POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA

DYLEMATY POLITYKI WSCHODNIEJ RP· 

 

                  CZĘŚĆ III

Prof.Karol B. Janowski

 

5. Krucjaty polskiej szansa na sukces?

Różnorodności opcji i orientacji politycznych, dynamiki i dalekosiężnych konsekwencji wydarzeń na Ukrainie nie uwzględniają decydenci polskiej polityki zagranicznej. Nie dokonują oni rachunku strat i zysków niesionych dla interesów Polski. Wyrażali i nadal wyrażają bezkrytyczny i bezwarunkowy aplauz dla rewolty na „Majdanie Wolności” i jej dotychczasowych efektów głównie ze względu na jej antyrosyjskie cele. 3 grudnia 2013 r. specjalną uchwałę w sprawie sytuacji na Ukrainie przyjął Sejm RP, solidaryzując się z Ukraińcami, którzy „z wielką determinacją pokazują dziś (…) że chcą, aby ich kraj stał się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej”. Sejm RP zaapelował do parlamentów państw Unii Europejskiej o podjęcie inicjatyw, które będą służyły „wzmocnieniu społeczeństwa obywatelskiego (Uchwała Sejmu RP w sprawie sytuacji na Ukrainie, 2013). 24 stycznia 2014 potępiono tłumienie przy użyciu siły wolności i prawa obywatelskie, zwłaszcza prawa do pokojowych demonstracji i swobody wypowiedzi (Uchwała Sejmu RP w sprawie wydarzeń na Ukrainie, 2014).

5 marca 2014 r. uczyniono z Ukrainy jedyny punkt obrad parlamentu. Donald Tusk z satysfakcją ogłosił, iż Polska w procesie zbliżenia Ukrainy do UE odgrywa wiodącą rolę. Stwierdził, że wysiłki te „muszą” być zwieńczone podpisaniem umowy stowarzyszeniowej. W tej perspektywie premier postrzegał także pozycję i rolę Polski: „My dzisiaj jesteśmy nie przedmiotem tej gry (…) ale podmiotem”. Z urzeczywistnianej  strategii uczynił on cnotę. Zachęcał tedy europejskich sojuszników, by także kierowali się podobnymi celami i motywacją jak Polska. Dla wzmocnienia dramatyzmu chwili, nie wahał się przywołać pamięć  kunktatorstwa monachijskiego. Każdy, kto uważa, że można kupić pokój i stabilizację poprzez ustępstwa, jest w błędzie (…) tak krytycznej sytuacji w pobliżu naszych granic nie było – uświadamiał posłów premier. Z jego wystąpienia wynikała swoista jednak sekwencja zdarzeń – wiodły one od rozbudzania nadziei Ukraińców do niebezpiecznej dla Polski konfrontacji, z której jedynym wyjściem jest wspólnota całego Zachodu.

Wedle Tuska, z powodu działań Rosji, decydują się losy narodu polskiego, jego egzystencji i suwerenności. To ona ponosi pełną odpowiedzialność za kryzys, nie raz udowodniając, że nie wyrzekła się imperialnych dążeń. Wobec niebezpieczeństw grożących Polsce, konieczne jest wzmacnianie ducha walki: polski żołnierz (…) jego morale, jego odwaga, jego przygotowanie i jego patriotyzm są bez zarzutu, jest ciągle lepszy niż nawet najnowocześniejszy sprzęt” – oświadczył premier RP, a posłowie zaaprobowali jego wystąpienie (na stojąco, „długotrwałe oklaski”), przyjmując uchwałę w sprawie solidarności z Ukrainą. (Sprawozdanie Stenograficzne, 2014).

Wydarzenia na Ukraina ukazały trwałość syndromu antyrosyjskiej. Stał się on elementem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Rozpoczęło ją posiedzenia Rady Krajowej PO, 22.03.2014. Głównymi punktami była Ukraina oraz zagrożenia agresją ze strony Rosji. Symbolem wsparcia udzielanego Ukrainie był udział Witalija Kliczko. Donald Tusk potraktował kryzys wokół tego kraju jako wyzwanie dla całej Europy. Od wyborów do PE „zależeć będzie, czy Europa przetrwa (…) Te wybory być może są o tym, czy dzieci 1 września w ogóle pójdą do szkoły – nawiązał Tusk do dramatu z 1939 r. (Opozycja kpi z Tuska, 2014). Premier twierdził, że Polska „to cenna marka”, która odzwierciedla „racjonalną i odpowiedzialną” politykę (Tusk na RW PO, 2014). Twierdzenie o kompetentnej, racjonalnej a przede wszystkim odpowiedzialnej polityce pozostaje w sprzeczności z agresywnością oraz wszczynaniem proukraińskiej, w rzeczywistości antyrosyjskiej krucjaty, której przeprowadzenie przerasta możliwości Polski; brak przymiotów Dawida, by pokonać Goliata.

