Katastrofa Kolejowa

KATASTROFA KOLEJOWA

Doc.dr Rudolf Jaworek

Na początku marca 2012 r miała miejsce katastrofa kolejowa. Zderzyły się pociągi z relacji Przemyśl – Warszawa – i Warszawa – Kraków. Zginęło 17 pasażerów, a kilkadziesiąt było rannych. Prezydent ogłosił dwudniową żałobę narodową. My starsi, którzy pamiętamy sprawność funkcjonowania kolei w okresie przedwojennym, a nawet po wojnie, kiedy byliśmy pod okupacją sowiecką, nie możemy zrozumieć przyczyn rozregulowania kolei po przemianach 1989r., likwidacji znacznej części połączeń kolejowych, likwidacji szkolnictwa kolejowego, rozproszenia ośrodków zarządzania istniejącym systemem kolejnictwa, wymagającym jednolitości w procedurach postępowania i zarządzania, braku konserwacji i odtwarzania pozostawionej nam przez przodków infrastruktury kolejowej, nie mówiąc o braku wprowadzania nowoczesnych rozwiązań, istniejących w Europie, a zapewniających bezpieczeństwo ruchu na kolei. Byliśmy wszyscy tą katastrofą poruszeni i w wyniku tych odczuć powstał niżej przytoczony wierszyk.

Kiedyś Polska była biedna

Budując kolej do Wiednia!

Po pierwszej wojnie światowej,

Niech pradziadek wam opowie,

Zbudowano sieć kolei,

Bo tak pradziadkowie chcieli,

By łatwiej móc podróżować,

I towary transportować.

Wojna przerwała ich dzieło,

Lecz niewiele lat minęło,

A kolej znowu działała;

Za co naszym dziadkom chwała!

Działała jak? Kto z was zgadnie?

Pociąg jeździł punktualnie!

Stąd za towarzysza Gierka,

Kolejarzy rzesza wielka,

Miała wielkie poważanie,

Bo zasługiwała na nie!

Potem przyszła wielka smuta,

Z nią Balcerowicza grupa,

Razem z Tuskiem do dziś rządzi;

Kiedyś ich Pan Bóg osądzi.

Jej dziełem jest bezrobocie,

Przeróżnych tragedii krocie,

Głodne dzieci, chorzy starcy,

I to już chyba wystarczy

By móc ocenić ich rządy;

Niech nimi zajmą się sądy.

Szkody tych rządów niemałe,

Tragiczne i długotrwałe;

Ucierpiały i koleje;

Tych miast więcej – jest niewiele.

Ojciec się za głowę chwyta:

Była kolej – teraz znika!

Rząd miast w kolej inwestować,

Woli boiska budować!

Kosztowały miliardy!

(To nieudany rzut karny)

Miast budować nowe trakcje,

Rząd inwestował w swe akcje;

Choć brak jest szkół kolejowych,

Sypie układ rozrządowy,

Rdzewieją stare zwrotnice,

Brak fachowców, – są ich -“wice”

Koleją rządzą dziś spółki,

Dyrektorzy z PO półki,

Rząd w d..ie ma bezpieczeństwo

Tam też całe społeczeństwo;

Rząd jeździ limuzynami!

Taki mamy rząd – kochani!

Wczoraj była katastrofa!

Tak jest, gdy rządzi hołota.

Rudolf Jaworek