Zmiana sposobu emisji pieniądza



 

Pieniądz oparty na parytecie gospodarczym.

Zasady monetyzacji społecznej gospodarki rynkowej.

 

Jacek Andrzej Rossakiewicz

 

Jeśli ekonomia ortodoksyjna jest na fałszywej drodze,

to błędów trzeba szukać w niedostatecznej jasności i ogólności

jej przesłanek, a nie w nadbudowie, która została wzniesiona

z wielką dbałością o poprawność logiczną.

[i] John Maynard Keynes

Współczesny kryzys finansowy to w istocie kryzys cywilizacyjny, wymagający zmiany ludzkich postaw i wyznawanych wartości. Kierunek tej pozytywnej zmiany jest znany od wieków, a jej potrzeba uwidacznia się ze szczególną siłą wówczas, kiedy zejdziemy z drogi wytyczonej w czwartym dziesięcioleciu naszej ery lub o niej w ogóle zapomnimy. To właśnie ma miejsce dzisiaj. Obecny kryzys cywilizacyjny wymaga zatem nie tylko precyzji myślenia, ale także powrotu do pozytywnych wartości i realizowania ich w praktyce.

Niniejszy artykuł dotyczy zmiany sposobu emisji pieniądza, tak aby móc bez przeszkód realizować zapis zawarty w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, o gospodarce rynkowej jako podstawie ustroju gospodarczego[ii].

Zmiana zasad emisji pieniądza nie dotyczy jedynie Polski. Jest to problem typowy dla cywilizacji zachodniej, zwanej także ostatnio cywilizacją atlantycką. Określenie cywilizacji w odniesieniu do położenia geograficznego jest jednak mało precyzyjne i nie odzwierciedla jej cech charakterystycznych. Lepszym określeniem jest określenie cywilizacja lichwiarska, bowiem obecne cechy naszej cywilizacji są w coraz większym stopniu uwarunkowane sposobem emisji „pieniądza” w postaci oprocentowanego długu. Taki sposób emisji środków rozliczeniowych determinuje pozostałe cechy cywilizacji zachodniej. Procedura emisji długu dla ludności ogranicza także obrót gospodarczy, ingerując w niego za pomocą procedur kredytowych wymuszających wpłacanie do banku kwot powiększonych o odsetki oraz czyniąc trwałą tezauryzację pieniędzy opłacalną. W ciągu dziesięciu lat statystyczny wskaźnik wielkości obrotu V=PKB/M1 spadł do poziomu 47% z 2000 roku i wynosi obecnie jedynie 3,26[iii].

Wskaźnik ten obrazuje dobitnie niekorzystną sytuację w jakiej znalazła się większość Polaków, nie oznacza on powszechnej zamożności ani posiadania pokaźnych oszczędności na kontach bankowych większości Polaków. Drastyczny spadek obrotu związany jest raczej z maksymalizacją nierówności majątkowych w społeczeństwie, co powoduje trudności w zaspokojeniu ludzkich potrzeb. (Stopa bezrobocia rejestrowanego w kwietniu 2012 roku wyniosła 12,9 %).

Natomiast kredyt oparty na wykreowanym pieniądzu-długu jest udzielany bez ograniczeń i ponad realne możliwości spłaty. W istocie jest on dublowaniem prawa własności do wytwarzanego majątku za pomocą samowolnej kreacji substytutu pieniądza, czyli długu. Wstrzymanie akcji emisyjno-kredytowej (tzw. kryzys finansowy) pozwala zlikwidować prawo własności kredytobiorcy do kredytowanego towaru, poprzez niemożność spłaty zadłużenia[iv].

Sposób monetyzacji gospodarki jest jednym z najważniejszych czynników określających jej cechy, to on właśnie przesądza o tym, kto czerpie korzyści z gospodarki. Emisja pieniądza jako długu i jego oprocentowanie powoduje transfer znakomitej części zysku do emitentów takiego pieniądza. Koszty kapitałowe kształtują się średnio na poziomie 30% ceny towarów i usług[v] i nie jest to jedyny zysk emitentów długu.

