UWOLNIĆ POLSKĘ !

mANIFESTACJA sZYMCZAK

Można załamać ręce, płakać i pić, ale też można… By nie nazwano nas targowiczanami, ostatnio w Warszawie odbyły się dwie ważne ogólnopolskie Konferencje. „Sposób na Dobre Państwo” to Konferencja Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych zorganizowana przez profesorów A. Czachora i A. Kamińskiego na Politechnice Warszawskiej. Druga, zorganizowana w siedzibie NOT przez red. J. Sanockiego i P. Kukiza („Zmieleni”) pt. Federacja Obywatelskich Ruchów – Polska, a można też nazwać – Wolnym Pospolitym Ruszeniem Polaków.

W pierwszej, wypowiadali się głównie eksperci a dużym wydarzeniem był wykład prof. W. Kieżuna. Mówił, że następuje stopniowa likwidacja Ojczyzny, że mamy strukturę typową dla krajów neokolonialnych jak np. afrykańskich (narastający upadek gospodarki). Państwo Polskie jawi się obecnie jako organizacja niesprawna. Rocznie z Polski za granicę wypływa ok. 100 mld zł zysku (banki – 15 mld, handel – niepolski w 60%). Na 63 banki w Polsce, tylko 4 są polskie. Od początku transformacji (89r), struktura administracyjna potroiła się. Wymieramy – kończymy się. Mamy niespotykaną w świecie sytuację – dwa urzędy wojewódzkie (wojewoda i marszałek). Kadra ustawodawcza (Sejm, Senat) jest tragiczna(Ustawy powinni pisać fachowcy). Żyjemy w partiokracji a to jest powieleniem modelu komunistycznego. Obserwujemy rozbicie Polski na dwa, trzy – ty z PIS, ty z PO, ty z SLD. Istnieje syndrom wroga – jest „jedyna prawda” (model marksistowsko-leninowski) aktualnie rządzącej partii. A w cywilizowanym świecie po wyborach jest opozycja – „Jej królewskiej Mości”, czyli recenzent a nie wróg. Co trzeba? Zbudować plan odbudowy 3E (Efektywność, Ekonomiczność, Etyczność). Wymaga to nowej kadry kierowniczej (postawa społeczna, wiedza i doświadczenie).

Inni mówcy mieli podobną diagnozę. Koncentracja szła na najważniejsze rzeczy do wykonania – zniesienie partyjniackiej patologii. Jest do wymiany wyborczy system patologicznej weryfikacji (proporcjonalny), który jest napisany pod partie. To spowodowało umacnianie systemu wodzowskiego, korupcyjną weryfikację list wyborczych. CAŁY INTERES partii jest w utrzymaniu obecnego systemu proporcjonalnego. To gwarantuje im milionowe dotacje i stołki. Gwałt na demokracji, gdy 20% głosów biorą pierwsi na listach. Partie skolonizowały państwo i instytucje. Istnieje ogromna potrzeba poprawienia jakości posłów (niska jakość partii), jest zjawisko oligarchizacji. Ma być rozliczanie rządzących, jest postulat, by to wyborcy wybierali rząd (odpowiedni program). Słabe państwo, to efekt nierównowagi politycznej, to niemożność (w praktyce) kandydowania zwykłym obywatelom. Wybory nie mogą być selekcją negatywną. Wybory nie mogą kosztować setki milionów. Mają być RÓWNE WARUNKI KANDYDOWANIA dla wszystkich, a wtedy zobaczymy jakość. To społeczeństwo powinno wybierać i wysyłać na służbę publiczną. Dlatego po 20 latach prac nad ordynacją JOW, zaczyna się przebijać do społeczeństwa potrzeba wyborów większościowych. Jest już dokonany podział Polski na 460 okręgów wyborczych do Sejmu. Jeden poseł wypada na ok. 80 tys. mieszkańców (norma obywatelska – 81932). Grajewo jest okr. wyb. Nr 279 a obejmuje pow. Grajewski oraz Bargłów i Mońki. Ustami przybyłego europosła J. Kurskiego, tylko Solidarna Polska popiera wprowadzenie JOW (inne partie nie przyszły, choć miały zaproszenie). M. Dembowski z USA zaproponował – bojkot wyborów.

SZCZECIN ROCZNICA GRUDNIA`70 MANIFESTACJA
Zmiana reguł gry w polityce, zmiana ustroju będzie możliwa, po wprowadzeniu nowej ordynacji JOW zob: madison.org.pl. Będzie możliwość wybrania najlepszych a nie tylko partyjnych. Problem jednak tkwi w tym, że ten Sejm nie zechce zmienić Konstytucji. Jak to wprowadzić? Oto problem

Padł więc postulat: „Uwolnić Polskę od plagi wyborów proporcjonalnych”. Prawie ćwierć wieku od zmiany Ustroju i… zanika państwo. To 25 lat ciągłego deficytu.