Upatrywanie w konflikcie wokół Ukrainy dramatycznego dla  Polski wymiaru, skłania do przywołania hasła sanacji w przeddzień wybuchy II wojny światowej – „silni, zwarci, gotowi”. Przede wszystkim jednak wystąpienia Józefa Becka, ministra spraw zagranicznych RP, który 5 maja 1939 r., odpowiadając Adolfowi Hitlerowi na ultimatum skierowane do Polski oświadczył: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor”(Przemówienie, 05,05.1939).

Wzmożona wojenna retoryka stała się równocześnie instrumentem walki politycznej. Nastąpiło bowiem wprzęgnięcie polityki zagranicznej w rydwan konkurencji formacji politycznych, wywodzących się z „Solidarności”.  Celem jest wzbudzenia u wyborcy uczucia napięcia i strachu. Platforma Obywatelska, sprawująca władzę drugą kadencję, nie będąc w stanie wylegitymować się znaczącymi  efektami w sferze gospodarczej i społecznej, a także nie oferując nowych pomysłów na funkcjonowanie UE i miejsce w niej Polski, czyni z Ukrainy, a Rosji w szczególności argument dla utrzymania władzy. Mając na uwadze umiejętności operowania narzędziami marketingu politycznego przez ekipę rządzącą, nasuwa się analogia z sytuacją w Wielkiej Brytanii. Spadek notowań Partii Konserwatywnej został zahamowany przez wojnę o Falklandy, 1982 r. Jej wyniki zaowocowały utrzymaniem się u władzy Margaret Thatcher.

Zatroskanie o losy Ukrainy objawił prezydent RP, traktując ją jako klucz do aktualnych stosunków z Rosją. Podzielił przekonanie o realnym niebezpieczeństwie grożącym Polsce, a także nt. środków przeciwstawienia się im, stwierdzając: marzę o większej obecności   NATO w Polsce, bo to jest kwestia bezpieczeństwa Polski”. Prezydent zastrzegł, iż nikomu nie zależy na totalnym konflikcie z Rosją”, deklarując utrzymanie dobrych stosunków gospodarczych oraz nie przenoszenie konfliktu na sferę kultury (Komorowski, 2014). Ta deklaracja, wyrażająca oczekiwania, iż Rosja pogodzi się z nieprzyjaznymi gestami ze strony Polski, potwierdza złudzenia i hipokryzję rządzących. Dlaczego za złe decyzje Putina, politykę Moskwy wobec Ukrainy mieliby zapłacić zwykli obywatele polscy i rosyjscy – pytał premier, odwiedzając 6 kwietnia mieszkańców graniczących z okręgiem kaliningradzkim regionów Polski (Kampania, 2014). Godzi się wszakże postawić pytanie: dlaczego za nierozważne, „sarmackie” działania, mają ponosić konsekwencje obywatele polscy? 

Jak interpretować działania rządzących? Co jest istotne, a co mniej ważne w urzeczywistnianej strategii? Rządząca ekipa, kreując się na promotora Ukrainy, opowiada się za projektem o wysokiej niepewności i ryzyku. Ukraina nie jest zdolna do zapanowania nad wewnętrzną rewoltą, będącą próbą odpowiedzi na różnorakie oczekiwania. Jej efekty mogą okazać się zgoła nieoczekiwane ze względu na niestabilność gospodarczą i polityczną, nie zmienioną strukturę władzy, w której dominują „oligarchowie”, a także nacjonalizm, wrogość do Polski, a jednocześnie napływ do niej ludzi zdesperowanych z powodu pogarszających się warunków egzystencji. Polska nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom Ukraińców.

