze na nazistowskich stosach.
.
I czemu tak bał się Hitler jednego człowieka?
.
I wy mali ludzie – czego się tak boicie, że was Prawda zdemaskuje?
.
Smutna to prawda, zniszczyć książkę, ponieważ jest to pogarda dla drugiego człowieka, jego myśli, jego wierzeń, a nawet dla samego Boga, który go stworzył, który dał mu tą esencję życia od siebie… i WOLNĄ WOLĘ!
.
I pamiętaj człowieczku, nie zabijesz ogniem tego, co stworzył Bóg. I ta Prawda nigdy nie umiera… ona broni wolności człowieka… wolności do swojego myślenia, wierzenia.
.
A ty mały człowieczku jakbyś był prawdziwym dzieckiem Boga nie zemściłbyś się na książkach czy figurkach słoni… to one w hinduizmie są oznaką mądrości, ale skąd ma to wiedzieć twoja szczupła wiedza… przecież ty żyjesz w wielkiej niewiedzy i boisz się tego człowieka, który wie coś więcej, który czuje coś więcej i któremu nie obce są Boskie Prawdy. Póki co możesz zemścić się tylko na książkach…
ale jeśli uspokoi to twoje serce, skoro nie widzisz innej drogi, to sobie je pal, ale łapy precz od nas ludzi, nie masz prawa zarządzać naszymi myślami i sterować naszym życiem.
.
I wiedz o tym, że droga, którą ty wybrałeś to droga ucieczki… ucieczki od mądrości, wiedzy, Prawdy!
.
Książka zniknie, ale Prawda zostanie, przekazywana z ust do ust z dziada na syna, wnuka i ta Prawda jest zapisana w nas… bo tak nas stworzył Bóg, w każdej komórce naszego ciała mamy informację o wszystkim tym, co się działo od początku tego świata i przyjdzie taki czas, że tak jak Jakubowi przyśniło się 7 lat dobrobytu i nieurodzaju, tak i nam dzieciom Boga też ta Prawda się przyśni i będziemy ją śpiewać pod każdym dachem w swoich pieśniach…
.
… a ty mały człowieczku, jak chcesz to walcz, z Tym który nas stworzył na swoje podobieństwo… na wieku wieków… amen.
.
Vancouver
2 Apr. 2019
.
WIESŁAWA

Za:https://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_prawdy_historia_sie_powtarza_-_znowu_pala_ksiazki.html

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Zapewne niejednego czytelnika zdziwi przyjaźń, jaka łączy mnie z Wiesią. Ja jestem poganinem, ona zaś szanującą wiedzę i kulturę pogańską „nieortodoksyjną” wyznawczynią Joszue/Jezusa. Nigdy nie wiedliśmy sporów na jego temat. Wiesia szanuje moje prawo do bycia poganinem, ja jej prawo do wiary w Krysta.

Niedawno w sprawie sulistrowickiej napisała do mnie tak:

Andrzej, ty ten wyrok zapłacisz i otrzymasz jeszcze rekompensatę za stratę nerwów,
a mściwy ksiądz straci tylko swoich klientów…zamiast na tacę pójdzie na Szuberta…
coraz więcej ludzi odwraca się od kościoła, mają już dosyć tej obłudy.

W tym współczesnym kościele zagubili nauki chrystusowe i ciągają ludzi po sądach….

bo ci  śmią wierzyć inaczej niż oni i nie pozwalają bezcześcić swojej wiary….

pozdrawiam

Gdyby przez ostatnie 2 tysiące lat wszyscy wyznawcy Joszue/Jezusa byli jak Wiesia, o ileż lepszy byłby ten świat…

03/04/2019 by opolczykpl .
opolczyk

Opublikowano za:no za: hthttps://opolczykpl.wordpress.com/2019/04/03/jeszcze-jeden-glos-w-sprawie-piromana-w-sutannie/

Comments

  1. marcin says:

    Książki niszczy się ciągle, zawsze tak było. Wiemy że największa na świecie Biblioteka aleksandryjska płonęła bodajże cztery razy. Książki są nośnikami idei, a jeśli idee przeszkadzają, to niszczy się, oprócz ludzi, także ich nośniki – (kiedyś) książki.

    Książki zawsze się niszczyło. Tutaj odezwała się BBC Fake News. Tutaj ktoś przyjżał się CNN, ale analiza BBC pewnie doprowadziłaby do podobnych rezultatów:
    https://corruptico.files.wordpress.com/2017/07/jewsatcnn.jpg

    Żydzi podnoszą larum, jak ktoś poza nimi pali książki (np. 3Rzesza), a sami robią to samo. Eustace Mullins opowiadał, że niemiecki przekład jego książki „Secrets of the Federal Reserve” był pierwszą powojenną książką, która w Niemczech trafiła na przemiał, bodajże w 1954 roku. Wcześniej oczywiście nie palili książek nie dlatego, że byli tak dobrzy, tylko że sami, w ramach władz okupacyjnych, wyrzucili książki z 3Rzeszy na przemiał i całkowicie kontrolowali niemiecki przemysł poligraficzny. Książka Mullinsa nie została spontanicznie spalona, tylko trafiła na przemiał na rozkaz podporządkowanej żydom biurokracji. Efekt jest taki sam.