Emisja pieniądza jako pełnowartościowego środka rozliczeniowego, którego nie trzeba nikomu zwracać, powinna zostać oparta na przyroście wartości dodanej tworzącej PKB, czyli na przyroście ilości dóbr i usług dostępnych na rynku. Przyrost tych dóbr dokonuje się dzięki ludzkiej pracy zorganizowanej społecznie, w której partycypuje znakomita większość osób, często niezwiązanych bezpośrednio z procesem produkcji, ale członków społeczeństwa, mających swój wpływ na produkcję poprzez własną użyteczną działalność. W efekcie wszystkie te osoby tworzą dochód narodowy i uczestniczą w obrocie V.  Nie występuje natomiast w procesie produkcji w żaden sposób samoistne matematyczne pomnażanie dóbr – tak więc nie ma żadnego powodu, aby emisję pieniądza prowadzić poprzez oprocentowanie (stopy procentowe, odsetki, ani przez emisję obligacji skarbowych i municypalnych). Rezygnacja z oprocentowania podczas emisji pieniędzy jest uzdrowieniem tej emisji.

Prowadzenie emisji pieniądza narodowego stanowi jedno z podstawowych praw każdego Narodu. W Polsce wyłączność emisji dla NBP jest zapisana w Konstytucji R.P.[vi] Emisja pełnowartościowego pieniądza warunkuje prawidłowy rozwój gospodarki i całego społeczeństwa, pozwala prowadzić zasadną politykę społeczną i zaspokajać ludzkie potrzeby w skali całego Narodu. Dlatego emisja ta została nazwana emisją Pro Publico Bono i powinna towarzyszyć społecznej gospodarce rynkowej, jako jej atrybut wymagany. Można sformułować postulaty określające dwa sposoby emisji pieniądza:

Sposób pierwszy to monetyzacja wytworzonego majątku, w tym bieżąca monetyzycja przyrostu dóbr konsumpcyjnych: towarów i usług czyli fundusz konsumpcyjny.

Sposób drugi to fundusz inwestycyjnyemisja wyprzedzająca, czyli inwestowanie w przyrost dóbr, opłacanie ludzkiej pracy, dzięki której nastąpi przyrost potrzebnych dóbr, a wówczas wyemitowany pieniądz uzyska swoje pokrycie. Na tym polegały np. zamówienia publiczne w czasie wychodzenia z kryzysu deflacyjnego lat 30. XX wieku.

Oba fundusze opierają się na monetyzacji efektów ludzkiej pracy. Pierwszy pracy już wykonanej, drugi pracy, której wykonanie jest potrzebne i możliwe.

W funduszu konsumpcyjnym nie ma ryzyka gospodarczego ani niebezpieczeństwa monetarnego. Fundusz ten jest zasadny, oczywisty i bezzwrotny, tak jak wynagrodzenie za pracę. Jego wielkość jest gospodarczo określona i wynika z prostego równania: DM=DPKB/V, (w którym D – oznacza oczywiście przyrost). Ilościowa zasadność kwoty emisji zależy od precyzji wskaźnika PKB. Emisja pieniędzy proporcjonalna do wzrostu gospodarczego, (jego globalnego wskaźnika PKB) oraz do istniejącej szybkości obrotu, to wyjście – moim zdaniem – optymalne[vii], określane w Nowej Architekturze Finansowej mianem parytetu gospodarczego[viii].

Fundusz inwestycyjny natomiast zawiera ryzyko gospodarcze i monetarne. Jest w swojej istocie kredytem społecznym w dosłownym tego słowa znaczeniu, który powinien zostać rozliczony po zakończeniu inwestycji.

Finansowanie udanej – zakończonej sukcesem – inwestycji, która prowadzi do wzrostu dóbr, i która w ten sposób spełniła swoje społeczne zadanie, znajduje swój finał w spłacie kredytu (lub w jego częściowym umorzeniu, wówczas kiedy kredyt zamienia się w monetyzację powstałych dóbr). Dalszy przyrost dóbr z danej inwestycji wymaga nowej monetyzacjj prowadzonej w ramach funduszu konsumpcyjnego, co wynika z parytetu gospodarczego pieniądza.