W tej perspektywie to nie Rosja jest problemem dla Polski, lecz Ukraina. Okazując poparcie „rewolucji” na Ukrainie, będącej emanacją buntu – lecz nie obywatelskiego ni demokratycznego – wobec Rosji, owocującego nieprzewidywalnymi skutkami, politycy polscy posługują się wzniosłymi hasłami. Po wtóre, czynią z konfliktu lokalnego, który ma swoje wielostronne uzasadnienie, starcie o znamionach globalnych. Wykazując radykalizm, starają się skłonić państwa UE do porzucenia ostrożności, powściągliwości i umiaru, osadzonego w trosce o własne oraz interesy Unii. Polskie grupy przywódcze zachęcając do wkroczenia na drogę ryzykowną, uzasadniając ją szczytnymi ideami, kreują się na „sumienie” Unii.

Warto przywołać wyniki badań przeprowadzonych między wrześniem a grudniem 2013 przez Gallup, które sugerują,  że państwem w największym stopniu zagrażającym pokojowi światowemu jest USA (24% notowań); Rosja znalazła się poza pierwszą dziesiątką (2%). Natomiast Polacy uznali, że największe zagrożenie niesie Rosja (17.9%); USA ulokowali na miejscu szóstym, 5,8%; za Chinami, przed Syrią (Gallup, 2014). Wyraźny związek z wydarzeniami ostatnich miesięcy wykazują badania przeprowadzone w dniach 3 – 9 kwietnia 2014 r. przez CBOS.  80 % badanych największe obawy wiąże z Rosją, w dalszej kolejności wymieniono Niemcy oraz Ukrainę (CBOS, 03–09.04.2014). Nastawienie do Rosji pokrywa się z poziomem sympatii. Tak więc do najmniej lubianych nacji zaliczani są Rosjanie – 39% (wobec 31% sympatii) oraz Rumuni  – 41% negatywnych odpowiedzi i Romowie  – 52% (Stosunek Polaków, CBOS, luty 2013). Obawy o niepodległość ujawniło 47 % (w grudniu 20%) Polaków, zaś blisko połowa badanych (45%) widzi zagrożenia w sferze gospodarki, wiążąc je z zależnością gospodarczą Polski. Jednocześnie zmniejszył się odsetek badanych wyrażających opinię, że Polsce grozi utrata politycznej niezależności, utrata samodzielności w podejmowaniu decyzji (z 37% w grudniu do 18% obecnie). Dużym poparciem cieszy się członkostwo Polski w NATO. Obecnie 81% badanych (wzrost o 19 punktów w stosunku do lutego) popiera przynależność Polski do NATO (przeciwko – 5 %). Zwiększenia militarnej obecności NATO w Polsce chce 64%, zaś  stałego kontyngentu sił zbrojnych Sojuszu w Polsce oczekuje 21% respondentów (CBOS, 03–09.04.2014).

Wypadnie zachować powściągliwość wobec wyników badań opinii publicznej. Jednakowoż nie sposób ich pominąć, zważywszy fakt, że obie strony – politycy i społeczeństwo nawzajem na siebie oddziaływają. Badania Gallupa odbijają zapewne świadomość respondentów, którzy dostrzegają hipokryzję USA. Państwo to nie waha się przed manipulacją i fałszem, by  przeforsować swoje dążenia (Irak). Natomiast, jeśli idzie o stan świadomości Polaków, zwłaszcza ukazany w badaniach CBOS-owskich, godzi się pamiętać o niedostatku w społeczeństwie wiedzy nt. zjawisk i procesów politycznych, niestabilności nastrojów społecznych, o wpływie „poprawności politycznej” na ich dynamikę („spirala milczenia”). Duża część społeczeństwa polskiego okazuje się wdzięcznym obiektem oddziaływań marketingowych, nakierowanych głównie na wzbudzanie emocji. Po wtóre, należy mieć na uwadze skuteczność przedsięwzięć socjalizacyjnych przedsiębranych przez grupy przywódcze, ich dominację na „otwartym” rynku politycznym, na którym nastroje elektoratu charakteryzują się labilnością, a jego właściwością jest plastyczna uległość.

