Biskup K. Ryczan z Jasnej Góry

Homilia JE ks. bp. Kazimierza Ryczana, ordynariusza kieleckiego, wygłoszona podczas XX Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę

Publiczne media nie drukują homilii, ale trwa jej krytyka. Zobaczmy, co takiego złego powiedział biskup na Jasnej Górze.

Synowie moi! Zechciejcie Ojczyznę od nowa nazwać po imieniu. Ojczyzna nosi oblicze wiary i religii. To się liberałom i niewierzącym nie podoba. Chcą Polski bez Boga. Wiara i religia to obszary niepodległości Ojczyzny. Kiedy zaborcy odebrali Polsce niepodległość i wolność, Kościół w swoim wnętrzu zachował niepodległość. Religia i wiara stały się ostoją niepodległości w czasie zniewolenia komunistycznego. Prymas Wyszyński stał się symbolem nieugiętej niepodległości. Kto chce pozbawić niepodległości Naród, ten nie pozwala na budowę świątyń, zamyka klasztory, zamyka do więzień kapłanów. To tak niedawna nasza historia. Niepodległość należy wiązać z Ojczyzną, a wiara i religia do Ojczyzny należą. Taki wymiar ma niepodległość Polski. Nie mogą temu zaprzeczyć działacze, którzy po stanie wojennym znaleźli pracę w kościelnych instytucjach. To nic, że już tego nie pamiętają i odżegnują się od Kościoła. Niepodległy, wierzący Naród pamięta.

Demokracja nie jest oligarchią

„Synu mój, wina nie mają. Powiedz im, by usunęli obcych bogów z życia społecznego. Czy zauważyliście bożka stojącego na straży władzy, któremu na imię demokracja?”. Na demokrację powołują się wszyscy, nawet pierwszaki w szkole. Demokracja jest tylko narzędziem władzy. Na straży demokracji stoją wartości. Demokracja bez wartości przemienia się w totalitaryzm. W Polsce, bardzo źle, przekształciła się już w oligarchię i kontroluje wszystkie dziedziny życia, jeszcze bardziej niż demokracja komunistyczna. Trzeba bić na alarm. Z Euro 2012 wyszliśmy zwycięsko, bo darowaliśmy Europie bogactwo gościnności. A Antek oszołomiony miliardami wydanymi na stadiony szuka nadal pracy. Panowie Parlamentarzyści! Stasiek Iksiński wynajął swoje cztery transportery – cały swój majątek, i woził kamień na stadiony. Dziś przedsiębiorstwa Iksińskich upadły. To taki mamy kapitalizm? Zatrzymana zapłata za wykonaną pracę woła o pomstę do nieba.

– Nie przypisujmy demokracji praw boskich. Demokracja nie ma mocy ustanawiania praw moralnych, sprzecznych z Dekalogiem. Nie można przy pomocy demokracji i głosowania stanowić praw dopuszczających aborcję, eutanazję, legalizację małżeństw homoseksualnych, legalizację rozwodów. Nie można przy pomocy demokracji matematycznej niesprawiedliwie dyskryminować ani poszczególnych obywateli, ani grup etnicznych czy wyznaniowych.

Tolerancja tylko dla zła?

„Synu! Postmodernistyczny świat stworzył jeszcze innego boga. To tolerancja”. Nie interesują nas zakazy, mówią pseudokatoliccy. Jesteśmy wyswobodzeni przez Chrystusa do wolności. Nierząd, niewierność, cudzołóstwo, narkotyki są sprawą mojego sumienia. Jestem katolikiem. Sumienie moje mnie nie oskarża. To homofobia zabraniać komuś miłości z tą samą płcią. To homofobia wytykać palcami ludzi grzechu. Jezus był tolerancyjny wobec człowieka. Gotów był przebaczać mu grzech siedemdziesiąt siedem razy.

– Słuchaj, zagubiony czcicielu nowego bożka. Jezus nie był tolerancyjny dla zła. Zło było grzechem, jest grzechem i będzie grzechem, choćbyśmy zbudowali pomnik dla pseudotolerancji. Toleruję twoją niewiarę, twój ateizm, ale nie toleruję twojego zła, twoich afer, twojej nienawiści. Maryja powie: „Usuńcie fałszywych bogów, obcych spośród was”.

„Synu, wina nie mają”. Środki masowego przekazu, prywatne i publiczne, mówią jednym głosem i odmieniają przez wszystkie przypadki słowa: „sprawiedliwość”, „równość”, „prawda”. Gazeta wszystko przyjmie. Audycje telewizyjne można pięknie zmanipulować. Mamy dobrych psychologów społecznych. Poprzez manipulację można zbrodniarza wykreować na bohatera. Wówczas sprawiedliwość nie jest sprawiedliwością, równość jest dyskryminacją, a prawda jest kłamstwem.

Wybaczcie osobiste wspomnienie. Za czasów komunistycznych byłem traktowany jako obywatel drugiej kategorii. Koledzy moi studiowali bez przeszkód na wszystkich kierunkach studiów. Mnie i innych seminarzystów powołano do wojska, a w ówczesnym wojsku niewolniczy los ks. Popiełuszki nie należał do rzadkości. Nikt się nie dziwił, bo komunizm był eksportowanym towarem ze Wschodu.