W przypadku inwestycji nieudanej, która nie prowadzi do wzrostu gospodarczego lub została przerwana, wyemitowana kwota może stać się czynnikiem inflacjogennym. Potrzebny zatem jest proporcjonalny zwrot środków wyemitowanych na rzecz tej inwestycji. W przypadku, gdy zwrot nie jest możliwy, a inflacja powoduje gospodarcze straty, odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą niekompetentni decydenci: np. urzędnicy państwowi zobowiązani do prowadzenia skutecznej polityki gospodarczej lub oczywiście nieudolni przedsiębiorcy.

Kwoty funduszu inwestycyjnego są ograniczone w inny sposób niż kwoty funduszu konsumpcyjnego. Ich poziom wynika z potrzeb społecznych, ale ich realizacja uwarunkowana jest możliwościami gospodarczymi społeczeństwa. Zdolność do wykorzystania emitowanych środków zależy od uzdolnienia i wykształcenia ludzi, ich zdolności do współdziałania, czyli od ich etyki i moralności oraz od poziomu technologicznego gospodarki. Efektywne posługiwanie się funduszem inwestycyjnym wymaga zatem wiedzy i znajomości uwarunkowań gospodarczych. Jest to zagadnienie złożone.

Teraz przejdziemy do policzenia kwot emisji wynikającej z potrzeb monetyzacji gospodarki. Jest to jedynie hipoteza, przykład tego, jak kształtują się kwoty emisji funduszu konsumpcyjnego uwarunkowane przyrostem PKB i statystyczną miarą szybkości obrotu V.

tabelaA

W Tabeli A. zostały przytoczone dane GUS o wielkości PKB, a także dane NBP o wielkości agregatów pieniężnych M0, M1, M2, M3. Na podstawie tych danych została policzona statystyczna roczna wielkość obrotu V według równania V=PKB/M1. (Produkt krajowy brutto został podzielony przez sumę pieniędzy znajdujących się przez dany rok w obiegu; gotówka plus wszelkie pieniądze na kontach, płatne na żądanie. Wynik ukazuje średnią, statystyczną i efektywną gospodarczo wielkość obrotu pieniądzem).

Zestawiając dane o PKB z kolejnych lat, (bez względu na zastrzeżenia merytoryczne do tego wskaźnika), można policzyć jego roczny, nominalny przyrost: ΔPKB, zaś dzieląc ten przyrost przez współczynnik V uzyskujemy kwoty należnej, (bezinflacyjnej) emisji, z równania ΔM=ΔPKB/V. Kwoty emisji Pro Publico Bono (PPB) należnej za lata 1996-2011 ukazane są w kolumnie 9. Stan faktyczny ilości pieniędzy według agregatów M0-M3 ukazują kolumny 3-6.

Kwoty ΔM, czyli kwoty zaniedbanej emisji Pro Publico Bono, z kolumny 9. nie są tożsame z żadnym wskaźnikiem agregatów pieniężnych M0, M1, M2, M3. Stanowią one kwoty emisji pełnowartościowego pieniądza, której nie dokonano, a która zmieniłaby oczywiście wszystkie dane. Porównanie to ma zatem charakter teoretyczny i innego mieć nie może. Emisja Pro Publico Bono (PPB) jest na razie jedynie postulatem.