Najogólniej można skonstatować, iż sposób uprawiania polityki zagranicznej nie ma na względzie realnie pojmowanych interesów Polski. Pozostaje odbiciem niewyrafinowanej strategii, ufundowanej na misji cywilizacyjnej, martyrologii, fobiach i frustracji, afektywności i konfliktowości. Niezdolność odrzucenia balastu przeszłości sprawia, że na kierunku wschodnim trudno dopatrzyć się profesjonalizmu. Pokazuje to ubóstwo koncepcyjne rządzących, a także słabość zaplecza intelektualnego, wreszcie brak otwartości na przemyślenia wykraczające poza ich horyzonty myślowe i doświadczenia polityczne. Skłania do refleksji fakt nie uwzględniania nader kompetentnych przemyśleń m. in. Stanisława Bielenia (Bieleń, 2014) czy Ryszarda Zięby (Zięba, 2014). Decydenci pozostają tymczasem w przekonaniu, iż Polska jest liderem misji cywilizacyjnej w Europie, skierowanej na Wschód. W rezultacie Polska miast pomostu między Zachodem i Wschodem stała się cywilizacyjnym przedmurzem, kreując się na głównego krzewiciela wartości ideologicznych Zachodu. Polityka zagraniczna na Wschodzie to nie „sztuka” użytkowa, a „wielkie puste słowa, sentymenty, duch romantyzmu i całkowity brak pomyślunku praktycznego, pozytywistycznego” (Lazari, 2009, s. 193).

Uwzględniając realne przesłanki, wypadnie sformułować tezę, iż to nie Rosja jest dla Polski problemem. W każdym razie nie w tym znaczeniu, w jakim polscy przywódcy starają się udowodnić. Ani terytorialna suwerenność, ani granice, a tym bardziej niepodległość nie są zagrożone. Analiza sąsiedztwa na odcinku kaliningradzkim przeczy kasandrycznym prognozom. Rosja pozostaje pragmatyczna na miarę swych wyobrażeń, możliwości, broniąc tożsamości i pozycji w Europie i świecie, dystansując się od globalizacji, stanowiącej narzędzie wielkich korporacji, osobliwie USA. „W >nowej<, postkomunistycznej rewolucji w Rosji (…) straż przednią stanowią międzynarodowi biurokraci”, którzy usiłują „bolszewickimi” metodami wymusić „szybkie zmiany na niechętnej ludności” – stwierdza Joseph E. Stiglitz; Nobel 2001. Uwydatnia on rolę doradców z USA i MFW, popierających tych, którzy prowadzili Rosje i wiele innych gospodarek „wybraną przez nich drogą, wytaczając argumenty za nową religią – fundamentalizmem rynkowym” (Stiglitz,2007, s. 151 i 127).

Rosja nie akceptuje „Pax Americana”, jakkolwiek możliwości jego zakwestionowania są ograniczone. USA zaś podejmuje próby – z różnym skutkiem – oddziaływania na jej najbliższe otoczenie. Po upadku ZSRR, Rosja nie zdołała zachować kontroli nad państwami, które opuściły obszar radzieckiego władania, usiłuje więc utrzymać je w strefie wpływów, bądź oddziaływać na nie posługując się różnorodnymi instrumentami; m.in. wykorzystuje argument etniczny, o ile nastąpi zagrożenie egzystencji zamieszkujących dane państwo Rosjan.

Aliści trudno zgodzić się z tezą, iż suwerenność Polski jest ze strony Rosji zagrożona. Owa argumentacja powoduje zakonserwowanie nieprzyjaznych relacji z Rosją. Zważyć należy, że to nie Rosja potrzebuje Polski, lecz właśnie dla Polski okazuje się ona partnerem bardziej atrakcyjnym. Porzucając misję-krucjatę cywilizacyjno-polityczną, Polska ma szanse ułożyć z Rosją na nowo relacje. Nie tracąc godności ni samodzielności – także w ramach UE – staje przed wyzwaniem ukształtowania stosunków z tym państwem na płaszczyźnie wzajemnych korzyści. Podtrzymywanie  przez Polskę wizerunku najbardziej wrogo nastawionego i agresywnego wobec Rosji państwa spośród krajów UE, jest drogą wiodącą do nikąd, do pogłębiania strat, które w większym stopniu dotykają Polskę. W dającej się przewidzieć perspektywie to Rosja niezależnie od rozwiązania aktualnego konfliktu nie przestanie być liczącym się partnerem Europy i USA. Warunkiem odrodzenia pozytywnych relacji między Polską i Rosją jest porzucenie przekonania o wyższości własnych racji, traktowanie pola stosunków międzynarodowych jako obszaru ścierania się interesów, których forsowanie jest prawem, ale też obowiązkiem każdego z partnerów. 

