Prośba o ułaskawienie

 Warszawa, dn. 12.03.2013 r.

  Sz. P. Bronisław Komorowski

   Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Prośba o ułaskawienie

Na podstawie art. 560 § 1 k.p.k. uprzejmie proszę Pana, Panie Prezydencie o skorzystanie z przysługujących Panu uprawnień ustawowych i o darowanie, Dorocie Kaźmierskiej, kary 25 roku pozbawienia wolności (odbyła już 5 lat kary ) bądź zmniejszenie jej wymiaru. Kara została orzeczona prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 7 kwietnia 2011 r. za czyn określony w art. 148 § 2 pkt 4 k.k. (sygn. akt II AKa 63/11).

            Przez wiele lat małżeństwa z Leszkiem K., Dorota Kaźmierska była przykładną matką i przykładną żoną – pomimo tego, że niejedna kobieta w jej sytuacji już dawno zdecydowałaby się porzucić agresywnego, niewiernego męża i próbować zacząć budować życie od początku. Problemy w małżeństwie p. Doroty Kaźmierskiej rozpoczęły się dawno i należy je przypisać postawie męża, który siłą próbował wymusić posłuch na małżonce. W rodzinie p. Doroty Kaźmierskiej awantury były na porządku dziennym.

            Leszek K. nadużywał alkoholu i znęcał się nad rodziną. Dorota Kaźmierska kilkakrotnie uciekała z domu do ośrodka dla maltretowanych rodzin – zawsze jednak wracała, gdyż chciała, by dzieci ( córka Patrycja ma obecnie 21 lat, syn Arkadiusz – 16 ) miały w miarę normalne możliwości wzrastania, a tych na pewno nie mogłaby zapewnić im w ośrodku interwencyjnym. Pobicia i akty znęcania się Dorota Kaźmierska zgłaszała policji i na Niebieską Linię, to wszystko jednak nie przyczyniło się do uspokojenia męża-awanturnika.

            W nocy z 29 na 30 stycznia 2008 r. Leszek K. został śmiertelnie postrzelony w swoim domu w Bydgoszczy przy ul. ……… O oddanie strzału w głowę ze skutkiem śmiertelnym oskarżona została Dorota Kaźmierska, która w toku procesu nigdy nie przyznała się do zarzucanego jej czynu, a więc działania z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia swojego męża.

Proces Doroty Kaźmierskiej miał charakter poszlakowy. Do zabójstwa Leszka Kaźmierskiego przyznała się również jego córka, małoletnia Patrycja. Po przyjeździe Pogotowia Ratunkowego na miejsce zdarzenia przy ul. ………., niepytana przez nikogo, oświadczyła, że to ona zabiła Leszka K. Analiza stanu faktycznego nie pozostawia złudzeń co do tego, że sytuacja w domu rodziny p. Doroty Kaźmierskiej stała się nie do wytrzymania. Niewykluczone, że przyczyną oddania śmiertelnego strzału była obrona konieczna – zdarzenie poprzedzone było kolejną wywołaną przez Leszka Kaźmierskiego awanturą. Dorota Kaźmierska nie pamięta przebiegu tragicznego wydarzenia – jak potwierdzili psychologowie, jest to możliwe…

            Nie można z całą pewnością powiedzieć, że Leszek K. zginął z rąk żony, gdyż w tej sprawie pozostało wiele niewyjaśnionych okoliczności – np. stwierdzono, iż na rękojeści pistoletu występują linie papilarne co najmniej dwóch osób, lecz nie ustalono ich tożsamości, na dłoniach p. Doroty odkryto śladowe ilości prochu… z kolei na dłoniach i ubraniu jej męża – znaczne.

            Dorota Kaźmierska odbywa dziś karę 25 lat pozbawienia wolności – choć tak naprawdę pozbawiona wolności została już dużo wcześniej przez znęcającego się nad nią – męża. Nieudane małżeństwo i brak możliwości porozumienia się z mężem, który od argumentów słownych wolał siłowe spowodowało, że znalazła się ona w sytuacji krańcowej.