Najważniejsza różnica jaka występuje pomiędzy kwotami ΔM, a agregatami pieniężnymi M0, M1, M2, M3, to natura tych pieniędzy. Pieniądze pochodzące z (zaniedbanej) emisji ΔM to pieniądz pełnowartościowy, zależny od efektów pracy i wolny od długu. Emisja nowych, pełnowartościowych pieniędzy jest w istocie rzeczy zapłatą całemu społeczeństwu za wykonaną przez niego pracę. Jej właścicielem jest Naród, całe społeczeństwo. Jest to zapłata za przyrost nowo powstałych dóbr; za wzrost gospodarczy i jest ona niezależna od wynagrodzenia już otrzymanego przez osoby pracujące. Suma kwot funduszu konsumpcyjnego (PPB) z ostatnich szesnastu lat wskazuje na brak zagrożenia inflacją. Jest ona niższa od wzrostu agregatu M1, stanowiąc zaledwie 66% przyrostu M1 i 36% przyrostu agregatu M3. Jednocześnie jednak emisja ΔM nie wymaga zaciągania oprocentowanych długów, których wartość w latach 1996-2011 urosła ze 137 mld zł. do 1100 mld zł., czyli ponad 800%. (Wszelkie porównania dokonywane na podstawie tych hipotetycznych danych są jednak – jak pisałem – obciążone zbyt wielkim błędem. Emisja Pro Publico Bono to dziedzina sztuki rządzenia i umiejętności finansowania gospodarki, którą trzeba prowadzić na bieżąco, będąc czujnym i przewidującym).

Emisja Pro Publico Bono oparta na parytecie gospodarczym jest zapłatą i wynagrodzeniem realizowanym w skali makroekonomicznej. Jako taka należy się społeczeństwu i nie ma żadnych podstaw prawnych, aby to godziwe wynagrodzenie należne Narodowi za wykonaną pracę, nie zostało zrealizowane. Godziwa zapłata za wykonaną pracę jest prawem naturalnym, a wszelkie przepisy stanowione, sprzeczne z tym prawem – nawet gdyby istniały – nie miałyby obowiązującej mocy.

Zaznaczyć przy tym także dobitnie należy, iż kwoty emisji o jakich piszę, nie są kwotami, które trzeba komuś odebrać, jak to się dzieje np. w przypadku finansowania budżetu z podatków. Wręcz przeciwnie są to kwoty, które dodatkowo zasilają budżet i społeczeństwo, zwiększając jego potencjał poprzez zaspokojenie naturalnych potrzeb, takich jak wyżywienie Narodu, zaspokojenie jego potrzeb mieszkaniowych i duchowych. Mogą także zwiększyć potencjał potrzebnych społecznie instytucji: służby zdrowia, szkolnictwa, zakładów budownictwa mieszkaniowego[ix] lub mogą być przekazane konkretnym ludziom potrzebującym wsparcia. Kwoty te trafiają zatem do ludzi bezpośrednio lub pośrednio poprzez budżet – zależnie od potrzeb społecznych. Oczywistość tego wynagrodzenia oraz troska o jego realizację wynika wprost z artykułów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:

Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli

Art.2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Fundusz inwestycyjny natomiast to kwoty przeznaczone na rozwój i inwestycje: potrzebne szczególnie wówczas, kiedy tradycyjne technologie okazują się nieskuteczne lub nieekonomiczne. Inwestycje w naukę i realizację nowatorskich rozwiązań są koniecznością i nie powinno na nie brakować pieniędzy. Temu służy m.in. społeczny fundusz inwestycyjny. To też jest mechanizm finansowy Pro Publico Bono.

Opisane idee emisji pieniądza, oparte na dokonanej lub zakładanej do realizacji zasadzie parytetu gospodarczego powinny zostać wprowadzone w miejsce emisji pieniądza opartego na kreacji oprocentowanego długu. Taka emisja promuje gospodarkę realną – jedyną jaka naprawdę istnieje – bowiem tzw. „gospodarka wirtualna” to tylko spekulacja pieniądzem: manipulacja w dziedzinie prawa własności.

Gospodarka realna może się opierać na pieniądzu pełnowartościowym. Rządzi w niej zasada realnego zysku. Zysk i odsetki to nie są pojęcia tożsame[x]. Zysk można dzielić i można w nim partycypować na podstawie zawartych umów i udziałów w rzeczywistym zysku. Na świecie występuje wiele mechanizmów finansowych opisujących gospodarkę i bankowość bezodsetkową. Odsetki od powierzonego kapitału to nie jest zysk realny, to „handel czasem”, zwany „uczenie” preferencją czasową, który ujawnia swoje niszczące oblicze dopiero po upowszechnieniu, podczas kryzysu finansowego. Oprocentowany kredyt to także powszechny zwyczaj transferu ryzyka na klienta banku, a w przypadku emisji pieniądza jako długu, niezgodny z prawem wyzysk.