Reasumując, o ile poddać analizie sposób układania przez Polskę stosunków z sąsiadami w regionie, nasuwa się wniosek, iż kwestią o niezanikającej wadze pozostaje znalezienie się (ugruntowanie) Polski w strefie bezpieczeństwa gwarantowanego integracją z Zachodem, ale równocześnie racjonalne i pragmatyczne ułożenie poprawnych (niekonfliktowych) stosunków ze Wschodem – Rosją, Ukrainą, Białorusią, krajami nadbałtyckimi, osobliwie Litwą. Oznacza to zdolność państwa do racjonalnego i realnego pojmowania interesów narodowych, tj. racji stanu w konkretnych warunkach geopolitycznych – konkurencji, uzyskiwania przewagi bądź zawierania sojuszy czy kompromisów, dokonywania długofalowych wyborów.

Karol. B Janowski

Warszawa, w kwietniu 2014 r.

Bibliografia:

Bieleń S. (2014) prof. Stanisław Bieleń: rusofobia jest zjawiskiem powszechnym w Polsce, wywiad z 15.03.2014, http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-stanislaw-bielen-rusofobia-jest-zjawiskiem-powszechnym-w-polsce/bwyzh , odczyt 17.03.2014.

CBOS: rekordowo wysokie poczucie zagrożenia niepodległości Polski, 03–09.04.2014, http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cbos-rekordowo-wysokie-poczucie-zagrozenia-niepodleglosci-polski/kkgqb , 17.04.2014.

Co się wydarzyło w Kijowie? Siedem najważniejszych faktów, http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/co-sie-wydarzylo-w-kijowie-siedem-najwazniejszych-faktow,389412.html, 30.03.2014.

Czeski „Respekt”: Sikorski nowym liderem Europy, http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/czeski-respekt-sikorski-nowym-liderem-europy,408462.html, 18.03.2014.

Działacze Swobody wymusili dymisję szefa telewizji, „Psie moskalski, sługusie jeden!”, http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/dzialacze-swobody-wymusili-dymisje-szefa-telewizji-psie-moskalski-slugusie-jeden,409440.html, 30.03.2014.

Fantazje o przemocy Julii Tymoszenko. Tak Niemcy krytykują ostrą wypowiedź o Rosjanach, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15689605,_Fantazje_o_przemocy__Julii_Tymoszenko__Tak_Niemcy.html, 30.03.2014.

Flaga pod but, 25.02.2000 „Gazeta Wyborcza”.

„Foreign Policy”: w ukraińskim rządzie zasiadają źli chłopcy (2014), http://wiadomosci.onet.pl/swiat/foreign-policy-w-ukrainskim-rzadzie-zasiadaja-zli-chlopcy/ynr9r 28.03.2014.

Gallup: Rosja czy USA – kto jest największym zagrożeniem dla pokoju na świecie?, (2013), http://swiat.newsweek.pl/galup-international-pokoj-na-swiecie-konflikt-na-krymie-rosja-stany-zjednoczone-newsweek-pl,artykuly,282170,1.html, 16.03.2014.

Golgota Wschodu. Katyński konkurs dla 4 mln uczniów, 04.01.2000 „Rzeczpospolita”.

Janowski K. B. (1996), Kultura polityczna w Polsce czasu zmiany, (w:) Kultura polityczna w Polsce. Przeszłość i teraźniejszość, red. M. Kosman, Poznań.

Kampania na granicach, 07.04. 2014, „Gazeta Wyborcza”.

Komorowski: pilnujemy bezpieczeństwa bez patrzenia, co się Rosji podoba, http://www.tvn24.pl/komorowski-pilnujemy-bezpieczenstwa-bez-patrzenia-co-sie-rosji-podoba,415289,s.html, 05.04. 2014.

Koniec z powieścią szpiegowską. Geremek o wydaleniu dyplomatów, 20.01.2000, „Rzeczpospolita”.

Kwaśniewski zaprosił Putina. Polska-Rosja, 30.03.2000m, „Rzeczpospolita”.

Lazari A. de (2009), Polskie i rosyjskie problemy z rosyjskością, Łódź.

Milewicz E., 18.02.2000, Pamięć niemowlęcia, „Gazeta Wyborcza”.

Mińsk nie chce już Pimiennana, 07.09.2011, „Gazeta Wyborcza”.

