BARBARYZACJA ŻYCIA SPOŁECZNEGO

 

Aleksander K. Szymczak

Diagnoza właściwie jest już postawiona. Szkoda, że wyciągnięto różne wnioski. Dla obozu władzy (PO, PSL, +) wciąż mamy „zieloną wyspę”, okraszoną teraz ponad 100 mld euro. Dla opozycji… ale zostawmy opozycję, bo tak do końca nie wiadomo jak jest, ale dla Narodu – to jedna wielka „ściema”. Kłamstwo „Okrągłego Stołu 89”, rozrósłszy się do niebotycznych rozmiarów, czyni dziś ogromne spustoszenia w sferze społecznej.

Mirosław Kokoszkiewicz („Jak zabijano Polskę”, s. 239) pisze: „ Oto dożyliśmy czasów, w których moralności uczą nas alfonsi, uczciwości złodzieje, szczerości kłamcy, patriotyzmu zdrajcy, a walki z chamstwem sam majster Lis, który kiedyś, gdzieś spod wiaduktu, wyciągnął na salony zwykłego żula, by przedstawić go, jako ofiarę kaczyzmu. Taki koniec był do przewidzenia już w 1989 r., kiedy to „ojcami” polskiej demokracji uczyniono zdrajców i zaprzańców, czyli renegatów i sowieckich generałów poprzebieranych w polskie mundury”. Kłamstwo smoleńskie pada pod naporem badań wybitnych polskich naukowców m. in. z USA i Australii. Gazeta Polska z 6. 02. 13 pisze: „ Podczas debaty na UKSW naukowcy po raz kolejny zadali kłam rządowym hipotezom na temat katastrofy smoleńskiej. Żaden z członków komisji Millera nie miał na tyle odwagi, by podjąć polemikę. Na dodatek w poniedziałek prokuratura wojskowa ujawniła, że komisja Millera skłamała w sprawie smoleńskiej brzozy”. Profesor Michael Baden (patomorfolog) z USA mówi: „ Jeśli płuca są w ten sposób zniszczone od wewnątrz, oznacza to, że mogło dojść do wybuchu na pokładzie samolotu” (wyniki sekcji).

Kłamstwo „uczciwości” KRRiT podczas przyznawania miejsca na multipleksie dla stacji telewizyjnych, ma już kolejną odsłonę. Nasz Dziennik z 7. 02. 13 pisze: Dworak ucieka, „Szef KRRiT demonstracyjnie opuścił posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji. Nie chciał odpowiadać na pytania posłów dotyczące konkursu na cztery wolne miejsca na pierwszym telewizyjnym multipleksie cyfrowym.” Bezczelność i butę organów państwowych podkreśla też ks. abp Sławoj Leszek Głódź, gdy w liście do J. Dworaka pisze: „ Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ignoruje prawo, dyskryminuje i ogranicza wolność religijną. Casus Telewizji Trwam jest przykładem niesprawiedliwego działania Rady.”

Znów sądzi się byłego posła dr Witolda Tomczaka za to, że w roku 2000 stając w obronie Ojca Świętego, usunął kamień-meteoryt z postaci leżącego Papieża w „instalacji” w galerii narodowej Zachęta. Za prawdę szykanuje się poseł prof. Krystynę Pawłowicz za to, że powiedziała o „jałowości związków partnerskich”. Rolnicy, już nie tylko na Pomorzu protestują przeciwko wyprzedawaniu polskiej ziemi obcokrajowcom, a rząd milczy. Tematy zastępcze zamulają rzeczywistość. Z pewnego brukowego dziennika nie znika temat Madzi. „Dokopać katolom”, to nadrzędne hasło mętnych mediów, a Marcin Wolski pisze: „ Bezbożne typy, słudzy Węża, pseudoeksperci, byli księża, renomowani ateiści, różni sprzedajni żurnaliści, cały ten mediów tłum z mozołem martwi się kwestią „co z Kościołem”. Tematów w podobnym duchu codzienność przynosi multum. Propaganda wciąż nam wtłacza o „sukcesach rządu”, a rzeczywistość skrzeczy. N.Dz. z 4.02.13: Polska bez pracy –„ Co miesiąc w Polsce znika ponad 64 tys. miejsc pracy, wynika z danych GUS. Bez pracy jest co trzecia osoba poniżej 25 roku życia”.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że dzika horda barbarzyńców wdarła się do Polski i chce zniszczyć naszą cywilizację łacińską. Podłość kłamstwa odbija się na postawach ludzi. Strach o pracę zabija resztki buntu. Kłamstwo staje się normą. Postępuje rewolucja – gender (N. Dz. z 15.02.13). Czy już z nami koniec? Co robić? Przede wszystkim – nie poddawać się. Wciąż widzę ludzi zniewolonych strachem i beznadzieją. Bardzo leży im na sercu sprawa Ojczyzny, ale już tylko poprzestają na modlitwie. To zatrzymanie się w połowie drogi. Drugim warunkiem wolności jest – czyn. Organizować się, jednoczyć patriotów, a np. w Grajewie powstaje oddział Klubu Inteligencji Polskiej. Te 10 mln Polaków (bezrobotnych lub wykluczonych bądź zagrożonych) powinno upomnieć się o swoją godność. Może dziś jeszcze mają miskę z jadłem, ale czy jutro nie zostanie tylko miska? W marcu na Śląsku zadecydują o strajku generalnym, „Solidarność” też wypowiada się w tym tonie. Taka postawa nie powinna dziwić. W „drugim obiegu” można wyczytać, że referendum akcesyjne do UE, było wielkim kłamstwem. Aby było ważne, powinno zagłosować co najmniej 50% Narodu. Podobno frekwencja była na poziomie 45,3 %, a „oficjalnie” podano, że – 58% ! Wszelkie karty, głosy, protokoły, zniszczono (za przyzwoleniem SN, Dz. U. nr 102/2003) już po miesiącu! Wszystko możliwe, bo byliśmy już świadkami, gdy ponad 2 mln głosów było nieważnych!, gdy kupowano głosy w Wałbrzychu (grajewianie – skąd my to znamy?), gdy z urny w Brukseli wyjęto kilkaset kart więcej niż wydano a w bagażniku komendanta policji, znaleziono po wyborach karty wypełnione na J. Kaczyńskiego i w komisjach wszystko się zgadzało! Ostatnio człowiek, który wykrył, że nasze głosy wyborcze idą przez serwery rosyjskie, dokonał „samobójstwa”. Oto Polska dzisiaj!

Czyli co robić? Zmienić rząd i Sejm! Jeśli widzimy, że głosowaniem się nie da (oszukają), to pozostaje drugi sposób. Marsze muszą się odbywać i to powinno wystarczyć, by rządzący poszli po rozum do głowy. Jeśli nie, to pozostaje ostateczność – jak w 1980 roku. Te wszystkie powstające grupki patriotów pod różnymi dziś szyldami, na głos „Dzwonu Zygmunta” zjednoczą się i Polacy pokażą swoją wolę! Reżyser Grzegorz Braun (Gazeta Warszawska z 8-14. 02.13) widzi przyszłość w ten sposób, że jeśli nie dojdzie do ostatecznego rozwiązania, to: „ Wielki Wschód przyjmie to (rosyjsko-niemieckie kondominium) do akceptującej wiadomości, a masoneria regularna będzie, kto wie, może nawet bardziej usatysfakcjonowana, bo przecież będą mogli nadal bawić się w urządzanie tej resztówki po Polsce jako wzorcowego skansenu czy rezerwatu, w którym nam będzie wolno pozostać Polakami na poziomie cepeliowskim”.

Aleksander K. Szymczak