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej nie jest jedynym aktem prawnym regulującym narodowe i społeczne prawo do emisji pieniądza. W prawie Unii Europejskiej w Tytule I Traktatu o Unii Europejskiej zawarto generalne wskazanie: „Niniejszym Traktatem Wysokie Umawiające się Strony ustanawiają między sobą Unię Europejską, zwaną dalej »Unią«. Niniejszy Traktat wyznacza nowy etap w procesie tworzenia coraz ściślejszego związku między narodami Europy, w którym decyzje podejmowane są jak najbliżej obywateli”. W Amsterdamie dodano jeszcze do tego akapitu: „z możliwie najwyższym poszanowaniem zasady otwartości[xi]. Zapisy Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego (cytowane poniżej) są sprzeczne z podstawowymi założeniami Traktatu o Unii Europejskiej.

7. Zgodnie z artykułem 107 niniejszego Traktatu przy wykonywaniu uprawnień oraz zadań i obowiązków, które zostały im powierzone niniejszym Traktatem i Statutem ESBC (Europejski System Banków Centralnych), ani EBC (Europejski Bank Centralny), ani krajowy bank centralny, ani członek któregokolwiek z ich organów decyzyjnych, nie zwracają się o instrukcje ani ich nie przyjmują od instytucji czy organów wspólnotowych, rządów Państw Członkowskich, ani jakiegokolwiek innego organu. Instytucje i organy wspólnotowe oraz rządy Państw Członkowskich zobowiązują się respektować tę zasadę i nie dążyć do wywierania wpływu na członków organów decyzyjnych EBC lub krajowych banków centralnych przy wykonywaniu ich zadań.

8. ESBC jest kierowany przez organy decyzyjne EBC. [xii]

Organizacja oparta na wewnętrznie sprzecznym prawie, organizacja nietransparentna, ubezwłasnowolniająca obywateli i europosłów, którzy nie mają inicjatywy ustawodawczej, nie ma szans na przetrwanie. Społecznie pozytywne cele współpracy pomiędzy Narodami, zostaną oparte nie na jurydycznym podstępie, ale na rzeczywistych wartościach etycznych, religijnych i ekonomicznych. W tej ostatniej dziedzinie, zapewne, na społecznej gospodarce rynkowej, opartej na ludzkiej przedsiębiorczości, inicjatywie i talencie, a w dziedzinie finansów na emisji Pro Publico Bono opartej na parytecie gospodarczym i umiejętności finansowania.

Jacek Andrzej Rossakiewicz

Warszawa, 10 czerwca 2012 r.


PRZYPISY:

[i] Ekonomią ortodoksyjną nazwał tutaj Keynes angielską ekonomię liberalną. Pisząc o dbałości o poprawność logiczną Keynes miał na myśli takich ekonomistów angielskich jak Alfred Marshall (1842-1924) i Arthur Pigou (1887-1959). J. M. Keynes, Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, Warszawa 1985, s. 25.

2 Art.20. Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

[iii] J. A. Rossakiewicz, Nowa architektura finansowa, (2009) Por.: Systemy finansowe w służbie społeczeństwu i gospodarce, (2011), Oficyna wydawnicza Warszawskiej Szkoły Zarządzania – Szkoły Wyższej, s. 150. http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/df12.html

[iv] Kredytowy środek rozliczeniowy oznaczony symbolem M’’, tamże, s. 140

[v] Margrit Kennedy, Pieniądz wolny od inflacji i odsetek, (2004), Kraków, Wydawnictwo Zielone Brygady

[vi] Art..227. 1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza. Zapis ten został wadliwie zinterpretowany w Art. 4. Ustawy o Narodowym Banku Polskim i „ograniczony” do emisji znaków pieniężnych: Art. 4.  NBP przysługuje wyłączne prawo emitowania znaków pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej.