Nowa sytuacja – nowe myślenie. Wspólny komunikat, 28.11.1989, „Rzeczpospolita”.

Nowak-Jeziorański J, 22-24.04.2000, Katyński zgrzyt. List, „Gazeta Wyborcza”.

Opozycja kpi z Tuska, http://natemat.pl/96089,opozycja-kpi-z-tuska-ktory-straszyl-polakow-wojna-czy-premier-sie-zagalopowal-o-jedno-slowo-za-duzo, 25.03.2014.

Oświadczenie Leszka Millera, 10.03.2000, „Trybuna”.

Oświadczenie premiera, 13.09.1989, „Rzeczpospolita”.

Polska to koń trojański USA w Europie, 10.2011 „European Voice”. http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/81823,polska-to-kon-trojanski-usa-w-europie.html, 18.09.2011.

Przemówienie Józefa Becka w Sejmie RP, 05,05.1939,  http://pl.wikisource.org/wiki/Przem%C3%B3wienie_J%C3%B3zefa_Becka_w_Sejmie_RP_5_maja_1939_r., 15.04.2010

Rakowski M. F., 28.03.2000, Plecami do Rosji? Zapewnienia premiera pozostają deklaracją porzuconych intencji. „Trybuna”.

Raport Urzędu Ochrony Państwa dotyczące zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa w aspekcie wewnętrznym i zewnętrznym oraz ujawnionych w tym zakresie przestępstw w 1999 roku, 03.04.2000, http://www.kprm.gov.pl/uop/html/Raport.html, 03.04.2000. Raport został w następnych dniach usunięty z Internetu.

Robins R. S., Post J. M. (1999), Paranoja polityczna. Psychopatologia nienawiści, Warszawa.

Rosja żąda przeprosin za burdy pod ambasadąhttp://www.rp.pl/artykul/1064069.html, 13.-11.2013

Rozmawiać z Rosją jednym głosem. Polska-Rosja, MSZ krytykuje prezydenta Kwaśniewskiego, 07.03. 2000, „Rzeczpospolita”.

Rybicki J., Niesiołowski S., Walendziak W., 01.06.2000, Dzwonek dla prawicy AWS, „Rzeczpospolita”.

Sprawozdanie Stenograficzne z posiedzenia Sejmu RP, 05.03.2014, http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/821904FE53A00F3EC1257C920077D3F9/%24File/62_a_ksiazka.pdf, 01.04.2014.

Stiglitz J. E (2007), Globalizacja, Warszawa.

Stosunek Polaków do innych narodów, CBOS luty 2013, http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_012_13.PDF , 18.04.2014. 

Tusk na RW PO: Silna Polska, bezpieczni Polacy, 22.03.2014, http://www.platforma.org/aktualnosc/35897/silna-polska-bezpieczni-polacy, 30.03.2014.

Tusk o NATO w Polsce: Same traktaty to za mało, potrzeba żołnierzy, http://www.tvn24.pl/tusk-o-nato-w-polsce-same-traktaty-to-za-malo-potrzeba-zolnierzy,414285,s.html, 02.04.2014.

Ukraina: Są już oficjalne wyniki wyborów do Rady Najwyższej, 11-11-2012 (w:)  http://swiat.newsweek.pl/ukraina–sa-juz-oficjalne-wyniki-wyborow-do-rady-najwyzszej,98284,1,1.html, 15.04.2014

Uchwała Sejmu RP w sprawie sytuacji na Ukrainie, 03.12.2013, http://orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/uchwaly/1954_u.htm, 28.03.2014.

Uchwała Sejmu RP w sprawie wydarzeń na Ukrainie, 24.01.2014,  http://orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/uchwaly/2083_u.htm, 28.03.2014.

Verheugen ostrzega przed Kijowem. „Rząd, w którym zasiadają faszyści”, http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/verheugen-ostrzega-przed-kijowem-rzad-w-ktorym-zasiadaja-faszysci,408918.html , 18.03.2014.

Wałęsa w Kongresie USA. Torujemy drogę przemianom, 16.11.1989, „Rzeczpospolita”.

Zięba R. (2014) Analiza: Ukraina jako przedmiot rywalizacji, Ekspertyza z 21.03.2014 (w:) http://oapuw.pl/ukraina-jako-przedmiot-rywalizacji-analiza-prof-ryszarda-zieby, odczyt 25.03.2014.

 

 

Wypowiedz się