Dr M. Ciesielczyk pisze: „ Po 20 latach przemian Polska nie jest państwem demokratycznym, a istniejący skorumpowany system sprawia, że w każdej dziedzinie życia dominuje niesprawiedliwość. Znaczna część polityków (od radnego i wójta – po posła i ministra) to ludzie nieuczciwi i mało inteligentni, których astronomiczne zarobki (po kilkanaście tysięcy zł/ miesiąc) są całkowicie nieuzasadnione. Czas najwyższy zorganizować się oddolnie i stworzyć radykalny ruch, który zmiecie ze sceny politycznej ludzi, którzy nami manipulują, oszukują i okradają nas w świetle dziennikarskich lamp błyskowych”. Dość mówienia, wziąć się za działanie – padło na drugiej Konferencji. Była to kontynuacja marcowej „Platformy Oburzonych” z Gdańska. Formuła spotkania była podobna. Po przywitaniu, oddano głos przybyłym ludziom (ok. 80 stowarzyszeń i organizacji). Po wielkich emocjach, trudno było zapanować nad końcowym chaosem. Wprawdzie na końcu odczytano Deklarację Federacji nowego bezpartyjnego ruchu, przyjętą prawie jednogłośnie (bezpartyjne listy wyborcze), ale już tworzenie różnych grup tematycznych Federacji, zabrzmiało jak – róbta co chceta. Czy tu organizatorzy nie mogli czegoś zaproponować? Dwie rzeczy zdominowały zebranie: zmiana ordynacji wyborczej z partyjnej na JOW, oraz zmiana systemu sądownictwa (bezprawie i uderzająca niesprawiedliwość). Padało: Jesteśmy zalążkiem czegoś, co było w 1980r. (ten sam duch); już jesteśmy zwycięzcami, bo się odważyliśmy i zmiany nastąpią. Pracujemy na utrzymanie klanów partyjnych i stąd konieczność zmiany systemu politycznego Polski. Wymiar sprawiedliwości jest chory (gorszy tylko we Włoszech i Rosji), to stalinizacja systemu sądownictwa. Wszystkie fundamenty Rzeczpospolitej są zgniłe! 40% glosuje na 6-7 partii; zmienić wirtualne okręgi wyborcze w realne (wg podziału JOW); 38 milionów ludzi ma prawo do swego państwa, a Polaków traktują jak łup wojenny. My Naród, od 2010 r. jesteśmy w stanie wojny. Dziś Polacy są zostawieni sami sobie. Ani PIS ani PO nie zmienią Polski; albo decyduje lud albo 460 osłów. Przeciwnik ma wszystko (pieniądze, media i wpływy), ale my mamy rację. Jak wiemy, niedługo UE się rozpadnie a wtedy Niemcy zostaną w swoich granicach z 1937 roku. Tworzyć obywatelskie komitety wyborców; trzeba zorganizować finansowanie, robić Edukację Obywatelską. Jak komuna odchodziła, to ci ludzie zostali w samorządach; niedokończona lustracja i np. w Olsztynie jest ok. 700 stowarzyszeń ale przeważnie ubeckich (nasienie ubeckie). Musi być rewokacja, czyli możliwość odwołania posła czy radnego. Następne wybory wygramy dzięki Internetowi; anonymousi popierają taki oddolny ruch. Najbardziej zagraża rozdrobnienie. Padało też i to, że Duda przyjechał do W-wy na piknik (nie było zdecydowanych działań). Jeśli boimy się Rządu, to jest dyktatura. Rząd bojący się Narodu, to demokracja.

Ludzie chcą zmian, ale nie wiedzą jak się zorganizować. Tu powstały już zalążki. Jest rozbijanie, bo „Solidarność” poszła swoją drogą, a „Zmieleni” swoją. Doświadczeni potem mówili, że nie widzieli tylu agentów naraz – jak tu. Jak zwykle, gdzie dwóch Polaków tam trzy wizje, a był też głos przeciwny i nawet jednemu nie dano mikrofonu. Zwykle też prawda przegrywa, bo jest źle zorganizowana, a zło zorganizowane dobrze i krzykliwe. Stąd konieczność zdecydowanego angażowania się.

Wolność kosztuje, wolność nie może mało kosztować, bo tego się nie ceni. Nie wiadomo która struktura i kiedy przebije się do świadomości ogółu. Jednak każde zgromadzenie Polaków, posuwa sprawę polską do przodu. Służby działają i rozbijają wszelkie poważne ruchy, ale Polak potrafi. Dlatego powtórzę (już pisałem) – niech żywi nie tracą nadziei.

Aleksander Szymczak

Wypowiedz się