[vii] Ponieważ jednak od wieków istnieją poważne utrudnienia w prowadzeniu takiej emisji, wypracowano inne techniki finansowe pozwalające na dystrybucję dóbr, zaspokojenie potrzeb ludności i osiąganie zysku. Te inne strategie finansowe to powiększanie iloczynu MV z równania MV=PKB. Przy stałej ilości pieniądza M można do pewnego stopnia zwiększyć szybkość obiegu V np. wycofując gratyfikacje płynące z oprocentowania pieniędzy (W bankowości bezodsetkowej strategia braku oprocentowania pieniędzy jest obecna z definicji. W teorii Sylvio Gesella oprocentowanie dodatnie jest zastąpione ujemnym). W takim przypadku za pomocą tej samej ilości pieniądza M możemy uzyskać wyższą sprzedaż (dodatkowych towarów) i lepsze zaspokojenie potrzeb ludności, czyli M=DPKB/V’, gdzie V’>V. (Trzeba także pamiętać, że zwiększanie szybkości obrotu V bez dodatkowej masy towarowej, nawet bez emisji pieniądza M, może generować wyższe ceny. Jest to typowe dla wywoływania inflacji poprzez sianie paniki. Taki mechanizm to odwrotność zmniejszania V poprzez podniesienie stóp procentowych, w celu uniknięcia inflacji – najbardziej rozpowszechniony i zwodniczy mechanizm antyinflacyjny, rujnujący gospodarkę).

[viii] Termin „parytet gospodarczy” wprowadził polski ekonomista Jerzy Zdziechowski, minister skarbu w latach 1925-1926. Pierwotnie dotyczył on kursu polskiej waluty wobec złota. Zdziechowski, w wydanej wiele lat później pracy pt. Skarb i Pieniądz 1918-1939, napisał: „Pogląd, że dla kursu waluty trzeba znaleźć oparcie w życiu gospodarczym, wypowiadałem na rok przed spadkiem złotego. Dewaluacja polska była pierwszą na świecie po wojnie operacją obniżenia w walucie zawartości w niej złota. Mając za zadanie przeprowadzenie tej operacji nie mogłem nie dojrzeć całego związku między relacją walut i złota, a procesami gospodarczymi, tym bardziej, że na ten związek zawsze kładłem nacisk. Kurs waluty w stosunku do złota, zapewniający poziom cen, na którym mogła być zbudowana rentowność i konkurencyjność produkcji przemys­łowej na rynkach światowych, co określałem jako parytet gospodarczy pieniądza. Celem każdej operacji dewaluacyjnej jest odnalezienie tego kursu i stworzenie warun­ków dla utrzymywania waluty na tym kursie gospodarczo uzasadnionym”. (Cytat za: Marian Szołucha, Jerzy Zdziechowski jako kontynuator reformy walutowej Władysława Grabskiego, http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/Jerzy-Zdziechowski.html) Obecnie termin „parytet gospodarczy” stosujemy jako wskaźnik emisji oparty na PKB (niezależny od parytetu kruszców i koszyka wybranych dóbr).

[ix] Art.75. 1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.

[x] Shaikh Mahmud Ahmed, Man and Money. Towards an Alternative Basis of Credit, Oxford,

tłumaczenie: Człowiek i pieniądze. Ku alternatywnej podstawie kredytu, roz 1.

http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/df13.html

[xi] Traktat o Unii Europejskiej podpisany w Maastricht dnia 7 lutego 1992 r. Tytuł I. Postanowienia wspólne. Artykuł A, akapit pierwszy i drugi. (Akapit drugi uzupełniono tym wtrąconym zdaniem, według: Traktat z Amsterdamu zmieniający Trakt o Unii Europejskiej, Traktaty ustanawiające Wspólnoty Europejskie i niektóre związane z nimi akty. Art. 1 p. 4, tamże, Podkr. moje – J.A.R.).

[xii] Protokół w sprawie Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego Roz. III art.7 i art. 8. (w:) Traktat z Maastricht Protokoły, Akt Końcowy i Deklaracje. Zobacz także: Traktat o Unii Europejskiej, podpisany w Maastricht dnia 7 lutego 1992 r. Art. 107.