    W bibliotekach co jakiś czas (15 lat?) przeprowadza się rotację stanów książek. Teraz wartościowe stare pozycje są wyrzucane, idą na przemiał, zastępowane są plugastwem, które aktualnie się wydaje. Osoby, które znają realia rynku księgarskiego z PRLu chyba wiedzą, że wtedy książek było mniej, ale dużo było wartościowych, teraz wydawane jest właśnie plugastwo, zwykle zawinięte w kolorowy papierek. I to plugastwo trafia do bibliotek, stare książki idą na przemiał. Przemiał to właśnie odpowiednik palenia książek w wykonaniu bezdusznej, chłodnej machiny biurokratycznej. Efekt jest taki sam.

    Następna sprawa to cyfryzacja. To również dzieje się na naszych oczach. Bardzo trudno znaleźć antyjudejskie książki np. z XIX wieku w wersji cyfrowej, a było ich sporo. One pewnie są konwertowane do postaci cyfrowej, ale nie są udostępniane. To robi na największą skalę prywatna instytucja poza jakąkolwiek kontrolą, rebe Gugle. Promowane jest za to szeroko dostępne plugastwo. Cyfryzacja książek to proces, przy okazji którego stare, niewygodne dla reżimu książki, również są ukrywane, „palone” nie na ulicach, a właśnie w ramach działalności niewidzialnej biurokracji, tutaj nawet globalnej prywatnej sitwy, następcy londyńskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Efekt jest taki sam.

    Książki J.K. Rowling nadają się właśnie do spalenia. To narzędzia wojny ideologicznej, obok chociażby „orientacji seksualnych”. Harry Potter uczy dzieci czarnej magii – używania magicznych sztuczek do realizacji swoich egoistycznych celów, bez oglądania się na dobro bliźnich, nawet na ich szkodę. Kiedyś uczyło się dzieci istnienia obiektywnego Dobra i Zła oraz nakazu, aby traktować bliźnich w taki sposób, jak sami chcemy być traktowani. W chrześcijańskiej narracji te książki rzeczywiście promują satanizm, nie chodzi jednak o chrześcijaństwo, książki Rowling promują idee społecznie destrukcyjne, „wojnę wszystkich ze wszystkimi”. Te książki są nośnikami destrukcyjnych społecznie idei, nie powinno ich być, a jak już są, to powinny zostać zniszczone. Do takich samych celów używana jest japońska manga, duża część tego typu publikacji, w każdym razie dostępnych poza Japonią, rzeczywiście ma wymowę demoniczną.

    W komentarzu Wiesławy jest sporo bardzo infantylnych tez.

    Jest tam mowa o piecach krematoryjnych, w których kończyli ludzie. Domyślam się że Autorka miała na myśli 3Rzeszę. Informuję uprzejmie, że ludzie kończą w piecach krematoryjnych do dzisiaj, w Polsce chyba tą procedurę wprowadzono za rządów Edwarda Gierka. W krematoriach kończą życie ludzie, których udało się przetworzyć w odpady szpitalne. W wielu krajach kremacja jest bardzo popularnym sposobem utylizacji zwłok. Od czasów 3Rzeszy nic w tym zakresie się nie zmieniło.

    Ogromna większość książek palonych w Trzeciej Rzeszy w ogóle nie powinna zostać wydrukowana. To była plugawa literatura, odpowiednik chociażby dzisiejszych książek o Harrym Potterze. Jeśli zostały wydane, to powinny zostać spalone. To mniejsze zło niż zło, które mogłyby uczynić gdyby pozostały w obiegu.

    Wiesława pisze: „Żaden człowiek, czy to jako instytucja polityczna czy religijna nie ma prawa zniewalać drugiego człowieka…” Pisze do mieszkanka totalitarnego kraju, w którym panuje niesłychany zamordyzm. Za nieprawomyślną opinię o „holokauście” idzie się do więzienia, za każdą nieprawomyślną uwagę wygłoszoną na forum publicznym o sprawach wrażliwych, typu „orientacje seksualne”, wojny Wielkiego Szatana, ludobójstwo Indian, „9/11”, itp – każdy oprócz totalnego gołodupca może stracić posadę. Wiesława mieszka w kraju całkowitego zniewolenia a wierzy w „wolność”! Ktoś chyba żyje we mgle urojeń.

    Te wszystkie uwagi nie mają związku z akcją pana Jarosiewicza. On to zrobił zapewne w celu podtrzymania religijnej gorliwości w stadzie swoich owieczek i baranów. Jego barany, jego sprawa. Natomiast faktem jest że duża część wrzucanej nam dzisiaj podkultury nadaje się na śmietnik albo na stos.

Wypowiedz się