Nie znamy motywów zabójstwa, ale jeśli przyjmiemy hipotetycznie, że za spust pociągnęła Dorota Kaźmierska, nie zaś jej córka lub jeszcze inna osoba, z pewnością był to krzyk rozpaczy zmęczonej, zostawionej samej sobie kobiety.

Dorota Kaźmierska jest ofiarą domowego tyrana, ofiarą domowej przemocy fizycznej i psychicznej, o potrzebie walki z którą mówią politycy i organizacje pozarządowe. Niestety, za słowami nie podążają czyny, czego dowodem są przebywające w więzieniach kobiety, które odsiadują wieloletnie wyroki za zabójstwo znęcającego się nad rodziną małżonka.

Dorota Kaźmierska nie otrzymała znikąd pomocy, choć o nią przez lata prosiła – być może, gdyby ktoś jej pomógł, gdyby np. policja – na skutek wielokrotnych próśb p. Doroty – odebrałaby jej mężowi broń, nie doszłoby do tragedii. Instytucje państwowe powołane do niesienia pomocy ofiarom przemocy domowej okazały się jednak niewydolne. Należy uznać, że po 5 latach od osadzenia w areszcie i następnie w więzieniu – Dorota Kaźmierska miała czas nie tylko na przemyślenie całej sytuacji, ale i odpokutowanie swojej ewentualnej winy, a więc został zrealizowany cel kary.

Dwoje dzieci Doroty Kaźmierskiej ( syn jest nadal niepełnoletni ) przebywa obecnie z jej matką. Dzieci bardzo źle znoszą sytuację, nerwową sytuację przypłaciły chorobami. Ich jedyny żyjący rodzic być może będzie przebywał w więzieniu jeszcze przez dwie najbliższe dekady. Pozbawione matczynego wsparcia, nie tylko musiały poradzić sobie z ogromną traumą wywołaną śmiercią ojca i procesem matki, ale i w przyszłości mogą mieć problem z prawidłowym nawiązywaniem relacji, zaufaniem inny ludziom, założeniem własnej rodziny. Wzorce wyniesione z domu są nieprawidłowe, ale wciąż nie jest za późno, by to zmienić.

            Panie Prezydencie, wszyscy wiemy, że ceni Pan wartości rodzinne. W kampanii prezydenckiej pozował Pan z małżonką i dziećmi pokazując, jak ważna jest zgodna, silna rodzina. Wierzę, że może Pan pokazać, że stoi Pan po stronie ofiar, że wie Pan, że jeden czyn ( o ile jego sprawcą jest p. Dorota ) nie może przekreślać całego dalszego życia.

Może trzeba by w końcu p. Dorota Kaźmierska mogła zobaczyć, jak wygląda świat, w którym nikt nie bije i nie krzyczy, by mogła odbudować swój świat, być może – na nowo ułożyć sobie życie ? Może już czas by dzieci p. Doroty znów miały matkę – nie za więziennymi murami, ale obecną w ich życiu.

Panie Prezydencie, jeśli nie jest możliwe darowanie p. Dorocie Kaźmierskiej całej pozostałej do wykonania kary, uprzejmie proszę, by skrócił Pan karę o taki okres, jaki uzna Pan za stosowny.

Proszę o uczynienie tego nie tylko dla p. Doroty Kaźmierskiej, lecz dla jej dzieci i wszystkich ofiar przemocy domowej, które wierzą, że dla kogoś są kimś więcej, niż tylko zamkniętymi za kratami „przestępczyniami”.

Z wyrazami szacunku.

Opis sprawy dostępny jest a stronie Fundacji LEX NOSTRA:

Jak długo można bezkarnie katować żonę ? – sprawa p. Doroty Kaźmierskiej.

publikacje w mediach:

Jak długo można bezkarnie katować żonę ?

Prosimy o składanie podpisów w celu poparcia wniosku