Człowieczy los

Dziś zagadka literacka, a może być i historyczna. Zjawiskowa postać, fikcyjna i prawdziwa. Znana i nieznana. Przedwojenny i zarazem współczesny . Wierzyć się nie chce, ale mamy wielu takich, którzy jeżeli nawet nie wypełniają wszystkich warunków, to pokrewieństwo jest pewne.

KAMELEON

Doc. Dr. Rudolf Jaworek.

Przed wojną chwalił Sanację,

Akceptował okupację,

Przyjaźnił się z AK-owcami,

Handlował z Hitlerowcami,

Powstanie przeżył w piwnicy,

To, w życiorysie się liczy;

Po wojnie wspierał Bermana,

W pierdlu krzyczał: na kolana!

Bił po twarzy i po piętach,

Niejeden z nas to pamięta!

Gdy Berman z swą kliką przegrał,

Pierwszy się od niej odżegnał;

Czas jakiś walczył z Żydami,

Za co dziś go Michnik gani;

Gdy w kraju był stan wojenny,

Kameleon stal się czynny

Działał z pewną glizdą w KORZ-e

W kraju było coraz gorzej;

Po zmianie rządów systemu

Drań służył Mazowieckiemu

Potem pracował z Wałęsom,

Co było chwilową klęską.

Ale szybko ją naprawił

I pono się w ROP-ie zjawił.

Gdy upadł rząd Olszewskiego

Płaz ten ucieszył się z tego;

Zaczął działać na lewicy.

Bo to się dziś w świecie liczy.

I chociaż to się nie godzi,

Drań donosił Kiszczakowi;

Poparł Buzka w AWS-ie,

Przestał, jak wiecie na mecie.

Poparł opcję Kaczyńskiego,

Lecz zobaczył coś lepszego.

Zapisał się do Platformy

Tam działa ten drań wyrodny.

Dostał stopień generała,

Wielka to dla niego chwała;

Ozdobił się orderami,

(Tak robią skorumpowani);

Przyjmował obcych zaszczyty,

Facet nie był w ciemię bity;

Zaczął chodzić do kościoła,

W PO zaś “Europa” wolał!

Mówił, że on w czasie wojny,

Obok Niemca szedł spokojny;

Natomiast bał się Polaka;

Przy Polakach miewał stracha.

Dziś, gdy sypie się Europa,

Szukam go, lecz nie ma go tam!

Stał się ponownie Polakiem.

Z “euro” wycofując rakiem.

Chadza na uroczystości,

I pcha się do ważnych gości;

Głosi wszem, że był powstańcem;

Zdaniem AK – jest zasrańcem,

Ostatnio wspiął się na scenę,

Stąd rozległo się buczenie.

Rudolf Jaworek