Dziś zapomniano o solidarności narodowej i równości. Odmawia się katolikom obecności na szeroko rozumianym multipleksie. Prawie dwa miliony trzysta tysięcy bez mała obywateli zwróciło się z prośbą do konstytucyjnych ciał i upomniało się o sprawiedliwość i równość. Ten głos należy pomnożyć kilkakrotnie. Podpisujący petycję mają swoje dzieci, swoich znajomych, swoich przyjaciół, swoich sąsiadów. Bardzo liczne rady gminne i miejskie uchwaliły rezolucje domagające się sprawiedliwości i równości w tej materii. Setki tysięcy ludzi protestuje w marszach poparcia dla Telewizji Trwam. Wszyscy są dziećmi Polski i na Ojczyźnie im zależy. Panie Prezydencie! Słuchamy pięknych gratulacji podczas ingresu nowych ordynariuszy. Rozumiemy, że jest to szczere. Wystarczy jeden głos z Pana strony. Tę chorobę należy uleczyć! To nie są tylko moherowe berety. Niech Pan stanie w obronie milionów matek, ojców, emerytów i młodzieży. Obcokrajowe stacje otrzymały miejsce na multipleksie, a dla Polaków spod znaku Maryi nie ma miejsca. Tu wszystko jest czytelne. Nie straszcie Polski ojcem Rydzykiem. On Polski nie zawiódł i nie zawiedzie. On Polski nie okradł, ale ubogacił szkołą, prasą, radiem, telewizją. U niego w radiu i telewizji nikt nie przeklina. Nikt nie gorszy dzieci i społeczeństwa. Nie bójcie się takiego lidera, który klęka przed konfesjonałem. Mówię tak, bo w tej chwili czuję się też obywatelem drugiej kategorii… Matko, która w żyłach masz krew prarodziców Adama i Ewy! Prosimy, niech nigdy nad naszym Narodem nie ustaje Twój dialog z Jezusem. Niech nie ustaje Twoje modlitewne: „Synu, wina nie mają”………………………….

„Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Przy żadnym przykazaniu nie ma ostrzeżenia „pamiętaj”. Bezbożny komunizm sowiecki był bardziej konsekwentny. Odrzucił Boga. Wymazał Go z pamięci, literatury, kultury i zniósł dzień święty. Nakazał niewolnikom komunizmu pracę w dniu świętym. Konsekwentnie poburzył i pozamykał świątynie. A rezultaty? Przestali szanować Imię Boże, bo przestali świętować. Przestali szanować życie, zabijają nienarodzone dzieci i trują publicznie przeciwników politycznych, bo przestali świętować. Przestali szanować wierność i rozwodzą się w dziewięćdziesięciu procentach, bo przestali świętować. Gdzie usłyszą prawdę o Bogu i życiu godnym, skoro zburzyli drogę do świątyni? Rodacy, Bracia, nie pozwólmy nikomu zburzyć drogi wiodącej do świątyni. Odbudowujmy te drogi, bo kto zagubił drogę do świątyni, ten nie stanie w obronie ani człowieka, ani Kościoła, ani Ojczyzny.

Zadbajmy o stągwie wiary

Poprzez dzisiejszą Ewangelię uczestniczymy w trzecim dialogu. Trzeci dialog ma miejsce między Jezusem a sługami: „Napełnijcie stągwie wodą”, „Zaczerpnijcie teraz”, „Zanieście gospodarzowi”.

Przy Bogu stoi stągiew miłości Ojczyzny poniewieranej i zdradzanej przez polityków, aferzystów i ludzi obojętnych…………………………………

„Napełnijcie, zaczerpnijcie i zanieście”. Rodzina Radia Maryja liczy miliony. Idźcie do sąsiadów, do biur sołeckich, gminnych, miejskich, powiatowych, wojewódzkich. Powiedzcie im: „Nie budujcie na piasku ani rodziny, ani szkoły, ani Kościoła, ani Ojczyzny”. Sojusze nie wytrzymają czasu. Wszędzie pachnie zdradą. W polityce słaby się nie liczy. Jeśli już słabi jesteśmy, to nie dyskryminujmy Radia Maryja. Ono czerpie ze stągwi prawdy i niesie do domów w Polsce i na świecie wino zbawienia, wino miłości człowieka, wino troski o Ojczyznę, wino pokornej modlitwy.

Kiedyś Jan Paweł II udał się do grobu św. Jakuba Apostoła do Santiago i skierował do całej Europy apel. Oto jego słowa: „Z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swe początki. Tchnij życie w swoje korzenie. Tchnij życie w twe autentyczne wartości, które sprawiały, że twoje dzieci były pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna. Odbuduj swoją jedność duchową w klimacie pełnego szacunku dla innych religii i dla prawdziwych swobód”.

I tak mi się marzyło kiedyś, że Polska w czasie przewodnictwa w Unii Europejskiej dołączy apel błogosławionego proroka naszych czasów do swego programu działania. Bądźmy realistami. Nie wyznaczymy dróg ekonomii, bo jeden bank upadający w USA wstrząśnie ekonomią świata. Nie wyznaczymy szlaków politycznych sojuszy, bo potężne narody nie słuchają, mają swoje apetyty. Możemy pomóc Europie odnaleźć samą siebie, odczytać swe początki, odnaleźć wartości zagubione. Zaczerpnijcie i zanieście. Ten program jest do zrealizowania. Warto i trzeba ratować Europę. Maryjo, Jasnogórska Królowo Polski, prowadź nas. Amen.

Czytaj całość: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/3365,wszyscy-jestesmy-dziecmi-polski.html